Dzięki za zorganizowanie spotkania. Wpis po roku, bo jakoś mi umknęło :)

Zapomniałem się wpisać a teraz przeglądając moje statystyki to zauważyłem.
Było fajnie Dziękuję

Bardzo wszystkim dziękuję za mile spędzony czas i świetne towarzystwo! Jesteście niesamowici... jak zwykle!!!

I nam udalo się na chwilę dojechać na spotkanie. Milo bylo spotkać wszystkich starych poszukiwaczy i poznać nowych. Szkoda, że pogoda trochę nam przeszkadzala. Pozdrawienia dla wszystkich i do następnego razu.

I ja zmarznięty, przemoczony dotarłem na miejsce zlotu. Szybkie rozłożenie namiotu i na spotkanie pod plandeką, a później przy watrze. Mimo wielkiego zmęczenia, zebrałem trochę sił na nocne keszowanie w okolicy z super zespołem. Do 4 nad ranem nie wytrwałem, bo rano trzeba wstać i dalej w lasPozdrawiam wszystkich i do zobaczenia przy keszu lub na następnym spotkaniu.

Miło było poznać tak zacne towarzystwo, Dzięki za miły dzień keszowania<br /> Pozdrawiam Piętaszki

na moment sie przewinalem i przemoklem

 

Dziękuję wszystkim za wesołe spotkanie, co tam pogoda, zresztą warunki mieliśmy bardzo dobre i nieprawdą jest, że dach przeciekał :)  Mimo cienkiej formy i ogólnego styrania, bo znowu trochę z boku siedziałem -  4ta nad ranem jednak puściła. To już sen na jawie był. Ale byłNiedziela tak sobie fajnie płynęła, że na zegarki popatrzyliśmy dopiero jadąc w keszowej intencji na Częstochowę, no i trzeba było zwrot przez sztag na Breslau...Dzięki, do zobaczenia w terenie

Dzięki za świetne towarzystwo. Pierwsza impreza tego typu, ale na pewno nie ostatnia. Pozdrawiam wszystkich.

Super spotkanie. Przez trzy dni pobytu keszowania wprawdzie było niewiele, ale przede wszystkim poznaliśmy osobiście wielu z tych którzy do tej pory byli tylko nickami w logach i na forum. 

Czekamy na kolejny raz...

Było znakomicie! Spotkanie z przyjaciółmi jest zawsze bezcenne. Na spotkaniu odpoczeliśmy z Renią od keszy - projekt PL zakończony a potem mocne postanowienie - nie keszujemy przez tydzieńOdpoczeliśmy tak bardzo że nowe pomysły już się rodzą w naszych głowach :)

Dziękujemy za miłe chwile z wami :)

Było fajnie, chociaż pogoda na początku zagrała nieczystoBardzo się cieszę, że udało się poznać kolejnych keszerów i spotkać ze znanymi już wcześniejDo zobaczenia na kolejnych zlotach :)

Choc był to nasz piewrszy zlot z tego miejsca dziękujemy wszytkim tym keszerom z którymi mieliśmy okazję się poznać zwłaszcza, że wcześniej kojarzyliśmy Was z logów. Okolica na keszowanie wprost rewelacyjna, a także na odpoczynekChoć pogoda spłatała figla bawiliśmy się świetnie. Więcej takich imprez!!! :D

Do zobaczenia na kolejnym keszowym szlaku!!!

Bardzo dziękuje za udana zabawe, za mozliwosc poznania nowych keszerow ktorych dotad znalam tylko z logowmimo ze ciuchy do dzisiaj prosza sie o wypranie, a buty nie do konca jeszcze wyschly to odliczam juz czas do nastepnego jurajskiego eventu. Z tego miejsca DZIEKI!!!! wielkie Sebkowi za pieczatke, mariosom za udostepnienie keszowozu, Miklobitowi za eventowe t-shirty i WSZYSTKIM za swietna zabawe.

TFTE :p

Pierwszy ale na pewno nie ostatni zlot. Następnym razem lepiej się przygotujemy, tak żeby pierwsze przemoczone buty nie zmusiły do ewakuacji:/  Pozdrawiamy kompanów z soboty i do następnego razu:)

Czesio loguje z bazy. Wyjazd o 4.00 w piątek - powrót 2.00 w poniedziałek. 1200km i 50000 uśmiechów. I prawie brak snu. Ale oj tam, oj tam!<br /> <br /> Jura piękna jak zawsze, mimo sobotniego deszczu. Na szczęście - ogniska na sucho. Miejsce wokół nich magiczne - a to za sprawą ludzi.<br /> Fajnie, ze wszyscy byliście. I choć dało się odczuć brak kilku stałych bywalców :(, atmosfera była super!<br /> <br /> Podziękowania Miklobitowi za wyczesane koszulki a Krystianowi za wlepki. Art_noise i Etna&amp;Marsom za intrygę pod nazwą Projekt.Pl i choć Go nie ruszyłem, to dało się wyczuć wibracje przy ognisku i było o czym rozmawiać.<br /> Ogólnie - SZACUN!<br /> Żywcowi i Cichemu za kociołek - palce lizać. I gitarę.<br /> Znów Whatever'kom za wożenie. Oraz całej niedzielnej ekipie za wspólnie spędzone chwile. Freney'owi z Jed'em za poranek co sie zowie. Frene'owi za zmotywowanie do pójścia na Kołoczek - brawo Bras - wspinaczka pierwsza klasa. Whateverkom za wycieczkę po skałach. Magdzie za możliwość poczestowania czekoladą :). Wuzetowi za Jego wyczyny, które przysparzały nam dużo radości. Kice za "wyczyn" reprezentowania nas w Borkowej a Jed'owi za towarzystwo.<br /> Wąskowi i Animałej za wspólnego pstrąga. Wuzetowi za wspólne rozbudzanie sie na trasie, czyli pogaduchy na Światłach w Toruniu i za "margines":)<br /> Zyrowi, Nannette, Qbackiemu, OkruchomiRobakom i wielu innym za wspólne extra chwile.<br /> <br /> Jak napisał Doc .. - te spotkania uzależniają.

I Doc cos może dorzucić, niech no tylko odkurzy kartę pamieci z aparatu :P

Do Cebulkowej listy Top Ten dopisuję:

- namiot Wuzeta który do końca nie wiedzieć dlaczego ustał aż 2 doby ;)

- i multiokeszowanie mojego wozu (Cebulka ma fotki ;)))

 

Chlup, chlup, chlup.

Niby zlot trwał półtora dnia, a działo się tyle, że nie wiadomo, od czego zacząć. Może powiem tylko, że niech żałują ci, którzy zmyli się w niedzielę rano - ominęła Was kąpiel SŁONECZNA, sesesese...

Kłaniam się nisko cierpliwym kierowcom, czyli Meghan, Superczłowiekowi Bra... Freneyowi i ZYRowi. A także Piętaszkom, którzy poratowali mnie bateriami w kryzysie.

Na miano największego freaka zlotu zdecydowanie zasłużył Sebek (zresztą ukłony za pieczątkę) ze swoją brawurową akcją docierania na spotkanie. Chociaż wyczyn Żywca, który zapowiedział, że idzie kulturalnie zamówić opał na ognisko, po czym oznajmił pani w recepcji, że nie będzie palił swoich gaci i potrzebuje drewna bez lipy, też wart jest odnotowania...

Było super. Dziękuję, że jesteście. Bez Was świat byłby nudny

Próbuję wpisać rekomendację, ale mi coś nie wchodzi , toteż nadrabiam słowami:

Wielkie dzięki dla wszystkich znanych i nowopoznanych keszerów za wspaniałą atmosferę, wspólne keszowanie i biesiadowanie, piosenek śpiewanie, wody w butach chlupotanie.  Dla Nannette, Cebulki i Qbackiego oraz zaboji za to, że zechcieli gościć w sobotnim keszowozie, Miklobitowi za rzutem na taśmę przygotowaną koszulkę, Whateverom za niedzielne oprowadzanie po skałkach oraz Jed team-owi i Chesterowi za pojedynek "o świcie" na łonie natury.

Ode mnie order zielonej gwiazdy *

 

 

Nie potrafię się pozbierać po tym weekendzie. Bylo jak zwykle wspaniale. Pogoda dała nam popalić, ale nie poddaliśmy się - zaliczone po raz kolejny Mirów, Bobolice, Ogrodzieniec, Birów i po raz kolejny raz te same kesze tylko po raz kolejny w innym składzie, ale... kto powiedział że nie można? Ważne że było wesoło. Imprezy wieczorne nieocenione i będzie co wspominać również dzięki Cichemu i jego gitarze oraz Miklobitowi i jego gadżetom. Serdecznie dzięki Freneyowi za "wożenie się" całą sobotę oraz całemu sobotniemu składowi za świetną zabawę na jurajskich szlakach. Skoro już wiek i kondycja nie pozwala mi na zamykanie imprezto chociaż zlot zamknęłam i wraz z Meghan, Cebulką i Sebkiem jako ostatni z płaczem opuściliśmy Podlesice wieczorową porą. Pozdrawiam wszystkich. Było cudownie.

Największy problem stanowiła pogoda. Spotkania przy ogniskach rewelacja. Pozdrawiamy wszystkich.

Dziękuję Olaf

I mnie udało się dotoczyc na dwóch kołach do domu przywożąc wiele wspaniałych wrażeń. Dziękuję wszystkim za współne keszowanie, nocne biesiady ogniskowe (w tym kociołek i 4 nad ranem). Cieszę się, że poznałem wielu nowych keszerów i spotkałem tych już poznanych. Dozobaczenia na skrzynkowych szlakach.

Pogoda taka sobie, na szczęście towarzystwo wyśmienite więc sobie odbiliśmy.

Szkoda, że organizatora już nie spotkaliśmy, nie mniej jednak dziękujemy!

 

Żywieckie pozdrowienia dla wszystkich! Do następnych spotkań!

Edit: dzięsy się pojawiły za kociołek – oświadczam kociołek zawdzięczamy Robakowi, ja tylko „kiełbasę wyborczą” włożyłem

Oj tam, oj tam, o co chodzi z tą pogodą? Zapakowałem cały plecak niezawodnych zaklęć, by ją odczarować i zadziałały znakomicie. Przepraszam, że przybyłem tak późno  Ogromne podziękowania dla wszystkich uczestników zlotu, za stworzenie wyśmienitej, wyjątkowej, niepowtarzalnej atmosfery, pogaduchy, zdobywanie czwartej nad ranem, z rozpędu zaliczyłem też - "godzina piąta minut trzydzieści"  to były jedyne kesze podjęte podczas zlotu, wszak w opencachingu liczą się nie skrzynki lecz ludzie  

Specjalne podziękowania dla Nannette, za podwiezienie do Katowic oraz sympatycznych kierowców MPK Zawiercie za nieocenioną pomoc przy ostatnim etapie multaka - zdążyć przed północą do Podlesic.

Do zobaczenia na kolejnym spotkaniu - Sebek

I my dotarliśmy do domu, bo mieliśmy dosyć bliskoWielkie dzięki za znakomite spotkanie, bo mimo iż pogoda nie dopisała, to Wasze towarzystwo wynagrodziło te wszystkie braki!

Mimo, iż nie zdobyliśmy jakiejś zastraszającej liczby skrzynek, bo chyba tylko z 3 lub 4 to warto było się pojawić, bo hobby to tylko dodatek do znakomitych ludzi, których się przy okazji spotyka!

Jeszcze raz wielkie dzięki i do rychłego zobaczenia! Pozdrawiamy Whatever Team czyli Magda i Piotr

dzieki wszystkim za spotkanie!, pomijając niedogodnosci pogodowe i hałasliwe noce było w sumie dość miło, nie?  

totalnie nie pewny wyjazd, wyklarował się nimal w ostatniej chwili i jeszcze podczas dojazdu się obawiałem, że jeden telefon i zostanę cofnięty z imprezy do roboty.

ale jednak się udało dotrzeć i być na spotkaniu, które zawsze przechodziło mi koło nosa.

miejsce rewelacyjne, klimat spotkania niepowtarzalny, ceche zacne,

wielkie dzięki za spotkanie i możliwość spotkanie was wszystkich,

pozdrawiam

Także tego.. fajnie było zobaczyć nowe i stare (hehe) twarze, w jednym, nowym dla mnie miejscu. <br /> Przywiozłem przemoczone buty (efekt soboty), opaleniznę &quot;na budowlańca&quot; (niedziela), trzy kleszcze i sporo radochy<br /> <br /> PS. Koszulki albo plakietki z nickami powinny być obowiązkowe albo chociaż jakaś fotka zbiorcza z tagowaniem ;-)

Bardzo dobrze sie bawiłem. Szkoda, że pogoda w sobote się troszke pogorszyła. Towarzystwo jednak nadrobiło braki.
Bardzo przyjemnie było zobqaczyć się za znajomymi, przyjaciółmi oraz poznać nowych "zakręconych" keszerów.
Ognisko wypasione, Czwarta nad ranem kolejny raz zaliczona.
(Żałuję, że musiałem wracać troszkę wcześniej niż przewidywałem - siła wyższa)
Pozdrawiam Wszystkich i do zobaczenia w terenie bądź na innym zlocie.

Dodatkowe podziękowania dla Miklobita za okolicznościowe koszulki.

Nie pierwszy raz na Jurze, na spotkaniu jednak na pewnoI oczywiście nie żałuję. Było mega jak zawsze, 100 pomysłow na minute i totalny brak czasu, aby to zreakizować. Na tyle, że nawet na G. Zborów nie zdążyłem wejść, heheJak zawsze miło było poznać nowe twarze i ponownie sie spotkać z innymi. dzięki i do miłegoPS. Szczególne podziękowania dla Br... tfu, Freneya za Jaskinię Suchą i cachowóz ;)

I my tam byliśmy,
z Wami się spotkaliśmy,
kiełbaski nad ognichem upiekliśmy,
i ownkesza otworzyliśmy!

Zyra pozdrawiamy chociaż wirtualnie! 

Miło było w końcu zobaczyć znajome z logów twarze i te, które już wcześniej mieliśmy okazję podziwiać na żywo;) Spontanicznie zorganizowanego ogniska w skałkach i suszenia na patykach butów\skarpetek czy co tam kto miał przemoczonego do suchej nitki - długo nie zapomnimy!

Super było tylko szkoda że tak szybko się skończyło

"Jak zwykle" było REWELACYJNIE - i to nie żaden slogan;) Pogoda nas nie oszczędzała ale towarzystwo i miejsce w pełni wynagrodziły nam wszelkie trudy. Dziękujemy wszystkim i każdemu z osobna za świetną zabawę i towarzystwo. Szczególnie dziękujemy: Zyrowi - za organizację spotkania, Whateverom - za wspólne podróże małe i duże, Szpilce i Miklobitowi - za koszulki i plakietki, Żywcowi - za kociołek, Cichemu i Nannette - za wspólne wycie do księżyca (tu podziękowania również dla wszystkich słuchaczy za cierpliwość;), Jedowi za wspólną "kalesonową" wyprawę, Krystianowi za logbookowe naklejk, wuzetowi za "margines" i i jeszcze raz wszystkim;))))))))) Do zobaczenia wkrótce ...

REWELACJA!!!

To moje pierwsze spotkanie na Jurze, ale mam nadzieję, że nie ostatnie. Do końca ważyły się losy mojego wyjazdu, chociaż była też nawet opcja, że przyjedzie cały nasz team. Ostatecznie byłem sam i oczywiście nie żałuję, że przejechałem niemal całą Polskę żeby tu być.

Pogoda może rzeczywiscie nie była doskonała, ale w końcu co to dla nas.Za to niedziela wynagrodziła nam to z nawiązką.

A teraz podziękowania: dla Kiki i Chestera za załatwienie miejscówki- byłem przygotowany na namiot, ale jednak suchy kąt do spania bardzo się przydał, jeszcze raz dla Kiki za Berkową (wolę jednak tę nazwę), jeszcze raz dla Chestera oraz dla freneya za super pojedynek w pięknych okolicznościach przyrody, ekipie (szczególnie Whateverom) niedzielnej wyprawy na skałki za super spacerek, art noisowi, Reniusi i etna&marsom za Projekt PL, przy którym się pomoczyłem, pobrudziłem, ale przede wszystkim świetnie bawiłem oraz wszystkim nie wymienionym tu z imienia za atmosferę, pogaduchy i wspólne keszowanie.

Żal było wyjeżdżać. Pozdrowienia dla wszystkich keszerów i podziękowała za wspaniałą zabawę i śpiewy przy ognisku mimo niesprzyjającej pogody.

Koncepcja była, żeby jakąś wiedźmę spalić na stosie, znaczy w ognisku, co by fatalną pogodę odczarować. Szczęśliwie do tego nie doszło, a chyba pogodę odczarował swoim przybyciem Sebastian. Niedzielny poranek to wielkie suszenie wszystkiego.
Dziękujemy za spotkanie, możliwość pogadania przy ognisku. Jak zawsze nie jest ważna pogoda, gdy tylu zakręconych keszerów spotyka się przy jednym ognisku.
Niestety po raz kolejny "czwarta nad ranem" i "latający logbook" nas ominęły. Ale co się odwlecze to nie uciecze

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie. Ania i Marcin

Bardzo fajny zlot w bardzo paskudną pogode:) Cały dzień ostrego keszowaniaz Adli, Herlawym i Therinem. Chłopakom dziekujemy za towrzystwo i zabranie nas keszwozem - na piechte wiele bysmy nie zdziałali (a jakie palny byly;)). Niestety keszowalismy od rana do wieczora i tak przemokliśmy, że nie było opcji zostania na drugi dzień. Ale plany powrotu pod namiot mamy, bo pierwszy raz byliśmy w tej częscie jury i okolica nas wręcz urzakła.

Pogoda była taka sobie, ale już w końcu się poprawia. Spotkanie rewelacyjne, ognicho wypasione. Spotkanie wciąż trwa i się bawimy :) 

Dzięki wielkie

Hej!
Spotkanie jak zwykle super! Pomimo totalnie beznadziejnej pogody bawiliśmy się wyśmienicie gdyż Towarzystwo jak zwykle było zacneCieszymy się że w końcu dane nam było poznac kolejne Twarze- bylo nam bardzo miłoW butach chlupie do teraz, błoto i inny maras to będę z ciuchów wygrzebywać jeszcze przez tydzień, ale dla tego wszystkiego warto było!!!

Szczególnie dziękujemy Doktorowi- gdyby nie on i jego Święta Cierpliwość mogłoby sie okazać ze przesiedzelibyśmy zlot na miejscu

Sorry, ze tylko na jeden dzień, ale niestety, życie...za rok się poprawimy :(

DZIĘKUJEMY I POZDRAWIAMY
OrMiGroup

Mimo złej pogody uważam zlot za bardzo udany;) Byłem wspólnie z MMJ oraz Team 28. Poznałem wielu keszerów, których znałem do tej pory tylko wirtualnie;) Keszownie w okolicy też się udało ;)

Dziękuję za miłe spotkanie i do zobaczenia !

Było zaje... Pozdrowienia dla wszystkich.

Dzięki wielkie za świetne spotkanie. Ogromnie się cieszę, że mogłam spotkać osoby już znane oraz poznać nowe. Mimo nieudanej pogody wszystko było świetne a smak kociołka na długo pozostanie mi w pamięci :)

 

Podjeli co podjac mieli, na ognisko na moment przybyli i sie do domu zmyliPozdrowienia od tboniastych.

Pogoda trochę kiepska, ale atmosfera jak zwykle świetna Do zobaczenia następnym razem.

Dla mnie i dla Keni, już niestety po zlocie.

Pogoda tradycyjnie już nie dopisała, ale towarzystwo wręcz przeciwnie.

Serdeczne dzięki za liczne przybycie i do zobaczenia na następnym spotkaniu.

Heh..... 2 dni minęły jak z bicza strzelił. I choć ciuchy mozna było wykręcać, a w butach Doc miał basen i tak spotkanie niezwykle udane. Doc serdecznie wszystkim dziękuje, miło było poznać zarówno nowych keszerów, jak i zobaczyć po raz kolejny tych już poznanych. Niezwykle udana pierwsza rocznica funkcjonowania Doca w naszej społeczności :)

 Te spotkania silnie uzależniają :D

 W podziękowaniu, kilka fotek dostępnych tutaj 

9.07. Uff, jeszcze zdążyłam z zalogowaniem swojego uczestnictwa  :)

To mój pierwszy raz na Jurze, nie tylko na zlocie, ale i w ogóle turystycznie. Czniać pogodę, Ogrodzieniec mnie zauroczył, trasa Mirów-Bobolice takoż. Poświęciłam się odpoczynkowi i socjalizacji, keszowałam minimalnie i tylko przy okazji, a w niedzielę tak korzystałam z poprawy pogody, że jeszcze dwa tygodnie później skóra mi z nóg schodziła. Bardzo mi się podobało, już sobie rezerwuję czas na przyszły rok.

Zjawię sie w sobotę,  niestety tylko  w jednoosobowym składzie :/

To był mój pierwszy zlot i wrazenia z niego wynioslem niezapomniane. Pozdrawiam i dziekuje.

Piętaszki się wybierają niestety tylko na sobote.

                      Pozdrawiam Piętaszek

Jak wszystko pokazuje na zolu i w lufcie, Ormiki przybędą jutro ok 9.00 momy nadzieja że jeszcze cało keszersko familija o tyj porze bydzie jeszcze w kupie ;)

Poturlamy się kilkuosobową reprezentacją z Wrocławia, dotrzemy jakoś w piątek w nocy jak rok temu, mam nadzieję, że również ktoś będzie żyw Do miłego!

Będzie jedna nowa skrzynka związana ze zlotem:  OP36AA

publikacja w piątek po południu

Jeśli ktoś nosi się z zamiarem publikacji jakiejś skrzynki spotkaniowej lub okołospotkaniowej (czyli w okolicy) - to pięknie prosimy o ich publikację - w czwartek wieczorem ładujemy gpx'y przed wyjazdem i fajnie byłoby mieć ze sobą aktualna bazę skrzynek;)

Będę razem z ekipą z WrocławiaDo zobaczenia !

Na pewno nie na calosc ale na chwile moze sie udac :)

Jeszcze nie wiem w jakim składzie i czy w ogóle, ale pojawiła nadzieja, że uda się przyjechać.

zamelduje sie tam w niedziele

Dopisujemy się do listy uczestników  Wygląda na to, że zabierzemy jeszcze kilku keszerów z okolic Wrocławia. Na pewno będzie nam towarzyszył Lucky  
Do miłego zobaczenia!
MMJ

Na dzień dzisiejszy wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że będę , więc nieniejszym wpisuję się, że zamierzam uczstniczyć

Będziemy razem z Kasią - przynajmniej na jedną noc

I Doc zamierza uczestniczyć. A jakże :)

Mariosa nie zabraknie-Moni zresztą też.

planuję :)

Na dwóch kółkach się przytoczę.

ja jak wyżej, znaczy niżej. ale bez urlopu;)

Ja wiem, że jadę, inni wiedzą, że jadę, nawet w pracy wiedzą, że jadę, bo wzięłam dzień urlopu. Jakim cudem w takim razie na liście mnie jeszcze nie było - nie wiem. Zatem naprawiam.

Sprawdzę powiedzenie "chcieć, to móc"

na 99% będę.

Witam.

Akurat pracuje w te dni, ale przyjade po pracy odebrać koszulke i zobaczyć jak taki zlot wygląda bo nigdy na żadnym nie byłem:)

pozdrawiam

Jak nie jak tak :)

Uwaga!

Można zamawiać koszulki zlotowe.

Szczegóły w opisie skrzynki.

Wszystko wskazuje na to, że tym razem się uda.

Jak mnie Wrzosy przygarną do auta, to też będę :)

Wrzosy na spotkanie przybędą i calkiem realne że nie sami. Do zobaczenia

Według mnie z Myszkowa nie ma bezpośredniego połaczenia z Podlesicami, jest natomiast PKS z Zawiercia do Podlesic... jedzie pół godziny

Będziemy z Aldi na pewno:) Mamy zamiar jechac pociagiem z Czewy do Myszkowa. Orientuje się ktoś jak z Myszkowa dostać sie można na miejsce? Jakiś PKS, albo nazwa stacji PKP która jest w pobliżu?

Mój pierwszy zlot, ale bedę na pewno:)

Będę razem ze Szpilką.

Niestety jade do Gdańska na wesele i nie dam rady. 

Mamy szkołę i zaliczenia więc ciężko się urwać

Zamierza uczestniczyć oczywiście.

Nie wiadomo w jakim konkretnie składzie ale będziemy na pewno ! :)

Jak dożyje to przytocze się razem z taxim, sploitem, placem, kojotem

Jeśli nie natrafię (tfu tfu tfu!) na jakieś niespodziewane przeciwności losu - postaram się do Was dołączyć:)

no jak nie jak tak :D

wpisuję do planów pomaturalnych. Postaramy się stawić wraz z NiePoOczach13

mam nadzieje że uda mi się uczestniczyć...  oraz przyjechać z mefik666 :D

Ja również się stawię. Wymigałem się od firmowej imprezy, by pojechać :-P

Nie wiem jak to się stało, że się jeszcze nie wpisałem, ale być planuję wspólnie z familiją.

 

tak tak bede

No niestety:( wczoraj się dowiedzieliśmy, że nie będziemy mogli być z Wami na jurze:( Przyjaciele akurat wesele mają i nas zaprosili. Pytaliśmy się czy nie mogą przesunąć terminu na tydzień wcześniej lub później, ale niestety nie chcieli się zgodzić:(

Postaramy się przyjechać :)

Prawdopodobnie będe razem z Filem.

@Taxi381

Taa, Placi jedzie na bagazniku na dachu.

Prawdopodobnie grupa 4-5 osób z Częstochowy też się pojawi, będzie to nasz taki 1 zlot :)

Sezon wspinaczkowy i tak będzie w toku więc tak czy tak na jurze zawitam. Ale miło będzie znowu spotkać brać keszerską:)

 

Znowu na Jurze ??!!! :):):):):):)

Będę obecny.

Zamierzają, w pełnym trzyosobowym składzie.

Niestety nie damy rady w tym terminie idziemy na wesele :/

Tyska ekipa w czteroosobowym squadzie i pies Borys potwierdzają obecność

Jura ... nie być tam, to grzech!

Zrobie wszystko co mogę aby się pojawić :)

Niestety w tym dniu dopiero wracam z dalekiej podróży, a szkoda ... Pozdrowienia dla uczestników!

Zrobimy wszystko żeby być ;)

Mam nadzieję, że nic nie wyskoczy.

Postaramy się być razem z Danielą i Ziółkami:)

 

już wpisaliśmy termin w nasz kalendarz weekendowy :)

Jasne, że będziemy

Dołożę wszelkich starań by dojechać.. choćby łosiocyklem }:-)

Nasz młody będzie na tyle stary że całą rodziną zjedziemy ;)

Z przyjemnością zaitam:D

Termin co prawda odległy i ciężko coś zaplanować, ale tym lepiej coś zaplanować bo przynajmniej termin odległy;) W sensie że będę ;)

I ja, i ja.

Czwarta nad ranem mnie kiedyś zabije.

To my też się dopisujemy :)

Jak się nic nie zmieni kosmici nie zaatakują to będę.
TAkże odliczam . :)

Hej!
No tym razem na 90% bedziemy:)Już odliczamy dni...!

Obowiązkowo 

Wspaniale będzie spotkać brać keszerską. Razem się poszwędać. Po raz kolejny zdobyć Czwartą nad ranem.

Pozdrawiam serdecznie - Sebek

no tak, zapomniałem się zapisać :)