O no właśnie! Krajobraz kosmiczny a może bardziej jak Ziemia 2.0, zaczynamy od początku czyli jak życie wyszło z wody czy tam bagna. A może było odwrotnie, czyli jak życie weszło w bagno

Jak by nie było, skafander kosmiczny się przydał a Księżniczka dowiedziała się, że od kilku lat ma wodery a nie spodniobuty, bo kiedyś komuś w sklepiku nazwy kreacji się pomyliły. Rzeczone wodery mają nieoryginalny otwór wentylacyjny na wysokości uda i była nadzieja, że bagno będzie wyrozumiałe i jego poziom nie obejmie tego zakresu. Jednak się nie udało. Natomiast zanurzenie batyskafu było tak solidne, że ciśnienie bagna zadziałało jak rajtuzy przeciwżylakowe i dociśnięty do nogi skafander został uszczelniony

Księżniczka została uratowana! Rycerz gura litościwe wskazał Księżniczce czerwony dywan by nie musiała korzystać z akwalungu na dojściu do Anny.
Dość powiedzieć, że było zacnie co uwieczniono na zdjęciach i filmie, ale nie śmiem psuć innym niespodzianki ;)
Zachwycona przygodą zostawiam gwiazdkę z nieba!
Dziękuję!