Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Mostek nad Kanałem Łasica    {{found}} 29x {{not_found}} 1x {{log_note}} 6x Photo 24x Galeria  

3734700 2021-07-23 14:21 michael50 (user activity4709) - Komentarz

No, niestety, nie udało się. Próbowałem podejść z trzech stron, ale za każdym razem musiałem się wycofać, gdy pod nogami zaczynało się chlupotanie. Ogólnie okolica super i przedzierania się nie ma zbyt wiele, ale jednak bez dobrych butów za kostkę może być ciężko, nawet w lato.

3631848 2021-03-21 20:55 keram58 (user activity13997) - Znaleziona

Logowanie z opóźnieniem, jakoś mi to wszystko uciekło ale teraz mam wolne więc uzupełniam. Do kesza udało się dotrzeć dość spokojnie mimo wszechobecnej wody. Trochę się zeszło z odnalezieniem krzaczory robią swoje. Kesz w stanie fatalnym zalany. Wymieniłem pojemnik i zawartość. Serwis za zgodą właściciela. Dziękuję Wojtek  za pokazanie miejsca i kesza pozdrawiam

Kordy N 52 21.296 E 20 43.166

Obrazki do tego wpisu:
pozostałości
pozostałości
moje pobojowisko
moje pobojowisko
mostek
mostek
obok pieniuszka
obok pieniuszka

3039759 2019-04-21 23:53 Cezex (user activity5167) - Znaleziona

Ło panie. Co to była za przygoda. Najpierw Iwonia rozkazała manewr okrążający zachodni, naszymi wozami bojowymi, ale niestety zatrzymały nas podmokły teren, rowy przeciw rowerowe i zasieki chaszczy. Wpadliśmy na pomył by  takim razie pojazdy swoje zamaskować zasiekami wroga i uderzyć na względnie oczyszczoną drogą pod linią wysokiego napięcia, która... została zdemontowana 50 m dalej i trochę dalej nie było już nawet słupów. Grobowy głos Iwoni mówiący "750 do keza", "650m do kesza" brzmiał niczym automatyczny pilot Tupolewa mówiący o moim dalszym, niewiele lepszym, losie. Trzeba było jednak przeć dalej. Ślad na mapie pozostawiliśmy niczym lokalny pijaczek, bo a to zwalone drzewo, a to bagnisko, a to mrowisko, a to... droga. Tia. Na szczęście w poprzek, bo nie byłoby o czym dalej pisać. Droga ta była swego rodzaju granicą, bo za nią natrafiliśmy na zarośnięte pola i pozostałości zagród, które leśnicy pozostawili na pastwę zagajnika młodych brzózek. Spłoszyliśmy też dwie kaczki, ale niestety nie miałem wiatrówki więc obeszliśmy się tylko smakiem... Po dotarciu i zajęciu z marszu tytułowego mostu zarządziliśmy przeprowadzenie wywiadu elektronicznego i nie powiem, bez niego, kesza byśmy nie znaleźli. W szczególności pomogły wpisy Azymuta i zdjęcia po pracach sapersko inżynieryjnych batalionu bobrzego. Nie powiem, że nie podminowały one też trochę nasze morale. Drzewa brak, w środku akwarium, spoiler w wysokiej trawie... Cholerny Wietnam... Szukaliśmy i szukaliśmy aż w końcu Iwoni się chyba znudziło opalanie, bo kazała mi przejrzeć jedno z miejsc i bingo. No prawie. Znaleźć kesza to nie znaczy go mieć. Musieliśmy stoczyć chyba najzacieklejszą bitwę tego dnia i to z samymi korzeniami. Niestety skarb zgodnie z naszymi przypuszczeniami zamienił się w akwarium więc Iwonia mogła znów się poopalać. Na koniec słonecznej kąpieli daliśmy nowy dziennik, w podobno niezatapialnej strunowce. Potem Iwonia zapytała mnie, retorycznie czy idziemy jak przyszliśmy czy idziemy alternatywną drogą. Z takimi pytaniami jest ten problem że zawsze jakiś debil będzie chciał na nie odpowiedzieć. Z braku innych kandydatów musiałem jej odpowiedzieć i zanim biedna Iwonia zdążyła zaprotestować to już szedłem w nieznane;)Było równie wesoło. Nie dla wszystkich oczywiście, bo poprowadziłem nas w obszar kompletnie opanowany przez wroga w postaci czerwonych mrówek. I wcale nie przesadzam. Pierwsze cztery mrowiska był oddalone od siebie o około 10 m a kolejne były porozsiewane wkoło też niedaleko. Znalazłem nawet mrowisko z wieżą luksusowych apartamentów zbudowanych w spróchniałej pozostałości brzozy;)Niestety Iwonia wykazała się ignorancją wobec tak nowatorskich rozwiązań ekologiczno deweloperskich i zdezerterowała tak szybko, że ledwie ją dogoniłem. Dalej nie mieliśmy już żadnych przygód i dobrze, bo i tak nam się zeszło coś koło godziny. Thx for cache.

Ostatnio edytowany 2019-04-22 01:42:06 przez użytkownika Cezex - w całości zmieniany 1 raz.
Obrazki do tego wpisu:
Zielony mosteczek ugina się hej!
Zielony mosteczek ugina się hej!
W drodze do kesza klimaty postapo.
W drodze do kesza klimaty postapo.
W kępie młodych drzewek, szukaj największej w okolicy pozostałości starego....
W kępie młodych drzewek, szukaj największej w okolicy pozostałości starego....
GPS prawdę Ci powie.
GPS prawdę Ci powie.

3039848 2019-04-20 09:25 iwonia1999 (user activity13245) - Znaleziona

Lato idzie, trzeba opalić białe ciałko, czemu nie zrobić tego na keszo-rowerowej wyprawie? Cezex opisał już wszystko bardzo dokładnie, mnie zostało zatem jeno dołączenie zdjęcia Króla Buszu z keszem w ręku:)Dzięki za fajną przygodę :)

Obrazki do tego wpisu:
JEST!!!!!
JEST!!!!!
kesz
kesz

2643992 2017-11-12 19:00 Michu4000 (user activity3077) - Komentarz

Tak jak majkelpisiąd pisze - dotarcie do kesza suchą nogą jest absolutnie niemożliwe. Miejsce otaczają zalane pola i moczary, a teraz wzdłuż kanałku też powylewało. Idąc wzdłuż kanału wpadłem w pewnym momencie po kolano w wodę xD

2643967 2017-11-12 18:55 michael50 (user activity4709) - Komentarz

Stoczyliśmy z Michem ciężką walkę z bagnami, ale tym razem woda nas pokonała i dotarliśmy na dystans tylko 400m do kesza. Trzeba będzie wybrać się kiedyś uzbrojonym w cięższy sprzęt i lepsze buty :)

1975463 2015-12-13 21:30 Michu4000 (user activity3077) - Nieznaleziona

Niestety bez sukcesu. Na miejsce dotarłem przez pola, łatwo nie było. Wszędzie moczary i bagna. Przy mostku bardzo wysokie trawy, żadnego pieńka nie udało się namierzyć mimo długich poszukiwań. Potem droga powrotna była prostsza - wystarczyło iść wzdłuż kanałku do drogi.

1120541 2014-01-19 21:31 Majonez299 (user activity3342) - Znaleziona

Jedno z najciekawszych poszukiwań kesza. Cały opis trasy poniżej u Kylona, któremu dziękuję SUPER WYPRAWĘ. Oj działo się. Tego łosia spotkaliśmy później pod lasem.

1120426 2014-01-19 20:08 Kylon (user activity575) - Znaleziona

Poszliśmy z Majonezem na grubo. W końcu sypnęło tej zimy śniegiem, rano -6 na termometrze ale co tam idziemy. Prognozy słabe na dzisiejszy dzień ale twardzi jesteśmy ;-). Po zdobyciu tajnego PGR-u i Bazy rakietowej udaliśmy się w linii prostej do owego keszyka. Już na polach stała woda i robiło się mokro. Rozpoczęło się kluczenie bokiem ale i tam wszędzie stoi woda. Buty dobre zatem póki po kostki nic się nie nalewa. Mijamy pierwsze wysokie trawy po prawej i widać, że kesz ucieka nam na prawo. Pierwsza próba skrętu- nieudana. Druga ponownie. Wszędzie już stoi pod zmarzniętym śniegiem woda. Metrów przybywa a my wciąż kręcimy się 400 metrów od kesza. Postanawiamy przebić się do linii elektrycznej i tam odbić w prawo. Niestety kolejnych kilkaset metrów marszu i wysof. Robimy odwrót aż do brzozowego starszego lasu. Tam udaje nam się przedostać za pierwszą linię mokradeł. O dziw wciąż mamy suche skarpetki bo buty już nie. Napotykamy świeże ślady łosia. Idziemy jego śladami bo zwierzę wie jak iść nie zapadając się. Tym sposobem dochodzimy do kanału skąd widać już mostek. Widać ale nie da się do niego dojść. Pozostaje 140 metrów. Łoś poszedł na wprost przez kanał. My chcieliśmy iść groblą ale przecięta była dwumetrowym rozlewiskiem. Obaj patrzymy na giepsa i po sobie - nie możemy odpuścić ;-). Trzeba było się dostać do starej wielkiej sosny i kilku dębów. One nie rosną w bagnie. Zadanie było prawie proste bo ponownie kilkaset metrów poszukiwań i niestety nici. Cała wyspa otoczona była wodą. Podjęliśmy decyzję przedzierania się po karpach traw. Doświadczenie zawodowe podpowiada, że tak powinniśmy spróbować. I bingo. Pozostało z 30 metrów do suchego - ale niestety te 30 metrów było z kilkukrotnym zanurzeniem po kolana w wodzie. Pogoda słaba i daleko do auta ale jak zabawa to zabawa. Na mostku pierwsze co to łyk gorącej herbaty. Po rozgrzaniu się przystępujemy do szukania. Ma być przy dużym dębie nieopodal mostka. Gdzie ten dąb? Może ktoś pomylił dużą olchę na polu z dębem? Potem wysof do dębów na wyspie i nic. Na szczęście jest internet z nieba. Czytanie poprzednich wpisów i cofanie się w czasie. Przeszukujemy wszystkie wzgórki w poszukiwaniu leżących dębów ale jest tylko jeden. Reszta pocięta na kłody i wyniesiona. No ładnie- tyle poświęcenia i nic. Zaczyna padać deszcz. Szukamy dalej śladów we wpisach. W końcu Majonez znalazł lekko wystający szpic pnia w śniegu - jest i keszyk. Uff. Powrót drugą stroną kanału. Też nie było łatwo ale udało się. Po trzech godzinach w mokrych butach i spodniach dotarliśmy do autka. Przygoda super.

Ostatnio edytowany 2014-01-19 22:00:42 przez użytkownika Kylon - w całości zmieniany 3 razy.

1033135 2013-10-12 17:03 rekomendacja humback (user activity1317) - Znaleziona

Przed wyruszeniem po kesza nie przeczytałem logów i oczywiście na 100m prze mostkiem pojawiło się bagno. Nie ryzykowałem, wróciłem i zaatakowałem z drugiej strony. Tam już bez problemu nawet buty suche;)Skrzynki trochę się naszukałem. Chyba dwa razy resetowałem GPS, a jak już znalazłem to pokazywał 8m. Jak dla mnie to najtrudniejszy kesz w KPN, a mam już prawie komplet. TFTC

869905 2013-05-18 15:30 Brym (user activity5169) - Znaleziona

Zdobyta - dosłownie, podczas wyprawy keszowo-rowerowej z Azymut. Dotarcie tutaj było już czymś. Znalezienie kesza - drzewo ścięte przez bobry. No i rower - upadł i trzeba było ratować z wody czapkę oraz światełko tylne. Nie to tamto, że po pas w wodzie się wylądowało. Nie tym razem ! Ale przygody były, jak również widoki. Za krajobraz natury tego miejsca TFTC. Ale powrót ... - byliśmy mądrzejsi, ale i tak nie obyło się bez przeszkód. Być może jest jakaś tutaj czasami "pora sucha" ?  Lampka świeci, a czapka wyschła podczas dalszej drogi :)

869114 2013-05-18 15:30 rekomendacja Azymut (user activity5205) - Znaleziona

Zdecydowanie najfajniejszy kesz tego dnia. Prawdziwie puszczański i z przygodami. Razem z Brym zaatakowaliśmy na rowerach od strony Adamówka wzdłuż kanału. Początkowo nawet dało się jechać. A później... Smile Ścieżka znikła i trzeba było iść z buta i tu zaczęło się najciekawsze. Spotkaliśmy dwie sarny i jelonka, który na naszych oczach przeprawił się z drugiego brzegu na nasz. Wszędzie ślady bobrów. W wysokiej trawie znienacka pojawiały się głębokie doły wypełnione wodą, chyba także ich robota. Na szczęście przez taszczenie rowerów poruszaliśmy się wolno, więc udało się je wszystkie ominąć suchą stopą - ciągnąć żelastwo szliśmy wolniej, przez co rozważniej wybieraliśmy miejsce postawienia stopy. W miejscu rozlewiska przy licznych takich dziurach napotkaliśmy coś co wyglądało jak żeremię - pewnie te cwaniaki tam mieszkały. Ponieważ przejście przy samym kanale stawało się coraz trudniejsze, zaczeliśmy obchodzić rozlewisko szerszym łukiem. Wyszliśmy na suchszą część lasu i kopara nam opadła. Łoś... Wyglądał biedak jakby dopiero co się położył, ale on zasnął i już się nie obudzi. Zmarkotnieliśmy trochę, ale za chwilę parę metrów dalej kolejna niespodzianka - bobrza robota w dębie uwieczniona na zdjęciu. I widok mostka, który był już blisko. Zaparkowaliśmy rowery na mostku i próbujemy znaleźć skrzynkę. Sprawdziliśmy chyba wszystkie pieńki i jak nie poszło od ręki, zaczeliśmy baczniej patrzeć w Garmina. I wówczas Brym udało się odnaleźć ten właściwy, mocniej ukryty w trawie. Kesz był mokry więc zaczeliśmy serwis, wycieranie fantów i suszenie logbooka. W międzyczasie zerwał się mocny wiatr i nagle trach, przewaliło rower. Mostek wąski, ale rower cały, wystawał na zewnątrz, ale szczęśliwie nie spadł z mostka. Za to przy jego podnoszeniu, do wody spadła czapka, a przy jej ekspresowym ratowaniu (bo nurt trochę wartki a brzegi zarośnięte) nastąpiło obsunięcie się po betonie do wody. Smile I chlup, mokro w butach. Smile Ale co tam, cieszymy się, że wszystko dobrze się skończyło i nic nie odpłyneło. Brym mówi, zobacz nam się udało, ale ktoś coś tam utopił i to leży na dnie. Patrzę w to miejsce, hm... wiesz co, to Twoja lampka od roweru. Laughing  Kombinacją udało się także ją wyłowić. Zapakowaliśmy kesza i dumamy, którędy wracać. W kierunku Janówka ścieżka się urywa po kilkunastu metrach na podmokłym terenie. Wzdłuż kanału wracać nam się nie chce, bo wiemy co tam było. Nakładka "Ścieżki PL" w Garminie sugeruje więc, aby wybrać kierunek północny w stronę Łosiej Wólki. No dobra, to ruszamy. Jedno rozlewisko po zwalonych drzewkach, drugie bagnisko boczkiem, trzecie boczkiem. O! Znowu sarenka. Wreszcie asfalt i to ze ścieżką rowerową, a my szczęśliwi, że wróciliśmy do cywilizacji. Czy, za takie leśne przygody nie należy się czasem order zielonej gwiazdy? :)
Obrazki do tego wpisu:
Bobrza robota w dębie
Bobrza robota w dębie

623721 2012-06-30 14:09 chalak (user activity378) - Znaleziona

nie było łatwo bo Bobry już dawno przeznaczyły drzewo na wycinkę !!!!!!!!

623694 2012-06-30 13:13 Pawel Blonie (user activity1316) - Znaleziona

Cośmy się naszukali... tośmy się naszukali:)razem z Chalak. Dopiero po wpisach z logów ustalilismy o które 2 "drzewo" chodzi:)muchy strasznie denerwowaly podczas szukania, no i pokrzywy;/ ale za to reumatyzmu nie bedzie podobno:)wylalismy wode logbook strasznie mokry;/ nie mielismy zapasowago ani nic do przyserwisowania skrzyneczki ;/

531034 2012-03-25 21:26 MIRA (user activity659) - Znaleziona

Do kesza doszłam suchą nogą, powrót był gorszy - wpadka do wody po pas.

530960 2012-03-25 21:03 Osił (user activity1953) - Znaleziona

Dzięki za pokazanie miejsca .

530957 2012-03-25 20:58 Osił (user activity1953) - Potrzebny serwis skrzynki

Wylaliśmy wodę z środka ale z kesza nie wiele zostało . Suszony ok. 45 min.

Krowa i reszta inwentarza jeszcze dają radę , ale pocztówki już zapleśniały więc poszły do kosza ...

532564 2012-03-25 15:34 Rudy_Mistrz (user activity237) - Znaleziona

Mostek kozak Sealed

1190239 2012-03-25 12:37 ZalewHK (user activity1357) - Znaleziona

świetna miejscówka, dobry kesz...

315296 2011-04-30 16:41 tomasz_net (user activity29) - Znaleziona

Znaleziona. OUT: nic; IN: zabytkowa smycz IDEA. Po drzewie, przy którym jest zakopana skrzynka został tylko pieniek.

 

Jest to skrzynka położona najbliżej mojego domu (ok 1,5 km), ale mimo tego ociągałem się z szukaniem jej. Znam dobrze to miejsce i wiedziałem, że podejście nie będzie proste. Dzisiaj stwierdziłem, że jest szansa na podejście suchą nogą i wyruszyłem.

Udało mi się dotrzeć i wrócić w suchych adidasach. Trochę naszukałem się skrzynki, podziobałem ziemię kijkiem w okolicy dwóch dębów. Jak już zacząłem watpić w powodzenie misji postanowiłem zaufać GPSowi, który wskazał poprawną pozycję z dokładnością metra ;-). Bobry zaopiekowały się drzewem, zktórego został pieniek (gdybym przeczytał uważnie wpisy poprzedników to bym o tym wiedział, ale przynajmniej komary się najadły ;-P ).

Nie będę zdradzał dokładnej trasy - niech każdy spróbuje swoich sił. Podpowiem tylko, że startowałem z okolic Łosiej Wólki/Adamówka polna drogą w las.

 

Dzięki za ciekawą skrzynkę - oceniam jako znakomitą, ponieważ nie da się podjechać samochodem i trzeba się postarać, żeby podjąć ją sucha nogą :).

Tomasz_net

245753 2010-10-06 20:10 rekomendacja Drzazga (user activity3737) - Znaleziona

Dzisiaj w końcu dopiąłem swego i zdobyłem Skarb Łasicy ;)

Daję również gwiazdę wygaru za całościową przygodę którą tutaj przeżyłem.

Poprzednio szedłem po złej stronie drogi. Tym razem wybrałem się prawym brzegiem - idąc od strony Adamówka. Jak już poznałem obie drogi to można powiedzieć że wszystko jedno którą wybierzemy. Tak czy siak trzeba będzie zanurzyć kopyta.

Idąc w linii prostej, doszedłem na około 100m od celu i wyrosła mi przed nosem przeszkoda wodna z trawą maskującą. Całe szczęście że minute wcześniej wykombinowałem sobie patyka do asekuracji jak i pomiaru wysokości wody. Idąc prosto przy brzegu jest pewien moment gdzie wchodzi się w dużą trawę i z wody po kostki robi się woda po pas!

Jakież było moje zdziwienie o tak nagłej zmianie głębokości. Wycofałem się do tyłu bo dzisiaj nie miałem ochoty w pojedynke moczyć jajek ;]

Tym sposobem zaczeło się co najmniej pół godzinne obchodzenie rozlewiska... Jest ono tak duże, że po prostu w pewnej chwili straciłem cierpliwość i ciąłem rozlewiskiem do drogi prowadzącej do mostku.
Później zarysem drogi ciąłem na przełaj do wyznaczonego celu.
W międzyczasie oczywiście nie zbrakło atrakcji i wszedłem na legowisko dzików i bez kitu myślałem że zginę ;)

Trzeba się liczyć z tym, że woda jest po kolana. Tam gdzie jest głębiej to nie warto się zapuszczać, bo 5m dalej może być już tylko do łydek. Więc akurtat tutaj szkoda zachodu z zanurzeniem dupska.

Tym sposobem znalazłem się przy mostku. Cyknąłem troche fotek, wypiłem cytrynową wodę i wyruszyłem na kesza. Drugie "drzewo" zbadane i skarb zlokalizowany. Następne zdziwko... bo kesz otuliło trawsko jak i jakiś młody korzeń - czyli 2 minuty mocowania i po sprawie.

Uwolniłem kreta z pudła i postanowiłem wycofywać moje dupsko na wcześniej upatrzoną pozycję ewakuacji - samochód.

Nie chciało mi się lecieć takiego kółka jak wcześniej i zbadałem jak to wygląda z tej strony. Bobry ścięły spore drzewo które pokryło akurat całą długość rozlewiska gdzie zanurzenie powoduje moczenie jajek.
Nie omieszkałem jednak wypróbować tej drogi. I tak szedłem przez jakieś 7 metrowe drzewo, ciosając gałęzie które przeszkadzały mi w poruszaniu się dalej.
Bez problemu aczkolwiek z małym stresem udało się przejść i wylądować po drugiej stronie drogi.

Powiem tylko że drzewo było świeże, twarde i stabilne. Prawdopodobnie jak ktoś przyjdzie tu za pół roku i rok to nawet nie ma co próbować przełazić tym ustrojstwem.

 

Na zakończenie wycieczki gospodarstwo które stoi na końcu trasy, tuż przy drodze. Niby wygląda na opuszczone, ale ktoś tam jeszcze mieszka.
Byłem jednak zafascynowany tym że było tam z 50 kotów :P
Dla mnie to był jeden wielki czad. Jako że uwielbiam koty to byłem wniebowzięty ;)
Obrazki do tego wpisu:
Mostek
Mostek

244242 2010-10-03 19:34 Drzazga (user activity3737) - Komentarz

Ile ja się dzisiaj nawściekałem na tą Łasice ;] Rozlała się jak nie wiem co. Od Adamówka było mi trochę ciężko. Jeszcze do tego obrałem złą stronę kanału i kiedy zostało mi już jakieś 100m do skrzynki... przed nosem wyrosło mi bagnisko - takie że już mi mowe odjeło...

Jeszcze tu wróce... poskromię Łasice ;)

140688 2009-11-15 00:00 roszponka (user activity549) - Znaleziona

Burak trochę uprościł, wody bywało i po kolana. A tataraku po czubek głowy. I pomyśleć, że niektórym za niedzielny spacer wystarcza godzinka w Łazienkach...

140402 2009-11-15 00:00 burak (user activity1772) - Znaleziona

Dojście od strony Adamówka bardzo mokre (miejscami po kostki wody).. uratowałem żubra bo kończyła mu się data ważności i coś za niego włożyłem.. miejsce ukrycia uległo nieco zmianie, ale nie będę wrzucał nowego spojlera - powinno być ciekawiej :)

103398 2009-07-23 00:00 katwis (user activity38) - Znaleziona

Skrzynka odnaleziona, choć przejście od jednej strony jest zarośnięte. Od strony Adamówka dość łatwo się dostać. Skrzynka była na swoim miejscu, zakopana. Była w dobrym stanie, sucha i dobrze zafoliowana.

Była to nasza pierwsza skrzynka.

IN: Ładny kamyk, porcelanowy kot, piwo Żubr(bo występuje w puszczy).

OUT: Muszelka, naszywka, świeczka

 

Byliśmy z młodszym rodzeństwem jednego z nas dlatego taka duża wymiana.

97482 2009-06-29 00:00 jaculo (user activity4167) - Komentarz

Acha.... i właśnie dopiero teraz zauważyłem że spojler jest już trochę nie aktualny.... Ten piękny dąb już nie stoi...... Zajęły się nim również "futrzaki" i rzuciły go na glebe...Uśmiech..... Dlatego wiem że nie mogłem od razu znaleźć -bo szukałem pod stojącymi! dębami.....Uśmiech...

97095 2009-06-28 00:00 jaculo (user activity4167) - Znaleziona

Wyprawa od wsi Janówek, przez łąke, o tej porze to czysty HARD-KESZ!! W okolicy kanału woda do kolan.... I szedłem przez nią, spowrotem też, a jeszcze ciągnąłem rower... Odradzam więc dzieciom, i paniom w szpilkach.... Najlepiej gumowce i brak bojaźni że utopisz sie w tamtejszych bagnach, a takowa szansa istnieje.. Ale podobało mi się, drzewa pościnane przez bobry wyglądają niesamowicie. Kesz ma się dobrze, ale nie skorzystałem z rady żeby iść wzdłuż kanału do następnego mostku... Trawa ma tam wys:170 cm, a najgorsze były dzisiaj miliony much!!!!
Obrazki do tego wpisu:
Mostek latem, po ulewach.. dużo wody.!
Mostek latem, po ulewach.. dużo wody.!

52883 2008-11-01 00:00 smialek (user activity253) - Znaleziona

Skrzynka znaleziona bez problemu - wręcz za łatwo;-)Po pierwsze: o tej porze przejście było dziecinnie proste - prawie sucho. Po drugie: skrzynka leżała sobie po prostu na wierzchu pod (byłym, czyli "zbobrowanym") drzewem. No cóż, ktoś zapomniał przysypać... Dodam, że w logu skrzynki jest wpis z sierpnia, którego nie ma na stronie. Ogólnie, skrzynka w środku w kiepskim stanie (niedomknięta) - logbook wyjęty z torebki, wilgotny itp. W kazdym razie teraz już powinno być lepiej. A tak w ogóle - bardzo przyjemna skrzynka z ładnymi krajobrazami. In: kluczyk, mikołaj; Out: gwiazdka, znaczek.

23041 2008-05-04 00:00 Liakon (user activity95) - Znaleziona

Okolica bardzo ladna, puszczanska, ale dostep do skrzynki o tej porze tylko w gumowcach lub na niezatapialnym rowerze. Ucierpialy buty i spodnie. Ale bylo fajnie.

IN: Czosnowskie widokowki

OUT: swiecący duszek 

15303 2008-02-09 00:00 sub_zero (user activity22) - Znaleziona

Znaleziona nie bez problemu - bobry troche zamieszania narobiły...

OUT: smyczka

IN: znaczek 

14721 2008-02-03 00:00 rekomendacja olgierd (user activity451) - Znaleziona

Teraz to i ja wiem co znaczy "Krok defiladowy na gruncie podmokłym" Perskie oko   Razem z Ekipą Zyra. To główny cel naszej dzisiejszej podróży ( z buta od Truskawia ). Frajda ze zdobycia tej skrzynki właśnie dzisiaj jest ogromna ! Przepiękna pogoda + dotarcie do skrzynki od południa przez pola które zamieniły się w bagno - jeziora. W butach mokro, ale zabawa doskonała !!! śmiech  No i sama lokalizacja kesza śliczna !Skrzynkę trafiłem bez problemu za pierwszym kujnięciem, mimo, że drzewo pod którym zakopany był skarb, zostało ścięte przez boberki. Byłem zawiedziony troszkę bo bardzo liczyłem na znalezienia granatu. Niestety nawet w logbooku nie doczytałem się wzmianki kto go zabrał.Dzięki za skrzynkę i za świetną zabawę ! = Order Zielonej Gwiazdy.   Super

 

Obrazki do tego wpisu:
Piękny widok z mostku
Piękny widok z mostku
Lila wykopuje skarb :)
Lila wykopuje skarb :)
Dodaliśmy dodatkowy worek - za foto Lila, Ula i ja
Dodaliśmy dodatkowy worek - za foto Lila, Ula i ja
A tu cała rodzina Zyrów :)
A tu cała rodzina Zyrów :)
Wszyskie drzewka pooooszły...
Wszyskie drzewka pooooszły...
No ale wracaliśmy już inną drogą  :]  - było pięknie !
No ale wracaliśmy już inną drogą :] - było pięknie !

14710 2008-02-03 00:00 rekomendacja zyr (user activity3077) - Znaleziona

Znaleziona,

Nie napiszę, że bez problemów, bo by skłamał;)Mamy wiosnę więc teren zalany od samej Kapliczki (okeszowanej zresztą przez Kubę)

Z dzieciakiem na barana, w wodzie i błocie do pół łydki, ale daliśmy radę;)Gdyby nie to, że kawał drogi z buta do tej skrzynki zrobiliśmy to byśmy pewnie odpuścili i poczekali na mróz, lub lato.

No ale my nie z tych ;)

Załączam zdjęcie jak nasza trasa od kapliczki wyglądała - wyszło to dość zabawnie ;) 

Acha, ktoś świsnął granat i się nie przyznał. Nieładnie.

Ale rekomendacja za urokliwe miejsce i przygody po drodze. 

Obrazki do tego wpisu:
mostek dziś
mostek dziś
podejście ;)
podejście ;)

13463 2008-01-12 00:00 duperel (user activity133) - Komentarz

Hmmm... nie polecam jeśli woda sie podnosi ;-D. Dzisiaj mróz trzymal jeszcze ziemię ale i tak buty przemoczyłem. A musiałem przejść ładny kawałek przez bagna bo droga niby bezpośrednia zaczyna sie niestety zagrodą (można przez nią przejść ale o tym dowiedziałem się wracając). Tak więc raczej albo kalosze albo sucha pora.
Ale ja nie o tym... skrzynki nie znalazłem - kordy prowadziły pod jakiś mikro dąbik. Ten z fotki chyba aktualnie uznał, że skorzysta z bobrowej oferty na wypoczynek horyzontalny ;-D

Obrazki do tego wpisu:
Wszystkie większe dęby w okolicy
Wszystkie większe dęby w okolicy
Wszystkie większe drzewa wzdłuż kanału
Wszystkie większe drzewa wzdłuż kanału

6690 2007-08-18 00:00 shchenka (user activity948) - Znaleziona

Pod dużym dębem ? Perskie oko Widzieliśmy tam tylko małe i bardzo małe dęby. W pobliżu kesza widać świeżą aktywność bobrów, na razie na szczęście skrzynki nie wybobrowały. Mimo to radzimy uważać na bobrowe dziury wzdłuż kanału. Uwaga też na kleszcze.

OUT: Nic

IN: Zielony duszek

Dzięki za skrzynkę, niezłe miejsce. 

3223 2007-05-20 00:00 DROLEK (user activity130) - Znaleziona

Znaleziona, a komarów rzeczywiście jakby mniej

2686 2007-05-12 00:00 filips (user activity1367) - Znaleziona

Hurrra, to miejsce to była istna oaza bez komarów. Wszędzie w okół latały te bydlaki jak opętane, a tu, chyba z powodu wiatru, jakoś dały sobie spokój.<br /> <br /> Skrzynkę znaleźliśmy bez problemu.<br /> <br /> IN: krowa<br /> OUT: zebra
Obrazki do tego wpisu:
Łasica
Łasica

2448 2007-05-05 00:00 kamamax (user activity11) - Znaleziona

Do miejsca dotarliśmy w otoczeniu chmary komarów. I na miejscu niespodzianka - nie musieliśmy szukać skrzynki bo była na wierzchu... Podejrzewamy krasnoludki, bo w oddali migneła czerwona czapeczka. Ale odnalezlismy charakterystyczne dzrzewo i spowrotem wrzuciliśmy skarb do środka. OUT butelczyna z kieliszkiem, IN 3 złote łyżeczki (w następnych skrzynkach też będę wrzucał, to będzie można zebrać 12 cześciową zastawe Super) plus gwiazdka z nieba (do przyczepienia)