2013-11-23 15:01
amen.
(661)
- Znaleziona
Ah, gdy rozpoczynałem poznański keszing nie wierzyłem, że kiedykolwiek uda mi się dotrzeć do finałowej skrzynki tegoż projektu, nie dość, że po całym mieście to i po same mikrusy wracać trzeba kilkukrotnie, półfinały pochowane atrakcyjnie, choć otrzymane koordynaty przy niektórych z nich myliły i trzeba było poszukać chwilę dłużej. Poszczególne etapy podejmowane zawsze przy okazji pobytu w danej okolicy, być może dlatego sam projekt aż tak mnie nie poniósł i przeciągał się aż do dnia dzisiejszego.
Niemniej jednak pozytywne emocje po ujrzeniu finałowej skrzynki niezmierne. :)
Maskowanie dla mnie akurat bardzo udane i według mnie nikogo nie pozabija, ni huku nie porobi, a skrzynkę przed obcymi ochroni. Dużo więcej zabawy z otwieraniem, a zamykanie i dosunięcie zajęło pięć razy tyle. ;)
Projekt zdecydowanie polecam, bo mimo iż temat mi bardzo odległy i nigdy mojego zainteresowania takie sprawy nie przykuwały, to dowiedziałem się masy ciekawych i kluczowych rzeczy, których sam pewnie bym nigdy nie odkrył.
Finał polecam podejmować jednak, o dziwo, jak na mnie, niesamotnie i nie zwlekać z nim tak długi czas jak ja i moi współtowarzysze wyprawy. :)