Do miejsca dotarliśmy w otoczeniu chmary komarów. I na miejscu niespodzianka - nie musieliśmy szukać skrzynki bo była na wierzchu... Podejrzewamy krasnoludki, bo w oddali migneła czerwona czapeczka. Ale odnalezlismy charakterystyczne dzrzewo i spowrotem wrzuciliśmy skarb do środka. OUT butelczyna z kieliszkiem, IN 3 złote łyżeczki (w następnych skrzynkach też będę wrzucał, to będzie można zebrać 12 cześciową zastawe
) plus gwiazdka z nieba (do przyczepienia)