Skrzynka została zarchiwizowana.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

"Bar wzięty"przez Dorotę przy mojej asyście. Urokliwe miejsce i nieco niebezpieczne

IN: Szkielet

Znaleziona. Wymiana fantów 1:1. TFTC. Pozdrawiam.

Prze chwilę bylismy w Poznaniu, teraz już w Tybecie, dzięki za kesza.

Mały browar w barze i dalej w drogę :)

Dzięki :)

Bardzo fajna skrzyneczka, bardzo długo się przymierzałem lecz w końcu znalazłem, wraz z właścicielem. TFTC !!!

Można podjechać samochodem prawie pod samą skrzynkę. Dobrze opisana to i szybko namierzona. Właśnie takie skrzynki lubię. Dziękuję i pozdrawiam.

Brak miejsca na wpisy w dzienniku.

Znaleziono i jestOK

Krótki spacer i kesz znaleziony dzięki nowemu adeptowi gladiator.

O zgrozo! Nałaziliśmy się po tym labiryncie. A po jakichś kilkunastu minutach poszukiwań okazało się , że plądrowany przez nas murek nie jest tym murkiem, którego szukamy  W drodze chwila przerażenia, jeden nieuważny krok a wpadłabym w otchłań, więc radzę uważać Finalnie udało się bez szwanku dostrzec pożądany obiekt, sama skrytka szybko przeze mnie spostrzeżona(logbook się skończył). 

Przerażające wręcz ruiny, ale dobrze, że nikogo w nich nie było, bar opuszczony. Dzięki dokładnej mapie znaleźliśmy chyba jedyne dojście do ruin, zadowoleni, że nie trzeba było łazić po polu. Samo szukanie trochę nam zajeło, z racji problemów ze zlokalizowaniem właściwego muru. Ale po spojrzeniu na mapę satelitarną - wszystko się wyjaśniło. Sam teren dość niebezpieczny, można narobić sobie problemów, albo wpaść w niezabezpiecznoną studzienkę.

Spojrzenie na mapę i na jesienne otoczenie, pytanie - jak tam dotrzeć? Ruina pośrodku pola schowana w chaszczach a potem w metrowych pokrzywach - coś pięknegoRower ledwo się przedarł w pobliże, najpierw po rżysku, potem wysokimi trawami, następnie 20 minut pieszgo krążenia. W końcu dzięki GPS-owi poszło. Spodnie i buty mokre, ale warto byłoDzięki!

Skrzyneczka dobrze ukryta i dodatkowo chroniona przez pokrzywy dosiegające do pasaTFTC

Bar nadal stoi.

Nie dotarłem samochodem, a na pieszo nie te ubrania :)

I`ll be back :)

Niedzielne keszowanie, dzięki zaproszeniu Pyry w swoje rodzinne strony.

Nieźle nas tutaj przetachałeś po tych krzaczorachDzięki za utorowanie drogi, bo my ubrani jak na plaże i kompletnie nie przygotowani na takie plenery. Ciekawe miejsce skrywające swoją historię. Dzięki! Znaleziona z LolittaM, pod czujnym okiem Pyry.

Nie wiem jakim cudem ale udało się drivein zrobić. Pokrzywy na miejscu bardzo wybujałe. Miejscówka pierwsza klasa.

Pozdrawiam
Art_noise

Przyjemna skrzyneczka 1 majowa.

a zimą nic nie parzy ;)
wieczorne wejście cacy, z rowerem przez pole idealnie w murpamięciówka bez gps
folia ochronna do wymiany, może nie wytrzymac roztopów
in: świeczka zapachowa, out: nic :)

Proste jak się więcej gdzie iść. A kto idzie zgodnie z opisem, to się trochę poparzyTFTC

Nawet się nie pokłuliśmyTFTC. No trade.

podjęta w oczekiwaniu zmierzchu... Bez problemu, tylko trzeba było wybrać odpowiednią drogę dojścia.

Pokrzywy jak byki.

Poranieni, obdrapani i pokłoci pokrzywami... Odradzam krótkie spodnie, spódniczki, a i dla karakanów takich jak ja (160cm:) przyda się coś z długim rękawem. Próbowałam się podtrzymywac na duchu usłyszaną niegdyś plotką, że pokrzywa odmładza... ale chyba nie w ,,kłującej" postaci, a zmiksowanej papki. Dla pocieszenia, reumatyzm raczej mi już nie straszny... W każdym razie wyprawa trudna, skąd pomysł, że można tam zabrac dzieci, nie wiem (chyba, że owinięte folią bąbelkową, albo w stroju pszczelarza), rowerem też raczej trudno dojechac. Do ruin prowadziła wprawdzie droga, ale dawno zapomniana i zarośnięta chaszczami. Uratowali nas poprzednicy z 14, wydeptując ścieżkę. Krzychu siedział okrakiem na murze, gdyż stanowczo odmówiłam włażenia po uszy w pokrzywy, zeskoczył i znalazł:) Honor uratowany, skrzynka znalezina. Kolejne etapy przed nami...Pozdrawiam

Tu była ciężka przeprawa przez chaszcze. Na miejscu istny gaj pokrzywowy. Dobrze, że miałem długie spodnie. Skrzynka nie stawiała oporów. Nart i krzyżyka nie znaleźliśmy ze względu na trudnośc terenu, a pokrzywy prześladowały nas już do końca dnia. IN: Łuska

Niezłe komando nas tu czekało ale udało się ;] znaleziona z Dante_globtroter

Podjęta wraz z Armisem w ramach wyprawy na południowo-wschodnie rubieże. :)

Bar powitał nas... niezwykłą jak na takie lokale dbałością o środowisko naturalne. Ależ tam zaaarosło.. a jakie pokrzywy!!!

A w środku baru to musiała być spoora rozróba... producentów opon wraz z sprzedawcami części samochodowych... dużo wiktuałów powyższego pochodzenia idzie tam odnaleźć. Zresztą.. czego tam nie było?!

Keszyk również się znalazł. Odważny Armis pogrążył się w odmęty pokrzyw i podjął bez problemów keszyka.

Po odnalezieniu i ukryciu postanowiliśmy nieco przeinfiltrować okolicę. Wyjątkowo żaden z nas nigdzie nie wpadł. :)

Out: nic

In: Brelok

TFTC!

Podjęta wraz z Naruu i pokrzywami.
Wielki respekt dla Pyry za sposób makowania tej skrzynki. Jest dość mało inwazyjny a spodziewałem się tutaj wręcz demolki! Dobrze, że mam nogi uodpornione na pokrzywy(kosztem komarówJakoś się tam przedarłem, zrobiłem kilka zgrabnych ruchów rękoma i pojawił się kesz, świetny kesz!
Dzięki
P.S.

W ramach spaceru po okolicy razem z rogatym postanowiliśmy pokeszować i padło na tego sympatycznego multaka.

 

A było ciekawie, jak podeszliśmy do ruinek trafiliśmy na pana który uprzedził nas abyśmy przypadkiem do piwnicy nie wpadli, a potem opowiedział cała historię miejsca. Dowiedzieliśmy się, że właściciel zmarł na pobliskim przejeździe niestrzeżonym, że cały teren będzie sprzedany i tak dalej.

Zaś co do samego keszyka to jak już ów "Pan" skończył opowiadać i poszedł w swoją stronę (w celu powycinania pobliskich drzewek), zaczęliśmy poszukiwania i wszystko ładnie i pięknie ALE, tutaj dałoby się schować stado słoni, a nie tylko keszyk i to wcale nie za wielki, lecz jakoś się udało ;)

A jako, że się udało, cyferka spisana to postanowiliśmy udać się do drugiego etapu ;)

Ruinka z klimatem i miejscem do schowania połowy skrzynek z serwisu OC. Niestety, spokojne oglądanie pozostałości zakłócił nam nieco opisany już przez Wiewiórę człowiek. Obok samego miejsca ukrycia przeszedłem, kwitując je krótkim "e, tu by nie schowali"... Dobry początek fajnej serii.

udalo sie jakos dojechac na miejsce. dojazd nieco utrudniony. 

Fajne maskowanie. Keszyk drive in

Dluzsza chwile mi zajeło namierzenie tego kesza - troche krecenia sie z lewej na prawą i z prawej na lewą strone. Miejsce ukrycia dosc oczywiste, ale takie skrzyneczki są najgorsze bo zawsze najwiecej czasu na nich trace   w ten sposob stukneła mi setka 

Dały popalić pokrzywy otaczające kesza!!!ale w końcu znaleziony!!!

OUT: siateczka z zegarkiem

IN: dinozaur

 

B/W

Siódma i ostatnia tego dnia. Keszerzy wydeptali już ścieżkę ale i tak poszedłem początkowo ze złej strony. W końcu jednak rozszabrowana!Jeszcze tylko łamigłówka oka i koniec przygody, ale to już nie dziś. Dzięki za fajny projekt filmowy! :)

Znaleziona. Było obmacywanie i delikatne błędzenie, ale się udało.

Pomysłowo schowana i w urokliwym miejscu. Tylko trochę trudno się do niej dostać.

Polecam.

Szybki kesz. Ładne widoki.

Polecam!

Bez Wymiany.

Szybko i bezboleśnie. Bez wymiany.. Pozdrawiam

w Tybecie przeciez nie rosną pokrzywy i nie gryzą komary i nikt nie wyrzuca  tak cennych rzeczy gdy zobaczyliśmy kryjówkę to nas aż zamurowało!

Bez problemów, bez wymiany

:)

najgorzej nie było... choć pokrzywy mnie przerosły:)

 

poparzeni pokrzywami i pocieci komarami, zdobyliśmy;

OUT: tabliczka

IN: gąska

Znlazeziona z Rredanem i Algidą. Zdecydowanie za dużo pokrzyw i innych złośliwych roślin ;)

Tak wielkich pokrzyw dawno nie widziałam; oczywiście wybraliśmy najtrudniejszą trasę, aby dostać się do kesza. Wysiłek nagrodzony, dzięki.

 

Rowerowo, czyli w szortach. Ała!

IN: korona duńska

OUT: słonik, GK Nośnik praczasów

 

W glanach i długich spodniach pokrzywy nie straszneWeszłam a za plecami na ścieżce miałam trzech obserwatorów. Poszłam trochę w innym kierunku ale w rezultacie ktoś się nade mną zlitował i odpowiednio ukierunkowałFajnie zakamuflowanaBez wymiany.

W sumie do skrzynki dotarliśmy niczym amerykańscy żołnierze przedzierający się przez pola ryżowe w Wietnamie, ale to był dopiero początek utrudnień. Tak jak pisał Mikadarek pokrzywy zażarcie bronią kesza. Tym bardziej go polecam :)

Znaleziona razem z Kieszek, Dzierza1 i Tomekdzierza.

Wymieniłem Jaguara na Garbusa :)

Znalezniona razem z Dzierza1, Darasek i TomekdzierzaBaaardzo dużo wysokich pokrzyw i ostów..

Po przedarciu się przez dżunglę i złapaniu kilku kleszczy dotarliśmy do baru...;)

Pyra wskazał mi inną drogę do Tybetu, dla rowrzysty gorszą ale jeśli chodzi o dotarcie do kesza i pokrzywy to super....

No i dojechałem rowerem... Było ciepło więc miałem krótkie spodenki. Normalnie reumatyzm już mi nie grozi, a poza tym zaatakowały mnie jakieś ogromne mrówki. Przyjadę innym razem...

180m na azymut przez pole. Niedzielne popołudnie, pewnie rolnik albo na mszy, albo pijany śpi, bo spotkanie mogłoby być nie za ciekawe... Pokrzywy nas nie pokonały. Dziękujemy i pozdrawiamy. Ania i Marcin

Dwóch brodaczy przeczesywało okolicę, robiąc dziwne ruchy, już byliśmy skłonni uświadomić ich, że w złym miejscu szukają, ale chyba byli to geodeci, więc zostawiliśmy ich w spokojuOkolica się zmienia, pokrzywy coraz wyższe, twardzielom proponuję udać się po skrzynkę w krótkich spodenkach.

out: pieczątki
in: piętnastka, słonik, kropla, GK token

żadnego geokreta (poza włożonym) nie widziałem na miejscu :(

Hello,

I tym oto sposobem trafiliśmy do dziupli w środku pola. Ileż tam różności ! Bar też był, tyle że flaszki już puste. Pozostały asortyment bardziej dla znawców tematu, więc skupiliśmy się na poszukiwaniach kesza. Okazało się, że niektórzy dysponowali wiedzą tajemną (czyżby byli tu wcześniej i spożyli któryś z eliksirów?) i poszli po skrzynkę z zamkniętymi oczami, tak na węch lub jakiś pozaziemski zmysł. Pozostało się oblizać smakiem i zalogować jako trzeci. Z zemsty dokonałem uboju świnki, a zostawiłem garbusa. A Pyra się kąśliwie uśmiechał ... Ciąg dalszy miał niebawem nastąpić ... Wojtek

Keszyk podjęty jako pierwszy z serii. Po drodze do skrzynki spłoszyliśmy strażnika kesza, którym okazała się sarna:)

OUT: Moneta

IN: Brelok

Saluton!

Spotkanie keszerów przy grillu w gościnnych progach "PYRY" i jego sympatycznej rodzinki a na deser oczywiście poszukiwania. Tym razem pomimo ostrej konkurencji Ronii i Sniperada to ja pierwszy znalazłem właściwą stronę... wystarczy, więcej nie powiem. W każdym razie FTF mój. Skrzyneczka super, umieszczona w niesamowitym otoczeniu.

Out: FTF, miarka

In: Stojaczek na notatki

Pozdrawiam Ryszard