Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu A233- PUNKT G    {{found}} 121x {{not_found}} 0x {{log_note}} 9x Photo 10x Galeria  

1377116 2014-08-04 21:19 rekomendacja mototramp (user activity2201) - Znaleziona

Zdobyta na jednodniowej wyprawie razem z Bazylkiem.
Na piechotę + podjeżdżanie samochodem.
Kolejność zdobywania (o ile pamięć i gps mnie nie zawodzi):
- zostawiamy samochód na N 52 34.474 E 21 32.353
- OP1AE8
- OP1AE9
- OP1AEA
- OP1AF7 - nie znaleziony!
- OP1AD0
- OP1ACF - nie znaleziony!
- OP1ACE - nie znaleziony!
- OP1AD1
- OP1AB3
- OP1AAA
- OP1AD2 - kesz jest na miejscu! szukajcie a znajdziecie!
- OP1AB4
- powrót na azymut do samochodu
- podjeżdżamy obok kesza OP1AE7
- OP1AE7
- podjeżdżamy kawałek i idziemy w las po OP1AC4
- OP1AC4
- OP1AC3
- wracamy kulturalnie drogą do samochodu i podjeżdżamy kawałek do mniej więcej N 52 34.059 E 21 31.323
- OP1AC2 - w połowie drogi do niego decyduję że zawracamy - słychać w oddali grzmoty a kesza pewnie nie ma, co wynika z lektury logów
- OP1AC1
- drogą powrót do samochodu i drive-in do OP1AC0
- OP1AC0
- zostawiamy samochód i idziemy
- OP1AE0
- OP1AFA
- powrót pieszo do samochodu
- jedziemy na N 52 33.443 E 21 30.230 - idealne miejsce na kesza i na nocleg - z tym że nie podczas burzy!
- podziwiamy okolicę i dalej w trasę - samochodem drive-in do OP1AF5
- tu zaczyna się błoto na drodze ale na razie spoko
- OP1AF5
- ciężko przejechać, grząsko, duże kałuże, deszcz cały czas pada. grzeję z rozpędu i dajemy radę (dzięki Kampusiu!) dojechać do twardszego podłoża na: N 52 33.108 E 21 31.575 - tu zostawiamy samochód i cofamy się do OP1ADF
- OP1ADF
- ruszamy po dalsze kesze na piechotę - przy okazji chcę zobaczyć jak z wyjazdem z drogi przeciwpożarowej przy której zostawiliśmy samochód (od tej strony szlaban da się objechać) - to nasza jedyna nadzieja droga bowiem tak namokła że dalej jechać już nią nie zaryzykuję...
- OP1ADE
- OP1ADD
- OP1ADC
- OP1ADB
- OP1ADA
- patrzymy że drewniany szlaban na N 52 33.270 E 21 32.896 jest otwierany! uff, damy radę wyjechać! (jeszcze trzeba zbadać drogę)
- OP1AD9
- wracamy drogą przeciwpożarową do samochodu, szczęśliwie droga twarda, da się spokojnie przejechać...
- odpalamy samochód i jedziemy do mniej więcej N 52 33.532 E 21 33.022 (mijając pierwszy szlaban i otwierając drugi drewniany szlaban)
Z zasady nie jeżdżę po lesie jednak tu nie było innej opcji - inaczej moglibyśmy się łatwo zakopać w rozmokniętej drodze i klops.
Tak więc mam nadzieję że zostanie to mi wybaczone, samochód na gaz tak więc nawet dużo nie nasmrodziliśmy. Cichy - więc i zwierzątek też nie spłoszyliśmy. Darz Bór!
- zatrzymujemy samochód na poboczu i idziemy do OP1AD8
- OP1AD8
- OP1AD7
- wracamy do samochodu i wyjeżdżamy z lasu na N 52 34.032 E 21 33.048
- postój przed asfaltem - liczymy bonusa - niestety za mało danych więc odpuszczamy i ruszamy w drogę powrotną
- koniec Wyprawy

Łącznie przebyliśmy trasę 30,4 km w czasie 10 h 45 minut.

Tracki do pobrania:
https://drive.google.com/folderview?id=0BzHb33NknKunV21pckNvMWpNek0&usp=sharing

Zdobywanie początkowo przy dobrej pogodzie, później w deszczu i na granicy burzy. Pod koniec byłem cały mokry (Bazylek zapewne też chociaż skubany miał mój parasol więc mniej) tak więc postanowiliśmy wrócić do warszawki a nie nocować i zdobywać kolejne kesze w okolicy jak było w pierwotnym planie.

Uwagi techniczne:
Można legalnie podjeżdżać samochodem, z tym że: !!!
Po deszczu droga robi się nieprzejezdna!!!
Ledwo stamtąd wyjechałem, kochany Kampuś dał radę i to tylko dzięki skróceniu sobie drogi przejazdem pożarowym (jedyny otwieralny drewniany szlaban). Inaczej byśmy tam zostali i trzeba by czekać aż wsiąknie.
A tak mocno na farcie, często z rozpędu daliśmy radę (gratulacje dla kierowcy keszowozu!).
Bazylek aż raz podskoczył z wrażenia na wyboju :-)

Co innego jak ktoś ma 4x4, wtedy zapewne spoko. Dwa kółka oczywiście też dadzą radę (zapewne przyjadę moto po brakujący bonus).

Bazylkowi chyba się nie podobało a napewno mocno wymiękał. Kilka razy chciał zwątpić i raz nawet dzięki mojemu uporowi znaleźliśmy kesza, którego nie znalazła poprzednia ekipa!
Mototramp jest twardy i dał radę. Nie poddałem się!

Gwiazdka na przeżycia przy okazji zdobywania, za trud założenia.
Nie za kesze, te bowiem są mocno zaniedbane. Kilku brakuje, kilka jest mocno wilgotnych a wręcz mokrych. Serwis całej trasy by się przydał - pomysł na kolejny event na punkcie G?

Mam nadzieję że powyższy opis na coś się przyda i pomoże następcom w zdobywaniu punktu G.

Podziękowania dla Założycieli, dla Bazylka za współudział w poszukiwaniach.
Pozdrawiam! Krzysiek (mototramp).

Ostatnio edytowany 2014-08-13 13:09:52 przez użytkownika mototramp - w całości zmieniany 2 razy.
Obrazki do tego wpisu:
kolega kultowy Bazylek
kolega kultowy Bazylek