Wpisy do logu Ujście Suchszego dopływu Suchej do... Suchej 21x 2x 7x 3x Galeria Pokazuj usunięcia
2019-07-21 04:30 SYSTEM (0) - Skrzynka została zarchiwizowana
2018-03-03 16:00 meteor2017 (3454) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna
Wydaje się, że to drzewko obok dawnego pniaka się przewróciło... na skrzynkę. Przynajmniej tak mi się wydaje, że pod nim jest kora od maskowania skrzynki, ale głowy nie dam. Jeszcze porównam zdjęcia dziś zrobiona, ze zdjęciami z ostatniego serwisu. Teraz nie do ruszenia, jak odmarznie spróbuję odkopać... poza tym nawaliłem na to hipotetyczne miejsce trochę kory, gałęzi, pniaków żeby oznaczyć, jak ktoś będzie wcześniej może spróbować.
2018-01-07 16:50 lec (1096) - Komentarz
po jednej stronie las poszedł pod topór ;(
2017-04-09 17:03 lec (1096) - Komentarz
Fajne miejsce ale na podstawie zdjęcia skrzynka nie do zlokalizowania -byłem tam już kilka razy i widać, że co chwila ktoś tam wycina drzewa. Podpowiedzi są nieprzydatne.
ps. duży plus za wspaniałe psio-kąpielisko
pss. praktycznie wszystkie drzewa poza sosnami są krzywe
... i Sucha jest już prawie sucha
2016-08-23 18:01 martinesss i ania (1127) - Komentarz
2016-04-09 18:37 MariuszS (17) - Znaleziona
Znaleziona, młody na własnej skórze poznawał obronno-zaczepne właściwości krzaczków zwanych jeżynamiTFTC
2016-02-13 12:45 Brym (5169) - Znaleziona
Znaleziona.Oczywiście Azymut obrał drogę na azymut i ta droga wcale łatwiejsza się nie okazała. Dobrze, że mieliśmy te "super kaloszki".Ale... nawet w tych super kaloszkach łatwo nie było, bo te suche wcale nie są takie suche! Na dodatek wcale też nie są takie płytkie! A mamy zimę! Tak więc droga do kesza nie była bez emocji, ale przecież my przygody lubimy. ;) Dziękuję za kesza. :)
2016-02-13 12:45 Azymut (5205) - Znaleziona
Po dotarciu na miejsce okazało się, że kesz jest kilka metrów od nas... po drugiej stronie Suchej. A że Sucha wcale nie była sucha, a na dodatek okazała się być w dzisiejszych okolicznościach przyrody w tym miejscu całkiem głęboka, to trzeba było kombinować.Więc najpierw w wojskowych "kaloszkach OP-1" było forsowanie Suchszego, a potem pokonywanie Suchej w miejscu, gdzie woda płynęła już nieco spokojniej i szerszym nurtem. Niewiele brakowało, żeby kilkukrotnie woda niepostrzeżenie wlała mi się górą do środka tych superoskich bucików, ale alarmujące okrzyki nadbrzeżnej kontroli głębokości w postaci Brym, pozwoliły mi na szczęście utrzymać nawigację na właściwym kursie i dotrzeć do kesza suchą stopą. Powrót "po śladach" był już spokojniejszy.Dzięki za kesz. :)
2015-08-19 20:50 P47riKo (372) - Znaleziona
2015-08-19 18:36 slawpeq (49) - Znaleziona
2015-05-03 13:51 geo-rge (120) - Znaleziona
Tak jak wszyscy podszedłem nie z tej strony. Bobry mają się dobrze. Ich tamy też. Tak sobie pomyślałem, że to duża szkoda, że te gryzonie torów nie potrafią budować - takich z Łodzi do Warszawy …
TFTC
2015-04-12 14:00 hobbbysta (26357) - Znaleziona
Do najprostrzych to ta skrzynka nie należy,ale jak już się znalazłem w tym miejscu to trzeba było podołać wyzwaniu.Dałem rade dzięki.
2015-03-09 22:42 meteor2017 (3454) - Wykonano serwis
O, faktycznie nieźle tu teraz bobry bobrująI wybudowały tamę, może to one zajęły się pniakiem keszowym, bo jak mógł zniknąć prawie bez śladu skoro był wysokości dorosłego człowieka i dwie osoby z ledwością go mogły objąć?
Skrzynkę przeniosłem odrobinę, ale nadal jest na kordach. Zrobiłem improwizowany sarkofag. Zabrałem wampirki do wysuszenia, bardzo dobrze się spisały jako pochłaniacz wilgoci
2015-02-15 13:15 Kubash (373) - Znaleziona
Super mi się ten skarb podobał, bo trzeba było się przeprawiać przez rzeczkę i to było naprawdę fajne. No i widać tam było ślady bobrów.
Bardzo fajne miejsce!
2015-02-15 13:15 Mi-Mi (450) - Znaleziona
A tu było już naprawdę trudno, bo trzeba się było przeprawić przez rzekę. Ale tata miał wysokie kalosze i stanął w rzece i nas przeniósł. Bardzo mi się tu podobało tylko bobra nie było, albo bobrów. To znaczy były, ale my ich nie widzieliśmy tylko pogryzione drzewa.
Dziękuję za ten skarb!
2015-02-15 13:15 Dombie (1928) - Znaleziona
Punkt drugi z dzisiejszej listy zapowiadał się jako nieco większe wyzwanie. Początek był łatwiutki - dojechaliśmy sobie keszowozem w okolice przecięcia leśnej drogi z Suchą, a potem ruszyliśmy w las wzdłuż Suchej. O tej porze roku dojście jest bezproblemowe nawet dla tak marnych "traperów" jak ja . Spodziewałem się jednak pewnych komplikacji blisko celu, z mapy wynikało bowiem, że jeśli chcemy dotrzeć do kesza od tej strony, to będzie trzeba przeprawić się jakoś przez Suchszy Dopływ Suchej. Na szczęście na miejscu okazało się, że to się da zrobić, no i potem pozostało nam tylko namierzyć sam skarb. Niestety, spojlerowy pieniek chyba już zakończył swój żywot, ale sam pojemnik leżał sobie całkiem na wierzchu dokładnie na kordach. Może bobry go tak odsłoniły, bo widać tam całkiem świeże ślady ich bobrowania.
Po dokonaniu stosownych wpisów postanowiliśmy zostawić go tam, gdzie leżał, tyle że przymaskowaliśmy go trochę większymi kawałkami kory. Na pewno jednak warto by ukryć go w jakiejś bezpieczniejszej kryjówce.
Dzięki za pokazanie tego bardzo klimatycznego miejsca. Tak sobie myślę, że o tej porze roku jest tu chyba najprzyjemniej...
2014-11-30 18:26 mlodedrwale (19) - Nieznaleziona
Pniaka w którym miała być skrzynka niestety nie znaleźliśmy, nie było go we wskazanym miejscu, albo go jakimś cudem przeoczyliśmy. Niestety nie było czsu na dłuższe poszukiwania, bo spieszyliśmy się na pociągMimo to jestem zadowolony, miejsce fajne, w pobliżu na Suchej kilka bobrzych tam.
2014-10-05 14:00 Czajorek (3636) - Znaleziona
Rowerowa pięćdziesiątka, w tym 23 km po lesie wraz z Pumą, Magdą, Małą Wiki, Czarkiem oraz Krzychem... udało się dojechać na 250 metrów do skrzynki, reszta piechotarium - po błocie, jakichś cierniach i metrowych pokrzywach... później jeszcze hopka na drugą stronę rzeczki i już mogłem rozpocząć poszukiwania.... pokrzywy wszystko zasłaniały, pieńka ze zdjęcia ani widu, ani słychu, a do tego nawigacja odmówiła posłuszeństwa... i pewnie bym się poddał, jednak sprawdzając ostatnie miejsce wśród zielonego gąszczu pokrzyw ujrzałem pojemnik... leżał na wierzchu, po wpisie osłoniłem go okoliczną korą... powrót identyczny, tylko że joggingiem - tak mnie wszystko piekło... nie polecam zdobywania w krótkich spodenkach.... dziękuję i pozdrawiam... czajorek
2014-07-08 17:43 Tataminiakus (3680) - Znaleziona
Dotarcie tutaj było nie lada wyzwaniem. Pokrzywy (fakt, Meteor uprzedzał) i krzaczory nie do przebycia z rowerem, który w pewnym momencie musiałem zostawić. Oczywiście zaatakowałem od niewłaściwej strony więc dodatkowo forsowanie strumyka... na szczęście płytko. Wszędzie ślady dzików. A z pieńka zostało już tylko wspomnienie i w tej zielonej dżungli jego nędzne resztki można bardzo łatwo przegapić. Na szczęście koordynaty są całkiem przyzwoite. Cała akcja zajęła mi ok. 45 min., z tym, że trzeba doliczyć do tego objadanie się malinami.
2014-02-09 15:50 tygryskris (1032) - Nieznaleziona
Przedzieraliśmy się przez chaszcze, lecz nie znalazłem nic, co mogłoby mi wskazać gdzie jest skrzynka. Spróbujemy innym razem.
2013-09-21 16:57 lavinka (2929) - Znaleziona
2013-06-16 09:43 Werrona (2043) - Komentarz
2013-04-27 17:22 Werrona (2043) - Znaleziona
2013-04-27 14:34 Macho (26) - Znaleziona
2013-02-02 15:50 jaculo (4183) - Znaleziona
2012-11-26 17:47 ogór (383) - Znaleziona
2012-11-26 16:47 rubin (20627) - Znaleziona
2012-07-03 19:44 meteor2017 (3454) - Komentarz
2012-02-12 17:37 konstancik (3068) - Znaleziona
podczas spaceru z Wallsonem!
znaleziona poza miejscem ukrycia, prawdopodobnie została wyprowadzona z pierwotnej kryjówki przez bobry; Wallson odłożył we wlaściwe miejsce
out: certyfikat TTF, kinderek
in: kinderek
2011-06-26 22:44 maniekmaniek (197) - Komentarz
2011-05-22 01:31 bacza (469) - Znaleziona
2011-04-16 20:22 wallson (3811) - Komentarz
2011-04-16 20:14 wallson (3811) - Znaleziona
FTF
Tu zaczałem dzisiejsze FTFowe żniwa przygotowane przez Meteora i Lavinkę. Szturm na ujście miał być prosty, bo miejsce ukrycia dosyć dokładnie rozkminiłem na zdjęciach satelitarnych dzień wcześniej. Było jednak jak zawszeAtak od dupy strony, ze złego brzegu rzeki... a właściwie dwóch rzek. Mimo, ze skrzynka była na wyciagnięcie ręki pokornie poszedłem do mostku nadrabiając przy tym kilkaset metrów. Miejscówka tak oczywista, że podjęcia kesza było jak bułeczka z masłemPodbicie pieczątki, instalacja kreta i rozpocząłem odwrótDarowałem sobie powrót drogą okrężną i pokonałem rzekę wpław :)
Dzięki za kesza