Log entries Podziemny Jasień 44x 1x 6x 6x Gallery
2021-03-27 10:41 poop (3433) - Found it
Moja pierwsza wyprawa do kanału. W sumie nie do końca wiedziałem czego się spodziewać. Czołówka się przydała, worki na śmieci jako zabezpieczenie przed wodą niestety nie spisały się w ogóle, więc mimo wszystko polecam wodery :)
W miłym towarzystwie Andre0373 oraz Filipa Kac wyprawa zakończona sukcesem. W sumie spodziewałem się straszniejszej drogi, ale i tak było bardzo ślisko. Mam nadzieję, że to nie koniec moich przygód z kanałami.
2021-03-27 10:40 Filip Kac (153) - Found it
Wyprawa wraz z Andre0373 i Poop, którym bardzo dziękuje za wspólne wyjścieTemat rzuciłem jakiś czas temu, ale warunki nie sprzyjały, więc wejście było opóźnione, ale wcześniejsze wpisy sugerowały zachowanie ostrożności, ale po przejściu pierwszych 30m, nie było już tak ciężko. Miejscówka świetna, dzięki za pokazanie!
2021-03-27 10:40 Andre0373 (4332) - Found it
To moja pierwsza przygoda z kanałami. Akcję rozpoczęliśmy o 9.00. Poop i Filip Kac zaczęli zabezpieczać buty i spodnie workami i taśmą klejąca, a ja włożyłem wodery, czego nie żałuję. Już po kilku krokach okazało się że worki nie są odpowiednie na taką wyprawę, ale to nie był powód żeby zrezygnować i się wycofać. Pierwsze parę metrów, woda za kolana, a dalej max do kostek. Trochę ślisko było i w drodze powrotnej złapałem kilka figur, ale obyło się bez kąpieli O 9.50 akcja zakończyła się sukcesem. Telefon do Ani że wszystko ok i powrót do domu.. Dzięki za kesza i pokazanie ciekawego miejsca. Może uda się jeszcze kiedyś zaliczyć jakieś podziemia.
2019-04-26 22:53 SYSTEM (0) - Note
2019-02-17 19:52 Meksha (3132) - Found it
Już tu kiedyś byliśmy, namierzaliśmy wejście, wtedy kręciło się tu sporo młodzieży, bo ciepło było. Teraz pora roku bardziej nam sprzyjała. Na miejscu nikogo, szybko wkładamy gumowe gazie i chlup! To będzie test skuteczności łatania dziur na moich spodniobutach. Test zdany na szczęście, bo na początku kanału woda sięga za kolana. Mam też nadzieję, że kesz jest w miarę blisko, bo moja boląca noga nie wytrzymała by już ponownej 3 godzinnej wędrówki przez podziemną rzekęPoziom wody się obniża, jest bardzo ślisko, ale kanał jest na tyle wąski, że da się asekurować rękami o ścianki. Chlup, chlup, chlup, noga za nogą, monotonnie tak bardzo, że momentami mam wrażenie, że stoję w miejscu, jednocześnie ruszając nogami. Jak na bieżni na siłowniNo więc tak stojąc w miejscu, docieramy do keszaWpis i odwrót i szur, szur, chlup, chlup. Jest niewygodnie, bo mam tylko ręczną latarkę, czołówka zepsuta leży w domu, a ręce potrzebne do asekuracji o ścianę, bo ślisko bardzo. Zatem asekuruję się latarkąWoda robi się głębsza, czyli zaraz koniec rzecznej wędrówki. Chop na brzeg i zbieramy się szybko, bo zapach dusi (nie, rzeka nie śmierdzi...)
Dziękuję za skrzyneczkę podziemno-rzeczną i zostawiam gwiazdkę, bo mimo zmęczenia (już się pogubiłam które to "kanały" w ten weekend), podobało mi się. Choć cieszę się, że w ten weekend już nie będę łazić w tych gumowych gaciach :D
2019-02-17 19:50 slawekragnar (2078) - Found it
Wojna Shogunów trwała, trwała zbyt długo. Slawamato Ragnateru wysłał listy do obu klanów shinobi, z poleceniem wysadzenia w powietrze zamku swego oponenta. Klan Koga wysłał swych najdzielniejszych wojowników ninja, by ci przedostali się podziemnym tunelem pod pałac wroga, lecz polegli z tak wielkim kretesem , że historia tego nie zapomni im nigdy. A stało się to tak: wybrano kilku z największymi jajami do tej misji, lecz przywódca klanu zbyt dosłownie potraktował sprawę i dzielni zabójcy drobiąc małe kroczki w śliskich i wąskich tunelach, niczym gejsze na dyskotece , zatarli swe przełożenia i padli dymiąc niczym parowozy. Klan Iga podszedł do misji rozsądniej, wysłał kastratów, którzy przemknęli, a raczej przemknęły niczym , hmmm... ci też jak gejsze na dyskotece, nucąc falsetem . Misja została tak oto wypełniona, kończąc wielkim wybuchem wojnę Shogunów, a zgliszcza możecie oglądać ponad tunelem, w miejscu zwanym dziś Anilaną. :D
2018-07-29 22:29 elf19586 (2267) - Found it
Minęły prawie dwa lata od czasu ostatniego wpisu ! Aż znalazł się chętnyPrzywdział wodery ,bo kalosze nie zdały egzaminu i poszedłDzięki Bamba ,sama bym tam nigdy nie poszła :)
2018-07-27 08:32 Serengeti (27708) - Found it
Bamba się wykazał, a miejsce no cóż,inne niż wszystkie dotąd,dzięki :)
2018-07-27 05:39 bamba (29501) - Found it
Z powodu nieznalezienia keszyka w Tkalni, była to jedyna i ostateczna możliwość na spięcie ścieżki i osiągnięcie WISu.
No nic...skoro kalosze okazały się niewystarczające to nie takie rzeczy wożę w samochodzie ;)
Nie wiem dlaczego ale czytając logi coś mi się pochrzaniło że kilkanaście dni temu była tam ekipa więc spoko.
Okazało się że nie zwróciłem uwagi na rok....a to ważne no i nie wiadomo dlaczego sierpień pochrzaniłem z lipcem.
Ogólnie myślałem że skoro niedawno ktoś tam był to się ładujemy.
Pierwszy etap leci hardcorem...wody prawie do pasa....no może do półdupków....potem łatwiej...a potem to już lajt...tylko
dlaczego to takie długie....już myślałem że zabłądziliśmy..tylko ciekawe jak skoro rura prowadzi prosto i nie ma żadnych odgałęzień...
to idziemy...no ale coś długo...sprawdzam opis...no niby jeszcze nie dotarliśmy...ale coś długo...w końcu JEEST.
No chyba z kilometr...może przesadzam...ale więcej niż 500 metrów.
Super klimat, gwiazda murowana.
Dzięki.
2016-08-05 15:30 JArosław. (743) - Found it
Zmierzając po tę skrzynkę, Victor zaczął opowiadać jaki to ostatnio był wielki poziom wody i nie wiadomo czy nam się tym razem uda. Opowiadał też o ataku w workach na śmiecio przerażeniu Bramstengi, jak tam była i o wielu innych rzeczach. Myślałem więc, że zastanę nie wiadomo co tam na miejscu. A tu się okazuje, że po kostki wody.
Kanał dla mnie o wiele przyjemniejszy od poprzedniego, choć nie powinny do niego wchodzić osoby z klaustrofobią. Można normalnie iść, tylko jedno przewężenie po drodze, ale niezbyt długie. To po pierwsze. Po drugie, co chwila są "wyjścia ewakuacyjne" i studzienki przez które wpada nieco światła. W sumie to zdumiało mnie, że w tym kanale było dość widno. Ponadto w kanale nie śmierdziało, zapach wilgoci był oczywisty, ale w środku mimo wszystko dość czysto. Za to wiele przeszkód i naniesionego mułu/piachu pod stopami. Klapki rzeczywiście odpadają. I ostatnia rzecz. Ten kanał był naprawdę ciekawy. Bo a to cegła, a to potem zwykły beton, a to przewężenie, a to trochę głębiej, trochę płycej, a to rozwidlenie, czy w końcu studzienki kanalizacyjne co jakiś czas. Co ciekawe, choć czułem się tutaj bezpieczniej niż w Podziemnej Łódce, to było to uczucie bardzo złudne. Bo bez wątpienia w czasie deszczu naprawdę musi się tu robić się bardziej niebezpiecznie niż w Łódce.
Szkoda jedynie, że na końcu naszej drogi nie było kesza, tylko jego pozostałości. Reaktywacja przebiegła jednak pomyślnie. Przy skrzynce JAsiek zajrzał na górę i to on zażartował pytając "jaki mamy dzień?", ja jedynie dodałem "a który rok?"w każdym razie choć trochę się pośmialiśmy. W sumie tak sobie teraz pomyślałem że kanały to idealna miejscówa na ukrywanie się jakiś przestępców ściganych listem gończymAlbo kogoś, kto chciałby "zniknąć" na jakiś czas. Choć otoczenie mało przyjazne to myślę, że można się przyzwyczaić ;)
Keszerskie JA.JA. +Victor+
2016-08-05 15:30 JAsiek. (4558) - Found it
Z myślą o podjęciu tego kesza kupiłem (kupiliśmy) wodery. Legendy o jego silnym nurcie, o wysokim poziomie wody, o rybach przepływających między nogami rozgrzały mi wyobraźnię. Spodziewałem się wyzwania. A okazało się, że to taka strużka, że cud, że w ogóle płynie... Tylko przy wejściu zebrało się wody po pół łydki, jednak to wystarczyło, aby Victor nabrał wody. Teraz jak tak patrzę na zdjęcia z opisu kesza tu właśnie podobnie to wyglądało - 5cm wody. Nie mogę uwierzyć, że kiedyś było jej 80cm. Jedyne co o tym świadczy to ilość gruzu, badyli, metalowych rur i wszelkiego śmiecia naniesionego do kanału. I to chyba jest największym mankamentem teraz - na dnie kanału leżą przeszkody, przez które łatwo sobie zrobić krzywdę - przewracając się lub kalecząc nogi. Dlatego klapki z opisu raczej odpadają ;)
Sam kanał trochę klaustrofobiczny ale na szczęście wysoki, poza miejscem gdzie trzeba mocno się schylić cały czas się udzie wygodnie, wyprostowanym.
Niestety niemiłą niespodzianką był brak skrzynki. Na szczęście Victor uratował sytuację i wpisaliśmy się do nowego "logbooka". Wszystko staraliśmy się odłożyć, tak jak na to wskazują zdjęcia.
No i na koniec nie mogłem się powstrzymać przed wyjrzeniem na świat. pokrywa była ciut ciężka ale bez przesady. Uchyliłem i oczom mym ukazała się miejscówka z "Anilana Anilana". Jak tak sobie zerkam na mapy to to rzeczywiście jest rzut kamieniem :)
Dzięki za kesza, keszerska VictorJAJA.
2016-08-05 14:15 Victor+ (6741) - Maintenance performed
Pojemnika nie zastaliśmy i nowego zostawiliśmy, metalem przykryliśmy ;).
2016-08-05 14:15 Victor+ (6741) - Found it
Nie byłem przekonany czy jest sens jechać na przygodę z JAsieniem, bo doskonale pamiętam jak 1 marca 2014 roku atakowaliśmy nurt w workach na śmieci! hahaha takie przygody pamięta się do końca. Oczywiście worki puściły po przejściu dwóch metrów i dalej odpuściliśmy ;). Potężny nurt został mi w pamięci po dzień dzisiejszy.
Podchodzimy na kordy i nawet nie wiem kiedy znalazłem się kilka metrów od wejścia. Kompletnie inna sytuacja. Płynie sobie taki mały niewinny strumyczek. Najwyraźniej dopływ z Fabrycznego już odcięli i można spokojnie eksplorować.
Wody było nieco wyżej zasięgu kalosza, ale przestało to robić już na mnie wrażenie. Jakoś zdążyłem się przyzwyczaić, że co druga wyprawa do kanału kończy się wylewaniem wody. Chyba nawet częściej niż co druga, bo godzinę wcześniej szedłem sobie swobodnie w Łódce jak gdyby nigdy nic. Tutaj było identycznie. Nic sobie nie robiłem z wody, a raczej mułu i dzielnie podążałem za cwaniakami w woderach ;). Opis bardzo czytelny, nie mieliśmy problemu z dotarciem pod miejsce gdzie powinna być skrzynka. No właśnie- kesza nie było. Torebka ze zdjęcia leżała sobie swobodnie bez zawartości. Miałem na szczęście w plecaku zakręcany pojemnik z karteczką. Nie służy kolejnym pokoleniom.
Przy keszu JAsiek wysunął peryskop i okazuje się, że jesteśmy w pobliżu dobrze nam znanej chłodni kominowej. Sytuację najlepiej podsumuje krótka wymiana zdań JAśka z Jarosławem.
JA1: Gdzie my jesteśmy ( po czym podnosi właz)
JA2: Który mamy rok?
hahahaha oj chyba za dużo kanałów jak na pierwszy raz dla JArosława ;). Udzieliło się po dzisiejszym keszu Rycerza Ignacego ;).
2015-06-27 16:28 Niflhel (813) - Found it
Przyszła pora na spacer podziemnym Jasieniem. Skrzynka zdobyta wspólnie z Olo74_Lilalu oraz morrisonem-1986 jako przewodnikiem. Już widzę oprowadzanie po kanale przez jakiegoś agenta nieruchomości: "Niech Państwo zwrócą uwagę na ciekawą architekturę wnętrza nawiązującą do wczesnego industrializmu. Na szczególną uwagę zasługuje też fakt, że wyrastające pieczarki ze ścian zostały tam wprowadzone celowo, aby podnieść walory przyrodnicze zabudowy... Powoli zbliżamy się do kulminacyjnego miejsca, jakże ważnego dla każdego mężczyzny. Proszę Państwa proszę mi powiedzieć, tylko szczerze... Czy kiedykolwiek widzieliście silniejszy strumień wody? Bez problemu wymyje wszystko za jednym razem. Jest to jedna z moich flagowych pozycji, którą mogę Państwu zaproponować i gwarantuję, że nie będą Państwo zawiedzeni."
Spacer się udał, chociaż było też trochę nerwowo. Skrzynka zdobyta, więc można wyruszyć po kolejną. Dzięki za kesza i pozdrawiam.
2015-06-27 16:05 Olo74_Lilalu (4916) - Found it
W końcu i na nas przyszła pora - kupiliśmy OP1 z demobilu Zatem musieliśmy je przetestować. Umówiliśmy się, z Niflhel'em oraz dodatkowo poprosiliśmy morrisona o towarzystwo i zawitaliśmy dziś u wrót do podziemi
Wycieczka bardzo nam się podobała. Naprawdę fajny "spacer" Zaskoczyła nas klarowna woda!! Żywe ryby, które umykały nam spod nóg!! Ceglana zabudowa - kurcze, prawie cała droga prowadzi przez ceglany korytarz!! Idzie się w pozycji wyprostowanej. Silny nurt wody dodawał wrażeń - już mieliśmy wizję szybkiego powrotu Woda miejscami faktycznie sięga powyżej kolan, a nurt nabiera siły szczególnie przy przewężeniach koryta i przy wodospadzie. Przy tej przeszkodzie było bardzo zabawnie i wesoło
Magnesik na razie trzyma, ale faktycznie nie zbyt mocno.
Dzięki.
2015-05-24 21:29 Bramstenga (2981) - Found it
Powiem tak - to było straszne.
Niby wiedziałam, że nurt, że wysoki poziom wody itp., ale za bardzo uwierzyłam Malesce, która zapewniała mnie, że kanał jest prawie tak krótki jak w Zgierzu i w ogóle lajcik.
Zaczęło się od tego, że okazało się, iż moje wodery przeciekają. Bardzo.
Początkowo jeszcze jakoś się szło, brodząc po kolana, ale potem nurt stał się naprawdę bardzo szybki, po prostu zwalający z nóg.
Po dłuuuugiej wędrówce byłam pewna, że zabłądziliśmy (choć tak naprawdę nie było takiej możliwości), bo skrzynki ciągle nie ma.
Ale w końcu się objawiła. Najwyższy czas, bo naprawdę miałam dosyć.
Za adrenalinę i urozmaicenie oczekiwania na wynik wyborów - ocena znakomita i zielona gwiazda.
2015-05-24 21:00 Ryjek+ (2660) - Found it
Skrzynka z kategorii - kiedy my wreszcie tam pójdziemy?
Wodery zostały zakupione ponad miesiąc temu i jakoś nie było okazji, aż wreszcie przyszedł dzień wyborów.
W środku jest pięknie i rzeczywiście pływają tam ryby! Nurt jest wartki, a woda teraz momentami sięgała mi nawet grubo powyżej kolan... Moment z wodospadem potrafi chwilowo powstrzymać, ale nie takie trudności się pokonywało :)
Maleska mówiła, że to krótki kanał i nawet przez to myśleliśmy, że poszliśmy za daleko. Nie był on jednak taki krótki jak się spodziewaliśmy. Co więcej, okazało się, że to ewentualne "za daleko" jest bardzo wyraźne, a sama skrzynka była tam gdzie powinna być!
Zastanawiam się tylko jak taki słaby magnes wytrzymuje napór wody, kiedy podnosi się stan...
TFTC + ocena znakomita bo to ciekawy kanał + zielona gwiazda za emocje przy pokonywaniu wartkiego nurtu!
2015-05-24 16:52 anoriell (2156) - Found it
No dalekie to było od "Szybko i sprawnie". Drużynowa robota z Bramstengą i Ryjkiem+
-----
Uwaga... Swięto lasu! Zabrałam się za logowanie zaległych skrzynek.
Wstępnie jestem jakieś 600 skrzynek w plecy. W ramach postanowień noworocznych w 2016 roku loguję je na bieżąco. Ech ech.
2014-07-07 22:13 Wizard (311) - Note
a ja...
http://gfycat.com/HatefulHonestHalibut#?speed=0.5
2014-07-07 00:26 damian211289 (2887) - Note
Cholera, a ja odpuściłem tydzień temu po kilkudziesięciu metrach, bo w kamaszach robiłem mimowolnie moonwalka. Jednak cienias jestem. :D
2014-07-02 20:30 Wizard (311) - Found it
Wysoki poziom wody ? Bez przesady ! dzisiaj to było po kolana lub troszke powyżej.
Silny nurt ? Bez przesady... ledwo się iść dało :D
No wiec dobra. Zaczynamy swoją przygodę z dzaczkiem punkt 20ta pod wejściem. Dzaczek montuje nowe maskowanie na tego kesza a ja kulturalnie dopijam browarka. Oczywiście pominę fakt, że nim zeszliśmy do kanału to dziabnęło mnie ze 20 komarów... No ale nicczas na przebieranie. Dzaczek 'rozdziewicza' swoje wodery a mądry Wizard ma swoje kochane kaloszki (troszkę poniżej kolan).
Schodzimy na dół i od razu pierwsze moje spostrzeżenia:
- wody troszkę wiecej niż to co słyszałem od dzaczka przez telefon, ze do kolanWody było tak do ud na początku ;)
- nurt wody... To mógłbym zostawić bez komentarza. Woda chciała mi chyba urwać nogi i abym szedł dalej bez nich :d
No dobra. Ubrani już i gotowi do zejścia. Jako iż dzaczkowi padła latarka ja miałem iść pierwszy no i okWchodzę do wody od razu już całe kalosze zalane. Oczywiście woda jak to w kanale cieplutka aż miło było chodzićNo dobra... idziemy, wody nagle robi się po uda mozemy ledwo co iść. Nurto wody był tak mocny, że nawet jak już doszliśmy na etap gdzie wody było mniej - niewiele bo do kolan to co z tego ? nurt powodował to, że woda uderzała w nogi z taką siłą, że w sumie robiłem za fontannę... (no wiecie.. woda i opór moje nogi i cała woda pryska w górę). Oczywiście już mokry po pas jak cholera(dzaczek cwaniak w woderach to suchy :d) Ale nic, idziemy dalej. I co ? Prąd staje sie coraz mocniejszy - patrzę a prze dnami 'mini' wodospadzik. No ekstra :d lepiej być nie mogło... Ledwo co stoję na nogach a tutaj jeszcze wysoki na pół metra wodospad i hałas jak pod niagarą. No dobra, jakoś poszło bez większych problemówlecimy dalej. Co ? nagle trzeba się skurczyć i to znacznieAle na szczęście w tym miejscu kanał był szerszy i płytszy wiec prąd był mniejszy i nie robiłem już za chodzącą fontannę. Przeszliśmy w lekko niewygodnej pozycji te parę metrów i lecimy dalej. Woda spokojniejsza i co ważniejsze troszkę jej mniej az w końcu dochodzimy na miejsceStoimy w tej wodzie prawie do kolan, spokojnie podjąłem kesza, popatrzyliśmy co jest w środku i wpisałem się do nowego logbooka, nowego maskowania tej keszynkiDzaczek odstawił go na nowa miejscówkę i wracamy.
Powrót był jakos znacznie łatwiejszy. Woda aż mówiła 'połóż się to sprawię, że z prędkością 30km/h wypłyniesz z tego kanału'. Ale na szczęście nie dałem się na to namówić i wracałem na nogachWoda pchała niesamowicie mocno do przodu co tak jak wspomniałem ułatwiało sprawę ale jeżeli ktoś miałby słabe kończyny i na wchodzeniu do kesza wyeksploatował je nadmiernie to powrót mógłby skończyć się piękna kąpielą i przepłynięciu paru lub nawet parudziesięciu metrów niczym kłoda z zawrotną prędkością. No wiec idziemy sobie, pokonujemy wszystko bardzo sprawnie i szybko i znowu doszliśmy do wodospaduutaj teraz odwrotna sytuacja, stoję na górze i prad wody pcha z całej siły do przodu ale kurcze... tutaj jest z pół metra wiec jak zrobie kroka to mogę stracić przyczepność i poważnie zacznę pływać.. Na szczęście za pomocą ścian i dziur w niej dało radę sie zahaczyć i spokojnie zejśćI tutaj już zacząłem czuć zimno w stopachW końcu te 30 minut ze stopami pod wodą (albo inaczej... ze stopami w kaloszach które były zalane całe wodą) i to niezwykle zimną - robi swoje ;)
I nagle widać światełko w tunelu. Tak to wyjście ! Cali i zdrowi wyszliśmy w końcu na powierzchnię... dzaczek dzielnie nagrywał całą 40to minutową podróż po kesza i powrótNawet moje wylewanie wody z kaloszy już po wyjściuCzas mi strasznie szybko zleciał nawetjakoś nie czuło się, że byłem tam dobre 40 minut... Z czego powrót wydawał się ze 3-4x szybszy niż pójście tam pod nurtA nawet naukowo udowodnione, że powroty wydają nam się znacznie szybsze.
Tak wiec całą tą 'wyprawę' z autorem kesza uznaje za jedną z najlepszych do tej pory
Nie ejchałem jeszcze nigdy mpk w mokrych spodenkach i nie tylko az po pas.. i 'pachnący' taką kanałową wodąPolecam każdemu kto ma zamiar tam iśćMimo, że wczoraj padało to dzisiaj spokojnie można było iśćA przynajmniej dla mnie to było spokojnieW koncu wody mogło być 2x więcej a prąd 2x silniejszy :P
Lecą najwyższe możliwe odznaczenia :)
i starczy już tego wypracowaniaoraz czekam na zmontowany filmik z dzisiejszej wyprawy :]
Aha.. I dziękuje Tobie dzaczek za to, że pomogłeś mi zdjąć kalosza.. inaczej wracałbym do domu w jednym bucie i jednym kaloszu :D
ps.
WINCYJ !!
2014-05-24 15:05 darkmoory (869) - Note
Obecnie nurt w Jasienie jest bardzo silny, nie tylko podczas deszczów. Wodzy odpompowywane z budowy dworca fabrycznego trafia właśnie do Jasienia. Woda pompowana jest wzdłuż torów w okolice stadionu Widzewa, tam trafia do kanalizacji deszczowej połączone z rzeką Jasień na wysokości Parku Widzewskiego. W parku widzewskim wczoraj woda wypełniała cały przekrój kanału!! ( co akurat może być związane z napełnianiem stawu) ;-)
W miejscu wskazanym w kordach wody jest teraz kilka razy więcej niż przed rozpoczęciem wypompowywania wody z "fabrycznego" dołu, po deszczu szkoda nawet mówić.
2014-03-01 20:05 Michal+ (613) - Didn't find it
Nie wiem co było głupsze, wybranie się tam po deszczach czy szalony atak tunelu w workach na śmieci(kalosze okazały się zbyt krótkie). Niestety nurt był zbyt mocny. Na pewno tam wrócimy, ale lepiej przygotowani ;)
2013-08-06 01:34 Andy_Mark (258) - Found it
2013-04-20 17:07 marvet (2238) - Found it
2013-04-20 12:05 GOCU (121) - Found it
Jakie adidasy, to Treki były :D
Może lęk wysokości mam, ale troche wody mnie nie zatrzyma :d
2013-04-20 11:52 Maleska (10262) - Found it
2013-04-20 10:00 celwa (180) - Found it
2013-04-20 09:30 Galka (2200) - Found it
2012-11-23 15:15 budget-lodz (2757) - Found it
Kesz podjęty z Plebkiem - Przewodnikiem ;-), zima się zbliża to człowiek do kanałów schodziJak narazie to "jajko" najbardziej mi się podobałoTHX In: GK
P.S. Specjalne podziękowania dla morrison-1986 za użyczenie woderów ;-)
2012-10-17 23:30 JL_ (111) - Found it
Kolejny nocny kesz (jak zwykle..). Jak ktoś lubi kanały, to czad ; ]
Woda do kolan i miejscami trochę ślisko, ale dało radę.
pzdr!
2012-10-17 23:15 Rozart (513) - Found it
2012-08-17 00:58 kluszcz (134) - Found it
2012-08-16 00:08 karaś (59) - Found it
2012-08-15 23:50 fyrdumdyrdum (21) - Found it
2012-08-15 00:18 Kao (2870) - Found it
Rzeczywiście, nocą smakuje bardzo dobrze :)
Znaleziona z Kluszczem i Karasiem, no i doczekałam się spotkaniem innego keszera w terenie :D
Nareszcie kalosze się przydały! Przemiły spacer!
2012-08-04 11:10 morrison-1986 (2496) - Found it
Kolejny kesz zdobyty z yoshio i kolejny kesz by dzaczek:)
Znakomite keszydło - straszydło;).
Nie powalił mnie na kolana tak jak kaskady (może dlatego, że kaskady były pierwsze) co nie zmienia fakty, że tak czy inaczej ocena znakomita i gwiazda wędruje obowiązkowo:).
Sam kanał bardzo zróżnicowany. Faktycznie zakrętow multum, wahania poziomów głębokości wody, zdechłe ponadgryzane małymi ząbkami ryby, pełno złomu, smród jak cholera ale... to właśnie to jest w tym wszystkim takie odlotowe!!!
Mega sprawa z takimi keszami. Dzięki wielkie.
2012-08-04 11:09 yoshio (1957) - Found it
2012-07-19 10:49 dzaczek (975) - Note
2012-07-18 21:13 Robasiu94 (877) - Found it
2012-07-18 18:15 Efedryna (969) - Found it
2012-07-18 11:11 Plebek (5297) - Found it
2012-07-16 22:10 agutka (156) - Found it
2012-07-10 22:50 Hanu (999) - Found it
Niesamowita lokalizacja :)
Dużo różnych i nieprzewidzianych spotkań ze zwierzetami, a przede wszystkim kupa zabawy i radości z odnalezienia cach'a
Polecam!!! :)
2012-07-10 22:38 maDZIARKA (1713) - Found it
ZNALEZIONA! :)
Urocze i niezapomniane wrażenia - prócz skrzynki został namierzony szczur, mysz i ryby. Radość nie z tej ziemi !
2012-07-10 21:00 Jeździec (1985) - Found it
2012-07-10 09:00 boksyt (1002) - Found it
2012-07-10 07:11 Nefryt+ (5126) - Found it
2012-07-10 00:40 Charmian (7) - Found it
2012-07-07 22:48 Mr.Corsani (2) - Found it
Świetny kesz... aż się zmoczyłem :)
Polecam. W nocy faktycznie smakuje lepiej :)
Wrażenia bezcenne
2012-07-07 22:40 fikol1991 (33) - Found it
2012-07-07 17:12 t0mass (103) - Note
Zdecydowanie polecam podjęcie tego kesza - wycieczka prima sort :D
PS. Pamiętaj: jeżeli w łodzkim kanale widzisz stworzenie, które wygląda jak ryba, to wiedz, że coś się dzieje... :D