Dzięki zaangażowaniu założyciela i właściciela znowu możemy cieszyć się finałem tego, najbardziej śląskiego projektu. Zbyt dużo czasu minęło od możliwości zdobycia brakującego finału by można było czekać dłużej.
Poranny spacer z widokiem na Śląsk i wszystko co z nim związane i wreszcie można przybić pieczątkę w logbooku.
Zwieńczenie całego projektu zrobionego już jakiś czas temu z widokiem na to co najbardziej charakterystyczne dla czarnej ziemi.
Gwiazda za umieszczenie finału w takim miejscu i zaangażowanie by przywrócić skrzynkę do życia.

Dziękujemy

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

No taaaaaak....

Cudowne uczucie. Dzięki.

Ostatnia wyprawa na OS. Aż się wierzyć nie chce ze znika z mapy. No i już. Finał wieńczy dzieło.
Dzięki

Niestety musimy potwierdzić wpis poprzedniczki. I etap sprawnie znaleziony, na kordach finału, pomimo potwierdzenia miejscówki niestety nic nie znaleźliśmy. Być może jest zakopane głęboko, ale dzisiaj przy mocno zmrożonej ziemi trzeba by mieć kilof. Niemniej żadnych śladów świadczących o bytności kesza nie uświadczyliśmy. Mamy bardzo mieszane uczucia co do tego finału, nie tak sobie wyobrażaliśmy zwieńczenie tego cudownego leśnego projektu...

Dzięki Nannette za pomoc.

Finał nareszcie pełnoprawnie zalogowany, choć robiony wieku temu. Chodzą słuchy że na wiosnę znów wróci w pełnej krasie... a jesienią te magiczne rydze tuż obok... :) 

Przy okazji grzybobrania ktoś kto wiedział podprowadził nas na miejsce podpowiedzi i za chwile znaleźliśmy się na kordach ale niestety żadnego pojemnika nie uświadczyliśmy:(

Nie działa link do karty.
Można prosić o odnowienie linku?

Sporą ekipą wybraliśmy się poprawić finał, więc jak w temacie - serwis wykonany, sporo zmieniliśmy, ale tez sporo zostawiliśmy;) Miłej zabawy!

Finał zaliczony w towarzystwie współzałożycieli podczas serwisu. Skrzynka zacna, ukryta w typowym śląskim plenerze. Chyba nie dałoby się znaleźć lepszego miejsca :-). Dzięki :-)

Przy okazji serwisu w większej ekipieSkrzyneczka bogata. Zaliczono z Chochlikiem. Dziękuję :) 

Finał projektu znaleziony z KT & SL. Tym razem, po weryfikacji współrzędnych przez jednego z poprzednich znalazców, znaleźliśmy z jego pomocą 1 etap, a potem finał, który oczywiście nas rozczarował. Choć wiedzieliśmy, że jest to wersja - reaktywacja, to jednak jakiś niedosyt pozostał. Dziękuję za keszyka w tak rewelacyjnym miejscu.

Eh, podjęty dopiero za 2 podejściem (jak mogłem tego nie zauważyć?!). Finał finału w najlepszym widokowo miejscu jaki można było sobie wyobrazić. Dziękuję wszystkim za cały projekt! Było super!

Po odnalezieniu wszystkich możliwych skrzynek projektu finał to juz formalnośc. Miejsce świetne, szkoda że pogoda dzisiaj nie rozpieszczała i przemoczeni bardziej rozmyślaliśmy o powrocie do domu niz pięknych widokach. Mimo iż nie mam pojęcia jak kiedyś wyglądał finał (a domyśłam się że powalająco ) za całokształt leci gwiazdka. Dzięki.

Pogoda nas nie rozpieszczała, dlatego idąc na miejsce, w duchu psioczyłam, że się dałam Unkasowi namówić na keszowanie właśnie dziś. Na półfinale trochę nas zakręciło, bo przemoczeni myśleliśmy tylko o powrocie do domu. Nie mniej jednak warto było! Dzięki za kesz.

Świetne miejsce na finał. Szkoda tylko że pogoda dzisiaj nieodpowiednia, bo zapewne zostało by sie tam dłużej. Dzięki :)

Wreszcie przyszedł czas na finał, trochę rozczarował wielkością skrzynki i zawartością. nadrobił widokami i miejscówką - dzięki za skrzynkę.

Piąty i ostatni dzień na OS, finał wyliczony dwa wyjazdy wcześniej, ale jakoś się nie składało. Dzięki za skrzynkę z widokami :)

Kolejny wypad z KT & SL na OS. Zalogować nieznalezienia chyba nie mogę, bo mimo, że mamy wszystkie dane to jednak coś musieliśmy źle spisać i o parę metrów mamy walnięte współrzędne. Znaleźliśmy za to zwłoki oryginalnego finału i szkoda, że na taką formę nie zdecydowano się podczas reaktywacji. Miejscówka jednak rewelacyjna! Niebawem wrócimy tu i znajdziemy kesza :)

upragniony finał , w miejscu który świetnie oddaje klimat naszego regionu , lepszej  miejscówki nie trzeba , warto było posiedzieć tutaj 10 minut i napawać się widokiem 

zostawiam kreta , ma stąd widok na dom właścicielki. TFTC

dodaję też folder z mojego kochanego miasta , taka prywata, 

Cyferki do finału zdobyte pod koniec sierpnia 2014, niestety wtedy finału nie udało się znaleźć. Dziś TAK.Bardzo dziękujemy twórcą projektu za kapitalne wędrówki po lesie.

Zostało jeszcze parę skrzynek do zaliczenia projektu których na pewno będziemy szukać, w szczególności, że dzięki działaniom założycieli skrzynek oraz poszukiwaczy, skrzynki się reaktywują, wiec warto podjąć wyzwanie i spróbować zgromadzić "cyfry finału" :-)

JESZCZE RAZ BARDZO DZIĘKUJEMY

nareszcie można iśc na finał po chyba 4 albo 5 wypadach do lasu i przemierzeniu kilkudziesięciu kilometrów, dodatkowo zmaganie się z nietostępnymi skrzynkami (jeszcze dwie zostały) aż w końcu nadszedł ten czas :p troche się różniła wielkość od tej na stronie ale wszystko w porządku dzięki :) 

Przechodziłam koło podpowiedzi i jej nie zauważyłam... skrzynka ciekawa i pomyśleć że chwile wcześniej koło niej przechodziłam. Dzięki!

skrzynka napewno nie jest duża ale widoki ładne, dzięki!

Super pomysł z cyferkami i z lokalizacją finału. Tylko trochę wielkość pojemnika rozczarowuje. Dzięki. Acha - jak to ja - wspiąłem się tam, gdzie nie należy

1majowy wypad na OS z kolorteczy, descarado i deg&#039;iem.<br /> Pogoda nie rozpieszczała, a mimo to Beskidy były widoczne.<br /> Dzięki.

Dla widoków warto było roztargać sobie galotySkrzynka finałowa może trochę rozczarowuje (zmieńcie rozmiar!), ale ważne, że została zreaktywowana. Dzięki za [OS]. Naprawdę dobrze się na nim bawiłem!

delikatna zmiana miejsca - niestety poprzednie miejsce zostało zniszczone

Ludzie błagam zróbcie coś z tym finałem - taka piękna jesień, mogliby ludzie pozdobywać trochę leśnych skrzynek

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Resztki finału odnalezione. Nie udało się dużo uratować. Wielka szkoda bo wyglądało świetnie. I miejsce bardzo urokliwe.

Złapana podczas popołudniówki na OS, z Agathą i Qbackim.

Dziękuje i pozdrawiam.  

Znakomity finał znakomitego projektu. Ogrom pracy włożony w założenie poszczególnych keszy wraz z finałowym robi wrażenie i wywołuje podziw.

DZIĘKUJĘ!

Zdobyta z Doctorkiem. Wpis na końcu logbooka z datą 01.12.2013 r.

 

Znaleziona w ulewnym deszczu razem z Beatką, co nie było łatwe slisko strasznie ale daslismy rade. to mój pierwszy taki wielki projekt jestem pełen podziwu, nie jest prostą sprawa stworzyc taki duzy projekt z tak swietnymi skrzyneczkami. Za całokształt dziekujemy!!!

Super finał super projektu jestem pełna podziwu dla założycieli za pomysłowość i realizacje. Musze napisać że oczywiście rysiek musiał mnie przeciągnąć po drodze przez największą górę bo tam napewno są piękne widoki... a że lało jak z cebra nie byłam zbytnio zadowolona jednak jak wlazłam na te górę i zobaczyłam panoramę to zmieniłam zdanie. Super projekt i super finał. Dzięki wszystkim założycielom.

To już jest koniec...

Mimo iż miejsce ukrycia znane jest nam prawie od początku (pierwsi znalazcy mocno hintowali we wpisach) a całą tabelkę mieliśmy wypełnioną  na początku roku to postanowiliśmy zdobyć skrzynkę finałowa jako ostatnią.
Podpisujemy się obiema rękami pod wszystkimi pochwałami dotyczącymi Projektu, dziękujemy wszystkim autorom skrzynek.
P.S. 1 Szkoda że spóźniliśmy się na certyfikat :(
P.S. 2 Gwiazdka oczywiście będzie jak tylko dozbieramy.

Dziękuję za finał i dziękuję za cały projekt! Jeszcze nie pozbieraliśmy wszystkich kastlików, ale ponieważ akurat byliśmy w tym zakątku projektów zahaczyliśmy finał :)

Tak jak napisała Dzyndzolina, w okolicy wyraźnie widać działania keszerów. Ale mam nadzieję, że za kilka tygodni, miesięcy przyroda odrobi straty, a po jakimś czasie to na projekcie będą się już pojawiali pojedynczy keszerzy, którzy nie zostawią już tyle śladów po sobie :)

PS.

porwałam ostatni certyfikat :)

 

 Co robisz jutro? jadę do lasu... a pojutrze? jadę do lasu...w weekend? też:) I tak w kółko. Rewelacyjne miejsce na finał projektu! Mega widoki, a jakie rydze:) Dziękuję za doskonała zabawę przy zakładaniu i podejmowaniu keszy, to była prawdziwa przyjemność:) Pozdrawiam!

Świątek, piątek czy grudzień- jechało się `na projekt` i łaziło cały dzień po lesie w poszukiwaniu coraz to lepszych skrzynek. W pamięci utkwiło mi ogromne zróżnicowanie terenu. Niby las - ale co kawałek, to w innym wydaniu - raz bagna, za chwilę iglasta puszcza, potem ogołocone pnie, a po chwili na dopełnienie - hołda :)

Jedyne co mi się nie podobało to inwazyjność niektórych skrzynek i keszerów - czasami brak przemyślenia ze strony założycieli i bezsensowne niszczenie drzew, ale i też brutalność w podejmowaniu skrzynek -> rycie na siłę w ziemi :/

Sam finał - podwójne pozytywne zaskoczenie. Pierwszy obiekt i widoki z niego - coś pięknego. A finał finału - wyrazy uznania dla założyciela :)

Dzięki wszystkim osobom, które przyczyniły się do powstania tego projektu!

świetny klimat i miejscówka finałowej skrzynki. coś niesamowitego tak sobie przyjść na finał po znalezieniu prawie wszystkich skrzynek (bez trzech :P) i ogarnąć cały projekt wzrokiem ;-)

ochrony nie spotkaliśmy (co przy moim szczęściu do tych panów aż się dziwne wydaje.. :P)

dzięki! :)

Kesz day z Mikim. Mimo iż brakuje nam 12 keszy do konca zdecydowaliśmy sie zaatakować finał bo juz wszedzie cyfry sie powtarzały. Finał... co tu dużo pisac wart projektu, ktory jak dla nas pokazal cały śląsk od środka, owszem są to huty, kopalnie, hołdy - ale zarazem jest to piękna kultura, gwara, tradycja i przyroda. To pokazal ten projekt. Bardzo dziekujemy wszystkim założycielom i każdemu z osobna za zorganizowanie nam wielu weekendowPrzy każdym jednym keszu z projektu towarzyszyła nam Esmejak również i na finale, wybiegana i szczęśliwa. Mikiemu dzieki za towarzycho i ratowanie czasem tyłkówChłopaki i dziewczyny NIESAMOWITA robota! tak na poczekaniu co nam utkwiło w pamięci... na pewno Hałda i dags Nudle :P

 Dziekujemy i chylimy czoła - złodzieje czasu & Esme

Finałowy wypad na OS wraz ze złodziejami i psem ;)

No i się wreszcie udało skończyć. Fajnie mieć tak dużo keszy pod domem, szczególnie, że większość z nich trzyma bardzo wysoki poziom. Finał zrobiony szybciutko, a samo miejsce oraz towarzystwo kopalni robi duże wrażenie! Fotki porobione, kesz znaleziony. 

Dziękuję wszystkim za założenie tylu bardzo fajnych skrzynek. 

Dzięki!

Projekt kapitalny.
Większość skrzynek na znakomitym poziomie.
Wypada mi jedynie przyłączyć się do ochów i achów poprzedników a także  jeszcze raz podziękować wszystkim razem i każdemu z osobna za wkład włożony w ten projekt.

Świetny projekt i w końcu tak blisko domu. No i gwara się przypomniała, bo teraz po drugiej stronie rzeki jest to tabu .

Zostawiam zasłużone zielone za całość, ale każdemu z osobna dziękuję za zaangażowanie w projekt.  Super się bawiłem .

Kolejny wielki projekt zaliczony i kolejny raz czuję to samo. Z jednej strony radosć i ulgę a z drugiej smutek że coś wielkiego właśnie się skończyło. Zawsze lubiłem śląską gwarę i kulturę. Niejednokrotnie połamałem sobie język na opisach keszy.  Dziękuję wszystkim założycielom za wielki wkład pracy w ten projekt. Skrzynia finałowa podjęta w towarzystwie teamu Mario&Monia. Samo miejsce ukrycia finału również pozytywnie mnie zaskoczyło. Oczywiście rekomenduję!

Moim cichym marzeniem było zrobić ten projekt jeszzcze w 2013 roku. Udało się. Nie ukrywam, że miejsce finałowe dobrze znane w końcu jestem jedną z założycieli tego projektu.  Dziękuję

Zielona gwiazdeczka musi być za miejsce, za wykonanie, za projekt za wszystko.

Dziś oficjalnie możemy powiedzieć, że zaliczyliśmy projekt. Wszystkie keszynki zlokalizowane....
Ufff, kawał dobrej roboty każdego kto się zaangażował w zakładanie skrzyneczek w terenie... :) 
Dziękujemy, pozdrawiamy

Wreszcie i mi dane było podjąć finał:) miłą ekipą keszowanie weekendowe. dzięki za skrzynkę.

Po pięciu pełnych emocji dniach, w deszczu, śniegu i innych tego rodzaju atrakcjach udało się mi zakończyć wspaniały projekt, podjęte wszystkie 102 skrzyneczki. Dzielnie towarzyszyła mi żona która jedną z takich wypraw zakończyła ze skręconą kostką oraz syn. Dziękuję wszystkim którzy przyczynili się do powstania tego projektu. Wielka i 100 % rekomendacja za całokształt.

Znaleziona jako 101 skrzyneczka:) Pierwsze trzy dni projektu, podejmowaliśmy z dzieciakamiByło tłumnie, bo co chwilę kogoś się spotykało,albo szliśmy w większym gronie. Następne dni były już trochę rozrzucone, bo a tu praca, a szkoła i ciężko było dokończyć, ale naprawdę skrzynia robi wrażenie jak i Cały projekt, naprawdę doceniamy pracę włożoną w całość projektu i jesteśmy tym bardziej podnieceni, bo to nasz pierwszy projekt i po tym co przeżyliśmy wiemy, że na pewno nie ostatniParcie na kesze jest;p

Finał podjęty w doborowym składzie, gdzieś w grudniu, ale nie pamietam. Jak pojechałam tam po raz pierwszy to szczęka mi opadła. Doskonałe na miejsce na kesza, ale na finał OS po prostu lepszego nie ma. Dzięki jeszcze raz wszystkim za wielkie zaangażowanie.

O samym keszu, jak się go współtworzyło, trudno coś tutaj napisać. Dziś się wreszcie udało zaliczyć całość Projektu i odwiedzić po raz kolejny finał. 
Dziękuję raz jeszcze ekipie współtworzącej, oraz grupie ludzi, z którymi dane mi było zdobywać poszczególne skrzynki. A trochę ich się przewinęło ;)
Przy okazji również dziękuję, za tak liczną "odwiedzalność". Roboty było sporo, ale teraz wszystko się rekompensuje, podczas czytania Waszych logów. Sprawiają naprawdę wiele radochy. I chyba będę wyrazicielem wszystkich autorów Projektu Oberschlesien, gdy powiem, że niesamowicie się cieszymy, że Wam się podobało ;)

Znaleziona jako 102 skrzyneczka podczas 5 finałowego dnia na Projekcie Oberschlesien.
100 skrzynek samotnie, 2 z ludzmi spotkanymi na projekcie. 5 dni, 600 przejechanych kilometrów, mokry, ubłocony - czy zrobiłbym to jeszcze raz ? Oczywiście bez zastanowienia !!!
Tyle dobrych słów już tu o całym projekcie napisano, że ja już sobie to podaruje.
Hiper mega zasłużona rekomendacja !!!
Bawiłem się niesamowicie, za co bardzo dziękuję organizatorom 

Kordy miałem już od dawna ale na miejscu okazało się ze spisując rozwiązanie w lesie na kolanie cyferka mi się pomyliła i po odarciu na miejsce znalazłem tylko starą oponę od Stara, na szczęście cyferka bardziej z tylu i błąd to tylko 100m,
prób ataku na finał były 3 zawsze poprzedzało ja kończenie projektu najpierw zatrzymała mnie  Óma szówarka - OP75D2, szukaliśmy w 2 ekipy chyba godzinę aż zrobiło się ciemno,  ostatnio już byłem pewny za zrobię finał ale po drodze pojawił się Dekiel - OP759B i przez godzinę kopałem norkę dla jeża aż zrobiło się ciemno i chciałem zamordować tego jeża :), dziś przebiegle chcieli mnie zatrzymać Adlerem - OP7588 aż zrobi się ciemno ale nie dałem się pojechałem na finał a Adlera rozwiąże sobie spokojnie w domu w ciepełku w lesie było poniżej 0, pozostały mi jeszcze 4 niedobitki z projektu wiec jeszcze i tak tam wrócę.
Projekt świetny nie mam porównania bo to mój pierwszy przymierzałem się w lecie do zrobienia I ♥ PL ale jak to bywa nigdy nie ma czasu.

Finał: już się tyle o nim nasłuchał i naczytałem ze nie było niespodzianki ale robi włażenie, na projekcie są 2 tak duże skrzynki jedna związana z ekshumacja :)

TFTC:)

Mnóstwo czasu spędzonego w lesie, masa kilometrów w nogach, sporo wody w butach i ... masa radosci i uśmiechu :)
Warto było się sprężyć przed ID i wraz z współorganizatorami zrobić Pyrlik i Żelosko - pięknie się współpracowało i był to dla mnie zaszczyt uczestniczyć w tym projekcie.
Chwile spędzone w lesie będą niezapomniane, masa rozmów, śmiechu (Art_noise w kaloszkach Kiki wymiata) rywalizacji (Harpagany - szacunek tj, Jed, Freney, Slamar) wesołych i świetnych patentów i cała masa przygód - aż żal że już koniec.
No nic teraz trzeba będzie wypełnić keszami wnętrze pyrlika i żeloska ;-)

Finał chyba nie mógł być lepszy na maxa śląski, klimatyczny i leśny ;-)

Nie da się inaczej jak  chociaż jedna to mało.
Dzięki jeszcze raz wszystkim i pozdrawiam 

2000. kesz, juhuuuuuuuuu    
Tak cyrklowałam, tak kombinowałam, żeby ten jubileuszowy kesz wypadł na Finał OS no i wypadł  Po drodze musieliśmy przejechać obojętnie obok kilkunastu keszy, no ale sprawa mocno ważna.

Miejsce według mnie jest najlepsze z możliwych jeśli chodzi o finał typowo śląskiego projektu, jest wisienką na torciku  Nie mogło być miejsca idealniej pasującego do klimatu Pyrlika i Żeloska. Ewentualna adrenalina, o której wspominali niektórzy poprzednicy, związana z możliwością pojawienia się Panów w czerni, jak dla mnie tylko dodatkowo podkręcała klimat o parę ząbków wyżej  hehe

Cały projekt- rewelacja: od samych nazw keszy i ich opisów (które czytam do dziś, bo tak mnie śmieszą ), poprzez tematyczne i świetnie przygotowane skrzynki i maskowania (niektóre bezczelne, widoczne z satelity a inne niewidoczne nawet z 20cm ), poprzez kształt projektu i jego położenie w terenie, poprzez uzgodnienie całego przedsięwzięcia z Nadleśnictwem Katowice, aż do miejsca finałowego, skrzyni finałowej.. ahhhhhh
Nieskromnie powiem, ze to najlepszy projekt jaki zdobywałam (nie było tego wiele no ale cuś tam było), absolutnie najlepszy finał jaki widziałam na oczy, i w ogóle wszystko naj  Ciesze sie, ze mogłam uczestniczyć w płodzeniu tego cudu, heheh 

Mom nadzieja, że ludzikom spoza Ślunska przybliżyli my trocha ta naszo kultura i naszo godka, bo tak jak je w opisie- Górny Ślunsk to je richtig cosik wincy niż przemysł
Dziynkuja fest, fajniście boło!!!!!!! Na miyjscu finału (znaczy trocha dali) nawyt szampana żech odpolyła, cza boło trocha uczcić tyn jubilyuszowy kastlik przeca. Porobiylimy pora zdjyńć, popaczelimy na widoki i oddalilimy sie cichaczym  Rewelannnncja!
Dobre, styknie ty godki, cześ!

Finał powala na kolana nie tylko welkością ale także samą drogą do jego zdobycia podsumowując 
Pięć dni z domu ósma z rana,
wszak tam Projekt czeka na nas.
Trudy, znoje i katusze,
radowały nasze dusze.
Były w lasach miejsca śliczne,
niektóre wręcz romantyczne.
Założycielom dziękujemy
na następny INDEPENDENCE oczekujemy.
Zielona gwiazda przyznana dla skrzynki finałowej jest dla Wszystkich osób zaangażowanych w Projekt, chcąc oceniać każdą skrzynkę indywidualnie zabrakłoby nam rekomendacji.

Jest projektjest okazjazdobyta w doborowym towarzystwie toruńsko - będzińskim. Dwa z dni z buta, tego mi było trzeba :). Finał w super miejscu, ukazujący piekno ziemi śląskiej. Jeszce czegoś takiego nie widziałem. Pozdrawiam i dziękuje za super PROJEKT.

Skrzyneczka zdobyta podczas niezapomnianej pieszo-jesiennej wędrówki szlakami gwary śląskiej. 
Fajnie było połazic przez dwa dni i jeszcze troche nocy po lesie, zabawa przednia. A co gwary sląskiej poznołem to moje. Dzieki za kawał dobrej roboty, takie projekty to lubię. Pozdrawiam Wrzos

2 dni, 26 godzin w lesie, kilkadziesiąt kilometrów w nogach. Na północy pagórki, na południu rzeki - stąd wybrana chyba najbardziej optymalna opcja piesza. Mnóstwo różnorodnych rozwiązań skrzynek, kilka bardzo ciekawych quizów. I skrzynka finałowa w fantastycznym miejscu. Gratulacje za pomysł, wykonanie i koordynację całej grupy śląskich (i napływowych) geocacherów.

Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

@ Dallas: Na całości projektu był z nami jeszcze SlaMar78, który póki co ma małe zaległości w logowaniu .

I przyszedł ten dzień, i przyszła ta chwila na wielki finałCyferki zdobyte więc nie pozostało na nic czekać... Miejsce rewelacja! Jak kończyć projekt to właśnie taką skrzynką. Jako podsumowanie projektu, pasuje idealnie :)
Certyfikat już stoi w odpowiednim miejscu :)

Składam serdeczne podziękowania wszystkim właścicielom skrzynek, za ogarnięcie tak wielkiego projektu, stworzenie każdej skrzynki nawiązującej do jej tematyki. Kształ na mapie do tej pory budzi mój uśmiech i ciągle mam go przed oczami :)

Wielkie gratulacje :)
Dziękuję bardzo :)

Wszystkie cyferki zebrane!
Przed atakiem finałowym na najbardziej obleganym parkingu leśnym w okolicy spotkaliśmy Nanette i Rubina, którzy ponoć od dłuższego czasu błąkają się po lesie. Przy okazji składki na serwer, trzeba się będzie zrzucić na pomoc psychologa dla Założycieli Projektu  Dojechali też prosto z finału Driver i Dallas.
Po krótkich pogaduchach ruszyliśmy na finał. Zrobiliśmy kilometrowe podejście z buta po bardzo ciekawym terenie.
Finał świetny i mocno tematyczny. Pobraliśmy piękny certyfikat, flagę i naklejkę.
Wielkie dzięki dla wszystkich autorów Projektu! Skrzynki świetne i niesamowicie urozmaicone. Jedna gwiazdka to za mało, świetna robota!

Po zebraniu wszystkich cyferek otworzyła nam się droga do finału.
Dotarliśmy tutaj idąc ponad kilometr lasem, krótko mówiąc teren dosyć trudny i różnorodny. Tak więc same dojście, a następnie finał oraz bogata skrzynka finałowa to było ciekawe przeżycie.
Okolicznościowa naklejka projektu już jest na keszowozie. 
Cały Projekt bardzo ciekawy, świetne patenty, rewelacyjne opisy, lasy typowe - śląskie. Od początku do końca zachowany klimat naszej śląskiej ziemi.
Bardzo dobrze, że powstał tutaj taki projekt. Serdecznie dziękujemy zaangażowanym w niego osobom.
Oczywiście rekomendujemy.

Po wyznaczeniu kordów wspólny atak na finał wraz z brajan74 i GFS, aby nie spojlakować nie więcej nie dodamy oprócz gwiazdki i zachęcić innych do zdobycia tego projektu.
Gwiazdka a raczej gwiazdki należą się również wszystkim autorom tego projektu za cały projekt.

Kocham was wszystkie Hanysy za to, co uczyniliście swoim zaangażowaniem dla pokazania nam, że śląskość i godka jest czymś więcej, niż historycznym dziwactwem zza rzeki. Projekt w piękny sposób pokazuje jak wiele nas łączy przez to, że tak wiele nas dzieli.  

Gratulacje dla Jed team, freney'a i SlaMar za wytrwałość oraz dla niezliczonych tłumów na pierwszych miejscach w logbooku. Dodatkowe podziekowania dla kawior&jardo za uszanowanie i uczciwe podejście do wpisu. 
Pięknie dziękuję za czas i włożoną pracę wszystkim założycielom.
 7 dni w lesie, pora na kąpiel. Pozdrawiam.

Prośba o usuniecię wszystkich spoilerów dotyczących miejsca ukrycia finału z komentarzy poniżej. Tylko na ich podstawie da się wywnioskować gdzie schowany  jest finał. Z góry Wszytkim Dziekuje.

Finał znakomity. Nie będę powielał informacji związanych z ukryciem tylko odsylam do komentarza Taiffuna. Dzięki bardzo za możliwość przyjazdu w tak odalone miejsce i złapanie tylu ciekawych keszy. 

O jaki fajny projekt, gratuluje,
i calkiem niedaleko od Krakowa :-)

A dlaczego tytul po niemiecku?

piękna skrzynka, wielkie dzięki, ocena jedyna możliwa, pozdrawiam.

100 skrzynek i 3 dni to w planach nie było finału - moja norma dzienna jest niższa więc nie zakładałem 100 skrzynek w 3 dni a wydawało się że bez 90-100% finału nie da się zrobić (tak przynajmniej było na wszystkich poprzednich projektach).
Tutaj jak się okazało finał padał już po 50-60% - teoretycznie wystarczy 30 skrzynek chociaż trzeba mieć chyba coś więcej niż szczęście aby trafić te odpowiednie 30.
Kiedy okazało się że chyba tylko my nie zdobylismy finału pomimo tego że mamy sporo skrzynek a zdobywają go osoby których w logbookach nie widzieliśmy doszliśmy do wniosku że czas na nas - mieliśmy 80 skrzynek i niemal całe koordy - wychodziły nam 2 współrzędne do sprawdzenia więc bez problemu.

Niestety - po rozpoczęciu poszukiwać nawiedziła nas ochrona - z tradycyjnym a co panowie tu robią ? i równie tradycyjnym że mamy się zbierać bo wzywają policję.
Dzięki rozmowie dali nam łaskawie 30 minut na odjazd... no przepraszam ale to chyba nie są warunki do podejmowania finału. Dzięki pomocy freneya udało nam się zmieścić w tych 30 minutach ale finał wymaga pilnych zmian aby zamiast radości z podejmowania finału nie było przemykania chyłkiem i obaw o interwencję ochrony/policji. Ochrona już wie że tam coś jest i jest czujna.

Rond w okolicy jakoś tak tu mało, więc jadąc przez Śląsk zabłądziliśmy i całkiem niechcący trafiliśmy do strefy 51. Tu również faceci w czerni próbowali nas aresztować porwać i poddać badaniom, jednak siła perswazji skutecznie im to uniemożliwiła.
Kiedy wróciliśmy w dzień zaopatrzeni w posiłki w sile dwóch naszych mopsów zaczepno- bojowych, to żaden cwaniaczek łba nie wychylił, a my spokojnie podjęliśmy co trzeba.
Finał to już całkiem na luzie został odnaleziony . Dokonaliśmy wpisu na honorowym czwartym miejscu. W sumie bardzo fajnie wyszło. Wpisanie się nocą do logbooka, na którymś z pierwszych trzech miejsc, bez zaliczenia wszystkich skrzynek projektu, byłoby niefajne z naszej strony i mało uczciwe. Tak wygląda to o wiele lepiej.
  Nocną przygodę ze skrzynką traktujemy jako fajną dodatkową atrakcję dla całej naszej wyprawy.
Jeśli chodzi o projekt to generalnie skrzynki bardzo fajne, a wśród nich prawdziwe perełki.Więcej napiszemy odnosząc się do poszczególnych skrzynek z projektu ale w tym miejscu chcieliśmy bardzo podziękować wszystkim założycielom. Dzięki Wam pięknie się bawiliśmy.
Z GWIAZDĄ WRÓCIMY PO UKOŃCZENIU CAŁEGO PROJEKTU

Ekipy pierwsze zlały się w jedność FTFową, więc atak poranny zmasowanych sił połączonych poznańsko-szczecińskich z domieszkami lokalnymi formalnie przypada jakby jako STF jak wynika z logu.<br /> Świetne miejsce! Aż szkoda, że pierwszy etap w &quot;strefie 51&quot; więc ekipę zasiliło szybko dwóch &quot;facetów w czerni&quot;, na szczęście z ludzką twarzą - nie kasowali nam wspomnień ani nie odsyłali na rodzime planety, nawet fotki na finale nam cyknęli. Niemniej, trzeba będzie pomyśleć o zaistniałym konflikcie interesów.<br /> Skrzynka finalna - wydaje się wymagać drobnej wykończeniówki, kosmetyki, estetyki wnętrza.<br /> Projekt - na fajnym urozmaiconym terenie, choć nie zdążyliśmy w dwa dni poznać całości. Na potężny plus licze spójny koncept i konsekwentną jego realizację. Jak już wspominałem w logu spotkania - bawiłem się fantastycznie, za co stokrotnie dziękuję organizatorom. :)

Meldujemy wykonanie zadania! To były ciężkie dni, których nie zapomnimy dłuugo. Nasz pierwszy projekt, pierwszy wyjazd tak daleko i pierwsze trudne wyzwanie. Dziękujemy za trud włożony w realizację projektu, za bogaty finał i za ten przeklęty lasKrew, pot i łzy! Wrócimy dokończy to wiemy na pewno! STF z silną ekipą Pyrek i Wołkiem. DZIĘKUJEMY!

Byliśmy w połowie projektu, ale udało nam się sklecić koordy finału. Zaatakowaliśmy 3. dnia obecności na projekcie z samego rana. Miejsce dobrane idealnie do projektu. Właściwie to nalezy się oddzielna gwiazdka za miejsce finałowe i druga do kompletu za całość projektu. Bardzo nam się podobało na projekcie, dziękuję wszystkim ojcom i matkom zalozycielom :)

Z samego rana wybraliśmy się z martuś i r00tem na finał. Mimo, że nie udało się ogarnąć całego projektu, to dało radę wytypować miejsce i kordy.
Świetnie przygotowany finał i do tego tyyyyle fanów! Mega. Ochrony nie spotkaliśmy ani ona nas. Miejsce ukrycia doskonale oddaje klimat projektu.
Certyfikaty pobrane, naklejki i flaga też. Wpis na trzecim miejscu? Chyba tak.. Dziękuję za wspaniałą zabawę podczas zdobywania skrzynek. Pewnie dopiero na wiosnę wrócę dokończyć projekt. Już nie mogę doczekać się!
Pozdrawiam

Projektu OS dzień trzeci. Dzień trzeci i udało się teamowy TTF zaliczyć (chyba ?)
Zaczęli my z  martuś krusią od finału który udało się policzyć przy 50 znalezionych keszach.
Miejsce finałowe trafia w 1000% w tematykę projektu i jest moim zdaniem świetnie dobrane aż się gęba śmieje Sesji zdjęciowej z okolicy nie było końca.

Całość projektu to kawał dobrej roboty, w tym miejscu chylę czoła dla założycieli i już nie mogę się doczekać kiedy przyjadę dokończyć dzieła projektu. Z dumą za to będę woził na keszowozie naklejkę projektową i cert zawiśnie na korkowej tablicy.

Dzięki !

Tyyyylee skrzynek! tyyyyyyle czasu w lesie! tyyyyyle ludzi!

Znakomity projekt, poznałem prez niego kawał śląska zapewne to tylko i tak niewielki fragment ale zawsze coś!

Miejsce ukrycia znakomite! Żeby nie spojlerować na jego temat rozpisywać się nie będę- tylko powiem, że mieliśmy przy nim przygody :)

Las ładny i trudny, lubiący w niektórych miejscach porzerać ludzi w całości albo i w kawałkach.

 

Nie wszystkie kesze z projektu znaleźliśmy więc będzie do czego wracać!

TFTC!

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

---

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Ślůnsko godka okazała się nie taka straszna jak ją malują, nam chyba było łatwiej dzięki wspólnemu pruskiemu dziedzictwu czy raczej doświadczeniu. Inna sprawa, że założyciele pewnie z rozmysłem nam jej zrozumienie ułatwili polszcząc opisy jak tylko się dało :).
20 godzin w lesie, 40 km zrobionych pieszo na szagę w gumowcach. Był deszcz, słońce, hałdy i bagna, a nawet budowanie mostu przez rzekę.
Gdzieś w okolicach naszego kesza nr 45 mieliśmy już dwa typy umiejscowienia finału. Oba sensowne, jeden bardziej. Po rozterkach etycznych uznaliśmy, że skoro Założyciele umożliwiają poznanie kordów finału już wtedy, to chcą mieć dużo wpisów w finałowym logbooku i nie należy im tego odbierać ;). Niestety, zamieszanie trwające w okolicy i małe nieporozumienie sprawiło, że podjęcie odłożyliśmy na poniedziełek, a część ekipy, która musiała jeszcze w niedzielę wracać do WLKP autografów nie złożyła.
Okolica klimatyczna, dla poznańskiej pyry wręcz baśniowa. Niestety, kiedy przybyliśmy okazała się być pod czujną opieką. O pewnych szczegółach napisał już Taiffunn, a inne na bieżąco przekazaliśmy Założycielom. Być może to efekt bieżących wydarzeń i z czasem się uspokoi. Taką mam nadzieję, bo miejsce warte odwiedziń i trudno wyobrazić sobie lepsze umiejscowienie finału dla tego zacnego projektu.
Wszystkich etapów niestety nie zdobyliśmy, zabrakło czasu, ale na pewno na GŚ wrócę. Tym bardziej, że dotychczas znalezione kesze rozbudziły apetyt :). TFTC!

Grupowy STF w silnej ekipie i co ciekawe jeden z pierwszych keszy zdobytych na projekcie ;P OS jest wielki, miejsca, kesze, maskowania. Dziękuję pomysłodawcom i autorom keszy, za zrobienie czegoś tak rewelacyjnego :-)

Wielki Order Zielonej Gwiazdy ode mnie

Pozdrawiam i dziękuję znakomicie - Sebek

Woooow. Big satysfakszion ;). Super zabawa. Mega przeżycie. Projekt Oberschlesien podczas 6 Independence Day. Wielkie dzięki za super zabawę

Huuuuraaaaaa finałowy FTF zdobyty .
Połączone siły trzech ekip pozwoliły zwieńczyć dzieło. Przy 75-ciu znalezionych keszach mieliśmy wytypowane  jak się na miejscu okazało właściwe miejsce. Trochę szukania było, ale niech to pozostanie naszą słodką tajemnicą, nie będę psuł zabawy kolejnym zdobywcom.
Radości i śmiechu było co niemiara gdy naszym oczom ukazał się skarb, TEN SKARB . Oberschlesischen szampan poszedł w ruch , mały poczęstunek fantami, a my dalej w drogę bo las czekał.
Gdy już emocje opadły to chcę podziękować wszystkim organizatorom i założycielom skrzynek za świetną keszerską frajdę jakiej nam przysporzyliście. Trzy dni ( oraz noce) w lesie i przy ognisku dały nieźle popalić, ale dla takich chwil to aż się chce żyć.
Ten las jest wciąż dla mnie wielką zagadką, czasami czułem sie jak w Puszczy Białowieskiej, czasami jak na Pustyni Błędowskiej, a i tak narobiłem się jak na grubie .
Ale żeście się hanysy postarali.
DZIĘKUJĘ, jakem freney

TFTC - FTF w sile trzech połączonych drużyn! Zapadła decyzja, próbujemy wytypować miejsce ukrycia bez zebrania wszystkich danych (już wiemy, że podczas ID 2013 nie uda nam się odwiedzić wszystkich skrzynek). Organizatorzy zaprzeczają by kesz był w wytypowanym miejscu - trudno i tak zamierzamy spróbować - w tym czasie orgi nerwowo kręcą do ekipy Harpaganów, która zatrzymała się na obiad, jeśli się nie pospieszą FTF przejdzie im koło nosa. Tymczasem my docieramy na miejsce - wygląda obiecująco, jako że nie mamy dokładnych współrzędnych obszar poszukiwań jest spory. Po dłuższej chwili dostrzegamy światełka, to Jed, SlaMar i Freney lecą z odsieczą. Robi się naprawdę gorąco! I tak - SlaMar odnalazł etap pośredni, mamy kordy i pędzimy. Po chłopakach tylko się kurzy ale zdołaliśmy dobiec zanim dobrali się do skrzyni. A skrzynia .... przebogata, dzielimy certy, naklejki, częstujemy się szampanem i regionalnym piwkiem, jeszcze tylko pamiątkowa fotka (ups - wszyscy ustawili się do zdjęcia, a kto je zrobi?;))) i szczęśliwi wracamy na ognisko - z małym poślizgiem spowodowanym przez służby porządkowe. My? My tu grzyby zbieramy panie ... ;)

Ogromne podziękowania dla założycieli OS - najlepszego projektu jaki zdobywałam i najlepszej imprezy, w jakiej uczestniczyłam. 3 dni pełne emocji - szkoda tylko tych keszy co ich nie zdążyliśmy zrobić;)

FTF!!!
Wielkie dzięki za 3 wspaniałe dni na projekcie.
110 km zrobione pieszo i rowerem. Plus trochę samochodem. :)

Skrzynka znaleziona wspólnie z freneyem i Jed team podczas Independence Day # 6. 
FTF No. 24
I stało się. Jeszcze przed ukończeniem poszukiwań w lesie postanowiliśmy spróbować wytypować finał. Mieliśmy za sobą 75% projektu, więc było całkiem możliwe, że trafimy. I nie myliliśmy się. 
Na miejscu spotkaliśmy znajome nam ekipy w trakcie przeczesywania terenu. Chwila zastanowienia, rozjerzenia się i kordy na finał namierzone.
FINAŁ - REWELACJA. BEZAPELACYJNA REKOMENDACJA DLA WSZYSTKICH ZAŁOŻYCIELI.
Gifty i certy pobrane, pamiątkowe zdjęcie zrobione, można by odpuścić resztę projektu, ale przecież nie po to tu przyjechaliśmy.
Wielkie dzięki dla założycieli wszystkich skrzynek w terenie, wielkie dzięki dla Jed team i freneya za wspólne 3 dniowe poniewieranie się po lesie. Z jednej strony fajnie, że już koniec, z drugiej szkoda, że już koniec.
Pozdrawiam

Działo się oj działoWspaniały kesz fianałowy świetnego projektu :)

Pozdrawiam
Art_noise