Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Soort bewerking [Cache gearchiveerd] verwijderd.

W miłym gronie udało się "odśpiewać". Baa.. nawet w naszym wykonaniu była dłuższa od oryginałuDzięki za wspólne darcie japy :)

Z radością po raz kolejny, w tak zacnym gronie zaśpiewałem czwartą nad ranem. Łezka w oku się zakręciła... Dziękuję...

Ostatnia szansa!!!!!!!!!!!!!!!

Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

JEST! Kesz ten był w moich obserwowanych od dawna i w końcu udało się go zaliczyć! Co prawda właścicielka się poddała wcześniej i poszła spać, ja jednak dotrwałem do 4.00 by zaśpiewać tą kultową piosenkę pod czujnym okiem Agathy., Pita i Marveta:) Ekipa twierdziła, że dobrze mi szło to śpiewanie, no ale przyznam się, że od 3.00 ćwiczyłem tekst;)

Dzięki wielkie za gościnę i możliwość podjęcia tego nietypowego kesza! 

Pozdrawiam,

Kamil

II SK.

Zaliczona po pieszych nocnych i leśnych wędrówkach z Doktorem P. A potem z Sebastianem i nie-keszowym Podolakiem. 

W czasie zaliczania jarała się ławka wiadomo kogo :).

Zaliczał ze mną Marvet, który intonował coś w stylu "mhmm hmm hmm", podczas gdy ja melorecytowałam tekst. Art_noise natomiast użyczał telefonu i melodii, i dzięki temu przypomniał mi się tekst tej przepięknej ballady. Jedna z moich ulubionych SDM-u. 

Fajny pomysł. 

TFTC.

Zaliczona podczas IISK, łatwo nie było gdyż Agata osobiście dopilnowywała, aby kesz został zaliczony w prawidlowy sposób. Śpiew nie był imponujący, ale zabawa do 4 nad ranem (a co się później okazało do 6) w wyśmienitym towarzystwie przednia, wraz ze spontaniczną kąpielą nocną! TFTC

Kolejne podejście do czwartej... wreszcie zwieńczone sukcesem Razem z Jed Teamem i PatrykiemG, po wielu próbach wspomaganych nowoczesną elektroniką , wreszcie wybiła rzeczona godzina i ... elektronika zawiodła, więc przyszło spiewać a cappella. Komisja nie do końca była zachwycona naszą ...  powiedzmy wprost: swobodnie brzmiącą interpretacją , więc skorzystaliśmy jeszcze raz z pomocy elektroniki i poszło, że aż echo niosło ...

Potwierdzam, że logbook jest rzeczywiście magiczny. Pojawił się nagle pomimo tego, że tak naprawdę był bardzo daleko stąd.<br /> &quot;Zaśpiewana&quot; w zacnym towarzystwie Freneya i PatrykaG na Sworach. Było naprawdę ciężko, ale w końcu szacowna komisja zaliczyła nam tę skrzynkę.

Udało się! W końcu!  Po raz pierwszy i z pewnością nie ostatni! Przy kolejnym zaliczeniu mam cichą nadzieję na akompaniament gitary... wtedy to już zupełnie będzie TEN klimat!!!

W czasie zlotu majowego na jurze znów zaliczona. I to dwa razy ;)

Że się tak wyraże zaśpiewana :D

Wyło Ciężko ale Daliśmy czadu :P:P:P

Właścicielka tego dnia powierzyła mi opiekę nad czwartą nad ranem. Kultowy utwór został odśpiewany w zacnym gronie podczas spotkania na Jurze przy akompaniamencie Cichego przez Cebulkę, Art_Noise, Boksyta oraz wesołą trójkę kolegów z Wrocławia.

Dziękuję i pozdrawiam - Sebek

Zalogowaliśmy się wszyscy z datą 30 maja, to na pewno przez roztargnienieSebek spisał się na medal jako Strażnik Kesza. Moje zanikające od zmroku funkcje życiowe na szczęście wytrwały, mimo kończącego się doppinguPozdrawiam Panią z pobliskiego namiotu, ja bym się tam w życiu nie rozbiłDzK! hehe

I ja też byłem. Dzięki wszystkim za świetny wieczór/noc/poranek.

Dotrwałem i ja. Gitara Cichego i wesoła kompania keszerów była wystarczajacym argumentem by nie iśc spac za wcześnie. Dzięki !

Podczas V zlotu GC wraz z Mariosami - nie wiele pamietam :P

WIELKIE DZIEKI!!

Phi.... też coś!!!!! Wreszcie nadarzyła się okazja, by udowodnić autorce, że Doktorek nie chodzi spać z kuramiWpis dokonany ścisle z zasadami kesza. Nie było budzenia, wstawania i innych "nowomodnych sztuczek"Doktor doda tylko, że podczas takich imprez nawet "ósma nad ranem" nie stanowiłaby większego problemu :D

Czwarta nad ranem wraz z Dags zaliczona dzięki doktorkowi.

Odwiedzona po raz kolejny, podczas majówki w Kotlinie Kłodzkiej.

Pozdrawiam - Sebek

Dziś odnaleziona wspólnie z Anetą, Jakubem i Wtkiem. 

Dziękuję Wam za wspólne odśpiewanie kultowej piosenki...

Jesteście wspaniali. Pozdrawiam najserdeczniej - Sebek

Szkoda, że nie uda się zaliczyć sto razy...

Znaleziona po raz pierwszy w 2011 roku. Wspólnie z Założycielką, Alą, Żywcu, Robakiem. Nannette intonowała nocne odśpiewanie czwartej...

To najwspanialszy kesz w serwisie.

Przyjaciele, dziękuję, że jesteście!

Pozdrawiam najserdeczniej - Sebek

Keszyk zaliczony po raz drugi i trzeci...ale w jakich datach? hehedzięki :)

W końcu... nawet nie zliczę ile razy zapomniałam, albo sen przyszedł "za pięć"... Na szczęście Sebek ogarnął sprawę. Nic dziwnego... zalicza, kiedy tylko się da...Wielkie dzięki i pozdrawiamy!

no za którymś z kolei podejściem się jednak udało,<br /> impreza urodzinowa w 3-city była wielce pomocna,<br /> dzieki za cecha, pozdrawiam.

Skrzynka za pośrednictwem Pita trafi do ANNY ....:D

W sobotę na S4Nym zlocie znów mieliśmy okazję ją zaliczać. Nie pamiętam, który to już raz, ale zawsze cieszy tak samo. Mamy nadzieję, że jeszcze nie raz będziemy do niej podchodzić. Mam już taką wprawę, że nawet we własnym łóżku zdarza mi się obudzić: "co jest grane? czemu się budzę?! - a no tak, czwarta nad ranem, chrrr...".

I zgadnijcie co - udało się dozbierać do gwiazdki . 

Zdobyta na SWorNych. Czwarta dotrwana sposobem

coś co kiedyś było normalne, teraz niestety zdarza mi sie coraz rzadziej, bo jakoś moja śpiewajaca ekipa sie rozsypała. Z tym większą radoscią czekałem na zlotowe ognisko, a ten keszyk, mimo tego że przecież wszyscy byli niedospani, to jednak będzie gwarancją, że tę noc spędzimy wspólnie przy ogniskowym spiewie ;) i nie zawiodłem się, za co serdecznie dziękujęJestem również przekonany, że to nie ostatni raz kiedy tu dokonuję wpisupozdrowienia dla autorki, z prośbą aby na tej jednej piosence SDM podczas nocnego śpiewania nie kończyć :)

Soort bewerking [Notitie] verwijderd.

Skrzyneczka znakomita! Oj, długą drogę do jej logbooka odbyłem :). Zupełnie nie wiem, jak mnie ominęła na Jurze, choć tak się starałem. Teraz przyszła kolej na S4NE 2010. Walczyłem 3 wieczory i nic. Dopadnięta ostatniej nocy. Na tę okoliczność udałem się nawet na 5 godz. do lasu aby tam, zdala od innych przetrwać i nie dać się uśpić. W lesie było zimno i mokro, toteż pomogło. Ale potem było najgorsze, już przy ognisku w leniwym cieple moce zaczęły mnie opuszczać zaledwie 30 min. przed podjęciem kesza. Do tego Voit rzucał mi kłody pod nogi w postaci wiśniówki. I byłby to koniec ale potem Voit zaczął swój niemy śpiew. No i musiałem pilnować kiełbaski, którą ktoś mi podgryzał :). Ale Bingo! Udało mi się. Dzięki Anetko za szczególnie trudnego kesza. Dałbym gwiazdeczkę ale trzymam dla wypasionej &quot;Szmiry&quot;. Ale następnym razem, kto wie ..

To była jedna z trudniejszych do zdobycia dla mnie skrzynek... Po dniu pełnym wrażeń dotrwanie do 4-ej było nie lada wyczynem. Mniej więcej od 1.30 mówiłam sobie cichutko, że nie dam rady, że padnę na nos. Kiedy zaczęły się śpiewy, było już trochę łatwiej, choć więcej słuchałam niż śpiewałam, to jednak zasnąć było jakby trudniej ;)

Zatem - dotrwałam, przecudnej urody długopisem się wpisałam... i do łóżka czym prędzej poszurałam.

Nocy przy ognisku zawsze sa świetne, a ten pojawiający się logbook jeszcze bardziej je uświetnia i powoduje że długo się je pamięta. Dzięki za wspólna zabawę.

I ja się wpisu doczekałem. Jak ja dawno przy ogniu nie siedziałem i piosenek  nie śpiewałem. Super atmosfera i super ludzie. Wszystkich pozdrawiam i do następnego razuPS. Dziewczyny macie super głosy.

...Dzięki za skrzynkę.
Fajnie było być tam z Wami.

Walczyłam dzielnie z tą skrzynką co noc i co noc sen nadchodził pierwszy. Ostatniej noc doczekałam jednak czwrtej by przyłączyć się do wspólnych "pohukiwań";) Było świetnie - dzięki za tę ostatnią Nie-Swoną noc ...

Keszyk zaliczany 3 krotnie. Raz przez cozicę i dwa razy przeze mnie. I to nie jest moje ostatnie słowo. Dziękujemy za pieknie oprawiony śpiewnik. Obiecujemy ćwiczyć do nastepnych spotkań.

Soort bewerking [Notitie] verwijderd.

Zaliczona podczas popiątnego wieczoru urodzinowego. Śpiewaliśmy, tańczyliśmy, aż tu nagle pojawia się logbook i już wiemy, że jest czwarta nad ranemczas płynął nieubłaganie, nadszedł czas pożegnań. Dla tej skrzynki warto było czekać całą noc, a nawet cały tydzień. Dziękujemy!

THX . . . +3

Zaliczona w trakcie spotkania S4NE 2010. <br /> Ta skrzynka to przygoda, której się nie zapomina. <br /> Wszystkim polecam.<br /> Dziękuję bardzo.

Skrzyneczka w nowych, ładniejszych rękach - dzięki temu i ja mogłem się do logbooka wpisaćProjekt wielce spontaniczny i Aneta inspiratorką była więc jest, jak ma być.
Mam nadzieję, że wiele razy kesza spotkam i obiecuję się udzielać... o czwartej nad ranem.
TFTC! Żywieckie pozdrowienia

Z wielkim honorem będę pełnić obowiązki gospodarza tego kesza. Z połączenia naszych wspólnych sił Żywcu - całkiem ciekawy projekt wyszedł. Dzięki.

Po raz drugi i na pewno nie ostatni miałem okazję uczestniczyć w zdobywaniu tej skrzynki. Dziękuję za wspólne śpiewanie kultowej piosenki... o czwartej nad ranem. Cichy, ogromne podziękowania za gitarowy akompaniament. 

Do zobaczenia, kiedyś o czwartej nad ranem...

Seba

Byłem, słyszałem, bytność w logbooku odnotowałem, po namowach loguje i w sieci ;-)

Leżałem już w namiocie ale słyszałem śpiewy :):)

no przecież nie ma obowiązku śpiewania - trzeba tylko dotrwać... loguj Przemku...

ja znalazłam po raz drugi i mam nadzieję jak powiedział Sebastian "znaleźć tego kesza jeszcze ze sto razy..."

 

Świetny pomysł na rozruszanie towarzystwa Ja sobie troszeczkę podśpiewywałem (choć nic nie ma o tym w opisie, że trzeba), a potem jeszcze podrażniłem trochę koleżankę...

ps. @tboniasty - byliśmy na innej imprezie? A kto śpiewał "godzina czwarta, minut trzydzieści..."

Powiem szczerze ze pamietam skrzyneczke jak przez mgle ale wpis w logbooku zrobilem i spac poszedlem.

TFTC

Podczas II zlotu w Opolu w miłym doborowym towarzystwie.
Gardło zdarte od śpiewu a palce pocięte od strun - było super
TFTC! Pozdrawiam Michał

Podczas O,pole'2010 we wspaniałym gronie:) Dzięki wielkie ludziska, że byliście. Było genialnie:)

super pomysł... szeroko pojęta "piosenka turystyczna" w tym poezja śpiewana zapewne jest nie obca niejednemu z nas będących turystami z krwi i kości, a dla innych moze staną się inspiracją do odnalezienia tego czego jeszcze nie odkryli... ;)

Pierwszy raz zdobywana ok. czwartej nad ranem 6.6.2010 - w logbooku są następujące wpisy:
Nannette, Seb-Ula, PIT, Sebastian, Grinch i Owca, Art-Noise, Bogobig, Burak, Roszponka, RenegatX

Kesza zdobyłem w zacnym gronie kiedy już świtało.... Ku przerażeniu reszty ekipy, wokalnie się udzielałemBardzo przepraszam wszystkich, którzy musieli tego słuchać ;)

Powiem szczerze - to jakiś cud że w stanie totalnego spleenu i ekstazy umysłowej, dałem radę się wpisać do logbooka :)

Pozdrawiam
Art_noise

Rewelacyjny pomysł  Ogromnie się cieszę, że miałem przyjemność odśpiewać wspólnego FTFa w tak zacnym gronie. Mam nadzieję, że jeszcze setki razy spotkam tą skrzynkę...

Nagradzam kesza Orderem Zielonej Gwiazdy, który pojawi się po uzbieraniu brakujących punktów.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia o czwartej nad ranem - Seba

 Tego kesza wbrew pozorom tak łatwo zdobyć nie jest...

Znakomity pomysł - i jaka gwarancja kolejnych udanych imprez!!! FTF-a wspominamy bardzo czule, kolejnym znalazcom życzymy równie radosnego zdobywania.

Żywcu, za pomysł należy się błyszczące zielone. Ale jak powszechnie wiadomo, u nas to potrwa. 

Tak, tak, nawet jak ktoś chciał spać to i tak nie mógłDzięki i do następnego spotkania przy keszu :)

Dobrze ze sie obudziłem i wylazłem z samochodu, bo tak to bym skrzyni nie zaliczył.

Stanowczo cache dla wybranych przez los.

Jeśli mnie pamięć nie zawodzi to nawet mam tam honorowego FTFa - Żywcu dzięki za kesza - postaram się przywieźć ze sobą zainspirowany tym keszem śpiewnik. Dzięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęki

W sumie to mogli się wpisywać do logbooka wszyscy rezydenci: pola namiotowego i okolicznych domów i miejscowości. Przy nas, na pewno do tej magicznej godziny nie mogli zmrużyć oka. Tak było głośno i wesoło. Pozdrowienia.

Ta skrzynka  jest rewelacyjna i zawsze będę ja miło wspominać, mam nadzieję, że nie raz ten logbook wpadnie mi w ręce.

Piotr

tiaaa.... o spaniu to raczej nie mogło być mowy, pozdrawiam

Kolejne niesamowite imprezy i juz drugi logbook sie zaczął... Jeszcze raz dzięki Żywcu za kesza.