Po konsultacji z poprzednikiem prosto na finał. Co mnie zaciekawilo bardziej niż skrzynka? Działalność bobrów. W czarnej przemszy!!! Szok. Dzięki

Uzupełniam dzisiaj wpis z zeszłego roku. Tak sobie przeglądałem mapę i wyszło, że jeszcze nie odhaczone wisi. Pod nosem kesz a musiał czekać tyle czasu. Dzieki. 

Budynek sądu to faktycznie perełka. Już ją kiedyś podziwialiśmy ze wszystkich stron. Dziś przy "lekkiej" pomocy prosto na finał. Dziękujemy.

Rewelacyjny quiz do zrobienia w terenie. Piękny obiekt. Dużo zabawy. Czego można chcieć więcej? Skrzynka zdobyta za drugim , czy trzecim podejściem. Poprzednio, mimo prawidłowo wyliczonych kordów zabrakło szczęścia. Dziś, wspólnie z Bartkiem111, poszło szybciutko. Może mniejsza ilość zieleni trochę ułatwiła sprawę? Tak, czy siak wielkie dzięki.

Rok z kawałkiem szukania, cztery czy pięć podejść, dwa dokładne hinty i nic. W końcu zabrałem ze sobą Tris. Co dwie głowy to nie jedna. I tym razem się udało. Dzięki. 

Coś pogmerałem w obliczeniach i magiczny telefon trza było wykonać. Przyjemna zabawa dziękuję

Zagadka rozwiązana z 2 lata temu, ale kordy gdzieś przepadły. Więc dzięki uprzejmości Ateny udało się znaleźć. Super quiz. Dzięki

Dzięki pomocy Ateny poszło sprawnie.

Trochę zabawy było :)

 

TFTC :)

Ten kesz mnie męczył od 2008... 

Ciągle było coś, na szczęscie tym razem była chwila żeby podjechać pomóżdzyć i znaleźć.

Piękny pałacyk, w szczególności gdy wokoło tak szaro buro i byle jak.

Dzięki za bajkową przygodę i kesza.

 

Jeśli liczbę okien pomnożysz przez liczbę szukających, wszystko podzielisz przez niedzielę i dodasz parę promyków słońca, jad słonia, ucho węża to wyjdzie takie zaklęcie, że kesz znaleziony być musi. Innej opcji nie ma. 

Miejsce odwiedzone razem z Tisą ,Whatever ,crazy_baby i lusitatą, zagadka trochę się zagmatwała bo zniknęły ptaki ale skrzynka odnaleziona,dziękujemy. 

Ale bajkowo, nawet przy stopniałym śniegu i błocie budynek robi wrażenie. Próbowaliśmy doliczyć się wszystkich elementów ale ciągle coś nie pasowało. Po dłuższym czasie, telefon do przyjaciela okazał sie pomocny bo podobno ptaszki zniknęły, które miały nam podać rozwiązanie. Ale skrytkę w końcu odnaleźliśmy i mogliśmy się wpisać. Fajne miejsce dzięki za pokazanie.

Jeeeee, wreszcieKesz dłuuuugo na mnie czekał, oj długoKilka podejść do niego miałam, ale ciągle nie umiałam się czegoś doliczyć. Dzisiaj w większej ekipie więc to musiało się udać :)

Wielkie dzięki, super miejscówka i fajny quiz!:)

Miejsce znane od dziecka,mijane tysiąc razy. Fajna zagadka (wcale nie taka trudna). Polecam. Leci gwiazdka. Dzięki.

coś chyba poplątaliśmy i koordy nam wyszły w innym miejscu. ale telefon do przyjaciela skorygował nasze współrzędne i poszło już sprawnie. kiedyś już zwiedziliśmy ten budynek w środku. i polecam każdemu. Podjęte z Chochlikiem. Dzięki :) 

Aleśmy tam pobłądzili. Dopiero pomógł telefon do przyjaciela, bo nasze obliczone kordy wywaliły nas nieco dalej . Ale ostatecznie udało się. Kesz znaleziony razem z ForgottenSilesia.

Dzięki

wreszcie miałem okazję trochę dłużej się tu zatrzymać. udało mi się rozwiązać quiz dość szybko po 2 przejściach dookoła pałacu. Kordy wyliczone bezbłędnie na szczęście choć w niektórych szczegółach miałem wątpliwości( kwiaty i dumne ptaki( no i czy taras to też balkon czy niedzięki za kesza. świetnie się bawiłem. ten pałac ma w sobie jakiś magnez :) 

Łoj tu to się schodziliśmy tam i z powrotem aż w końcu ukazało się światełko w tunelu.

 

Ładny zamek. Dzięki:)

Znaleziona po długich poszukiwaniach. Jakoś dziwnie wywalało nas w inne miejsce. Przekopaliśmy  nie jedną dziuplę, dziurę smoka i ruinę. W  końcu udało się. Dzięki:)

Zaufaliśmy  złej  głowie  więc  konieczny  był  powrót  i  uzupełnienie  danych . Potem  też  nie  było  łatwo  ale  w  chwili  największego  zwątpienia  zły  czar  prysł .

Dzięki  za  kesza .

Wkońcu padła skrzynka...

Tyle czekała.

Dzięki :)

Dzięki za pokazanie pięknego i ciekawego pałacu. Ocena znakomita!

12 pażdziernika 2009 roku pierwsze podejście do skrzynki - zakończone porażką.. wtedy wiało, lało... dziś w warunkach zimowych w końcu udało się skrzynkę odnaleźć.  To właściwie kesz legenda :). Doskonałe miejsce i doskonały pomysł na quiz.

Dziękuję i pozdrawiam, Tatiana

Co za pałac, co za miejsce i co za Quiz!

2007 rok, a w żadnym wypadku tego nie widać. Stary ale jary. Ciekawie czyta się opis, tak lekko i bajkowo. Mnóstwo zdjęć porobiłem pałacu.

Dłuższy czas zajęło odkrywanie prawdomówności głów. Jak jedna kazała liczyć od północy, to druga od frontu - wydawało się że nie ma to końca.

Ale męczarnie miały dopiero nadejść. Uzyskaliśmy dwa miejsca. Po idealnym pierwszym nastały konsultacje, a i śnieg też nie pomagał.

 

Przyszedł w końcu czas na Zagłębie, niedzielna wycieczka z Juniorką okazała się bardzo udana, skrzyneczka znakomita, dziękuję

Trzecie podejście i WKOŃCU się udało :D:D<br /> Faktycznie trzeba dokładnie liczyć magiczne przedmioty :P<br /> Po zdobyciu współrzędnych na chybił trafił wybraliśmy jedną z głów i jakże miłe było nasze zaskoczenie, gdy po dotarciu na miejsce skrzynka znalazła się w naszych rękach :D<br /> Dziękujemy za uczącą cierpliwości, fajną przygodę :D<br /> Bez wymiany.

Znaleziona wraz z geishą i Brodatym Zielarzem. W pierwszej chwili nie wiedzieliśmy o co biega ale co 3 głowy to nie jedna :)

Obiekt zawsze rzucał mi się w oczy, teraz miałem okazje pooglądać z bliska i wszystko zliczyć. Dzięki !

Bardzo fajne miejsce i fajny kesz. Nauki pobrane u Silveriusa bardzo się przydały i skrzyneczka wpadła za pierwszym razem w nasze łapki. Zdobyta razem z Bućkiem i Brodatym Z. Zielona pięcioramienna przyznana :)

Super skrzyneczka, ktora naprawde przyjemnie sie robilo. Pomimo poprawnych wyliczen troszke sie zamotalismy, ale koniec koncow udalo sie odnalezc keszyka... ode mnie znakomita i reko.

Dzieki

Znaleziona razem z shah'em. Choć pomoc innego czarnoksiężnika też okazała się pomocna. Miejsce super, pomysł super, znalezione... miejsce drugiej głowy ... też super! I nawet drobne "kłopoty" z kordami (chyba któraś z głów dalej miesza) nie zwalniają od przyznania zielonej gwiazdy. Pięknie dziękuje za tego kesza!

Znakomicie było dziękujemy bardzo:P z Tauro

Znaleziona podczas wspolnego keszobrania  z Akurio ale dopiero za drugim podejsciem po otrzymaniu istotnej informacji od Dallas bez tego by nam sie nie udalo.Dzieki.Gwiazdke daje bo zasluguje:)

Policzone ,namierzone , znalezione .Dzięki za kesz .Pozdrowienia.

Dzięki za kesza.Skrzynka świetnie się maskowała,w środku sporo fantów,zwłaszcza magiczny nóż.Co do quizu o dziwo udało się rozwiązać bez wychodzenia z domu.

Znaleziona za czasów teamu B&A, ponieważ rozdzieliliśmy konta, loguję się z datą znalezienia

Dzięki pomocy Dallasa (telefon do przyjaciela), cydru (na rozjaśnienie umysłu) i  nalewki (by nie zmarznąć za bardzo) udało się zlokalizować kesza wspólnie z B&A. I trzeba nauczyć się liczyć... magiczne przedmioty ;)

TFTC!

A w skrytce dała się zamknąć pewna niezwykła mucha...

taa...po dwóch telefonach od ncmm do Dallasa, wielu przekopaniach róznych dziwnych miejsc itp itd nadszedł moment na przerwę na cydr i wtedy właśnie B. się uparłaznalazła miejsce oczywiste:) dziękiwłożyłam gk sentymentalnie, zabrany wisiorek nosi niemaznaczenia która nigdy nie ma czasu :)

Kesz zdobyty w ciągu dwóch dni. Pierwszy dzień to odwiedzenie zamku i skompletowanie potrzebnych wskazówek, natomiast dzisiaj pozostało już tylko podjąć kesza co zajęło dosłownie minutę.

Niestety nie miałem przy sobie żadnego magicznego przedmiotu na wymianę :)

Generalnie, zawsze coś... i jakoś ten keszyk wisiał nam na mapie, no ale w końcu nadszedł dziś sądny dzień i wpadł w nasz łapki.

Architektura obiektu jak dla nas piękna. Zameczek... I ta wieża... Prawie jak z bajki "Królewna Śnieżka" czy "Śpiąca królewna" jakby tam przenieść swoje wodze fantazji...

Rozkminienie zagadki trochę nam zajęło, ale... się ostatecznie udało. Za wesołą zabawę i przede wszytkim pomysł zostawiamy zieloną gwiazdkę szeryfa.

Co mi ta skrzynka na mapie zyc nie dawala to mojedlatego gdy tylko po urodzinach Moni uslyszalam jedziemy na ucznia, moje oczy nagle zrobily sie wielkie jak 5zl i ten blyskWraz z wesolym towarzystwem w nocy podjezdzamy i kminimy, kminimy i kminimyw miedzyczasie wyszly nasze dwa bledy ktore jednak byly kontrolowane bo domyslalysmy sie ze obliczenia beda albo - albopotem szukanie finalu... dlugie szukanie finaluale oplacilo sie. Dzieki za super historie i fajna zabawe. A wspoltowarzyszom za fajny wieczor i mozliwosc wyczyszczenia mapy z tej skrzynki :)

TFTC - pozdrawiam dags

Mroźna noc i wesoła zabawa... Trochę tu zmarudziłyśmy, ale wiadomo- Baby się nie poddają! Dziękuję i pozdrawiam!

2 wyjazdy w teren. Pierwszym razem miałem problem z policzeniem kwiatków (budowa) i z dumnymi ptakami. Dzięki Pomi_Doru za wsparcie z tymi kwiatami.

Drugi wyjazd - teleobiektyw i własnoręcznie odczytne kwiaty z drzwi ale problem ptaków nadal nierozwiązany. Zrobione z 50 fotek do przeglądanie w domu.

No i siedzę, przeglądam z 20 minut - ptaków brak. Oświecenie przyszło dopiero jak pojawiła się irytacja i zniechęcenie. (ptak/ptaki tak widoczny(e) że niewidoczny(e))

Kolejny problem to prawdomówna głowa i czy taras to balkon? Olśnienie przyszło w domowym "miejscu odosobnienia".

Wytypowałem miejsce bardziej oczywiste, gdzie łatwo coś schować (głowy potwierdziły). Na miejscu przykra niespodzianka - teren daje tak duże możliwości schowania kesza że po 15 minutach eksploracji po prostu wymiękłem. Odchodząc już widzę nagle piękne miejsce na schowek.  Jak Pomi_Doru nie schowała tego tu - to to nie bedzie to miejsce. Usunięcie 2542 maskowań poprzedników zajęło mi z 2 minuty i do samego końca nie byłem pewien czy to właściwe miejsce.

Uśmiech na twarzy nie do opisania gdy palce dotknęły pudełeczka.

Dla przyszłych odkrywców - kolejne zwiększanie maskowanie wcale nie pogarsza aż tak bardzo sytuacji. Można być złośliwym i zamaskować tak, że będzie całkowicie nieosiągalne - tylko po co?

Wielkie dzięki. Znakomita. Reko.

 

Architektura mnie wręcz powaliłaChoć wieczorem zameczek prezentuje się lepiej niż w dzień (jakieś małe odświeżenie elewacji by nie zaszkodziło ).

Podjeżdzając pod zamek okazalo sie ze r00t7 do swojego opracowania skopiowal jedynie dialog glów, pomijajac cala reszte - trzeba bylo uaktywnic male przenosne centrum dowodzenia i wykminic o co w tym wszystkim chodziPonieważ ziąb był straszny, wsiadaliśmy i wysiadaliśmy z auta kilka razy, bo to policzyć trzeba, bo sprawdzić, zweryfikować

Miejsce schowania, jak i sam kesz i jego opis zdecydowanie zasluguja na zielone :)

Pierwszy raz podjechaliśmy 15 lutego. Spacer w okół na strasznym ziąbie - policzone - wyszło coś nie tak. Ponownie wyjście z wozu i teraz doliczone ok.

Koordy wyszły dobre poszliśmy na miejsce, ale z racji ciemności i różnych kręcących się elementów odpuściliśmy, myśląc że jednak może coś pokręciliśmy.

wróciliśmy 2 dni później za dnia, i teraz poszło szybko i sprawnie mimo maskowania - które w miare możliwości też poprawiłiśmy :)

za świetną zabawę i pokazanie pięknego zameczku odwdzięczam się +3 i orderem zielonej gwiazdy :)

WRESZCIE JEST!!!!

Za 4 podejściem :(Stwierdzam, że maskowanie było straszne. Wogóle sie nie spodziewałem takiego obrotu sprawy.

Skrzynka bardzo fajna jednak gwiazdki nie dam, bo jestem strasznie wkurzony na ZONKA. Dobrze, że koledzy odwiedli mnie od głupiego pomysłu na płaczących kordach. Dzięki Doc i Sebek!! Już zajęłem się organizacją taczek, łopat i innych miniładowarek i mikrowywrotek :):)

 

OUT: Magiczna różdzka

IN: Magiczny nożyk :):) Tak naprawde to jest mało magiczny, ale nic innego nie miałem w aucie - kesza podejmowałem w trakcie pracy (nie mogłem przestać o nim myslec), a prawdziwie magiczne przedmioty i krety zostały w domu. Musiałem mieć pamiątke po tym keszu!!!

 

Podsumowując. Fajny kesz!!!...............aha....zapomniałbym dodać....poprawiłem maskowanie o kolejne parenaście procent:):):)

 

Jeszcze raz dzięki za wsparcie :)

Kiri, masz złe koordy. Tak więc tu nie chodzi o poprawienie przeze mnie maskowania.

Pozdrawiam - Sebek

Dzis kolejne dwa podejscia i lipa. Przerzucilem z 200 kilo ziemi, kamieni, smieci i innych bzdetów. Chyba musze poczekać, aż ktos pogorszy maskowanie, bo wkrótce oszalaje lub zbankrutuje na paliwoPonadto po zmroku Pani z ochrony sąsiedniego budynku była bardzo ciekawa co ja tam robie i często wychylała się aby zobaczyć czego ja tam szukam. Jesli kesz jest tam ukryty to uważam, że jest to lekka przesada z tym maskowaniem - musze kupic mini koparke i wywrotke :)

Doc może zapewnić, że kesza mogą podjac nawet małe, zgrabne, kobiece dłonie ;)

 

BTW: kiri nie przejmuj się. W lipcu startuj na architekturę. Jak Im machniesz rysunek tego pałacu z pamięci, ze szczegółami, od ręki Ci dyplom dadzą

uh chopy, chopy, a pomyśleliśta, jak takie drobne i wątłe kobietki mają teraz się dokopać do skarbu?

- Hie...hie...hie.... - wysapał Doktor..... 

Doc może zapewnić, że żaden kilof, łopata czy saperka nie jest potrzebna, jednocześnie oświadcza, iż Sebuś poprawił maskowanie o jakieś 5-10%. Generalnie całą frustrację proszę wylewać na klatę Pit'a, który maskował ją przed nami

Kiri... nie tylko Ciebie,

pozdrawiam

Dziś zrobiłem pierwsze podejście do skrzynki. Myśle że rozwiązałem zagadke, natomiast kesza nie znalazlem. Mam pytanko...czy trzeba kopać aby podjąć kesza?? Sebastian to twoja wirtuozeria do szału mnie doprowadza :(

Łooo, jak był tam Sebastian i jego słynne "delikatne poprawianie maskowania" to chyba zrezygnujemy z próby zaliczenia tego keszaMieliśmy jechać, ale teraz bedziemy musieli odczekać aż ktoś inny przed nami pogorszy maskowanie ;)

Doktor miał iść spać, ale te skrzynke musi zalogować dzisiaj. Sebastian już opisał wszystko dokładnie. Doktor od siebie doda, iż jeden z "maskowaczy" (Pit) otrzymał już reprymendę i przed śmiercią uratowało Go tylko to, że był kierowcą. Doktor wylał swoją frustrację w logbooku, a Sebastian zrobił to samo w postaci poprawienia maskowania

Kolejnym znalazcom Doc proponuje zabranie ze sobą fiolki z relanium i prozakiem, ewentualnie jakiś alkohol, bo inaczej się nie da.

Za wspaniały scenariusz kesza - Reko od Doktorka :)

PS. Doktor był przygotowany, bo był tam już drugi raz. Myślał, że szybko pójdzie, ale zeszło ponad godzinę. Widząc gromy w oczach Doca Pit wolał się oddalić. Dobrze, że go nie było w momencie gdy Seba wyjął skrzynkę. W przeciwnym razie z Pit'a niewiele by zostało ;)

Długo ostrzyłem sobie zęby na tego kesza. Szybka decyzja. Razem z Doktorkiem i Pitem, utworzyliśmy grupę operacyjną, której zadaniem było wyhaczenie skrzynki.

Dowódca grupy Doktorek, był doskonale przygotowany do wykonania zadania. Otrzymałem materiały operacyjne w keszowozie i prędko musiałem się z nimi zapoznać. Dotarliśmy na miejsce. Dzięki przygotowaniu Doktorka, szybko uporaliśmy się z zagadkami. Prawidłowo wyliczyliśmy koordy, na które się udaliśmy. Rozpoczęły się poszukiwania. W pewnym momencie Piotr stwierdził - szukajcie, idę sobie pokeszować po Sosnowcu ;-)

W tym momencie zaczęło być pod górkę. Zastanawialiśmy się, gdzie popełniliśmy błąd. Skoro kesza tu nie ma, to musieliśmy coś przeoczyć przy rozwiązywaniu zagadki. Drogą dedukcji wytypowaliśmy trzy kolejne możliwe miejsca ukrycia skrzynki. Szwędaliśmy się po nich ponad godzinę. Obeszliśmy zamek, nie trzy lecz kilkanaście razy.

Już mieliśmy zrezygnować. W akcie desperacji poszliśmy na pierwotne koordy. To przecież musi być gdzieś tu! Rozpoczęliśmy skrupulatną penetrację terenu. W ostatnim akcie desperacji, sprawdziłem najbardziej nieprawdopodobne miejsce. JEST!!! W tym momencie stwierdziliśmy, że lepiej gdyby osoba która poprawiła maskowanie nas nie spotkała, bo zostanie uduszona gołymi rękoma ;-)

Ostrzegam przyszłych poszukiwaczy, że poprzednie poprawienie maskowania to był majstersztyk. Tak jak teraz poprawiłem maskowanie to wirtuozeriaNie chciałbym spotkać kolejnego znalazcy, bo może się to dla mnie źle skończyć ;-)

NO TRADE

Szczerze polecam każdemu, zmierzenie się z tym zadaniem.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję - Sebek

W zasadzie Nannette dokładnie opisała nasze przygody z tym quizem. Odnalezienie skrzynki potraktowaliśmy  bardzo i ambicjonalnie trzecie podejście zakończyło się sukcesem. 

Rekomenduję tego kesza bo uważam, że każdy powinien się z nim zmierzyć.

Dziękuje za super zabawę

Piotr

Ten kesz siedział mi wątrobie ładnych parę lat. Kiedys kiedyś się od niego odbiłam, bo liczyłam wszytko chaotycznie i bez wymaganej pokory, tłumaczyłam sobie porażkę temperatura poniżej zera. Dwa tygodnie temu spędziliśmy z Pitem przy nim jakieś dwie godziny. Teraz sobie myślę znając juz tę okilicę bardziej niż bym sobie życzyła, że wcale dziwnie nie wyglądalismy, bo wiele osób spędza tam swój wolny czas kupując w pobliskiej Biedronce małpki, halbki, krówki czy tam inne dopalacze. Parę razy chciałam się poddać, nie wiem ile razy obeszłam pałac, nie wiem ile razy wszytsko czytałam, liczyłam, macałam, kojarzyłam. W każdym razie wtedy tez fiasko. Po przeorganizowaniu procedur i znalezieniu podstawowego błędu wrócilismy dzisiaj. Na pewniaka. Oczywiście po raz kolejny na pewniaka. I po raz kolejny miny nam zrzedły, a w dodatku w miejscu "pewnych" kordów, które nie były pewnymi jak sie okazało, kroiła się niezła imprezka. Wrócilismy po paru godzinach już po zmroku. I wreszcie sukces. Z ogromną satysfakcją loguje tego kesza jako jednego z trudniejszych jakiego znalazłam. Biorąc w dodatku pod uwagę, że to bardzo bardzo stary kesz i ma bardzo bardzo mało znalezień to nie mam kompleksów, że z takim trudem go wymęczyłam. Dziękuję za ruszenie moich szarych komórek.

Bardzo fajna skrzyneczka. Ode mnie rekomendacja za inwencje twórcząPozdrawiam i dzięki za cache.

PS Setna skrzynkaPiorunujący wzrok był przez filozoficzne wywody Tyranka na temat prawdy i kłamstwa... :P

Nasza setna skrzyneczka:) Zagadka nie sprawiła większych problemów. Za to po drodze Migotka zabiła mnie z tuzin razy wzrokiem gdy wyjaśniałem, która głowa mówi prawdęSkarb nas bardzo miło zaskoczył:)

Ja chciałem serce smoka (smocza zbroja piechotą nie chodzi no i te +10 do wytrzymałości, wiecie...) ale Migotka przekonała mnie do monety wyroczni (wiecie LOTEK) ;)

Podmieniliśmy na inną magiczną monetę z za 7 gór, 7 stawów, 7 lasów a już napewno za Bałtykiem.

Dzięki za skrzyneczkę no i artefakty :D

Najbardziej przez nas oczekiwana reaktywacja!!
Zadanie zaczęliśmy rozwiązywać dwa lata temu, lecz wtedy niepowodzenia zrzuciliśmy na karb braku doświadczenia. Jak się okazało, skarb niestety został pogrzebany. Dzisiaj, znając już odpowiedzi na zagadki nie mieliśmy problemów z odszukaniem skarbu.
Niezmiernie cieszy nas pierwszy wpis w zreaktywowanym logbooku oraz trzecie miejsce w ogóle.
Nastąpiła wymiana walut.
Dziękujemy i pozdrawiamy. Ania i Marcin

Doktor próbował wygooglać "rzygacze Silveriusa", ale niestety nie udało sie 

A poważnie.... Doc myślał, że słowo rzygacz to neologizm stworzony na potrzeby skrzyneczki, a okazało się że to prawdziwa nazwa motywu architektonicznego... Cóż... człowiek uczy się całe życie :)

ło kurde, a my już całkiem nie pamiętamy ile tam było ptaków, żygaczy i kwaitkówtrzeba będzie od nowa rozkminiać :-)

No potrwało to może trochę dłużej niż kilka dni,ale nowa, świeżutka skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Zreaktywuję za kilka dni. Porozgladam się tam. Może w innej lokalizacji?

Skrzynki nie ma. Wywaliliśmy na zewnątrz z 10kg ziemi, liści i gruzu....ale jakby te wszystkie puste flaszki spieniężyć to chociaż na halbę by było:)

Rozkminialismy cyfry przez pół dnia. no i mamy przwie wszystkie - za cholerę nie rozumiemy,  jaką liczbę otrzymał by zagioniony czarnoksiężnik po zabraniu jednego z przedmiotów... Może tok myslenia mamy zbyt ścisły..

Gratulacje Bogo!!!! Już myślałam, że tylko Bazyl lubi zagadki i nikt już nie znajdzie tej skrzynki...

Po obowiązkowych serwisach (T. 3 C.), znalazł się czas na przyjemności.  Wiem już czego mi brakło ostatnim razem; temperatury otoczenia wyższej niż minus 7, kartki, ołówka i ...czasu. Zaczarowany, zakręcony kuferek. Jedni mają mrówki w najbliższej okolicy kesza, inni komary w sześciocyfrowej liczbie. Tylko wpis. Gracias Katarzyno.

Drogi Bogo gwarantuję że szukane ptaki były tam na 1000% !!!

Przyjrzalem sie zamkowi w drodze do DZIESIĄTKI. Ciarki przechodziły, gdy czułem na sobie wzrok Temidy. Mimo, że ślepa. Kwiatki, schody, rzygacze policzone. Potknąłem się na ptakach, chyba w związku z atakiem zimy w pierwszy dzień wiosny, jak to pawie-wróciły do ciepłych krajów.

Trzymam Was za słowo !!!

A gwiazdka to nie na zachętę ale za dobrą "keszową" robotę się Wam należy  :)

Bardzo się cieszę, że Ci się podobało, Bazyl. (pierwsza skrzynka, pierwsza gwiazdka na zachętę – dzięki !) Będziemy płynąć dalej tym kursem i zakładać kolejne skrzynki wymagające odrobinkę intelektualnego wysiłku. I też nie zamierzamy próżnować przez zimę. 

Znaleziona  o 19,55.

Jako pierwszy .

Świetny pomysł !!!. Rozwiązywanie zagadki to sama przyjemność. A jaka satysfakcja gdy okazuje się że na "wyczarowanych" współrzędnych jest upragniony skarb. Myślę że trzeba dalej iść tą ścieżką jeśli chodzi o sposób podawania danych do znalezienia kolejnych skrzynek. Raz łatwiej raz trudniej ale zawsze trzeba dać szansę wykazać się szarym komórkom .

W logbooku mylnie podałem że zabrałem korale!!! ( w domu dopiero córcia rozpakowała i okazało się że to pukiel włosów syreny ozdobiony koralikami) więc wybaczcie tą mała wpadkę. Żeby pozostałe przedmioty nie straciły swej magicznej mocy pozostawiłem Magiczny Kompas Wielkiego Wędrowca, który zawsze wyprowadzi posiadacza z najbardziej zagmatwanych i magicznie zaklętych terenów.

Myślę że rekomendacja z mojej strony będzie jak najbardziej na miejscu.

Bazyl69 (Paweł)