Log entries Pszczółka Maja 64x 0x 4x 4x Gallery Show deletions
2024-04-10 07:50 OC Team - OC Team comment
2019-11-01 21:30 atris (4776) - Maintenance performed
Przeprowadziłem serwis etapu 2 i 3.
Przy etapie drugim, ze względu na zacięte i urwane mocowanie kesza, przerobiłem cały mechanizm tak, że teraz można podejmować go bez konieczności nieplanowego kombinowania. Wymieniłem także wkład pojemnika na nowy i czytelny.
Przy etapie trzecim dołożyłem nowy element wyposażenia ze współrzędnymi i zamocowałem oba (stary i nowy) w trochę innym miejscu (jakiś metr dalej) ze względu na zniszczenie przez pogodę oryginalnej lokalizacji. Reszta fabularnego wyposażenia etapu, a trochę tego było, niestety w tej chwili zmieniła się w gnijącą stertę śmieci rozwleczonych po okolicy, dlatego też pozbierałem wszystko do dużego worka i zabrałem stamtąd, żeby nie zaśmiecało terenu.
Teraz skrzynka powinna jeszcze trochę posłużyć kolejnym poszukiwaczom.
2019-10-23 22:30 atris (4776) - Found it
Bajka dla dzieci to to zdecydowanie nie była :-).
Skrzynkę tą zostawiłem sobie na koniec dzisiejszego keszowania, licząc się z tym, że spędzę tu więcej czasu, może będę musiał wrócić. W sumie nie przeliczyłem się, choć nie do końca o tym myślałem. Ale po kolei:
1 etap - znaleziony błyskawicznie, wszystkie potrzebne informacje są, zaczęło się ciekawie
2 etap - chyba muszę podziękować jesieni i opadającym liściom, bo zauważyłem skrzynkę praktycznie od razu.Podjąłem metodą alternatywną. Koordy do kolejnego etapu już ledwo czytelne, podpowiedź jeszcze mniej.
3 etap - znaleziony szybko, ale tutaj zaczęły się schody. Koordy finału są już nie do odczytania, czytelne są jedynie pojedyncze cyfry, i to raczej te ze środka współrzędnych. Próbowałem coś zgadnąć, ale rozrzut wypadał dramatyczny. Z pomocą przyszli poprzednicy, za co im dziękuję.
Finał - po niego podjechałem wieczorem jak już uzyskałem jego lokalizację od poprzednich znalazców. Faktycznie robi wrażenie, zdecydowanie największa skrzynka jaką znalazłem, daleko odstawiająca drugie miejsce. Trzyma się jeszcze całkiem nieźle, ale widać już piętno mijającego czasu.
Całość bardzo fajnie zrobiona, każdy etap inny, każdy z pomysłem. Szkoda, że wszystko już w dość kiepskim stanie, a i tak trzeba podziękować Pozieduwacowi, że trochę się tym zaopiekował, bo inaczej do dzisiaj to już pewnie nic by nie zostało. Etap 2 i 3 wartałoby przeserwisować/odtworzyć, może uda mi się to zrobić. Szkoda żeby przepadło. Tak czy siak - zasługuje na zielone.
2018-03-29 20:01 slawekragnar (2078) - Found it
Nalataliśmy się razem z Meksha po krzaczorach, zapylania nie było, bo pora ku temu jeszcze nieodpowiedniaNa drugim etapie zawiecha, bo kordy grubo przestrzelone i podpowiedź z kosmosu, po bólach przebrnęliśmy. Trzeci etap niebawem odejdzie na emeryturę. Finał powala ogromem, w razie kłopotów lokalowych, śmiało można się sprowadzać.
2018-03-29 20:00 Meksha (3132) - Found it
Miało być dziś keszowanie gdzie indziej ale... ;)
I etap dziwi, że jestTelefon do Gucia... Dobrze, że aktualnie jestem blondynką, bo to mnie tylko tłumaczyć może... na prawdę chciałam dzwonić (może to po keszu w którym SMS trzeba wysłać)Trochę ilość cyfr mi sie nie zgadzała, ale pominęłam ten szczegółOstatecznie Sławek zajął się telefonem do Gucia tak, jak należałoA mi do tej pory głupio, że na to nie wpadłam :D
II etap - wkurzający, kordy przestrzelone, podpowiedź z czapki, więc przeryliśmy całą okolicę, chciałam już zrezygnować, ale Sławek wypatrzył. Do tej pory nie rozumiem podpowiedzi.
III etap - rozwalony, wyblakły, z logów widzę, że to było fajne, nam się rozpadało, chyba ten etap niedługo już pożyje.
FINAŁ Hmm... rzuca się w oczy bo ogromny, jednak... w środku jedynie logbook i kwiatki, pewnie kiedyś były skarby ;)
Dziękuję za skrzynię ;)
2018-03-24 15:15 sebastianj (2446) - Found it
Znaleziona z Weroniką. Bardzo długo zwlekaliśmy z podjęciem tego kesza lecz jest i ma się dobrze.
1 etap namierzony błyskawicznie. Kordy dokładnie w punkt. Jak tak wygląda jeden z etapów to szykuje się coś naprawdę super.
2 etap ten sprawił nam najwięcej problemu. Idziemy na kordy a to raz z jednej raz z drugiej strony wskazuje. Szukamy i nic. Trzy razy zmienialiśmy stronę poszukiwań aż wypatrzyliśmy skubańca.
3 etap. tu poszło sprawnie. Poszukiwania zaczęliśmy trochę za szybko ale po korekcie poszło już błyskawicznie. Spisujemy co trzeba i lecimy na finał. Chwila zastanowienia i lecimy na finał autem.
4 FINAŁ . WIELKIE WOOOOOW !!! Jak dla mnie najlepsza skrzynka to tej pory. Największa jaką znalazłem. Wymagająca lecz nie przekombinowana. Dla takich skrzynek powinien powstać order złotej gwiazdy. Czyli zieloną dajemy po zebraniu 10 a złotą po zebraniu 100.
Namiary na 12 braci są więc to nie koniec zabawy. Szykuje się imprezka.
#654
2018-03-11 13:30 Sir_Jack (801) - Found it
Poszukiwania rozpoczęte jakieś miesiąc temu razem z Lady__di i Alą. Z racji na późną porę poszukiwań doszliśmy tylko do 2 etapu. Długo zeszło bo rozpoczęcie szukania zaczęliśmy nie po tej stronie strumyka. Mieliśmy zawijać już na bazę, ale ostatnie spojrzenie pod odpowiednim kątem i ukazało się to co trzeba. Lekko zmodyfikowałem element zawieszający by nie trzeba było nic ciąć. Mając współrzędne trzeciego etapu, powróciliśmy dzisiaj dokończyć poszukiwania w większym gronie. Tutaj natura również dała o sobie znać. Widać jednak ogrom pracy włożony przez założycieli i nawet teraz kesz powala na kolana. Nie wiem jak to zrobiłem ale spisane i obfotografowane kordy jakoś się przestrzeliły. Udało się dotrzeć na imprezkę i spotkać dwunastu braci. Dzięki za MegaKesza leci zielone :)
2018-01-23 16:13 MSB_20 (576) - Found it
Jeżeli zwiedzanie opuszczonych budynków nazywa się "urbex", to zdobywanie Pszczółki Mai powinno nazywać się "keszex".
Etap 1 - niby wszystko w porządku, nawet leżał w nim jakiś podrdzewiały fant (?), ale po kurzu i pajęczynach widać było, że już dawno nikt tam nie zaglądał.
Etap 2 - wiadomo jak powinien działać i można było się domyślić jak wyglądał, ale niestety jedne elementy się rozpadły a inne wrosły w otoczenie. Podjęcie tego etapu nie było przez to łatwe, lecz wspólnymi siłami daliśmy ze Szpaczką radę.
Etap 3 - tutaj GPS wyprowadził nas na manowce. Zabrnęliśmy w jakieś chaszcze na mokradłach. Zaczęło się ściemniać, więc podjęliśmy decyzję o powrocie do domu. Tam sprawdziliśmy współrzędne na mapie, i okazało się, że GPS prowadził nas wokół celu... Na tym zakończyły się poszukiwania 2 października 2017 roku.
Kolejne podejście dopiero 23 stycznia 2018: tym razem trafiliśmy nawet bez GPS. Ten etap to już totalna ruina. Ciekawe czy jeszcze stał, jak byliśmy tu w październiku? Szczęśliwie udało się wydobyć spod gruzów dalsze wskazówki.
Etap 4 - na ścianach opuszczonego hotelu zostały ozdoby, ale poza tym wnętrze kompletnie puste. Po podłodze walała się tylko księga gości...
Seria z pewnością czasy świetności ma dawno za sobą, ale mimo to, nadal jest warta polecenia. Po prostu z biegiem czasu nabrała zupełnie innego klimatu...
2018-01-23 16:13 Szpaczka (483) - Found it
Chyba od początku było wiadomo, że to multi będzie dosyć wyjątkowe. Intrygowało nas na tyle, że wybraliśmy się razem z MSB_20 specjalnie tam, rowerami, w wakacje. Zapowiadało się tak niewinnie...
Pierwszy etap - Ojej, jakie fajne! Jakie urocze! Idziemy dalej!
Drugi etap - chaszcze, kolce, błoto, woda, trzcina, komary, chaszcze... A gdzie kesz? Już mieliśmy się poddawać, a tu MSB_20 zaczyna się śmiać. Wypatrzone w ostatnim możliwym miejscu... Ale jak to podjąć? Mieliśmy tu trochę problemów, bo jeden z elementów nieco przyrósł. MSB_20 jakoś ten problem rozwiązał, trochę kombinowania i wreszcie wspólnymi siłami udało się.
Trzeci etap - Wykorzystaliśmy podpowiedź do 1 etapu... To chyba jakiś cud, że nie złapaliśmy gumy w rowerach targanych przez chaszcze. Zrobiło się ciemno, a GPS kierował nas cały czas w inne miejsce, odpuściliśmy postanawiając, że wrócimy tutaj zimą.
<długie miesiące pomiędzy> co parę dni:
-Pójdzieeeemy na Pszczółkę Maję..? Teraz! Proooszę!
-Widzisz to błoto / jak chaszcze ciągle rosną / wichurę / ulewę? Jeszcze nie ma zimy...
-
...aż wreszcie przyszedł styczeń. Może bez mrozu, ale pomiędzy egzaminami. Idealnie.
Tym razem bez rowerów i przy suchych chaszczach, z laptopem zamiast mapy. I poszło dość sprawnie, tylko... Trzeci etap niestety przypomina upadły ośrodek turystyczny. Widać zamysł, ale natura zrobiła swoje. Szkoda...
A finał zrobił na nas ogromne wrażenie. Czy to przypadkiem nie jest największy kesz w ogóle? Niestety pusto w nim i właściwie nie wiemy, czy ktoś nie zabrał stamtąd czegoś istotnego (logbook był) i czy nie brak nam czegoś jeszcze dla braci...
Długo jeszcze będziemy Pszczółkę Maję wspominać Dziękujemy!
2017-04-15 15:51 Wesker (10117) - Found it
Dzisiaj w końcu temat z pszczółką został zamknięty. Dzięki Pozieduwac za naprawę kesza i odtworzenie skrzynki do jej pierwowzoru (na tyle ile się dało). Poszczególne etapy może i nie były zbyt trudne, ale w danej porze roku (lato) podejmowanie ich sprawiło mały kłopot. Dzisiaj w końcu się udało. Na drugim etapie szukałem zupełnie czegoś innego. Ku swojemu zdziwieniu mogłem się tego spodziewać ale cóż. Picasso również wywołał uśmiech na mojej twarzy, te pszczoły faktycznie są pracowite. Dzięki.
2017-04-15 12:22 bułeczka (53) - Found it
czesc. Kesz byl bardzo,bardzo,bardzo,bardzo fajny. Najbardziej podobaly mi sie kwiatki ktore zobaczylam w srodku. ♥♥
2017-04-15 11:55 Pozieduwac (2291) - Maintenance performed
Wszystko na swoim miejscu. Pojemnik jednak świeci pustkami i jest jedynie cieniem dawnej świetności jeśli ktoś ma czas i ochotę to niech czyni co w jego mocy.
Bracia są na sztukę tak jak przewidywali twórcy ze wszystkim co się z tym wiąże.
2017-03-29 17:13 Pozieduwac (2291) - Note
Kesz przejdzie serwis - obecnie finał jest niedostępny .
2017-03-28 17:12 Wesker (10117) - Needs maintenance
Dotarłem do finału, a tu lipa. Zabrałem klucz od woźnego na tyłach, ale nie był potrzebny. Zamknięcie rozwalone (nie wymaga klucza). W środku oprócz kwiatków nie ma nic. Może byłby ktoś w stanie wyremontować finał i dorzucić brakujące elementy dla 12 bratków?
2016-08-12 21:18 Barciej33 (1004) - Found it
Ten kesz to główny cel dzisiejszej wycieczki na Rędzin z powder-phunem. Kiedyś znaleźliśmy tylko dwa pierwsze etapy, bo na resztę nie starczyło czasu. Tym razem dokończyliśmy dzieła. Trzeci etap zadziwił nas chyba najbardziej - to po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy. Byliśmy bardzo ciekawi finału, bo chodziły pogłoski, że to największy kesz we Wrocławiu. Teraz to już chyba nieaktualne, ale trzeba przyznać, że mały to on nie jest Ubawiliśmy się przeglądając zawartość i przy okazji wysłuchaliśmy piosenki z niemieckiej wersji Pszczółki Mai (tak, takie coś istnieje ) Nawet atakujące komary nie mogły odebrać nam radości z podjęcia kesza. Dzięki za wspaniałego mulciaka, no i namiary na braci Oczywiście gwiazdeczka jest w pakiecie
2016-08-11 19:50 MajMar (135) - Found it
Super skrzynka znaleziona z dziećmi na "keszospacerze". O tej porze dojście utrudnione z powodu chaszczy (trzcina wyższa od człowieka). Przydała by się maczetaMożna sobie ułatwić dojście ale trzeba by wiedzieć to zawczasu... Podczas podchodzenia do 1 etapu z synem spłoszyliśmy jakiegoś ptaka chyba bażanta. Etap 2 wypatrzyła córa (brawo dla niej). Ten etap jest trochę uszkodzony - próbowaliśmy naprawić ale jest fest zaplątany (więcej nie pisze żeby nie spojlować). Tuż przed 3 etapem spotkaliśmy sarnę. Finał z lekkim spojlowaniem usera/teamu Dzikazmija (dołączyli do nas tuż po otwarciu kesza finałowego).
Plądrowanie finału - totalny chaos:
IN: nawet nie wiem co ... chyba kilka różnych figurek
OUT: latarka napędzana ręcznie, deseczka z wiewiórką, dwie figurki minikręgli (I hope that's all)
2016-05-02 18:33 reddox (1563) - Found it
Wiosna się robi na całego ciepło na dworze zapytałem więc Lumen czy nie chciałaby mi poopowiadać w terenie coś o pszczółkach i tych sprawachZgodziła sięKiedyś tu byłem. Jako bardzo zielony pierwszy etap mnie zachwycił na drugim się zatrzymałem bo zaintrygowało mnie w terenie coś innego poświęciłem temu taką uwagę, że szukanie poszło w czorty i jakoś tu nigdy nie wróciłem. Trzeba było wrócić do pierwszego etapu bo wprawdzie miałem kiedyś go obfotografowanego, ale fotki przepadły i dawno to temu było. Jedyna zaleta, ze można było tam zajść na pamięć bez gpsa. I drugie podejście do drugiego etapu. Ten sprawił mi znów wielkie trudności. Etap finałowy to już pełen rogal na twarzy. WOW takiego kesza jeszcze w życiu nie widziałemIstna kapsuła czasu dla potomnych. Że tego, ani mól, ani czas, ani żaden mugol nie zniszczył ...
Ogromne dzięki.
2016-04-25 10:33 Opona Tramwajowa (3486) - Found it
Masakra oczywiscie pozytywnie. I etap - poszedł gładko i dobrze, że był tam numer telefonu do Gucia bo byłaby straszna lipa. Udałem się prędko pod wskazany numer ale Gucia nie było, schował się i zerkał na mnie, po 30 min zrezygnowałem i położyłem się pod drzewem ze zmęczenia. Nagle Gutek zamachał żądłem mówiąc " Jak mnie złapiesz wyśle cię do krainy malowniczych dzieł. Było ciężko i cudem się udało. Nabrałem znów sił na poszukiwania Maji, hiszpan podał mi numer do kobiety życia Gucia. Maja jest cała i zdrowa a klucz do pasa cnoty przetrwa wieki. Skarby jakie mi pokazała przewyższają najśmielsze oczekiwania. Wielkie dzieki za skarb. PS Co Wy ( wlaściciele) paliliscie ) bo ja tez tego chceNiezła bania. Pozdrawiam przez duże P
2016-04-09 23:28 blandimentum (399) - Found it
Drugi Wasz multi w ten weekend. Pogoda zupełnie nie dopisywała. Szalony niedźwiedź nie dotarł na imprezę bo wnętrze zjadła mu wredna Tekla. 2 etap świetny, musieliśmy się trochę nagimnastykować. Maskowania niestety uszkodzone. Otwarcie finału z wielkim "Wooooow!". Dzięki za kesza!
2016-04-09 14:47 misza7777 (176) - Found it
2016-04-09 10:32 Janoooo (566) - Found it
Seria zaskoczeń już od pierwszego etapu ;). Nie do końca wiem jak powinien działać drugi etap, ale jakoś nam się udało go zdobyć. Finał to chyba największe zaskoczenie, oczywiście pozytywne. Rzadko ma się okazję znaleźć taki rozmiar kesza tak bardzo na widoku :D. Przy okazji udało nam się zdobyć namiary na 12 braci, więc bardzo miło wspominam imprezę u Mai ;).
2015-12-27 18:18 gura (6312) - Found it
Zrobione:)))
W drugim podejściu:)))
Początek - autostrada wprost do drzwi:) I potem, na 2 etapie się zacięliśmy. W maliny wyprowadziłą nas podpowiedź i źle skierowany wzrok:) Próbowaliśmy rozkminiać podejrzane konstrukcje na miejscu, ale to nie było to. Odpuściliśmy bo kolacja wigilijna czekała:)
Po świętach ruszyliśmy z nowymi siłami i informacjami gdzie nie szukać:) Znowu było złe typowanie potencjalnego miejsca i kręcący się w okolicy myśliwy. W końcu Tymo się zadumał i dojrzał kesza. Jak już go zobaczyliśmy to akcja była szybka - może ze 2 minuty. W obecnej formie (kesza:) polecamy podejmowanie drugiego etapu w 2 osoby, bowiem mechanizm się zaklinował. Dalej jak po sznurku aż do mega finału, gdzie Tymo się wystraszył się kolejnego myśliwego - ten gwizdał w krzakach i strzelał do zwierząt. Biedne dwie sarny się prawie do nas przykleiły chowając się przed myśliwym.
Btw musze sprawdzić czy to jest legalne - takie łażenie po łąkach i strzelanie. Szczęśliwie nas nie postrzelił.
Kesz finałowy wielki jak impreza w Hali Stulecia. No i mamy to o co nam chodziło - namiary na Braci:)
2015-12-26 12:30 embartek (67) - Found it
Fantastyczny sposób na dłuższy spacer w piękny ciepły grudniowy dzień!
Veni, Vidi, Znalezi!
2015-09-19 10:22 Pozieduwac (2291) - Found it
Serdecznie dziękuję - mój pierwszy mulciak i to na TAKIM poziomie. Widząc kolejne etapy mój uśmiech i zadowolenie tylko rosły. Szalony pomysł i genialne wykonanie ! W większości zgadzam się z wpisem Harry_Hole moje przeżycia były bardzo podobne do jego :-)
WIELKIE DZIĘKI - życzę sobie więcej takich
2015-09-09 18:30 Esi4 (2078) - Found it
Trochę cięższe buty i pół popołudnia - to chyba tyle jeśli chodzi o dodatkowy sprzęt ;)
1. Bardzo sympatyczny start. Przy podejmowaniu miała miejsce ulewa w promieniach pełnego słońca, przez co widoki miałem bardzo ciekawe :)
2. Nigdy nie spędziłem na żadnym keszu tyle co na tym jednym etapie. Od pojawienia się na kordach do podjęcia trochę ponad godzinę zeszło. Jakieś 30 minut po znalezieniu wykminiłem w końcu jak to ugryźć, choć nie mam pojęcia jak ten mechanizm powinien działać.
3. Kogoś chyba poniósł melanż...:>
4. Łoł, no jest rozmach, jest impreza. Chwilowo zwątpiłem czy jestem na liście zaproszonych, ale wszystko jak miało być.
Dziękuję bardzo za tego kesza. Podejmowanie go było czystą przyjemnością, którą bardzo polecam!
2015-05-29 19:40 Harry_Hole (2796) - Found it
Szkoda, że byłem sam bo niezłe zdjęcia by były.... Wystartowałem w białych jeansach i białej koszuli, dobrze że krawat w aucie zostawiłem i buty na trekingowe zmieniłempodjechałem od dupy strony i na azymut... 200 metrów przez trzcinę i pokrzywy, średnio co 2 metry mówiłem "K.... MAĆ!!" no ale gdy zauważyłem pierwszy etap miałem już gdzieś, że białe spodnie przybierają barwę zielono-brązową2 etap hmmm .......... (nie spojleruje) 3 etap no przyznam że się odchamiłemOK po finał już nie poszedłem wróciłem po auto i ładnie sobie podjechałem od właściwej stronyZaparkowałem w miejscu gdzie (podejrzewam) dochodzi do uniesień miłosnychjakieś pończochy dookoła... aż miło się zrobiłofinał duuuuży i piknie wykonany! Gwiazdkuje :)
2015-05-16 21:37 xlud (3879) - Found it
2015-05-16 21:11 Lumen (8571) - Found it
Maja to super pszczółka. Nic dziwnego, że Gucio stracił dla niej głowę, trochę z nim pogadaliśmy i poskładał się chłopak do kupy. Każdy etap wycieczki przywoływał wielki uśmiech na mojej twarzy. Dziękuję :)
2015-05-11 10:23 j_janus (2143) - Found it
Czysta przyjemność.
Mulciak odwiedzony kilka razy, szczęśliwie ukończony.
B R A W O dla autora!
No to teraz Braciszkowie...
2015-05-03 21:57 plus_Amelka (1957) - Found it
Skrytka znaleziona z tatą krogulcem. Świetna skrytka!!! Trzeba zobaczyć ! TFTC!
2015-05-03 15:24 krogulec (4819) - Found it
Wreszcie wybrałem się na zdobycie słynnej pszczoły. Do pomocy wziąłem trójkę dzieciaków i wspólnie udało się przejść wszystkie etapy i dotrzeć do mega finału. Nie ma co się rozpisywać na temat pomysłów i wykonania poszczególnych etapów - trzeba to po prostu zobaczyć. Dzięki za kolejną świetną skrzynkę i daję do strefy medalowej !
2015-04-29 21:37 wipi2 (1224) - Found it
Wyluzowana przez poprzedników Maja w końcu się poddała . Wszystkie etapy zrobiły na nas wrażenie. Dziekujemy
2015-04-17 10:36 straznik (1743) - Found it
Ten kesz jest chyba najlepszym keszem jaki kiedykolwiek widziałem.Wszystkie etapy dopracowane do najwiekszej precyzji. Co za fantastyczna zabawa przy podejmowaniu. Do dziś nie mogę się otrząsnąc z szoku jaki wczoraj doznałem.
2015-04-16 18:00 Pyśka (1396) - Found it
No co tu dużo pisać, mulciak absolutnie GENIALNY. Każdy etap to dużo śmiechu, podziwu i szacunku dla założyciela. Polecam każdemu aby zmierzył się z Pszczółką Mają. Wielkie wielkie dzięki za tak przyjemną zabawę .
2015-04-16 17:59 xytras (1490) - Found it
Dzisiejszy dzień był pełen wrażeń, bo udało nam się zdobyć 2 najlepsze multaki jakie w życiu widziałem. Ten był pierwszym z nich, grzech oczywiście nie dać zieleni. Świetny kesz na wiosenne spacery, w zasadzie do zdobywania jedynie za dnia, wszystko ma się dobrze oprócz drugiego etapu, który niestety już nie trzyma się, działa ciężko i spada na glebę, trzeba BAARDZO uważać! Ogromne dzięki i szacun za pomysłowość!
2015-04-12 16:36 Marokes (644) - Found it
Super, mega, fajna skrzyneczka, która dała nam mnóstwo radości i pozwoliła miło spędzić niedzielne południe.
1 etap. Bez problemu. Ładnie wykonane.
2 etap. Mieliśmy problem z namierzeniem, aż w końcu żonka wypatrzyła. Trzeba było się namęczyć aby zdobyć, bo faktycznie mechanizm nie działa. Próbowałem trochę podreperować mechanizm od strony keszyka, ale natura zrobiła swoje. Powinno teraz dać się podebrać, ale proszę próbować z wyczuciem, aby nie zniszczyć. Generalnie idzie ciężko.
3 etap. Trochę nas zaskoczył. Córka miała sporo pytań. ;)
Ostatni etap zaskoczył totalnie rozmiarem, ale jeszcze bardziej trudnością jego otwarcia. Po długich poszukiwaniach skontaktowaliśmy się z Dżazderem, którego podpowiedź utwierdziła nas, że coś musiało zniknąć ze swojego miejsca. W końcu żona wypatrzyła zgubę jakieś 10 metrów od jego właściwego miejsca. Komuś się chyba nudziło. Zgubę odstawiliśmy na miejsce.
Bardzo dziękujemy za niebanalnego kesza. Widać, że dużo pracy zostało włożone w przygotowanie i wykonanie. GWIAZDKA
Pozdrawiamy. Drużyna Marokesów.
2015-03-21 17:09 wipi2 (1224) - Note
Z przykrością wielką stwierdziliśmy, że mechanizm w drugim etapie się zablokował i nijak nie udało się kesza zdobyć. Może jest inny sposób jego podjęcia ale nam się nie udało. Z niecierpliwością będziemy czekać może następnemu keszerowi się uda. Tym bardziej byliśmy rozczarowani bo pierwszy etap znakomity no i drugi etap też był w zasięgu wzroku.
2014-03-15 19:35 Novvaki (82) - Found it
Na dwa razy, ale zdobyta! Udało się nawet z 5 miesięczniakiem na ręku dzięki suchej porze roku. Zabawa przednia.
Co do stanu etapów:
Etap II uległ nieznacznej dekapitacji
Etap III powoli się rozchodzi w przestrzeń
Finał: odwiedził go jakiś Strong Man i wizyta w Las Palmas nie jest potrzebna.
Gratulujemy pomysłu i weny twórczej organizatorów keszyka, mam pewne obawy co do trzeźwości w trakcie pisania tekstów. Niemniej jednak Szacun za całokształt.
2014-02-23 12:33 niemen (2518) - Found it
Mega skrzynia, cała niedziela na wszystkie etapy plus bracia miesiącowie,
sie jardo napracował, pewnie mu kawior pomagał; olbrzymie dzięki za robotę
2014-02-23 12:30 g_oann (148) - Found it
Pracowitym pszczółkom bardzo dziękuję w imieniu swoim oraz swoich krewnych i znajomych za zorganizowanie uroczej niemal całodziennej niezwykle przyjemnej i zaskakująco ambitnej wycieczki. Pogoda była również przecudna więc radość to całkowita :)
2014-02-22 18:00 countryhouse (491) - Found it
Były chaszcze i to przeokrutne drugi etap dał nam w kość bo chyba z pół godziny szukaliśmy i jak wyciągnęłam telefon po koło ratunkowe to Zielarz się zaczął krzyczeć, że dojrzał. Jak podjął to inna sprawa bo do dzisiaj marudzi, że go wszystko boli ale ja mu pokazałam łatwiejsze rozwiązanie. Trzeci etap coś chyba zaczyna powoli zżerać a finał jest mega wielki. Ogólnie to cieszyłam się, że pomysł z rowerami upadł i nie musimy się z nimi przedzierać. TFTC
2014-02-21 20:36 Teokryt (526) - Found it
No dobra, czas sie rozprawić z ta skrzynka, wszyscy takie ochy i achy wiec po rozgrzewce wcześniejszymi naleśnikami zaatakowaliśmy siedlisko pszczół. miało nam to zajac góra 40 minut a ropzpracowywalismy to prawie 2 godziny! Oczyswiscie ETAP pierwszy to jakiś żart z keszera :P. Ale idziemy w zaparte (z piterdawem który odegra znaczącą role w tej opowieści z mchu paproci). dysponujemy tylko rozładowującą sie komórka z nawigacja do punktu. Idziemy na II etap, tam pojawia sie telefon do Ali Ł ponieważ podpowiedz taka trochę "nijaka". w ogóle zastaliśmy nieduża konstrukcje przypominającą wiatę dla dzika, zrobioną z 4 kołków i pokryta lokalna roślinnością. Wygadało to.. dziwnie. Po pierwszej konsultacji II etap był w zasięgu wzroku, gorzej że teraz zagadka, jak go tu podjąć. Tu Piterdaw wkracza do akacji wypruwając sobie żyły i spodnie. Dopinguje go dzielnie po czym nagle zaczyna. padac deszcz. I to taki "konkretny" taki znikąd". II etap w końcu mamy w łapkach, powtórka z rozrywki. (tu info dla autora, w II etapie szwankuje mechanizm). No i zaczyna sie pasmo nieszczęść i niespodzianek, okazuje sie ze podpowiedź z II etapu wprowadza nas w kanałek, maliny, krzaki chaszcze i inną roślinność pól irygacyjnych. w końcu zebrawszy się w sobie nałożyłem w jakiś magiczny sposób punkt na mapę. Ok, mamy to, idziemy i.. moi mili autorzy kesza, to co zobaczyłem w III etapie bedzie mi sie śnic po nocach! jak mogliście!
Tam ropzoczyna się kolejna wymiana zdań z Ala Ł która informuje że trzeba zrobić "cos jeszcze" po wykonaniu tgo udajemy sie wdługa wędrówkę w zachodzącym słoncu. do Finalu Multikesza docieramy już po zmierzchu przedzierając sie prawie jak przez dżungle albo przerośnięty step. Ale jest. nie powiem, niezłe niezłePiterdaw mial juz godzien temu być w domu a jezzcze bujamy sie po redzinie szukajac drogi powrotnej. Tak czy inaczej linia 118 wybawiła nas z opresji.
W sumie trudna decyzja bo taki zajmujący multikesz jest fajny ale miejsce trochę "nieszczególne" jednak za atrakcje, gorąca linie do Ali Ł, i możliwość oddychania świeżym rędzińskim powietrzem (jeszcze do tej pory je czuje) zapodaje gwiazdkę.
Ps. to co w III etapie jest gorsze niz BUKA.
2014-02-21 17:50 Piterdaw1 (125) - Found it
Skrzynka, która zniszczyła mój umysł. Chyba najlepsza z tych, które do tej pory podjąłem. Drugi etap to już w ogóle totalna miazga. Szykowaliśmy się z Teokrytem na zaliczenie wszystkich etapów w pół godziny. Skończyło się na dwóch godzinach przedzierania się przez krzaczory, buszowania w zbożu, wspinania się na drzewa i oddychania świeżym rędzińskim powietrzem. Powiem tylko, że było warto, bo finał świetny. Rekomendacja to w wypadku "Pszczółki Mai" to oczywista oczywistość.
2014-02-17 21:00 Ala K (1802) - Found it
Kesz znaleziony ze Śnieeegiem. Udało się, choć już noc byłaZabawa przednia, impreza udanafinał to w ogóle był kosmos. Dzięki!
ps. zostawiłam w logbooku zagadkę ;)
EDIT: To moja dwusetna skrzyneczka!!! Tym bardziej dzięki!
2013-12-26 14:00 snieeegu (2096) - Found it
2013-12-24 07:56 Plebek (5297) - Found it
2013-12-04 22:30 karlman (64) - Found it
2013-12-04 20:31 Kasley (73) - Found it
2013-10-25 10:41 etna&mars (7613) - Found it
Ale impreza! Zostaję do środy!
Zabalowaliśmy tak, że nie chciało się wracać, a przecież bracia wołali z oddali:)
Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin
2013-10-25 09:59 Agatha (5620) - Found it
W wesołej ekipie z Etnamarsami. Dobrze, że rowery na dachu zostały, bo klęłabym na czym świat stoi:) Sympatyczna skrzynka. Dziękuję i pozdrawiam.
2013-08-18 13:00 goldenfish (942) - Found it
2013-08-18 10:00 sajmon (1973) - Found it
2013-08-10 19:00 Krzysztof0722 (309) - Found it
Znaleziona podczas wspólnej wyprawy rowerowej z Pyśkiem.
Dziesiąta na szlaku i ostatnia na dziś (ale za to jaka).
Na początku mieliśmy małe problemy z dotarciem do pierwszego etapu. Zastanawiliśmy się czy dobrze idziemy, ale po jego odnalezieniu poszło już w miarę z górki.
Drugi etap; MISTRZOSTWO
Trzeci też się udało znaleźć.
Do finału zanim dojechaliśmy musieliśmy pokombinować jak dojechać ale ostatecznie dało radę.
Chwilę szukania i chyba cuś dojrzeliśmy. Podeszliśmy bliżej i.........
szczęka opadła.
REWELACJA!!!. Sam pomysł, wykonanie i całokształt...
Dla mnie to jedna z najlepszych skrzynek jak dotąd znalezionych.
Wielkie dzięki i gratulacje dla założyciela
2013-08-10 10:16 pysiek (278) - Found it
Ruszyliśmy na skrzynkę zwabieni opisem i zapewnieniami innych, że to super skrzynka dla dzieci. Moje coś ostatnio narzekały, że wokół same mikrusy i nie ma co wymieniać, a one to lubią najbardziej.
Dużo zabawy przysporzyło przeglądanie podpowiedzi. Nawet zabaraliśmy je ze sobą na komórce. . Ci założyciele to mają poczucie humoru!
Na miejscu okazało się, że troche sie pozmieniało od momentu założenia skrzynki. Przyroda rozkwitła w pełni, a stada komarów rozpoczeły okres godowy i polowania na świeżą krew. Nie sprawdziliśmy też atrybutów skrzynki i zaatakowaliśmy ją rowerowo.
Na miejscu, już mieliśmy się poddać, bo kordy prowadziły prosto w ..., a po zamknięciu oczu i zaufaniu założycielom udało się!
Potem poszło już szybciej, ale nie łatwiej... Warto mieć ze sobą mapę tych terenów z zanzaczonymi kanałami, bo można nieźle wpaść...
Gdy dotarliśmy do finału, to byliśmy pod dużym wrażeniem, chociaż gdzieś na dnie serca było trochę żalu, że to już koniec...
Do zobaczenia na szlaku geocacherskim!
2013-07-06 16:07 tbm (763) - Found it
2013-04-28 12:23 Nefryt+ (5126) - Found it
2013-04-28 12:22 smoq (526) - Found it
Zdecydowanie pretenduje do skrzynki roku! Mnustwo zabawy i śmiechu - każdy z etapów dopracowany i dający dużo satysfakcji ze znalezienia :)
I mimo porannej rosy, przemoczonych butów i spodni warto było zdobywać pszczółkę.
Również i Maja straciła dla nas głowę - ale o tym na priv.
Podjęta wraz z Nefrytem na wspólnym keszowaniu :)
Wielkie podziękowania i zasłurzona rekomendacja!
2013-04-24 13:30 dżazder (923) - Found it
24-04-2013 13:30 | ||
Znaleziona podczas wspólnych poszukiwań z ratowniczka i Almara. Salwy śmiechu, full zabawy, najlepsza impreza pod słońcem! Genialny mulciak. Wszystkie etapy świetnie przygotowane, kazdy zaskakuje czymś nieoczekiwanym. Genialne wykonanie - dużo by się chciało napisać, ale nie ma spoilerować :) Z kesza finałowego zabrałem dwie mikro tutki w celu stworzenia dwóch keszy, które dostarczą nieco zabawy Wam jak i innym keszerom - taką mam nadzieję :) |
||
Dziękuję i pozdrawiam :) |
2013-04-24 13:00 ratowniczka (485) - Found it
Co tu duzo gadać - genialna zabawa, więc szczerze, całym sercem i zieloną gwiazdką polecam!!! Keszyk wymiata, po prostu wymiata!!! Trochę ciężko było namierzyć ostatni etap z powodu rozmiaru mikro, ale dzielnie daliśmy radę z Dzazderem, Almarą i jej odważnym psemPolecam wszystkim spragnionym naprawdę dobrej zabawy! DZIĘ-KU-JE-MY!!!
2013-04-23 17:31 anielka025 (166) - Found it
Znaleziona wspólnie wraz z djcrazyfrog499.
Super przygoda podczas znajdowania kolejnych etapów pzszczólki maji.
Dziękujemy założycielą za super spacerek i pozdrawiamy :)
2013-04-23 17:30 djcrazyfrog499 (342) - Found it
Znaleziona wspólnie wraz z anielka025.
Super przygoda podczas znajdowania kolejnych etapów pzszczólki maji.
wziąłem tygryska dałem pierścionek srebny
Dziękujemy założycielą za super spacerek i pozdrawiamy :)
2013-04-23 11:40 marcm77 (894) - Found it
2013-04-18 17:05 lupi (3492) - Found it
Znaleziona
Dziś od razu do drugiego etapu. Super keszyk;) Każdy etap zapewnia dużo śmiechu i zabawy. Finał słusznych rozmiarów;) Piękna pogoda sprzyja keszowaniu. Teraz kolej na 12 braci ;)
Dzięki i pozdrawiam !2013-04-16 20:12 lupi (3492) - Note
2013-04-14 16:51 jg-geo (620) - Found it
2013-04-07 20:03 Lenser (3679) - Found it
Świetny mulciak,dostarczył mi i grzejnikowi dużo uśmiechu na twarzy.
Poprosimy o więcej takich skrzynek.
Bardzo dziękujemy
2013-04-07 18:01 kawior&jardo (2877) - Note
2013-04-07 17:00 Andi61 (706) - Found it
Znaleziona podczas słonecznej, popołudniowej , niedzielnej wycieczki. Po drodze, między kolejnymi etapami spotkanie z silną grupą wrocławsko - legnicką czyli R+M - Wołki.Ica (pozdrawiam ). W trakcie pogoda się poprawiła i finał "zdobywałem" w promieniach wiosennego słońca. Nie przesadzili k&j - skrzynka finałowa faktycznie DUŻA. Dziękuję za wyrwanie z domu i spacerek. Pytanie - co Wy jeszcze wymyślicie?Pozdrawiam
P.S. Miesiące innym razem - musiałem już wracać do domowych obowiązków.
2013-04-07 16:34 tonio (449) - Found it
2013-04-07 14:52 rafał+magda (1199) - Found it
2013-04-07 13:01 [ocenzurowano_1] (5549) - Found it
Czego my Wołki z Legnicy mogliśmy się na tych wrocławskich peryferiach spodziewać ??? Żal i rozpacz jednym słowem !!!
II dziwne odgłosy w bzyczącym samochodzie
III tym na dzień dobry życzymy wesołych świąt...
IV a ci to już w ogóle nie wiadomo czego od nas mogli chcieć ... na wino zeta, czy cuś na ząb???
Więc nie zastanawiając się dłużej ... przez przypadek całkiem, niechcący ... znaleźliśmy finałowy schron przeciw lotniczy
Apelujemy więc głośnie !!!
Mniej kaszanki, a więcej bigosu !!!
2013-04-07 00:40 łowca_łosi (1331) - Found it
Przyjechałem do Wrocławia robić Leśnika. Ale skoro sama Maja zaprasza na imprezę, to nie mogłem odmówić i razem z Tonio ruszyliśmy w kierunku dobiegającej muzyki. Na miejscu zwiedziliśmy najlepsze nocne lokale w których bawili się znajomi pszczółki aby w końcu móc dotrzeć do samej organizatorki. Na miejscu Maja nas namówiła abyśmy jeszcze odwiedzili 12 braci chociaż godzina była już późna (albo wczesna zależy od której strony patrzeć). Niestety Maja tak nas zagadała, że nie wpisaliśmy się do braci. Ale to pewnie zrobimy przy kolejnej imprezie w okolicy.
A keszyk jest miodzio :D