Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu [ŁK] morrison-1986    {{found}} 23x {{not_found}} 1x {{log_note}} 14x Photo 1x Galeria  

2909562 2018-09-28 04:30 SYSTEM (user activity0) - Skrzynka została zarchiwizowana

Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

2711350 2018-03-25 14:01 Ryjek+ (user activity2660) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

2711349 2018-03-25 14:01 Ryjek+ (user activity2660) - Skrzynka gotowa do szukania

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

2629446 2017-10-20 08:49 Ryjek+ (user activity2660) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

2627417 2017-10-14 21:02 pani_ka (user activity1970) - Potrzebny serwis skrzynki

Hmm, zaryzykuję stwierdzenie, że skrzynka wymaga serwisu. Mam wrażenie, że coś jest nie tak z początkowymi etapami. Przydałyby się też dokładne opisy, w stylu: etap 1 - szukaj na górze, etap 2 - w dziurze, itd...

2630056 2017-10-14 12:14 Kao (user activity2812) - Nieznaleziona

Zupełnie nie ogarnęłyśmy, mimo pięknej jesiennej pogody i kontaktu telefonicznego. Właściwie znalazłyśmy tylko ostatnią podpowiedź, miejsca finału już nie - nawet ciężko było szukać przez powalone drzewa, gałęzie i kolczaste krzaki. cry

2545988 2017-07-22 12:45 rekomendacja Wojtek. (user activity3158) - Znaleziona

Chcieliśmy dziś z Jeanpaulem zmierzyć się z tym keszem, bo obu nam brakowało go do zaliczenia ścieżki, a żadnemu z nas nie uśmiechało się podejmować go samemu, bo nie jest z kategorii naszych faworytów. I dopięliśmy swego, ale łatwo nie było.

Dawno nie miałem takiego kłopotu z oceną kesza. Uświadomił mi, jak cienka jest granica między totalną krytyką a całkowitym uznaniem. Początkowo szło dobrze, ale w pewnym momencie zupełnie nie wiedzieliśmy czego i gdzie szukać. Spędziliśmy mnóstwo czasu chodząc raz górą, raz dołem, dzwoniąc do poprzednich Znalazców po pomoc (dziękujemy wszystkim, których zajmowaliśmy swoimi problemami) i mając tak naprawdę wszystkiego dość. A jednak cała trasa ułożyła się w sensowną całość ubarwioną wstrząsającą, ale niestety prawdopodobną, historią, z wieloma ciekawymi pomysłami. I to, że przyroda robi swoje, że warunki poszukiwań zmieniają się, to nie wina kesza czy Założyciela, tylko tak czasami jest i trzeba te trudności pokonać. To miłe, że ostatecznie udało nam się dotrzeć do finału, który sam w sobie zasługuje na najwyższe oceny. A więc teraz na chłodno muszę przyznać, że mimo tego, że nie przepadam za tym rodzajem skrzynek, to jednak był to kesz wybitny, w pełni zasługujący na ocenę znakomitą i rekomendację. To była przyjemność obcować z mistrzostwem jego przygotowania i wykonania. Dzięki

Out:

GK Bolid Formuły 1, Źródlisko i Nietypowy tramwaj w Szczecinie wyłażą z nory i pojadą ze mną na wakacje. Przyda im się zmiana klimatu.

2545636 2017-07-22 12:45 rekomendacja Jeanpaul (user activity2715) - Znaleziona

Zaplanowaliśmy z Wojtkiem na dzisiaj trasę po trudnych i wymagających keszach, długo odkładanych na właściwy moment. [ŁK] Morrison-1986 miał być clou naszego programu. W ostatnim wpisie snacka przeczytałem, że był to najlepszy kesz, jakiego do tej pory znalazł. Taka opinia keszera, który jest autorem wielu znakomitych keszy coś mówi i zaostrza nasz apetyt.

Teraz, gdy jest już po wszystkim, mogę powiedzieć, że faktycznie jest to kesz wyjątkowy i zasługuje na słowa uznania. Mamy tu ciekawą, mroczną historię, której śladem podążamy. Mamy dużą różnorodność wskazówek, spotykanych na poszczególnych etapach, praktycznie każda jest inna. Mamy wreszcie wypasiony finał, nie jakieś tam większe, czy mniejsze pudełko, ale megapojemnik tematycznie nawiązujący do opowiadanej historii.

Spędziliśmy tu dużo czasu, przy czym blisko godzinę szukaliśmy trzeciego etapu, którego nie znaleźliśmy i musieliśmy ratować się telefonem do Założyciela, który naprowadził nas na etap czwarty z pominięciem trzeciego. Nie oznacza to, że trzeci etap zaginął. Może gdzieś tam jest, ale na wiosnę wokół obiektu wycięto wiele drzew i zarośli i być może pod którąś stertą gałęzi jest ukryta szukana wskazówka. Zapasowe baterie nam się nie przydały, gdyż sprzęt elektryczny działa bez zarzutu. Nie żałuję straconego tutaj czasu, choć miałem chwile zwątpienia i byłem bliski rezygnacji. Na szczęście wszystko skończyło się pomyślnie i mogliśmy w dobrych humorach odjechać ku kolejnej ciekawej skrzynce. Dzięki za kesza!

2361121 2016-12-10 18:19 snack (user activity2004) - Komentarz

Wracam z obiecaną gwiazdką to najlepsza skrzynka jaką do tej pory znalazłem! Bezsprzecznie moja ulubiona.

A przy Piotrkowskiej 113 wisi taka tablica:

 

2358461 2016-12-04 11:03 mały kolo (user activity873) - Komentarz

Spróbuję w tym roku jeszcze

2348815 2016-11-17 08:14 morrison-1986 (user activity2494) - Komentarz

@lazysnake czytam, czytam komentarze i logi;). Czasem zdarza się i zajrzę na stronę. Tak chyba z czystego przyzwyczajenia raz na kilka dni wejdę popatrzę aby zobaczyć co się tutaj wyprawia:). Ciężko po tylu latach tak po prostu odciąć wszystko jednym ciachnięciem i zapomnieć o zabawie kultywowanej kilka ładnych lat:). Ale w pozostałej materii nic się nie zmieniło - powrotu nie planuję:). Morrisonowy zapał się wyczerpał;). Co nie zmienia faktu, że nie da się wspominać zabawy z rozrzewnieniem:). Nawet ostatnio siedzieliśmy z Żeliwnym i wspominaliśmy nasze wypady i wyjazdy oraz przygody jakie mieliśmy śmiejąc się przy tym do posiku:). I nie musisz się obawiać swojej winy przy moim odsunięciu się od zabawy;D! Po Twojej skrzynce znalazłem jeszcze paredziesiąt keszy tylko po prostu już ich nie logowałem:). Tak więc powinien obawiać się ten, którego znalazłem zaraz po Tobie bo sprawił, że z wrażenia aż zabrakło mi słów;).

Ja ze swojej strony pozdrawiam Was wszystkich serdecznie:)! Terminy w jakich planujecie eventy zawsze wypadają w takich dniach albo godzinach, że zaczynam podejrzewać że macie wgląd w mój kalendarz i planujecie je zawsze tak abym nie przyjechał;P.

Jeszcze raz pozdrowionka i piątki dla Was. Mam nadzieję, że w końcu uda się gdzieś spotkać (choć wiem, że nie będzie to keszerski szlak;)). Trzymam kciuki za dalszy rozwój zabawy, za Wasze sukcesy, rosnące statystyki i za dalszy keszerski progres!

Pozdrowionka

morrison

2343423 2016-11-11 12:00 rekomendacja snack (user activity2004) - Znaleziona

No to udało się zaliczyć kolejnego keszera! A w zasadzie skrzynkę mu poświęconą. Tak naprawdę to zacząłem robić tego kesza kilka dni po publikacji w kwietniu, ale zaciąłem się na jednym z etapów, straciłem mnóstwo czasu i odpuściłem.. Stwierdziłem, że pewnie mam zbyt mało doświadczenia i postanowiłem wrócić jakiś czas później...

Ten "jakiś czas później" wypadł mi dziś i rzeczywiście poszło sprawnie. Zacząłem w miejscu gdzie wtedy się zaciąłem i mimo śniegu który trochę utrudnia dotarłem do finału. Przyznaję, że na finale się zawahałem czy podejmować, ale spojrzałem na ufajdane rękawiczki, buty i rajtuzy rowerowe i stwierdziłem że lepszego momentu nie będzie. No i warto było się upierniczyć!!

Co do miejsca, to natknąłem się na info o nim kiedyś dawno studiując biografię Rumkowskiego. Przed wojną był dyrektorem sierocińca tutaj. Powszechnie znana była jego słabość/miłość do dzieci (eheś ), także w czasie wojny lubił je odwiedzać w przytułkach. Ponoć nieciekawe rzeczy tu się działy. Jakoś nie mogłem namierzyć gdzie ten sierociniec był zlokalizowany, dopiero wpis Plebka pozwolił mi połączyć fakty... No i ten Lebensborn! Dodaje to smaczku poszukiwaniom.

Jeśli chodzi o bohatera quizu - morrisona, to była to pierwsza osoba z braci keszerskiej, którą osobiście poznałem na żywo. Było to gdzieś wieczorem w ciemnej uliczce na obrzeżach miasta przy JAśkowym Struclu, którego nawiasem mówiąc później zaprzepaściłem.. Zrobił na mnie miłe wrażenie, opowiadał o OC z pasją... Nie pamiętam co ja mu wtedy powiedziałem, ale niedługo później napisał, że odpuszcza sobie. A ostatnią jego zalogowaną skrzynką jest mój "Cmentarz którego prawie nie ma"... Więc wychodzi na to, że to moja wina   Przepraszam wszystkich ja naprawdę nie chciałem

Teraz, po znalezieniu tej skrzynki, ale też Hestii, Codex Gigas czy Dupy Biskupa, płacząc nadal nad rozwiązaniem Płaczącego chłopca czy Matematyka samobójcy żałuję że nie miałem możliwości zdobyć jego wcześniejszych keszy. Zatem jeśli morrisonie jakimś cudem to czytasz to natychmiast wracaj i wciskaj "Skrzynka gotowa do szukania"

Finał, ale i cała opowieść, powiązanie z rzeczywistym miejscem, patenty kolejnych etapów powodują, że ta skrzynka wskakuje do foldera "Ulubione!" Obiecuję, że wrócę z zieloną jak tylko nabędę. Ryjek+ dzięki za znakomitą podróbkę, świetnie się bawiłem i teraz wiem że moje skrzynki przy tej są po prostu takie sobie. Skrzynka tygodnia całkiem zasłużona!

Aaa i poszczególne etapy są na miejscu suche i sprawne, przynajmniej od momentu gdzie dzisiaj zacząłem I kretów trochę dorzuciłem, także mały kolo, dajesz! się nie poddajesz!  

 

Ryjek+ dzięki jeszcze raz i przepraszam, że się znowu rozpisałem.

Obrazki do tego wpisu:
sztuka przez duże sz
sztuka przez duże sz

2342270 2016-11-09 14:22 Ryjek+ (user activity2660) - Komentarz

Dziękuje :)

@mały kolo - napisz na priv z czym był problem - w przyszłym tygodniu podjadę i sprawdzę...

2342232 2016-11-09 13:04 mały kolo (user activity873) - Komentarz

oczywiście że graty :)

dotarłem tam już ale któregoś etapu nie mogłem odnaleźć 

2339181 2016-11-05 14:09 JAsiek. (user activity4525) - Komentarz

Gratulacje :)

2338527 2016-11-03 00:00 Centrum Obsługi Geocachera - Komentarz Centrum Obsługi Geocachera

Skrzynka tygodnia  Witaj !!!

    Miło nam poinformować, iż Twoja skrzynka została wybrana skrzynką tygodnia.


SERDECZNIE GRATULUJEMY !!!

Zespół Opencaching

2332995 2016-10-26 10:32 snack (user activity2004) - Komentarz

Plebek jesteś miszcz! Kiedyś dawno dawno temu szukałem tego miejsca i nie mogłem namierzyć a nie skojarzyłem teraz że to morrison. Dzięki!!

 

2332922 2016-10-26 06:37 Plebek (user activity5294) - Komentarz

Dla zainteresowanych:

http://tajemniceruin.blogspot.com/2016/06/harem.html

 

Ps. Jesli wpis zostanie uznany jako konkretny spoiler, to usuncie go oczywiscie.

Ostatnio edytowany 2016-10-26 15:27:20 przez użytkownika Plebek - w całości zmieniany 1 raz.

2276802 2016-08-27 13:11 Olo74_Lilalu (user activity4860) - Komentarz

Miejsce finałowej zabawy mijałem dziś na rowerze. Zatrzymał mnie tam starszy pan mówiący po polsku, ale z jakimś obcym akcentem. Po krótkiej, ale bardzo interesującej rozmowie okazało się, że tam faktycznie był sierociniec (dom dziecka), a człowiek, z którym rozmawiałem był jego wychowankiem ponad 70 lat temu

Miejscówka dobrana idealnie

 

P.S. Po kilku godzinach doczytałem i już wiem. Wiem też skąd ten akcent starszego Pana. Kurcze - szkoda, że tego nie wiedziałem jak się z nim spotkałem. Rozmowa byłaby pewnie dłuższa.

Ostatnio edytowany 2016-08-27 17:01:01 przez użytkownika Olo74_Lilalu - w całości zmieniany 1 raz.

2140422 2016-05-16 15:47 JAsiek. (user activity4525) - Komentarz

Dodałem gwiazdkę jak obiecałem. Ubawiłem się przy tym keszu. Przy logowaniu również :D

2125500 2016-05-05 20:56 rekomendacja Victor+ (user activity6726) - Znaleziona

Eh, oh, ah:

Zanim przejdę do kwestii Morrisona napisze kilka słów o samej skrzynce. Potrzebne informacje zdobyłem 2 dni temu, a dzisiaj przyszedł czas na finał, po drodze na północne rubieże. Przyznam się, że byłem z kompanem, który naprowadzał mnie na kolejne etapy. Ani Safrin, ani ja nie chcieliśmy psuć mi klimatu, dlatego całą wędrówkę zaliczyłem etap po etapie, jedyne co to zaoszczędziłem sobie czasu na wklepywanie kordów i rozwiązywanie zagadek. Kolega doprowadzał mnie do odpowiedniego pomieszczenia, a z odnajdywaniem wskazówek radziłem sobie sam. I to było dobrym pomysłem, bo na 200% straciłbym cierpliwość po dwóch etapach w tej melinie. A jak ja tracę cierpliwość to cały dzień mam rozwalony. Tak to bez wątpienia daję rekomendację! Wiadomo, który etap robi największe wrażenie. Wydaje mi się, że jest on zbyt trudny do zdobycia. Nie ogarniałem trochę i stałem w jednym miejscu szukając tego tego. Safrin w tym czasie wygrzewał się nade mną, musiałem mu przerwać, bo nie mogłem dać sobie rady, naprowadził mnie na dobrą drogę i już za chwilę mogłem rozkoszować się finałem. W skrzynce zastałem to co przewidywałem. Niewątpliwie skrzynka warta ubrudzenia. Miałem dziwne lęki stąpając po betonowym stropie. Dzięki Ryjek, super podróba morrisona!  

Przez 2 tygodnie byłem odizolowany od keszowania w terenie, więc pozostało mi tylko keszowane teoretyczne tj. gdy odpoczywałem sobie na obozie podczas sjesty zagłębiłem się w morrisonową lekturę pisaną ryjkowym piórem. Tak samo idiotycznie się to czytało jak wypociny morrisona;)w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dla mnie wystarczy ta magiczna czcionka i od razu jestem pochłonięty fabułą. Ta czcionka powinna się nazywać ot tak ''morrison'', a nie jakieś ''Courier New''. Jak tylko gdzieś widzę ten krój to od razu mam ubaw i myślę ''oho zaczyna się'' i to niekoniecznie na OC, w szkole mam to samo ;). 

Napisałeś Morrisonie w mojej imiennej skrzynce tyle miłych słów, że muszę Ci się odwdzięczyć tym samym.

Jakoś tak nie widzę żadnego motywu przewodniego w Twoich skrzynkach (oprócz czcionki i słynnego hasła ''MORRISON1986 PREZENTUJE"), pewnie dlatego, że za dużo ich nie znalazłem. Nie wiem dlaczego, ale jakoś tak bardziej szanuję Twoje quizy i nie proszę nikogo o kordy finału (nie to co u Twojego kolegi Że...) . Słowo daję, że wszystkie Twoje kesze znalazłem uczciwie w 100%. Pozostałe wiszą sobie na mapie i czekają na kolejną próbę rozwiązania ;).

Mimo, że nie lubię czytać, to te Twoje historyje na serio mnie wciągają. Bardzo podoba mi się u Ciebie porządek w tekstach, akapity, przerwy między wierszami przeplatane różnymi grafikami, to naprawdę sprawia, że tekst jest czytelny i nienużący. Ogólne wrażenie symetrii daje efekt przejrzystości i schludności. 

Jak zaczynałem zabawę, to byłeś w moich oczach takim keszowym guru, razem z yoshio. Wyobrażaliśmy sobie Ciebie jako Indianę Jones'a, człowieka który widział już wszystko, przeżył wszystko i nic nie jest w stanie go zadziwić. Twój nick wzbudzał respekt i podziw dla dzieciaka z 10-cioma znalezieniami. Byliśmy już blisko spotkania przy keszu Pokój, ale jakaś bariera nie pozwoliła mi się do Was zbliżyć ;). Dopiero wieczorem w domu takie wow! ''Widziałem morrisona!''. Nie wymyślam, byłeś dla mnie (początkowo ) wzorem do naśladowania. W głowie młodego wikiki24 przewijały się myśli ''Chciałbym być taki jak on'' ;). 

Pamiętam dobrze jak napisałeś mi maila z gratulacjami, zaraz po znalezieniu Kamienia Poległych. Nie zdajesz sobie sprawy jak mi się serducho ucieszyło! Dałeś mi takiego kopa na zakładanie kolejnych skrzynek. Istnieją podejrzenia, że napisałeś to tylko dlatego, żeby zapobiec powstaniu kolejnej teofilowskiej perełki;)hahaha!

Bardzo dobrze zapamiętałem Twoje słowa, kiedy to zapraszałeś nas na wspólne keszowanie, na projekt ''Rawska ósemka''. Napisałeś wtedy, że jesteśmy jeszcze świeżymi, niezmanierowanymi keszerami, którzy czerpią radość z keszowania. Za cholerę nie wiedziałem co kryje się pod słowem ''zmanierowany'', kompletnie go nie rozumiałem w kontekście. Mimo, że próbowałeś mi przybliżyć ten stan, to zrozumiałem to dopiero po dobrych 700 znalezionych skrzynkach. Co się od tamtego czasu zmieniło? No własnie to, że czuję się zmanierowany lecz nadal nie potrafię wytłumaczyć co znaczy to pojęcie. Dawid, naprawdę dużo Ci zawdzięczam. Uderzyłeś do mnie w odpowiednim, bo przełomowym momencie. Kto wie czy, gdybyś nie zaprosił mnie na ten wspaniały wyjazd , to czy bym dalej keszował? Zaszczepiłeś we mnie tego bakcyla, który trzyma się mocno i nie chce puścić, oby jak najdłużej. Dzięki wielkie!

2108648 2016-04-26 21:27 morrison-1986 (user activity2494) - Komentarz

Ano zaorał, zaorał:-)... Absolutnie mistrzowski wpis. Definitywnie log roku:-)...

2108401 2016-04-26 14:50 JArosław. (user activity743) - Komentarz

No proszę... a i mnie się przy okazji dostało:)morrison, rozgryzłeś mnie... :P 

Jesteście niesamowici. Jasio chapeau bas! Zresztą od razu Ci to napisałem. Nigdy już nie pobijesz tego wpisu. Wpis roku! A Ty staruchu z 1986 roku... zostałeś po prostu zaorany, nareszcie ktoś to zrobił. Ale czytanie Twoich logów to przyjemność;)szczególnie dla molów książkowych ;) 

Wydrukuję sobie te opisy chyba i jak mi będzie smutno, to sobie je wyciągnę i będę sobie czytał i pod nosem się podśmiechiwał. 

Hihihi, hehehe, huehuehue co pocisk, hahaha.

Dzięki! :*

 

P.S. Musimy zgłosić do Rady Technicznej OC, że żądamy opcji polubiania wpisów i robienia do nich komentarzy:D!!!

Ostatnio edytowany 2016-04-26 17:59:01 przez użytkownika JArosław. - w całości zmieniany 1 raz.

2108157 2016-04-26 13:01 JAsiek. (user activity4525) - Komentarz

do usług najdroższy :*

Ostatnio edytowany 2016-04-26 13:01:48 przez użytkownika JAsiek. - w całości zmieniany 1 raz.

2108155 2016-04-26 12:57 morrison-1986 (user activity2494) - Komentarz

Ja Was wszystkich serdecznie przepraszam ale... to jest najlepszy opis jaki podczas mojej keszerskiej przygody przeczytałem:D! Nie wiem czy ktokolwiek da radę kiedyś to przebić:D:D:D. Zostałem tak cudownie zroastowany, że siedziałem w pracy i PIERWSZY, PIERWSZY raz się po prostu w niej popłakałem:D. Bajka, rewelacja, brak mu słów Jasiu!

2107640 2016-04-25 17:01 rekomendacja budget-lodz (user activity2757) - Znaleziona

Historia, miejsce oraz sposób ukrycia to cały morrison. Na miejscu mimo że powinienem spodziewać się co mnie zastanie byłem troszkę zaskoczony. Szybki wypad po kesza, po wcześniejszej lekturze dnia poprzedniego - czytamy, czytamy, czytamy..... ale to norma u naszego bohatera;-)a tam super zabawa - jeden etap i drugi i..... i wszystko super aż dochodzimy prawie do końca i ten właśnie etap jest w kontrze do moich jasnych czyściutkich poniedziałkowych dżinsików;-)Odwrót do pracy, a po pracy, ubrany w strój który nadaje się idealnie do zbioru plastikowych pojemników śniadaniowych przybyłem po raz kolejny na miejsce zbrodni;-)Szybki wślizg, dokończenie historii i zadowolenie w 100 % z kesza a'la morrison. Powiem nieskromnie że to najlepszy kesz oczywiście po mojej perełce;-)Dzięki za super zabawę i kapitalne miejsce dla tego kesza. Maluje na zielono tak jak wygląda mój bojowy strój.

P.S. Nie mam takiego "pióra";-)jak nasz bohater ale chciałem wpisać się w tradycję  długiego opisu- docenisz to Morrisonie;-)Pozdrawiam i dziękuje jeszcze raz.

2318511 2016-04-24 20:50 rekomendacja vulpecula (user activity2009) - Znaleziona

Zdecydowanie jedna z ciekawszych skrzynek, nieco przydługawa jednak historia warta poznania i z wypiekami podażą się przez wszystkie etapy. podjęty razem z maDziarką. Dzieki z akesza.

2109382 2016-04-24 15:05 żeliwny (user activity3109) - Znaleziona

Skrzynka morrisonowa? No to jedziemy.. :D

Chociaż była niedziela, to obudziłem się dość wcześnie - widać eventowy grill z dnia poprzedniego nie wymęczył mnie wystarczająco mocno, ale to mogło mieć też związek z tym, że śpiąc nie obcuję z najlepszą dzielnicą Łodzi, Retkinią, a dzięki wczesnej pobudce mogłem dłużej napawać się urokami tej części miasta.
Dalej to wiadomo - poranne obrządki, czyli mycie, kupa (niekoniecznie w tej kolejności) i sprawdzamy mejla, czy coś tam nowego się nie pojawiło. Nic nie było, więc zerknąłem również na stronę OC żeby zobaczyć, co tam ludzie ciekawego popisali w skrzynkach traktujących o nich samych.
Tak oporządzony postanowiłem nie marnować tego dnia i pojechać do pracy, bowiem mam ostatnio sporo spraw rozgrzebanych i aż żal byłoby nie skorzystać z tych kilku(nastu) godzin ekstra. Dotarłem na miejsce, odpaliłem kompa i biorę się za swoje sprawunki, a tu nagle dzwoni morrison i pyta:

- Chcesz zaliczyć morrisonka?

A pytanie zadane tonem jedynym w swoim rodzaju, tonem, któremu nie sposób odmówić, tonem, którym wabi się dzieci do piwnicy pod pretekstem oglądania kotków, tonem, który morrison z uwielbieniem i premedytacją stosuje, gdy czegoś chce ;)
I efekt tego był taki, że oczywiście uległem i niedługo później ruszyłem. A w drodze do Towarzysza mijałem stadion (tfu) ŁKS-u (tfu, tfu, ch**), którego to klubu szczerze nienawidzę, bowiem uważam, że klub sportowy z danego miasta nie powinien się z nim wprost kojarzyć i lepiej żeby np. miał nazwę miasta doklejoną na siłę. A jeszcze lepiej jakby zamiast Łodzi była tam Retkinia, która jest najlepszym osiedlem na świecie i powinna zostać stolicą Łodzi i ją wchłonąć i udzielić swojej nazwy. I tak jechałem do celu i uśmiechałem się do swoich myśli.

Na miejscu Dawid przyznał mi, że bardzo długo się dziś ubierał, bo bardzo lubi pedalskie smsy, które mu wysyłam i z ostatniego tak się śmiał, że aż podarły mu się kalesony.

Co było naszym celem, jest oczywiste, ale po drodze postanowiliśmy odwiedzić kilka miejsc, bo były - po drodze;)A że podróż najbardziej umila wartka rozmowa, toteż takowej się oddawaliśmy. Morriosn nie omieszkał wspomnieć mi, że ma pustą piwnicę i chciałby mi w niej coś pokazać, a uśmiechał się przy tym nad wyraz szelmowsko i lubieżnie. Ja postanowiłem zmienić temat i poleciłem mu ultrakwaśny kanał na jutubie, Kraina Grzybów, którego jak się okazało nie znał i tak gawędząc sobie wesoło dotarliśmy na miejsce.

Tam okazało się, że dołączamy do dwóch typów, którzy z twarzy podobni byli do nikogo, ale morrison - towarzyska dusza, postanowił rozeznać temat i poleciał do jegomościów ze swoją bajerą, którą zazwyczaj w podobnych okolicznościach sprzedaje:

- Cześć, jestem morrrison z oc! Może chcecie mnie bliżej poznać?
- Dzień dobry... eee, my tak tu przyjechaliśmy tylko pooglądać śrubokręty - odparli młodzieńcy speszeni.
- Acha, to wiecie, opowiem wam kawał, który bardzo lubię: Wiecie, co robiłaby kobieta, gdyby nie miała nóg? Zostawiałaby ślad, jak ślimak! HAHAHAHA!

Tu morrison uśmiał się, posmarkał i prawie zeszczał ubawiony setnie swoim wybornym dowcipem po czym wrócił do mnie, bo najwyraźniej zapomniał o przyczynkach, które kierowały nim, gdy ruszył w stronę dwóch miłych chłopców.

No ale skoro wrócił, to przystąpiliśmy do działania i zaczęliśmy zmierzać się z kolejnymi punktami tego kesza - w sumie całkiem sprawnie nam to szło. Towarzyszowi sprawniej, wiadomo, bo nagle gdy okazało się, że oto trzeba zejść poziom niżej, to ten skoczył na drzewo niczym małpa i już był na dole, a na jego ustach wykwitał uśmiech, bo piwniczne klimaty są mu miłe, o czym wszyscy wiedzą.

I tu taka małą dygresja, bo w piwnicy natknąć się można na logo MORTAL KOMBAT, przekozackiej gry o wyrywaniu kręgosłupów i do tego genialnego filmu w z wymarłego gatunku - karate, w którym prócz megafajnych potyczek rozbrzmiewa elektryzująca muzyka, która już zawsze kojarzyć mi się będzie z logo smoka:)A kolejne skojarzenie dotyczy naszego pierwszego razu, który to miał miejsce w lasku, w którym kręcono kilka lat wcześniej pojedynek Scorpiona i Johnny Cage'a ze wspomnianego filmu.

I tak w dobrych nastrojach dotarliśmy do finału tej skrzynki i opowieści, która towarzyszyła nam w kolejnych etapach.


A jeśli chodzi o samą skrzynkę, to odczucia mam dwojakie, bo całość generalnie mi się podobała i raczej nie mam powodów do narzekań, ale już jako kalka tworów morrisona sprawia się wg mnie średnio. A to głównie dlatego, że to wszystko jest zbyt ładnie napisane! Dawid lubuje się w ultrakiczowatch opowiadaniach o trupach groteskowo zwisających z żyrandola na własnych jelitach, na których dodatkowo nieszczęśników powieszono i przed śmiercią podpalono. O, to jest morrison pełną gębą, a do tego pisze on o tym z takim zaangażowaniem jakby sam chciał siebie przekonać jakie to wszystko jest straszliwe, potworne i wynaturzone. A tu? A tu wszystko trzyma się kupy, opisane jest ładnym i składnym językiem, co paradoksalnie jest wadą ;)

No bo sam przyznaj Ryjku, czy ten opis pasuje do jakiegoś horroru klasy Ż z lat 80'? Do Maniakalnego gliny albo Morderczych klaunów z kosmosu? No nie bardzo. A radosna twórczość morrisona tak i za to ją kocham :)

Dzięki!

 

Ostatnio edytowany 2016-04-27 23:56:08 przez użytkownika żeliwny - w całości zmieniany 1 raz.

2108246 2016-04-24 15:05 rekomendacja morrison-1986 (user activity2494) - Znaleziona

Jasio swoim wpisem totalnie zbił mnie z tropu:). Kompletnie nie wiem jak się teraz odnieść do samej skrzynki i do tego co spotkało nas na miejscu. Rozpocznę więc od drobnego sprostowania tego co napisał JAsiek w swoim wpisie.

Po pierwsze - Mama nie targała mnie w dół schodami. Mieszkaliśmy w wieżowcu... Mama miała taki specjalny dzyndzelek do otwierania drzwi od windy. Dzięki temu dało się je otworzyć nawet wtedy kiedy nie było za nimi kabiny. Tak więc zawsze najpierw zjeżdżaliśmy na parter. Wtedy Mama odsyłała windę na górę i wrzucała mnie do "lochu" (tak nazywałem to miejsce). Wtedy ściągała znów windę w dół i tak mnie to trochę blokowało. Ale jakoś dawałem radę bo kiedy już bardzo się bałem to przytulałem się do sprężyn. Pewnego dnia, kiedy znów byłem strącony do "lochu", a winda zjeżdżała w dół, to zostałem uderzony w czachę... To jest wyjaśnienie tego, dlaczego mam 116 centymetrów wzrostu...

Historia z zamykaniem mnie w piwnicy też miała swój epizod. Ale tutaj Jasio trafie wydedukował i zgadł, że gips niesie sobą właściwości odżywcze. A będąc w potrzasku, przywiązany do rury, musiałem podjąć ryzyko. Albo ja, albo rura. I padło na rurę... Pierw obgryzłem gips z rury, a później z wygryzieniem przejścia do komórki obok nie było już problemów. Tato do tej pory myśli, że miała miejsce próba włamania. A sąsiad dostał wtedy po mordzie za niewinność.

A i Mama jakoś wtedy się naprostowała. Już nie zamykali mnie w komórce. Prowadzali mnie na półpiętro i takimi długimi łańcuchami przykuwali do rury od zsypu. I to jest właśnie powód tego zrycia garnka... Te spadające śmieci wydawały okropny odgłos... I wtedy właśnie powstały te wszystkie szalone pomysły. A mam ich jeszcze wiele...

I to tyle. Mam nadzieję, że choć troszkę naprostowałem to co Jasio spłodził.

A teraz powiem Wam może kilka słów o Jaśku. W sumie mógłbym to zrobić w skrzynce, która została poświęcona jego osobie. Ale niestety muszę zrobić to tutaj bo JAsiek okazał się być jakąś keszerską popierdółką ponieważ nikt nie zrobił o nim skrzynki. W sumie rozumiem teraz jego frustrację...

A więc zacznijmy od początku. Czyli skąd wziął się przedrostek JA. Większość może myśleć, że to jest pochodna od pierwszych dwóch liter imienia. I tak niby by było. Gdyby nie spotkało się drugie JAjo. No i jak może się domyślacie to powstała z tego całkiem niezła parka. Słowo parka jest w tym momencie kluczowe! Tym samym powstał też duet JAJA. A geneza skrótu tego nicku ma podłoże gejowskie...

Ponoć wszystko zaczęło się dawno temu gdzieś w krzakach w Grodzisku w Konstantynowie. Są to dosyć zamierzchłe czasy i stara historia. Wszystko bowiem miało miejsce około 2 miesiące temu. Z resztą... Czy jest sens owijać w bawełnę? Chłopaki byli smutni, zimowa chandra dawała się we znaki i spacerowali po terenie Grodziska trzymając się za... tak - zgadliście, nie były to ręce. Gdzieś tam pojawia się wątek porównywania JAJ no i dalej się to potoczyło... Któryś z nich powiedział do drugiego "ale masz wielkie jaja", spacerujący obok dziadek wszystko słyszał. Plotka się rozniosła no i od tamtego czasu chłopaki muszą się tłumaczyć, że tak naprawdę ich nicki pochodzą od pierwszych liter imion - JAsiek i JArosław. A przecież oni w rzeczywistości mają na imię Karol i Grzegorz... Ale starają się trzymać fason. Ponoć nadal lubią spacerować powolnym krokiem w stronę Grodziska. Na pamiątkę tamtego wydarzenia powstał niedawno kesz - Siwaberek.

Ale to już oddzielna historia. Wiąże się ona z zabawą w berka na golasa po terenie Grodziska. Karol i Grzegorz zaprosili tam też niedawno poznaną babcie (wiek 93 lata). No i tak biegali i biegali bawiąc się w berka. A głosy kiedy klepali babcię krzycząc "Siwa! Berek!", niosą się do teraz. I to właśnie stąd pochodzi nazwa Grodziska, która znana jest jedynie założycielowi skrzynki. No cóż... Każdy ma jakąś sentymentalną podróż.

Ostatnimi czasy, Karol i Grzesiek lubią ponoć obecnie często jeździć w okolice Oczyszczalni ścieków. Niedawno odpaliła się tam skrzynka. Co tam robią nie wnikam ale od około tygodnia okoliczni ludzie unikają tamtego miejsca. Mówią, że zalękły się jakieś dusze nieczyste albo duchy bo słychać tam podobno męskie jęki...

Ale wróćmy do skrzynki bo ciutkę się zagalopowałem w niewłaściwą stronę.

Ryjek - dziękuję. Fajna sprawa odpalić OC i zobaczyć, że społeczność OC docenia wkład jaki wnosi się do serwisu. Strasznie to miłe. Miłe jest również to, że same opisy moich skrzynek sprawiają już, że da się odszyfrować kto jest autorem tych wypocin:). A najfajniejsze jest to, że mimo tych totalnych głupot jakie zawieram w opisach keszy, to mimo to mam grono oddanych "fanów", w tym między innymi Ciebie:).

Dzięki Tobie wiem już jak to jest szukać skrzynki, której jest się "samemu" autorem:).

Nie chcę Cię zanudzać opisami, że pierw poszliśmy tutaj, a później tutaj, dalej zrobiliśmy to, a dalej tamto. Ale sprawiłeś się na medal:). Zrobiłeś skrzynkę, która niewiele różniłaby się od tego co stworzyłbym ja:).

Finał jest w pewien sposób "modliński":). I nie zawodzi;). Jest jak najbardziej w moim "głupawym" stylu:).

Ogólnie cieszę się i jestem dumny z miana jakie do mnie przylgnęło. Jestem takim keszowym Edem Woodem, takim Pilipiukiem (zupełnie nie rozumiem czemu tego Geniusza nazywa się największym złem obecnej literatury...), takim reżyserem kina klasy C, który nie powstydziłby się takich dzieł jak "Bobry Zombie", "Mordercza Opona", "Krwiożercze Pomidory", "Barbarzyńska Nimfa w Dinozaurzym Piekle" czy "Święty Mikołaj Podbija Marsjan". Jak widać takie crapy też mają swoich zwolenników:).

Przy skrzynce bawiłem się świetnie. Już sam początek kiedy podjechaliśmy na miejsce zaczęło się fajnie. Podjeżdżamy a na miejscu siedzi dwoje typów (myśleliśmy, że to nasi z OC) ze spuszczonymi głowami i gdzieś grzebią. Normalnie to bym myślał, że przyjechały JAJA i zmienili tymczasowo miejscówkę swoich zabaw ale kiedy zbliżyłem się na miejsce okazało się, że jestem w błędzie. To jakieś dwa typy, które na moje pytanie "siema, jesteście z OC", odpowiedzieli "dzieńdobry... eee... nie...". Grzebali w walizce ze śrubokrętami...

Więc mogliśmy ruszyć na poszukiwania bo goście byli w pewnym momencie tak spękani, że zebrali śrubokręty i poszli do domu. Swoją drogą niezła pasja. "Ej chodź, pokażę Ci moje śrubokręty".

A dalej szło jak po sznurku. Od etapu do etapu. Finał nie rozczarował i przywodzi na myśl jedną z moich skrzynek;).

Bardzo mi się podobało. W finale się nie uświniłem prawie wcale. Było super!

Dziękuję! Jak najbardziej mój patronat do skrzynki zostaje udzielony:).

2106536 2016-04-24 12:48 rekomendacja Maleska (user activity10257) - Znaleziona

Skrzynka zaatakowana wraz z Madziarką, Vulpeculą i GeoPsem :)

Na pierwszym troszkę błądziliśmy:PW końcu Madziarka wskoczyła tam gdzie trzeba i MA ! A Swoją drogą co To jest za Kobieta !!! Dawno nie widziałam u nikogo takiego czuja do szukania skrzynek ! 

Etapy bardzo blisko siebie, starannie przygotowane, na każdym przystanku nowa niespodzianka i co najważniejsze dalsza coraz ciekawsza, mroczniejsza i bardziej tajemnicza historia :) 

A po finale wyglądałam jak menel, czyli jak zawsze po keszowaniu :D

Ryjek, udało Ci się ! 

2104825 2016-04-24 10:53 rekomendacja Bramstenga (user activity2981) - Znaleziona

Wpis podczas zakładania.

Odwiedziłam to miejsce dwukrotnie i za każdym razem miałam dziwne wrażenie. Naprawdę czuć tu w powietrzu jakąś posępną tajemnicę.

Cieszę się, że mogłam przeczytać opisy na spokojnie, w domu, bo w plenerze wiele rzeczy umyka.

Skrzynka bardzo spójna, fascynująca i dokładnie w stylu Patrona. Dla mnie - najlepsza ze ścieżki.

2108703 2016-04-24 09:33 maDZIARKA (user activity1713) - Znaleziona

Jak na kopię Morriosn'owych dokonań to uważam, że rewelacja! Chyba najlepszy kesz z serii - Założyciel bardzo się napracował i wczuł w klimat - wielki dla  niego za to osiągnięcie ukłon! Ubawiliśmy sie świetnie. Coprawda keszopies uparł sie przy ostatnim etapie wejść inną drogą niż cala ekipa..ale poza tym obylo się bez zniszczeń;)Kazdy etap przemyślany - podobało się!

 

Bardzo dziękuje za uroczą wycieczkę z nutką grozy! :)

Ostatnio edytowany 2016-04-26 22:22:27 przez użytkownika maDZIARKA - w całości zmieniany 1 raz.

2183030 2016-04-23 20:00 rekomendacja anoriell (user activity2156) - Znaleziona

To ja przekornie patrząc na długaśne opisy napiszę: "Znaleziona przy zakładaniu" :P

 

Serce rośnie jak czytam te komentarze. Serio :D

2104792 2016-04-23 18:10 gagu (user activity11972) - Znaleziona

Wjeżdżam a tu JAsiek z JArosławem już coś planują, myślałem,że po wszystkim, a tu dopiero się dobierają, no to z nimi idę. Piękna skrzynia, przydałaby mi się. Dzięki.

2108144 2016-04-23 17:45 rekomendacja JAsiek. (user activity4525) - Znaleziona

Taaak. Ten dzień nie był normalny. Możecie sobie tego nie wyobrażać, ale normalnie nie mogłem zasnąć w piątek – tak mnie nurtowało co to będzie następnego dnia. W nocy już mi się śniły jakieś nienormalne rzeczy. Takie emocje to się przeżywa tylko kiedy człowiek ma narąbane we łbie na punkcie kawałków kartki w pojemniku schowanych gdzieś w miejscu zapomnianym przez normalnych ludzi i chyba nawet Boga. Co tu dużo pisać? 4:50 i oczy otworzyły się same. No nie zasnę. No nie da się. Leżę, gapię się w sufit jak jakiś psychol i liczę sekundy do tej piątej. Telefon ładował się oczywiście całą noc. Nawet się zastanawiałem czy da się go trochę „przeładować” żeby działał trochę dłużej niż normalnie. Klikam nerwowo w ekran: odśwież, odśwież, odśwież… Wreszcie zaczynają się sypać nowe skrzynki. Hę? Co tu się odpierdala? „bugdet-lodz – anoriell”, „Nefryt+ - Bramstenga”, „morrison-1986 – Ryjek+”. Kto założył co? Po odpaleniu pierwszego opisu wszystko zaczęło się wyjaśniać. Rzuciłem okiem na typy skrzynek, niektóre uruchomiłem tylko tak na jeden rzut okiem. Jedną z tych skrzynek na jeden rzut okiem była skrzynka „morrison”. No ja pierdziu…

 

Zastanówcie się i powiedzcie mi tak szczerze, ale tak absolutnie do bólu szczerze: chce Wam się czytać te dyrdymały co je zazwyczaj morrison wypisuje? Przecież to jest jakiś ku*wa bełkot. Legenda głosi, że jak morrison był mały to go mama za karę zamykała w komórce. Kiedy tylko coś nawyrabiał to go brała normalnie za ucho i targała te kilka pięter w dół retkińskiego bloku, otwierała te kilka par drzwi i wrzucała go do ciemnej komórki. A każde drzwi miały po kilka zamków oczywiście więc efekt psychologiczny był ku*wa miażdżący. Wyobrażacie sobie ten szczęk zamków jak matka przekręcała każdy na dwa razy? Dobrze, że chociaż nieborak miał ciepło, bo akurat w ich komórce szła rura od CO. Co prawda była obłożona gipsem, żeby straty ciepła były mniejsze ale oczywiście nie z takimi rzeczami jak gips morrison sobie w życiu radził. Odskubanie gipsu gołymi rękoma nie stanowiło dla niego żadnego problemu. Poza tym coś mi się wydaje, że skubaniec ten gips wpie*dalał bo zęby ma zdrowe i mocne do tej pory. No ale wracając – on w tej komórce zawsze kilka godzin przesiedział. Nawet się nie dziwię jego matce, że miała bachora dosyć. Sam bym pewnie gówniarza zamknął jak by się okazało, że zwędził z kościoła kadzidło i robił potem w domu z tego skręty. Je*ało na cały blok podobno. No i on w tej komórce tak do wieczora siedział to mu się roiły różne takie niestworzone historie w głowie. Pewnie to zaciąganie się kadzidłem też miało trochę wpływ na jego chorą wyobraźnię. A więc podsumowując – on już te wszystkie bzdury co teraz wypisuje w tych swoich skrzynkach to ma dawno obmyślane. A jego dodatkowa perfidia polega na tym, że nie da wszystkiego od razu poznać. To działa tak, że już rozwiązujesz te jego porąbane quizy, już znikają z mapy, już się cieszysz, że to koniec a on weźmie i dopie*doli następny.

 

A ten Ryjek+? Rozumiecie typa? Jemu to się jeszcze chyba podoba, bo zrobił w hołdzie (tak, w hołdzie!) morrisonowi skrzynkę z tak samo długim i porąbanym opisem. Jeszcze ten okupacyjny klimat pożal się Boże…

 

Więc jak tylko otworzyłem ten opis to oczywiście zaraz zamknąłem. Nie ma to ciekawszych skrzynek w całej tej geościeżce? Skrzynka nabrała niskiego priorytetu. Równie niskiego co skrzynka największego przydupasa morrisona czyli żeliwnego. No powiem Wam, że ta parka jest dla siebie stworzona. Taki ku*wa Flip i Flap. Tylko obaj z jakimiś defektami w mózgach. Więc odłożyłem skrzynkę, żeby wrócić do niej jak już nic, absolutnie nic ciekawszego nie będzie do roboty.

 

Pojeździliśmy trochę po okolicach Łodzi. Pozbieraliśmy sobie znakomite kesze. Zrelaksowałem się, nie powiem. Potem pojechałem na zajęcia ale babsztyl tak przynudzał, że z nudów, absolutnych nudów zacząłem czytać opis tego kesza. No i co? No wiedziałem, że tak będzie – nie mogłem się powstrzymać i pojechałem prosto z zajęć po te wskazówki z tablicy a potem jeszcze namówiłem JArosława., żebyśmy skoczyli przed spotkaniem po tego kesza. W sumie to ubawiliśmy się nie tak źle ale to dlatego, że Ryjek+ spartolił sprawę i zupełnie nie oddał chorego klimatu morrisona. Przede wszystkich chodzi o to, że u morrisona to się trzeba nagłowić nad jakimiś szyframi. A tu nie było ani jednego. Gdzie ten dreszczyk emocji kiedy siedzisz przed komputerem szóstą godzinę i zastanawiasz się, który to z kilkudziesięciu możliwych sposobów kodowania wybrał akurat morrison. Po drugie to cała ta historia nie ma w sobie nic strasznego. No nawet przez chwilę nie dostałem gęsiej skórki. Nie to co u morrisona, gdzie czytanie każdej historii przyprawia Cię o obłęd i już sam nie wiesz czy to on pisze tak nieskładnie czy to może Tobie się w głowie pie*doli. Poza tym jakieś żółte znaki pomocnicze, jakieś patenty nie z tej ziemi. Widać, że autor nieźle się nawymyślał i ja ostatecznie też bawiłem się nieźle przy tej skrzynce. Zupełnie nie to co przy morrisona skrzynkach. Tam po prostu musisz to przeżyć, to nie ma nic wspólnego z dobrą zabawą. No ale przyznaję. Finał był trochę morrisonowy. Odrobinkę.

 

I tu muszę dojść do puenty: tę skrzynkę trzeba podjąć. Bo jest po prostu zajebista. A rekomendację dam jak uzbieram. Na razie nie mam bo się okazuje, że banda pomyleńców z okolicy zakłada tak zejebiście wspaniałe skrzynki, że niedługo to chyba poproszę o listę haseł do wirtuali…

 

A morrisonowi przypominam, że wisi mi piwo. I autostradę zobaczy, a wtedy uwierzy.

 

keszerskie JA.JA.

Ostatnio edytowany 2016-05-16 15:47:37 przez użytkownika JAsiek. - w całości zmieniany 1 raz.

2107722 2016-04-23 17:30 rekomendacja JArosław. (user activity743) - Znaleziona

Ten dzień nie zaczął się tak jak inne dni. Wiedząc, że zbliża się jakieś wielkie wydarzenie w świecie OC, ustawiłem budzik na 5.25 – mimo, że na tą samą godzinę, którą ustawiam od poniedziałku do piątku, to jednak plany były zgoła inne. Włączam komputer, patrzę co tam brać keszerska znów wymyśliła i aż mi szczena z wrażenia opadła. Coś takiego… Patrząc na skrzynkę morrisonową od razu pomyślałem, że będzie na później – za dużo tekstu;-)Wróciliśmy do niej z drugim JA. po południu za namową Ryjka. Opisowi nieco brakuje klimatu morrisona, ale mocno się starałeś;)Różni się tym od morrisonowych, że tu rozumiałem co czytam i nie musiałem niektórych zdań czytać dwukrotnie :P

Najbardziej w tym keszu podobała mi się jednak ciekawa historia, bo naprawdę się wkręciłem. Wciągająca, tajemnicza, miejscami mroczna. Kolejny i kolejny etap. I kolejny. I za każdym razem inne maskowania, inne patenty. Doceniam to. No i finał. Kiedy JAsiek szedł się przebierać w jakieś łachmany zajechał gagu i w ten sposób się skubany załapał praktycznie na sam koniec. Finał przypałowy trochę, ale bardzo zabawny. I ten list na koniec hahaha:DTutaj to już morrison pełną gębą. To Ci się udało;)Wielkie dzięki.

 

Keszerskie JA.JA.

2107204 2016-04-23 16:43 rekomendacja Olo74_Lilalu (user activity4860) - Znaleziona

Kolega Ćwir zadziwił mnie po raz kolejny Ponownie obliczył kordy startowe z tylnej kanapy naszego wozu, w trakcie dzisiejszego przemieszczania się, z wykorzystaniem swojej wszystkorobiącej komórki - nie dał się wykazać łodziakom

Posileni obiadem podjechaliśmy na miejsce startowe i ... mój telefon odmówił współpracy z GPS'em więc zdani byliśmy na wspaniałe urządzenie Ćwira (kurna, kupie sobie ten model )

Trop złapaliśmy szybko i ochoczo zaczęliśmy przemieszczać się pomiędzy etapami. Opowieść narastała, klimat robił się gęsty i mroczny, a my brniemy dalej złaknieni przygód, jakie nam morrison zgotował ... zaraz zaraz ... tfu ... przecież to nie morrison tylko Ryjek+ wzorcowo wcielił się w skórę naszego Człowieka od Horrorów i Innych Straszydeł, wielbiciela długich opisów i wpisów też (z tymi wpisami to też tak trochę mam)

Klimatyczna, rewelacyjna przygoda. Świetne patenty i idealny wieńczący całość finał - BRAWA NA STOJĄCO !!!

 

2109201 2016-04-23 16:42 rekomendacja Nati. (user activity4856) - Znaleziona

„Oczy” morrisona zdobyte, jego „Dupa” też, w sensie „Dupa Biskupa”. Teraz i cały morrison zdobyty!
A ma tych warstw facet, yyy, to znaczy etapów ten multak, oj ma ;). Jest dobrze rozwinięty :P, ma ciekawą historię, nutkę tajemniczości i głębokie wnętrze tak finalnie :P. I tak cholernie wciągają te jego opowieści. To znaczy opowieść! Tego (nie)typa. . Oj tak. Morrison jest zdecydowanie nietypem. Tak jak do Maleski pasuje mobilniak, bo (poza oczywiście tonami mobilniaków w siatce z Bezdomki), to wszędzie jej pełno, usiedzieć na miejscu nie może, zalicza mnóstwo spotkań, no jak to mobilniak, tak do morrisona pasuje nietyp. Taki typ nietyp. Trochę elementów quizu, trochę mrocznej duszy, trochę wrażliwości (biedna, mała Ingrid) … Podobało się . Zostawiam zieloną gwiazdkę dla morrisona, niech wskazuje mu drogę tak prosto, od etapu do etapu (życia), jak nas poszczególne etapy morrisona do jego finału.
TFTC! Pozdrawiam, Nati.

2106817 2016-04-23 16:42 rekomendacja Ćwir (user activity5289) - Znaleziona

TTF.:)
Oj, zapomniałem już, ile tam było etapów.;)W każdym razie po złapaniu tropu w pierwszym etapie, kolejne szły już sprawnie. To tu, to tam. Ciekawe pomysły i patenty. Finał zacny i nie będę spojlerował. Całość nagradzam zielonym orderem. Dziękuję!

2109690 2016-04-23 15:00 rekomendacja martinesss i ania (user activity1123) - Znaleziona

Najperwszy etap rozwiązałem przed wyjściem z domu (przyznaję się bez bicia). Na miejsce dojechaliśmy już razem z AnNa. Co tu napisać. stare ruiny, śmieci a na koniec zostałem wdeptany w piach, złożony na pół jak agrafka i jeszcze zgubiłem długopis ... nie podobało mi się... 

a serio... było za***biście, końca zagadki nie było widać a przy finale (bo na mnie padło;-)) bałem się, że odkryję coś co będzie mi się śniło po nocach. Dziewczyny zabrały wszystko na zewnątrz żeby sobie obejrzeć i poczytać a ja stałem jak ta pi**da ostatnia zgięty wpół i czekałem;-)Ale warto było. Historia nie jest tak pogięta jak w filmie Tarantino ale absolutnie oddaje mrok i tajemnicę prawdziwych skrzynek morrisona. I można rozwiązać zadania w jeden dzień a nie w pół roku jak to u mnie bywa;-)Dzięki :-)

Ostatnio edytowany 2016-04-28 14:53:35 przez użytkownika martinesss i ania - w całości zmieniany 1 raz.

2103052 2016-04-23 14:59 rekomendacja An Na (user activity2251) - Znaleziona

+ 1 TFTC.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Żartowałam:D

jak dla mnie najlepszy ( z zebranych dotychczas) kesz serii. Wszystko dopracowane i jeśli takie są właśnie kesze Morissona to czym prędzej  w wolnych czasie rozwiązywać jego quizy.

a,jeszcze co do kesza, to i historia miejsca i miejsce znane :)

no i jeszcze stf się trafił!

wielkie dzięki!

Ostatnio edytowany 2016-04-27 00:23:49 przez użytkownika An Na - w całości zmieniany 3 razy.

2107249 2016-04-23 12:44 rekomendacja Skyqen (user activity5422) - Znaleziona

Podjeta z Plebkiem i Safrinem, w miedzyczasie pojawila sie para Zalozycieli. Oczywiscie nie moglo zabraknac historii a'la Morrison. Fajne patenty, gwiazdkuje. TFTC!

2104659 2016-04-23 10:24 rekomendacja Safrin (user activity2593) - Znaleziona

Znakomita skrzynka zdobyta na dwukołowcach w towarzystwie Skyqena i Plebka.  Tak jak to ma miejsce w skrzynkach Morrisona. Każdy opis tą samą specyficzną czcionką.  Obszerna historia i masa czytania. Etapy podjęte sprawnie z wyjątkiem ostatniego, gdzie starałem się nie ubrudzić. Prawie się udało. W pierwszym etapie szybki kurs z używania Garmina. Dzięki Skyqen.  Bardzo podobał mi się patent z bodajże  czwartego etapu. Trochę zniesmaczyła mnie strzykawka w bliskim sąsiedztwie trzeciego etapu. Mimo to za wkład pracy daje zielone. Dzięki.

Ostatnio edytowany 2016-04-24 10:31:04 przez użytkownika Safrin - w całości zmieniany 2 razy.

2103030 2016-04-23 10:17 Plebek (user activity5294) - Znaleziona

Rowerowy STF patrol, no dobra 2 ftfy też Nam się udało, ale to ze względu na bardzo poranną akcje ;)

Oj swoje to tu spędziliśmy, ba nawet musieliśmy to wszystko czytać!:D
A pod koniec zostaliśmy przyłapani przez Założycieli, dzięki za kesza i Safrinowi za poświęcenie! :)