Skrzynka została zarchiwizowana. (Zgłoszenie #8271)

Witaj!
Wpłynęło do nas zgłoszenie #8271 dotyczące skrzynki Abramka - reaktywacja. Proszę o sprawdzenie czy cache jest na swoim miejscu i o ewentualną reaktywację albo zmianę statusu.
W przypadku braku reakcji na tę wiadomość, po upływie tygodnia skrzynka zostanie zarchiwizowana.
W razie pytań, proszę o kontakt na cog@opencaching.pl.

Pozdrawiam,
Maleska/COG

Dziś przejeżdżałem obok i tak to wygląda....

Też to wiem, trzeba zarchiwizować

Niestety ale to miejsce nie istnieje,zaorane i wyrównane.Skrzynki brak

Znaleziona po n-tym macaniu ścian. Byłoby łatwiej gdyby inni keszerzy celowo nie wprowadzali ludzi w błąd

Miejsce z charakterem, specyficznym klimatem, dla mnie coś jak urbex tyle że na wolnym powietrzu, otwarty... dzisiaj 3 łebków wodziło za mną wzrokiem, nie było fajnie, dlatego cieszę się że znika z mapy.

Dla kolejnych szukających, pojawiła się nowa podpowiedź w terenie: klamra jednak katakumby się rozłażą....

Ładne miejsce - pomyślałem patrząc na zdjęcia.
Zatem przyszedłem tutaj i cóż, rozczarowanie...
Pełno psich kup i innego syfu, ogólnie wrażenie słabe.

Niemniej historia powstania tego miejsca ciekawa.
Niestety kesza nie udało się znaleźć.

Skrzynka podjęta w trakcie chaotycznej rowerowej wyprawy po Łodzi - siąpiący deszcz co chwilę uniemożliwiał i nawigację,

i keszowanie. A tutaj do przemoczonego telefonu dołączył przemoczony długopis, udało się nabazgrać chyba tylko "r" i "a", więc na wszelki wypadek wstawiam zdjęcie.

Klimat tego miejsca niesamowity!

TFTC!

Uzupełniam zaległe wpisy. Znaleziona dawno temu.

NARESZCIE.

 

W sumie to jak teraz czytam wskazówki to może i nie tak fatalnie jest to opisane. Ale kiedy się nie ma pojęcia gdzie może być skrzynka i łazi się po tym syfie (który wygląda teraz dużo bardziej koszmarnie niż na zdjęciach) to krew potrafi zalać. Zamiast pisać, że znajduje się w jednym z możliwych wejść (których jest kilkanaście albo i więcej) należałoby jasno powiedzieć, że przy WJEŹDZIE od ulicy Sienkiewicza. Ja penetrowałem każde schody, schodki i schodeczki a także wszystkie wnęki. Zupełnie niepotrzebnie jak się okazało.

 

Kesz jest ale co się przy nim nabluźniłem to nawet nie chcę wspominać.

Skrzynka jest na swoim miejscu, nie zaginęła! Sprawdziłem.

Miejsce miało być jedną z większych atrakcji Łodzi. Co prawda moim towarzyszom zdecydowanie się nie spodobało, jednak ja wiedziałem czego się spodziewać i przyjąłem to spokojnie. Kesza chyba nie ma. Piszę chyba, bo nawet, mimo dwukrotnego przejścia całych katakumb, nie odnaleźliśmy potencjalnego miejsca ukrycia.

Niesamowite miejsce - z jednej strony odpychające brudem i śmieciami, z drugiej mające swój specyficzny klimat i dość intrygujące. Podjęta podczas wspólnego keszowania a Jeanpaulem, któremu dziękujemy za trud odnalezienia właściwego miejsca i przygotowanie reaktywacji.

15.05.2016r - Szczelinę, o dziwo udało mi się zlokalizować, mimo, że obecnie wygląda nieco inaczej, biała farba znacznie wyblakła, została tylko niebieska. Natomiast kesza w szczelinie już nie było. Na zdjęciu jest widoczny (różowy), w realu brak! Proszę założyciela o sprawdzenie i ewentualną reaktywację. Miejsce bardzo zaśmiecone, ale sam układ architektoniczny budowli bardzo oryginalny.

29.05.2016r - Reaktywacja kesza! Obecnie to plastikowy pojemnik po pigułkach, ukryty w tym samym miejscu, zamaskowany kawałkiem cegły. Załączam fotkę z aktualnym miejscem ukrycia i maskowaniem.

Ja też nie znalazłem, ale nic to. I tak dzięki za kesza którego nie ma. Nie miałem pojęcia jak to wygląda, a teraz wiem. W biały dzień robi wrażenie, a co dopiero nocą Jest klimat, i sami artyści tam mieszkają, tyle farb na napisy na ścianach zużyli. I dywanami ulice wyłożone...

Dzięki

Współrzędne w nawet najmniejszym promieniu nie mówią gdzie jest kesz, więc trzeba chodzić i snuć się po tych katakumbach przez kilkanaście minut, by nie znaleźć żadnego miejsca, które jest choćby podobne do zdjęcia ze spoilera. Szukaliśmy z pół godziny, bez rezultatów.

Miejsce strasznie przygnębiające, śmierdzące i nie chciałbym tam się znaleźć nocą. 

Szukaliśmy we dwójkę z pół godziny. Przeszliśmy ten syf w jedną i drugą stronę bardzo powoli i przyglądaliśmy się każdemu podejrzanemu kawałkowi muru. Niestety nie udało odnaleźć się szczeliny ze spoilera. W sumie nawet po tym zdjęciu nie wiadomo czy szczelina jest duża czy mała bo nie ma żadnego punktu odniesienia. A potem w komentarzu czytam, że skrzynka nie wygląda tak jak jest w opisie. Kuźwa! Kordy nie wskazują, opis nie opisuje.. Skrzynka, której nie powinno być.

 

Należałaby się antygwiazdka.

 

keszerskie JA.JA.

Dlaczego w takim mieście jak Łódź istnieją jeszcze takie miejsca ;/

Okropne miejsce :/ 

świetne miejsce, na swój sposób bardzo urokliwe. a może mam turpistyczne ciągoty po prostuprzeszłyśmy z pani.pasztetowa całe katakumby, aby ostatecznie stwierdzić, że jednak widziałyśmy kesza na początku naszej drogi... tylko wygląda całkiem inaczej, niż by wynikało z opisuz obawy o dalsze losy keszynki dodałyśmy maskowanie, bo zastałyśmy pojemniczek zupełnie na widoku.

pojemnik inny niż na spoilerze - może mylić!

W deszczowy dzień cały ublocony przeszedłem katakumby by znaleźć skarb

Znaleziona z ZegalemDzięki!

W Koncu skrzyneczka na swoim miejscu :)

nie wiem czy sam w nocy zapuścił bym się szukać tego kesza... ale był dzień więc się zapuściłem. Miejsce bardzo klimatyczne. Zdjęcie spojlera jest już ciut nieaktualne.

Dziękuję bardzo za chwilę radości z keszem! pozdrawiam serdecznie! 

fajna miejscówkapozdrawiam 

Kesz jest na miejscu chyba nie ten pojemnik co na spoilerze ale po chwili grzebania znalazłem bardzo fajne miejsce warte pokazania ;)

Niestety. Wybrałem się na poszukiwania, nie czytając komentarzy i dopiero na miejscu zorientowałem się, że kesza brak.

Miejsce rewelacyjne - po prostu cudne połączenie piękna i brzydoty, niezwykłości z przeciętnoscią, moze inni widzą tam tylko błoto, śmieci i walące sie mury, ale dla mnie ten klimat jest niesamowity - przeszlam dołem i górą i podobalo mi sie baaardzo! Choc były tez chwile grozy ;)

Niestety kesza nie ma. Uzbrojona w patyk wyczyscilam szczelinę z pajęczyn na calej dlugosci. Wielka szkoda bo warto pokazywać to miejsce. Mam nadzieje, ze kesz znow sie pojawi :)

Brak skrzynki w miejscu spoileru!

W końcu się udało. To już było moje trzecie podejście. Wcześniej szukałem w tym samym miejscu, ale kesza nie było. Po reaktywacji reaktywacji udało sie go znaleźć. Miejscówka pierwsza klasa. Podjechałem tam kiedyś wieczorem i  szedłem tamtędy z duszą na ramieniu. Fajne miejsce. A gdyby to miejsce odrestaurować i te małe piwniczki zaadoptować na lokale to miejsce by przyciągało więcej ludzi niż OFF Piotrkowska.

Znaleziona!ładny słoneczny poranek... taki wiosenny chyba lepszy dla tego miejsca... promienie nisko jeszcze posadowionego na firmamencie słoneczka przepięknie rozświetlały "katakumby"... podobało się! dzięki!

 

ps... dorzuciłem również swoje parę groszy do kesza... ;)

Skrzynki znowu można szukać w miejscu spojlera.

A jak ktoś się postara i nie uszanuje magii miejsca i ludzi to też coś może dostać...*

 

 

 

 

 

 

 

 

 

^{* Można dostać w papę....}

Tak jak napisał Zegal - zdjęcia zachęciły, rzeczywistość rozczarowała, niemniej jednak dzięki za kawałeczek historii :)

Co do kesza... w trakcie poszukiwań natknęliśmy się na jakiegoś pana z pieskiem, który widząc moje zaglądanie w jedną ze szczelin zapytał:

-patrzy pani czy się nie zawali? ghyhyhy

-eee? hehe.. tak, tak sobie patrzę właśnie...

-(i tu następuje wywód tegoż pana, że miejsce słabo się już trzyma i jest zaniedbane, itd)

przytaknęliśmy i zniknęliśmy mu z oczu xD

anyway... Szczelinę znaleźliśmy, ale kesza nie było.

Zdjęcia bardzo zachęcające, zrobiły pozytywne wrażenie, które błyskawicznie zatarły śmieci, kupy i błoto w tym miejscu,  koszmarna dziura, ale pokazuje faktycznie nietypowy element miejskiego krajobrazu.

keszyk przepadł, znaleźliśmy pokazaną na spojlerze szczelinę, niestety była puściutka.

Genialne miejsce choć sam bym tam raczej nie poszedł, a w nocy to już w ogóle. szkoda tylko, że kesza nie ma. 

Pozdrawiam

 

niestety miejsce jest już bardziej zapuszczone niż na zdjęciach, ale i tak zrobiło na mnie wrażenie. kesza niestety nie ma, a szkoda bo myślę że warto go zreaktywować. 

Poszło łatwo, choć okolica okropna:)

Dziwna ulica - i pewnie dlatego podchodziłem do tego kesza jak pies do jeża. Natomiast przy skrzynce Lilalu stwierdziła, ze nawet fajne miejsce - nie zrozumiesz kobiety

Tylko kolor skrzynki jakiś taki mało maskujący

Dzięki.

Znaleziona za drugim razem. Podczas pierwszego podejścia nie chciałem dostać po twarzy i się ewakuowałem. Dziś Safrin zaprowadził mnie pod skrzynkę i czym prędzej odjechaliśmy z tego śmietnika. Nie daję najniższej oceny, bo nie da się zaprzeczyć, że miejsce jedyne w swoim rodzaju. Mimo wszystko już mnie tu nikt nie zobaczy. 

łatwo znaleziona skrzynka

Szczelina namierzona szybciutko i tak samo szybko zdobyta skrzynka. Chociaż trzeba było przeczekać bo biegały jakieś dzieci.

Mój wpis będzie ... STRACH SIĘ BAĆ ... lepiej z ekipą !!! 

Cieszę się, że mam to za sobą. Na szczęście, skrzynkę podejmowałam w towarzystwie cyryl1974 i może dlatego miałam odwagę. Długa droga do kesza, dusza na ramieniu, wszechobecny fetor... jaka radość, gdy znaleźliśmy...ufff. nigdy więcej takiej okolicy 

Daję ocenę Znakomitą za wrażenia jakie miałem przy tej skrzynce. Na początku się zniechęciłem i faktycznie polecam zwiedzanie jak już jest ciemno, bo teren można opisać w trzech słowach: syf, kiła i mogiła. Ale skoro już byłem na miejscu to szukam. Udało się, ale przy wpisywaniu opakowanie gwizdnął mi spod nosa półroczny owczarek niemiecki. Noż kurde, dobre dwadzieścia minut biegaliśmy z właścicielem psa po parku próbując go złapać, a On się po prostu z nami bawił. Wiem, że to zabrzmi brutalnie, ale pal licho kesza, tylko, że opakowanie jest szklane, a psina mogła by sobie psyk pokaleczyć jakby pękło. Całe szczęście udało się upolować bestię i odzyskać skrzynkę. Trochę poślinioną z zewnątrz po wpisaniu się odłożyłem na miejsce i trochę lepiej zamaskowałem, bo czerwony walił po oczach ze szczeliny. Zabrałem dalmatyńczyka. Za dużo psów się zrobiło w okolicy. Pozdrawiam.

Banalna skrzyneczka na zakończenie wypadu.

Pierwsza myśl o Abramce - ominąć. W tym przeświadczeniu funkcjonowałem w mieście od dziecka. Kesz zasiał ziarno ciekawości, które wykiełkowało dziś w końcu. Kilka tygodni wcześniej będąc w okolicy późnym wieczorem pomyślałem, że czas spróbować. Od pomysłu odwiódł mnie skąpo owłosiony młodzieniec u wlotu do katakumb, który w trzech niewybrednych słowach dał wyraz swemu niezadowoleniu z mego widoku. Obecności pewnej, jak mniemam wpływowej niewiasty, która w równie zwięzłej odpowiedzi odwiodła go od dalszej akcji, zawdzięczam pewnie kawałek zdrowia.
Dzisiejsza poranna wizyta była już bardziej przyjazna. Spacer od Kilińskiego obfitował w wiele mocno różnorodnych bodźców. Od szczęku złomu na wózku pewnego pana, przez zapach spalonej kanapy, po widok radosnych dziewczynek prowadzonych przez mamę do szkoły. Ach, nie obyło się także bez widoku porannych amatorów złocistego napoju. Dwóch z nich napotkałem podczas konsumpcji w altance powyżej katakumb. Nie byłem do końca pewny czy nie uraczą mnie czymś z góry, ale niepotrzebnie, nie mieli takich planów.
Słowem, fuzja doznań. Zdecydowanie warto poznać tą część miasta. Zupełnie niespotykana konstrukcja komórek robi niepowtarzalny klimat. Dzięki.

Radziłam chłopakowi, abyśmy poszli górą, ale oczywiście skończyliśmy na błotnej drodze. Skrzynka jednak bardzo dobra. Nawet nie wiedziałam szczerze, że tak wygląda Abramka. W tym całym brudzie i klimacie niczym ze slumsów można dostrzec pewien rodzaj piękna.

Widok monitorów CRT ułożonych na starych materacach w komórce, zapach ryby z poprzednich świąt mieszający się z ziemniakami z dzisiejszego obiadu, pochrząkiwania pana grzebiącego w śmietniku i wybrzydzającego na za mało zgniecione puszki, śmiech dzieci bawiących się na pobliskim placu zabaw i błoto po kostki... Zabójcze połączenie :D

Cieszę się, że przeżyłam przygodę zdobywania tej skrzynki, ale nie chciałabym znaleźć się w tamtym miejscu już nigdy więcej. Zwłaszcza po zmroku ;)

TFTC!

Całe moje dziecięce i młodzieńcze życie unikałem okolic Abramki mając w świadomości specjalny charakter tego miejsca.

Właśnie dlatego nigdy nie wpadłem na pomysł aby zwiedzać tyły kamienic Abramki, a po dzisiejszym dniu mogę powiedzieć - szkoda.

Klimat tego miejsca jest niepowtarzalny i trudno to opisać. Tam po prostu trzeba chwilę pobyć - zobaczyć ten widok i poczuć ten zapach.

Skrzynka podjęta oczywiście bez problemu.

TFTC!

Skrzynka znaleziona w składzie: anoriell, Maleska, Gałka, Izeq i Zybcio.

Wow, no nie sądziłem że zebranie tej skrzynki będzie tak przygodą, człowiek myśli jakiś zwykły miejski keszyk ale nie... to trzeba przejść samemu
Hmm, można by się zastanowić czy skrzynka nie potrzebuje atrybutu "niebezpieczna", zwłaszcza po zmroku ;>

Zdecydowanie polecam kesza i spacerek
Złapany w składzie: Anoriell, Ryjek, Gałka, Maleska, Izeq.

Ach ten spacer po abramowskich katakumbach... W kupie było raźniej przemierzać te rejony, podziwianie okolicznej aury zapachowej, zadbanych przybytków tubylców... Trzeba to przeżyć :D

Zebrana w towarzystkie Anoriell, Ryjka i Zybcia pod czujnym okiem Gałki i Maleski, które obserwowały z góry nasze wypatrywanie odpowiednich szczelin :D

Złapane jako kolejny dzisiejszego dnia. Dzięki śliczne. 

Dzięki za 'drogę śmierci' od strony Kilińskiegotroszkę błotka ale ciekawe miejsce :)

Podpowiedzi trzeba czytać. Rzut oka na giepeesa, 400m do skrzynki, no to wysprzęgliłem i jakimś cudem dokładnie na wysokości skrzynki się skapowałem, że przecież koordy nie prowadzą do miejsca ukrycia. Wystarczyło już tylko sięgnąć ręką i po sprawie.

Przy poprzedniej skrzynce przyłapał nas budget-lodz i podwiózł nas do Abramki. Jak się okazało na drugi dopiero dzień - od tej lepszej i bezpieczniejszej strony. 

Miejsce robi wrażenie. Nie wiem czy tylko po opadach jest tam, tyle błota. Reasumując nie polecam podejmować po deszczu.

Mieszkałam w okolicy jako młodsza nastolatka, ale rodzice surowo zakazywali mi wstępu na Abramowskiego. A ponieważ byłam grzeczną dziewczynką, zajrzałam w te okolice dopiero teraz, będąc już mocno dorosła. Kocham takie klimaty, w przeciwieństwie do towarzyszącej mi Rysiaaa, która podczas penetrowania katakumb czuła się bardzo niepewnie. Na szczęście misja zakończyła sie sukcesem - wielkie dzięki za kesza i zachętę do poznania również takiego, kostropatego, oblicza Łodzi.

Zdobyta wraz z Bramstengą. Ja nie przepadam za takimi klimatami, ale moja towarzyszka była zachwycona. TFTC

Abramowskiego wypadła nam po drodze, więc z Pazunią zdecydowaliśmy pobrodzić w brejce. Pani spotkana w "kanionie" opowiedziała jak to mieszkańcy usiłują doprosić się o (jak by nie było), remont swoich komórek. Komisja była i Toya i podwyżka czynszu i tyle. Odwiedzałem kiedyś to miejsce i choć wspomienia mam miłe, przykro patrzeć jak się degraduje. Kesz w dobrym miejscu i stanie.
Dziękuję.

Przedarłem się przez to bagno w towarzystwie pana "dej 50 gr". Dał się jednak skorumpować dwudziestogroszówką i zostawił mnie samego. Wrzuciłem drukowany logbook i ołówek. Miejsce "urokliwe" więc fajnie było je zobaczyć.

Znaleziona tradycyjnie z BlueAsia.
Dzięki za kesza i opowiedzenie historii miejsca. 

Znaleziona z Piostu wieczorową porą.
Ani miło, ani przyjemnie...:/ wędrując od punktu startowego do kesza mało butów nie straciłam w tym bagnie ...a na końcu drogi zamiast nagrody słoiczek z wydartym skrawkiem kartki zamiast logbooka...:/
Dorzuciliśmy kilka kartek, żeby następni znalazcy mieli szansę się wpisać. 
Sama historia miejsca ciekawa więc dzięki za jej przedstawienie.

Skrzynka znaleziona podczas wspólnych manewrów keszowych z Etna&Mars.
CIF CIF CIF i jeszcze raz CIF :-)
Dzięki za kesz !

Ponowna wizyta w tym miejscu. Klimat miejsca niezmienny:) Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Znaleziona podczas spontanicznego wypadu do Łodzi - "miasta żółtych biedronek" tzw. biedronek mączniakówek.

Oj się nachodziliśmy... Już nawet się poddaliśmy i stwierdziliśmy, że szkoda na tego kesza czasu, gdy miejsce ukrycia przez totalny przypadek znaleźliśmy idac alejką w parczku obokTFTC!

Znaleziona razem z celickąNa szczęście nikt się w pobliżu nie kręcił.

Zdobyta za trzecim podejściem. Przy dwóch pierwszych musiałam odpuścić ze względu na złotą polską młodzież przesiadującą na dachach :P

łódzkiego keszowania z Wallsonem odsłona druga, dzięki!

Łódzki Tour Łykendowy - odsłona druga... czyli keszowanko z Olgą (konstancik) w pięknych okolicznościach przyrody.

zawartość w złym stanie. Dzięki okolicy, czuć klimat łodzi ;)

Szybko sprawnie i przyjemnie:) okolica nieprzyjemna:) dzieki

zawartość w fatalnym stanie!

Znaleziony właściwie przez przypadek gdy drugi raz przechodziliśmy po tych katakumbach. Tak jak wspomniała IreneVampir całość jest bardzo zapleśniała; nie dało rady się wpisać do logbooka więc wpisaliśmy się na karteczce, którą wrzuciliśmy do środka. Zawartość kesza (w sumie pojemnik też) jest do wymiany

Miejsce naprawdę interesujące, chętnie wrócę tu z aparatem. Na początku idąc z Piotruno, jakimś cudem ją przeoczyliśmy, ale wystarczyło przejść obok jeszcze raz by szybko znaleźć. W środku zapleśniało wszystko, łącznie z temperówką, nie mieliśmy możliwości by coś z tym zrobić więc informujemy.

Miejsce bez dwóch zdań ma swój niepowtarzalny klimat. Całe szczęscie że rano jest spokojnie i mozna troche pozwiedzać bez obecnosci tubylców. Podpowiedz Budgeta bardzo pomogła, dzięki 

Znaleziony z Wisiorem podczas wyprawy na Urbex ossera.

Znalezione i dodam, że w środku logbook jest spleśniały, dosłownie! Nieprzyjemna, dresowa okolica :/

Logbooki zamokniete. Potrzebne wysuszenie i uszczelnienie kesza.

Znakomite miejsce. Dobra skrytka. 

W towarzystwie śląsko-kieleckiej wesołej brygady podczas spotkania "Do wioseł", dziękuję

w śląsko-kieleckiej grupie :) 
miał być drive in a był kolejny spacerek ;p dzięki 

Znaleziona podczas łódzkich "Do wioseł". Po raz drugi miałem odwiedzić to miejsce, poprzednim razem podejmowałem kesza Abramka, teraz Reaktywację.

Pozdrawiam i dziękuję - Sebek

Okolica ciekawa, choć ten brud i smród pozostawia wiele do życzenia!
Na zdjęciach wygląda to o wiele ciekawiej...
TFTC!

Miejsce samo w sobie ciekawe, szkoda że takie brudne...

Syf i błoto. Niezbyt ciekawe miejsce.

miejsce odwiedzone po zmroku, niestety bez rezultatu. Przy takich okolicznosciach, gdzie w kązdej chwili mozna zaliczyć oklep,  chyba lepszy byłby tradycyjny...

Starszne to miejsce, brudno, drzwi od komórek powyrywane. Na szczeście był to kurs tylko w jedną strone:P

Idąc w ciemnościach poczułyśmy z Maleską respekt do tego miejsca, trochę straszne, trochę tajemnicze i małe wrażenie, że zaraz ktoś wyskoczydzięki

Skrzynka zdobyta za drugim razem, choć już byłam pewna, że poszukiwania zakończą się klapą i trzeba będzie wrócić jeszcze raz w te nieprzyjazne rejony. Przeszłam całe katakumby wzdłuż i wszerz, za każdym razem wchodziłam od innej strony, i moja cierpliwość siegała już zenitu, gdy wkurzonym wzrokiem dostrzegłam kesza:) Ręce skostniały, więc trochę się namęczyłam, żeby go wyjąć, bo się zaklinował. No i jeszcze mało brakowało, a zażyłabym kąpieli błotnych:p Ale dziękuję autorowi za tą skrzynkę, bo dzięki niej dowiedziałam się, że w Łodzi istnieje takie miejsce. PS. A ten teledysku Maanamu jest dostępny na youtubie:)

Znaleziono w towarzystwie Kao.
Pierwszy przystanek podczas jesienno-zimowego spaceru. 
Miejsce mocno dziwne i tajemnicze. W związku z sąsiedztwem Abramki, mimo wczesnej godziny czułem się niezbyt pewnie w tamtym miejscu. Miejsce jednak mimo wszystko zaskoczyło mnie samym swoim istnieniem, bo okolica bardzo mocno uczęszczana, ale nie zwróciłem nigdy na nie uwagi.
TFTC!

Znaleziona podczas wypadu do Łodzi z Krusiaą. W towarzystwie miłych gospodarzy: Efedryny i Plebka. Dzięki za spacer. TFTC

Smerfny Bolid - test pierwszy. Spacerem po Łodzi w składzie: celebryta Plebek, efedryna, rubin i oczywiście ja, czyli gwiazda krusiaa! :)

Ha, znaleziona! Okolica taka średnia, lepiej szybko się wpisać i pójść sobie..

Trochę bałagan,ale kesz znaleziony i to jest najważniejsze.

super miejsce, fajny klimat. zdecydowanie polecam!

Bardzo klimatczne miejsce, zupełnie jakby czas się zatrzymał- zdecydowanie warto się wybrać :).

 

Fajne miejsce, warto się wybrać i pogrzebać w szczelinach. ;))

Mój pierwszy kesz zaliczony 
świetny sposób na spędzianie czasu :) 

nie miałem zbyt wiele czasu żeby pozwiedzać okolicę, ale co zobaczyłem, to moje ;)<br /> kto by pomyślał, że takie miejsce w ogóle może istnieć, praktycznie w centrum miasta? katakumby, dosłownie.<br /> kesz znaleziony w ostatniej chwili, bo już pędziłem na spotkanie.<br /> wpadł mi w oczy, mam nadzieję, że niewtajemniczonym tak łatwo nie wpadnie.<br /> TFTC!

Znaleziona szybko choć musiałem całe katakumby przejść gdyż zacząłem z tej "ciekawszej" storny tej okolicyPająki i pajęczyny już ją oplotły ;-)

Miejsce ma klimat ;D Znaleziona bez problemu.

Znaleziona bez problemu.

in: muszelka

Klimatyczne miejsce

Nocne keszowanie w 5-cio osobowej ekipie sprawiło, że śmiało weszliśmy do katakumb. Na zdjęciach wyglądają lepiej nawet niż o 1-ej ;p

Opis jest dla mnie ciekawostką, którą koniecznie trzeba było zweryfikować z rzeczywistością. Pozdrawiam!

Znalezione bez problemu, miejsce w sumie znane i wcale nie takie przerażające :)

Dzięki za kesza.

Szybka szkrzynka zdobyta bez problemów z ludźmi z łysymi głowami itp. :)

Znaleziona po dłuższym spacerze "katakumbami". Pogoda (zaraz po deszczu) sprawiła, że udało się uniknąć z nadzwyczaj troskliwymi łysymi panami i ich tradycyjne Masz jakiś problem? szczęśliwie nie padło:) Ale co sobie adrenaliny naprodukowaliśmy - to nasze! I za te właśnie wrażenia należy się gwiazdka.

Dzięki!

Znalezniona na szczęście bez konfrontacji.

TFTC... Miejsce było by fajne, gdyby nie to, że nie jest... Pomijam śmietnik. Po drodze 2 razy prawie dostałem przysłowiowy wpi****l, nie dużo brakowało a stracił bym też rower... Polecam szczególną ostrożność. Dzięki za podzielenie się historią tego miejsca.

Znaleziona! Super miejsce no i smaczek związany z dużym ruchem lokalesów, musieliśmy się nagimnastykować, żby nie zwrócić na siebie uwagiTHX

Ciekawa okolica... na szczęście skrzynka zdobywana w czasie burzy, więc nie kręcili się mieszkańcy tego cudnego osiedlaSkrzynka była bardzo widoczna, poprawiłam kamienie i już nie razi :)

darkomoor - skoro kesza reaktywował polimerek i jest o sensu stricto nowy kesz Polimerka, a nie wpisałeś się do nowego (chociaż może logbook był stary) - to powinienieś skasować swoje znalezienie. W starym jesteś zalogowany (zaliczyłeś punkt) - w nowym nie. Sory gregory. Skasuj swoje znalezienie. Jest to oszustwo - nowego kesza nie odwiedziłeś.

Acha tydzień temu w katakumbach znaleziono odciętą głowę - a więc uważajcie...

Następny może być każdy z Was

Odblokowywuje, w sensie, że można je edytować - ale nie ma opcji zmiany statusu zarchiwizowanej na aktywną, przynajmniej po zmianie właściciela. Pewnie to jakiś błąd softu jest. Nie pozostało mi zatem nic innego jak zrobić copy-paste do nowej skrzynki (za zgodą i wiedzą autora pierwotnej).

Skoro jest wpis Boksyta to jest i mój.

A to znaczy że znalazłem.

Ale po co nowa skrzynka?? COG odblokowuje nawet zarchiwizowane skrzynki jeśli się o to poprosi.

Też podczas chrzcin

W trakcie spaceru na chrzcinach

Z siostrą. TFTC

po przejściu całych katakumb wreszcie znalezione :)

Podczas spacerku ze Spirą :)

Znaleziona podczas spaceru z Godzią :)

Znaleziona, pierwszy Keszyk mojej Lubej, bardzo się ucieszyła że go znależliśmy, No trade.

Szkoda że Katakumby stały się miejscem smrodliwym i nieprzyjemnym. Ale ludzie ciągle korzystają z tych komóreczek.

Pozdrawiam

Znaleziona z unią_bu i Michałem

Zreaktywowana - znaleziona! Szybko i sprawnie. Ciekawe klimaty...

Trochę stresujące miejsce, ze względu na miejscowych ludzi bez szyi, ale daliśmy radę!

O ile rok temu poszukiwania trochę zajęły, to dziś wystarczyło tylko podejść w znane miejsce. Pozdrawiam

Sprawdziłem, że skrzynka leży sobie bezpiecznie.

Nie udało nam się znaleść.Miejsce ziejące grozą.Nie będzie napewno poprawki z naszej strony na odwiedzenie tego miejsca.Staraliśmy się chociaż okoliczni tubylcy nie dali nam wyboru.

Pozdrawiamy 

bolerob z żoną.

No naprawdę miejsce straszne - śmieci, smród, beznadzieja. Najbardziej się zdziwiłem, że nie spotkałem żadnego szczura. Chyba sobie odpuszczę skrzyneczki w takich miejscach... Zniszczona tkalnia Grohmana wyglądała przy tych katakumbach jak pałac Poznańskiego. In/out - nic.

Co tu dużo pisać... Syf, kiła, mogiła...

Jakbym nie wszedł od drugiej strony i nie musiał przejść całej Abramki to pomyślałbym, że jest to kesz założony w śmietniku... Naprawdę straszne miejsce. Do zaorania, zalania, zasypania. Cokolwiek. Ale na pewno nie do istnienia. Masakiera miejsce.

Tak czy inaczej dzięki za skrzyneczkę bo jakby nie to nigdy nie odważyłbym się zajrzeć w te rejony...

Brat (morrison-1986) mnie zmobilizował do poczynienia wpisów skrzynek jakie kiedyś miałem znalezione więc nadrabiam zaległości.
Chyba nigdy nie skończe tego logowania...
Skrzynki oczywiście nie pamiętam ale miejsce tak. Horror. Człowieka mozna zabić i prędzej go szczury zjedzą niż ktoś znajdzie.

Dodałem nowy logbook i zmieniłem typ skrzynki na nietypową. Miłego szukania.

Po 3 latach uwazam że miejsce jest fajne, ale zdania nie zmieniam żeby w miescie nie zakładać cachów.

Logbook się kończy.

Przedwiośnie grasuje ulicami Łodzi, a meteor2017 przemyka rowerem między deszczem, śniegiem, gradem, wichurą i palącym słońcem.

Jako że skrzynkę juz kiedyś znalazłem, wiedziałem gdzie jest i udałem się od razu w tamto miejsce. Jako że logbook sie kończy, dopisałem tylko datę do naszego wpisu sprzed 2,5 roku

Uwaga techniczna - jako że współrzędne nie wskazują miejsca ukrycia, skrzynka powinna być zarejestrowana jako nietypowa. Skrzynka lukooo była tradycyjna, dlatego że wtedy jeszcze nie było wyraźnych wytycznych do takich przypadków.

Trasa ZdW-Łdz pokonana i przy okazji kesz zgarnięty z efedryną podczas odprowadzania jej na praktyki :*

Zanim wybrałam się na praktyki skrzyneczka podjęta po drodzeZ Plebkiem:*

Nie wiele się zmieniło, a właściwie nic, logbook, pojemniki i miejsce te same. Nawet swój poprzedni wpis znalazłem. Zastanowiłbym się nad zmianą typu skrzynki, bo tradycyjna to nie jest (współrzędne nie wskazują kesza). Rowerkowo.

Jeden z dwóch keszyków dzisiejszej nocy podjęty wraz z towarzyszem. Od dłuższego czasu zauważyłem, iż miasto jest wymarłe...i chyba to pomogło nam nie spotkać żadnego tambylca na naszej drodze eksploracjiW pełni rowerowo jak zawsze, w miare cicho przemierząjąc katakumby sprawdziliśmy każdy zakątek i zakończyliśmy spacerek sukcesem :)

znaleziona z kumplem między lekcjami (gastronomik obok), fajnie ukryta, a miejsce, gdyby nie śmieci byłoby bardzo fajne<br /> in: żołnierzyk ręcznie malowany <br /> out: nic

Zdobyta z Bogusiem. Ciemno i kawał do przejścia, no zaczęliśmy z drugiej strony. Ktoś nas ubiegł, więc STF po reaktywacji. No trade. TFTC

Znaleziona z Danyeru podczas wieczornego poszukiwania. 

Świetna sprawa a szukanie od tej drugiej strony wzbogaca szukanie. 

Tagi urozmaicają szukanie bo nie wiesz kiedy trafisz na skrzynkę.

Złapana w pierwszej wolnej chwili . Thx za kesza w łódzkich katakumbach :) . Pierwszy po reaktywacji :D

Skrzynka została zaakceptowana przez COG