Z początku miałem takie: "to jest niemożliwe, potrzebny mi ponton". Ale... Zacząłem chodzić, kombinować, buty i tak już miałem mokre, więc szkoda byłoby tego nie wykorzystać 😅 Udało się, znalazłem optymalną drogę z wodą, a raczej bagnem jedynie po kostki 😁 Trzeba było nieźle się pogimnastykować, ale ostatecznie sukces 😄 Choć buty z tego bagna tak cuchną że chyba będę się musiał ich pozbyć 😅 Czego to się nie robi dla keszy 😉 Kolejna rewelacyjna skrzynka z przygodą - kolejne zielone leci. Dzięki
Afbeeldingen in deze log: