2010-09-03 22:39
Agatha
(5620)
- Uczestniczył w spotkaniu
W domu od wczoraj jesteśmy, ale na dobre skończyło się dziś po kawce...Nannette pojechała, łzy trochę obeschły, więc czas na podziękowania.
Zyrowi, Nannette, Whateverom,Bogobigowi za organizację megazlotu,
Naszym najbliższym sąsiadom, Nannette, Whateverom i Cozom za poranne kawki i wieczorne pogaduchy,
Chesterowi i Kice za lampiony-wzruszyłam się do łez, jak mój krnąbrny lampionik w końcu poleciał...
Nannette za naszą osiemnastkę,
Żywcowi za mądra radę( wdzięczna będe do końca życia!!! i to nie ze wzgledu na Kaja!)
Voitowi za przegadaną noc-Robak,
Megan i Hernowi, że zostali dłużej,
Wuzetowi i Zetowi, że starali się być z nami, choć było ciężko...i nie tylko o pracy tu mowa...
Za deszczowe wyprawy, za przerażającą i mroczną noc w lesie, wyprawy na konie, za kalambury, za śpiewy, tańce, za nie mającą sobie równych atmosferę, za piękne wspomnienia i za to, ze wstajesz rano i myślisz "mam przyjaciół".
Wielkie dzięki wszystkim!
Do zobaczenia!
Pozdrawiamy!