Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Pod maratonem    {{found}} 33x {{not_found}} 0x {{log_note}} 1x Photo 1x Galeria   Pokazuj usunięcia Pokazuj usunięcia

2991911 2019-02-16 19:04 rekomendacja Meksha (user activity3115) - Znaleziona

Zawsze mam opór wewnętrzny przed wejściem w kanały, no bo co tam przyjemnego? Mokro, "zapachy", ciemno, pajęczyny i rude gluty o których pochodzeniu wolę nawet nie myśleć. No ale Sławek idzie, to ja nie pójdę? No i jest zawsze okropnie, wilgotno, śmierdzi, ślisko, ze stropów zwisa i kapie. Fuj. A po wyjściu... no przecież było fajnie! ;) 

Tym razem ciemno na zewnątrz, ubieramy gumowe gacie i w dół! Kalosze nie dałyby rady, bo wprawdzie wody dużo nie ma, ale jak się idzie w wodzie do połłydki to tak się chlapie, że na głowę pada;)A z góry też pada, takie kurtyny wodne na łączeniach płyt kanału. Ślisko jest trochę a nie wiedzieć czemu w drodze powrotnej jest bardziej ślisko. Powstała nawet teoria, że płyty są tak specjalnie wyprofilowane, żeby nie ślizgać się jak się idzie wgłąb;)Oczywiście chciał nie chciał, mimo uników, na naszych głowach pojawiają się pelerynki z pajęczyn. Nie wiem jak to możliwe, ale uodporniłam się już na pajęczyny, choć na pająki nie (ich na szczęście tu nie ma). Z obrzydzeniem odkrywam też rudego gluta na moim ramieniu... wygląda jak materia z dziurawej rury kanalizacyjnej;)Te rude nacieki, betonowy tunel, i monotonne człapanie w wodzie, kojarzą mi się z MRU, kto był ten wie co mam na myśli a kto nie był, niech planuje wyjazd;)Docieramy do kesza po 32 minutach. Maskowanie bardzo na miejscu w tych okolicznościach a logbook... jest największy z tych, do których się wpisywałam do tej pory. Bombowo! Robimy zdjęcia i wyruszamy ku świeżemu powietrzu!!! 

Dziękuję za wieczorną eskapadę i rozgrzanie kości, bo na zewnątrz zmarzłam bardzo a w środku tak mi się ciepło zrobiło, że musiałam wszystko rozpinać ;)

Zostawiam zielona gwiazdkę w podzięce :)

Logbook zapamiętam na długo :D

Ostatnio edytowany 2019-02-22 20:18:18 przez użytkownika Meksha - w całości zmieniany 1 raz.

2991755 2019-02-16 19:03 rekomendacja slawekragnar (user activity2078) - Znaleziona

-Ileż ta wojna już trwa Ragnarze? 

-Lat ponad sto przeszło Miltiadesie.
-Nowa Grecja nie wytrzyma kolejnej setki.
-Umieramy, a nowi się nie rodzą, od kiedy obcy wylądowali na naszej ziemi. Ten kosmiczny pomiot jest gorszy od starożytnych Persów.
-Z czym zatem do mnie przychodzisz Ragnarze, bo moja królewska głowa nie urodzi już żadnego nowego pomysłu.
-W podziemiach Maratonu, w samym sercu ich wrogiej nam siedziby, tam jest matryca, pierwowzór. Z niego nasi magowie stworzą broń , obosieczny miecz zuchwałej zemsty, który krwi naszej utoczy, lecz wrogiej nie oszczędzi, aż do ostatniej kropli.
Stworzymy wojownika doskonałego, w tkance wrogiego cyborga umieścimy umysł człowieka. Tylko z połączenia dobra i zła powstanie golem, co godnie się tej sprawie przyczyni.
-Niech się zatem stanie, kogo poślesz Ragnarze ?
-Sam to uczynię.
-Historia cię zapamięta.
-Bywaj zdrów , królu Greków, czekaj mnie o wschodzie słońca.
-Chwała tym , co w czeluście schodzą i nieskalani z jej odmętów, na dzienne światło  powracają .
Tak oto zstąpił Ragnar we wrogie gniazdo, by w Maratonu tunelach samotną bitwę toczyć. W jego dłoniach Nowej Grecji losy. Czy nastanie nowy rok 3245? 

Obrazki do tego wpisu:
S R
S R

2539374 2017-07-16 21:06 stasiekm (user activity2103) - Komentarz

Udało się wreszcie nazbierać na rekomendację -raz jeszcze bardzo dziękuję za świetny weekendowy spacer i świetną skrzynkę.

2498459 2017-05-21 11:54 rekomendacja stasiekm (user activity2103) - Znaleziona

Bardzo długi spacer zakończony Większym Mikro, w bardzo pozytywnym rozumieniu oczywiście. Prostokątny tunel nieco monotonny ale dalsze fragmenty z naciekami robią rewelacyjne wrażenie. Skrzynka ta zamknęła naszą mini wycieczkę pod Łódź i mimo, że odwiedziliśmy ją w okrojonym składzie, bez naszego wspaniałego przewodnika Nefryta+ oraz Werrony, chciałbym bardzo podziękować wszystkim uczestnikom ( Belkaa, krcr, p_nowik ) za bardzo udany weekend.

 

Ostatnio edytowany 2017-07-16 21:06:01 przez użytkownika stasiekm - w całości zmieniany 1 raz.

2491490 2017-05-21 11:54 p_nowik (user activity4805) - Znaleziona

Dystans do przejścia faktycznie znaczny, ale warto - szczególnie ostatni fragment przed keszem świetnie się prezentuje. Skrzynka zdobyta w doborowym towarzystwie w składzie: stasiekm, krcr, Belkaa. Dzięki!

2491054 2017-05-21 10:55 rekomendacja Belkaa (user activity2392) - Znaleziona

Długi spacer po śliskim kanale... ale to co zobaczyłem w okrągłym cieku wodnym było warte tej drogi, jak zaczarowana kraina - naprawdę nie codzienny widok, Polecam.

Mini event w Łódzkich kanałach z Krcr, Stasiekm, P_Nowik, worrona i naszym przewodnikiem Nafryt+ który był przygotowany na wszystko, nawet na koniec świata - Dziękuję za wspaniałą wyprawę.

2486273 2017-05-21 10:54 krcr (user activity1230) - Znaleziona

3/4 trasy to w sumie pikuś. Dopiero gdy tunel się rozwidla - zaczyna ubywać przestrzeni nad głową. Za to robi się pięknie i tajemniczo.

Mimo, że to śmierdzące kanały - to warto tam dojść, żeby zobaczyć te nacieki w okrągłej rurze...


Odbyło sie to podczas spontanicznego wypadu do miasta Łodzi, gdzie nawet psom bieganie szkodzi. Nefryt zadbał o wszystko (NAPRAWDĘ). Wspaniała gościna i pomoc podczas zwiedzania kanałów. Spektakularna wyprawa koalicji opolsko-mazowieckiej pod opieką łódzkiego... Skrzynka (nie)zdobyta wraz z: StasiekM, PNowik, Werrona, Belkaa, Nefryt+ oraz krcr

2270203 2016-08-20 23:38 An Na (user activity2251) - Znaleziona

Ach, co to był za podłódzki maraton :)

Gdyby nie moje opóźnianie, panowie pewnie by duużo szybciej zrobili trasę. Może nudny ten kanał, ale jakoś nie odczuwało się tej odległości,  w kaloszach też dało radę. Wpisanie się do takiego logbooka rekompensuje ten spacer kanałowy i w sumie całkiem fajnie znaleźć kesza po prawie dwóch latach od ostatniego znalezienia w dobrym stanie.

Nie ma to jak zwiedzanie łódzkich kanałów w miłym towarzystwie.

Dzięki za kesza,

An Na z keszerskimi JAJAmi ;)

2287891 2016-08-20 21:30 JArosław. (user activity743) - Znaleziona

Nie sądziłem, że kanały mogą mi się tak spodobać. Pod Maratońską wybrałem się z JAśkiem i AnNą. Dość sprawnie przeszliśmy kanał. Cała wyprawa zajęła nam jedynie nieco ponad półtorej godziny. Czytając wpisy poprzedników to bardzo szybko. A i tak się nie spieszyliśmy, bo AnNa nie mogła nam dotrzymać (dużego) kroku. Tym bardziej, że my wybraliśmy się w woderach, a ona jedynie w kaloszach do połowy łydki. Ten kanał przypominał mi taki bardzo długi garaż. Można by tak jechać nim prawie pod samego kesza;)JAsiek zostawiał po drodze małe lampeczki co okazało się świetnym pomysłem, bo dodawało wiele otuchy w trakcie powrotu.

Na ostatniej prostej maratonu włączyłem piąty bieg i na metę dotarłem jako pierwszy. Złoty medal! W tym samym czasie w Rio kończyła się olimpiada :)

Zdecydowanie największy logbook do jakiego się wpisałem;-)I dzięki za miłe towarzystwo.

2268615 2016-08-20 21:05 JAsiek. (user activity4525) - Znaleziona

Znaleźliśmy kesza po niemal 22 miesiącach od ostatniej wizyty i po ponad 3 latach od założenia. Spodziewałem się, że kesz mógł przepaść albo być w krytycznym stanie a tu niespodzianka: Suchutko i pisadło żyleta - jakby wczoraj odłożone.

 

Wraz z AnNą i JArosławem. zrobiliśmy dystans w dwie strony w godzinę i 45 minut. Jestem przekonany, że czasówka plebka i budgeta jest jak najbardziej do zrobienia, myślę, że można ją nawet pobić;) Wszystko to kwestia indywidualnych możliwości - tak jak w sporcie. Ale przecież wszyscy wiemy, że w maratonie nie chodzi o to aby być pierwszym tylko o to aby go przebiec.

 

Przychylam się do opinii, że jest to najnudniejszy kanał w Łodzi (nie byłem jeszcze tylko pod telefonem) ale zgadzam się z opinią, że porządna keszyna rekompensuje ten wysiłek. W sumie to w tej monotonni trzeba dostrzec atut tej skrzynki a nie jej wadę. Po prostu jeżeli to miało tak z założenia wyglądać, że ludzie tęsknią do normalnego świata to udało Cię się to Nefrycie w 100%.

 

Dla mnie ogromną zaletą było to, że mogłem iść wyprostowany. Niekiedy rzeczywiście ślisko ale to w sumie nic nadzwyczajnego w takich miejscach. Niestety gdzieniegdzie pod wodą wala się gruz - i to moim zdaniem jest jedyna przeszkoda dla przejażdżki rowerem. Natomiast sposobem na monotonną ciemność okazało się pozostawienie za sobą światełek - mrugaczka rowerowa i mała latarka ledowa dodawały otuchy kiedy wracając człowiek się do nich zbliżał. Polecam wziąć ze 4 światełka i rozkładać je co jakieś 10-15 minut drogi. Do tego celu wykorzystaliśmy stopnie do studzienek.

 

Dzięki za skrzynkę. Była to jakaś tam przygoda ale cieszę się, że mam ją już za sobą. Zdecydowanie wolę nefrytowe kesze na powierzchni :)

 

wraz z AnNą i JArosławem.

Ostatnio edytowany 2016-08-22 09:29:27 przez użytkownika JAsiek. - w całości zmieniany 1 raz.

1523350 2014-11-05 23:53 anoriell (user activity2156) - Znaleziona

To było dłuuuuuuga droga. ;) 

 

1495928 2014-11-05 22:15 Ryjek+ (user activity2660) - Znaleziona

Dwa kanały w jednym tygodniu - można? Można!

Bieg w podziemnym maratonie planowaliśmy już w ostatnią niedzielę, ale całodzienne keszerskie czyszczenie miasta i odwiedziny w kanale Łódki w wersji rozszerzonej spowodowały, że większość ekipy postanowiła przenieść ten pomysł na inny dzień.

Umawianie się na kolejną akcję nie trwało nawet zbyt długo, bo zmotywowała nas bardzo pogoda, która podobno niedługo już się zmieni i wtedy takie zabawy mogą być już trochę niebezpieczne...

Rzeczywiście kanał jest niemiłosiernie długi i przez to niestety wybieram go jak najnudniejszy kanał (jaki dotychczas widziałem) w Łodzi :)

Na szczęście wesoła ekipa i sam finał pozostawiają pozytywne wrażenie.

TFTC + ocena znakomita za zmuszenie mnie do maratonu pod ziemią :)

1495763 2014-11-05 22:12 Bramstenga (user activity2981) - Znaleziona

Korzystając z pogodnych dni, wybraliśmy się pod maraton z anoriell, Krzyśkiem, Ryjkiem i Rysią. Przede wszystkim szacun dla poprzedników, bo nam przebycie całości zajęło prawie dwie godziny.

Początkowo najbardziej dokuczał mi kanałowy zapach, potem przestałam go zauważać, bo trzeba było uważać, żeby się nie poślizgnąć.

Kanał bardzo wygodny (zastanawialiśmy się, kto pierwszy zdecyduje się pojechać po kesza rowerem), ale przez to trochę nudny - jedynym urozmaiceniem były osobliwe, bajecznie kolorowe formy naciekowe na ścianach. Gdy strącałam kijkiem któryś ze "stalaktytów", Rysiaaa głośno protestowała, jak gdybym dewastowała szatę naciekową jaskini Raj.

Sama skrzynka doskonale zabezpieczona - a możliwość zamaszystego wpisania się do logbooka w pełni wynagradza trudy eskapady.

Ale i tak najfajniejszy w całej przygodzie był widok świateł ulicznych na końcu tunelu!

1514131 2014-07-18 19:55 Robasiu94 (user activity877) - Znaleziona

Spacer długi, trochę męczący, ale na pewno zabawny, szczególnie biorąc pod uwagę zakończenie jakie przygotowała nam Kao swoim brakiem przyczepności:DRozjaśniło to troszkę betonową nudę ;)

1351114 2014-07-18 11:24 Kao (user activity2812) - Znaleziona

Maraton przebyty z Robasiem przed zwiedzaniem GOŚ. 

W związku z ostatnimi upałami wystarczyły moje żółte kalosze. Drogę do kesza przeszliśmy w ok. 50 min., przyznaję, że trochę spowolniłam tempo ślizgając się tu i tam. Już w połowie chciałam, żeby się to rozwidlenie w końcu pojawiło, a tu nie ma, nie ma, nie ma go. Więc radość, jak się już dojdzie, jest bardzo duża. Skrzynka w bardzo dobrym stanie, tutaj wpisu dokonałam ja, Robasiu odmówił wykonania rysunku:(Część spaceru była trochę ohydna, np. jak coś kapało, ale dużo bardziej jak nie udało mi się utrzymać równowagi i później musiałam schnąć na słońcu. No ale taki uroki kanałów;)Drogę powrotną udało nam się skrócić dzięki uchylonej studzience. Dzięki!

1213959 2014-04-19 16:20 rekomendacja Victor+ (user activity6726) - Znaleziona

Chcieliśmy już dawno rozpocząć przygodę z kanałami, dzisiaj nadarzyła się okazja aby zaatakować maraton. Byliśmy już kiedyś pod Jasieniem lecz nurt uniemożliwił nam zadanie. Tak jak napisał kolega jest to nasz pierwszy kanał więc doświadczenie mamy zerowe. Przydatna okazała się pomoc założyciela, który zostawił swoje ślady i doskonale doprowadził nas do rozejścia. Później już tylko 2 studzienka i mamy kapsułę. 

Byliśmy nastawieni na wysiłek ( przecież to w końcu 42km 195m). Odgłosy samochodów najeżdżających na studzienki stwarzały na początku lekki niepokój, z czasem się przyzwyczailiśmy i mknęliśmy po kesza. Kilkakrotnie słyszałem, że ktoś do nas zmierza. Kiedy woda ledwo przykrywała stopy szliśmy sobie swobodnym krokiem, później robiło się nieciekawie, zaczął pokazywać się muł, a poziom wody wzrastał. Gdy zaczęło mocno kapać z sufitu byliśmy przekonani, że pada i pora kapitulować. Zdziwiło mnie zachowanie saffala2003 , który wrzucił wsteczny, jakby nie było to on zawsze ma zapas determinacji jak to bywa na urbexach. Ale przecież nie przyszliśmy tutaj pospacerować, poszedłem dalej po czym kolega oprzytomniał i dążyliśmy dalej ku celu. Nie obyło się bez awarii oświetlenia. Z 2 oczojebnych latarek została tylko jedna i kilka świeczek lecz w niczym to nie przeszkadzało.

Co do kesza to wiadomo logbook, kto był to widział. Reszcie radzę się wybrać. Nie ma nic do stracenia. Dzięki wielkie za przygodę. Jak oczyścimy inne kanały to z pewnością tu wrócimy. W drugą stronę obróciliśmy w 35 minut, myślę że to dobry czas jak na maraton. Dzięki!

1213900 2014-04-19 15:25 rekomendacja Michal+ (user activity613) - Znaleziona

Wybieraliśmy się po tego kesza juz dłuższy czas. W końcu udało się znaleźć trochę wolnego na zdobycie tej skrzynki. Z racji, że był to nasz pierwszy kanał nie wiedzieliśmy do końca czego się spodziewać i droga po nagrodę trwała około godziny. Powrót był o wiele szybszy bo już po 35 minutach widzieliśmy niebo. Oczywiście należy się ocena znakomita oraz rekomendacja. Dzięki wielkie 

1212715 2014-04-16 19:00 Nefryt+ (user activity5126) - Wykonano serwis

Miałem do załatwienia na retkini pewną sprawę. Jak się okazało musiałem czekać 3 godziny. Co tu robić? Do domu nie opłaca się wracać. Myślę sobie ciekawe co słychać pod maratonem. Kalosze mam, 3 latarki, zapas baterii  i spodnie od deszczowego kompletu. Szybki telefon w celu ustalenia godziny alarmowej i ruszam pod ziemię. Łatwo nie było. Gdy za zakrętem ginie ostatni promyk dziennego światła człowiek przenosi się do innego świata, a wyobraźnia zaczyna płatać figle. Był to mój czwarty spacer pod maratonem i wydaje mi się najszybszy ze wszystkich.  Po dotarciu na miejsce okazało się ze keszyk ma się doskonale, a w logbooku nadal czeka TTF! Polecam wszystkim ludziom o silnych nerwach godzinny, samotny spacer pod ziemią.

846711 2013-05-02 19:30 morrison-1986 (user activity2494) - Znaleziona

Tak jak napisał yoshio, chwilę musiałem go (nie)namawiać i pół godziny później wraz z ekwipunkiem siedzieliśmy w aucie.

Po drodze jeszcze wjazd po wodery i podjazd na punkt startowy.

Kurcze, całe życie mieszkałem na RTK więc wiem jak cholernie długa jest ulica Maratońska. No i pod ziemią wcale nie wydaje się być krótsza:).

Na miejscu powitał nas dość średni zapach. Ale tłumaczyłem sobie, że to z GOSi. Wskoczyłem do kanału a tam... "Eee... Yoshio... Wiesz co...? Gówno do Ciebie płynie...":D. Minął mnie wielki balas, który płynął pożreć mojego współtowarzysza podróży. Na szczęście jego niesamowity refleks pozowlił mu uniknąć niechybnej śmierci;). I to sprawiło, że przez moment znów zwątpiłem (po naszych przejściach Pod Telefonem) czy aby na pewno weeszliśmy w dobry kanał i czy to aby na pewno jest burzówka.

Ale dalej było już tylko lepiej:).

Początkowy mało przyjemy zapach znikł po około 3 minutach drogi i wtedy się dopiero zaczęło:).

Idziemy...

Idziemy...

Idziemy...

O coś się zaczyna dziać. Tunel lekko skręcił - mniej więcej pod kątem 0,3 stopnia:). Trochę zaczęło mi ryć już gar:). No ale to w sumie maraton. Psychika jest tutaj równie ważna jak przygotowanie fizyczne. Przecież na olimpiadach, też maraton odbywa się na bieżni stadionowej... A to przecież prawie 43 kilometry. Wciąż te same obrazy, wciąż te same twarze, wciąż to samo tempo biegu...

No i tutaj naprawdę można poczuć jak to jest doświadczać maratonu...

W końcu doszliśmy do rozejścia. Kanał zmienił swoją strukturę. Przy obecnej akcji poszukiwania ludzi do "One way ticket" na Marsa, to w tym tunelu poczułem się troszkę jakbym to właśnie ja został wylosowany i przedzierał się jakimś tunelem pod powierzchnią Czerwonej Planety. Mnóstwo dziwnych, nie widzianych przeze mnie wcześniej "narośli", grzybów i nacieków. Mam zajebiaszcze zdjęcie z tego miejsca;).

I jest logbook:)! W końcu! Faktycznie, tak jak napisał Marvet jest to największy logbook do jakiego się dotychczas wpisywałem:). No może nie licząc "Pod Telefonem" ale nie wiem czy traktować go w kategoriach logbooka;).

Wpis i ruszamy dalej. Chciałem zmylić yoshio, że trzeba iść dalej kanałem ale się bestia nie dała;).

Po wyjściu z "kosmicznego" kanału i dojściu spowrotem do normalnego stanęliśmy z yoshio i rozgryźliśmy jak można wyżyłować czas jaki osiągnął duet B&P. A znając budgeta to póki sie dało to kanałem jechał póki się dało;P.

Nasze czas w każdym bądź razie były niewspółmiernie dużo gorsze niż wcześniej wspomnianego duetu:). A maruderami to my raczej nie jesteśmy:).

Jak zawsze wracało się szybciej. Wiedząc ile trzeba przejść wracając drogę powrotną poświęciliśmy na omawianie przyszłych i byłych keszowań:). I kiedy po ostatnim mini-mini zakręcie widzi się w końcu tunel wylotowy z kanału to wiem już co czuć musi maratończyk wiedzący, że to już ostatnie okrążenie...

A przy szarfie linii mety przywitały nas kaczki:).

P.S.

Jeżeli to podgrzewacze ekipy Do Wioseł wisiały co jakiś czas w tunelu to gratuluję pomysłu:D! Jeżeli powstanie jakiś kanał do skeszowania to sam zaopatrzę się w takie podgrzewacze bo klimat takich mikro światełek musi robić na pewno niesaowite wrażenie:D!

Jeszcze raz dzięki za ryjący gara MARATON:D!

846228 2013-05-02 19:25 yoshio (user activity1957) - Znaleziona

dałem się namówić morrisonowi na wyprawę po Maraton. właściwie to długo nie musiał mnie namawiać. a miałem dziś odpoczywać...<br /> ja nie wiem jak można ten dystans pokonać w nieco ponad pół godziny... ale znając budgeta - pod samego kesza podjechaliście pewnie samochodem ;)<br /> miejsce? chyba najbardziej śmierdzący z odwiedzonych kanałów. ale i tak było fajnie!<br /> śmiesznie było, jak liczyliśmy kto więcej razy wpadł w poślizg. przestaliśmy liczyć, jak jeden z nich prawie zakończył się upadkiem. wtedy przestało być śmiesznie.<br /> TFTC!

837160 2013-04-25 20:22 Plebek (user activity5294) - Znaleziona

Po śmietnikowym keszu tego samego dnia, podbicie było dobry odchamieniem się, a nawet spowodowało uśmiech na twarzy, mimo jednolitego kanału :)
Dzięki!
Z Budgetem
Po śmietnikowym keszu tego samego dnia, podbicie było dobry odchamieniem się, a nawet spowodowało uśmiech na twarzy, mimo jednolitego kanału :)
Nasz czas maratonu wyniósł 35minut w jedną, powrót 32minuty :)
Dzięki!
Z Budgetem

837291 2013-04-25 19:00 budget-lodz (user activity2757) - Znaleziona

FTF;-)Maraton z Plebkiem, nawet nie taki długi, choć trochę monotonny, ale widok który się zastaje po dotarciu do finału i otwarciu pojemnika rekompensuje długi spacer;-)Czasy napisał Plebek - fajnie było dzięki.

833837 2013-04-21 22:46 rekomendacja atena.pl (user activity12021) - Znaleziona

Oj maraton to to był i jeszcze na dodatek z przygodami, jedna gleba przy wchodzeniu na podest a druga gleba w wodę. Zdobyta w wesołej ekipie podczas spotkania "do wioseł", pierwszy raz byłam w kanałach i na pewno nie ostatni. Kurcze nie wiedziałam tylko, że one są takie długie i takie niskie, ale to był ten wysoki stopień trudnościWink

Oczywiście znakomita i gwiazdeczka musi być.

879580 2013-04-21 14:00 Hanu (user activity999) - Znaleziona

I kolejny "wspaniały" łódzki kanał:)Skrzyneczka super! Świetna zabawa z resztą ekipy z eventu "Do Wioseł":)TFTC!

832125 2013-04-20 22:30 panbubel (user activity5) - Znaleziona

Bocian! jesteśmy uratowani!

834858 2013-04-20 21:43 rekomendacja DRACO. (user activity133) - Znaleziona

Dobiegłem do końca !:Dhehehehe pozdrowienia dla załogi "Do wioseł" i dziękuje za kesza, lubie takie klimatyczne miejsca.

832798 2013-04-20 17:17 celwa (user activity180) - Znaleziona

Idzie się, idzie i idzie. Kanał wygodny, bo praktycznie w ogóle nie trzeba się zginać. Tylko trochę zadaleko ta skrzynka się znajduje. Pod koniec powrotu ma się już dosyć. I ta dzika radość jak już się wyjdzie Laughing

832723 2013-04-20 14:39 GOCU (user activity121) - Znaleziona

Do Wioseł

Może pozwiedzać za wiele się nie da, ale towarzystwo jak najbardziej umila drogę :D 

 

836109 2013-04-20 14:21 BUMAG (user activity7985) - Znaleziona

tunelowo w śląsko-łódzkiej ekipie ;p
dobra nazwa bo maraton był niewykluczony.

832733 2013-04-20 13:30 Galka (user activity2200) - Znaleziona

Oj kawałeczek tego kanału trzeba pokonać żeby nareszcie ujrzeć kesza ale potem jeszcze powrót;)Keszyk super i logbook robi wrażenie:)dzięki wielkie za pokazanie kolejnego łódzkiego kanału :)

839065 2013-04-20 12:56 marvet (user activity2238) - Znaleziona

Będąc w Łodzi po prostu trzeba tu być!
Miałem tą możliwość, że zaliczałem w większej grupie "Do wioseł" która cały czas umilała czas, więc spacer przeszedł gładko i bezproblemowo!
Papierowy logbook największy jaki do tej pory widziałem!
TFTC!

837635 2013-04-20 12:43 rekomendacja sebastian (user activity4078) - Znaleziona

Pierwszy łódzki kanał odwiedzony tego dnia. Jak zawsze super przeżycia. Niektórzy uczestnicy maratonu zaliczyli kąpiel, tak dla zdrowotności ;-)

Honoruję skrzynkę Orderem Zielonej Gwiazdy

Pozdrawiam i dziękuję znakomicie - Sebek

848550 2013-04-20 12:41 boksyt (user activity1002) - Znaleziona

Tunel przemierzałem po raz trzeci, ale za to w jakim zacnym i szerokim gronie. A poraz pierwszy rok temu, drugi raz przy zakładaniu kesza z Nefrytem. I wtedy przekonałem się, że wyjście skrótem na powierzchnię nie oznacza łatwiejszej drogi odwrotu. Dzięki za wspólny maraton.

877576 2013-04-20 11:54 Maleska (user activity10257) - Znaleziona

Po tym kanale bede miec pamietke na nogach do konca życia;) z reszta z własnej glupoty. Idąc tym kanałem pytałam wszystkich i to ciagle czy: daleko jeszcze? no przecież ile można iść:D Na spotkaniu ,, do wioseł"

907182 2013-04-20 07:35 dzaczek (user activity975) - Znaleziona

Pierwszy kanał w którym uprawiałem jogging i żałowałem że nie wziąłem roweru:D. Polecam wszystkich zabrać świeczki u doborową ekipę . Ocena znakomita się należy:)(zbieram na gwiazdki);)