Record of type [Found it] deleted by user Layio on 2025-08-27.

Record of type [Didn't find it] deleted by user Layio on 2025-08-19.

Record of type [Found it] deleted by user Layio on 2025-08-17.

Record of type [Found it] deleted by user Layio on 2025-08-17.

Record of type [Found it] deleted by user Layio on 2025-07-28.

No cóż tu więcej napisać, ni mniej ni więcej że ostatnim razem wysoki stan wody lub tudzież nieogarnięcie alternatywnej drogi do resztek Anny spowodowało taktyczny odwrót na z góry upatrzone pozycje. Również zawinięty grabarz przyczynił się lekko do tej decyzji gdzie już nie było takiego ciśnienia. Po wskrzeszeniu Euspicjusza plany na Annę zaczęły się klarować a było to o tyle łatwiejsze, że droga z keszerskich wakacji po lipcowym evencie u czcigodnego Rydza nomen omen wiodła przez mokradła. Nawet GPS wskazywał że jednak tak będzie najkrócej ;)) 

Przystąpiliśmy do realizacji zadania w dobrych humorach, gdyż temperatura otoczenia pozwalała na popuszczenie wodzy fantazji i nawet gdyby cos tam coś tam to i tak powinno dać radę. 

Do wykonania zadania wybraliśmy najodważniejszych i najśmielszych członków drużyny żeby móc kibicowskich głosem 

• Drużyna do boju!
• Brawo, brawo!
• Nie ma jak wygrana!
• Jesteśmy z wami!

zagrzewać do brnięcia w odmęty miejsca zakwaterowania Anny Masz.

Całą wyprawę uważam za bardzo udaną i nawet jakieś foto udało się strzelić z tej okazji ;)))

Będę oczekiwał wpisów następców gdyż będzie to ciekawa lektura ;))  

No i wisienka albo wiśnia na wakacyjnym torcie. Dwa miesiące temu odpuściliśmy, ale dziś determinacja była tak duża, że nawet wpław mogłabym podpłynąć. Akrobatką nie jestem, ale tutaj musiałam wykonać parę akrobacji. Szlam w kaloszach próbując uniknąć kąpieli. Będąc bardzo blisko kesza, wiedziałam, że nie odpuszczę. Gdy wlało się już trochę wody do obu kaloszy, podwinęłam sukienkę i przeszłam balowym " pomostem" prościutko do czarno humorowego, cudownego, a takie uwielbiam,  kesza. Idąc i czując chlupanie wody w obu butach i będąc cięższa o parę kilogramow, myślałam tylko żeby się nie wkapac po szyję. Wracając powoli na twardy grunt, pomyślałam, że jeszcze tylko stacja benzynowa, mycie nóg, zmiana obuwia i jest git. Smrodu nie czułam, bamba mówi, że to wrażenia subiektywne.
Co tam, wszystko było warte zdobycia tego kesza. Dzięki, dzięki, dzięki.

Z początku miałem takie: "to jest niemożliwe, potrzebny mi ponton". Ale... Zacząłem chodzić, kombinować, buty i tak już miałem mokre, więc szkoda byłoby tego nie wykorzystać 😅 Udało się, znalazłem optymalną drogę z wodą, a raczej bagnem jedynie po kostki 😁 Trzeba było nieźle się pogimnastykować, ale ostatecznie sukces 😄 Choć buty z tego bagna tak cuchną że chyba będę się musiał ich pozbyć 😅 Czego to się nie robi dla keszy 😉 Kolejna rewelacyjna skrzynka z przygodą - kolejne zielone leci. Dzięki

Record of type [Found it] deleted by user Layio on 2025-06-27.

Poziom wody byl na tyle wysoki, ze tutaj nawet wodery nie pomogły :(
Kiedyś tu wrócimy...

O no właśnie! Krajobraz kosmiczny a może bardziej jak Ziemia 2.0, zaczynamy od początku czyli jak życie wyszło z wody czy tam bagna. A może było odwrotnie, czyli jak życie weszło w bagnoJak by nie było, skafander kosmiczny się przydał a Księżniczka dowiedziała się, że od kilku lat ma wodery a nie spodniobuty, bo kiedyś komuś w sklepiku nazwy kreacji się pomyliły. Rzeczone wodery mają nieoryginalny otwór wentylacyjny na wysokości uda i była nadzieja, że bagno będzie wyrozumiałe i jego poziom nie obejmie tego zakresu. Jednak się nie udało. Natomiast zanurzenie batyskafu było tak solidne, że ciśnienie bagna zadziałało jak rajtuzy przeciwżylakowe i dociśnięty do nogi skafander został uszczelnionyKsiężniczka została uratowana! Rycerz gura litościwe wskazał Księżniczce czerwony dywan by nie musiała korzystać z akwalungu na dojściu do Anny.
Dość powiedzieć, że było zacnie co uwieczniono na zdjęciach i filmie, ale nie śmiem psuć innym niespodzianki ;)
Zachwycona przygodą zostawiam gwiazdkę z nieba!
Dziękuję!

#7802

Ta Anna to nie jest dla mięczaków ani maluchów.

Poziom bagna do moich cycków, więc księzniczkę poprowadziłem prze bród, bo jej by nawet kitki zmoczyło. 

Ale dojść do Anny a mieć Annę to trzeba sięgnąć jak inspektor Gadżet prawie. 

Uwielbiam takie zabawy. 

12 kwietnia 2024 11:16 Jak zawsze zaległy log:

Spokojne keszowanie Lu przed koncertem.
Tutaj to cała eskapada...
Najpierw Lu wysłała mnie na zwiady - no tak będą mniejsze straty jakby co
Anna mi nie straszna- przynajmniej w promieniach słońca. Gorzej już z terenem gdzie obecnie stacjonuje.
Przy moim wzroście niewiele potrzeba by dołączyć do Niej w zaświatach.
Ustawiłem więc telefon by mówił mi ile do niewiasty mi zostało i w drogę.
Po zbadaniu szlaku dołączyła do mnie Lumen i już razem gościliśmy się u Anny :D
Urodą gospodyni nie grzeszy, więc i mokro mi się nie zrobiło, za to przeszył mnie chłód - od stóp do...
A to jak walidomo nie pomaga w romansach :p


RoDaJJ dzięki wielkie za kesza ❗

Zdecydowanie najbardziej emocjonująca skrzynka ze ścieżki. Się działo, hej! Dobrze że zabraliśmy portki po pachy bo inaczej byłoby krucho. Czaderska okolica. Podobało się! Keszowanko z xludem wpół do koncertu dnia. Dziękuję serdecznie i pozdrawiam!

Takie kesze to ja lubięsamemu trochę strasznie bo niewiadomo jaka jest głębia :)

Hello,

Masz Anna taka bardzo turpistyczna :)  Nie szło jakoś, zanim nie odkryłem istnienia spojlera :)  Trzeba było wrócić po wodery. No a potem niezwykłe spotkanie z wyobraźnią Autorów ;)  Nic dziwnego, że zwyczaj topienia przetrwał tyle wieków :)  Pzdr, Wojtek

Opowieść towarzysząca i okoliczności umiejscowienia kesza, pobudziły naszą wyobraźnię i zachęciły do podjęcia próby jego zdobycia. Warunki pogodowe doskonale wpisały się w kontekst całości, a profesjonalny sprzęt umożliwił zawalczenie o i, w efekcie, zdobycie tej znakomitej skrzyneczki! Doskonały pomysł i wykonanie, brawa dla Autorów. Dziękuję, pozdrawiam:-).

Piękna akcja, bez ofiar w ludziach i sprzęcie! Zbliżając się do skrzynki ma się wrażenie, że to o co się potykamy, to nogi Masz Anny, tak sugestywnie przedstawione na zdjęciu towarzyszącemu opisowi skrzynki. Przybywajcie, zdobywajcie - póki bobry tak znakomicie kontrolują poziom wodyDziękuję i pozdrawiam.

STF Postanowiłem uczcić pierwszy dzień wiosny i zostałem przyłapany już na początku wędrówki. Dzięki temu miałem możliwość pogratulowania FTFa pierwszej znalazczyni. Miłe spotkanie niestety nie trwało długo, ale dzięki temu otrzymałem w pożyczkę odpowiednie obuwie, od Ani, bo bez tego Ani rusz. Mam wrażenie, że tę docelową Annę już kiedyś spotkałem, kiedy to jako niesforne dziecko hasała po Głównej.

Dziękuję za skrzynkę i miłe przywitanie wiosny.

Pierwszy dzień wiosny w tym roku uczciłam wyjątkowo sympatycznie :)

Skrzynka zdobyta za drugim razem, kaloszki okazały się za krótkie, zdjęcie "rejon poszukiwań" jest prawdziwym obrazem miejsca topienia Anny Masz, klimat jest niesamowity, pięknie i strasznie, bo gdy znajdziesz jedną część AnnyMasz uczucie ,że stoisz na innej , no nie jest lekko, ale na pewno jest mokrotakie kesze zdarzają się rzadko - dowcipny opis ( zabawa słowem- uwielbiam), ładne plenery i maskowanie adekwatne - rekomenduje z całego serca i dziękuję autorom

he, he, he skrzynka personalizowana ? :)  dedykowana ? już lecę :)