To był bardzo intensywny tydzień, który dostarczył mnóstwo wrażeń. Dziękuje organizatorom za ogrom pracy włożonej w przygotowania. Wszystkim uczestnikom za wspaniałą zabawę, humor i pozytywną energię, która  na długi czas naładowała moje akmulatory.

Do zobaczenia za rok!

Piotr

W końcu i mnie się udało fotki wrzucić...
http://picasaweb.google.com/101264251582846305436/S4NE#

Z tatą (Żywcem)

Moje fotki TUTAJ

 

PS Czy któryś z szanownych Panów nie porzucił w ostatnią niedzielę na galeonie polarowej kamizelki XL. Jesli ktoś coś kojarzy to proszę na priv do mnie.

W domu od wczoraj jesteśmy, ale na dobre skończyło się dziś po kawce...Nannette pojechała, łzy trochę obeschły, więc czas na podziękowania.
Zyrowi, Nannette, Whateverom,Bogobigowi za organizację megazlotu,
Naszym najbliższym sąsiadom, Nannette, Whateverom i Cozom za poranne kawki i wieczorne pogaduchy,
Chesterowi i Kice za lampiony-wzruszyłam się do łez, jak mój krnąbrny lampionik w końcu poleciał...
Nannette za naszą osiemnastkę,
Żywcowi za mądra radę( wdzięczna będe do końca życia!!! i to nie ze wzgledu na Kaja!)
Voitowi za przegadaną noc-Robak,
Megan i Hernowi, że zostali dłużej,
Wuzetowi i Zetowi, że starali się być z nami, choć było ciężko...i nie tylko o pracy tu mowa...
Za deszczowe wyprawy, za przerażającą i mroczną noc w lesie, wyprawy na konie, za kalambury, za śpiewy, tańce, za nie mającą sobie równych atmosferę, za piękne wspomnienia i za to, ze wstajesz rano i myślisz "mam przyjaciół".
Wielkie dzięki wszystkim!
Do zobaczenia!
Pozdrawiamy!

Wróciłam już całkiem. Bardzo się cieszę, że wszystkim się podobało nie mniej jak mi a mi podobało się bardzo. Viridiana byłaś cudna - żałuję że nie nikt nie uwiecznił twojej miny, mam nadzieję że na następne nasze spotkanie inaczej zareagujesz :DDD Pozdrawiam i sciskam wszytskich!

Ufff, po przeczytaniu wszystkich wpisów sama nie wiem, komu, jak i za co dziękować. Na pewno Zyrowi za ideę i pokazanie, że istnieją sobie takie Sworne i okolice; Nanette, Whateverom, Okruchowi, Robakowi i Bogobigowi za zorganizowanie świetnej gry (Mi-ze-ria! Mi-ze-ria!) i taki podział na drużyny, że miałam okazję poznać lepiej nowo-, a nie staropoznanych; Krystianowi za poprawienie mojej pozycji strzeleckiej (to się dopiero nazywa praca zespołowa!); Chesterowi za obcięcie zwisu ozdobnego wrednemu krawaciarzowi; AniMałej za zwiększenie moich dowodów na "świat jest mały" do trzech: mam już obskoczone podwórko, pracę i liceumJeszcze raz Nannette i Okruchowi za pozlotowe przeciąganie pobytu (patrz data wpisu) i konie (!!! :)) Wuzetowi i Zetowi za takie organizowanie czasu, że zawsze choćby jeden mógł nam towarzyszyć.

Oczywiście jest to truizm, ale i tak to powiem: nawet jeśli geocaching najlepiej smakuje w małych grupach, takie doroczne spotkanie i możliwość połączenia nicków z twarzami jest czymś fantastycznym i wartym ustanowienia tradycji.
Zatem - do zobaczenia w takim albo i większym gronie.

P.S. Bardzo spodobał mi się sposób rene-zen na pisanie nazwy: SWorNE jest nawet lepsze niż S4NE i warte wykorzystania na przyszłość :)

Oj działo się, działo. Oczywiście przyjechałem, jak to każe mi ostatnio tradycja, na dłużej niz zamierzałem. Podczas tego czasu było wszystko, dosłownie. Tak w skrócie: łażenie po lesie w dzień i w nocy, żeglowanie, biegi krótkie i nieco przydługie, ogniska, śpiewy, ping-pong, włażenie na drzewa, strzelanie z łuku, nawet na rower się załapałem ostatniej nocy. Oprócz tego, a może przede wszystkim masa osób które znam i lubię. Organizatorzy zrobili naprawdę co mogli, by wszyscy dobrze się bawili. Przy okazji pozdrowienia dla reszty ekipy Red Skins. Chciałbym też podziękować specjalnie Nannette, Okruchowi, Robakowi, Wuzetowi i ZeTowi za tworzenie atmosfery, którą bardzo długo będę pamietał. Dodatkowo Nannette i Okruchowi za uknucie dłuższego pobytu ;-)

To był udany wypadChociaż nie udało nam się dotrzeć na grę, to rozmowy przy ognisku, kesze, rozmowy przy kawie, kesze, smażona rybka w Asie, kesze, a przede wszystkim spotkanie starych i poznanie nowych znajomych sprawiło, że spędziłem wspaniały weekend w Borach. Oczywiście znów nie udało się poznać wszystkich przybyłych, ale będziemy się starać nadrobić to na przyszłych spotkaniach. Dzięki wielkie Organizatorom i Pomysłodawcom. Dla wuzeta specjalne podziękowania za kawuchęi całokształtDo zobaczenia! :).

z całą rodziną

Jeszcze raz dzięki za wspaniałą zabawę i super towarzystwo. Ze swojej strony napewno coś skitram w okolicy Sworów (oczywiście poza PNBT). Jest jeszcze wiele miejsc do okeszowania. Postaram sie namówić innych keszerów działąjących w rejonie Chojnic do większej aktywności (może razem też cosik wymyślimy - takiego bardziej trudnego do zdobywania przez wiekszą grupę), jak i przybycia ich na wspólne spotkanie i zabawę. Urlop będę miał właśnie w lipcu, więc jakby co proponuję już swoją pomoc w przygotowaniach do kolejnego spotkania.

zdjęcia ze Sworów i okolic :)  ---> TU

Dla zainteresowanych: Pędzący królik

Jak na oscarach z tymi podziękowaniamiMoje jakoś blado wypadają :(

W kilku słowach zapowiedzi o roku przyszłym:

1. Prawdopodobnie spoktanie odbędzie się pod koniec lipca.

2. Będzie ono wieńczyło geokeszowy kurs żeglarski, dla osób chętnych.

3. Fajnie jakby udało się jeszcze powiększyć liczebność uczestników i dobić do 100 :)

4. Liczę, że się wuzet obudzi w końcu i założy trochę skrzynek w okolicy.

J.a co prawda jeszcze w Sworach, ale niestety już po spotkaniu. To było cos wielkiego. Niepowtarzalna atmosfera, spędzanie czasu, ludzie, konie po prostu wszystko. Każdy wniósł coś od siebie żeby te spotkanie było tak udane. Wielkie dzięki Łorowerom za wspaniały tydzień, powroty o 5 rano i nocne rozmowe. Zyrowi całościowo za spotkanie i dopilnowanie wszystkich szczegołów. Wuzetowi i Zetowi za łódki, pomoc w organizacji gry i miłe towarzystwo (Wuzet i tak cię rozpykam na łuki - może nawet jutro :)))) Cozom za poranne kawki między domkami i niezwykły wypad do Gdańska Chesterowi hhmm za taniec, jedzenie kiełbasek, "światełko do nieba" i nieustanne ataki śmiechu. Kika KUNY GÓRĄ!! Okruchowi i Robaki za świetne wypady na kesze i wielką pomoc przy grze terenowej. Oraz całej reszcie za to że się wam chcę, że jesteście otwarci i macie energie na kolejne wyzwania. Jedyny mankament to taki że się już zlot skończył. Pozdrawiam i ściskam wszystkich - liczę na częstsze spotkania.

 

Wpis typu [Uczestniczył w spotkaniu] skasowany przez użytkownika Kaczor dnia 2015-03-04.

Udało nam się uczestniczyć w spotkaniu przez 2 dni, i choć ominęła nas przyjemność uczestniczenia w grze sobotniej, to i tak jesteśmy zadowoleni, bo w ciągu tego weekendu sobie pokeszowaliśmy i odwiedziliśmy "stare śmieci"; miło było poznac nowych znajomych, przywitać starych, spotkac koleżnke z podwórka (pozdrawiam Meghan i Herna); dzięki wielkie Wuzetowi za "już robie kawuchę!" , Żywcowi i Krystianowi za luksusowe bobrowanie po jeepem; nie spodziewałam się tylu uścisków na pożeganie .

<p>I my w końcu dotarliśmy do domu. Aż wyć się chce, że to już koniec tak wspaniałego tygodnia. Od początku było znakomicie, zaczęliśmy wiejską zabawą na wespół z Cozami i Nanette. A później było już tylko lepiej. Wieczorno - nocne rozmowy przed domkami, powolne przygotowywanie sobotniej gry terenowej i przyjazdy kolejnych uczesników zabawy.</p> <br /> <p>Tydzień upłynął nam na skrzynkowaniu, balowaniu, przygotowywaniu gry i na błogim lenistwie. Piotrek został Swornogaciańskim szejkiem ze swoim 4 osobowym haremem, ja (Magda się znaczy) miłośniczką koni :)</p> <br /> <p>Było mega. Spisaliście się świetnie dając nam tyle radości swoją obecnością. I w tym miejscu chciałabym w swoim i Piotra imieniu podziękować kolejno: Nanette - za cały tydzień razem, po prostu za wszystkie momenty, Zetowi i Wuzetowi - za gościnę, brak kuchenki w pokoju ;P, za łódki i nieocenioną pomoc, Cozom - za cały tydzień znakomitej zabawy, za to że byli po prostu, Zyrowi - za organizację całości, za filmy, zdjęcia i pozytywny klimat, Chesterowi - za tańce, rozśmieszanie nas do łez i zawieszanie się, i za lampiony oczywiście, Kice - za bycie zajebiaszczą Qną :D, Okruchowi i Robakowi - za nieocenioną pomoc w organizacji imprezy, za nocne skrzynkowanie, za całość, Bogobigowi - za organizację, Qbackiemu - za nocne rozmowy przy ognisku, Voitowi - za kurtkowe komplementy ;P, osobne podziękowania dla Uli, Anetki, Agaty i Agatki - za namówienie mnie na konie, kurcze już wiem, że to kocham :D, od Magdy - całej drużynie Mizerii - ZA WYGRANĄ, MIZERIA RULESSSSS! Jestem z Was dumna! od Piotra - całej Dupie Sarny, jesteście wielcy.</p> <br /> <p>Wszystkim pozostałym, których nie wymieniłam - dziękuję że tam byliście, że śpiewaliście z nami do rana, śmialiście się i wkurzaliście, że biegaliście, pływaliście, strzelaliście z łuku. Za to, że sprawiliście że chce nam się starać i robić coś dla Was, tylko po to, by zobaczyć uśmiech na Waszych twarzach. Dla takich momentów warto żyć!</p> <br /> <p>Dziękujemy Wam, nasza Geocacherska Rodzino! Z Wami wychodzi się dobrze, nie tylko na zdjęciach!</p> <br /> <p>Do zobaczenia za rok! A do większości możemy już powiedzieć, do zobaczenia za chwilę, przy okazji kolejnych spotkań!</p> <br /> <p>Ściskamy wszystkich Was razem i każdego z osobna - Whatever Team czyli Magda i Piotr!</p>

z wygrzebanych fot

Parę chwil temu, do domu dotarłem. Zalogować skrzynek, pewnie w tygodniu nie zdołam ale od tego logu należy zacząć!

Emocji i wspomnień, tyle że nawet aparatu nie było czasu wyciągnąć, pewnie się jeszcze wiele razy będzie coś przypominać. Przy wielu ogniskach, spotkaniach i grillach, będzie się o tym, wiele gadać. Nieplanowanie, byłem nieco dłużej i bardzo intensywnie. Bagaż pozytywnej energii, da radę zwalczyć wszelkie słabości (co najmniej do S4NE 2011).
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy część swoich sił witalnych innym przekazali - to jest najwspanialsze !!!

Jak się czyta te wszystkie wpisy, to aż się łezka w oku kręci, ze już po ...<br /> Trafnie pisze Qbacki - pożegnania były trudne. A Coza dobrze zauważył (o czym ja zapomniałem napisać), ze Kalambury a w tle batalia z Dzikiem Bojowym to był strzał w dychę. <br /> <br /> P. S. Acha pozdrawiam nowopoznanych keszerów: Meridianę i Zgrublina :)

Dziękujemy wszystkim za dawkę super zabawy i miło spędzone godziny w gronie 'nas dziwaków'Do zobaczenia za rok, a może szybciej przy jakiejś mniejszej okazji. Futrzaki pozdrawiają Dupę Sarny

Co by tu napisac . . .Towarzystwo bardzo liczne i coraz lepiej znaneImpreza rozrosła się imponująco. Dzięki organizatorom za poświęcony czas i ogrom wysiłku włożonego w przygowanie eventu ! Dzięki wszytkim uczestnikom za fantastycznie spędzony czas !

 

 

P.S. Pozdro dla chłopaków ze Strzyży i Harpusa ! (no dobra, dla MartyG też )

Zawsze powtarzam, że na wyjazd do Sworów nie trzeba nas namawiać dwa razy. Efekt jest taki, że byliśmy tam już po raz 4 i bawiliśmy się świetnie przez 10 dni. I po raz kolejny nie zawiedliśmy się. Atrakcji była cała masa, aż trudno to wszystko ogarnąć. Podziękowania należą się przede wszystkim organizatorom za poświęcenie swojego czasu oraz prywatnych środków w przygotowanie całej imprezy. Gra terenowa zorganizowana bardzo pomysłowo i z niezłym rozmachem. Pomysł z Kalamburami to po prostu strzał w dziesiątkę (mam nadzieję, że na stałe zagości na naszych zlotach w Sworach).
Dziękuję wszystkim za miłą atmosferę, mojej grupie (redskins) za sportowego ducha i wielką wolę walki, trójmiejskiej ekipie (Qbacki, Kaczor, MartaG, Harpus) za wspólnie spędzony dzień na keszowaniu w Chojnicach, Zyrowi i Bogobigowi za wyjazd na dość wyjątkowe kesze w Trójmieście, Nannette i Whateverom za wciągnięcie nas do mrocznej oprawy Drzewa maja oczy 2, ekipie tATO za wspólne spędzony czas na spacerach oraz wożenie mnie po okolicznych keszach, Okruchom i Robakom za opiekę nad Agatką na koniach oraz nocne biesiadne rozmowy przy kropelkach, Chesterowi i Kice za "Pojedynek" oraz wsparcie w lesie późną nocą przy wykopkach;), Wuzetowi i Zetowi za gościnę (jak zawsze niczego nam nie brakowało), wszystkim innym za świetne humory, dobre towarzystwo i fajną zabawę. Normalnie, żal było wracać. Już teraz zgłaszamy swoją gotowość na przyszły rok.

oj długo czekałem na to spotkanie, a wzrastający poziom udzielającej się adrenaliny dawał znać o sobie im bliżej było wyjazdu. Tym bardziej, gdy siedzi się w pracy, a tu Polska już keszuje…  i nie tylko keszuje

ale wreszcie przyszła ta chwila…

i było dokładnie tak jak chciałem, jak sobie wyobrażałem i jak miało być!! Czyli 3 dni MEGAZAJBISTEJ NIEKOŃCZĄCEJ SIĘ LUŹNEJ ZABAWY, podczas której się tyle wydarzyło, że w paru zdaniach się nie da tego opisać… a uśmiech to chyba ani na chwilę nie schodził mi z twarzy, nawet podczas snu, którego to i tak za wiele nie było.  To tylko może świadczyć jak wielki kawał dobrej roboty zrobili dla nas Organizatorzy, poświęcając swój urlop i czas. Fundując to spotkanie i wkładając w nie tyle wysiłku zrobiliście wielki krok w kierunku integracji braci geocachingowej. Jestem pewny, ze przyjdzie czas, gdy zasiane tu ziarno wyda owocne plony  I za to serdeczne dzięki!!!  Bo właśnie to spotkanie i ta atmosfera, ta bijąca z każdej strony życzliwość, pozwoliły wielu z nas również na wzajemne poznanie tych, których się nigdy nie widziało, a znało jedynie z logów, albo jeżeli nawet widziało, to za krótko aby się tak naprawdę poznać. Teraz się to zmieniło, przynajmniej częściowo, bo jednak przy tylu osobach nie ma szans na poznanie wszystkich, tym bardziej ze niektórzy szybko uciekli :P  

deszczowe keszowanie w Chojnicach z teamem tATO i Cozą, zaliczanie nocnego mulciaka gdańską ekipą, wesołe ognisko acapella i znikajaca kiełbaska Chestera wraz z uwiecznioną miną na zdjęciach, wiele zdarzeń sytuacyjnych, klimatyczne wpatrywanie się w odlatujące lampiony,  no i sama zabawa, której pomysłowość i wykonanie zasługuje na kilka gwiazdek..., a przecież to tylko część tego co każdy z nas tu w Borach przezył…

a gdy przyszedł koniec weekendu…  ech, może powiem tak:  od prawie 20 lat prawie każdy weekend spędzam poza domem latając po Polsce na rózne imprezy turystyczne, ale rzadko kiedy wracam do domu pełen udzielających się emocji … szczerych, naprawdę pozytywnych emocji… rzadko też zdarza się, że żal za serce ściska podczas pożegnania, że coś się skończyło… a tym razem tak było… i za to WIELKIE DZIĘKI!!!

i dlatego też - bez względu na wszystko - niech trwa to na wieki. Nie pozwólmy, aby kiedykolwiek miało się to zmienić…

pozdrawiam

Na samym początku chciałbym zapytać o dwa kesze- Pędzący Królik i Bodziowóz. Tego pierwszego rozumiem jeszce nie ma zarejestrowane na necie, tak? a Bodziowóz-będę wdzięczny jeśli ktoś wyśle link, bo ja nie mogę tego znależć i szcerze mówiąc nie wiem już jak szukać.

 

A teraz o spotkaniu.

Jak już przybyłem z Brus do Swornych ( ponad pól drogi z buta) byłem gotowy zostawić bagaże i od razu wyruszyć na keszowanie, ale kurcze-jezioro okazało się " troszkę" większe niż myślałem Do tego jeszce deszcz, który nie chciał odpuścić. No ale jak to jest możliwe, że ja nie pójdę keszować-pewnie, że pójdę! Sprawnie poszło na teraznie ośrodka, potem razem z tuchlinem i seb-ulami i jakoś tak powoli kesz do kesza-no a o to głównie mi chodziło.

 

Wieczorne imprezowanie w świetlicy wlało we mnie sporą dawkę pozytywu. Keszerzy NIE trafiający już w piłeczkę do ping-ponga, Chester i jego bardzo zmysłowe tańce, jacyś zdenerwowani ludzie ( czyżby robili T jak turlaj dropsa czy może 2 beers or not 2 beers ? )-oj wesoło było, wesoło.

 

No i dzień gry-wieczorna część podobało mi się bardziej, ale to chyba tak jest, że pora dnia ma wpływ na emocje. Dziękuję jednak za całośc, za świetne zdjęcia, dużo uśmiechu i wiele wspomnień. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę miał więcej okazji poznać poszcególnych keszerów i keszerki, bo w tym roku jakoś mi to nie wyszło.

 

Pozdrawiam i ( mam nadzieję ) do zobaczenia za rok!

 

"agniesia" to było tak: "... Dziękuje, średnio fajnie było..."! Ale to wierutne kłamstwo!!! Wyjaśnienie piszę dla czytających wpisy, bo Organizatorzy i uczestnicy wiedzą jak było :). A było PRZE-PRZEFAJNIE !!!!<br /> <br /> ... a teraz nie wiem od czego zacząć ... tyle było ...<br /> <br /> ... miło jest pisać, że w tym roku jechałem do Swornegaci głównie dla towarzystwa a nie dla skrzynek i zabaw. To chyba najlepsza REKOMENDACJA!!! W ubiegłym roku było to 6-7 osób, które znałem. W tym już ponad 30! I to jest główna moc tego i innych spotkań. Dlatego dziękuje przede wszystkim całej fantastycznej ekipie zaprzyjaźnionych krejzoli, dzięki którym te 5 dni było wyjątkowych. A całej reszcie, za możliwość rozszerzenia znajomosci.<br /> <br /> ... a z rzeczy, które będę długo pamiętał ..<br /> <br /> ... popiątne urodziny na dobry wieczór Swory ...<br /> ... tańce z Magdą i Anetką ... puszczanie lampionów ... wspólne keszowanie w dzień i w nocy ... nieudaną wyprawę na konie (a było tak blisko :() ... wieczorne za...e po lesie z Harpaganami... Jaguara... nieudane (moje) strzelanie z łuku i pełne pasji rozdzieranie misia ... grę terenową ... niekończące się rozmowy ... śpiewanie do rana ... i kiełbaskę ... pojedynki bez końca (dzięki Piotrek za kolejne techniki) ... wspólne obiadki :)<br /> <br /> ... Oraz 3 kultowe kesze, które mogłem zaliczyć (z sukcesem) ...<br /> <br /> ... oraz pełno usmiechnietych twarzy wokół ... Dzięki Wam wszystkim i do zobaczenia za rok!

Dzieki za wspolna zabawe..To byla nasza najwieksza przygoda w zyciu:)

byłam i uważam, że wszystkiego nie da się opowiedzieć, po prostu trzeba było tam być :D

REWELACJA

I ja tam byłam, na drzewo właziłam...
do misia strzelałam...
o 4 nad ranem śpiewałam

Niech Wam SWorNE gwiazdy świecą!!!

Podzekowania ORGANIZATOROM i wszystkim, że było tak miło i fantastycznie.

Dziękuję za wspólne keszowanie przed, po i w trakcie,

za dyskusje logiczne i te abstrakcyjne (!) ,

za wyczesane kalambury, dupę sarny, której nie widziałam, a zdobyłam ,

za przyspieszony kurs włoskiego, kurs strzelania z łuku, kipernictwa i kto wie, czego jeszcze .

Za patrzenie w gwiazdy, pod nogi i w jezioro.... S4NE 2010? We did it!!!!

 

Ps. Zapraszam już teraz do Olsztyna, 25 września na Łącką Noc w Olsztynie na wspominki poS4NE i łyk Ląckiej na zachętę

 

Wyjątkowo udało nam się wrócić do domu w niedzielę. No, prawie w niedzielę, bo czwarta nad ranem już za godzinę. Ale grzechem by było nie zakajaczyć w tak pięknych okolicznościach przyrody, co też uczyniliśmy.

Spotkanie - co tu dużo mówić, zaaaj... znaczy tego, bardzo fajne. Ogromne podziękowania dla Organizatorów, zabawa była wyśmienita. Ekskluzywna zielona smycz jeszcze dynda mi na szyi, a zdobyty na grze (nie bez krwi, potu i łez) fant jest jedyny w swoim rodzaju. Specjalne podziękowania dla Cozów i Żywca za możliwość obgadania i wyjaśnienia w końcu pewnej palącej kwestii.

Nowopoznanym i tym już dobrze znanym - serdeczne pozdrowienia. Wyjcom ogniskowym pozdrowienia w dwójnasób. Wuzetowi i Zetowi kwiaty i szampan.

Jeszcze tu wrócimy. 

 

Ułaa, ale Wam zazdroszczę.Koniecznie za rok się muszę dołączyć. Grażka pewnie nadal nie może wytrzymać z emocji po tym jak opowiadała. :p Pozdrawiam. 

I ja na tym spotkaniu byłem i dobrze się z  Wami bawiłem. Gorące podziękowania dla organizatorów za pomysły i nakład pracy włożonej w przygotowania spotkania. Wuzetom za nocleg. Wam wszystkim za uczestnictwo i towarzyszenie w zabawach i nocnym keszowaniu. Dobrze wiedzieć że OP to nie tylko skrzynki, ale głównie ludzie co je szukają i zakładają. I to ludzie Extra. Pozdrawiam i do zobaczenia na następnym spotkaniu. Nie ważne gdzie, byle szybko :)

AAAAAAAAAAAAA... dlaczego to już koniec????????

Mega-super-hiper-swrno-Impreza - wydawałao się, że nie może być lepiej niż w zeszłym roku, a jednak!!!

Głębokie pokłony i podziękowania dla Orgów: Bogobiga, Nannette, Okrucha, Robaka, Whateverów, Wuzeta, Zeta i Zyra (kolejność alfabetyczna;) oraz wszystkich uczestników, którzy przyczynili się do stworzenia tej faktastycznej atmosfery.

Tyle skrzynek, zdarzeń, tekstów i śmiesznych sytuacji - będzie co wspominać, starczyło by z pewnością na sporą powieść (Qbacki coś wspominał, że chciałby sposać pamiętnik ze spotkania - cóż, trzymamy Cię za słowo).

Obyśmy się jak najszybciej znów spotkali !!!

P.S. Uściski dla Sarny Dupy ;)))

Bardzo wielkie podziękowania dla Orgów. Kawał solidnej roboty. Rewelacyjna zabawa. Keszy zaliczonych mniej niż planowałem, ale pogoda była mało sprzyjająca. Kesze nie uciekną. Pozdrowienia dla drużyny &quot;Dupa Sarny&quot;i całej reszty keszerów biorących udział w zlocie. TFTC

Wielkie dzięki Gospodarzom i Organizatorom.<br /> I Cozom za towarzystwo. I za pingla wśród nocnej ciszy.<br /> I ekipie z Gdańska za te Chojnice w deszczu<br /> I Bogo za pierwszego wspólnego kesza z miśkiem.<br /> I wogóle. Dzięki. I do zobaczenia znów.

Uczestniczyłem w tym spotkaniu.

Sporo kesz tam było.

Pozdrowienia dla drużyny mizierii.

Wielki szacun dla organizatorów. Naprawdę jestem pod wrażeniem całej imprezy, przygotowanych atrakcji i świetnej atmosfery. WIELKIE THX

Przy okazji mogłem też poznać na żywo kilka żywych legend geocachingu. Specjalne THX dla całej ekipy Mizerii za wspólną zabawę.

cytując (prawie dosłownie) Chestera : 'było średnio' ;]

a tak poważnie to baaardzo dziękuję za atmosferę jaka była, za grę która uważam za mega udaną
super extra fajnie i w ogóle!

p.s. no i dziękuje szoferowi! ;)

Wielkie podziękowania dla organizatorów za całokształt. Swory z roku na rok nabierają rozmachu. Mimo wszystko Redskins rulez! Doczekać się nie mogę imprezy za rok ...

ps przeżyć zadanie drugie - bezcenne!

Wielkie podziękowania dla organizatorów za rewelacyjne spotkanie! Dzięki też za grę pt. "nie będzie tyle biegania" ;). Dzięki za bonus - grochówkę i chleb ze smalcem "dla komandosów" (przy okazji dożynek). Pozdrowienia dla reszty Redskinsów - koordy były kopnięte, inaczej Mizeria nie miałaby szans! Coprawda licznik keszy nie skoczył do góry o tyle, ile zakładałem że skoczy, ale możliwość poobcowania z doborowym towarzystwem wszystko wynagradza. Widzimy się za rok.

ja raczej duchem niż ciałem na spotkaniu, ale pozwolono mi się tu wpisać,<br /> ilość braci keszowej zacna, pomysły urozmaicenia spotkania wspaniałe.<br /> pięknie dziękuje wszystkim za przybycie i świetną atmosferę.<br /> pozdrawiam was wszystkich.

Znakomita atmosfera, znakomite towarzystwo! Duże dzięki dla organizatorów za GRĘ terenową - okupioną przeze mnie krwią własną (0 RH+ ). Jeszcze większe dzięki za opatrzenie mych ran - do tej pory gangrena się nie wdała i wszystko wskazuje na to, że zagoi całkiem sprawnie!

Przy okazji następnego spotkania obiecuję rozłożyć mocniej siły i dotrwać do czwartej nad ranem co mi się tym razem nie udało...

Do ZOBACZENIA!!!

Dziękujemy organizatorom za wielką pracę włożoną w przygotowanie atrakcji i wszystkim uczestnikom za wspólną zabawę. Do zobaczenia!

dzięki za świetnie przygotowany event! faktycznie - mocno się impreza rozrosła od ubiegłego roku. szczególnie dziękuję nannette za.. naprawdę mocne uderzenie adrenaliny (haaa). grażce dziękuję za uroczą, stateczną i niewymuszoną przejażdżkę rowerem wodnym. masz powera, koleżanko!no i przede wszystkim dziękuję redskinsom!(korzystając z okazji pozdrawiam tego.. no.. jak mu tam.. chestera!  )

Bardzo chciałbym podziękować Wam za wspaniałą atmosferę. Trochę się spotkanie od zeszłego roku rozrosło :)

A Bogobigowi, Nannette, Whateverom, Okruchowi i Robakowi, Zetowi i Wuzetowi za współorganizację serdeczne dzięki.

I pewnie do nastrępnego rokutyle że w lipcu.

Uczestniczyłem i nie żałuję. Impreza się rozrasta i atrakcyjnieje. Można w końcu też zobaczyć osobiście ojców założycieli skrzynek... Tak trzymać!

dzięki wielkie za to spotkaniePoczatkowo mialam pewne przeszkody by tu dotrzec, jednak w koncu udalo sie przyjechac i to nawet na tydzienSame Sworne wspaniale, szkoda tylko ze pogoda srednio dopisala. Keszy sie naznajdowalam, niektore nawet ogwiazdkowalam - generalnie rewelkaDziekuje za gre terenowa, za ognisko i przede wszystkim za kalambury :)

 

Super spotkanie. Dzięki wszystkim za wspaniałą przygodę. Szczególne podziękowania dla organizatorów i oczywiście dla drużyny Redskins.

Super... Bardzo się podobało...

Dziękuję wszystkim i każdemu z osobnaByło nas dużo, bardzo dużo i mimo, iż pewnie nie wszystkim udało mi się podać rękę ... to obecność każdego miała wpływ na panującą  atmosferę :)

Cieszę się, że "niki" przestały być tylko awatarami i pojawiły się twarze :)

ps. raz, dwa, trzy - za rok nie chcę być kierowcą :P

Dziękujemy wszystkim organizatorom i uczestnikom świetną zabawę.

Było świetnie. Do zobaczenia na kolejnym spotkaniu.

...Nigdy bym sobie nie darował, gdybym nie dojechał.
Wspaniale było, dziękuję.

I ja tam byłem, i w zacnym gronie sie bawiłem. Do spotkania myślę znów za rok.

OKOŁO 14:00 na spotkanie przybędzie w moim i córki towarzystwie nowa skrzyneczka - Uwolnić Mickey Mouse - OP2C11.

Od dziś na stałe zagościł w Swornegaciach "Rechot Odyna" OP 28B9, który powstał na potrzeby Pomorskiej Kupalnocki. Zapraszam chętnych do zdobywania!<br /> <br /> Kesz nawiązuje do rytualnej oczyszczającej kąpieli, która w dzień przesilenia letniego, czyli 21 czerwca ( nie mylić z Nocą Świętojańską ) miała zapewnić pomyślność i odgonić złe duchy. Oczywiście skrzynka zachęca do "kąpieli" również w inne dni, czyli przez cały rok. Owa kąpiel jest umiarkowana. Dlatego drogi geokeszerze, jeśli jesteś lub będziesz w Sworach to koniecznie skorzystaj z okazji :)

Za kilka godzin meldują się dwie sztuki - przed 14:00

Pojawię się dzisiaj.

Świetne spotkanie ! Dzięki wielkie organizatorom za dopięcie wszystkiego na ostatni guzik - zabawa była na prawdę przednia i było widać że wszyscy świetnie się bawili.

Kalambury to był istny strzał w 10 - cała ekipa bawiła się świetnie przy prezentowaniu kolejnych haseł (dupa sarny w wykonaniu Chestera - genialna :D).

Widok grających w ping-ponga i niemogących trafić w piłeczkę - bezcenny.

Nocne rozmowy i keszowanie - również

Gra terenowa ciekawie zaplanowana (obie części- kolejne podziękowania dla autorów za włożony trud;) ) - tutaj także gratulacje dla Kaczora który w 1 części trafił za 1 strzałem w zwierzaczka :), podczas gry słyszeliśmy że jedzie wesele - konsternacja - biec czy nie biec ? zdązymy czy nie ? po chwili wszyscy patrzą po sobie i w długą- efekt 0,5l świeżutkiego krupniku. :)

miło było spotkać tych już znanych i poznać nowych braci keszerów ! do zobaczenia za rok mam nadzieje!

szczególnie chciałbym pozdrowić moją grupę : dupę sarny czy też jak to w czasie gry stwierdziła Kika - Sarnę dupy :)

Jeszcze tu jestem i ani przez chwilę nie żałowałem, że sie tu wybrałem...

Jak się okazało i ja będę... Chętna do uczestniczenia w zabawie, o ile jest jeszcze taka możliwość...

W końcu udało się wykombinować wolny weekend i wybieramy się w dwie osoby

Na główną atrakcję to się raczej nie załapiemy, bo sie wcześniej nie zgłaszałem, ale tak czy siak przyjeżdżamy.

Jeszcze jedna zmiana :)

Zaczynamy o 14:00, pod podanymi współrzędnymi.

Data: 28.08.2010

 

Zabawa odbywa się w sobotę?

UWAGA - Zmiana współrzędnych. Proszę o pojawienie się o godzinie 14, pod podanymi niżej i opisie skrzynki, współrzędnymi: 53 51.347 i 17 29.851

Dodatkowym warunkiem uczestnictwa w zabawie jest stan trzeźwości. Niektóre elementy zabwy wymagać będę pewnej uwagi od uczestników i osoby nietrzeźwe nie zostaną do tych elementów dopuszczone.

JW_SQUAD(2 osoby) melduje sie w pelnej gotowosci... TO nasz pierwszy zlot... Zatem do ujrzenia:P:P oczywiscie piszemy sie na wszystko

Będą ze mną : <br /> <br /> Eureka na GPS OP 22E1<br /> Pojedynek OP 27B8<br /> Latający Logbook OP 2BED<br /> <br /> od dzisiaj wieczorem do niedzieli<br /> <br />

Zaraz wyruszamy, więc od jutra dostępne będą:
Pojeepany kesz,

Chrapiący Niedźwiedź,

maliniak06 - Karmazynowe Kleszcze.

Do jutra

Od dzisiejszego wieczora do 30 sierpnia będziemy sie kręcić w okolicy Psiej Góry. A kręcić się z nami będą :

1. T-jak Turlajdropsa
2. Usteczka
3. Kasa Żywca
4. Pamiętnik Geokeszera

Zatem do zobaczenia :)

 

Jadę, nie jadę, co się ze mną dzieje, przecież za Sworami ja po prostu szalejęHehehe. Bedę ja i Album geokeszerski - chetnych do wpisu uprasza sie o zabranie zdjęcia z własną podobizną ;)

W zabawie uczestniczyć zamierzam wszelkiej i ubrudzić się przewiduję także ;)

i ja planuję się pojawić :)

Potwierdzam chęć udziału w zabawie, ciuchy już spakowałem. :)

Bardzo chcę być i uczestniczyć. Nie wiem tylko kiedy dotrę na miejsce.

uprzejmie informuje że też istnieje możliwość że sie na spotkaniu pojawie

Wraz ze mną pojawi się Numizmatyczna skrzynka okolicznościowa Przygotujcie okolicznościowe dwuzłotówki :) Do zobaczenia w Sworach!

zgłaszam ekipę AniaMała, Wąsek224 i mała Kasia

przyjeżdzamy w sobotę do poniedziałku, jesli chodzi o grę, to ja odpadam z racji Kasi, moze Wąsek się wydeleguje, jesli jeszcze można

Uprzejmie prosi się o zabranie ze sobą ubrań w stylu "do wywalenia" lub inaczej "nic-się-nie-stanie-jak-się-zniszczą-i-trzeba-będzie wywalić-po-zabawie"

Plan na ostatni tydzień sierpnia jest dosyć napięty, ale jak tylko uda sie wygospodarować troche wolnego to wpadniemy na sobotnią noc. Takie 50/50 szans, wiec puki co loguje zamiar :)  formica&keyman

No to trochę nas będzie :)

Modyfikujemy odrobinę scenariusz, żeby każdy mógł się wykazać.

tATO w całym składzie (tomek Asia Tomek Ola) zamierza uczestniczyć. Jeszcze nie wiemy gdzie będziemy spać oraz na ile przyjedziemy (teraz myślimy o trzech-czterech dniach). Ale najważniejsze, że już podjeliśmy decyzję.

Jeśli tylko pora i tym podobne warunki pozwolą to chcemy uczestniczyć w grze całym zespołem. O ile jeszcze można się zgłaszać.

Będe i zamierzam uczestniczyć w grze terenowej.

Piotr

I my się piszemy na grę.

Wszystko zaczyna się układać zgodnie z planem i wygląda, że uda się pojawić chociaż niestety raczej samotnie

W Grze chętnie wezmę udział

Zgłaszam chęć uczestnictwa w spotkaniu i w zabawie.

plany się zmieniły - nie będzie mnie w Swornych - do zobaczenia inną razą

Czy okoliczne kesze (w Parku) uda się uruchomić na Zlot?

Nocleg już załatwiłam, więc z czystym sumieniem mogę się deklarowaćBędę na miejscu i zgadzam się być przecioraną przez organizatorów po okolicznych wertepach (znaczy zgłaszam chęć wzięcia udziału w zabawie).

Troszku pokrzyżowały się plany na sobotę, ale wieczorkiem na ognisko i zabawę planuję przybyć.

Będziemy na spotkaniu :o) Zgłaszamy chęć uczestnictwa w zabawie w liczbie 3 osób.

mamy zamiar z Tymkiem uczestniczyć. Będzie to nasz pierwszy wypad na taki spotkanie, więc może być ciekawie ;P

Jak dla mnie pomysł w porządku. A na koniec zrobimy sobie ranking uczestników względem ilości znalezionych skrzynek ujętych na liście :)

Słuchajcie a chcemy może zrobić taką listę keszy dostępnych na spotkaniu i w terenie? Tak jak zrobił to Chester na GPS-to trochę ułatwia, ale to tylko sugestia

witam,
plany sierpniowe zapowiadają się tak, że jest szansa wylądować w Swornych, czyli zamierza uczestniczyć

co do konkretów i definitywnej odpowiedzi postaram się w przyszłym tygodniu

pozdrawiam wszystkich i może do zobaczenia :)

 

Seb-Ula@: bardzo się cieszę, że będziecie - zastanawiam się, czy domki na "Psiej Górze" też chrapią? Obiecuję, że do czwartej nad ranem, mój nie będzie ! (aczkolwiek ciszę, osobiście zamierzam zakłócać...)

Nas też nie zabraknie. Już się nie możemy doczekać na pewną mityczną porę dnia i na posłuchanie Niedźwiedzia :)

Będziemy albo 25.08 późno, albo 26.08 po południu.

Potwierdzam swoją obecność już na 100%. Będę na pewno troche szybciej niż 28 i z chęcią dołącze do poszukiwaczy, którzy będą tak jak ja szybciej-w końcu w kupie podobno rażniej jakieś propozycje?

Wpis typu [Komentarz] skasowany.

Prawdopodobnie dopiero od piątku, ale zamierzam być. Zrzucam się oczywiście Do zobaczenia!

Pojawimy się w składzie dwuosobowym prawdopodobnie w piątek wieczorem. Jeśli zrzuta będzie potrzebna, to się zrzucimy. Do zobaczenia!

Postaram się pojawić na weekend wraz z rodziną.

No żesz... !!! tak chciałem przyjechać, a okazuje się że jedyny łykend
pracowy będę miał dokładnie w czasie spotkaniaNic tylko się pociąć.

Jednak nie będzie ściepyJakoś sobie poradzimy.

Bardzo jednak prosimy o deklaracje uczestnictwa do, najpóźniej, 20 sierpnia.

Miśka i ja także się wybieramy i chętnie w grze będziemy uczestniczyc.

 

Edit: Jednak jadę bez drugiej połówki. W grze chętnie pouczestniczę.

Prawdopodobnie przyjadę z Żywcem...

Będę od piątku 27.08 do poniedziałku 30.08, a Olafek jeszcze dłużej. Do gry proszę mnie dopisać, jeśli gra jest do przejścia przez siedmiolatka, to Olafka też.
Bardzo się cieszymy, na to spotkanie. Do zobaczenia

wychodzi na to ze ja rowniez bede uczestniczyc i z przyjenoscia wezme udział w grze jesli jest jeszcze taka mozliwosc, a co za tym idzie dorzuce odpowiednia kwote!

Oczywiście będziemy x2 :)

Natomiast Kika i ja, na fali emocji, w drodze powrotnej z Jury wpadliśmy na pomysł przygotowania pewnej niespodzianki, którą zaprezentujemy podczas ogniska po tym czymś, co wymyślają organizatorzy.

Nakręcony po spotkaniu na jurze informuje, że najprawdopodobniej przybędę :)

I ja będę z rodzinką, koje już mamy. Wszelkie zabawy TAK TAK, proszę o info co i jak I ile ;)

zamiar jest - do ściepy się dorzucę, nawet gdybym miał nie dojechać - tak to bywa - wszystko zależy od kondycji żony i młodych :)

W zeszłym roku impreza super - dorzucam się. Co i jak ze ściepą proszę o informacje przez wuzeta. Mamy ze sobą kontakt telefoniczny. 

My też chętni  (Docha, Pichu ; ). Bede teraz nieco bierny w logach, bo wyjezdzam do pracy, ale postaram sie zaktywizować moją Dochę ; )

ja i martuś chętni na grę! okazało się że oboje będziemy na ognisku więc i na zabawie po nim :)

Newsletter nr 1.

Do ekipy organizatorów dołącza Bogobig. Pomysł na sobotnio/niedzielną zabawę nieco się rozrósł, przez co będzie wcześniej potrzebna deklaracja uczestnictwa w grze z konkretną ilością uczestników. Prawdopodobnie w związku z tym bedziemy ogłaszać miniściepę, bo koszta nas odrobinę przerosną :)

Sama gra pozostanie bez ścisłego związku ze spotkaniem ogólnym i w żadnym razie nie ma obowiązku w niej uczestniczyć. Choć myślę, że będzie warto :D

ZYR-wysłaem info na priv z zapytaniem. Jeśli możesz to jakoś naprowadż 

Hmm- 16-23 robie z Kondziem92 pieszą wyprawą z Gdyni do Chojniczek nad jezioro Niedżwiedzie. Może uda mi sie już tam zostać a może wróce na dzień do domu i wróce, ale najprawdopodobniej się pojawię 

Przybędziemy, oczywiście ze względu na pkt. 4 opisu - Grzyby :)

Jak się uda, to przybędę :)

Się zobaczy się

wszystko wskazuje na to, ze rowniez bede chociaz bede musiala wyjechac przed ogniskiem

Zamierzamy uczestniczyć ;-)

Raczej postaram się być, tak jak przed rokiem... 2 osoby plus samochód. Do zobaczenia!

a ja uważam, iz sygnalizacja terminu to bardzo dobry pomysłGdy ma sie po 3 propozycje imprez turystycznych na weekend i kalendarz zapchany na cały rok, to bardzo dobrze że już teraz wiadomo. Postaram sie być również... ;)edit 16.08.2010: będę i zamierza w zabawie uczestniczyć, z chęcia dołozy sie do wszelkich kosztów :)

Bardzo słuszna koncepcja z tym spotkaniem, ale chyab opublikowane 5 miesięcy za wcześnie:p

Nawiązując do wpisu trojmasta z weekendem kawalerskim to o ile uda się przyjechać to tym razem ja będę w takiej sytuacji ;)

przyleze !

W zeszłym roku przeszkodził mi ślub znajomych, w tym roku obowiązkowo pojawię się (wraz z OP2117) nawet jakbym miał nie być na własnym ślubie o! ;D 

będziemy razem z martuś - oboje chętni także na zabawę po ognisku :)

fkors. jak przed rokiem. 

Poprzednie spotkanie to mój weekend kawalerski :D. Tym razem pojawimy się z koleżanką małżonką. Oba we dwa. I też będzie fajnie :).

Fajnie, że tyle szybciej pojawia się info, ale z drugiej strony nie wiem jak sytuacja będzie wyglądała w sierpniu. Bardzo chciałbym się pojawic i puki co niech to będzie cenną informacją

Będziemy.
Czy sztuki 

Jak się uda to się stawie :)

I ja zamelduję się na spotkaniu w ostatnią sobotę miesiąca w tak doborowym towarzystwie. Choc sierpień już rozplanowany to znajdzie się chwilka na wspólne spotkanie.

Planujemy (sztuk 2,5) sie pojawić na Psiej Górze w sierpniu. Deklarujemy się do zabawy.

Zamierzamy być. Sztuk 3.

Co prawda data bardzo odległa, ale będę. Jako organizator i radosny uczestnik.

jak wojna się jakaś nie trafi to będziemy w komplecie :)