Tak sobie przypomniałem o tej trasie po 4,5 roku i chyba zapomniałem klepnąć zdobycie eventu na OC ;)
Ten Sukkub był moim pierwszym zetknięciem się z tematyką keszy, i o ile wcześniej trochę czytałem o ogólnikowych założeniach,to nie miałem pojęcia że to może być takie popularne i kreatywne. Po tylu latach pamiętam pierwszego swojego kesza w życiu, zdobytego podczas tej Sukkubowej imprezy - w pniu leżał samotnie i czekał grzeczniePamiętam też zaskoczenie, gdzie myśląc jaki to jestem genialny że znalazłem skrzynkę schowaną na patencie (doniczka), okazało się że wcale nie byłem pierwszyAle ja wtedy mało wiedziałem, w stosunku do dnia dzisiejszego. Ale najfajniejsze jest to, że zaraz znów będę czymś zaskoczony - jakimś maskowaniem, jakimś patentem, czyjąś kreatywnością. Całe uczucie potęgowało to, że to był moja pierwsza 'poważna' InO, więc wspomnienia będę miał że hoho - dzięki dla Jacka99 że mi pokazał istnienie czegoś takiego, Biedaka (i Sukkubowej ekipy) za super keszową trasę i nie bluzganie za zasypywanie mailami oraz w sumie dla wszystkich Keszerów z którymi miałem kontakt od tego czasu - jesteście super!

Dzięki za kesza finałowego. Spora satysfakcja z jego zdobycia, po przejściu prawie całej geościeżki. Cieszy fakt, że jeszcze tyle skrzynek jest w terenie. Niech ścieżka żyje jak najdłużej, bo okolica jest przepiękna i warto, aby następne osoby mogły się na niej pomęczyć i zobaczyć te niezapomniane widoki.

Wiadro potu tu wylaliśmy  ale naprawdę było watro. Wielkie dzięki.  

Polecam wszystkim którzy chcą się sprawdzić w trudnym terenie.

No tutaj to się namęczyliśmy. Finał robiony na kilka razy. Całość ścieżki niesamowita. Widoczki i satysfakcja - bezcenne.

Dziękuję za wkład pracy w przygotowanie ścieżki. Gorąco polecam

Dziękuję bardzo za trud włożony w założenie tylu wspaniałych keszy, które zmusiły nie do wyjścia z domowych pieleszy i poznania okolicy i perełek przyrody.

Świetna ale trudna trasa, ciężka do ogarnięcia w 1 dzień. Ja wraz z greg273 robiliśmy ją na 3 razy.

Potu wylaliśmy co niemiara ale było naprawdę warto.

Polecam następcom i rekomenduję....zwłaszcza szukanie "Wrót Podziemi" ...to coś dla ludzi ze stoickim podejściem do życia i dobrym zmysłem keszerskim ;)

 

ps. 

Bardzo, bardzo dziękujemy za ogrom pracy włożony w przygotowanie całej ścieżki. Łącznie zrobiliśmy 46 km w 3 podejściach i udało nam się zebrać prawie wszystkie skrzynki. Niestety SK1 i SK25 skutecznie się przed nami schowały. Do SK25 podchodziliśmy dwa razy (łącznie dobre 2 h szukania). Mieliśmy na uwadze, że skrzynka jest unikatowa. Niestety nie udało się tym razem, pomimo tego, że dwa razy brodziłem w rzece.SK1 zdobywana trochę w pośpiechu, bo już czas powrotu naglił. Nie udało nam się też tam wrócić. Niewykluczone, że będzie jeszcze okazja znaleźć dwie pozostałe skrzyneczki, bo tereny piękne, chociażby na spacer.
Cała trasa rewelacyjna, tereny wymagające. Momentami czuliśmy się jak w Bieszczadach. Widoki z gór piękne. Gdy świeciło słońce nie chciało się ruszać z niektórych miejsc. Skrzynki, które najbardziej zapadły nam w pamięci to wyprawy wąwozami. Super sprawa: Mordercza wyprawa i Błotnisty szlak. I ta ciągła niepewność - idziemy dobrze, czy nie? Znak Starszych Bogów znaleźliśmy dosyć szybko dzięki zdobytym wskazówkom. Świetne miejsce na ukrycie i przemyślane wskazówki.
Na pewno będzie nam brakowało tych terenów. Dziękujemy za niezapomniane przeżycia. I czekamy na kolejny projekt :).
Zielona gwiazdka za całość - bez cienia wątpliwości.

Wielkie dzięki za całość.Zaczęło się kiepsko.Po chwili nieudanych poszukiwań- SK25 zostawiłem na później.Na SK 24 skrzynka wpadła tak głęboko ze nie można jej było dosięgnąć.Potem już poszło dość sprawnie.Udało się odnaleźć wszystkie skrzynki.SK25 za drugim razem bez problemu,podobnie SK 17 gdzie też musiałem wchodzić 2 razy.Nie było łatwo ale punkty w bardzo ciekawych miejscach,super maskowania i piękne widoki dają wiele satysfakcji .Na koniec jeszcze jeden wypad z darkpawel po finał.Mieliśmy małe nadzieje na znalezienie ale trzeba było chociaż spróbować.Naprawdę trzeba mieć sporo cierpliwości albo dużo szczęścia żeby go znaleźć.Jest jak w podpowiedzi.Nam się udało.Ostatni certyfikat trafił w nasze ręce.

TFTC za cały super projekt znaleziony wraz z Lorezja i snosia.

Jeszcze kilka keszy do zdobycia zostało, ale to pewnie dopiero w przyszłym rokuCo tu dużo mówić... Góry, wąwozy, błoto, rzeki itp. itd. Różnorodny teren i bardzo męczący, ale przez to ciekawyJeśli chodzi o skrzynki to sposób ukrycia od najprostszych i najbardziej rozpowszechnionych do prawdziwych perełek, które ciesząDziękuję za wkład włożony w projekt :)

 

Zdecydowanie polecam każdemu!

 

P.S. Jest to moja skrzyneczka milowa 200 :)

TFTC :)

 

To nas Biedak pogoniłeś po górkach. Wielkie dzięki za wspaniałą przygodę.

NARESZCIE!!!! Na Sukkubie poszło nam słabo ale przyrzekliśmy sobie z TiTif, że zrobimy kiedyś całą serie. Zajęło nam to kilka podejść ale powoli, skrupulatnie zdobywaliśmy kesz po keszu. Wczoraj udało się zdobyć ostatnie brakujące sztuki + udało się odnaleźć finał. Mamy wszystko zdobyte + 4FTFy, 2STFy i jednego TTFa. Niesamowita seria, dzięki której odbyliśmy z TiTIf rewelacyjne przygody. Biedak jeszcze raz dzięki za włożony wysiłek i czekamy na kolejną serie :D

Skrzynka 26 jest na miejscu i wszystko z nią w porządku !FTF zgarnięty z Matoczkinem (choć samą skrzynkę zalogowaną miałam już po sukkubie).

Trochę zajęło.. czasu, nerwów i jeszcze ten upał, ale marudziliśmy na zmianę, więc w końcu nie zrezygnowaliśmy nigdy w tym samym czasie i jakoś się udało ;)

Biedaku, teraz z czystym sumieniem mogę Ci przyznać tę gwiazdeczkę, co byś mnie dłużej nie męczyłpo prostu nie mogłam ocenić całości bez znalezienia pojemniczka ;)

( a żeby było jeszcze piękniej akurat ta skrzyneczka wypadła jako moja okrągła dwusetna)

Koledzy w poprzednich wpisach wyrazili wszystkie emocje które towarzyszyły mi podczas i tu nie wiem jakiego wyrażenia użyć?.. zdobywania? ..hmmm.. przejścia?.. no nie wiem.. na trasie byłem trzykrotnie i była to jedna wielka przygoda za którą bardzo serdecznie dziękuję założycielowi.

Jeszcze nie miałem okazji sprawdzić w terenie, co z bonusową skrzynką, ale w zwiążku z zaginięciem SK15 i tak muszę się tam niedługo wybrać, więc wtedy zajmę się również tym tematem.

Co z PK 26 istnieje, przepadł, reaktywowany czy los nieznany?? Nie lubię niedokończonych tematów.

Dzięki wielkie za ciekawie przygotowaną trasę. Niezbyt ciekawa pogoda dodatkowo podniosła poprzeczkę w zdobywaniu poszczególnych skrzynek. Zjazd ze skarpy po glinie, brodzenie po kostki w wodzie na podmokłej łące, to tylko nieliczne z wielu czekających atrakcji. Normalnie nikt by mnie na to nie namówił ale ...... keszowanie zmienia człowieka ;) I było warto!!!

Polecam ją wszystkim którzy pragną sprawdzić swą kondycję i orientację w terenie. 

 

 

Cała seria zrobiona przez team w składzie: Qbacki, MSZU i ja oraz miejscami Zaboja i Wrzos. W imprezy na orientację bawię się od ok. 13 lat, natomiast zabawę z keszowaniem dopiero zaczynam - autor całej geościeżki odwalił naprawdę kawał dobrej roboty.
Wprowadzenie elementów w postaci stowarzyszonych przybliżyło ideę samych imprez na orientację, na których stowarzysze to codzienność. Całą trasę zrobiliśmy w 8,5 godziny, stosując naturalnie częsty drive-in (aczkolwiek nie był na tyle skuteczny żeby podjeżdżać pod każdego kesza, przydałby się jakiś landrover albo w ogóle helikopter miejscami). Same punkty zdobywane metodą tradycyjną - papierowa mapa i kompas - jak na InOwców przystało.
Dzięki wielkie za świetnie przygotowaną trasę!

Znaleziona podczas ekstremalnej, zimowo-styczniowo-deszczowo-nocnej wyprawy na Sukkub-Ino.

Cała seria super, miło było (a właściwie to nie miło bo ciemno i mokro ale oto przecież chodzi) poszwędać się po lesie i poszukać skrzynek. Ekstra projekcik który oprócz skrzynek pokazuje przepiękny krajowbraz kaszubski i zmusza trochę do popracowania z mapa a nie tylko z nawigacją. Góry ogromne, jakby tak ktoś obudził mnie tam w nocy i powiedział że jestm niedaleko może to chyba bym go wyśmiał. Kalega w przygotowanie włożył kawał dobrej roboty i chwała mu za to.

Cały projekt udało nam się zdobyć w 12 godzin, momenty zwątpienia były ale dotrwałem do końca. Chodzenie po górach nocą w deszczu i po lesie łatwe nie jest ale ciekawe, zachęcam innych.

Pozdrawiam i dzięki za przygodę i moc wrażeń - Wrzos.

Znaleziona podczas ekstremalnej toruńskiej wyprawy na Sukkub-Ino.

Pomysł i wykonanie super. Przepiękny górski krajobraz, nieźle dał nam tej deszczowej nocy w kość, ale było warto. Może następnym razem wystartujemy w zawodach ?

Pozdrawiam i dzięki

Zaboja

Całość zrobiona za dnia z MSZU i Sadkiem w jakieś 8,5 h. Wielki szacun dla tych co robili to nocą na zawodach, albo jak Toruń także nocą ale w deszczuJeszcze wielki szacun dla autora za ogarnięcie tematu, bo ilość keszy, odległości między nimi a także wysokości względne powalająCieszę się, że powstała kolejna, chyba najlepsza skrzynka/seria promująca przy okazji jakże bliskie mi/nam InO. Ciekawe miejsca, zróżnicowane formy terenu, fajne widoki, tyle razy spływana Łeba, to na pewno atuty tej serii. Myślę również, że poziom dostosowany również do tych, którzy dopiero swoja przygodę z InO zaczynają, ewentualnie tych, którzy jeszcze nie wiedzą, że wkrótce InO polubiąWielkie dzięki! Było wesoło :)

 

 

Kiedy powiedziałem autorowi serii, że zamierzam całośc zrobić w jeden dzień, trochę się zdziwił. Wspieramy silnym składem JED Team+ Harpus od ok 7 do 17 znaleźliśmy 25 skrzynek w tym 1XSTF i 3 XTTF.  Na PK26 nie mieliśmy szans. Przeszukiwania obszaru o powierzchni pewnie kilku hektarów bez choćby przybliżonych kordów mikrusa i bardzo ubogimi wskazówkami jak dla nas na chwilę obecna to SF. Poza tym cały dzień poszukiwań w deszczu mocno demotywował. Na poszukiwania PK 26 straciłem raz ok 0,5 h, drugim razem 2,5 h we dwóch i wczoraj ok 1,5 z hintem od załozyciela! Niestety tego PK nie znalazłem bo albo go nie ma albo jest tak schowany, że tylko sam autor go znajdzie. Reasumując cała seria jest świetna, przemyślana, dobrze opisana. Pojemniki to chyba z jednym wyjątkiem klipsiaki więc wzorowo. Przejście całej trasy na zawodach w nocy to musiałby być MEGA wyczyn ( choc wtedy było sucho). Zdobywanie serii kiedy jest mokro chwilami jest niebezpieczne ( stromizny z gliniasto - ilastym podłożem sa śliskie).

Reasumując bardzo miło będę wspominał ta serię.

To był niesamowity dzień. Po nocnej walce ze skrzynkami w Lęborku podjechaliśmy z harpusem w okolice SK17 żeby się trochę zdrzemnąć w aucie. Po około 3 godzinach snu czyli coś przed godziną 7 dołączył do nas baloniarz i ruszyliśmy w trasę.
Założeniem było żeby zrobić całość w jeden dzień, ale już pierwsze skrzynki uświadomiły nam, że nie będzie to łatwe zadanie. Teren przypominający bardziej góry niż Pomorze, duże odległości, błoto, śliskie liście a w dodatku padający deszcz. No ale co to dla nas.Walczyliśmy dzielnie. Co prawda pojawiały sie chwile zwątpenia i słabości, ale ostatecznie po godzinie 17, czyli po 10 godzinach walki zdobyliśmy ostatnią, 25 skrzynkę.
Pomimo, że od publikacji skrzynek już trochę czasu minęło udało nam się zdobyć 1 STF-a i 3 TTF-y, z tym, że certyfikaty mamy tylko 3 bo jednego TTF-a już w skrzynce nie było pomimo, że wpisywaliśmy się na 3 miejscu w logbooku.
Dokumentację InO-wską prowadził baloniarz chociaż z powodu deszczu pod koniec dnia karta juz była tak mokra, że nie dało się już używać kredek do wpisów. Próbowaliśmy więc tylko kolorować poszczególne kratki chociaż i to z mizernym skutkiem. Po osuszeniu wyślemy karty do weryfikacji. Mam nadzieję, że te małe niedociągnięcia InO-wskie zostaną nam wybaczone i hasło do skrzynki finałowej otrzymamy.
Wielkie dzięki za wspaniałą trasę i super przygodę.

Na Sukkubie poszło nam słabo ale obiecaliśmy, że jeszcze wszystko znajdziemy. Dziś był dzień, w którym zamierzaliśmy zdobyć jakąś część SUKKUBowego szaleństwa.
Zdobyliśmy 8 keszy czyli tak około 1/3 tego co jest do zdobycia. Dopiero teraz do mnie doszło jak dużo pracy w to włożyłeś. Kesze bardzo przemyślane, teren starannie dobrany, wszystko układa się w całość. 
Najbardziej podobają mi się niesamowite miejscówki, schowki na kesza -
BAJKA!
Całość dzisiejszego dnia zdobyliśmy z mapą i kompasem (bez GPSa) i wszystkim bardzo polecam taką opcje. Z nowymi opisami i zdjęciami nie jest to tak trudne jak na samej imprezie.

Już nie mogę się doczekać, aż znajde czas na kolejne 2/3 keszy :)

Szacun! dla całej ekipy Gdakk-ów!
i dla wszystkich startujących - jednak keszerzy to krejzole, a już inowcy-keszerzy... coraz bardziej się upewniam, że jednak mamy coś pod kopułką (coś nie tak :D)...

... fajnie, że wszystkie kesze zarejestrujesz! tylko usuń stowarzysze - to chyba jedyny temat, który się nie sprawdził - niby skąd mam wiedzieć, że to co po nastu minutach znalazłem, badając jedną z wielu koncepcji (co autor miał na myśli??!!?? w nocy, po X km trasy) okazuje się po paru godzinach myślą stowarzyszoną...

... a najbardziej się cieszę, że nie będę już musiał wchodzić na ambonę:D :D

THX

Kawał świetnej roboty ,napewno zawitam na następnej imprezie z trasa geocachingowąTak trzymać :)

Świetna trasa oby więcej takich Ino połączonych z OC :)

Dziękujemy bardzo wszystkim organizatorom za zorganizowanie rewelacyjnej imprezy turystycznej. Szczególne podziękowania dla Ani, która znalazła siłę żeby stworzyć tak klimatyczną imprezę na orientację, na prawdę liczymy, że za rok też będziesz chciała zorganować Sukkuba. Podziękowania należą się też wszystkim tym, którzy pomagali w organizowaniu tej imprezy, Dorianowi za wypasioną stronkę, ludziom ogarniającym na bazie i ognisku i oczywiście budowniczym. Impreza na wysokim poziomie z dużym rozmachem - REWELACJA !!!
i nareszcie osobne podziękowania dla Biedaka za włożenie tak dużej ilości pracy w budowę trasy geocachingowej. Niewyobrażalnie dużo roboty musiałeś w to włożyć, teren znany ale wiadomo bajeczy!, pkt i trasy na dobre kilka dni chodzenia a tu jeszcze noc + skrzynki pochowane na poziom HARD. Naszym zdaniem rewelacyjna robota, liczymy że trasa geocachingowe będzie też za rok a tą trase my na pewno przejdziemy sobie jeszcze raz, tym razem całą ze wszystkim i szczególnie z finałem.
Bardzo podobał nam się też wybór tematyki czyli dzieła Lovecrafta - Kamil i Monika(Hybryd i TiTif)

P.S. Punkt na opuszczonym domku CUDEŃKO !

Dziękujemy bardzo wszystkim organizatorom za zorganizowanie rewelacyjnej imprezy turystycznej. Szczególne podziękowania dla Ani, która znalazła siłę żeby stworzyć tak klimatyczną imprezę na orientację, na prawdę liczymy, że za rok też będziesz chciała zorganować Sukkuba. Podziękowania należą się też wszystkim tym, którzy pomagali w organizowaniu tej imprezy, Dorianowi za wypasioną stronkę, ludziom ogarniającym na bazie i ognisku i oczywiście budowniczym. Impreza na wysokim poziomie z dużym rozmachem - REWELACJA !!!
i nareszcie osobne podziękowania dla Biedaka za włożenie tak dużej ilości pracy w budowę trasy geocachingowej. Niewyobrażalnie dużo roboty musiałeś w to włożyć, teren znany ale wiadomo bajeczy!, pkt i trasy na dobre kilka dni chodzenia a tu jeszcze noc + skrzynki pochowane na poziom HARD. Naszym zdaniem rewelacyjna robota, liczymy że trasa geocachingowe będzie też za rok a tą trase my na pewno przejdziemy sobie jeszcze raz, tym razem całą ze wszystkim i szczególnie z finałem.
Bardzo podobał nam się też wybór tematyki czyli dzieła Lovecrafta - Kamil i Monika(Hybryd i TiTif)

P.S. Punkt na opuszczonym domku CUDEŃKO !

Kto nie był na imprezie niech żałuje!
Mroczne zagadki, opuszczone (i trochę tłoczne) przypałacowe rezydencje oraz wyłaniające się z mgły drzewa w kształcie kosmicznych narośli to są klimaty nocnego keszowania!
Super było poznać wielu nowych keszerów i spotkać starych znajomych. 
Do następnego razu ;)

w teamie z esemem. dostalismy troche po garach. zaczelismy od punktu 3. gora - dol - gora - dol. pomimo frustrujacego poczatku, udalo nam sie strzelic 5 x ftf, 1x stf i chyba 1 ttfa. przejechalismy na drzewie przez rzeke. jakies bagna.. klimat max. na przyszlosc spokojnie mozna obsadzac szczegolnie mikrusy mniej sprytnie, bo z hintem "w promieniu 15m" slabo da sie podzialac w stertach lisci i dziesiatkach pni. nie wiadomo, czy kopac, czy wlazic na drzewo. przy bardzo wyczerpujacej trasie i 26 punktach jest to dodatkowy element oslabiajacy psyche. nawet jak sie znajdzie wlasciwy punkt i nie mozna znalezc skrzynki, zaczyna sie faza p.t. 'a moze to stowarzysz'. 
kruk mnie powalil. sk 6 i domek w paraszynie tez. 
absolutnym hitem wieczoru byla tresc jednego z quizow - "o starej, obłąkanej wiridianie"    bardzo mi milo    nie zgadza sie tylko jedna litera  :D
mantra NIGDY WIECEJ zadziwiajaco szybko przeszla w BARDZO MOZLIWE. 
dziekuje esemowi za wspolne tripowanie. dziekuje tez tripperowi za wspolne ogniskowanie.
do nastepnego.
dzieki za geo-sukkuba! 

viridiana  :D :D

Wow, LadyMoon i jej Czarne Parówki na 3 miejscu !!!!!!!
 Brawo.

Wrota Podziemi, cóż... fajny pomysł, fajna zabawa i zajebiscie spędzony czas...i opuszczony dom, w którym się prawie wszyscy spotkaliśmy,,, bynajmniej keszerska śmietanka 
Dzięki Biedak.

Dodaję zasłużoną gwiazdkę za całokształt. Należy się 

super impreza, super kesze i w ogóle bardzo miło wszystko wspominamGratulacje dla twórców trasy ;)

Dzięki za udaną trase. Zdobyta podczas sukkkuba z LadyMoon i Markiem.

Trasa bardzo ciekawa z różnymi atrakcjami , oraz z wieloma przygodami.Połączenie keszowania z biegiem na orientacje... Super sprawa

Liczę na kolejną edycje Sukkuba w której z pewnością wezmę udział.

Dzięki raz jeszcze.

 

Pomysł na Ino-Caching tym razem od strony imprezy na orientację - świetny. Cieszę się że miałem możliwość sprawdzić go na własnej skórze .
Górki dały się nam (team: viridiana & esem) mocno we znaki, forsowanie Łeby również, ale najbardziej czasochłonne i stresogenne było poszukiwanie niektórych keszy ('mikrus w promieniu 15 m '). Tu wniosek do Budowniczych coby rozważyli mniej oszczędne gospodarowanie hintami. 
Kilka znalezionych przez nas keszy to perełkiSzczególnie podobała nam się SK6, no a scenografia Kruka (SK18) - kosmiczna (skąd wyście wzięli takie drzewo?!? )

Dziękujemy za Geo-Sukkuba!

TFTC! FTF;)))
Bardzo udane połączenie InO i geocachingu! Nie było łatwo, organizator utrudniał jak mógł - poczynając od próby zmylania nas co do umiejscowienia na mapie bazy po mylne pkt 22 i 23;)
Ale brać geokeszerską nie tak łatwo zmylić. Choć nogi odmawiały poszłuszeństwa (ach te górki co chwila;):
-byliśmy na 16 punktach, z czego udało nam sie odnaleźć skrzynki na 11,
- zdobyliśmy 5 FTF i 1 TTF,
- przedzierając się przez dzikie krzaczory (żywicy dotąd nie mogę zmyć z włosów) dotarliśmy do urokliwej ambonki,
- zachwyciły nas klimatyczne i ciekawe quizy
- znaleźliśmy kwiat paproci,
- spotkaliśmy starą Wiridianę (i tę młodzszą w bazie też;)
- dotarliśmy do źródeł Styksu by odnaleźć Wrota Podziemi
- odwiedziliśmy nawiedzony dom i mroczną mogiłę 
- wróciliśmy cało i bezpiecznie do domu - zahaczając jesze o kesza ;P
Nie ukrywam, że pomogło trochę zaznajomienie się z tym terenem na Rajdzie z Kompasem. 
Wielkie dzięki dla biedaka i ekipy za zwycięskie zmierzenie się z tego typu imprezą i zamówienie wspaniałej pogody.

Na początek chciałbym podziękować organizatorom za ogrom włożonej pracy w tak duże przedsięwzięcie. Szkoda, że nie udało mi się zobaczyć wszystkiego co zostało przygotowane na trasie. Poziom trudności zdecydowanie mnie przerósł. Na pewno nie pomogły słabe baterie w latarce, chociaż pewnie i w dzień byłoby ciężko.

TFTC