Record of type [Archived] deleted by user Biedak on 2013-11-15.

Dziękuję wszystkim za udział i ciepłe komentarze - bardzo się cieszę, że ten pomysł wypalił i mimo wielu niedociągnięć się udał.

Korzystając z okazji, od razu przepraszam za zbyt trudną trasę, za mało hintów, dezorganizację na starcie (bo to miało zupełnie inaczej wyglądać), błędy na mapie, źle wydrukowaną instrukcję do trasy (wszystko miało być w zamierzeniu na jednej stronie A3, żeby zmieściło się po drugiej stronie mapy) i za wszystko inne, co jeszcze poszło nie tak...

Zdając sobie sprawę z tego wszystkiego, tym bardziej się cieszę z Waszego przyjęcia tego eksperymentu - aż serce rosnie przy czytaniu tych wszystkich pozytywnych komentarzy, zachęcając do rozwijania tego projektu w przyszłości. JESTEŚCIE WIELCY - DZIĘKI!

Od razu mogę powiedzieć, że na pewno w przyszłym roku (w ramach Sukkuba lub osobno, na razie trudno powiedzieć) zrobię kolejne InO-keszowanie, a tymczasem wychodząc naprzeciw wielu komentarzom postanowiłem zmienić wcześniejsze założenia i opublikować w systemie 26 skrzynek jako pamiątka po rajdzie - przy czym 25 będzie prawdopodobnie geościeżką zawierającą skrzynki od SK od 1 do SK 25, wzbogacone o dodatkowe hinty, zdjęcia i fabułę (za przyzwoleniem Viridiany chętnie pociągnę dalej wątek Wiridiany z Paraszyna - przy tworzeniu opisów skrzynek zupełnie nie przyszło mi do głowy, że przecież jedna z keszerek ma taki nick - wybór imienia był zupełnie przypadkowy), natomiast ostatnia skrzynka będzie zgodnie z pierwotnymi planami eventowym multikeszem, a jednocześnie "wersją hard" całej geościeżki (nadal można będzie wszystko zdobywać w formie InO) i jedynym sposobem wpisu do finałowej SK 26.

Dajcie mi tylko trochę czasu na publikację - eventowy multikesz będzie udostepniony prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu, natomiast w przypadku pozostałych skrzynek muszę jeszcze pojechać w teren i przy okazji zdejmowania pozostałych lampionów porobić zdjęcia z okolic każdej skrzynki i dokładnie wymierzyć ich współrzędne ;)

A tymczasem - do zobaczenia na keszerskim szlaku! :)

A ja króciutko - to był mój "pierwszy raz" jeśli chodzi o geocaching (jak i marsz na orientację w sumie też - nie wychodzę od lat sprzed monitora ;P), i uważam że było naprawdę mega super i bardzo pozytywnie - świetnie się bawiłem. Chciałbym podziękować Organizatorom za pracę którą włożyli w stworzenie takiego eventu, trasa była ciekawa i nie za łatwa (przynajmniej dla takiego leszcza jak ja), a ukrycie skrzynek czasami niszczyło system (SK 21 po 20-minutowym szukaniu aż uwieczniliśmy sobie fotką na pamiątkę, tak nas rozwalił pomysł). Wielkie dzięki! ...i do zobaczenia za rok.

Uprzedzam, że nie uda mi się tutaj opisać całej palety uczuć jakie dzięki Biedakowi tego weekendu przeżyłem, ale spróbuję je chociaż nieco przybliżyć.
Zaczęło się od zapisania na trasę BT, ale śledząc tutejsze wpisy zostałem niemal zmuszony do zmiany tras i opłat. Była to najlepsza możliwa decyzja bo trasa była jedyna i niepowtarzalna!
10 osób biegających po biednej skarpie i szukających skrzynki. Kanion który pogłębił się o pół metra bo 22 zespoły nie mogą znaleźć skrzynki. Po pierwszym STFie, zdobytym ze znajomymi keszerami (pozdrowienia dla Snajpera), miałem ambicje gonienia Harpusa z Kiką (chociażby w końcu zobaczyć ikony pomorskiego OC), ale pierwsze hardkory tak zdemotywowały (12 lampionów i tylko 3 skrzynki...), że dochodząc na ognisko mieliśmy plan na taktyczny odwrót.
Na szczęście PK26 okazało się nieziemskim miejscem! Przytulny kąt przy ognisku z kiełbasą i herbatą. Znajomi z różnych innych imprez i tras. Budowniczy innych tras którzy sami z siebie zagadają i mega podniosą na duchu. Zgraja ludzi śpiewających znane i lubiany piosenki wśród których niepozornie siedzi pan i władca naszej trasy: Biedak! Rozmowa z nim podniosła na duchu że nie tylko nam tak źle szło i że osoba odpowiedzialna za to wszystko jest mimo wszystko człowiekiemPo całej tej bombie pozytywnej energii z jednej strony chciałem z tymi ludźmi zostać do rana, ale energia tak rozpierała że trzeba było to gdzieś rozładować ;)
Kolejne skrzynki zdobywaliśmy jakby sam twórca nad nami czuwał (8PK, 7SK, 5STF, 1FTF !! ). Pomogliśmy jedną zdobyć Czarnym Parówom i dzięki temu spotykaliśmy się na poszukiwaniach przy kolejnych 4 punktach (a szliśmy zawsze osobno). Dzięki temu nareszcie poznałem nieprzeciętną personę LadyMoon, słynnego Trippera oraz dowiedziałem się, że mijałem w odległości metra sylwetki samego Esem'a i Viridiany! ^^ Mimo to myślałem że poznam więcej znanych osobistości, ale widać jakoś mijaliśmy się w bazie oraz na trasie :)

Podsumowując impreza ma naprawdę mega klimat przez te opuszczone domki, klimatyczne historie (to było moje pierwsze InO z fabułą), bagna, ilości uczestników skarżących się na miliony nieznalezionych punktów. Przez zakręconych uczestników w najdziwniejszych miejscach (domek o którym wspominał Tripper). Po mega pozytywnych organizatorów, którzy sami podejdą, pogadają, podniosą na duchu. I tutaj właśnie pojawia się Biedak!

Za ogrom pracy poświęconej (słyszałem pogłoski że 3 tygodnie rozkładania skrzynek), za innowacyjny pomysł, za spotkanie tych wszystkich keszerów, za wyciągnięcie na taką przygodę, za możliwość osobistego poznania i rozmowy z Tobą
DZIĘKI BIEDAK !!

Bardzo fajna impreza, bawiłam się znakomicie., choć jeszcze pół roku temu ja i InO???? nie do pomyślenia...a jednak..
10 skrzynek zaliczonych, 3 się nie udało , bo Biedak poleciał hardcorem   Dziękuję mojej organizacji (Czarne_parówki_team)  za wspólną drogę, jaką udało się nam przebyć i za wspólną, znakomitą zabawę.
Biedak - wielkie dzięki, jesteś wielki 

Dziękuję Biedakowi i GDAKKom za przygotowanie „egzotycznej” zabawy :D  Zdaję sobie sprawę, że trasa wymagała większych przygotowań i przemyśleń (jak zrobić opisy, quizy, multaki) niż zrobienie normalnego marszu – więc tym większy szacun! za realizację pomysłu.

Z uwag:

- do wyznaczania wag PK użyłbym excela i znane z OC – trudność zadania i trudność terenu. Ew. dodatkowym czynnikiem byłaby odległość, którą należy pokonać (z PK do SK). Przynajmniej wagi zostaną w tym momencie ujednolicone.

- gro osób startujących na trasie nie miało pojęcia o keszach (na drugiej SK tłumaczyłem o co chodzi paru ekipom) – warto rozbić jeden scorelauf na dwie trasy: dla keszerów oraz dla mugoli. Możemy chodzić po tych samych lampionach,

- paru keszy nie znaleźliśmy – pomyślałbym o uproszczeniu w chowaniu…

- zdublowałbym wskazówki (dwie te same w różnych dwóch keszach) dot. ukrycia finału, zwłaszcza, że to podobno „hardkoooooor”I od razu – gratuluje temu kto znajdzie finał!!!

 

I jeszcze jedno – jako pamiątka ma powstać jeden kesz … mimo obecnego stanowiska rozważ, bazując na wrażeniach uczestników, zostawienie kilku „pamiątek” (wg mnie ambona, wiridiana, mogiła (tu bym wrzucił maskowanie z „na tej samej poziomicy”, wąwóz, dworek) oraz właśnie finału… Im więcej keszy w okolicy, tym więcej osób będzie ją odwiedzało. A te miejsca – są tego warte. Trochę narzuci to trasę do multaka ale… przy analogicznej jak na mno koncepcji… ostatecznie każdy, sam, ułoży sobie trasę do tuptania:D

Razem z wryglem, czyli .... no poza punktem 8, gdzie nie przeprawilam się przez wode tylko gratow pilnowalam. Tak jak powiedziałam na trasie " Bunkrów nie ma, al i tak jest fajnie ;)" . Przy okazji przeszlam test wzroku i dowiedzialam sie o pewnej umiejetnosci z mapa, którą mam zamiar się nauczyć :). Dzieki :))))!

Zgadzam się z poprzednimu wpisamiPunkty były proste, ale skrzynki... nie znaleźlimy ani jednej! Po 6 punktach i 0 skrzynkach się trochę zdołowaliśmy i poddaliśmy bez dalszej walki.Ale i tak było przyjemnie, ciepło, gwiazdy, była nawet przeprawa przez rzekę w samych gaciach ;)

Bardzo udane połączenie InO i geocachingu! Nie było łatwo, organizator utrudniał jak móhł - poczynając od próby zmylania nas co do umiejscowienia na mapie po mylne pkt 22 i 23;)
Ale brać geokeszerską nie tak łatwo zmylić. Choć nogi odmawiały poszłuszeństwa (ach te górki co chwila;):
-byliśmy na 16 punktach, z czego udało nam sie odnaleźć skrzynki na 11,
- zdobyliśmy 5 FTF i 1 TTF,
- przedzierając się przez dzikie krzaczory (żywicy dotąd nie mogę zmyć z włosów) dotarliśmy do urokliwej ambonki,
- zachwyciły nas klimatyczne i ciekawe quizy
- znaleźliśmy kwiat paproci,
- spotkaliśmy starą Wiridianę (i tę młodzszą w bazie też;)
- dotarliśmy do źródeł Styksu by odnaleźć Wrota Podziemi
- odwiedziliśmy nawiedzony dom i mroczną mogiłę 
- wróciliśmy cało i bezpiecznie do domu - zahaczając jesze o kesza ;P
Nie ukrywam, że pomogło trochę zaznajomienie się z tym terenem na Rajdzie z Kompasem. 
Wielkie dzięki dla biedaka i ekipy za zwycięskie zmierzenie się z tego typu imprezą i zamówienie wspaniałej pogody. Podziękowania dla znajomych (szczególnie za piwko tripperowi) i nieznajomych z którymi przyszło nam przemierzać okoliczne bezdroża. Do zobaczenia za rok;)))

Przybyłem, zobaczyłem, poległem. Pomysł super, ale trasa zdecydowanie ponad moje siły (keszerskie, tych pozostałych mam pod dostatkiem). Znalazłem 17 punktów, a tylko 4 skrzynki. Rajd ewidentnie przygotowany dla zaprawionych w boju keszerów.

Bardzo fajny pomysł, świetna zabawa, ,na pewno w przyszlym roku też zawitam ;D

w teamie z esemem. dostalismy troche po garach. zaczelismy od punktu 3. gora - dol - gora - dol. pomimo frustrujacego poczatku, udalo nam sie strzelic 5 x ftf, 1x stf i chyba 1 ttfa. przejechalismy na drzewie przez rzeke. jakies bagna.. klimat max. na przyszlosc spokojnie mozna obsadzac szczegolnie mikrusy mniej sprytnie, bo z hintem "w promieniu 15m" slabo da sie podzialac w stertach lisci i dziesiatkach pni. nie wiadomo, czy kopac, czy wlazic na drzewo. przy bardzo wyczerpujacej trasie i 26 punktach jest to dodatkowy element oslabiajacy psyche. nawet jak sie znajdzie wlasciwy punkt i nie mozna znalezc skrzynki, zaczyna sie faza p.t. 'a moze to stowarzysz'. 
kruk mnie powalil. sk 6 i domek w paraszynie tez. 
absolutnym hitem wieczoru byla tresc jednego z quizow - "o starej, obłąkanej wiridianie"    bardzo mi milo    nie zgadza sie tylko jedna litera  :D
mantra NIGDY WIECEJ zadziwiajaco szybko przeszla w BARDZO MOZLIWE. 
dziekuje esemowi za wspolne tripowanie. dziekuje tez tripperowi za wspolne ogniskowanie.
do nastepnego.
dzieki za geo-sukkuba! 

viridiana  :D :D

Z tatusiem (triPPer) (do zweryfikowania jeszcze przeze mnie - triPPer )

oj działo się działo ...
godziny "treningu" za biurkiem zrobiły swoje... prawie bym zszedł na trasie

namierzenie pkt to pestka, odnalezienie mikrusa w nocy w środku lasu, z czołówką na głowie, ze szperaczem w dłoni - ha, to dopiero jest wyzwanie, MASAKRA

rodzina już do tej pory stukała się w głowę kiedy słyszała, że chodzimy z mapami po lesie (PO CIEMKU ? ALE PO CO ?), a kiedy usłyszała, że wszedłem na wyższy poziom absurdu i dołożyłem do tego, szukanie czegoś bardzo małego,  no cóż, uznali mnie za straconego dla ludzkości (ale przecież to jak szukanie okazji w Galerii, prawda ?????? )


po pierwszych punktach była frustracja - kurde, czego my szukamy ? jak to wygląda ? jak to jest schowane ?, no ja pier...

pierwszy sukces pojawił się dopiero na punkcie, który był na ambonie

 

a później już zaczynało być lepiej, troszkę lepiej, ale nadal frustrująco; wystarczy wyobrazić sobie sytuację, kiedy wchodzisz na punkt, który zlokalizowany jest w "kraterze" 10x10m, wypełniony po brzegi drzewami, wykrotami, krzewami, ziemia zasłana liśćmi, a opis radośnie brzmi - "szukaj w obrębie dołka :)", to mogło być schowane dosłownie WSZĘDZIE, jak my znaleźliśmy tego kesza, naprawdę nie wiem, no po prostu nie wiem

ale ognisko... no wypasi nowość SURÓWKA do kiełbaski, chóralne śpiewy ... wiele drużyn zrezygnowało z jego odwiedzenia - i niech żałują, tyle powiem

z ogniska, teoretycznie droga była już prosta, ale podkusiło nas aby zrobić punkt wąwozie. quiz do rozwiązania, prowadzący do kesza, tradycyjnie o nic nie mówiącej treści (ale takimi drobiazgami już dawno przestaliśmy się przejmować), a wąwóz proszę ja Was, uuuuuuuu to nie był wąwóz, to było WĄZOWISKO, ciągnące się dalej niż kilometr pod zaaaaarąbiste GÓRZYSKO, z licznymi rozgałęzieniami, i znów cud (jak my to znaleźliśmy ????????, przecież tego się nieeeedało znaleźć, jakiś 6., 7., 8. albo dziewiąty zmysł się włączył )

no i jeszcze wizyta w domu strachu, oj co tam się działo, ta drabina na słowo honoru prowadząca na pierwsze piętro, i szaleństwo w moich oczach, 7 chłopa (na umrzyka skrzyni?) na 10 m.kw obstukujący każdy cm ściany, i tradycyjnie frustracja - no gdzie, no gdzie, no gdzie to może być - wyglądało to surealistycznie

a dalej meta, i odwaga Biedaka biorącego wszystko na klatę – bezcenne :)

Serdecznie pozdrawiam wszystkich spotkanych po drodze, i "starych" i "nowych" znajomych : i Kikę z Harpusem, i Viridianę z Esemem, i LadyMoon ze świtą :), i Spiderka :)


dziękuję za imprezę, za wysiłek w jej zorganizowanie

triPPer

Do wczoraj znałem (z autopsji lub opowieści) połączenia Geocachingu z InO od strony keszowej (legendarne "Geocaching na orientację" trojmiasta, współczesne "Ino się nie zgubcie" triPPera, kilka keszy Qbackiego) - wszystkie znakomite i zbierające entuzjastyczne komentarze i zielone gwiazdki.

Pomysł na Ino-Caching tym razem od strony imprezy na orientację - świetny. Cieszę się że miałem możliwość sprawdzić go na własnej skórze .
Górki dały się nam (team: viridiana & esem) mocno we znaki, forsowanie Łeby również, ale najbardziej czasochłonne i stresogenne było poszukiwanie niektórych keszy ('mikrus w promieniu 15 m '). Tu wniosek do Budowniczych coby rozważyli mniej oszczędne gospodarowanie hintami. 
Kilka znalezionych przez nas keszy to perełkiSzczególnie podobała nam się SK6, no a scenografia Kruka (SK18) - kosmiczna (skąd wyście wzięli takie drzewo?!? )

Dziękujemy za Geo-Sukkuba!

Dziękujemy bardzo wszystkim organizatorom za zorganizowanie rewelacyjnej imprezy turystycznej. Szczególne podziękowania dla Ani, która znalazła siłę żeby stworzyć tak klimatyczną imprezę na orientację, na prawdę liczymy, że za rok też będziesz chciała zorganować Sukkuba. Podziękowania należą się też wszystkim tym, którzy pomagali w organizowaniu tej imprezy, Dorianowi za wypasioną stronkę, ludziom ogarniającym na bazie i ognisku i oczywiście budowniczym. Impreza na wysokim poziomie z dużym rozmachem - REWELACJA !!!
i nareszcie osobne podziękowania dla Biedaka za włożenie tak dużej ilości pracy w budowę trasy geocachingowej. Niewyobrażalnie dużo roboty musiałeś w to włożyć, teren znany ale wiadomo bajeczy!, pkt i trasy na dobre kilka dni chodzenia a tu jeszcze noc + skrzynki pochowane na poziom HARD. Naszym zdaniem rewelacyjna robota, liczymy że trasa geocachingowe będzie też za rok a tą trase my na pewno przejdziemy sobie jeszcze raz, tym razem całą ze wszystkim i szczególnie z finałem.
Bardzo podobał nam się też wybór tematyki czyli dzieła Lovecrafta - Kamil i Monika(Hybryd i TiTif)

P.S. Punkt na opuszczonym domku CUDEŃKO !

Było super i czekam na kolejną edycję :)

Dziękujemy bardzo wszystkim organizatorom za zorganizowanie rewelacyjnej imprezy turystycznej. Szczególne podziękowania dla Ani, która znalazła siłę żeby stworzyć tak klimatyczną imprezę na orientację, na prawdę liczymy, że za rok też będziesz chciała zorganować Sukkuba. Podziękowania należą się też wszystkim tym, którzy pomagali w organizowaniu tej imprezy, Dorianowi za wypasioną stronkę, ludziom ogarniającym na bazie i ognisku i oczywiście budowniczym. Impreza na wysokim poziomie z dużym rozmachem - REWELACJA !!!
i nareszcie osobne podziękowania dla Biedaka za włożenie tak dużej ilości pracy w budowę trasy geocachingowej. Niewyobrażalnie dużo roboty musiałeś w to włożyć, teren znany ale wiadomo bajeczy!, pkt i trasy na dobre kilka dni chodzenia a tu jeszcze noc + skrzynki pochowane na poziom HARD. Naszym zdaniem rewelacyjna robota, liczymy że trasa geocachingowe będzie też za rok a tą trase my na pewno przejdziemy sobie jeszcze raz, tym razem całą ze wszystkim i szczególnie z finałem.
Bardzo podobał nam się też wybór tematyki czyli dzieła Lovecrafta - Kamil i Monika(Hybryd i TiTif)

P.S. Punkt na opuszczonym domku CUDEŃKO !

No to oficjalnie - też będę ;))))

Record of type [Note] deleted.

Tak zaczeliście pisać, że musiałem zmienić trasę na GC :P

Mam jeszcze ważne pytanko:

Jak załatwiona zostanie zmiana czasu w trakcie trwania marszu? czy będziemy stosować do jego zakończenia stary czas (letni), czy też w trakcie nastapi zmiana o 3.00 na godz. 2.00 - co de facto da nam dodatkową godzinę na przebice trasy???

Chętnie "wejdę" na miejsce po baloniarzu - istnieje jeszcze taka możliwość (oczwiście jak mnie Harpus do drużyny zechce...) ???

Niestety żonie zaproponowano udział w jakimś międzynarodowym projekcie a to bardzo w pracy sią jej przyda więc odpadam. Szkoda bo strasznie się nakręciłem na tą nową zabawę. Powodzenia dla wszystkich

Zapisana :))!

Będę :D

Ruszyła oficjalna strona internetowa rajdu:

www.sukkub.pl

Zapisy rozpoczną się dzisiaj o godz. 20:00 i potrwają do 21.10.13 do godz. 23:59 lub do wyczerpania miejsc

Kolejny Team rezerwuje miejsce.
Czekamy z niecierpliwością ;)

Team się pokruszył ale nie pozostaje nic innego jak przyjechać i potuptać :)

W opisie wydarzenia, na samym dole, pojawiły się odpowiedzi na zadane dotychczas pytania. Sekcja ta będzie na bieżąco aktualizowana w razie potrzeby :)

Nie pozostaje nic innego jak rezerowować sobie wolny termin na tą nietypowa jak dla mnie imprezę. EDIT 24.10. odpadam

Godzina ‘0’ rajdu to bedzie prawdopodobnie 18:00 (aczkolwiek jeszcze nie jest to do konca ustalone), natomiast sama trasa geocachingowa bedzie startowac 15 lub 30 minut wczesniej :)

Record of type [Note] deleted.

Ja i Kamil już nie możemy się doczekać ;D

Znamy już komunikat startowy i regulamin rajdu, więc nastąpiła długo zapowiada aktualizacja. Zachęcam do lektury :)

Record of type [Will attend] deleted.

Pomysł zacny. Z radością bym wziął udział jednak prawdopodobnie będę zajęty :(. Ale trzymam kciuki

Dzięki za wszystkie komentarze! Spieszę donieść, iż powróciliśmy już z urlopów i zaczynamy pracę nad regulaminem i komunikatem startowym, jak i budową samych tras. Pod koniec września ruszy nowa strona Sukkuba, na której znajdą się najświeższe informacje dotyczące całego rajdu, w tym również trasy geocachingowejJednocześnie proszę o jeszcze trochę cierpliwości...

...ehcoś takiego od dawna chodziło mi po głowie...
byłoby fantastycznie gdyby udało Ci się to spiąć

Przydaloby sie podac wiecej informacji jesli ktos ma planowac przyjazd .Wiele osob robi plany z wyprzedzeniem a przy braku szczegolow  dotyczacych tej zabawy mozna ja pominac w planach.Zapowiada sie ciekawie ale prosze o jakies konkrety. 

Myślę że może być ciekawie, a więc postaramy sie przybyć w liczbie sztuk dwa :)

Słyszałam bardzo pochlebne opinie o zeszłorocznej imprezie - tak więc jak będzie możliwość to sie pojawimy;)

Record of type [Note] deleted.

Myślę, że będę. 

Oby tylko pogoda była... :P

Biedak, jak dobrze wiesz, mam zamiar uczestniczyć ! (i wygrać ;p )

Myślę, że to może być dobry pomysł na InO z tymi skrzynkamiJestem tylko ciekawy jak wyszłoby to wszystko z punktu technicznego. Kiedyś może sam wybrał się na taką trasę, ale póki co zostanę przy wersji tradycyjnej - lampionach ;)