Ale gigant! Strach było ją podejmować (zerkalismy dokola, czy nikt się nie kręci). Niezła niespodzianka:) Tylko dobrze by było, żeby założyciel skrytki ją gruntownie oczyścił z gnijących od wilgoci przedmiotów. Wyrzuciliśmy kilka przy okazji, bo nie nadawały się już do użytku.

Skrzynia odnaleziona, na szczęście nasze obawy związane z jej podjęciem były na wyrost. Mieliśmy pewne opory szukać w tym miejscu, ale wszelkie znaki wskazywały, że to tu. Dzięki za urozmaicenie spaceru po tym miejscu. Pozdrawiamy.

Dzień wcześniej wszystko szło mi jak po grudzie. Może to zmęczenie, a może po prostu to był taki dzień. Nie zdążyłem podjąć skrzynki dzień wcześniej, to dzisiaj wróciłem ponownie. Zwiedziłem całe muzeum, które było dostępne dla zwiedzających. Straszny smutek mnie ogarnął kiedy wszedłem do celi, gdzie zabijano gazem więźniów. I pomyśleć, że to ludzie ludziom zgotowali ten los. Chyba najlepiej obraz więziennej beznadziei oddają cytaty usytuowane na placu głównym:

"...w powietrzy zastygły tu na wieki: rozpacz i ból i ostatnie tchnienia mordowanych..."
"...jak kwiaty na ściętej łące, kładło się tu życie więźniów...".

Czytając podpowiedź błędnie zasugerowałem się i zabrałem się za otwieranie dwóch wielkich pudeł 4x większych niż oryginał, tylko tam logbooka brakowało. Były też nazbyt ciężkie jak na skrzynkę OC ;)

Z kolejnych fortów równie ciekawy wydaje się 6-ty, który zamierzam odwiedzić przy następnej eksploracji Poznania.

Dziękuję za kolejną wielką skrzynię i kawałek historii.

Po wpisach poprzedników zadanie wydawało się niewykonalne, jednak nie było strasznie,dzięki:)

Wow, dobrze że nie było prawie nikogo w niedzielę rano więc, nie mieliśmy problemu z ciekawskimi, trochę sie naszukaliśmy ale warto było, dziękuję.

Znaleziona grupowo podczas eventu.

Wszystko w klimacie, leci zielone :)

Skrzyneczka podjęta podczas eventu. Bardzo się podobała. Razem z Szablą i Norbim. Dziękujemy. 

Finał podjęty podczas eventu, potężny keszor i całkiem dobrze się trzymający, dzięki!

Keszyk zlokalizowany i podjęty podczas eventu w Forcie. Rozmiar i miejsce ukrycia robią wrażenie dlatego za całość leci zasłużone zielone. W dodatku jeszcze w środku pełno fantów. Razem z Blondo i Noorbim. Dzięki. 

Super skrzynia, godna całego projektu. Dziekujemy i pozdrawiamy założyciela.

Kesz znaleziony podczas spotkania w forcie! TFTC

Kesz złapany w trakcie spotkania!Dzięki!

Podczas spotkania udało się nadrobić zaległość.

Dziękuję, chylę czoła przed całym cyklem - daję zielone!

 

Fort robi mega wrażenie, a sam kesz naprawdę świetny. Ciekawy cały projekt, a finał jak najbardziej zasługuje na zielone .

Chwilę zeszło, dopiero jak nie uwierzyłem oczom, dobrałem się do skrzynki.

Przy okazji wypadu do Poznania jedna z kilku skrzynek coby jakoś swój ślad pobytu zaznaczyć :)

Dzięki za skrzynkę.

Przy okazji wizyty w forcie. Dzięki za fajną zabawę!

Znaleźliśmy kesza, nie było łatwo. Niestety, ktoś zabrał temperówkę i ołówek. TFTC

Zmiana typu, modyfikacja opisu.

MEGA finał ... Muueum zwiedzone ... Dziękuję :)

co ja sie namęczyłem z tym keszem...Spędziłem w tym obiekcie chyba z 2 h, wchodziłem i wychodziłem, ale warto było. Godny finał megainteresującego tematu.

Miejsce odwiedzone podczas dobowego rowerowego wypadu, czyli 110 km po Poznaniu w poszukiwaniu keszy. Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca :)

Znaleziona podczas wypadu do stolicy Wielkopolski.

MEGA FINAŁ  i to jeszcze w takim klimatycznym miejscu, które warto odwiedzić :)

Serdecznie dziękuję za wszystkie skrzynki w projekcie, które pozwoliły mi bardziej poznać i przypomnieć Powstanie Wielkopolskie !

 

Znakomity finał wspaniałej serii, przybliżającej i przypominającej o niezapomnianym Zwycięstwie Powstańców Wielkopolskich.

Muzeum zwiedzone - robi wrażenie, jak i sam obiekt - mimo, iż przejeżdżałem tędy tysiące razy, nigdy się tu nie zapuściłem.

Dziękuję za uzupełnienie mojej wiedzy przy okazji każdej ze skrzynek i wkład w cały projekt! Pozdrawiam!

Skrzyneczka złapana wspólnie z kujawską ekipą. Dziękujemy za pokazanie miejsca i skrzyneczkę ;)

Pierwszy keszyk z serii znalazłam w 2012 roku .... Niesamowite, że tyle lat już upłynęło. I w końcu nadeszła ta chwila - czas na Wielki Finał.
Lokalizacja kordów finałowych zaskoczyła, jak najbardziej na PLUS.
Najpierw samotne odwiedziny, później w towarzystwie Rredana. Przy okazji porozmawialiśmy z sympatycznymi pracownikami - nadal będą trzymać pieczę nad Finałem  
Znakomita lekcja historii z doskonałym jej zwieńczeniem. Dzięki wielkie!

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona dawno temu, teraz logowana. TFTC!

---

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

normalnie nie wiem co napisać, dzisiaj zrobiłem ostatnia skrzynkę, mogłem poczekać do okrągłej rocznicy ale po co. Niestety projekt się zakończył. Może zrobię go raz jeszcze ;-).
Dobre zwieńczenie roku. Czas: rok, miesiąc i trzy dni.

Bardzo dziękuję za podróż do czasów powstania, do miejsc w których działy się ważne rzeczy. Dzięki za kawał dobrej roboty. Jakbym mógł dać dwa zielone to bym dał.

Znalezienie nie obyło się bez przygód. Co prawda dzisiaj było za darmo ale weszliśmy złą drogą i pewnie dlatego wzbudziliśmy dodatkowe zainteresowanie. Jak już dobraliśmy się do tego właściwego za plecami usłyszeliśmy głos ochroniarki. Proszę wszystko zostawić i niczego nie niszczyć. Obyło się bez aresztowania i skończyło bardzo miłą rozmową. Ale może do wnętrza należałoby włożyć np. zgodę z podpisem, oczywiście czerwoną pieczątką aby nie wprawiać w drganie serca keszerom nieznającym numeru do założyciela. Założycielu, a może specjalna zalakowana koperta z informacją - w razie problemów z ochroną otworzyć. :-D

W koncu, po tylu latach znaleziona... wstyd...

A o samym projekcie, jak i o skrzynce finalowej napisze krotko, zajebiaszcze!!! Dzieki za pokazanie tych miejsc i przypomnienie ej historii. Pozdrawiam!

3 lata. Tyle zajęło mi zrobienie tego projektu :P  Zaczęty w sumie od początku jak zaczynałem keszować i robiony bardzo stopniowo w zależności od rejonu. Projekt jest super duży i ukazujący bardzo ważne wydarzenie. Co do skrytki super ! POLECAM.

Korfanty mnie powstrzymywał i powstrzymywał, więc gdy już go przezwyciężyłem nadszedł i czas na Grande Finale rozrzuconego po Poznaniu projektu. W międzyczasie zdążyłem poodwiedzać nieomal setkę miejsc pamięci z aplikacją 11 grudnia i odebrać planszówkę a finał (nie)zapomnianego wisiał i wisiał... Ale dość! W końcu jest, i w końcu mu się należy jak powstańcom pamięć. :)

Dziękuję pięknie za cały projekt i znakomity finał!

No co tu duż mówić - cały cykl (co prawda jeszcze 2 albo 3 mi zostały) jest genialny. Prawdopodobnie nigdy bym się o Powstaniu nie dowiedział, a tak znam juz trochę poznańskich miejsc powiązanych własnie z tym (nie)zapomnianym zwycięstwem. Co do kesza to kordy sobie sprawdziłem w opensprawdzaczu i dobrze wyszły, więc można jechać po finał. Na początku nie wiedziałem w którym miejscu szukać, ale spoiler wszystko wyjaśnił. Skrzyneczka naprawde genialna, jeszcze w jakim (starym) stylu  Co ciekawe nie znalazłem klucza, ale i tak by się nie przydał, bo było otwarte. Pozwoliłem sobie zabrać jedną z wielu mapek Poznania i naklejkę z czaszką, a dorzuciłem GK, kulkę, eppendorfa i sztuczne oczy. Miałem lekkie problemy z zamknięciem drzwiczek, bo kamienie się zsunęły i poleciały za skrzynię, jednak chwilka przestawiania i gotowe. TFTC!

Taki ze mnie rodowity Poznaniak z dziada pradziada a historię Powstania dopiero poznałem przy okazji tego projektu... Dzisiaj w końcu przyszedł czas na finał, znaleziony razem z Lirielą. Koniec tej wspaniałej serii skrzynek. Zwieńczenie dziesiątków kilometrów na rowerze i biegiem, bo większość skrzynek zaliczałem  oddzielnie.  No i po euforii przy znalezieniu skrzynki finałowej przyszła myśl, że co dalej? Chciałoby się zresetować i zacząć to od nowa. W sumie trochę zazdroszczę tym, którzy jeszcze tego nie zaczęliRredanie, wspaniały projekt. Miejsce ukrycia skrzynki też wyjątkowe. Poczęstowaliśmy się piękną mapą. Dzięki!

I tak się w końcu przydarzyło, że dotarliśmy z @Zablem na finał. Pierwszy kesz z tego projektu podjęłam z nim jakieś 2 dni po zarejestrowaniu kontaI tak zbierałam informacje nie ogarniając jeszcze całości. Kolejny - Sześciu wyszukałam już sama, ale! nie znając jeszcze do końca keszerskiego świata miałam do niego dwa! podejściaTeraz wydaje mi się to o tyle śmieszne, że cmentarz ten znam bardzo dobrze, bo obok mnie. Pomnik również mi znany. A miejsce ukrycia obecnie oczywiste. Ale zapadł mi keszyk w pamięć. I pół roku później przyszło mi zakończyć poszukiwania. I jeszcze jak! Znów obok mnie i to w dodatku w miejscu, do którego odwiedzenia zbierałam się od zawsze... Wstyd się przyznać, ale w okolicy mieszkam od zawsze i jakoś nigdy nie zebrałam się, by wejść. Finał - fantastyczny! Cały projekt - brak słów! Rredanie chylę czoła!!! Jakby można było to przyznałabym więcej gwiazdeczek. Aż żal, że to już koniec. 

W terenie etapy pozmieniane, reaktywowane i przeserwisowane. Kto skończył je zbierać przed  22 maja 2014 nadal jest proszony o kontakt, pozostali dowiedzą się wszystkiego w terenie.  

Przemek miał trochę pod górkę, bo przeoczyłem pewne zmiany i w wyniku tego opis miejsca, który zdobył znajdując poszczególne etapy okazał się nie opisywać właściwie zastanej rzeczywistości. Tym bardziej należą mu się gratulacje za znalezienie finału!

Część opisu już zaktualizowałem ale potrzebna jest jeszcze jedna wizyta na prawdziwych kordach i jeszcze jedna gdzie indziej.

Tymczasem wybierających się po finał proszę o wcześniejszy kontakt.

220- coż ja mogę o tym projekcie powiedzieć? Oczywiście że mogę pisać jaki jest super, ile czasu z nim walczyłem albo jakie miałem przygody, ale to wszystko nie jest ważne bo najważniejsze jest to że autorowi udało kogoś spoza poznania zarazić potrzebą informacji o NIEzapomnianym zwycięstwie i opowiedzieć o historii na przykładzie tego co znajdowało i znajduje się w mieście. Oczywiście wielkie zielone których dałbym wiele więcej gdybym mogł:) Zostały mi jeszcze dwie małe skrzyneczki z projektu i potraktuję to jako swoisty deser po tej zabawie. Proszę o więcej takich projektów i od razu mówię że ciężko będzie go pobić:D:D TFTC, TFTP

Zmiana typu skrzynki na lepiej pasujący.

A tymczasem coś na Androidy albo iPhony.

Znalezione przypadkiem... powstanie mobilne muzeum

Nareszcie udało się dotrwać do Grand Final. Nie było łatwo, oj nie. 
Projekt obejmuje rozmaite zakątki Poznania, trudno było to wszystko jednocześnie ogarnąć logistycznie. Moje niezorganizowanie spowodowało, że duża część karteluszek ze wskazówkami zniknęła bez śladu. Więc trzeba było wracać do skrzyneczek wiele razy 
Ale jak się ruszyło z kopyta to należało sfinalizować projekt. I tak też się stało. Niewątpliwie finał jest przysłowiową wisienką na torcie, chociaż okazało się, że skrzynka ma mocnych straźników, których początkowo trudno nam było okiełznać. Jednak współtowarzysze okazali się bardziej opanowani ode mnie. Podejmowanie finału było ogromnym obciążeniem dla moich skołatanych nerwów. Ale po jakichś 20 minutach, po uporządkowaniu tego i owego mogliśmy otworzyć wrota skarbu.
Wielkie podziękowania za możliwość spotkania z cząstką tej (nie)zapomnianej poznańskiej historii.

W końcu udało się zakończyć projekt, a już nawet nie pamiętem kiedy go zacząłem. Tyle skrzynek, po całym mieście, najlepiej było je podejmować latem, bo dzień długi, i zdecydowanie nie gubić wskazówek do finału. Także do kilku podchodziłem chyba nawet po kilka razy, ale ostatecznie wszystko udało się zebrać i złożyć w jedną całość, która wskazała finał. Miejscem zaskoczony nie byłem, bardzo fajna lokalizacja skrzynki, natomiast samo ukrycie przysporzyło nam trochę zachodu, jeden ruch i wszystko mogło się zawalić, tu pomógł omen, który delikatnie wszystko poprzenosił, ale niestety wokoło skrzynki nadal jest nieporządek. Dzięki za cały projekt.

It's some kind of magic, maagiiiic!

Podczas keszowania z HazelAngels, Lavio i nemo musiałem zostać wessany w tunel czasoprzestrzenny bo znalazłem się nagle w MIEJSCU X, gdzie zaprzyjaźnieni keszerzy główkowali już nad zakończeniem największego poznańskiego projektu. Później było już tylko dziwniej: upojony pan odpowiadający na niezadane pytanie, chwile konsternacji, a nawet grozy, i krewetka-gigant. Skończyło się szczęśliwie, prezent rozpakowany, misterne wpisy, wszyscy na pokład i ruszamy na zasłużone co nie co :)

Ah, gdy rozpoczynałem poznański keszing nie wierzyłem, że kiedykolwiek uda mi się dotrzeć do finałowej skrzynki tegoż projektu, nie dość, że po całym mieście to i po same mikrusy wracać trzeba kilkukrotnie, półfinały pochowane atrakcyjnie, choć otrzymane koordynaty przy niektórych z nich myliły i trzeba było poszukać chwilę dłużej.  Poszczególne etapy podejmowane zawsze przy okazji pobytu w danej okolicy, być może dlatego sam projekt aż tak mnie nie poniósł i przeciągał się aż do dnia dzisiejszego.
Niemniej jednak pozytywne emocje po ujrzeniu finałowej skrzynki niezmierne. :)
Maskowanie dla mnie akurat bardzo udane i według mnie nikogo nie pozabija, ni huku nie porobi, a skrzynkę przed obcymi ochroni. Dużo więcej zabawy z otwieraniem, a zamykanie i dosunięcie zajęło pięć razy tyle. ;)
Projekt zdecydowanie polecam, bo mimo iż temat mi bardzo odległy i nigdy mojego zainteresowania takie sprawy nie przykuwały, to dowiedziałem się masy ciekawych i kluczowych rzeczy, których sam pewnie bym nigdy nie odkrył.
Finał polecam podejmować jednak, o dziwo, jak na mnie, niesamotnie i nie zwlekać z nim tak długi czas jak ja i moi współtowarzysze wyprawy. :)

no więc przyszedł czas na finał

 

projekt zaczynałem od Odwach , ale wtedy jeszcze nie wiedziałem co to znaczy projekt.

najwięcej prób rada robotników , najwięcej radochy na stokach cytadeli

A projekt to dla mnie Obowiązkowa lekcja Historii

miejscowi wszyscy powinni zaliczyć ten projekt

Jak miałem kordy finału to myślałem że szybka akcja i już, ale nie oj nie

jeszcze na koniec zaplanowano atrakcje , najpierw kluczyk

a potem trza kombinować i pusto też było , nie obyło się bez telefonu do właściciela ,(który z politowaniem w głosie " a tu zobacz , a spróbuj ")

no i jest  , a po otwarciu słyszałem tylko " to chce , to też i to chce , a to moge"

out coś papierowe do składania , skakanka ,GK i jakieś błyskotki które Zuza od razu schowała do kieszeni więc nie wiem co to było

in płaszcz p. deszczowy , fartuszek knorr

bardzo dziekuje za cały projekt i za każdą keszyne osobno

 

Edit 29.05.  Spłacam  kredyt

Nie, nie nasyłaj komornika Po sprawdzeniu środków na koncie mogę dziś w końcu zapłacić

Cóż to były za emocje, co to za skrzyneczka, oby same takie powstawały... Jakieś złote gwiazdki by trzeba zrobić dla takich projektów. Platynowe czy inne... Bzyczącym sierściuchom po prostu brak słów, by opisać jaką radochę sprawia taka zabawa:)

RoDaJj-ty zmobilizowały mnie nieco, trochę pomogli z ćwierćfinałem, na finał poszliśmy razem, ale klucz do skrzynki i tak ja wymarałem :)

Wymieniłem GK, trzeba teraz kolejnych zachęcić do projektu, żeby tam nie zalegały zbyt długo;)

Początkowo omijaliśmy projektowe skrzynki, tyle ich i jakieś skomplikowane zasady...
Do finału docieraliśmy,jak się okazało, 8 miesięcy, do tej pory nie wiemy gdzie niektóre podpowiedzi pogubiliśmy.
Średnia trzy skrzynki miesięczne nie imponuje, w przeciwieństwie do rozmachu z jakim zrealizowano całość projektu.
Wszystko co teoretycznie wiedzieliśmy o finale to pikuś wobec rzeczywistości.
Zaopatrzeni w dodatkowe narzędzia, przy lekkim mroziku, dzielnie dotarliśmy na samo ONO miejsce. W zapale otworzyliśmy 'co trzeba'...zaglądamy.... a tam ???
pusto !!!!!. No jakże,  miała być Wielka skrzynka, a tu pusto ???
Zaraz, zaraz ale przecież obok jest jeszcze jedno prawidłowe "co trzeba"
Malutka przeszkoda pokonana i już za chwilę walczyliśmy z zamknięciem samej skrzyni.
Co nieco sztywne, co nieco zimne ale przy współpracy z komarokotem daliśmy radę.
Do wyposażenia keszera dopisać należy kanapę podręczną, aby móc bezpiecznie paść z wrażenia ! Kto był wie, kto podąża, niech się stara, bo oczywiście warto !
Wpisy do logbooka, wymiana gk i drobiazgów zakończyły tę przygodę.
Gwiazdkę możemy przyznać tylko jedną....rekomendować projekt wszystkim !
Dzięki za całokształt!

Wnioski po chwili zadumy: zaimpregnowane obuwie jednak przecieka, na taką szklankę to lepsze szpilko-raki niż but pseudo-trekkingowy, uwielbiam chyba anomalia pogodowe w połączeniu z keszowaniem

A teraz poważnie, bo i czas i miejsce ku temu. Najlepsza z najlepszych jakie udało mi się do tej pory podjąć - i sam finał (wow!!!) i wszystko co stopniowo prowadziło do celu. Czapka z głowy zdjęta, zęby ze szczenką pozbierane z podłoża, nawet te które nieopatrznie wpadły do samej czapki udało się odzyskać!

a że tak się powtórzę, bo to jedno ciśnie mi się przede wszystkim na usta: rety, rety, co za emocje!!! Czy wszystko zostało powiedziane o tym projekcie? pewnie tak, nie będę odkrywcza. Szacun Rredan i tak sobie myślę ileż tu detali zostało dopracowanych i to wszystko z pewnością PO COŚ. Zagadki, zróżnicowanie skrzynek, spotkanie z hiostorią... Koło takiej perełki nie da się przejść obojętnie (nie, nie, nie zachwycaj się, to nie o Tobie! )

A mi tak rozlazł się ten projekt w czasoprzestrzeni, że w ostatnie dni musiałam sobie poskładać w calość, żeby wszystko miało swój sens, odkurzyć analogi, troszkę poprosić o pomoc (choć ta czasem sama przychodzi) w pchnięciu na azymut w kwestii narzędzia... No i ile to wspomnień w przeciągu niemal dokładnie roku keszowania, nie do wiary jak to można pokomplikować sobie życie: wisielcy okienni, tułaczka dworcowa pt. "końca nie widać", nieustraszony pan portier i w końcu totalny szmbonurek na Cytadeli... Wspomnienia są jednak tym co budują nasz życiorys i pamięć, jednym słowem rzeczy NIEZAPOMNIANE...

Z pomocą ale jednak sie udało. Świetny projekt. Wielki rozmach.  Znakomita realizacja.

TFTC 

Serwis-upgrade skrzynki. Znów jest zamknięta, tzn. zakluczona, jak to się w Wlkp. mówi. Nie jest już potrzebny szyfr ale info o lokalizacji narzędzia.

Osoby, które znalazły już wszystkie etapy ale nie dotarły jeszcze do finału proszę o kontakt. Przekażę aktualne wskazówki.

Cały projekt zaliczony dosc dawno temu i tylko okazji nie było zeby do finału sie dobrac bo Poznan w srodku tygodnia staram sie omijac szerokim łukiem - Dzis była okazja i postanowiłem z niej skorzystac Skrzynka finałowa i miejsce w ktorym jest schowana robia wrazenie i to wielkieeeeeeeeeee!!!!!

Gdyby nie fakt ze było przed samym zamknieciem obiektu to chociaz bym zdarzyl sie nacieszyc jej widokiem a tak zeby nie spalic miejsca -szybki wpis zabralem 2 gk i dalej w droge

Gwiazdka tutaj to jak obowiazek bo czekałem na ten dzien i sie nie przeliczyłem

Już gdzieś o tym pisałem, ale napiszę jeszcze raz. Dlaczego COG nie wprowadzi jakieś purpurowej rekomendacji, albo zlotej. np za 100 albo 1000 znalezionych skrzynek. Ten projekt na pewno na to zasługuje.

Najlepszy w mieście o ile wogole. Na pewno w pierszej trójce. Podejmowany w sumie przez 3 dni z czego ostatni dzień przeznaczony był na finał. Większość "z buta" i komunikacją miejską. Finał rowerowo w towarzystwie Naruu i Natalki-Chii. To naprawdę wyznacza nowe granice polskiego openachingu. 

Nadszedl czas gdy trzeba docenic genialnosc tego projektu. Caly projekt zrobiony wraz z Zamgogiem. Pewnie tylko on widzial jakie poszczegolne etapy robily na mnie wrazenie. Sam final podejmowany byl wraz z Naruu, ktory chcial zobaczyc nasze miny. I miny mowily wiele. Trud i zaangazowanie wlozone w ten projekt sa przeogromne. Podziwiam kazdy etap z osobna oraz jako calosc. Polecam ten projekt kazdemu, a zwlaszcza osobom chcacym poznac prawdziwa przeszlosc nazzego regionu. Gigantyczna rekomendacja. Takze uwazam, ze kesz powinien miec dodatkowe oznaczenie. Cos wiecej niz miejsce historyczne... Moze projekt przyjazny historii? Niestety to nie miejsce do dyskusji:-)<br /> Pozdrawiam P.S.

Oj miałem parypetii z tą skrzynką! Praktycznie wszystkie moje keszowe wyprawy, były pod ten projekt ustawiane; później zamieszania z kodami, literocyframi, zagadkami... ale udało się. Nocne, poranne, południowe, popołudniowe i wieczorne wyprawy z pęcherzami na stopach zostały nagrodzone. Po znalezieniu "ratuszowej" skrzynki, chciało się krzyczeć ze szczęścia, ale musiałem dusić to w sobie, powtarzając tylko pod nosem "No nie wierzę!". Największy kesz, jaki w życiu widziałem, pełny fantów i niespodzianek. Bardzo dziękuję za pokazanie historii Powstania Wielkopolskiego. Za kesza, jak i projekt +3 i gwiazdka, która należy się bez dwóch zdań.

IN: 2GK, przypinka "Wiki(pedia) Lubi Zabytki" i smycz
OUT: 2GK, ptaszek i smycz

 RRedanie przeogromne podziękowania za pracę, pomysłowość i ducha włożone w ten projekt. Nie będę kopiować wpisu Narru -podpisujemy się pod nim całą naszą ekipą. Radość i satysfakcja przy otwarciu wielkiej skrzyni finałowej była porównywalna ze znalezieniem skarbu Templariuszy.

Miejsce wprawdzie bardzo smutne (mój dziadek również był tu więziony), ale pozwala poczuć powagę tematu, który pomogłeś nam bliżej poznać i docenić szczęście jakie mamy żyjąc (jakby niebyło) w wolnej Polsce.

Dzieki za kolorową niespodziankę, fajnie ,że pomyślałeś o wszystkich zdobywcach. Ja osobiście przyzanaję Tobie RRedanie (niezarejestrowaną nigdzie- cóż)nagrodę: OPENCACHING NOBEL      i pozdrawiam serdecznie.  

Wizyta kontrolna. Coś musiało pójść nie tak podczas procedury zamknięcia kesza więc potrzebna  była mała modyfikacja i tak zostanie na razie. Póki nie wymyślę czegoś innego - tamto się nie sprawdza. Dorzuciłem przy okazji parę fantów.

Powrót z Ratusza... czujemy się jakby sam prezydent Poznania wręczał nam końcowego kesza...Coś cudownego! Projekt doprawcowany najidealniej jak tylko można! Ogromna ilość przeróżnych miejsc związanych z Powstaniem, pełno zagadek, małe skrzynki... wszystko pięknie skitrane.. Czego chcieć więcej? Wyśmienite przygotowanie projektu.. Przemyślane w każdym calu, centymetrze, milimetrze, nanometrze... Do tego został przekazany ogromny kawał historii, i można było sobie na gorąco zobrazować jak wyglądało Powstanie.Taki element edukacyjny to kolejne plusy do sterty plusów, które już dałem temu projektowi :D

Ja wciąż jestem oszołomiony ogromem przygotowań, staranności wykonania, czasu poświęconego na ten projekt. Żaden projekt nie dał nam tyle satysfakcji, tyle zabawy, tyle nauki... co właśnie tenZ każdą kolejną skrzynką rosło nasze podekscytowanie z posiadania kolejnych kordó do finału... Wszystkie nasze wyprawy były podporządkowane pod ten projekt.

Co prawda, wykonywaliśmy ten projekt komunikacją miejską i na piechotę, co zajęło nam nieco czasu.. ale jakżesz to był super spędzony czas. Coś genialnego po prostu..

Już pośrednie skrzynki wywoływały u mnie niekontrolowany opad szczęki, ale po finale - to szczęka już kompletnie wysunęła się z zawiasów.

Toż ten projekt stał się (moim skromnym zdaniem) niedoścignionym wzorem dla każdego projektu geocachingowego.. i po jego podjęciu.. wszystkie projekty, które ja sobie układam w głowie... wydają się takie.. przeciętne.. Ale to nic! Mnie np. ten projekt bardzo zmotywował do wykonania projektu.. chociaż w najmniejszym stopniu dorównującym temu. A i uważam, że nie jestem i nie będę jedyną osobą, która zostanie tak zmotywowana przez ten projekt.

Z pewnością to później zaowocuje kolejnymi prześwietnymi projektami.

Naprawde, jestem pełen podziwu, szacunku za cały ten projekt. Przeogromnie dziękuję za niego! Czapki z głów, chapeau! Mógłbym jeszcze wymyśleć wiele epitetów zachwalających pod niebiosa, ale myślę, że nawet to nie wystarczy by go opisać :] GENIUSZ po prostu!

To był ogromny zaszczyt wziąć udział, podejmować taki projekt...

PRZEOGROMNE TFTC!

Out: Czaszka (), GK, mali powstańcy :), cert

In: Frotka z funkcją naliczania kroków (niestety bez baterii, trzeba wymienić.. ale jest w pełni sprawna, nieużywana), Samochód-resorak, GK.

naruu* approves! ^^

Właśnie wyszliśmy z ... Ratusza... ;)

wcześniej byliśmy na wycieczce w innym.

Powiem tyle: odebrało mi mowę.

Nie jesteśmy w stanie wyjść z zachwytu, podziwu oraz oszołomienia po odnalezieniu kesza. Jego wyglądzie oraz miejscu ukrycia.

Dobrze, że wiedzielismy o co chodzi.

 

Jako, że mogę przyznać tylko jedną gwiazdkę rekomendacji to chcę tu dać ich jeszcze kilka:

***********************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************

Natomiast osobiste podziękowania za kesza złożę Tobie jutro w wiadomym miejscu o wiadomej godzinie przy wiadomym trunku.

 

Out: GK, duńki, cert

In: GK, samochodzik w pudełeczku, balonik w woreczku

Bawiliśmy się znakomicie poszukując pośrednie etapy. Długo trwało, ale wreszcie finał. Poprzednio spóźniliśmy się paręnaście minut, ale teraz wszystko otwarte, przy okazji pozwiedzaliśmy. W czasach podstawówki był to punkt obowiązkowy, więc kilka razy już tam byłem :).
Kesz jest ogromy, jeden z największych, jaki do tej pory miałem okazję widzieć (nie licząc ownów). Żadne słowa nie opiszą tego, za co należy się rekomendacja, kesz dopracowany w każdym calu, tak idealny, że nie może być lepszy :)
out: 3xGK i oczywiście certyfikat
in: 1GK, kropelka, czaszka

Po ogarnięciu częsci składowych i wyliczeniu koordów, maksymalne przyspieszenie do kesza finałowego, i tu rzutem na taśmę sie udało, 7 minut przed końcem czasu otwarcia.

Lokalizacja miejsca i odnalezienie kesza nie zajęła długo... Mały problem z hasłem, ale w końcu się udało.

Rekomendacja dla tego kesza należy się nie za całość jako projekt, nie za ilość keszy w projekcie, ale właśnie za skrzynkę końcową, jej przygotowanie, umiejscowienie i resztę czynności z tym związaną, naprawdę zasługuje na wyróżnienie. Powinien to być obowiązkowy punkt dla nowych keszerów chcących zakładać swoje skrzynki.

Out: GK x 3

In: GK x 3, miarka, zawieszka i pachnidło

TFTC

… I jeszcze mały serwis zamykania.

Nie doczekawszy się słowa wyjaśnienia od użytkownika mat.b191 jego wpis usunąłem z logu.

Gratuluję koledze "mat.b191"  - znalezienia skrzynki przed jej założeniem, ale chyba bardziej tego że udało się ją zlokalizować bez zdobycia pośrednich etapów

No i dotarliśmy do finału... z należytym szacunkiem zwiedziliśmy zwiedziliśmy okolice ukrycia kesza.. Naprawdę warto!! Polecam.. a sam kesz .. keszyk.. keszynka.. hmm.. zaskakujacych rozmiarow.. miejsce ukrycia i wykonanie niemal perfekcyjnewielki ukłon dla założyciela zarówno za skrzynkę i za cały projekt.. Ode mnie Full ocena + Rek. :)

 

A i jeszcze:

Out: jakaś smycz ( nie pamiętam już), Mapa.

In: Coś ( ale też już nie pamiętam co).

 

 

Pozdrawiam

 

Upragniony finał zdobyty Jednak pojawił się problem z zamkiem, nawet podpowiedź założyciela nie pomogła - otwarcie ani drgnęło Po konsultacji, otworzona w inny sposób. Cały projekt rewelka - zarówno pomysł umieszczenia zadań w poszczególnych keszach jak i sposób opowiadania o powstaniu. Wielkie dzięki za cały projekt.

OUT: Ependofka, GK GeobOHATER-4

IN: Helikopter

 

Wizyta kontrolna: dorzuciłem GK i pamiątkowe mapki dla znalazców.

Czapki z głów!
Fantastyczna seria pokazująca ważne dla Powstania Wielkopolskiego miejsca.
Kawał dobrej roboty - porządna lekcja historii dla geocacherów.
Skrzynka finałowa dopracowana w każdym calu, co prawda w trakcie wymiany geokretów namierzyła nas jakaś para, ale chyba nie zwrócili uwagi na nasze poczynania.
Rekomendacja to rzecz oczywista, chociaż nie powinna być zielonego, a złotego koloru.
Dziękujemy i pozdrawiamy.
Ania i Marcin

Jeszcze raz gratuluję trzem pierwszym teamom! Znalezień jest sześć ale podejścia były trzy.

Cieszę się, że tak ciepło przyjęliście ten projekt. Pomysł na cykl narodził się już latem i wtedy ruszyły pierwsze przygotowania. Zaangażowałem sporo osób, nie tylko do konsultacji: wszystkim i każdemu z osobna dziękuję za cenne rady, motywowanie i pomoc!

Fantastyczne! Co? Wszystko: pomysł, wykonanie, miejsca, zagadki, ale przede wszystkim skrzynka finałowa. Musiałem działać szybko i skrycie, bo trochę się dziś osób szwendało po okolicy. Nie zdążyłem dokładnie obejrzeć zawartości skrzyni, a jest ona pełna skarbów. Mimo, iż nie udało się załapać na certyfikaty to i tak jestem zadowolony. Z przyjemnością daję rekomendację!

Pozdrawiam, Bartek

Hello,

Strasznie trudno jest opisać swoje wrażenia tak, by dodać coś nowego ponad dotychczasowe zachwyty. Jedno jest pewne: nic już nie będzie takie, jak było. Otrzymaliśmy nie tylko kesze do statystyk, ale przede wszystkim lekcję o Powstaniu Wielkopolskim w formie, w jakiej powinno się uczyć nie tylko dzieciaki. Na co dzień mało kto przygląda się tablicom na ścianach, wiąże je ze znanymi sobie faktami, układa w spójną opowieść. Ktoś poza miłośnikami tematu zadał sobie trud, by poznać wcześniej Powstanie ? Pewnie niewielu z nas. Mimo zarwanych nocy jestem bardzo zadowolony - także z faktu, że w keszu czekał na mnie TTF ! Biało-czerwony kotylion leży teraz obok i szkoda tylko, że zamiast zielonych gwiazdek nie można przyznawać właśnie biało-czerwonych. Taka należy się bezdyskusyjnie. Ogrom pracy, fajny pomysł, o którym od jakiegoś czasu "mówiło się na mieście", zaskakująca lokalizacja finału i sama skrzynia jak stara szafa gdańska  Jest co wspominać. No, spisał nam się chłopak. A tak niedawno dołączył do grona  Zostawiłem w czeluściach kesza ptaszka. Następni spokojnie mogą brać ze sobą nawet elementy czołgu - też się zmieszczą  Gorąco polecam wyprawę szlakiem PW. Pzdr, Wojtek

PS. Czy mi się wydaje, czy ktoś z Was próbował mnie dzisiaj wyprzedzić przy finale ?

Gratulacje dla teamu pierwszych zdobywców :D!

Zdążyli się przynać, że dojrzałem ich z okien kieratu. I faktycznie, szczęśliwym trafem wyjrzałem i dojrzałem. Zziębnięci i niewyspani byli tak, że na chwilę dopadły mnie wyrzuty sumienia za to, że ich z łóżek wyciągnąłem. No, ale sami przecież chcieli ;).

Obawiali się, czy dotrą do finały w godzinach "urzędowania" ale się udało. Kozaki! Miałem jeszcze później okazję z ¾ zespołu porozmawiać, na gorąco. Wyszło kilka rzeczy do poprawienia, na szczęście w miarę drobnych.

Certyfikaty już zabrane, ale jeszcze jeden prezent w finale czeka.

 

Podjęta podczas Geocachingowych obchodów 93 rocznicy Powstania Wielkopolskiego, silną grupą.
Przy niektórych keszach przygotowania do obchodów utrudniały nam podjęie i poziom wzrastał. Ale nie ma tak łatwo, jak projekt to cały od razu :)
Pełen podziw za zagadki, certyfikaty, maskowanie keszy

i WIELKI ale to BARDZO WIELKI PODZIW ZA SKRZYNKĘ FINAŁOWĄ. jej zobaczenie było wiekim szokiem dla całej ekipy!

 

Projekt zasługuje na gwiazdkę.

 

OUT: mapa

IN: GeoKret

 

TFTC !!!

Finał jest oszałamiający! przygotowanie "skrzynki" (ta nazwa nie jest tu adekwatna), jej bogate wyposażenie, przygotowane certyfikaty - wzbudziły mój podziw i szacunek. Na każdym kroku widać ogrom pracy włożony w przygotowanie poszczególnych etapów, a sam finał jest wisienką na torcie. Z największą przyjemnością przyznaję gwiazdkę i rekomenduję braci keszerskiej projekt (Nie)zapomniane zwycięstwo. Warto poświęcić parę godzin na świetną zabawę i edukacyjną wyprawę jednocześnie:)))

A już w samym miejscu ukrycia finału warto zatrzymać się na chwilę i pomyśleć o naprawdę ważnych sprawach. Mocna to rzecz, obowiązkowa.

out: magiczny ręczniczek in: samochodzik.

Do tej pory brak mi słów... Genialna skrzynka finalowa, najlepsza z finałowych jakie miałam okazję podjąć. Projekt świetnie przygotowany, zadania urozmaicają podejmowanie mikrusów. Każdy poznański projekt mi się podobał, ten jednak podobał mi się najbardziej. Oczarowana jakością wykonania, certyfikaty wymiatają, fanty... cudne. To dla mnie ogromny zaszczyt i bardzo dziekuję za ten projekt. TFTC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Out: mapka, GK. In: szachy magnetyczne, krzyż ANKH, GK.

 I wreszcie przyszedł czas na finał!  Miałem przyjemność zdobycia FTF-a z doborowym towarzystwem. Skrzynia super!!!   Bogata w fanty, a miejsce urycia ciekawe pod względem historycznym wybrane znakomicie na finał. Widać, że rredan nieżle przyłożył się do wykonania projektu. Miło mi było być jednym z pierwszych. Całość oceniam na 6+ czyli REKOMENDACJĘ  Całość projektu fajnie pomyslana, zadania w mikrusach, przerywnik na małe skrzynki, ciekawe miajsca, czasami są trudności z podjęciem kesza ale coż...nikt nie mówił, że będzie łatwo  OUT: GK Marynarz (na którego pojawienie się czekałem z utęsknieniem), mapa pamiątkowa, miarka-brelok, certyfikat FTF i druga nagroda FTF-owa  (niezły pomysł!), IN: 3 kule, 3 ependorfki, żeton, GK (którego nie mogłem zmieścić w żadnym innym keszu).

POLECAM TEN PROJEKCIK na cały dzień zabawy. Nam autem udało się go zaliczyć w dobrych "kilka" godzin i przejechaliśmy ok. 50km

 

Trudno o lepszą datę uruchomienia projektu. Dziś przypada 93 rocznica wybuchu Powstania. Zapraszam więc na spacer - czas poruszać się po świątecznym obżarstwie i leniuchowaniu.

Finałowy kesz zawiera trochę fantów: tych zw. z rocznicą i tych nie. Dla pierwszysch znalazców certyfikaty i coś jeszcze.

Proszę uważajcie na obchody - mogą Wam odrobinę utrudniać dostęp do niektórych keszy. Po połdniu racowisko - zachęcam do oglądania.

 

Wpis typu [Znaleziona] skasowany.