Na razie pozwiedzałem tylko pierwszy obiekt i prawie 914-tkę.

Prawie, bo bez pałki teleskopowej i gazu lepiej tam nie wchodzić. Obiekt obecnie służy za ćpalnię kleju.

Między Keszami - first and the best OC/GC podcast in Poland.

Kartki w skrzynce trochę mokre, ale wszystko na miejscu

Niesamowita skrytka. Zabawa dla całej rodziny

Trochę się namęczyliśmy, żeby dojść do pierwszego etapu, po czym okazało się, że mogliśmy skorzystać z zupełnie prostej i łatwej drogi. Ale bez przygód nie ma skrzynek.Kartka z brakującymi kordami trochę wilgotna, ale dało się odczytać cyferki. Potem oszukaliśmy system i zamiast przedzierać się przez chaszcze poszliśmy sobie naokoło i sądząc po wcześniejszych wpisach była to dobra decyzja. Finał w ciekawym miejscu, które można by łatwo przegapić, gdyby się nie miało dokładnych namiarów. Skrzynka całkiem dobrze się trzyma. TFTC!

Bohužel se mi nezadařilo. Ale vojenský objekt je to hezký.

Tftc. Niestety loogbook cały mokry

Znalezione. Przydałoby się logbook wymienić bo ten cały mokry

Mamy,
Fajnie :-)

Budowla z etapu pierwszego robi niezłe wrażenie z zewnątrz i jeszcze większe wewnątrz.

Po odejściu z miejsca zauważyłem że mam stado kleszczy na spodniach, musiałem je zebrać po drodze na miejsce, znalazłem ok. 10szt.

Logobook na etapie 2 jest przemoczony i rozsypuje się w rękach - przydałby mu się serwis.

Jak już dotarłyśmy do Wąwozu Chłapowskiego to pomyślałam, że możemy podejść jeszcze tutaj. Nie wiem, czy powinna mnie niepokoić ścieżka wydeptana w śniegu, ale na miejscu na szczęście nikogo nie zastano. W białych barwach obiekt na prawdę nieźle się prezentował i był w lepszym stanie niż się spodziewałam. Etap pierwszy znaleziony bez problemu, drugi w zasadzie też, nie licząc przedzierania się przez zaspy. Wesoło i przygodowo. :)

Zimno, zimno, bardzo zimno, czyli pierwszy raz zimą nad morzem - dzięki za kesza!

Polecam jeden z ciekawszych keszy dla osób które chcą zobaczyć interesujące miejsca.

Nooo tośmy się przeciorali po lesie, z rowerami, ścieżek brak, ale widoki piękne! W drodze z 1 do 2 etapu zwiedziliśmy też inny obiekt. Dziękuję za pokazanie miejsc, których w innym wypadku bym nie zobaczyła! :) 

Znaleziona razem z synkami.

Pierwszy etap ciekawszy, a w dodatku pozbawiony wilgoci, która jest na drugim etapie i która nie służy logbookowi. Zamiana etapów miejscami byłaby sensowna.

 

Prawdziwa dżungla w okolicy bunkrów. Do pierwszego obiektu dotarliśmy szybko. Na dachu zachowało się jeszcze działo co mnie zszokowało :)
Co do samego kesza to znalezienie wskazówki trochę czasu nam zajęło. Byłem nawet gotowy odpuścić ale Sensei Asia wykryła błąd w naszym postrzeganiu i nastąpił zwrot akcji który doprowadzi nas do kordów finałowych.
Wyszliśmy z lasu na łączke i jakoś ścieżynami dotarliśmy do kolejnego obiektu, bardzo fajnego zresztą. Keszyna dobrze się miewa. Umieszczenie skrzynki w tych obiektach i poprowadzenie nas przez tą dziką przyrodę to bardzo dobry pomysł.
Daję gwiazdkę za dobrą zabawę i dziękuję.

Totalny hardcore, dojscie przez dziki las w ktorym czulem sie jak w "Lost - Zagubieni", odleglosc do drugiego etapu musialem skonfrontowac z wpisami z logów czy aby na pewno dobrze przepisałem koordynanty do c:geo. Finał wyglądał jak jakaś opuszczona kopalnia, tak zarosła ta transzeja. Fantastyczny kesz, ale nastepnym razem trzeba na takie podejścia atakować bardziej przygotowanemu na bojowo :D

Miejsca i kesz godne polecenia, naprawdę super, jednak trasa hard. Zwiedziona skwarem wybrałam się w krótkich spodenkach, co nie było dobrym pomysłem, jednak na pewno było warto!

Uwielbiam takie miejscówki,dzięki:)

Podobało się i to bardzo, choć niełatwo się do 1 etapu i kesza dostać.

Kesz jeden z najbliższych moich rodzinnych stron i robiony po kilku latach ;)

No tak to czasami bywa.

Nadrabianie zaległości po chwilowej absencji spowodowanej zakończeniem roku szkolnego ;)

Dziękuję.

Znaleziona.

Na przyjemne zakończenie keszowego dnia. Świetnie przypomnienie Ustki. Z dodatkowym plusem - tak dobrze zachowanych obiektów tam nie zastaliśmy. Wielkie dzięki za skrzyneczkę i pokazane miejsca. 

Na zakończenie dzisiejszego keszowania z niepauką trafiła się taka perełka! Świetne miejsca. Spędziliśmy tu mnóstwo czasu zwiedzając dokładnie obiekty, które pokazuje kesz, ale również te, które znajdowały się w pobliżu, a trochę ich było. Wchodząc do działobitni przypomniała nam się zwiedzana niedawno geościeżka Twierdza Ustka. 

Dzięki za pokazanie.

znaleziona w towarzystwie przyjaciół

super skrzynia / thx!

Znaleziona na wycieczce objazdowej z żonką po naszych nadmorskich miejscowościach. 

O tez porze roku z dojściem do obiektu nie było żadnego problemu. Dobrze zachowany, robi wrażenie. Po odnalezieniu pierwszego etapu i zrobieniu wielu zdjęć ruszyliśmy na finał. 

Dzięki

Dzięki.Skrzynka zdobyta na raty.Pierwszy etap dawno temu ale akurat w ten dzień ktoś urządził sobie piknik przy finale.Dziś dokończenie- finał podjęty bez problemów.

Z kriisem podczas samochodowego wypadu po brakujące kesze z okolicy.

Sprawnie podjęta. Dzięki!

Wstrzemięźliwość od alkoholu na poprawinach ma swoje zalety: rano można wsiąść do auta i pojechać po kesza. Gdybym miał jakieś promile w sobie to wszystkie bym je tu wypocił. Strasznie duszny poranek i niemały wysiłek aby dotrzeć na miejsca. Ale że promili nie było to wypociłem z siebie chyba całe żarcie z dwudniowego wesela.

 

Przyznaję, że jak czytałem opis to wydawało mi się, że to wszystko jakoś będzie w jednym miejscu. Ale teraz tak sobie myślę, że te poszczególne elementy są pewnie jakoś porozrzucane po tym lesie. Najbardziej mnie nurtuje, czy te betonowe dreny to były jakoś podziemnie połączone? po przecież na jednej  takich dren kiedyś chyba leżała kopuła.

 

Wewnątrz schronu zastałem nietoperze. Nie wiedziałem, że one mogą latać w tak ciasnych pomieszczeniach. Przyznaję, że trochę się wzdrygałem kiedy tak czułem na policzku podmuch i skrzydełek. Takie sympatyczne stworki. Ciekawe czy dało by się oswoić nietoperza. Nauczyłbym go łowić komary :D

 

Ale do kesza: fajny. Jakbym zdobył dwa. Oba znakomite i ciężki do zaliczenia... Dzięki.

Bardzo ciekawa skrzynka, nigdy bym takiego miejsca sam nie odnalazl. Dzieki!

Polecam obejrzec jeszcze jeden obiekt, 152°/225m od skrzynki finalowej.

Uff co to był za challange. Przyda się latarka i raczej ciemne ciuchy przynajmniej spodnie długie oraz kryte buty z nieślizgającą się podeszwą. Ponieważ podeszlismy do kesza od strony jastrzębiej góry czekała nas zawrotka i potem znowu powrót do Chłapowa. Tego dnia zrobiliśmy pieszo 25 km.

Pierwszy etap zwalił nas z nóg. Wciągnąłem żonę i dzieciaki do obiektu i wspólnie spenetrowaliśmy cały środek. Wiele żelaztwa się zachowało co nas zaskoczyło. Ale najlepsze czekało na nas u góry. Coś pięknego. Cydr w środku dalej stoi:). Drugi etap podjęliśmy od strony wejścia na plażę. Samo wejście po obfitych opadach zamieniło się w extremalną przeprawę ale prawdziwym wyzwaniem okazała się wspinaczka po błocie do finału. Sam finalny obiekt również zrobił wrażenie. Całość z całą pewnością zasługuje na zielone. Dziękujemy.

W sandałkach i jasnych spodniach nie podchodźcie. Ja ten błąd zrobiłem i przejechałem się niepotrzebnie po skarpie. Komary. Drzazgi i inne uciechy... uff. Ale warto był

.

Zaległy wpis z wakacyjnych poszukiwań. REWELACYJNA skrzynka! Taka jaką lubimy! Komary nas pożarły ale mimo to byliśmy zachwyceni! Dziękujemy! Dorzuciliśmy kreta.

Super cache. Polecam. Zdobyty z 3 latkiem. Do pierwszego etapu szliśmy od plaży - stromo i przez krzaki. Od strony drogi jest latwiej.... Wspolrzedne do finalu byly na miejscu.

Super! 25 lipca 2016 12:15

Mamusiu? A co to są bunkry????

To takie miejsca w które mama lubi włazić

Godzinny spacerek urozmaicony przeciskaniem się przez roślinność, wyciąganiem kolców jeżyn ze spodni, strzyżaków z włosów, wrzucaniem dzieciaków na piętreko przy pierwszym etapie, powolnym kroczkiem po korytarzach przy latarkach z Biedronki ^^ (tak, Lumen zostawiła swoje 2000 lumenów w keszowozie), marudzeniem, zachwytami, spacerkiem po łące, zrywaniem owoców ze starych sadów, widokami na morze.... Była przygoda, nie było pośpiechu, miejsca w życiu bym nie znalazła gdyby nie kesz. Dziękuję ślicznie i pozdrawiam! Kesz był i jest na swoim miejscu, cydr dalej stoi.

Trochę nam zeszło, ale tylko dzięki uprzejmości dzieci (5 i 7 lat)Dały rade i ja z tego jestem dumny, a w nagrode były lodychyba tylko dlatego dały rade :). Mimo, że dla mnie bunkry są wszystkie takie same, ten wyjątkowo mi sie podobałZnakomita leci.

Świetne miejscówki o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia. Dzięki za pokazanie. Za pierwszy etap leci zasłuzona gwiazdka.

Pierwszy etap wymiata. W drodze na drugi piękna łąka. Dzięki.

Spędziłem sporo czasu na szukaniu pierwszego etapu ale nic nie znalazłem . W posprzątanym pomieszczeniu było pół butelki cydru ale danych do finału ni chu...chu. Ogólnie miejsce i obiekt zawaliste ,fajnie , że dzięki keszowi tu trafiłem. Dzięki.

Pierwszy etap mnie zachwycił, kilku poziomowy obiekt, super miejsce.

Serwis i znalezienie finału razem z Lady

 

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

1 etap naprawiony, finał jak najbardziej OK.

Gdy pochwaliłam się omenowi, że będę w Rozewiu to powiedział że koniecznie mam odwiedzić ten dwu kondygnacyjny schron i pokój który wysprzątał. Dopiero będąc już w trasie patrzę na mapę i ten schron, który pokazywał na wikimapii to nic innego jak pierwszy etap kesza. We wnętrzu będąc i szukając etapu natrafiliśmy z Charonem na faktycznie wysprzątany pokój by omen i tam właśnie znalazłam zatyczkę z danymi do finału. Odłożyłam wszystko na swoje miejsce, tak jak być powinno, pozwiedzaliśmy nieco ten piękny i ciekawy obiekt i przepiękną łąką przez polankę z idelanym miejscem na piknik, ruszyliśmy po finał. Widok na morze, piekny las i te 3 wejścia pod ziemie = bezcenne.

A polanka posłużyła nam potem za wymarzone miejsce na wypoczynek przy ognisku, zdala od tych dzikich tłumów, jakie potem przewalały się przez Rozewie, Jastrzębią Górę i Władka. Gdyby nie kesz finałowy- nie wiem czy bym ją znalazła.Tak więc dzięki bardzo za przyprowadzenie mnie w tak piękne i urocze miejsca. Będę długo  pamietać.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Po wejściu do schronu znaleziono tubkę na podłodze, prawdopodobnie od kesza (1 etap). Nie było w niej kordów. Finału szukano, ale to szukanie igły w stogu siana... Proszę o serwis 1 etapu.

Dzięki, ZAGAJNY.

Zaległy log.

Podjęta z Ori i Ignaczakiem

to jest to co lubię, świetna i do tego zdobyta z 2 letnim synkiem

dzięki REKO

Nie ma co się rozpisywać - bardzo dobra skrzynka i tyleReko

Jeden z lepszych keszy w okolicy.Dziękujemy

Fantastyczna, warto zadbać o odpowiedni ubiór. Po spacerze w krótkich spodenkach i "japonkach" zostały na nogach pamiątki :) 

Skrzyneczka majstersztyk.

Podjęta razem z Shatani i razorjack bez większych problemów, nie licząc kilku zadrapań i lekkich oparzeń o pokrzywy.

Sam BAS po prostu cudo... Wielkie dzięki za pokazanie miejsca i zmuszenie do zwiedzania. Szczególne wrażenie robi ilość żelastwa na dachu i w podziemiach... :)

Jak wspominała Shetanii - w finale współlokatorów nie stwierdzono. Jedynie czaszka jakiegoś liska zdobi wejście. 

Zamieniliśmy kilka fantów. In -> Krówka św. Mikołaja. Chyba spodobały jej sie schrony.
Out -> bobo zalogowany przez Shetani.

Skrzyneczkę zawineliśmy w reklamówkę, bo log lekko wilgotny. :)

 Oczywiście leci rekomendacja i najwyższa ocena!

Świetna skrzynka. Poszliśmy od strony lasu, nie zawsze prowadziła nas ścieżka, ale większych problemów nie było. Sam bunkier to niezła przygoda, początkowo próbowaliśmy sobie przyświecić tu i tam celem znalezienia pierwszego etapu, ale był po prostu tam gdzie spodziewałam się go znaleźć od początku tylko z nieśmiałości nie chciałam wyciągać po niego ręki :D

W finale niestety bez lokatorów, ale również bardzo ciekawie. Rekomenduję tę znakomitość. Znaleziona razem z bartosz0 i Razorjack.

In -> kret logowany przez bartosh0
Out -> kret Bobo

Próba dotarcia z plaży (tak jak radziły nam autochtonki) kosztowała sporo nerwów, troche krwi i kąpiel w pokrzywach. Do samego schronu dotarliśmy jednak kesza nie szło znaleźć.

ostatni bas do kolekcji znaleziony. Pierwszy etap bardzo interesujacy,po zwiedzeniu ruszyliśmy do finału. Droga mecząca,zrobiliśmy przystanek na plaży i podretaliśmy dalej. Przy finale chwila zawahania,gdzie się ukrywa ,ale potem poszło już gładko. Worek,w który była zawinięta skrzynka był podarty i mokry,więc go zabrałam. Wrzuciłam kreta.Gwiazda za całość jak najbardziej zasłużona.Dzięki

Pierwsze podejście do tej skrzynki miałam w styczniu ale złośliwość rzeczy martwych spowodowała, że telefon rozładował się przy dochodzeniu do długiego etapu - a bez światła i GPS zrezygnowałam. Przecież nie mieszkam tak daleko i będzie jeszcze okazjaI taka się nadarzyła dopiero teraz - razem z ekipą bez większych problemów znaleźliśmy drugi etap i samego kesza. Bardzo mi się spodobała ta skrzynka - za pokazanie miejsca, za emocje przy szukaniu pierwszego i drugiego etapu, za ogólny cało kształt. Nie pozostaje więc nic innego jak dodanie do komentarza zielonej gwiazdkiDzięki!

Długi spacer i trzeba było się przedzierać przez las ale warto było. Super miejscówki których nie zobaczy zwykły turysta bo tych miejsc nie ma w przewodnikach. Polecam szczególnie miłośnikom historii i militariów.

coś pięknego - takie kesze to jest to co tygryski lubią najbardziej - krecik w środku

Znaleziona z Mitsubishi. Super skrzynka. Jedna z najlepszych skrzynek, jakie zdobyłem. TFTC

Znaleziona z Araz 

Znakomity pomysł, znakomite miejsce. Zdobyta tylko z Jędrkiem. Dzięki 

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki. Dotychczasowym właścicielem był Plata . Nowym właścicielem został użytkownik telefonalarmowy.

A więc.......keszyk znaleziony obalając przy okazji mit że rowerem się tam nie dojedzie....bowiem udało mi się .....było cięzko i w pewnym momencie rower stanowił dla mnie zbędny bagaż (żę tak powiem) ale udało się......bardzo jestem pod wrażeniem pomysłu.....przy okazji udało mi się obejrzeć piękne widoki z klifu....oczywiście kesz fajny też pod tym względem że zmusił mnie do obejrzenia wszystkich takich obiektów na tym obszarze.....wielkie TFTC :)

tftc

No na rowerze to było by ciężko ale nie takie kesze się na rowerze zdobywał,super miejsce widać ze łowców z wózkami to tam jeszcze nie było.

Szturmowaliśmy od wschodu i dzięki temu obejrzeliśmy oba bunkry i całą resztę. Prawie wszędzie można wleźć i zajrzeć w każdy kąt. Genialne miejsce, dzięki za podzielenie się nim.

Out: GK Zebra - Friendly Jessica

Zaliczona na wypadzie z Rauszem.Bardzo dobrze zachowane konstrukcje,otwarte podziemia i niesamowity klimat budowli na klifie-rekomendacja od pierwszego wejścia pod ziemię!Weźcie ze sobą latarki ;) 

Super kesz. Obiekt jeszcze nie ruszony przez złomiarzy. Na drugim etapie super widoki, akurat był wschód słońca. Dzięki znakomicie.

Genialne miejsca! Ogromne dzięki za pokazanie!

Pierwszy etap okazał się być najtrudniejszy... Najpierw problemy z wejściem na wysokościach a potem jakieś zaćmienie podczas poszukiwań, ale co sobie pooglądaliśmy to nasze ;) 

Co najlepsze na końcu odkryłam, że do przybytku można się nie tylko wspinać, ale i wczołgać, a więc wejścia są i dla tych dużych i małych ;) 

Znaleziona razem z Ryjkiem podczas długiego weekendu nad morzem.

Znaleziona wraz z Grenerem i malinowymsnem

 

bateria robi naprawdę dobre wrażenie! pozostałe konstrukcje na tym terenie tez przetrwały próbę czasuw samej skrzynce dość skromnie było więc co nie co dorzuciliśmy ;]

dzięki!!

Znaleziona z grener i vabnn :)

Takie multi lubię dla mnie najciekawszy był dalmierz który spotkaliśmy po drodze zachował się nawet w niezłym stanie.

Znaleziona z malinowysenxd i vabnn.

23:45

Znaleziona z kriisem.

Co żeśmy się po chaszczach nałazili i pokuli to nasze, do kolekcji wspomnień, ale warto było! Bardzo przyjemna skrzyneczka, fantastyczne obiekty,takie jak lubimy. 

Szczerze polecam!

TFTC! 

tftc! Chwilę po ulewnym deszczu zagłębiliśmy się w ten zarośnięty teren. Pierwszy obiekt robi wrażenie już z daleka, mimo działalności złomiarzy sporo tu jeszcze do zobaczenia. W drodze na finał mnóstwo chaszczy - Nannette i Rubin cieszą się, że za radą autora nie ciągną tu ze sobą rowerów. Chwila błądzenia i pomyślunku (gdzie te kordy nas ciągną?) i już w zasięgu wzroku pojawia się finałowe miejsce. Chłopaki sprawnie dopadają kesza. Mega teren;)

Zajefajne miejsce. Szkoda tylko, że złomiarze zrobili już swoje. Pogoda też nam nie sprzyjała, trafił się nawet grad, ale zawsze można się schować w bunkrze :)

Miejscówki super, tak blisko drogi a pewnie mało kto o nich wie. Plata, dzięki za pokazanie tego miejsca, na długo utkwi mi w pamięci. 

Znaleziona z urlopową ekipą. 

super miejsce. wiele zachowanych elementów. co prawda trzeba się przedzierać przez krzaczory ale warto. nawet jak ja w krótkich spodniach i sandałach choć nie jest t komfortoweczyszcenie władysławowa ze skrzynek. dzięki za kesza.

Wakacyjne keszowanie podczas urlopu. Dzięki za skrzynkęNo toś mnie kolego Łukaszu zaskoczył. Takie coś tak blisko i dopiero teraz się chwalisz;) Super! Z Rubinem, Kiką i Chesterem, tuz po deszczu!

W wielkiej, wesołej ekipie. ale nas ulewa złapała na finale!!! Dziękuję i pozdrawiam!

Skrzyneczka podjeta w niemal całej zlotowej ekipie.

Rewelacyjny obiekt, dotąd takiego  nie widzielismy. Spacer do drugiego etapu... strugi deszczu i kulki gradu przyspieszyły tylko poszukiwania kesza, dobrze, że Plata zadbał o to, że można było się tutaj schronić.

Dzięki

Znaleziona w doborywym towarzystwie. To jest to co tygryski lubią najbardziej. 
Pierwszy etap bajka. Drugi etap to nieziemskie widoki. I w dodatku efekty specjalne w postaci gradu a potem ulewy. Jak dla mnie zdecydowanie najlepsza skrzynka podczas pobytu nad morzem.
Piekne dzięki. Leci zielone.

To był najlepszy kesz jaki odwiedziliśmy z anoriell podczas keszowania na tej części wybrzeża!

Pierwszy etap cudowny - spędziliśmy tam dużo czasu na penetracji każdego zakątka, robieniu zdjęć no i oczywiście poszukiwaniu podpowiedzi :)

Do drugiego etapu przedarliśmy się dość szybko i samo znalezienie nie sprawiło większych problemów - oczywiście na końcówce działała jak zawsze anoriell (jako ta mniejsza).

TFTC + ocena znakomita + zielona gwiazda za niezły spacer, ciekawe miejsce i świetną zabawę!

dzieki opisowi , nie musialem sie meczyc z taszczeniem roweru przez mega zajebiste krzaki.

Etapy odnalezione, z małymi problemami ale udało się:) Ale chaszcze sa masakryczne.

Super multi, będę wspominał - o ile poprzednie kesze na trasie Jastarnia->Władysławowo poszły bezboleśnie, to tutaj już ponarzekałem sobie pod nosem, a to oznacza że było superCieszyłem się że mam suche i czyste buty - w drodze po I etap już straciły te właściwości (wczoraj padało, kompas kazał mi przedzierać się przez chaszcze (w zimę to pewnie lajtowo by było), żeby potem zmienić zdanie :D). Cieszyłem się z nowych spodni - uwalone setką pajęczyn, zieleniny i cierni. Ale miejsce super. Potem droga na finał - i znów jakieś nowe ścieżki tworzyłem, wdepnąłem w bajoro i powiedziałem że walę - idę plażą, a potem będę szukał jakiejś ścieżki. Ścieżkę znalazłem, oczywiście musiałem i tak zboczyć i wspiąć się, zamiast iść dalej grzecznie, ale udało się! Lisia czaszunia ma się dobrze, nic nie syczało i było naprawdę super, wielkie dzięki za całość! Zielona zasłużenie frunie ;>

Znaleziona, ale łatwo nie byłoDzięki za kesza.

Z Parch90.

Wskazówka jak i finał sprawnie namierzone w familijnym gronie. Wszystko na wysokim poziomie. Sam spacerek między etapami tez się spodobał ale to chyba ze względu na wczesną porę roku. Latem ze względu na rośliny może byc trudniej. Córce najbardziej podobała sie czaszka w pobliżu finału. TFTC

Chaszcze są paskudne, cierniste i łapią za nogawki. Zdarzają się też gałązki z drutu kolczastego. GPS się trochę zagalopował wskazując finał i kazał mi stoczyć się w dół tego koszmarnie stromego wąwozu w pobliżu tylko po to, aby po chwili wskazać, że jednak trzeba wrócić na górę. Tuż obok kesza w bonusie kości jakiegoś ssaka, chyba lisa. Mówiąc krótko - coś dla koneserów bunkrów! Stokrotne dzięki za kesza!

@ RybkiAS - indywidualny pakiet przeciwchemiczny, znalazłem coś takiego w skrzynce w Rzucewie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Indywidualny_Pakiet_Przeciwchemiczny

Faktycznie ciężko o jakiś przetarty szlak :D Podczas niedzielnej wyprawy z wasiulekZnaleźliśmy coś takiego (czy ktoś wie dokładniej co to jest ?) :   

Swietna skrzynka;) znaleziona podczas wyprawy skuterem z allinFERdownTFTC:)

Ale offroad się zrobił... tak się nam to spodobało, że trasę pokonaliśmy po raz drugi... :)

Kolejny BAS odwiedzony :)

THX

Oj miejscówka tak mi się spodobała, że postanowiłem ja zdobywać dwa razy. Na parkingu okazało się, że zgubiłem telefon i wracałem po swoich śladach jeszcze raz. W bunkrze podczas pierwszej wizyty spotkaliśmy śpiącego nietoperza. Potem się śmiałem, że telefon zgubiłem pod jego łóżkiem a gdy koledzy dzwonili abym słyszał gdzie leży moja komórka, musiał się biedak obudzić i wyniósł z bunkra to głośne ustrojstwo. Faktem jest to, że telefonu tam nie było, znalazł się w Cetniewie. Szkoda, że zdobywana po ciemku bo z tego klifu musi być niezły widok. THS Ocena max.

No tym razem bez problemu. Dziękuje autorowi za cynk na maila. Podjęta w magicznym trio. Tftc.

Po szybkim serwisie, skrzynka jest już na swoim miejscu.

Dziękuję za info. Jutro postaram się to sprawdzić.

Niestety nieznaleziona. Brak pierwszej wskazówki, została tylko pusta tuba. Konieczny serwis.

TFTC! spotkaliśmy złomiarza chłop zdziwiony a było go słychać z kilkudziesięciu metrów metaliczny brzdęk :)

REWELACJA 
Nocna, w grudniu jest już ciemno, wędrówka po lasach dała efekt, Razem z Borysem, pierwszy etap dość łatwo, a drugi po dłuższej chwili.
DZIĘKI !!!

Znaleziona; godz 13:30
Cóż tu napisać- miejsce perełka, trochę aktywności umysłowej i ruchowej w zimowych warunkach, mimo siniaków= mile spędzone sobotnie popołudnie przy okazji wizyty w Lo-Joli. Szkoda, że takie miejsca są po prostu porzucane przez wojsko- podobnie jak na Helu tak i tu nasze spleśniałe państwo winno wykazać się minimalnym zainteresowaniem choćby ze względu na aspekt historyczno-edukacyjny. Co mnie zaskoczyło przy zdobywaniu tego kesza- wyrzucona na plażę kotwica (w linii prostej w dół od BAS)(ksawery się postarał) i przerażające "odgłosy" przy finale sprawiające że na plecach ciary same zaczynają się ruszać. Podziękowania dla Pawelko za pomoc na 1800 mhz.
+3 i

Fajny mulciak, "zmuszający" do wędrówki poprzez większość obiektów BASuWspółlokator kesza nie zastany. Za to w podziemiach można zastać śpiące nietoperze :P

Znaleziona z W.Sz.

10.11.2013  11:30
Mniejsze zachmurzenie sprzyjało zdobywaniu kesza, a i z dojściem od głównej drogi żadnego problemu nie było 
 Ale UWAGA: podczas odkładania skrzynki i jej maskowania, z miejsca ukrycia usłyszeliśmy złowrogie "cssssssssss".

Albo obudziliśmy jakiegoś współlokatora tej skrzynki albo Plata zatrudnia tajemniczych strażników do pilnowania swoich skarbów 

Dziękujemy, rekomendujemy i pozdrawiamy!
Selinowie (Pepino&Żaba)

No cóż - GPS w komórce na zalesionym terenie, przy całkowitym zachmurzeniu i w strugach deszczu... to nie mogło się skończyć sukcesem.
Jeszcze tu wrócimy - na razie mamy wspólrzędne finału 

Selinowie (Pepino&Żaba)

Mój pierwszy multikesz zaliczony. Mały ruch tam był, ale oprócz 3 podejrzanych mugoli był pawelko dzięki za wspólne poszukiwania. Fajny spacerek i radze nie brać ze sobą rowerów.

FTF z blaalem i My_Key

Powiem tak, odwiedziłem już sporo BAS'ów, ale ten jako jedyny jest trzykondygnacyjny, no i działo na "zachowane". Jako, że kocham historię i obiekty militarne zielony order w 100 % należy się za miejsce.
Co do samej skrzynki, to finał na pewno nie powala, myślę, że znalazłoby się w okolicy lepsze miejsce na jego ukrycie (choć nie mówie, zę jest źle).

13:05 Powiedziałbym ruch tam jak na Marszałkowskiej lub w Paryżu i wcale nie na wsi :). Najpierw [wydaje mi się] widziałem jak odjeżdza ekipa, która znalazła jako pierwsza - białe auto? Później spotkałem trzech łowców skarbów - ale nie z naszej bajki, a z tej kruszcowej - żelaznej, czyli poszukiwacze złomu. Nawet się z nimi zaznajomiłem i chwilę razem pozwiedzaliśmy stanowisko. Jeden z nich twierdził, że tu służył w wojsku - fakt wyglądał na starszego ode mnie, więc , kto wie. Twierdził, że za tamtych czasów leżały tam prawie perskie dywany - tak dobrze wnętrza były urządzone. Ostatecznie łowcy żelaza uznali, że wszystko pozamiatane i poszli sobie. Po krótkiej chwili pojawił mi się nad głową Kolega marzyciell - już człowiek z naszej bajki! Dalej razem przemierzaliśmy łąki i lasy. Do finału dotarliśmy sprawnie z pogawędką na ustach. W loko ukrycia spedziliśmy małą chwilę. Kolega dostrzegł kilkanaście kości w tej "jaskini". Całkiem spore niektóre z nich - jedna wyglądała jak lędźwiowy kręg ludzki
Również dziękuję Koledze marzyciell za miłe wspólne poszukiwania. Autorowi za pokazanie dzikiego terenu i BAS z działem ciagle na stanowsku. Chyba jeszcze takiego nie widziałem poza muzeum. Pozdrawiam serdecznie. +3 +

Skrzynka zdobyta podczas szybkiego wypadu z TelefonemAalarmowym i My_Keyem.
Obiekty zachowane w świetnym stanie, nawet złomiarze nie zdołali ich ogołocić.
TFTC

FTF! 11:59
Skrzyneczka zdobyta razem z blaal'em i telefonem alarmowym ;)
Oj łatwo nie było... Ale:
Jako miłośnik obiektów militarnych - a w szczególności tych opuszczonych - bez zastanowienia przyznaję zielony order. Dodatkowo widoczek podczas wędrówki... Coś pięknego!
BAS robi ogromne wrażenie, zwiedzanie i szukanie trochę nam zajęło... :D
Wielkie TFTC!