Literkocyferki znalezione - czas na logowanie bonusu - dziękuję!

Wspólna wyprawa z Inikara i Batonem. Dzięki za kesza!

Powrot na punkt G. Keszyk na miejscu. Dzięki

Spokojnie, w ramach nadrabiania zaległości w Punkcie G - wyprawa niesamowita  =) rekomendacja za miejsce, łącznie z najbliższą okolicą, którą warto zwiedzić  =)

Dzięki za bonusik

TFTC.

Z Cezexem na dwie raty. Dużo było pchania roweru, ale dawało się też podjechać w wiele miejsc.

Rowerowe oranie z Zueirą po Punkcie G.

W sumie to nie patrzyłem czy już mogę zalogować tę skrzynkę czy nie. Teraz mam komplet więc to robię.

Trochę się zeszło z robieniem tej ścieżki, ale było warto. Ostatni wyjazd wyszedł spontanicznie.

Fajnie było porównać stare zdjęcia z krajobrazami z z roku 2021.

Dzięki i do zobaczenia gdzieś na trasie.

Razem z Matadoorem podczas odkrywania punktu G. TFTC

tftc

Jest moc

Pięknie...????

Wzorowo – Błękitna wyprawa na poszukiwanie Punktu G. Cudowna pogoda, budząca się do życia przyroda, pootwierane ścieżki, misternie przygotowany plan akcji i wskazówki przyjaciół wszystko to sprawiło, że po 29 latach małżeństwa odnaleźliśmy Punkt G. Ależ radocha :-D. Dziękujemy za pokazanie miejsc i pierwsz (y / o) majowy spacerek.

Plan był taki, żeby tą serię wreszcie trochę nadgryźć. Rezultat całkiem zadowalający, bo zebrałam 24 skrzyneczki i policzyłam oba bonusy. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, za tydzień dokończę. Leśne keszowanie lubię, a tu było wyjątkowo przyjemnie, bo las ładny i żadnych DNFów. Początkowo było bardzo lajtowo, potem zaczęły się mniej wygodne drogi, no i trochę ciągnięcia roweru na azymut. Ale tak właśnie miało być.
Wielkie dzięki dla wszystkich twórców i odtwórców za całą serię, a zwłaszcza tą jej część, którą zebrałam dzisiaj :)

Nie zebrałam jeszcze wszystkich wymaganych skrzyneczek, ale skoro znam hasło, to chyba mogę zalogować...

Edit: (tydzień później) Wszystkie skrzyneczki już zebrane, więc wpis stał się w pełni legalny :)

Wesoła wyprawa na legendę OC. Dopisała pogoda, kompania, pora jeszcze idealna bo niezakrzaczone, pająków mało. Czysta przyjemność. Dzięki wielkie

Przyjazna pogoda, jeszcze przyjazna przyroda i w miarę przyjazne towarzystwo. Czego chcieć więcej. Dzięki

Kultowy projekt "Punkt G" zaliczony. Dziękujemy

sobotni wypad na najstarszą geościezkę sprawił mi wielka frajdę jako że uwielbiam leśne szlaki , fajnie że została wyremontowana , zasługuje na to , idealne kordy + spojlery pozwalały z łatwością odszukiwać kolejne pudełka , jednym słowem warto było , pięknie dziękuję

Na dwoje babka wróżyła, bi jedni mówili że fizycznie skrzynka jest, inni że nie ma i tym sposobem straciliśmy trochę czasu na rycie poszycia. Dzięki.

No i teraz się zastanawiam, o co w tej głębokiej filozofii chodzi.Ale bonusy lubimy.Dziękuję za kesza. :)

Niech pierwszy rzuci szyszką ten, kto by nie chciał zaliczyć finału z dwoma bonusami na punkcie G! ;-)  TFTC :)

Wypad keszerski w towarzystwie elmodemonico na legendarny punkt G. TFTC!

Skrzynki z projektu wisiały mi na mapie bardzo długo, bo przeszło 7 lat. Z domu rodzinnego kilkanaście kilometrów, wielokrotnie tu także bywałem i nic... Do tematu dojrzałem dziś - piękna jesienna aura dodatkowo mnie zmotywowała do podjęcia rękawicy. Wraz z elmo91 na trasie doskonale się bawiliśmy, wpadło też kilka borowików, wytropiliśmy potężnego łosia - reasumując: wyprawa bardzo udana. Skrzynki w klimacie klasycznym, w bardzo dobrym stanie - podobało się! Dzięki za kesza!

Kultowy projekt zrealizowany z bartekt1702 podczas weekedowego wypadu w sierpniu 2018. Dzięki!

Kolejna część nadrabiania wpisów. Geościeżka zrobiona w dwa dni razem z Victor+. Drugi dzień naszej eskapady. No i jest! Skrzynka finałowa. Jak zawsze postanowiliśmy podjąć ją na samym końcu. Z keszem zwieńczającym całą geościeżkę, tak jak prawie ze wszystkimi (bo jednej nie udało nam się znaleźć) nie było problemu. Dzięki za tę skrzynkę i za cały projekt. Zostawiam zieloną gwiazdę za całość. Pozdrawiam.

Urlopowe keszowanie wraz z kurierem. Dzięki za kesza :)

Zachęceni brakiem kleszczy i odpowiednią pogodą na Las wpadliśmy dokończyć ścieżkę. Dwa poranki po 4 godziny i zaliczone. Z moku.stg która walczyła z kilometrami z dość sporym już brzuszkiem.

Wspólnie z Murzynek78. TFTC

Przedsylwestrowe zdobywanie punktu G w towarzystwie keram58, Fotoimpresje i lolek86. Wszystkie kesze ze ścieżki zdobyte, dzięki :)

Mega keszowanie w przedostatni dzień 2017 roku. Mega bo w doborowym towarzystwie:

Fotoimpresje, Keram58 & Iwonia1999.

Serdeczne dzięki za super atmosferę oraz założycielowi za liczne przygody podczas zdobywania, a szczególnie te niezapomniane "kąpiele" błotno - bagienne

Ostatni dla mnie dzień keszowy tego roku zakończył się atakiem na Pkt G

Już początek z przygodami a potem było ich jeszcze więcej.

Nie wiem jak reszta Ekipy ale ja byłem z nich zadowolony.

Ekipa w Składzie Keram58 lolek86 Iwonia1999 i ja. Jako jedyny bez cyferki. 

Dzięki za to zimowe taplanie się w wodzie :) 

Finał wirtualny podjęty po zaliczeniu wszystkich skrzynek geościeżki w silnym zespole iwonia 1999, Fotoimpresje, Lolek 86 i moja skromna osoba na doczepkę . Dziękuję za skrzynkę.

Prawie komplet skrzynek. Punkt G został zaliczony, miło że nadal projekt istnieje, a skrzynki po naprawie są w znakomitej kondycji.

Dziękuję za cały projekt.

Co prawda jednego keszyka nie znaleźliśmy, ale hasło weszło z tego co mieliśmy. Dzięki za kesza!

Takiego kesza to jeszcze nie widziałem, wielkie dzięki

Nie do końca rozumieliśmy jaka natura tej skrzynki ale udało się skompletować prawie wszystkie rozproszone elementy. Bardzo dziękuję Założycielom za skrzynki na bardzo dobrym poziomie i całkiem zdrowy spacer po lesie. Legendarny punkt G został zdobyty wraz z p_nowikiem. Powstaje pytanie o kolejny cel w życiu...

Cały dzień spędzony w lesie. Spotkane kilka gatunków dzikich zwierząt: 3 łosie, sarna, 2 dziki i dudekPoznałem nowe możliwości mojego auta - jego off-roadowa natura całkiem mnie zaskoczyła :D  Punkt G od dawna kusił, ale brakowało czynnika mobilizacyjnego. Niedawny serwis geościeżki okazał się wystarczającą zachęta do zrealizowania dawno założonego planu. Wspólna wyprawa ze stasiekm. Dzięki!

Hasło było ciągle tuż tuż a ja ślepy go nie zauważyłem. Dzięki PrincePolo.

Dramat. Zgubiłem w lesie zeszyt z pospisywanymi literkami i cyferkami 

 

Ale mam pewien kłopot tak czy siak. Bo z tego co pamiętam, to znaleźliśmy 28 liter z cyframi w formacie "X = 0" a tylko w 3 znalezionych keszach były "czyste literki". W dodatku te czyste literki były częściowo w innych skrzynkach, niż te z opisu kesza. Nie wiem skąd miałbym więc wziąć hasło do logu. Czyżby to miały być literki z pominięciem cyfr??? strasznie to tajemnicze jakieś. No nic, bez tego jednego kesza jakoś się obejdę, ale smuteczek pozostaje. Bo w sumie to sześć z siedmiu keszy z listy znaleźliśmy, jednego po prostu nie ma na miejscu. Gapa jestem i tyle. No nic, pozdrawiam i dziękuję za całą serię.

Powolnym spacerkiem przy pięknej pogodzie, w uroczym miejscu zdobywając pierwszą geościeżkę w Polsce,fajnie :),razem z Bambą, dzięki :)

Pomimo jednego nieznalezienia, udało się jakoś zalogować. Dzięki za cały projekt.

Miałem trochę wątpliwości czy logować tego kesza, ale być może jako zdobywca ścieżki mogę. Dzięki

Zmienione zostało hasło do logu.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Zebrane wszystkie z tych jeszcze dostępnych, na szczęście wystarczyło to do zalogowania tej :)

Znaleziona z Akimg, Crl_ost i Siwym.

Dzięki za fajnie spędzony czas w lesie, szkoda tylko, że zabrakło na 1 szkrzynki do zdobycia ścieżki. (uzupełniam wpis)

Znaleziona z Gackkiem, Crl_ostem i Siwym podczas podboju punktu G.

Dzięki za fajną przygodęNa pewno tu jeszcze wrócimy po pozostałe kesze :)

Znaleziona z Akimg, Gacekk i Siwym.

Wiedzieliśmy my na jakie kesze się szykować więc przyjechaliśmy typowo na zdobywanie Geościeżki. Szkoda że 6 keszy czasowo niedostępnych co nam utrudniło zdobycie m.in bonusu II.

Całość projektu w pięknym lesie z różnoraką roślinnością i ciekawymi terenami.

Polecam nawet na jednodniową wycieczkę na łonie natury. Dodatkowy nieplanowany bonus dla nas to prawie trzy reklamówki grzybów ;-)

Dzięki za kesze.

Jeszcze słowo o użytym sprzęcie:

Zapomniałem rękawiczek (!!!) (lame) i łopatki.

Mieliśmy tylko dużą łopatkę. Telefon z androidem i Locus Pro.

W pogotowiu wodoodporny GPS z Ozim na pokładzie (nie przydał się).

Mapy: kesze zaimportowane do Locusa awaryjniejszym gpx.

Mapa - zdjęcie SAT google hybrid (można użyć w Locusie stosując uprzednio apkę Locus - addon Map Tweak.

Jeden parasol (mały i częściowo zepsuty). Latarka. I tyle, wystarczyło...

 

Zdobyta na jednodniowej wyprawie razem z Bazylkiem.
Na piechotę + podjeżdżanie samochodem.
Kolejność zdobywania (o ile pamięć i gps mnie nie zawodzi):
- zostawiamy samochód na N 52 34.474 E 21 32.353
- OP1AE8
- OP1AE9
- OP1AEA
- OP1AF7 - nie znaleziony!
- OP1AD0
- OP1ACF - nie znaleziony!
- OP1ACE - nie znaleziony!
- OP1AD1
- OP1AB3
- OP1AAA
- OP1AD2 - kesz jest na miejscu! szukajcie a znajdziecie!
- OP1AB4
- powrót na azymut do samochodu
- podjeżdżamy obok kesza OP1AE7
- OP1AE7
- podjeżdżamy kawałek i idziemy w las po OP1AC4
- OP1AC4
- OP1AC3
- wracamy kulturalnie drogą do samochodu i podjeżdżamy kawałek do mniej więcej N 52 34.059 E 21 31.323
- OP1AC2 - w połowie drogi do niego decyduję że zawracamy - słychać w oddali grzmoty a kesza pewnie nie ma, co wynika z lektury logów
- OP1AC1
- drogą powrót do samochodu i drive-in do OP1AC0
- OP1AC0
- zostawiamy samochód i idziemy
- OP1AE0
- OP1AFA
- powrót pieszo do samochodu
- jedziemy na N 52 33.443 E 21 30.230 - idealne miejsce na kesza i na nocleg - z tym że nie podczas burzy!
- podziwiamy okolicę i dalej w trasę - samochodem drive-in do OP1AF5
- tu zaczyna się błoto na drodze ale na razie spoko
- OP1AF5
- ciężko przejechać, grząsko, duże kałuże, deszcz cały czas pada. grzeję z rozpędu i dajemy radę (dzięki Kampusiu!) dojechać do twardszego podłoża na: N 52 33.108 E 21 31.575 - tu zostawiamy samochód i cofamy się do OP1ADF
- OP1ADF
- ruszamy po dalsze kesze na piechotę - przy okazji chcę zobaczyć jak z wyjazdem z drogi przeciwpożarowej przy której zostawiliśmy samochód (od tej strony szlaban da się objechać) - to nasza jedyna nadzieja droga bowiem tak namokła że dalej jechać już nią nie zaryzykuję...
- OP1ADE
- OP1ADD
- OP1ADC
- OP1ADB
- OP1ADA
- patrzymy że drewniany szlaban na N 52 33.270 E 21 32.896 jest otwierany! uff, damy radę wyjechać! (jeszcze trzeba zbadać drogę)
- OP1AD9
- wracamy drogą przeciwpożarową do samochodu, szczęśliwie droga twarda, da się spokojnie przejechać...
- odpalamy samochód i jedziemy do mniej więcej N 52 33.532 E 21 33.022 (mijając pierwszy szlaban i otwierając drugi drewniany szlaban)
Z zasady nie jeżdżę po lesie jednak tu nie było innej opcji - inaczej moglibyśmy się łatwo zakopać w rozmokniętej drodze i klops.
Tak więc mam nadzieję że zostanie to mi wybaczone, samochód na gaz tak więc nawet dużo nie nasmrodziliśmy. Cichy - więc i zwierzątek też nie spłoszyliśmy. Darz Bór!
- zatrzymujemy samochód na poboczu i idziemy do OP1AD8
- OP1AD8
- OP1AD7
- wracamy do samochodu i wyjeżdżamy z lasu na N 52 34.032 E 21 33.048
- postój przed asfaltem - liczymy bonusa - niestety za mało danych więc odpuszczamy i ruszamy w drogę powrotną
- koniec Wyprawy

Łącznie przebyliśmy trasę 30,4 km w czasie 10 h 45 minut.

Tracki do pobrania:
https://drive.google.com/folderview?id=0BzHb33NknKunV21pckNvMWpNek0&usp=sharing

Zdobywanie początkowo przy dobrej pogodzie, później w deszczu i na granicy burzy. Pod koniec byłem cały mokry (Bazylek zapewne też chociaż skubany miał mój parasol więc mniej) tak więc postanowiliśmy wrócić do warszawki a nie nocować i zdobywać kolejne kesze w okolicy jak było w pierwotnym planie.

Uwagi techniczne:
Można legalnie podjeżdżać samochodem, z tym że: !!!
Po deszczu droga robi się nieprzejezdna!!!
Ledwo stamtąd wyjechałem, kochany Kampuś dał radę i to tylko dzięki skróceniu sobie drogi przejazdem pożarowym (jedyny otwieralny drewniany szlaban). Inaczej byśmy tam zostali i trzeba by czekać aż wsiąknie.
A tak mocno na farcie, często z rozpędu daliśmy radę (gratulacje dla kierowcy keszowozu!).
Bazylek aż raz podskoczył z wrażenia na wyboju :-)

Co innego jak ktoś ma 4x4, wtedy zapewne spoko. Dwa kółka oczywiście też dadzą radę (zapewne przyjadę moto po brakujący bonus).

Bazylkowi chyba się nie podobało a napewno mocno wymiękał. Kilka razy chciał zwątpić i raz nawet dzięki mojemu uporowi znaleźliśmy kesza, którego nie znalazła poprzednia ekipa!
Mototramp jest twardy i dał radę. Nie poddałem się!

Gwiazdka na przeżycia przy okazji zdobywania, za trud założenia.
Nie za kesze, te bowiem są mocno zaniedbane. Kilku brakuje, kilka jest mocno wilgotnych a wręcz mokrych. Serwis całej trasy by się przydał - pomysł na kolejny event na punkcie G?

Mam nadzieję że powyższy opis na coś się przyda i pomoże następcom w zdobywaniu punktu G.

Podziękowania dla Założycieli, dla Bazylka za współudział w poszukiwaniach.
Pozdrawiam! Krzysiek (mototramp).

No i mam zaliczony Punkt G. Może nie wszystkie na nim kesze, ale i tak fajnie było zdobywać.

Zapraszam i polecam w kilka osób. Frajda co nie miara i gitara. I łatwe i trudne co kto lubi każdy znajdzie coś dla siebie. Ja znalazłem wiele, Mototramp też wiele znalazł. Ja się nie poddałem i on się nie poddał. Tak więc było fajnie i impreza się udała.

Za pomysł dałem rekomendację. Za kesze raczej dać nie mogę, bo potrzebują serwisu, a niektórych nie było wcale.

Keszujemy z anoriell już jakiś czas, wiec powoli kończą się nam się skrzynki w okolicy i zaczynamy wyprawy po dalsze projekty. Tym razem padło na legendarny projekt Punkt G.

Wiele o nim słyszałem dobrego i wiedziałem czego się spodziewać - długi marsz, krzaki, podmokłe tereny, pokrzywy, połamane drzewa, jeżyny, wały przeciwpożarowe etc. i gdzieś w nich poukrywane mikrusy :)

Niestety na miejscu okazało się, że kilku skrzynek po prostu nie ma (pomimo zgłoszeń wcześniejszych keszerów), w kolejnych kilku jest bardzo mokro i logbooki niemal rozłażą się w rękach, a w jeszcze innych niespecjalnie wiele zostało z pierwotnego maskowania/mocowania. W skrócie projekt wymaga pilnego przeglądu i konserwacji lub chociaż zmiany statusu skrzynek, które zaginęły na "tymczasowo niedostępna".

Mam nadzieję, że kiedyś projekt odżyje, nam uda się znaleźć wszystkie aktualnie nieistniejące skrzynki i będę mógł całość nagrodzić gwiazdą jako wyróżnienie dla pierwszego polskiego projektu!

Przyszedł czas na odnalezienie legendarnego Punktu G. 

Wybraliśmy się razem z Ryjkiem+. Hasłem przewodnim naszej wyprawy mogłoby być: Drogi są dla mięczaków (długie spodnie też) ;)

Po całym dniu przedzierania się przez niesamowite zarośla, bagna i chmary wściekłych mrówek z jednej strony czułam jakaś satysfakcję, ale z drugiej ogromny zawód. 

Wiedziałam, że skrzyneczki są mikro małe, a ich maskowanie ogranicza się do wetknięcia worka w ziemię, ale fakt że część pudełek legendarnego projektu jest połamana, logbooki przypominają raczej papierową pulpę niż wartościową pamiątkę, a części skrzynek w ogóle nie ma po prostu mnie wkurzał i smucił...

Piżmak ma rację. Rozumiem, że to pierwszy projekt ale... Autorzy mogliby z biegiem czasu dostosowywać poziom keszy do nowych wymagań. Na chwilę obecną większsość skrzynek z projektu, aż się prosi o serwis... A do tego czasu... Szukajcie dalej (bliżej siebie;)

marna pociecha walnąć 500 kilosów i tylko tyle . kesze zaniedbane , kilku skrzynek brak . Projekt ,, G ,, zaniedbany i jest w obecnym stanie do bani. Nie polecam są lepsze.

Znaleziona w doborowym towarzystwie podczas Wyszków Forest.  TFTC !

Dobra zabawa i zaje**ście spędzony czas ;] Own Cach Zaliczony ;]

Finałowa skrzynka! :)

zdobyta podczas keszowania w ramach super wyprawy Wyszków Forest :)

świetnie spędzony czas, wielgaśny spacer po miłych dla oka lasach (w sierpniu dla brzucha też będzie baaardzo miło), SUUUPER WYPAD!

wielkie dzięki za wspólne keszowanie :)

 

Znaleziona z doborową białostocką ekipą w ramach operacji Wyszków Forest - OP4CD5

TFTC

Podczas wyprawy Wyszków Forest

Podczas Wyszków Forest. Dziękuję towarzyszom oraz założycielom: Alexowi22, Arishii, Muginowi, Artixowi, i Adze. Punkt G to naprawdę świetna sprawa. Daje namiastkę genialnego Projektu PL. Bawiłem się bardzo dobrze i sporo się nachodziłem. Jeszcze raz dzięki.

Wyszków Forest - skrzynka numer 36.

Finał!!!

Wielkie dzięki za dobrą zabawę, niesamowity spacer w dobrym towarzystwie i przy pięknej pogodzie. Wyprawa Wyszków Forest udała się na 100%.

Wszystkie skrzynki znalezione, kilka zreaktywowanych, kolejni szukacze mogą ruszać w trasę.

POLECAM!!!

Finał - Wyszków Forest. Projekt zasługuje z całą pewnością na rekomendacje. Gratulację dla założycieli za pomysł i wykonanie. Punkt G zdobyty w miłym towarzystwie. Dzięki!

Zdobyta silną białostocką ekipąW trakcie wyprawy dokonaliśmy reaktywacji dwóch skrzynek i serwisu jednej. W pozostałych wymiana logbooków, suszenie itp. Całość projektu zasługuje na zieloneTFTC

Znaleziona w doborowym składzie: Ewa, Zbyszaty, Nickiel, Mieszko, MiszkaWu, Psikiszek i my.TFTC!

Za duży wkład pracy w wykonanie tego projektu oraz za genialny pomysł dajemy rekomendację.
Niestety uważamy również, że łażenie po lesie "bez celu" po odnalezieniu połowy skrzynek może się znudzic - zdecydowana cześc skrzynek zakopana, a szkoda...

Razem z ekipą Wyszków Forest. Dzięki za kesza. Dzięki ekipie za wspólnie spędzony cały dzieńRekomendacja za całóść ogólem

Znaleziona podczas wyprawy Wyszków ForestDzieki za towarszystwo w czasie wyprawy. Zielone dla całego projektu.

Znaleziona dzięki doborowemu towarzystwu. Mozolne spisywanie literek dało wynik pozytywny. Już teraz wiem by znaleźc punktG trzeba cierpliwości, dokładności i trochę kondycji.

dziękuje za miło i aktywnie spędzony czas w majowym lesie w towarzystwie dzielnych i ambitnych keszerów

Punkt "G" zdobywaliśmy we czwórkę - ja, OSIŁ, DRZAZGA i ZALEWHK.

Kolega DRZAZGA jako największy zdobywca został wytypowany do opowiedzenia całej historii.

Gwiazda za pomysł.

 

Punkt G był celem postawionym już w zeszłym roku. Cały czas jego temat przeplatał się na naszych językach, a chęć jego zdobycia rosła z tygodnia na tydzień.

Korzystając z chwili wolnego, zebraliśmy się w 4 osoby i ruszyliśmy podbić lasy Wyszkowa. Teraz muszę przyznać że nie było osoby która by przypuszczała wcześniej, że trafimy na taki teren. Jakoś zawsze myśleliśmy że punkt G to lajtowy spacerek po lesie. Okazało się że natura spłatała nam figla i pokazała na co ją stać.

Było ciężko jednak staraliśmy się dopiąć swego jak tylko się dało. Dobrze że w większości czasu towarzyszył nam wyborny humor. Inaczej byłoby ciężko ;)

Autorom tego G-festynu należy się gwiazda wygaru za pomysł i podjęcie prac w celu jego realizacji. Na zielony order zasłużył też ciekawy teren jak i liczne rozlewiska które później sprawiały nam dużą frajdę.

Cieliśmy cały czas na azymut, bez robienia większych objazdów.

Cieszymy się że ze doszliśmy do środka. Niestarczyło jednak woli walki jak i czasu na złupienie bonusów. Jednak jeszcze tutaj wrócimy. Bynajmniej zostało tu jeszcze w kite innych keszy rozsianych po okolicznych lasach ;)

Dwa dni, tysiąc ukąszeń, trzydzieści kilka skrzynek. Rewelacja, rzeczywiście zakończenie wszystkiego daje smak sukcesu. Czuję się zdecydowanie pełniejszym geokeszerem.

Przyszłym poszukiwaczom doradzam przede wszystkim kalosze. Odwagę i poświęcenie można czasem stąpić dalekowzrocznością. No i repellent. Zużyliśmy z Namarie niemal trzy pojemniki, a i tak ledwie wydostaliśmy się z lasu żywi. Ogólnie - północna część trasy jest mocno podmokła, co skrzynka to problem. Za to łopatka nie była potrzebna.

 

Wielki dzięki całej ekipie za zrobienie tak fantastycznego cyklu skrzynek. Sprawiły nam mnóstwo radości i pochłonęły dwa dni z życiorysu..

W tym roku nie moglismy już odpuścić. Trochę przez projekt PL, na który absolutnie nie mamy tego lata czasu, więc popatrzylismy smutnymi oczkami na mieszkającego trochę bliżej jego starszego brata. Czy wręcz założyciela rodu.. Smutne oczka się od razu rozpogodziły, wręcz rozbłysły entuzjazmem.

Wybraliśmy się w cztery osoby, robiąc całą trasę piechotą i żeby za bardzo nie dewastować lasu - więcej ścieżkami niż na siagę. Początkowo planowalismy wyprawę jednodniową, niestety parę skrzynek uparło się zabrać nam trochę czasu... A potem okazało się, że Shchenka musiał już wracać Co prawda chodziły mi po głowie pomysły zostania, skończenia trasy choćby przy latarce, powrót piechotą do Wyszkowa, spanie na dworcowej ławce do pierwszego pociągu... Ale realizm Nornicka pokonał moją miłość do geocachingu. Wróciliśmy do domu i odwołalismy wszystkie plany na następny dzień. I wróciliśmy. I skończyliśmy

Ps. Na wyprawę przygotowałam własne papierki z opisami- bez zdjęć i informacji o dojazdach autem. Za to są dane o nowych koordach i fragmenty logów o potencjalnych problemach. No i całość zajmuje ledwie cztery kartki (z bonusami) i mieści się w kieszeni. Jakby ktoś chciał - mogę przesłać mailem.

#420

Udało się. Dwa z czterech bonusów punktu G to nie taki zły wynik. Coś pogmatwaliśmy z literkami w pozostałych. Jeszcze tu wrócimy i zdobędziemy te brakujące, ale  to już innym razem.

Pozdrawiamy KapiX Team.

Mimo spędzenia 5 godzin i 50 minut w lesie (w teamie z Miśką6, Kaczorem i Qbackim) nadal nie jestem pewien gdzie jest mityczny punkt-G :)

Czas przejścia spokojnie można jeszcze skrócić - w kilku miejscach szukanie zajmowało nam więcej niż kilka minut... Nie warto używać samochodu, rowerem też nie sądzę, żebytrasę można było pokonać szybciej...

Dla wszystkich budowniczych SZACUN i WIELKIE THX!!!

 

ps. podziękowania również dla tATO za przygotowanie materiałów, na których bazowaliśmyW sumie dzieki nim zrozumieliśmy w jaki sposób wyznaczyc kordy bonusów :)

o tym przedsięwzięciu autorów słyszelismy od ponad roku. I raczej było pewne na 100%, że odwiedzimy go podczas którego wyjazdu na zawody InO do Warszawy. Rok temu nie wyszło, po zawodach i nieprzespanych nocach w Łochowie nie mielismy ani motywacji, ani sił. W tym roku mając tamte doswiadczenia na uwadze, pod Wyszków pojechaliśmy w piątek, przed zawodami. Tym razem punkt G dał znac o sobie na zawodach, heheCzy dobrze się stało, że zrobilismy to teraz, a nie rok temu nie wiem... Na pewno rok temu, kiedy to poza harpusem nie używalismy gpsów, a wszystkie kesze znajdowalismy za pomocą mapy i kompasu, czas robienia tych keszy byłby znacznie dłuższy. Podobnie pewnie z większymi wrażeniami odbieralibyśmy niektóre rozwiazania, gdyż te patenty poznalismy dopiero pożniej, gdy odwiedzałem kesze autorów czy to na Kepie w Gdyni czy też w Szczecinie ;) tak więc tutaj nie były już zaskoczeniem. No i doświadczenie mamy chyba ciut większe :)

zdecydowanie uważam, ze najlepiej robić ten projekt pieszo. Mimo, ze sam lubię rower i jezdże gdzie sie da, to chyba jedak to rozwiazanie jest optymalne. Nam łacznie ze wszystkim, tj. bonusami całosc zajęła niecałe 6 h (do jednego bonusa podjazd autem), a poza Harpusem i Kaczorem była z nami Miska, w 6/7 miesiacu ciążyGratki dla niej i Amelki, hehe ;)

Dziękuję autorom za przednią zabawę i nowatorski pomysłnie ma tutaj najmniejszych wątpliwosci, iż trud włozony w przygotowanie tego był wielki. Tym bardziej, iz teraz trzeba nad tym czuwać i serwisować, a przecież Wyszkowa nie mają pod domem :) 

reasumując za całokształt bezaplacyjna gwiazda, inaczej być nie możeJeszcze raz dzięki :) 

Bardzo się cieszymy, że sie podobało. Wielkie dzięki za uznanie i obiecujemy, że już się szykujemy do kolejnej niespodzianki!!!

PS to nasza 400 gwiazda! DZIEKI!

Punkt G zdobywałem w towarzystwie toruńskich keszerów: nooxes, snp, szym86, zaboja. Muszę przyznać, że świetnie się bawiłem ganiając po lesie (momentami resztami sił) wynajdując kesze. Wiele pomysłów pierwsza klasa.

Wielkie dzięki dla założycieli, za stworzenie tego projektu. Pozdrawiam.

16:13 kompletuję literki i zaliczam.

Znaleziona z ekipą G - Nooxes, Oscar9999, Szym86, Zaboja i ja. Dziękujemy założycielom za pokazanie takiego kawału lasu (ponad 7h wędrówki) - las różnorodny, pojemniki różnorodne, zagwozdki z podstawianiem cyferek czyli kupa zabawy (kupy dzików też były).

16:12 Po siedmiu godzinach i trzech minutach, całą drogę z buta kończymy Punkt G. Z pewnością da się go zrobić dużo szybciej. Dzięki za pierwszy (o ile mi wiadomo) tego typu projekt. Za całokształt gwiazda. Dzięki kolegom Oscar9999, Snp, Szym86, Zaboja, bez którch byłoby znacznie ciężej.

W tym miejscu chciałbym bardzo podziękować założycielom za super zabawę. Za cały pomysł, wykonanie i realizacje. Jeszcze raz wielkie dzięki, mam nadzieje że to nie jest Wasz ostatni taki wielki projekt. Czekam na następne.
Nie mogę też za pomnieć o moich towarzyszach: Nooxes, Szym86, Oscar9999, Snp którym dziękuje za super wypad. Pozdro.

Wielkie dzięki za 3 dni geogrzybingu. Za wszelkie dębiki, sosenki i pniaczki. Fajnie spędziliśmy czas.

to było niesamowite, WIELKIE dzięki !!!

W DNIU DZISIEJSZYM ZAKOŃCZYLIŚMY SERWIS WSZYSTKICH KESZY PUNKTU G. 

Ogólnie nie było tragedii w kilku miejscach podserwisowalismy pojemniki, zmieniliśmy 3 lokalizacje i dodaliśmy wszędzie po dodatkowym logbooku. Na pewno kolejny sezon spokojnie przetrwają.

DLA UROZMAICENIA ZABAWY ZAŁOŻONY ZOSTAŁ JESZCZE JEDEN BONUS pt. " Środek Punktu G ". A gdzie? Wiadomo w środku. Szukaj znaku... Obok dębik z brzozą stoi se tam kieruj sie.

 

 

Dałbym nie jedną a nawet kilka rekomendacji, ale niestety nie można  

Znaleziona podczas super wyprawy z Hiroaqiem i Orqanem. Trip niesamowity polecam wszystkim. Udało sie nam znaleźć wszystkie kesze i to na piechotke wiec po podliczeniu 30 km jak nic zrobilismy. Super sprawa tylko te komary ale nikt nie mowil ze bedzie lekko łatwo i przyjemnie Ale oczywiscie medal of honor sie nalezy!!!

Z hiroaq'iem i Sky Driver'em

Mega rekomendacja za ogólny pomysł i porządne wykonanie

Wielkie dzięki za kesze i pozdrawiam

Po raz kolejny chciałbym podziękować w imieniu całej naszej ekipy założycielskiej za kolejne GWIAZDKI.

A w szczególności bardzo dziekuję DARTVADERowi za rozrzutność gwiadkową. Reszta na PW.

Całość wyprawy wspólnie z Wiking_thorem przebyliśmy z kapcia. Czas startu: 13:15, czas mety: 21:49. Komary i inne ustrojstwa maksymalnie umilały poszukiwania. W części pieńków wylęgły mrówki. Bardzo pomysłowe maskowania keszy i sposoby przytwierdzania do obiektów. Mój ulubiony punkt A203 - wenecki klimat dodał temu punktowi niezapomnianych walorów. Bardzo dziękuję załozycielom i gratuluję pomysłu i wykonania.

Wyprawa piesza wraz z Werk Inc. Piękny aromatyczny las, pogoda dopisała nie tylko nam. Komary, komary, komary po nocy mi się śnią ;). Warto było. Niezły bagaż pomysłów.

Wiosenna zieleń przepiękna, las wygląda baśniowo. Po kesza wyruszyliśmy silną ekipą: Seb, Ula i LBWG, czyli Lekki Bojowy Wóz Geokeszowy. Jako że jesteśmy leniwi, poszukiwania rozłożyliśmy byli na dni dwa. Pierwszego dnia zrobiliśmy 19 z buta (w tym jedna nieznaleziona). Drugiego znaleźliśmy 13 - wprowadziliśmy też do akcji Wóz Bojowy, ale w sumie na wiele się nie przydał i chyba tylko spowolnił poszukiwania. Na koniec jednak posłużył jako schron przed dzikami, więc nie ma tego złego. Swoją drogą (leśną) kangoo całkiem dobrze spisuje się w roli terenówki.

Komary cięły niemiłosiernie. Wystarczyło się zatrzymać na parę sekund, żeby zlatywało się całe stado i właziło do oczu i uszu. Dlatego dnia drugiego zakupiliśmy na stacji śmierdziela w spreju. Ale nie takiego z reklamy, tylko takiego, co jak Seb się nim spryskał w zamkniętym pomieszczeniu, to potem był jakiś taki nieswój . Skóra na twarzy robi się po tym spreju trochę dziwna, ale śmierdziel działa bezbłędnie. Polecamy.

Dziękujemy Ekipie Założycielskiej za wspaniałą majówkę w lesie. Na gwiazdkę zasługuje co najmniej kilka keszy, ale nie dysponujemy taką ilością orderów. Niektóre skrzynki sprawiły nam bardzo dużo radości, inne wnerwiły straszliwie. I teraz już wiemy na pewno: Punkt G to nie mit!

Pragniemy też złożyć podziękowania tATO za spakowanie wszystkich opisów w jeden PDF i sporządzenie mapy poglądowej, co bardzo ułatwiło nam przygotowania (Ula nie musiała siedzieć i dłubać tego sama).

Brudni, zmęczeni, pogryzieni, ale uszczęśliwieni odkryciem

Seb-Ula

Jak obiecali tak uczynili 35 razem z Dartvaderem<img title="Smile" src="lib/tinymce/plugins/emotions/img/smiley-smile.gif" border="0" alt="Smile" />

35 taka domowo-cyferkowa.

Dzięki za świetny i męczący dzień  Za całokształt +3 i gwiazdeczka.

Dzięki za świetną wyprawę.

Niezla jazda z tym punktem G, mieliśmy niezla zabawe odkrywając go dziś w lesie. Punkcik zdylem z moją kochaną zoną. Caly przeszlismy pieszow w 8h i 45minut. Las super i wycieczka super. Polecam wszystkim niezdecydowanym aby jechali na punkt-G. Dziekuję calej ekipie która zbudowala ten punkcik. POZDROWIENIA i zaslużona rekomendacja!!!

Wyprawa niesamowita... Kesze świetne, i ten las... Ukochany szumiący las...

Gwiazda dla skrzynki finałowej, bo trudno każdej po kolej dać zielone.. ale w każdej jest coś pięknego... Poznałem nowe sposoby chowania keszy, o jakichś kiedyś nawet nie myślałem...

ŚWIETNY POMYSŁ Z NIETUZINKOWYMI METODAMI NA UKRYWANIE SKRZYNEK ; POLECAM WSZYSTKIM

DZIĘKI !!!!polecam  wyprawę na te kesze !!!naprawdę warto!!

wreszcie po zimie muszę zweryfikować swoje znaleziska literek i zaatakować punkt g już finałowo. Rowerem jest ok i nie było tak źle w grudniu.

Jestem "wyjechany" z wątroby i nadnerczy. Ale zadowolony. Mimo nieznalezienia 4 skrzynek, pomylenia lub niezapisania kilku liter (moje bousy, co poszły w las !!!), laczka w rowerze (który nie dał sie zakleić, dzięki czemu było znacznie bardziej ekstremalnie) wiem, że warto było się wybrać. Trzeba docenić pomysł i wkład w realizację projektu. Warto skorzystać z propozycji spędzenia prawie całego dnia w lesie. Okolice są ciekawe, sporo zwierzaków przemyka po krzakach i przelatuje nad głową. Jest co robić :)  Mam sporo uznania dla tych, którzy byli tu w grudniu. Musiało być ciekawie ! Moja sugestia: terenówki na bok. Znacznie ułatwiają życie ;)  Rower - tylko dla masochistów, posiadających zapas zestawów naprawczychPzdr, Wojtek

W imieniu całej ekipy, która stworzyła "PUNKT G": Mugina, Artixa, Alexa22, Arishii i Agi chciałbym serdecznie podziękować za kolejne ORDERY!

Mamy nadzieję, że miło spedziliście czas w śród leśnych skarbów. Pozdrawienia dla wszystkich odkrywców i tych co jeszcze tu nie dotarli.

Zaległy wpis i gwiazdeczka! Znaleziona w doborowym towarzystwie }:-)

Skrzynka znaleziona w doborowym towarzystwie.
Wyprawa bardzo przyjemna choć przyznam że gdybyśmy szukali sami to po 1/3 już bysmy odpuścili, skrzynka typowo spotkaniowa.

No to sru gwiazdkę:) za rozmach przedwsięwzięcia i za doskonały pretekst do spotkań :)

 

Dziękujemy G-force za powód do wyprawy :D

za włożony trud i rozmach projektu podobnie jak wielu poprzednich i ja daję +3 i order w pełni zasłużony, <br /> wielkie dzięki, pozdrawiam

Rekomendacja za włożony trud.

Założona grupowo to i odkryta grupowo. Szukanie skrzynek to doskonały pretekst do zacieśniania keszowych znajomości. Dzięki koleżanki i koledzy-założyciele, narobiliście się niczym Matejko przy Hołdzie Pruskim.

Loguję na początku, choć znaleziona na końcu :)

Ekspedycja udana. Punkt G zdobyty.

Gwiazdką nagradzam trud włożony w stworzenie tego niewątpliwie, ciekawego projektu. Sporo pracy, świetne skrzynki, w tym kilka perełek maskowania.

Wielkie dizęki założycielom się należą.

Podsumowanie:

Czasu nam zeszło 6h50min, trasa wg mojego GPSa to około 25km.

Polecam tą serię i raz jeszcze dziękuję.

Gwiazdka za pomysł i za wdrożenie go w życie.

moja równo 300 skrzynka

przyznaje gwiazdeczke za cala serie jak r00t7 napisal, zeszlo nam sie prawie z 20km, ale bardzo fajnyy był spacerek! super odpoczynek od zatłoczonej stolicy, człowiek sie nawdychał powietrza swiezego, odrazu ma nowa energie na nadchodzacy tydzien

może co prawda było nas troche duzo, moze az zanadto, ale w sumie nie narzekam raczej kazdy mial okazje do znalezienia choc raz skrzynki. a ile się ludzi nowych poznało, hoho!

 

zalogowalam tutaj kreta, bo nie wiem gdzie go wrzucilam

 

P.S. niech ktoś się pochwali naszym zdjęciem grupowym! 

Dzięki alex22 team za super spacerekjakieś 19-20 km po lesie = sama przyjemnośćcały czas z buta i zajęło nam to lekko poniżej 7h : na moje oko jakoś 6:50 razem z bonusamitaki sobotni spacer w zacnym towarzystwie

dla mnie lepiej tego keszyka zdobywać w grupie bo jest ciekawiej spacerować na tak długim dystansie !osobiście mi się bardzo podobało i każdemu polecam !Kilka skrzynek klasy światowej - jesli chodzi o maskowanie a reszta też bardzo dobra i ciekawie umiejscowiona - choć pora odpowiednia na zdobywanie punktu G to właśnie jesień - nie ma aż takich chaszczy

zasłużone 3 i gwiazdeczka za całość :)

coś tam wymieniłem gdzieś wrzuciłem krety ale to wszystko dokładnie zaloguję po przejrzeniu notatek !

 

TFTC!!!!

Bodajze w 17 osób znalezionaHmmm, spodziewałem sie po haśle czegoś bardziej słownikowego, już miałem wątpliwości czy dobrze spisałem ;-)

W sumie bardzo fajna wyprawa była, chociaż moim zdaniem najlepiej robić Punkt G w kilka osób, a nie takim tłumem, bo wtedy człowiek jest bardziej zaangażowany, a tak czasami było tak, że gdy ostatnie osoby dochodziły, to pierwsze już startowały do nastepnego kesza. Tak czy inaczej, dzięki za sympatyczne towarzystwo i wspólną wędrówkę po lesie, fajnie było Was poznać :-)

Nie pamiętam, co i gdzie zostawiałem i wymieniałem, ale jak znajdziecie Łódź Design 2009 to na pewno ode mnie+ 5 kretów zamieszkało w Punkcie G

Znaleziona grupowo podczas "Zajęć Praktycznych". Obejście tego lasu tam i na zad zajęło cały dzień. Bardzo fajna wyprawa, ogrzewaliśmy się kawą i herbatą z termosu ;)

Dzień trzeci poszukiwań:
Znaleziona jako 33 skrzynka z serii "Punkt G" o 15:15 razem z Meghan.

Hasło do skrzynki oraz kordy bonusów zliczyliśmy w samym centrum Wielkiego Znaku

Czas na małe podsumowanie:

1. Absolutnie do nas należy rekord poszukiwań: 3 dni, tylko 2 osoby. Trzecia ekipa na miejscu - w sumie należy nam się TTF ;-)
2. Podczas poszukiwań pokonaliśmy na piechotę ok. 30 km (nie rozbijamy się po lesie samochodem).
3. Straty: jedna profesjonalna ciemnoszara rękawiczka geocachingowa, 1 rysik do PDA.
4. Zyski: 1 rysik do PDA (odzyskany po 6 dniach), masę wrażeń, świetna wycieczka i niezapomniane wspomnienia.
5. Punktu G NIE MA - dowód: ta "skrzynka" nie ma papierowego loogboka i pojemnika ;-)
6. Brzozy i dębki będą mi się długo śniły ;-)
7. Autorzy świetnie okreslili kordy skrzynek. Okazuje się, że mimo lasu można osiągnąć dokładność poniżej 5 metrów.
8. Znajdywanie skrzynek z serii punkt G to prawdziwy geocaching.
9. Pochwały były, teraz dla równowagi trochę krytyki:

• Nie wszystkie skrzynki są doskonałe, niektóre zrobiono jakby naprędce, zamiast opisu występuje zdjęcie i .. nic więcej (czasem autor sam przyznaje, że nie pamięta co i jak). Z tego też względu nie dawałem oceny jak leci + 3. Starałem się je zróżnicować.
• Główna skrzynka jest wirtualna - wielka szkoda, mogłaby być z hasłem jak najbardziej, ale .... chociaż małe wiadereczko ...
• Nie podoba mi się zachęcanie do wjazdu na drogi leśne samochodem. Tylko dwie z rozlicznych dróg dopuszczone sa do jazdy (nazwałem je w swoich opisach "autostradami").
• Z powodu powyższych nie mogę dać +3 za A233, bo w naturalny sposób jest to ocena za wszystkie skrzynki z serii "Punkt G" - jest ich niejako wypadkową.

Ok, dość tego, idziemy po bonusy.

PS:
Okazuje się, że nasz czas nie jest też "najgorszy" w drugą stronę: podliczone godziny dały wynik ok. 34 osobogodzin ;-)
Jak się weźmie ilość osób w innych ekipach wychodzimy ... na pierwszym miejscu ? ;-)

Pomysł jest świetny, gwiazdka jest, ale ocena nie będzie 3. Dlaczego? Bo jest to ocena za całokształt, a przy kilku skrzynkach miałam wrażenie, że były zakładane jako ostatnie i w pośpiechu, i zdjęcia nie tyle służyły podpowiedzi, co za cały opis. W kilku miejscach po zaledwie kilku grupach już widać ślady poszukiwań, a z każdym kolejnym znalazcą raczej nie będzie się to poprawiać. No i nie mogę darować tej skrzynki "obok" drogi, co to schowana w lesie była ;)

To były narzekania, a teraz parę słów, dlaczego jednak rekomendacja. Bo mimo paru uchybień tę skrzynkę moim zdaniem każdy powinien znaleźć i sam ocenić. Może lepiej, może gorzej, ale zobaczyć to trzeba na własne oczy i już. Ponadto podziwiam dokładność namiarów, czasem było tak, że przyzwyczajona do dokładności ok. 15 metrów rozglądałam się niepotrzebnie dookoła po to, by znaleźć skrzynkę przy giepsie pokazującym 2-3 metry. Raz nawet pokazał pół metra.

W imieniu założycieli bardzo dziękuję za kolejne GWIAZDKI!

Jest nam bardzo miło, że się podobało.

W zasadzie już wszytsko zostało napisane. Ode mnie też gwiazdeczka za całość i dla wszystkich współtwórców projektu.

TFTC - Grupowy TTF: Nannette, Etna&Mars, Art_Noise&Reniusia. Dzięki za skrzynkę i wspólną, rewelacyjną wyprawę.   

Keszyk zdobyty w doborowym towarzystwie: Etna&Mars, Aneta, Renia i ja.
W tym miejcu wypada podziękować autorom "Punktu G" za wspaniałą zabawę.Tak sobie uświadomiłem że tyle po lesie to już baaardzo dawno nie chodziłem :)
Dziękujemy również teamowi Etna&Mars i Anecie za super towarzystwo

Oczywiście reko jako podziękowanie za całość keszy.

Pozdrawiamy
Art_noise i Reniusia

Znaleziona w znanej i sprawdzonej grupie keszerów, wraz z Nannette oraz art_noise i Reniusia.
Dziękujemy założycielom za trud pracy włożony w przygotowanie tego multikesza.
Dziękujemy współzdobywcom za świetny nastrój, mimo wielu przeciwności, w szczególności pogodowych.
Serdecznie pozdrawiamy. Ania i Marcin

Dziś udało się dozbierać do obiecanej gwiazdki, więc przyznajemy i jeszcze raz dziękujemy za świetną serię.

Tutaj chciałbym napisać kilka słów podziękowania:

Założycielom punktu G za fenomenalną serię skrzynek, wspaniały pomysł i realizację. Wielki szacunek dla Was !!!

Całej łódzkiej ekipie za fajnie spędzony dzień. Szczególnie Basom (Tomkowi, Gosi, Michałowi) – inicjatorom całej wyprawy, za wspaniałą organizację oraz Marcinowi i Oskarowi za namówienie mnie na wyjazd.

Czasem było ciężko, czasem zmęczenie dawało znać o sobie, ale te chwile nikną w całości pozytywnych wrażeń. Na pewno wyprawa zostanie w mojej pamięci na długo. Wszystkim, którzy wybierają się do punktu G życzę powodzenia.
Ode mnie rekomendacja  za całokształt.

Oj, to był dzień pełen wrażeń, tak więc szczególne podziękowania dla Pomysłodawców i zarazem Realizatorów przedsięwzięcia pod nazwą Punkt G. Włożyliście ogromną pracę w perfekcyjne przygotowanie całego cyklu skrzynek. Jestem pod ogromnym wrażeniem ... Dziękuję również całej łódzkiej Ekipie, bez której nie byłoby tak wielkiej przyjemności zdobywania punktu G. Szczególne podziękowania dla inicjatorów wyprawy czyli Gosi, Tomka i Michała, za perfekcyjnie przygotowaną logistykę naszej wyprawy.To były cenne doświadczenia. Mam nadzieję, że już wkrótce w tym samym składzie podejmiemy kolejne wyzwania ....

Nie napiszę nic czego nie napisali już moi poprzednicy. Perfekcyjnie przygotowane i wykonane przedsięwzięcie. Chapeaux bas! Dziękuję za dzień pełen wrażeń zarówno właścicielom pomysłu jak i Pierwszej Łódzkiej Grupie Odkrywców Punktu G

Hasło w porządku, ufff ;)
Reszte wpisow zrobimy juz jutro... Dziekujemy za dzien pelen wrazen w spedzony na odkrywaniu skrzynek w lesie w szalenie milym towarzystwie. Dziekujemy Zalozycielom tej Serii oraz WspolodkrywcomSwietne skrzynki, ciekawe pomysly, znakomite wsporzedne wysmienity pomysl na calosc, a wszystko perfekcyjnie zorganizowane :)
Goraco polecamy, a zwlaszcza wariant pieszy, ktory sprawdzilismy.
BasY

#1155 tT<br /> Ta skrzynka podobała mi się najmniej, ale i tak zgodnie z ogólną praktyką wrzucę tutaj gwiazdę za całokształt. Opisałem się przy innych skrzynkach, zielone ordery nadałem tak, gdzie podobało się jeszcze bardziej niż zwykle. <br /> A tutaj rzeknę krótko: dziękuję bardzo.<br />

Grupie założycielskiej chciałbym z tego miejsca pokłonić się w pas za wykonanie kawałka świetnej roboty. Gdy pierwszy raz, na początku czerwca wywlokłem temat na forum, najzwyczajniej myslałem, że kogoś fantazja poniosła. Cieszę się, że to jednak rodził się kapitalny pomysł, który było dane mi właśnie zdobyć. Jeszcze raz wielkie, wielkie dzięki dla silnej ekipy KESZERÓW: Mugina, Artixa, Alexa22, Arishi i Agi.

Specjalne podziękowania dla tATO, który od strony logistycznej przygotował tą wycieczkę po mistrzowsku. Wszystko było dopracowane w najmniejszym szczególe.
Dla Żywcu podziękowania za spontaniczne spotkanie i transport 4X4. Bez tego Punkt G byłby o wiele trudniejszy.
Wszystkim współtowarzyszom pięknie dziękuję, że mogłem z Wami uczestniczyć w tej przygodzie w tak miłej atmosferze.

Teraz czekam na słońce! :)

Niestety jest w tym wszystkim jedna skucha. Właśnie skończyły mi się gwiazdki. Obiecuję pamiętać, by w tym miejscu nagrodzić całą serię.