Wpisy do logu Skarbnik - duch podziemi 50x 0x 16x 43x Galeria Pokazuj usunięcia
2024-05-04 18:07 Natanek0708 (53) - Znaleziona
2024-05-04 17:54 Bartuspozdrawia (26) - Znaleziona
2024-05-04 17:52 endros21 (70) - Znaleziona
2022-11-10 06:00 Między Keszami (1) - Komentarz
O tym keszu opowiadamy w odcinku naszego podcastu: Geocaching Horror Story. Part 2
zapraszamy do posłuchania
okrutnyb & QbaPL
Między keszami to pierwszy polski podcast o geocachingu: Facebook | Posłuchaj!!!
Geocaching Warszawa: Blog | Stowarzyszenie | Instagram | Facebook | GeoWiki
2021-05-01 13:08 mainecoon123 (313) - Znaleziona
Długo wyczekiwana majówka i taka prognoza... Z gór trzeba zatem było zrezygnować, ale skoro wiosna, to luftmyszy już obudzone i można wznowić eksplorację podziemi. Dolny Śląsk mam już wydziobany, to ruszamy na Górny, który zdaje się być niewyczerpalnym źródłem inspiracjiPo drodze zgarniam geopartnera Jirkamet i ruszamy do Wodzisławia mając na celowniku tamtejsze kanały. Na pierwszy ogień idzie geocachingowy Underground maze. Rewelacja... Poziom wody tak akurat na kalosze. Drugi w kolejności jest Gnome Vladislavius, ale tutaj nie popisujemy się na stage1... Czasem zdarza się nam napad geoślepoty, ale tutaj nie znajdujemy nic... Czyli do poprawki - może już za tydzień. Kolejny jest Kesz adrenalinowy 2. Tutaj szybko i komfortowo. A ponieważ godzina młoda, to przenosimy się w okolice Tarnowskich Gór z misją zdobycia dwóch podziemnych keszy z równoległego systemu z serii Extremalny Bytom i okolice. Pierwsza jest Gotthelf- Stollen ( czyli "Hades - bóg świata podziemnego"). Wskakujemy do czarnej śmierdzącej brei, z niepokojem obserwujemy bańki gazu wydobywające się z dna, ale idziemy... Do momentu, w którym woda osiąga poziom zagrażający przelaniem się do środka woderów. Odpuszczamy i do poprawki. A potem creme de la creme - podziemia tarnogórsko- bytomskie, czyli "Skarbnik - duch podziemi". Genialna miejscówka... Wprawdzie początkowy zacisk przysporzył trochę problemów ( a oboje s Jiřím jesteśmy szczupli), ale potem klękajcie narody.... Nie wiem, ile czasu spędziliśmy na podziwianiu piękna podziemnego świata. Sporo... A byliśmy tak zachwyceni, że oczywiście straciliśmy orientację i wróciliśmy inną drogą. Na szczęście strzałki nie są zmyłką :). W drodze powrotnej jeszcze obowiązkowa kąpiel w jeziorze Nyskim i z poczuciem satysfakcji można wracać do domu. Dziękuję za trud włożony w przygotowanie kesza, i pokazanie fantastycznego miejsca. Rekomendacja jest oczywistością
2021-03-14 18:18 QbaPL (3965) - Znaleziona
To była kolejna "przygoda życia" w moim życiu ;)
Ja wcale nie wiedziałem gdzie mnie stasiekm prowadzi. Dopiero jak stanęliśmy przed wejściem do kopalni to pokazał mi małą dziurkę i powiedział, że tędy wejdziemy. Zdumienie było ogromne, ale raz kozie śmierć.
A jak już przecisnąłem się przez zacisk to było wspaniale. Spacer korytarzami, spotkanie z nietoperzami, zaglądanie w zakamarki i znajdowanie kamieni z kryształami.
Ale oczywiście celem było odnalezienie Skarbnika ze skarbem. Dzięki Staśkowi nie musiałem się przejmować mapą, bo on mnie prowadził bezbłędnie (pomimo, że było tu przeszło 5 lat temu). Skarbnik odnalazł się szybko. Skarb trochę mu zamókł ale i tak satysfakcja była pełna.
Dzięki za kesza ale przede wszystkim dzięki za możliwość przeżycia super przygody. Zieloną gwiazdę pozostawiam z przyjemnością.
2019-06-29 17:34 Gryzli i Ruda Bestia (791) - Znaleziona
2019-02-10 12:00 slawekragnar (2078) - Znaleziona
Nie zagłusz wołania w duszy swej głębi
Kto mu się podda, ten się nie zgnębi.
Wzrośnie w odwagę, w wiarę wzrośnie
Na setkę wrogów, sam ruszy radośnie.
Bez przewodników, bez map, tylko z wiarą
Bez broni i tarczy, na przeciw poczwarom.
W szalone szczęście ufam swe srodze
Choć kręgi ognia nieraz w mej drodze.
Prowadź mnie zatem, po nieskończoność
W ścieżek szalonych, gmatwych złożoność.
A ja ci oddech swój oddam ostatni
Gdy w serce uderzy, twój sztylet bratni.
Pokłon ci składam po raz kolejny
Ty mnie prowadzisz, choć krok mam chwiejny.
Szczęściem zabrałem statyw, bo ustawianie telefonu znów na kamieniach, kończy się. .. nowym telefonem Wchodząc dzisiaj miałem chwile zawahania, jako że temperatura z ujemnej ostro idzie w górę, a kamienie sypią się jak szalone. Na wejściu musiałem odgruzować zacisk, bo prześwit był raptem na grubość śledzia. Wewnątrz już na spokojnie, według opisu jak po nitce Ariadny. Dziękuję za wspaniałego kesza. Sława!
2018-04-21 10:44 Werrona (2043) - Znaleziona
To chyba największa przygoda jaką miałam podczas tego weekendu. Nigdy nie znalazłam się jeszcze w takich warunkach. Czułam się tak jak lubię najbardziej: w innym świecie. Połaziliśmy w różne miejsca, poodglądaliśmy, pomoczyliśmy woderki.
Dziękuję za tę niesamowitą przygodę. Zdjecie zaraz mi Stasiekm dośle, to umieszczę.
Dałabym wiele gwiazd za tego kesza, ale mogę tylko jedną....
PS. Kesz wilgotny, nie miałam jednak przy sobie nic, co nadawałoby się na zamienny logbook :(
2017-10-30 11:25 kojoty (3251) - Znaleziona
Co tu dużo pisać - takich miejsc to nie da się zobaczyć "tak normalnie" - trzeba być jakoś nienormalnym, żeby pchać się w takie "dziury" - no a ja chyba mam coś-jakoś-lekko na bani od dziecka... Za przewodnika i w ogóle support robił kolega deg, za co mu bardzo dziękuję, bo bez niego to raczej bym się tam nie wepchał. Wspólnie z kolegą triPPerem zwiedziliśmy różne błotniste tunele, zmąciliśmy wodę w zalanej sztolni, nawet się raz na chwilę zgubiliśmy (ale tak na chwilę).
Wpis dokonany w logu w plastikowym pojemniku - nie ogarnąłem, że to chyba "ten drugi pojemnik" i dopiero przy czytaniu logów "po fakcie" wyszło mi, że chyba gdzieś coś jeszcze powinno było tam być (czyli ten jakiś "stworek") - jeśli takie "znalezienie" się nie liczy to można śmiało kasować mój wpis :).
Trzeba przyznać, że to kesz ekstremalny. Dziękuję.
(Fotę podczas wpisywania się załączam.)
2017-09-11 13:40 AER (1594) - Komentarz
Kolejka superkeszo przesuwa się powoli, lecz nieubłaganie:
Udało się dozbierać, więc jak obiecałem - tak z zielonym wracam.
Dzięki raz jeszcze!
AER
2017-07-29 22:30 joju (1049) - Znaleziona
świetne miejsce! rekomendacja konieczna! Zdobyta w ekipie opolsko-mazowieckiej :)
Belka - dziękuję za porzucenie kasku w odpowiednim miejscu :)
foto u p_nowik.
2017-07-29 20:23 Belkaa (2419) - Znaleziona
Skarbnik tutaj miał wątpliwości co do nas... ale ja swoim lenistwem przechytrzyłem czorta - Kask mi przeszkadzał to zostawiłem na pierwszym rozwidleniuDzięki tej wskazówce, odnaleźliśmy wyjście... a ja chciałem skarbnika robić samemu... Tam się można pogubić i to tak na dobre.
A sam szyb super jeszcze czegoś takiego nie widziałem... kiedyś wrócę. Dzięki.
Podjęta z P_Nowik, Jojo, Stasiekn
Foto u P_Nowik,a ten środkowy brzydszy od samego Hadesa :)
Pozdrawiam
2017-07-29 20:15 p_nowik (4804) - Znaleziona
Trzeba przyznać, że miejsce jest mocno zróżnicowane, co znacznie podnosi jego widowiskowość. Szyb św. Rozalii robi piorunujące wrażenie! Mnóstwo korytarzy, skrętów, rozgałęzień - mamy w planach powrót na dłużejPodobało się bardzoDzięki za kesza! Skrzynka zdobyty w silnej opolsko-warszawskiej ekipie.
2017-07-09 21:35 AER (1594) - Znaleziona
Extremalny Bytom i okolice – podejście pierwsze. Wspólna ekspedycja Załogi Festung Breslau oraz Kwiatu Keszerstwa Polskiego z Legnicy, Zagłębia i Częstochowy.
Ostatnie keszo w trakcie dzisiejszej wyprawy…
Teren piękny – tak pod ziemią jak i na zewnątrz. I dobrze, że jest tu skrzynka, choć zważywszy na wielkość podziemnego kompleksu, czuję niedosyt. Nie szkodzi, na pewno wrócimy tu na eksplorację całości.
Bardzo serdecznie dziękuję!
AER
P.S. Rekomendacja: gwiazdka musi być, nie może być inaczej! Aktualnie niestety nie mam, ale jak zawsze w takich przypadkach: wstawiam do kolejki superkeszo i jak uzbieram, to z zielonym powrócę.
P.S.2 Zasypane wejście o którym mowa we wcześniejszych komentarzach: nie wiem jak było wcześniej, ale teraz zacisk jak zacisk. Kilka metrów pełzania na łopatkach (lub brzuchu) bez udziału rąk i po sprawie. Kto pod ziemię schodzi, ten wie że i tak czasem trzeba.
P.S.3 Trochę mnie poniosło, więc wpis wbiłem do logbooków w obu pojemnikach...
2017-07-09 20:35 niemen (2518) - Znaleziona
Wyprawa na ekstremalny Bytom w bombowym składzie.
Lazłem pierwszy w dzisiejszej ekipie. Troszkę w zacisku wygarnąłem kamulców, ale idzie przepełzać. Niejedną kopalnię już zwiedziłem, ale tu zostawiam serce. Piękne labirynty, Rozalka jeszcze piękniejsza ze swoim szybem. No i keszyk fikuśny, taki wydymany od tyłu, he, he... Postanowiliśmy z ekipą wrócić poeksplorować jeszcze... Dzięki specjalne dla JLM!!!!
2017-07-09 20:34 Wesker (11087) - Znaleziona
Na extremalnym szlaku wraz z wesołą drużyną w składzie: AER, Esi4, Niemen, Katul oraz delegacją z Legnicy, Zagłębia i Częstochowy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sama sztolnia jak i widoki dookoła budzą zachwyt. Jest co zwiedzać, a nawet nie zostało wszystko eksplorowane. Zdecydowanie trzeba będzie tu wrócić. Samo wejście jest wymagające, ale później idzie się naprawdę nieźle. My na szczęście nie musieliśmy niczego odkopywać. Rekomenduję za wskazanie ciekawego obiektu. Dzięki.
2017-07-09 19:49 [ocenzurowano_1] (5549) - Znaleziona
2017-06-15 15:31 krcr (1230) - Komentarz
Jakieś perspektywy na odgruzowanie wejścia?
2017-01-21 16:10 Don Vito (4263) - Komentarz
2017-01-21 16:10 coosiek (4541) - Komentarz
Niestety tutaj podobnie jak w poprzednim keszyku...wspólnie z KT & SL, Don Vito oraz w towarzystwie Sebastiana nie udało nam się zdobyć skarbu Ducha Podziemi. Nawet nie udało nam się wejść pod ziemię gdyż kamienie się osunęły (możliwe, że mróz troszkę rozsadził skały u wejścia) i zacisk jest zbyt ciasny. Na wiosnę planujemy akcję udrożnienia wejścia i wtedy będziemy chcieli dorwać Skarbnika!
2016-09-03 17:05 Nelo (278) - Znaleziona
2016-09-03 15:30 Zoe43 (247) - Znaleziona
Fajnie było Dzięki
2016-09-03 15:30 wspanialekonie (323) - Znaleziona
Jedna z lepszych przygód w moim życiu, podziękowania dla Sebastiana za pożyczenie woderów. Bardzo klimatyczny spacer pod ziemią wraz z zoe43 oraz anti (które musiałem nosić chociaż w drodze powrotnej anti postanowiła iść przez wodę za co ją podziwiam). Imponujący wodospad jak i liczebność korytarzy w różne strony. Dzięki wielkie za skrzynkę! Został dodany nowy pojemnik przekazany nam przez Sebastiana (w starym mokro).
2016-08-07 21:58 Niedźwiedziowa (802) - Znaleziona
To było zabawne! Na jedna pare woderow. Ja ocieralam głową o sufit a Szarlih mnie niósł. Woda z wodospadziku - rewelacja! Żałuję ze nie wzielam ze soba butelki. Zacisk to mi sie chyba najbardziej podobal. Dzieki za. Skrzyneczke :)
2016-08-07 21:57 Szarlih (1653) - Znaleziona
2016-05-25 22:49 Mauri16 (765) - Komentarz
Widzę że kolegom spotkanym przy wejściu się udało, teraz moja kolej by zorganizować wyprawę. Pozdrawiam.
2016-05-21 18:40 1bobik1 (29) - Znaleziona
2016-05-21 18:40 polosc (9) - Znaleziona
2016-05-21 18:32 piol (222) - Znaleziona
Wspaniała wycieczka po podziemiach, zwiedziliśmy nieco więcej niż wymagało tego zadanie. Jednak wciąż pozostaje wiele niezbadanych tuneli do których trzeba wrócić. Niesamowite wrażenie robi szyb oglądany z dołu. WIELKIE dziękuje za pokazanie tego miejsca.
Logbook przemoczony wymaga wymiany, brak miejsca na nowe wpisy.
EDIT:
Zaległa rekomendacja w pełni zasłużona.
2016-05-08 16:45 RadomirW (313) - Znaleziona
Skrzynka zdobyta całkiem spontanicznie. Potrzebowałem dzisiaj wewnętrznego wyciszenia i sprawdzenia jakim jestem człowiekiem. Praktycznie wszystko miałem spakowane, bo czekałem na okazję aby podjąć tego kesza. Plany snułem już od dawna, jednak dzisiaj było wszystko inaczej niż w moich planach. Miała być lina aby zabezpieczyć wyjście, miało być towarzystwo w wędrówce po podziemiach no i nic z tego nie wyszło. Chęci zdobycia „Skarbnika- ducha podziemi” było więcej niż cierpliwości i zdrowego rozsądku. Po spacerku dookoła kamieniołomu docieram do wlotu do sztolni. Ktoś zostawił na wejściu gumową „linę”, która okazała się bardzo pomocna zarówno podczas wejścia pod wlot jak i zejścia. Na zacisku wspominany we wcześniejszych logach czerwony dywan (mocno już zabrudzony, właściwie czarny- potrzebny serwis). Dalej da się już swobodnie poruszać. Mój pierwszy błąd- postanowiłem założyć wodery dopiero w komorze przy tunelu z wodą i podkładami- teraz założyłbym od razy na wejściu ponieważ początkowy odcinek bardzo błotnisto- wodny. W szybie z podkładami woda faktycznie krystalicznie czysta, zastanawiałem się nawet czy nie można by było się jej napić. Dalej szyb św. Rozalii, również uroczy. Docieram do suchej odnogi, do skarbnika docieram drogą z pierwotnego wariantu. Tak jak się domyślałem czekał na mnie skarbnik w bardzo wesołym wcieleniu. Starałem się zrobić na nim dobre wrażenie aby pozwolił mi wrócić na powierzchnię. Starania moje chyba były przekonywujące bo dostąpiłem zaszczytu zrobienia wspólnego zdjęcia. Logbook trochę ciężki do wydostania ale udało się. Pozwoliłem sobie na wpis na pomarańczowej karteczce po czym odłożyłem wszystko na swoje miejsce. Zbieram się w drogę powrotną z myślą- teraz się wszystko okaże, czy jestem dobrym człowiekiem czy może jednak nie. Początkowy odcinek drogi powrotnej pokonuję trasą deg-a. Dalej szybem z wodą- już nie krystalicznie czystą tylko pomarańczową. Docieram do komory gdzie zaczynał się odcinek wodny i tu popełniam drugi błąd-pewność siebie, że do wyjścia trafię bez problemu bez mapy powoduje, że idę na pamięć. Okazuje się, że te podziemia to faktycznie prawdziwy labirynt. Trzykrotnie wracam się do komory z wodą i podkładami, tym razem z pokorą sięgam po mapkę i wracam już bezproblemowo do wyjścia. Jednak jestem dobrym człowiekiem i tej wersji będę się trzymał już zawsze. Całość wyprawy to niesamowita przygoda, kolejna którą zafundowała mi LadyMoon (może by tak jakiś „parapeciak” dla odmiany?). Jeśli będzie okazja to jeszcze tutaj wrócę. Wielkie, wielkie dzięki LadyMoon za piękne chwile, które były mi dzisiaj tak bardzo potrzebne.
2016-02-13 21:56 Thundercat (1528) - Znaleziona
2016-02-13 09:41 galowianie (3794) - Znaleziona
Tu się działo :-() Przy moim wzroście 189 cm i obwodzie klatki 118 cm zacisk wydawał się jak ucho igielne ,które broniło wejścia do królestwa Skarbnika.Pierwszy zacisk jest z górki więc pomogło to dostać się do podziemi,potem ubranie się w OP-1 mapa w dłoń i wędrówka rozpoczęta.Mapa dodana przez Dega pomogła nam dostać się do kesza.Wyjście przez zacisk zabezpieczyliśmy wcześniej liną , która okazała się bardzo pomocna.Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca.
Wrócimy jeszcze z gwiazdką.
2015-09-03 13:45 Pojaraniec (40) - Znaleziona
2015-08-30 16:00 lusiek (35) - Znaleziona
Skrzynka wspólnie podjęta z MattDiver i Pojaraniec podczas niedzielnego wypadu do Bytomia. Dzięki za pokazanie fajnego miejsca wrażenia nieziemskie, polecam. Trochę adrenaliny było podczas przeciskania się przez zacisk jest bardzo ciasno . Skały są bardzo kruche i się sypią więc uważaj!! :)
2015-08-30 14:00 MattDiver (14) - Znaleziona
Co za klimat i to praktycznie pod samym domemSkrzynka podjęta z Pojarańcem przy okazji zwiedzania śląskich podziemi. Do tej pory najlepsza miejscówka jaką odwiedziłem podczas keszowania ;)
PS. Tak jak już wcześniej pisało kilka osób, wejście jest w kiepskiej kondycji, zacisk sypie się na głowę, czego się nie dotknie widać , że jest obruszane (sklepienie przy wejściu), mimo, że miejscówka wspaniała, to ryzyko obecnie jest w moim odczuciu dość duże.
2015-07-20 19:04 lisu97 (28) - Komentarz
Witam , ma możę ktoś fotkę zacisku , prosze wysłać na email szalonybach@wp.pl
2015-06-19 21:37 mototramp (2201) - Znaleziona
Oczywiście nie czytałem opisu :-)
Na extremalny Bytom przyjechałem extremalnie nieprzygotowany.
I tak: wbrew zaleceniom (jedna z pierwszych tego typu eksploracji w życiu) poszedłem samotnie. Mapę miałem w telefonie. Wodery się przydały. Nie miałem liny a okazało się że to był błąd!
Bowiem najgorsze nie było podjęcie kesza - też (dla mnie) bardzo męczące, ale zejście ze skarpy. Tu polecam podwójną linę i opuszczamy się! Ja prawie zjechałem - a właściwie nie prawie, trochę zjechałem - po kamulcach, po ciemku na brzuchu. I tak dobrze że w sposób kontrolowany. Naprawdę można się tu uszkodzić - uważajcie!
Co do drogi do kesza: super widok sob szybu, woda też niczego sobie, niestety jak się zmąci to nie tak ładnie, ale przynajmniej wiadomo którędy się szło...
Niestety nie widziałem po drodze znaków - starły się? Logbook też niestety w kiepskim stanie - do wymiany a co najmniej do generalnego serwisu.
Kask niezbędny! I uważajcie na siebie przy wyjściu/zejściu!
2015-06-14 11:50 stasiekm (2103) - Znaleziona
Rewelacyjna skrzynka w cudownym miejscu. Świetna mapa i asysta krcr pozwoliły podjąć bez problemów. Dziękuję i chcę więcej takich miejsc. Prośba do następnego odkrywcy o zabranie ze sobą pojemnika fi22mm -logbook zamaka.
2015-05-19 09:30 Kapice tu byli (558) - Znaleziona
dziękuje za pokazanie miejsca, skrzynka zdobyta w doborowym towarzystwie, podczas spotkania z założycielami. Woda zimna, głęboka w sam raz dla tenisówek :) . najpierw uczucie drętwienia później już lepiej.
2015-05-17 16:34 Mhonar (3065) - Znaleziona
Dzieki uprzejmosci zalozycielki i Sebastiana ktorzy zorganizowali sprzet, spotkanie, doradztwo i karkowe wraz z szaszlykami (:P) moglem uderzyc po ta skrzyneczke jako zupelny laik i poczatkujacy grotolaz z ogromnym zapalem i checia na wiecej tego typu skrzynek. Wyposazony w OP1 i mapke podziemnego swiata, ruszylismy z Pawlem i Karolem przez odmety zalanej sztolni, czolgajac sie przez zacisk w ktorym zakochalem sie od samego wejsciaPrzecioranie nas w pozycji lezacej, kolanami i lokciami po kamieniach wielkosci piesci, potegowalo uczucie radosci i zagniezdzalo powoli szalenstwo fascynacji takim zajeciem :)
Powiem krotko, chce wiecejA z pewnoscia wroce tam jeszcze raz by przejsc to wszystko ponownie. Szkoda ze nie udalo sie wyjac wiecej takich keszy :)
Samo "opakowanie" kesza jest ironicznym parsknieciem smiechu zalozycielki, w kierunku osob ktore zostaly pozarte, przemaglowane i wyplute przez podziemny swiat - w tym wypadku Krcr :P
Dziekuje za caloksztalt, mam nadzieje ze bede czestszym gosciem takich wypadow. Rekomenduje i goraco zachecam do wyprawy i odpowiedzialnej zabawyNa dole mialem nieodparta chec zboczenia z drogi i pojscia korytarzem ktorego nie bylo na mapie..
2015-05-16 19:51 krcr (1230) - Znaleziona
Może zabrzmi to patetycznie, ale podczas podejmowania tego kesza - narodziłem się ponownie.
Nie - nie dostałem objawiania. Narodziny były podczas wyłażenia na zewnątrz. Akuszer Paweł ciągnął mnie od góry za ręce, a akuszer Mhonar pchał od tyłu nogą. Przed podjęciem kesza polecam skonfrontowanie rozmiaru zacisku ze swoją posturąJa zmieściłem się na styk (około 190cm wzrostu i troszkę ponad 100kg wagi). Po wyjściu otrzymałem 7 stopni w skali Apgar`a ("Zmęczenie porodem").
A na serio - Lokalizacja robi dosyć mocne wrażenie. To nie są regularne ściany podziemi jakie możemy zobaczyć np na MRU. Te korytarze to czyste szaleństwo gwarków. Ogólnie weekend miałem bardzo intensywny i na kamieniołomie stawiłem się po prawie 30 bezsennych godzinach. Dosyć mocno wpłynęło to na moje morale i percepcję. Ale Mhonar z Pawłem dzielnie mnie wspomagali podczas drogi do kesza. Byłem tak zmęczony, że w domu padłem z resztkami gliny we włosach. Rano myślałem, że to mi się tylko śniło. Dopiero w lustrze zobaczyłem te wszystkie sińce i odrapania po czołganiu się przez zacisk :)
Nawet byłem zadowolony, że Mhonar zabrał mi OP1 i oddał wodery. Przynajmniej nie ciągnąłem za sobą pół metra nogawicy jak on :)
Muszę wrócić tam wypoczęty, raźny i energiczny jak wibrator elektryczny :)
TFTC
PS: Regulaminowe zdjęcie dodam, jak otrzymam jakieś od fotografów, bo na dole byłem operatorem spoilerowej mapy na ekranie garmina (te uczucie jak podczas przełączania się pomiędzy 2 a 3 foto padają baterie w urządzeniu i człowiek się zastanawia, czy ma przy sobie zapas...:)
2015-04-19 21:25 Czatownik (93) - Komentarz
Bardzo się cieszę, że wejście udrożnione, pewnie się wybiorę w najbliższym czasie, żeby zobaczyć efekty. Pręty o których pisałem, to nie była krata. Były to ok 30cm pręty powtykane w materiał skalny, a ich wyjęcie nie sprawiało najmniejszego kłopotu.
2015-04-10 15:47 LadyMoon (5417) - Komentarz
Bardzo dziękuję śląskim ludkom za udrożnienie wlotu oraz za przepiękne wpisy do logu. Aż ciepło się robi na sercu...
2015-04-08 22:14 rubin (20577) - Znaleziona
Nie ma co się oszukiwać - przybyliśmy już na gotowe. Nim udało mi się wrócić z roboty i dojechać do wejścia to Deg z pomocą R-Sola odwalili już kawał dobrej roboty udrożniając wejście. Przecisnęliśmy się i doatrliśmy do korytarzy. Są piękne. Do kesza doszliśmy dość szybko. Deg jako kierownik wycieczki, który chyba lepiej zna te korytarze niż swoje mieszkanie poprowadził nas już po zdobyciu skrzynki w inne miesca. Plecy bolą mnie cholernie. loguję wygięty w chińskie "rz" Ogólnie rewelacja. Tylko baba w żabce dziwnie się na mnie patrzyła jak poszedłem po piwobo błota to tam pod dostatkiem :)
Zdobyty wspólnie z Nann, która pokonała swoje lęki:), Degiem, który już po raz nie widomo który robił za przewodnika, R- solem - który był prowoderem dzisiajszej wyprawy i Seamirem, którego mieliśy okazję wreszcie poznać. Dzięki za kesza. I Wam za wspólną wspaniałą wyprawę.
2015-04-08 21:47 deg (6455) - Komentarz
@Czatownik: Dzisiaj przez dwie godziny intensywnej pracy, z pomocą R-Sol'a odkopaliśmy cały zacisk, zrzuciliśmy ze sklepienia luźny materiał skalny, znacznie pogłębiliśmy przejście. Teraz jest ono najłatwiejsze i najbezpieczniejsze w historii tej skrzynki. Co oczywiście nie znaczy, że jest łatwe i bezpieczne ;). To dobry moment, na podjęcie kesza! Szczególnie, że nietoperze budzą się już z hibernacji.
PS: Te "pręty" to dawna krata odgradzająca wejście.
2015-04-08 19:48 Nannette (19443) - Znaleziona
Miejsce przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Oczywiście jak każdy hanys znałam te opowieści i jak każdy hanys zwiedzałam sztolnie czarnego pstrąga, ale że to to może się ciągnąć kilometrami i połączone, i naprawdę dalej jest - super;) Plecy dostały mocno w kość. Jak sobie pomyślę, że Ci biedni gwarkowie musieli tam na kolanach pracować, godzinami dniami, latami to mocno wpływa na wyobraźnię. Szyb Rozalka wspaniały, można tam stać i patrzeć do góry godzinami. Woda obłędnie czysta, na szczęście każdy z nas, za radą Dega, miał szanse iść jakiś odcinek przodem by zobaczyć ten fenomen. Coś wspaniałego. Wspaniałe jest też to, że nie ma tam pająków, za pewne za sprawą wspaniałych nietoperzy, które uwielbiam, piękne i niesamowite zwierzęta. Te tutaj się zachowywały jak jak psy z sąsiedztwa, które z radości, że ktoś przyszedł wyleciały na przywitanie, okrążały nas, latały dosłownie na centymetry od nas, super przygoda. Skrzynka zdobyta w świetnym składzie z R-Solem, który wyjątkowo nie miał dość, Degiem w roli przewodnika, Rubina, Seamaira - doskonały skład i jak ktoś ma, tak jakja, jakiś ma mały problem z klaustrofobią to polecam wyprawę z profesjonalistami, bo poprzez taką atmosferę, jaką cała drużyna zbudowała, miałam tylko małe zawiasy na zacisku. Bardzo bardzo dziękuje za kesza w tym miejscu i wszystkim współtowarzyszom za wspaniałą przygodę;)
2015-04-08 19:33 R-Sol (11145) - Znaleziona
Na tego kesza, a właściwie na tą miejscówkę miałem ochotę już od dawna. Na początku nie miałem woderów, potem wejście było niedostępne. Wreszcie wczoraj zapadła decyzja: idziemy! Ekipa skręcona, termin umówiony więc czas ruszać! Gdy przybyłem po pracy (i kupnie stołu ) na miejsce, deg już był prawie w środku, tak więc ja tylko przerzuciłem kilka kamyczków, a to On odwalił większość roboty z udrożnieniem wejścia. Suma summarum z zacisku powstała autostrada. Czyli nie taki diabeł straszny jak go malują . Nie mniej trzeba być bardzo ostrożnym! A później ? To już BAJKA ! To co zobaczyłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania !!! Po prostu brak słów, żeby to opisać - trzeba to przeżyć i zobaczyć na własne oczy. A "szyb Rozalki wykracza poza jakąkolwiek skalę. Do tego jeszcze wspaniałe towarzystwo Nann, Dega, Rubina i Seamira oraz nietoperzy - bosko. Po zdobyciu kesza było mi mało i chciałem pójść w nieznane, ale mnie ściągnęli z powrotem, bo bym tam siedział do teraz. W ramach rekompensaty zwiedziliśmy jeszcze troszkę korytarzy po drugiej stronie podziemi. A na koniec jeszcze miałem ślubu udzielać - nawet wskoczyłem w garnitur , kto wie co by było gdyby nie Aneta...
Podsumowując: Po pierwsze WIELKIE podziękowanie dla deg'a za przewodnictwo i wszelaką pomoc. Po drugie chcę jeszcze. Po trzecie - Ja tu jeszcze wrócę !!!
2015-04-08 18:10 Seamair (3862) - Znaleziona
Siedzę sobie w pracy a tu telefon od Dega, że atakują skarbnika. Nie mogę przecież przepuścić takiej okazji! Tylko same kłody pod nogi, bo samochód na warsztacie, ciuchy "robocze" w Katowicach, a wodery w Świętochłowicach. Na szczęście jakoś udało się wszystko skompletować na czas. W miejscu mojego styczniowego upadku poszło sprawnie i nawet dosyć szybko udało się dostać pod ziemię. A później to już..najlepsza miejscówka jaka w życiu odwiedziłem i na zawsze zapamiętam ten dzień. Podjęcie tej skrzynki było dla mnie sprawą honorową i jestem z siebie dumny, że udało mi się dotrzeć do skarbnika. Dziękuję Wam wszystkim za miłe towarzystwo, dzięki któremu w podziemiach czułem się jak w domu. Oczywiście daję najbardziej zieloną gwiazdkę, jaką kiedykolwiek dałem.
2015-04-04 10:30 Czatownik (93) - Komentarz
Dzisiaj chciałem drugi raz wejść w podziemia z użytkownikiem wrbl. Okazało się to niemożliwe, ponieważ ktoś przysypał materiałem skalnym zacisk. Dodatkowo ktoś powtykał w gruzowisko krótkie pręty. Jest to do odgruzowania, ale wymaga to podstawowych narzędzi, rąk do pracy i czasu. W razie czego deklaruję pomoc.
2015-03-15 00:48 LadyMoon (5417) - Skrzynka gotowa do szukania
Wszystko jest OK.Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!
2015-03-14 23:50 Charon7 (2787) - Znaleziona
Opis skrzynki już dawno znałem, Lady pokazała mi tego kesza zaraz po publikacji. No nie powiem – wywarł wrażenie już po samym opisie, a szkoda że tak daleko jest umiejscowiony. Musiałem więc czekać na okazję. Nadarzyła się w końcu, aby pojawić się na Śląsku. Duchy są, każdy wie, dobre i złe. Tuż przed wejściem, nie myślałem o tym. Jak zobaczyłem otwór, chciałem tylko wejść. Jeszcze głosy: ostrzegawczo objaśniające, z tyłu nie zamilkły, a już byłem w środku. Grubo ubrany, w pełni zimowo, przedostałem się swobodnie przez zacisk, metodą: czołganie poprzez pełzanie. Dalej już było pięknie. Niestety, to był tylko test przejścia. Test wypadł pozytywnie. Wydostałem się na zewnątrz, by potwierdzić: asekurującym LadyMoon i Sebastianowi, możliwość przejścia. Dostałem zielone światło. Latarka, kask, mapa, wodery pod pachą i trzeci raz przez zacisk. Coś mi to przypomina, coś podobnego jest w Gdańsku. Gdański tunel tylko paro-nasto metrowy, ale te; barwy, kolory identyczne.
Skarbnik wpuścił mnie ponownie. Otoczył opieką, nie czułem lęku. Przypomniałem sobie legendę o Skarbniku i jego mocach. Kim jestem, dobrym czy złym człowiekiem. Wejść, wszedłem, ale czy Skarbnik pozwoli mi wyjść?
Idąc szybem, korytarzami, brodząc w korycie rzeki wewnętrznej, metry uciekały. Rzeka krystalicznie czysta. Widoczne podkłady kolejowe, pod taflą wody. Idąc rzeką, osad się wzbija i rzeka już miała barwę jak krew czerwoną. Nadleciały dwa nietoperze. Najpierw krążyły po ciasnym korytarzu, dokoła mnie. Poczułem: że jest dobrze. Nietoperze, prowadziły mnie dalej. Doprowadziły mie prawie pod samą skrzynkę. Droga powrotna, już bardziej krajoznawcza, szukałem interesujących miejsc na zdjęcia. Miejsca, wręcz, same do mnie przychodziły. Ostatnie przejście przez zacisk. Miejsce bajeczne, do powrotów, na pewno.
Skrzynka w kopalni, prawdziwej kopalni, opuszczonej, sprawia wrażenie bezpiecznej. Istne mistrzostwo świata. Tym bardziej że do kesza trzeba iść i iść, całkiem sporo. Bez mapy, można zabłądzić. A wtedy, tygodniami można błądzić po opuszczonych korytarzach kopalni. I wtedy głos, w opuszczonch szybach kopalni, może zostać na wieki, razem ze Skarbnikiem.
Miejsce fantastyczne, chyba jedyne takie na OC. A kesz: ktoś tu miał dużą wyobraźnię i wpasował w miejscówkę idealnie
2015-03-11 09:37 LadyMoon (5417) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna
Kesza na razie nie podejmujemy, dlatego skrzynka będzie czasowo niedostępna.
2015-03-11 09:30 Agatha (5620) - Komentarz
W związku z komentarzem Dega:
" Dzisiaj byłem zabezpieczyć wejście do podziemi. Wygarnąłem stamtąd warstwę około pół metra kamieni. Jednak wielokrotnie zamarzająca woda zimą przyczyniła się do nadwątlenia sklepienia nad wejściem do podziemi. Sklepienie obecnie bardzo niebezpiecznie sypie się na głowę. W dodatku zacisk jest w dużej mierze przysypany. Z akcji zabezpieczania wejścia wróciłem posiniaczony i poobijany pomimo, że pracowałem w kasku.
Mając na uwadze Wasze bezpieczeństwo, zmuszony jestem zrezygnować z części podziemnej, która miała być główną atrakcją eventu. Lubię ryzyko i wyzwania, ale obecnie ryzyko śmiertelnego wypadku podczas wejścia do podziemi wielokrotnie przekracza poziom, jaki jestem w stanie zaakceptować.
Przykro mi, że wielu z Was pewnie nastawiło się na eksplorację podziemi czy na "Skarbnika", jednak obecnie nie mamy na to szans. Jeszcze w styczniu 2015 w miarę bezpiecznie byłem w podziemiach. Życie mamy tylko jedno, a zagrożenie tam obecnie jest potężne."
Pytanie brzmi: Czy nadal można podejmować kesza?
Pozdrawiam, Agatha
2015-01-12 22:53 deg (6455) - Komentarz
Drobna poprawka mapy - rozwinięcie koncepcji Dallasa. Wybaczcie, że to marnej jakości rysunek w Paincie.
Kesz dzisiaj leżał totalnie na wierzchu, ani odrobinę nie schowany. Wrzuciliśmy go za kamień - nie jest niczym przysypany, ale też nie jest widoczny od razu.
EDIT: Nietoperzy nie spotkaliśmy pomimo, że zwiedziliśmy sporo więcej Podziemi, niż tylko te prowadzące do Skarbnika.
2015-01-02 17:40 Seamair (3862) - Komentarz
Bardzo napaliłem się na zrobienie tej skrzyneczki. Snucie planów, kupowanie woderów..Początkowo chciałem iść sam, ale okazało się że mogę zabrać się z Milos12345 i Deg. Z daleka miejsce, w którym znajduje się wejście nie wydawało się jakoś super trudno dostępne. Niestety skarbnik nie okazał się dla mnie łaskawy. Ponoć jest osobą sprawiedliwą "dobrą dla dobrych i złą dla złych" a więc chyba muszę się zastanowić nad sobąW każdym razie będąc już prawie przy wejściu poślizgnąłem się i zaliczyłem zjazd na sam dół, bardzo niefortunnie upadając przy tym na rękę..Niestety było już po wszystkim. Wielkie podziękowania dla Deg'a i Milosa12345 za to, że pomogli mi dowlec się do samochodu. Gdyby nie Wy to pewnie dalej bym tam siedział.. Później jeszcze tylko 2 godziny bólu i nastawianie zwichniętego stawu ramiennego. Jedno jest pewne. Jeszcze zjawię się u skarbnika i tym razem to ja będę górą! A tym czasem przez 4 tygodnie mogę co najwyżej logować wirtuale zza biurka i to tylko lewą ręką.
2014-12-27 13:15 Czatownik (93) - Znaleziona
Skrzynka podjęta z użytkownikiem wrbl. Na dole było dużo cieplej niż na zewnątrz. Zacisk przeszedłem na milimetryDzięki za świetną skrzynkę!
2014-12-27 13:15 wrbl (46) - Znaleziona
Super skrzynka
najlepsza zabawa z przedostaniem się przez zacisk, potem już wszystko idzie dość sprawnie, przyjemne wrażenie robi zalany korytarz, chińskie wodery dały rade na 5+.
Dzięki za super zabawę :)
2014-12-06 09:59 Dallas (10985) - Znaleziona
Szybko i sprawnie. Dzięki...
A poważnie.
Cała akcja zajęła nam około godziny. Najbardziej niesamowite miejsce to pierwszy korytarz z rzeką i szyb Rozalii. Gdyby ktoś planował robić zdjęcie to trzeba się uwijać, bo zmulona po przejściu woda szybko się nie oczyści. W mapce nr 2 faktycznie jest malutki błąd. Po wejściu w suchą odnogę nie należy skręcać w pierwszą odnogę w prawo pod kątem prostym tylko iść do końca do opisanych 2 skrętów 90 stopni. Niewielka pierdółka ale może na chwilę zmylić. W załączniku mapka z korektą.
Na finale zostawiliśmy na wierzchu przy skrzynce 2 ołówki, zobaczymy czy wytrzymają do najbliższej wizyty. Wpisaliśmy marysiaq21 a za prezencik dziękujemy, znaczy shah dziękuje, bo w jego rękach dziwnie się gdzieś przetracił. Nie było czasu na dalsze dochodzenie ale wykorzystamy to przy następnej skrzynce, może nawet na QOS - jak zabawa to zabawa :).
Minusem jest dość mało stabilna część przyotworowa, strach stać pod wejściem, bo ciągle coś z góry leci a i sam korytarzyk wstępny też taki luźnawy, lepiej się tam uwijać.
I prośba na koniec o nie budzenie nietoperzy. Na trasie przejścia wisi około 5 szt. nocków. Przebywanie obok nich dłuższą chwilę, dotykanie, świecenie latarkami i chuchanie spowoduje ich wybudzenie a to ostatni dzwonek na sen zimowy. Wybudzone po zapadnięciu w hibernację nie będą miały szans przeżyć do wiosny. Nietoperze są pod ochroną, zjadają wstrętne komary i nie wplątują się we włosy. Takie milutkie latające chomiki.
Dzięki
Ps. Był nawet dywan na wejściu ale niestety w kolorze czarnym, przez co strasznie ubolewamy :)
2014-12-05 13:56 shah (1645) - Znaleziona
Miejscówka mega, 45 minut zwiedzania jak w mordę strzelił. Zacisk na wejściu nie jest dla każdego, jak ktoś ma podszyte klaustrofobią obawy to raczej powinien zostać na zewnątrz . Tu miał miejsce chrzest nowiutkiego OP keisora, choć prawdziwy test szczelności miał miejsce w następnej skrzynce . A dallasowi coś się musiało omylić z prezencikiem bo ja tam nic nie brałem...
2014-12-05 12:21 Driver (10013) - Znaleziona
Główny cel wyprawyDotarcie po wejście jest już wyczynem, zwłaszcza jak każdy ma po dwie torby sprzętu...Jak znaleźliśmy się pod wejściem nastąpiło uroczyste przebieranie i wpełzanie. Jak Dallas zobaczył rozwinięty dywan, to od razu ochoczo wyrwał się do przodu i daleko nie zaszedł... Jego rozbudowana "klata" zaklinowała się i musiał troszkę udrożnić wejście! Ale leżąc na pięknym dywanie uczynił to z wielką gracją! Potem była kolej KEISOR`a, który miał mały wyraz przerażenia na twarzy, że ma wejść w dziurę gdzie nawet jego torba z OP1 się nie mieści... Dopiero na dole się przyznał że ma klaustrofobię, czy coś podobnegoDał radę !! I na koniec ja musiałem wcisnąć się... A potem to już tylko magia, korytarze, nietoperze, duchy i oczywiście Skarbnik :)
Magia miejsca na szczycie rankingu :)
Dzięki wielkie :)
PS. zacisk to na prawdę niebezpieczny fragment, prosimy o rozwagę!!
2014-12-05 12:08 KEISOR (8402) - Znaleziona
Ale miejscówka! Dla mnie to nowość. Na sam początek miałem mały dyskomfort przeciskać się ale dalej szło już zdecydowanie lepiej. Z resztą doceniamy, że na wejściu zastaliśmy ciemne linoleum.
Nie był to czerwony dywan ale zawsze coś.
Korytarze, woda, komin i nietoperze to wszystko tworzy niesamowity klimat.
Zajęło to niecałą godzinkę - podziękował za sporą dawkę adrenaliny.
Naczelny grotołaz naniesie drobną korektę co do korytarzy na mapce 2.
2014-11-29 17:10 marysiaq21 (92) - Znaleziona
No to od początkuakcja na spontanie... Godzina 13 dokupienie brakującego szpeju, skonstruowanie prowizorycznych woderów, przygotowanie schematów i o 14 jesteśmy pod wejściem. I tu uświadamiamy sobie co to znaczy niebezpieczny kesz. Przed wejściem zostawiamy kartkę kto, kiedy i o ,której. Wciskam się w ten niziutki przesmyk i dalej według mapy. MAPA+ OPIS PROWADZI BEZBŁĘDNIE. Ja jestem totalnie zaskoczony- pierwszy raz pod ziemią (niekomercyjnie), tam trzeba kilka set metrów przejść, w środku cieplutko i wilgotno, no i nie jesteśmy sami. Maria uznaje że pseudo wodery to kpina i chce czekać. Ja cisnę sam ale tylko przez chwile i dalej do końca już razem ( sam nie wiem czy bym doszedł do skarbu). Docieramy do skrzynki a raczej do niego. I tu się trochę namęczyliśmy z wyciągnięciem dziennika ( następnych też to czeka). Okazuje się , że nie mamy czym się wpisać, długopis zostawiliśmy przy wejściu. Ostatni WPIS O godzinie 23:) myślę no spoko i tak to bez znaczenia. I w drogę powrotną- wyskakujemy z dziury, patrzymy na siebie ŁAŁ - mega wypasiony spontan się nam trafił. Jesteśmy przemoczeni i wysmarowani, adrenalina na plus. Dzięki za pokazanie miejsca i przeżycia przygody. W strunowce z podziękowaniami dla założycielki, zostawiliśmy mały fant dla kolejnego znalazcy - wpisz nas jak możesz. Do podjęcia skrzynki trzeba się przygotować według opisu. Polecamy lubiącym przygody...POZDRAWIAMY
2014-11-17 15:43 sebastian (4079) - Znaleziona
Niezwykle ucieszył mnie nowy kesz w podziemnym labiryncie, wszak pięć lat temu założyłem tutaj pierwszą skrzynkę OP1C88. Teraz dzięki LadyMoon mogłem wybrać się na spotkanie ze Skarbnikiem i zobaczyć nieznane dotąd podziemne korytarze.
Odpowiednio przygotowany wszedłem do skalnej czeluści. Kierując się dokładnym opisem i mapami bez najmniejszego problemu dotarłem do miejsca ukrycia skrzynki. Jak napisała autorka Skarbnik jest osobą sprawiedliwą, dobrą dla dobrych i złą dla złych, więc ucieszyło mnie, że potraktował mnie niezwykle życzliwie :-)
Skarb odnalazłem pod kamieniami, co ciekawe zamknięcie leżało obok otwartego pojemnika, ciekawe, czy to sprawka Skarbnika, czy skutek pośpiechu poprzednich znalazców?
Opis drogi do skarbu jak i mapy są w 100% dokładne, więc nie rozumiem skąd rozterki poprzedników? Być może jak wynika z logu w miejscu, gdzie pisze, że należy iść w lewo skierowali się w prawą stronę?
Nagradzam kesza Ogromnym Orderem Zielonej Gwiazdy i polecam każdemu miłośnikowi podziemi.
Pięknie dziękuję za wspaniałą wędrówkę! LadyMoon jesteś WIELKA.
Pozdrawiam serdecznie - Sebastian
2014-11-17 00:00 LadyMoon (5417) - Komentarz
Udało mi się wejść nawet dwa razy. Wejście wygląda na dość dawno udrażniane, z pozostałościami po kracie. Nie osypuje się jakoś nadmiernie. Pełen luz. Gdzie to dalej prowadzi to jeszcze nie badałam do końca. Podczas mojej kolejnej wizyty na Śląsku mam zamiar dalej eksplorować te podziemia, bo potencjał mają niesamowity.
2014-11-16 23:58 deg (6455) - Znaleziona
FTF POdczas sPOntanicznego wieczornego wypadu FTFowego z Ateną. Jakoś tak przypadkiem wyszło, że niemal już wieczorem rozmawialiśmy z Ateną.pl i... POstanowiliśmy ruszyć na kesze. Skarbnika zostawiliśmy sobie na sam deser - POstanowiliśmy go POdjąć PO wszystkich innych keszach.
Okolice ukrycia kesza były eksplorowane przeze nieco przed ukryciem i publikacją tego kesza, więc korytarze znałem dość dobrze. Krótkie przygotowanie i w drogę. Zacisk minęliśmy sprawnie, dalej szybko kierowaliśmy się bez mapy, bo okolicę znałem. PO drodze POdziwialiśmy szybik - piękny jest!
Problemy POjawiły się później, gdy okazało się, że zarówno mapa nr 2 jak i opis dojścia do kesza niezbyt dobrze oddają prawidłową drogę. Odgałęzień jest sPOro więcej, a w niektórych miejscach zamiast w lewo trzeba iść w prawo. Na szczęście jednak odnaleźliśmy POzostawione znaki i kesz niedługo później POjawił się w naszych rękach. Wielka była nasza radość ;)
Wyszliśmy z POdziemi brudni, mokrzy, zmęczeni trochę, ale szczęśliwi. Piękna miejscówka i piękny kesz. Dzięki wielkie! Oczywiście, że należy się zielona gwiazdka!
UWAGA dla następnych zdobywców: POnieważ do kesza trzeba dotrzeć nieco inaczej niż wskazuje mapa numer 2, KONIECZNIE weź ze sobą kartkę i coś do pisania i rysuj na bieżąco mapę KAŻDEGO rozgałęzienia. Na miejscu zastaniesz niezły labirynt - dużo bardziej skomplikowany, niż wynika to z opisu czy załączonej mapy!
Ze względu na bezpieczeństwo nie ruszaj żadnych kamieni! Zostawiliśmy kesza tak, że wystarczy sięgnąć ręką. KAMIENIE PODTRZYMUJĄ STROP!!!
2014-11-16 23:56 atena.pl (12114) - Znaleziona
Początek FTF-owej nocy z deg'iem !
Od ukazania się tych miejscówek myśli o ich odwiedzeniu nie dawały mi spokoju. Cały dzisiejszy dzień spędziłam na porządkach i praniach po moich wyprawach ale tak jakoś jedna para najbrudniejszych spodni została i to był już dobry znak, że jednak dzień się jeszcze nie skończył i nigdy nic nie wiadomo. Wieczorem nagle wiadomość na FB od deg'a i nie trzeba było dwa razy powtarzać. Spakowane wodery, latary, kask i cała reszta. Nie ukrywam, że o tej miejscówce wiedziałam już wcześniej tym większa była moja radość z możliwości eksploracji. Już od początku nie było łatwo, bo śliska stroma góra w ciemnościach spowitych mgłą jak mleko nie dawała się tak łatwo pokonać. Drugi etap nie dla osób z klaustrofobią, chociaż dla mnie rewelacja a na dodatek musiałam w powietrzu taszczyć kolano bo zapomniałam opaski ochronnej ale było pięknie. Trzeci etap woderowy to połączenie krystalicznie czystej wody ze zmieniającą się strukturą skał. Czwarty etap gdzie niski wzrost był moim atutem to przepiękny labirynt korytarzyków gdzie nagrodą była piękna i jakże oryginalna skrzyneczka. Przypomniała mnie się w tym momencie pewna wyprawa ach... Dziękuję
Zielona gwiazdeczka musi być za całość, polecam i zapraszam, bo warto. Aha kask obowiązkowy
2014-11-16 22:31 Mauri16 (765) - Komentarz
Nie wierze że udało Ci się tam wejść :O Ktoś odkopał znowu to wejście czy co ? Kiedyś próbowałem i nikt z mojej ekipy nie dał rady, cała skarpa się osuwała w dół, korytarzyk wejściowy był prawie całkowicie przysypany, wszystko wyglądało jakby się miało zaraz zawalić. Czy te tunele prowadzą gdzieś dalej, gdyż słyszałem że z tej strony nie bo było to tylko laboratorium kamieniołomu ?