dziś w nocy młyn spłonął...

Auuuu. Tak mi przykro. To był rarytas. Tak niewiele już tych starych młynów pozostało. Od 13 lat dzieliłem się radością z ich istnienia z geocachingowcami. Ciekawe jakie będą decyzje dotyczące tego miejsca.  

https://ebr24.net/wiadomosci/lodzkie/ogromny-pozar-mlyna-wodnego-w-rudej-w-akcji-siedem-zastepow-strazakow

Bardzo mi przykro, ale naszego młyna już nie ma. SpłonąłPodzielił los młyna z Samic. Życzyliśmy mu jeszcze długiego żywota, ale niestety. Pozostała tylko masa zdjęć i wspomnień... :-(

Dziękujemy za kesza, Brumm, Kubuś i Bazalia. 

 

PODPOWIEDŹ

Schody mogą cię zmylić, ukryte DOSŁOWNIE za schodami ;]

Tftc

w drodze ze świątecznego morsowania. młyn i jego wnętrze robi niesamowite wrażenie. dzięki!

Rany. Ile mi się tutaj zeszło. Dopiero po przeczytaniu poprzednich logów, coś zaczęło się rozjaśniać. Dopiero na koniec olśnienie. No przecież. Skrzyneczka fajna. Miejsce ekstra. Akurat przeprawiali się kajakarze. Bardzo dziękuję autorowi za skrytkę. Dorzucony mój drewniak.
Ps. Przydałaby się aktualizacja opisu i spoilera.

Skrzynka szybko znaleziona , bardzo widoczna. Trochę zamaskowalem. Dzięki za kesza i pokazanie ciekawego miejsca. Geokretów nie widziałem.

Tubki nie ma ale było pudełko . Młoda wydra widziała jak tylko podjechaliśmy nad młyn . Za to ja szukałem 40 minut . I tylko długi jeszcze bo ja ją widzę . I wyjął po 40 minutach

Jest tam.

Moja 1 znaleziona skrzynka.

Dopisalem sie.

Znaleziona podczas trasy rowerowej Skierniewice-Grodzisk. Z braku ołówka niestety się nie wpisałem. Fajne miejsce :)

Kilka razy przejeżdżając robiliśmy tutaj postój. Ale bazując na zdjęciach i podpowiedzi nic nie dawało się znaleźć. Okazuje się, że kesz jest teraz normalną skrzyneczką (nie fiolką itp). Miejsce ukrycia jest, a i owszem, pod schodami, ale ze zdjęciem nie ma nic wspólnego. Przydałaby się aktualizacja opisu i zdjęcia. Miejsce znane każdego z okolicy. Szkoda, że z roku na rok coraz bardziej niszczeje. Dzięki za kesza.

Nie mogłam pominąć tak historycznego już w serwisie kesza. Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę

W trakcie rowerowej wycieczki z Łowicza do Skierniewic. Ładne miejsce na krótki odpoczynek. Dziękuje :) 

Ostatnia skrzynka dzisiejszego dnia. Dziękuje za pokazanie miejsca i pretekst do odpoczynku ;)

TFTC

Podczas rowerowania z kolegami z wpisów obok. 

Uwielbiam! W takich okolicznościach musi być fajnie. Rower, pogoda, keszyk i młyn. Rewelacyjne miejsce odwiedzone razem z Safrinem. Przy okazji zrobiliśmy sobie pierwszą przerwę na odżywienie. Przysiedliśmy pod młynem i rozkoszowaliśmy się walorami tego miejsca. Dzięki!

Fajny ten młyn w zimowym klimacie.

Lubię takie miejsca, choć o tej porze roku wygląda to trochę groźnie. Latem dobre miejsce by przysiąść i chwilę odpocząć, a zimą to mam podejrzenia że się tam nocą czarty zbierają.

Świetne miejsce, miałem deżawu jakbym tu kiedyś był. 

Grudniowa eskapada na S-Ł z MiszkąWu, Psikiszkiem i mimim.

Znaleziony podczas przejażdżki rowerem ze Skierniewic do Żyrardowa. Troszkę ruchliwo było od kajakarzy

nasz pierwszy przystanek przed spacerowaniem po puszczy :)

szukamy szukamy...i nic!

ZROBILIŚMY REAKTYWACJĘ W PIERWOTNYM MIEJSCU!! MAMY NADZIEJĘ, ŻE SŁUSZNIE:)

W RAZIE MOŻLIWOŚCI PROSIMY WŁAŚCICIELA O WERYFIKACJĘ.

dzięki!

podczas pieszej wędrówki z wesołą ekipądzięki! 

Klimatyczne miejsce:) Rzeczywiście czuć mąkę:) miło rozpoczęta majóweczka.

Zawsze klimatyczne są takie młyny i mają swój niepowtarzalny urok. Dzięki za okeszowanie.

Razem z akimg, crl_ost i Gackiem.

Znaleziona na wyprawie: Żyrardów, Skierniewice, Łowicz i akalice.

Znaleziona podczas plądrowania miejscowości na zachód od stolicy z Gacekk, crl_ost i mimi29.

Znaleziona ????wpis trochę spozniony

Przyjemny młynek.

Niestety, czytając logi ze skrzynek OC i GC trochę jestem skołowany  i już nie wiem, czy jest jedna wspólna skrzynka, czy znaleziona została skrzynka OP, czy GC, więc... pozwolę sobie wpisać się w obydwu skrzynkach, obiecując niniejszym, że jak będę ponownie przejeżdżał koło młyna, to postaram się znaleźć drugą skrzynkę (jeśli istnieje).
Młyn fajny, oby stał jak najdłużej...
TFTC!

Znaleziono podczas psio-wędrówki. Miejsce klasyka.

Dzięki!!!!

Keszyk znaleziony z Kamil 84. Fajny młyn, tylko miejsce ukrycia dość ludne i na widoku.

Dzięki !!

Znaleziony razem z " 13dario13 " dziękuję. 

Fajne miejsce

Trasa Warszawa - Świebodzin

Normalnie przejazd tą trasą zajmuje jakieś 4 godziny i na liczniku samochodu przybywa 450 km. Ja wymyśliłem, że przy okazji zwiedzę najciekawsze zakątki kraju oznaczone na geocachingowej mapie (wybrałem najstarsze kesze, tez z największą liczbą punktów ulubionych, największe oraz FTFy). Jechałem 15 godzin i przejechałem 650 km. Odwiedziłem Skierniewice, Zgierz, Konin, Kalisz, Jarocin i kilka innych miejscowości. Zwiedziłem kilkanaście ciekawych miejsc do których zapewne nigdy bym nie trafił. To był baaaaaardzo udany dzień!

Dziękuję wszystkim autorom za przygotowanie keszy, za pokazanie ciekawych miejsc oraz za opowiedzenie interesujących historii.

---

Kesz stary (przeszło 9 lat)
Kolejne ciekawe miejsce na mojej trasie.
Ciekawe co znaczy stwierdzenie "Ten młyn działał jeszcze całkiem niedawno"? Z punktu widzenia dzisiejszego dnia tu upłynęło chyba już "niedawno" + 9 lat ;)

Pojemnik nie jest ukryty w wyrafinowany sposób ale jak widać dopóki ktoś nie posprząta terenu to będzie sobie dalej tak leżał ;)
Pudełko rozmiaru "small"!

Zajrzałem do środka przez okno, szybka fotka i dalej w drogę.
Dzięki.

jest, młyn robi wrażenie.

Gdyby nie dość niedawne znalezienie Olo i Lilalu i Maleski to bym się poddał. Młyn piękny ale miejsce ukrycia strasznie śmieciowe. No trochę dziwnie się tam wygląda grzebiąc w śmieciach a ruch obok całkiem spory. Dziękiza młyn

Pierwsze znalezisko i wielka radość :)

Skrzynka widoczna z daleka. Czy tak ciężko ją lepiej zamaskować ? Podjęta szybko i bez udziału mugoli. Starałem się lepiej ją zamaskować niż poprzednik.

Znaleziony ale nie ma olowka. Wroce jutro;)

Magnetyczne to, to już nie jest Przy podejmowaniu Maleska sie pyta, czy to już jest kesz, czy już znalazłem, ale ja do końca nie byłem pewien.

Dzięki.

Chwila konsternacji czy to śmieć, czy to kesz :P

A młyny to ja lubię, ale oglądać od środka :)

Dzięki !

Tftc! poprawiłem maskowanie i wyrzycilem smieci

Mam najwyraźniej wyjątkowy niefart jeśli chodzi o tę skrzynkę. Dwa lata temu jej nie było. Dziś nie byłam w stanie jej odszukać. Może za dwa lata zrobię kolejne podejście?

Nowy Rok - nowa skrzynka. Dobry początek.

Stary rok zakończony Koncertem Sylwestrowym Strauss Show a na Nowy Rok powitany szlakiem cmentarzy z I Wojny Światowej nad Rawką. Ta skrzyneczka wpadła przy okazji.Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca. Pozdrawiam

Otwarcie sezonu 2016. Rodzinny wypad nad Rawkę w poszukiwaniu keszy i cmentarzy z I wojny. Dziekuję za skrzynke i pokazanie miejsca.

Początek keszowania nad Rawką i szybka skrzynka. Młyn zachowany w super stanie. Szkoda że nie można wejść do środka. IN - bransoletka OUT - lego. TFTC!

Zebrany podczas chwilowej przerwy w spływie kajakowym. Miejsce śliczne i sprzyja takim właśnie postojom. Młyn niesamowity - przynajmniej to co się da wypatrzeć przez okna. Coś wsadziliśmy.

Out: GK Erwin Ratownik 

Znaleziona. TFTC. Kret In

Zaliczona TFTC

Znalezione. Pachnie starym drewnem. Fajne miejsce. TFTC

Znaleziona na wycieczce z linfallasem. Młyn całkiem nieźle się jeszcze trzyma. Na pewno warto się tu na chwilę zatrzymać. Dziękuję za skrzynkę

Znaleziona na wycieczce z Tachikoma. Ciekawe miejsce. Warto się tutaj zatrzymać.  Dziękuję za skrzynkę

Fajowy ten młyn.

Namierzona szybko ale musiałem poczekać aż odjedzie z parkingu przed młynem biały samochód z trzema osobami - być może to byli "Keszerowcy" bo ostatni wpis jaki zastałem był z datą 21.03.15 i trzy nicki wpisane

Młyn super zachowany udało mi się wejść do maszynowni tej pod mostem

 

Znaleziona z Rubinem podczas rodzinnego weekendu;) Za drugim razem, kiedyś chyba kesza nie było. Fajny stary młyn;)

Keszyk podjęty podczas wycieczki rowerowej po okolicy

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Fajny ten młyn i fajne miejsce szkoda,że niszczeje tylko patrzeć jak złomiarze się do niego dobiorą.Dzięki

Kubash go znalazł bardzo szybciutko - nawet się nie zorientowałem kiedy .

Dziękuję za skarb!

To ja go znalazłem - i to bardzo szybko. Fajny skarb i fajny młyn. Może tu jeszcze kiedyś wrócimy, żeby go sobie dokładnie obejrzeć w środku jak będzie jasno.

Dziękuję za ten skarb!

To punkt czwarty na dzisiejszej liście. Młyn wyjątkowo klimatyczny choć nie mieliśmy aż tak wiele czasu by go kontemplować, bo w planie jeszcze kilka miejsc, a dzień teraz krótki.

Skrzynka namierzona błyskawicznie i bez kłopotów.W środku nie stwierdzono kreta "Wiewiórka" - przydałaby się jakaś aktualizacja .

Zostawiamy krecika i jedziemy dalej.

Dzięki za pokazanie tego miejsca!

Znaleziona..e na szlaku keszowym z Azymut, w towarzystwie Meteora.Nie wiem, ale myślę, że Meteor ma jednak jakiś silnik do roweru zamontowany !W środku młyna można podziwiać fajny staff ! TFTC. :)

Razem z Brym i Meteorem, który przyleciał tu migusiem za naszym autkiem na swoim odrzutowym rowerze. Keszyki wciąż dwa w komplecie i wciąż pod schodami. Zajrzeliśmy przez okno do środka - są tam nieźle zachowane sprzęty. Dziękuję za kesz/kesze. 

Ponowne poszukiwanie zakończone sukcesem. W sumie zrobiliśmy aż 4 podejścia po tą skrzynkę, bo placyk przed młynem to popularny parking. Oba keszyki obecne w torbie.

Jaki tu urodzaj skrzynek. Wyciągamy worek a tam 2 keszeDzięki

45. Młyn extra! Szkoda, że nie da się wejść bez demolowania krat. Spojler foto nie aktualny. Tak, są dwie skrzynki: jedna GC a druga OC. Tak, kesz jest pod schodami.

Keszowanie z Mototrampem. Wyprawa jego autkiem od 19.09.2014 do 21.09.2014

Keszyk nr. 46 zaliczony

Cache znaleziony w pierwotnym miejscu. Zdjęcie ze spoilera nieaktualne. Pierwotny hint mówił o schodach i tak pozostało. Ale przydałoby się uporządkować sytuację.

Miejsce świetne, w zachodzącym słońcu wygląda świetnie. Szkoda, że nie można do młyna wejść, bo zachowany środek aż kusi.

Skrzynki niestety nie znalazłem, próbowałem, walczyłem z pokrzywami, ale nie udało się. Nie poddam się łatwo i przy następnej okazji spróbuję ponownie. Dziękuję mimo to za pokazanie miejsca.

Jakiś się bałagan tutaj zrobił... kesz się rozmnożył, a miejsce ukrycia nie jest aktualne. Chyba powinna być jakaś informacja w opisie, bo nie każdy od razu czyta logi. Co do młyna - wieeeeelka szkoda, że jakoś nie da się wejść. A tak, patrząc przez okna, się nabiera tylko ochoty :(

Kesz znaleziony podczas odjazdu S-Łki z Kao i Skyqenem. Bardzo fajnie zachowane wnętrza młyna - podobało się dzięki.

P.S. Znalezione zostały dwa kesze ;-)

Podjęta z buget-lodz i Kao podczas zdobywania SŁ'ki. Poszło szybko, Kao wygrzebała. W środku świetnie, wszystko zachowane, szkoda że nie ma wejścia. Za zawartość młyna ocena znakomita, TFTC

We młynie jeszcze jest wyposażenie, można pooglądać przez okna. W okolicy młyna można się potaplać w wodzie. A skrzynki są dwie i logbooki dwa. Nic nie rozumiem z tymi spojlerami i podpowiedziami, jedno jest pewne, schody grają w tym spektaklu ważna rolę.

Przeszukane zarówno przy górnych schodkach jak i przy spojlerze na zdjęciu (przy dolnych) - niestety nie ma  :(

Znaleziona została przez nas skrzynka z 2006 roku. Jest w dobrym stanie i sucha w środku. Odłożyliśmy OBIE w poprzednie miejsce schowania bo w nowe nie chciały się obie zmieścić. 
Teraz jest przy górnych schodkach i dalej jak w spoilerze ;-)

Szukałem kompletnie nie w tym miejscu co na wcześniejszym spoilu,macam pach ! coś jest ! Wyciągam no kesz...ale nie tubka jak wcześniej...Co się okazało jak już napisał Cripex skrzynka była z 2006r i dawno nikt jej nie odnalazł o.OTrollex oczywiście jak zwykle z nami :D 

S E R W I S

Skrzynka reaktywowana

UWAGA: Zmienione współrzędne!

Trudno powiedzieć , że znaleziona , bo byliśmy przy reaktywacji , ale wpis był....

Niestety nie da się wejść do środka młyna od normalnej strony - drzwi wejściowe są zaryglowane.

Możliwe, że jest jakieś wejście od strony rzeki, ale tego nie sprawdzaliśmy...

Co się robi w Niedzielę ? Jak to, co? Bawi się w Geocaching. Jak zwykle nie skoordynowana wycieczka po skarby w towarzystwie Pen-y-Cat.

Niestety Nam się nie udało

Niedzielne, jak zwykle mało ogranięte keszowe brykanko z rommyrafem.

Nam tez nie udało się skrzynki znaleźć. Nie mieliśmy spoilera ale przeszukaliśmy wszystko co możliwe. Na pocieszenie wysłuchałam kilku opowieści "z młynem w tle"

Miejsce ze spojlera sprawdzone i nic nieznalezione. 

Troszkę się naszarpałem, żeby wyjąć pudełko, ale się udało.

O, młyn bardzo fajny. Wczoraj nawet przepływaliśmy obok. A potem nawet przejeżdżaliśmy parę razy, ale uznaliśmy, że młynowi warto poświęcić dłuższą chwilę - a nie hyc, skrzynka i w drogę!
I bardzo dobrze.
Bo raz - że młyn, a szczególnie jego niesamowite wnętrze są rzeczywiście warte dokładnego obejrzenia.
A dwa- jak się okazało znalezienie i wydobycie skrzynki trwało dość długo. Spoiler starannie przeszukany - i nic. Ale w końcu udało się ją wypatrzeć ( tak, tak, chyba znów wypadła), a potem wyciągnąć za pomocą bardzo skomplikowanych manewrów bardzo dłuuugimi gałęziami. Odłożona już na miejsce.

Młyn bardzo nam się podobał. Dzięki!
(Mam tylko głęboką nadzieję, ze nie skończy jak ostatnio wiele zabytków, czyli się nie rozsypie ze starości i braku konserwacji. Szkoda by było...)

Superowe miejsce!!! Bardzo dziękujemy z Radul1970 za reaktywacjęi radzę uważać na niedokończone schody, bo już zaliczyłam na nich upadekdzięki Wielkie za fajną skrzyneczkę :)

Dzięki za reaktywacje! Czekaliśmy z Michaliną1999, z utęsknieniem. W sobotnie samo południe – o dziwo!- ZERO ludzi… Dzięki Werrona za idealne odłożenie. Postaraliśmy się również d e l i k a t n i e odłożyć…, ale, uwaga!: obchodźcie się jak z jajkiem – inaczej czeka Was gimnastyka, której doświadczyła Werrona… Z Michaliną 1999 pierwsza dzisiaj (na początku zawiłej podróży do miasta, w którym produkują słynną zupkę chińską) Dorzuciliśmy leciuteńki ołówek i, dla koneserów, niewiele cięższe 2 PLN okolicznościowe (coby nie było tak pusto - ale nie za ciężko:)

Poranne rowerowanie. Skrzynka spadła na ziemię i wymagała od mnie nie lada zdolności magicznych (a nawet magnetycznych) żeby ją podjąć. Dzięki Wam Wallsonie i Olgo za przywrócenie tego kesza!

kiedyś szukałam, ale kesza już nie było ... podjęty teraz przy reaktywacji 

REAKTYWACJA.

Byłem w okolicy (przy młynie startowaliśmy z kajakami), dlatego też kesza postanowiłem reaktywować.
Kesz tym razem to tubka po "pluszu" podczepiona magnesem. Poniżej załączam spojler. Powodzenia!

Nie mogliśmy jej znaleźć, może już jej nie ma bo szukaliśmy gdzie się dało :(

No ja wlezę wszędzie, nawet zanurkuję w stertach śmieci...ale tu nic nie zdziałałam- oprócz butelek i papierów nic nie odkryłam 

Kolego .... ja nie mam pretensji wogóle do ciebie.. Tylko miejscowe towarzycho chla tam ostro, i to do nich brudasów mam pretensje... Jak tak można, w tak ładnym miejscu.. Szkoda  że nie wiedziałem o drugiej skrzynce, bo napewno zajrzałbym do okienka..

pzdr - 

Nieznaleziona, ani ta z OC, ani obok z GC. Warto kiedyś zmienić miejscówkę. Ale tak czy siak młyn sympatyczny. Dzięki :)

niestety przeszukaliśmy wszystkie właściwe miejsca w 8 sztuk rąk w tym jeden co już kiedyś go miały i porażka

Za syf przepraszam. No cóż, szkrzyneczka ma, jakby nie było, już ponad 5 lat i krajobraz lekko mógł się zmienić. Istnieje też niezerowe prawdopodobienstwo, że keszyk został przełożony do skrzynki GC, która jest w okienku po lewej stronie.

Pod jedynymi schodami, oprócz szkła i syfu nic niema...

Znaleziona w zimną czerwcową sobotę. Młyn dobrze mi znany. Byłem tu kiedys z Boksytem. Out resztki Gk Kotwica

Już prawie miałem zrezygnować gdy zauważyłem mejsce gdzie ukryty jest kesz - faktycznie można się zwieść spoilerem. Kesz w stanie idealnym. Młyn naprawdę warty zobaczenia.

niestety pod schodkami (stalowymi, od frontu) nie ma nic oprócz śmieci ; (

czy ktoś mógłby sprawdzić czy skrzynka cały czas jest na swoim miejscu?

ewentualnie jakaś podpowiedź?

Ładny młyn, przyznaję (nawet o tej godzinie..  latarki się przydały)

In: Lampka diodowa
Out: Motylek

znaleziona bez problemu, bardzo przyjemna okolica, łądne widoki:)

out: GK Bileciarz

Znajomi ze Skierniewic chcieli nam pokazać piękny stary młyn no to pojechaliśmy:) Aaaaa że nam GPS piknął że jest skrzynka to zaczęłam szukać no i jakoś przypadkiem się trafiło;) Może to kobieca intiucja...

Kesz obecnie w gromadzie śmieci, które trzeba odgarnąć, aby go znależć. No i uwaga na pokrzywy. W keszu jest tylko jeden geokret "kotwica".  Geokret "bileciarz" jest w geokeszu obok. Obydwa zostały. Out: murphy, in: karta KungFu Panda.

Może rozwiążę to poniższe nieporozumienieW tym młynie ukryte są dwie skrzynki. Skrzynka w małym okienku jest zarejestrowana w międzynarodowym serwisie geocaching.com zaś skrzynka pod schodami to ta z opencaching.pl której powinno się szukać.

Znaleziona bez trudu, choć jeden wpis do logu wprowadza w błąd. Żadne okienko!!! Eksploracja przebiegła w gronie rodzinnym w trakcie spaceru. Syn Jaś zabrał figurki oposów z epoki lodowcowej a teściowa zostawiła korale. Do skrzynki zawitał geokret Kotwica.

 

 

Skrzynki pod schodami nie znalazłem, tylko ręke sobie pociołem o szkło ;/

Za to znalazłem inna kryjówkę, dla zainteresowanych  podpowiedź:

"Szukaj w malym okienku tuz przy ziemi." 

Geokret do skrzynki ;) 

znaleziona razem z kolegą i jego dziewczyną. Ladny młyn. Spotkaliśmy pewne małżeństwo, które chce ten młyn zakupić . Dzięki za skrzynkę pozdr.

Znaleziona razem z Kamą i Rubinem. Dobry początek słabego dnia.

Bardzo ładny młyn, a skrzyneczka znaleziona szybciutko.

Piękny młyn, udało się zrobić kilka zdjęć wnętrza i zewnętrza. Niestety miejsce ukrycia bardzo zaśmieconeDzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

o 12.00 w samo poludnie . TFTC  i za pokazanie miejsca no i "obiektu"...

znaleziona już wcześniej razem z madziarkam, ale wtedy jeszcze nie byłam tu zarejestrowana ;)

Cache złupiony (wydarty wręcz ciasnej przestrzeni skrytki) wraz z Lavinką (która odniosła bohaterskie rany nadziewając się na szkło przy bobrowaniu) w asyście Meteora (tropiącego możliwości eksploracji młyna) oraz mojej RedCat (zabezpieczającej skrzynkę tak by następni uczestnicy nie musieli łamać nadgarstka ni ciąć się szkłem).<br /> <br /> No trade<br /> <br /> Najlepszym trade'm było miłe spotkanie z cacherami :)

Przejeżdżaliśmy obok rowerami z lavinka, pomachaliśmy skrzynkom, ale po chwili lavinka mówi, że wydawało jej się że chyba skrzynbka wala się na wierzchu. Wróciliśmy by sprawdzić, ale to był tylko śmieć, ale skoro się zatrzymalismy to postanowiliśmy sprawdzić czy skrzynki są na miejscu.

Skrzynka z GC jest, skrzynka z OC... hmmm, gdy ją znajdowałem to walała się niemal na wierchu i musiałem ją głębiej schiwać. Teraz tam nic nie było. No to grzebię głębiej, aż tu nahgle słyszę jakieś głosy, no więc szybka reakcja, dopadłem do okna, zajrzałem i już miałem zacząć robić zdjęcia... ale to geocacherzy rozmawiali z lavinkąRed Cat i Anioł. Miło było spotkać. A krzynka się znalazła, tylko była baaardzo dobrze upchnięta,  Że nawet ją namacawszy trudno było wyciągnąć.

Wydawało mi się, że to będzie taka szybka skrzynka a tu zonk. Najpierw jak tylko wysiedliśmy z keszowozu to od razu pojawiło się jakiś dwóch mugoli na rowerach i również oglądali młyn. Ja przez ten czas robiłem fotki. Jak jush sobie pojechali to wziąłem się za szukanie. I tesh nie było łatwo....co się ubrudziłem to moje. TFTC.

OUT: zabawka z danonka

IN: 2 zabawki z kinderek

Dobrze zachowany młyn jak na ten kraj.Mieliśmy nieco trudności z wyciągnięciem skrzynki bo "turyści"cały czas się kręcili.

NO TRADE

dorzuciłem worek i lepiej zamaskowałem

Wycieczkowo.

THX ZA CACHE !!!

Miejsce ciekawe i warte zatrzymania się na chwilę, a przy okazji można zdobyć następną skrzynkę.

in - mały piesek

out - spinacz z aniołkiem

Tym razem bez problemów. Obie (ta na GC też)<br /> <br /> in: Prawo Murphiego

Otrzeć się o kesz i go nie dostać... i pomyśleć,że zanim doszliśmy do tego feralnego terenu, mogliśmy przejść na drugą stronę po zwalonym drzewie. Co prawda ryzykowalibyśmy zimną kąpiel - jednak kesz byłby złupiony. Następym razem będziemy z rowerami. Dość krzaków ;)

Ponieważ wybieraliśmy się z lavinka na spacer nad Rawką, rzuciłem okiem na ten kesz (ja co prawda miałem go znalezionego, ale lavinka nie) i w opisie na GC nie zgadzało mi się miejsce ukrycia... początkowo myślałem że może była jaka reaktywacja i na GC nie został zmieniony opis, ale po przejrzeniu logów, okazało się, że są tu dwa kesze. Czyli że wcześniej przypadkowo zalogowałem na GC znalezienie, którego nie miałem. No nic, przynajmniej teraz będzie okazja naprawić błąd - pomyślałem. Ale to był dopiero początek naszych perypetii z tym keszem.

Najpierw ze stacji potuptaliśmy nad Rawką do skrzynki Bobry 2, a potem drugą stroną rzeki wróciliśmy się i poszliśmy dalej do młyna. A tu pod młynem stoi traktor, kilka samochodów i przy jednym zmieniaja koło, lub szykują do holowania... no nic, ponieważ mieliśmy czas, postanowiliśmy powędrować nad Rawką na północ.

Połaziliśmy, przeleźliśmy jakąś kładką na drugą stronę i powoli zaczęliśmy się kierować z powrotem do młyna i z daleka zobaczyliśmy odjeżdżający traktor i samochody. Dobra nasza! Wracając, szliśmy kawałek wąskim fragmentem między Rawką, a ogrodzeniami domów i przy ostatnim na siatkę rzuciły się trzy wielkie, szczekające psy. Okrążyliśmy ogrodzenie, potem przeslismy przez zagon pokrzyw, a następnie przez kawałek klepiska na trzy samochody (nie ogrodzonego, nie będącego częścią podwórka) gdzie wjazd od strony drogi był odgrodzony sznurkiem z napisem "Teren Prywatny. Wstęp wzbroniony". Bywa. Przeszliśmy pod sznurkiem na drogę, a kątem oka zobaczyliśmy jakiegos faceta za ogrodzeniem i chwilę potem, idąc już drogą usłyszelismy "Halo!". Olalismy to i nie zatrzymaliśmy się, facet jeszcze zawołał, a potem wsiadł w samochód i nas dogonił... że też mu się chciało.

Facet wyskoczył na nas z mordą że mu przez jego ziemię przeszliśmy, więc mu wyjaśniliśmy że szliśmy nad Rawką, a tu akurat przypadkowo tak wyszło, że wyszliśmy na drogę, a na wątpliwości odpowiedzieliśmy że od Rawki nie było zadnej tabliczki ani ogrodzenia i dopiero jak wychodzilismy na drogę, to od drogi była ta nieszczesna tabliczka. Choć mu powtórzylismy to jeszcze ze dwa razy, to do zakutego łba to nie docierało że można sobie spacerować nad Rawką, bo cały czas powtarzał że tędy i wleźliśmy i wyleźliśmy. A jeszcze na koniec zażądał okazania dowodów. Rzucilismy tekst w stylu "No bez przesady", na co on zagroził że wezwie policję, "proszę bardzo" odrzekliśmy i poszlismy sobie dalej... facet zastąpił nam drogę i chwilę próbował się szarpać z lavinką, ale chyba się zorientował że nie wypada i puścił nas (miał farta, bo zaraz by dostał od lavinki z liścia)

Dogonił nas za zakrętem i mostkiem na leniwej odnodze Rawki, spytał czy okażemy mu te dokumenty - wiedzielismy juz ze z facetem nie da sie prowadzić żadnej merytorycznej rozmowy, więc go olaliśmy tekstem "Pan chyba żatuje", no to facet jechał przed nami kilka-kilkanaście metrów dzwoniąc chyba przez telefon, a my tuptalismy sobie drogą. Minęlismy młyn patrząc na niego tęsknym wzrokiem, gdyż nie dane nam było dzisiaj podjąc tych keszy i za mostkiem skręciliśmy w ścieżkę wzdłuż Rawki... facet jechał wtedy sporo przed nami ichyba nieprędko się zorientował, bo nie widzieliśmy by wracał samochodem, a potem zniknęliśmy mu już w krzakach.

Początkowo mieliśmy tuptać do stacji Rawka, ale pomysleliśmy, że może wymyśli że tam idziemy i będzie nas tam szukał, więc przeszlismy przez most kolejowy i skierowaliśmy się do stacji Radziwiłłów. Czas mieliśmy, Księżyc świecił, więc sobie przedłużyliśmy spacer lasem... a w końcu spokojnie zdążyliśmy na pociąg godzinę późniejszy.

Tak oto na koniec mieliśmy satysfakcję, że faceta wyprowadziliśmy w pole. Żałuję tylko, że nie widziałem jego miny, gdy mu zniknęlismy i jak nas szukał, czy może nawet czekał przy stacji.

A pod młyn my jeszcze kiedyś wrócimy!

Znaleziona przy okazji wycieczki. Miejsce bardzo fajne, szkoda, ze niszczeje.

In: mial byc scyzoryk, ale nie wszedl, wiec sa koraliki :-) 

Out: nic

Trochę śmieci się tu wala, ale to tylko lepiej maskuje kesz ;-)

Na powrocie z meczu

 Miedniewiczanka Miedniewice - Iskra Babsk 2:1

Znaleziona.

In: Anielska wsuwka
Out: Śmiecie (np. połamany papieros)

Bez wymiany.

Znaleziona dzisiaj.

Razem z Chrisem.

In: Nic.

Out: Nic.

 

 

znaleziona bez większego problemu. wejrzenie do środka pomieszczeń w młynie - bezcenne!

in: papieros

out: nico

Nasza pierwsza skrzynka. Dzieciaki połknęły bakcyla , najfajniejsze że jest od nas tylko 500 metrów :D

out:taxi

in:karnet i..

12:20

Jakoś się udało.

OUT: GK i namoknięte zapałki

IN: Taxi.

Tx.

Ale żeś szyfrem poleciał.

Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE MicrosoftInternetExplorer4 /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-priority:99; mso-style-qformat:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin-top:0cm; mso-para-margin-right:0cm; mso-para-margin-bottom:10.0pt; mso-para-margin-left:0cm; line-height:115%; mso-pagination:widow-orphan; font-size:11.0pt; font-family:"Calibri","sans-serif"; mso-ascii-font-family:Calibri; mso-ascii-theme-font:minor-latin; mso-fareast-font-family:"Times New Roman"; mso-fareast-theme-font:minor-fareast; mso-hansi-font-family:Calibri; mso-hansi-theme-font:minor-latin;}

Młyn super  dwie skrzynki za jednym zamachem- obie do znalezienia bez opisu.

Z Alą.

Pierwsze podejście: tuż przy młynie zaparkował samochód i dwójka pasażerów nie zamierza stąd odjechać. Jedziemy więc do Bobrów i do Puszczy Bolimowskiej.

Drugie podejście: zaparkowany samochód już odjechał. W chwili, gdy sięgam po skrzynkę, na drodze słychać huk, na podjazd koło młyna wpada auto z pękniętą oponą. Prawie taranuje nasze rowery. Czekamy, aż kierowca zmieni koło i skrzynka wraca na swoje miejsce. Odjeżdżamy stąd czym prędzej.

Pozdrawiamy

Kasia i Tomek

akurat skonczylismy splyw Rawka obok tego młynu i widze na gpsie jakas skrytka nawet opisu nie mialem ale bez problemu odnaleziona :)

Śliczny,szkoda że nie działaa woda huczy...<br /> out: smycz i 2kć, in: zapałki i 10kp

Znaleziona z wlf i geodrapem.

Znaleziona bez problemu bardzo urokliwe miejsce jeden z wielu starych młynów nad Rawką. W mroźną niedziele udało nam się go odwiedzić z Wąskiem i GeoDrap224 :)

obydwie znalezione bez najmniejszego problemu. pogoda spacerowa, więc trzeba było przeczekać wędrujących stadnie  tubylców. Na miejsce małej zabawki, powędrowała zapalniczka.

Znaleziona w drodze powrotnej z grzybobrania. Deszcz lał i ogólnie było mało fajnie. Niedaleko tego młyna, w czasach gówniarsko-licealnych, chodziliśmy na wagary i piliśmy tanie wina (znaczy, Szefowa chodziła - druga połowa teamu poniewierała się gdzie indziej :P). Ach, młodość.

Na schodkach ktoś też urządza sobie regularne impry. Stwierdzono dużą ilość pustych flaszek w różnym stadium rozbicia.

Out - nic

in - moneta 

No rzeczywiście, miałem takie podejrzenieNo to fajnie. Tą z GC zabezpieczyłem nieco, bo była zupełnie na widoku.

No ale jedną znalazłeś pod schodkiem, tak jak w opisie na OC, a drugą...?

Nie zwróciłeś uwagi na inne logbooki?

Wielokrotnie deklarowałem się, jako stanowczy przeciwnik rejestrowania skrytek na kilku serwisach jednocześnie. Ta druga jest na GC.

Miałem tam ja taką oto historię:<br /> zajechałem na miejsce, znalazłem paczkę bez problemu (co prawda w logu był tylko jeden wpis a nie kilka, jak wyczytałem na stronie) ale spoko, może była reaktywacja skrzynki, pomyślałem. Wpisałem się do logu, odłożyłem paczkę na miejsce i przystąpiłem do oglądania młyna. Ale nagle patrzę, po drugiej stronie rampy -- druga skrzynka! I chyba ta właściwa, bo tu były te wszystkie wpisy! Kto mi to wyjaśni? Chyba tylko Johnny. Powiedz, czemu są tam 2 skrzynki, w odległości 5 metrów od siebie? <br /> <br /> Bardzo ładne miejsce! Pozdrawiam założyciela

Moja pierwsza skrzynkaznaleziona

in - zmycz

out - piłeczka

Skrzynka znaleziona bez trudu, tylko trochę ludzi się kręciło w okolicy. Młyn ciekawy. Dzięki za wycieczkę. Pozdrawiamy

Beata,Julia, Mariusz,Łukasz i Darek 

Skrzynia znaleziona w drodze na Warszawską MK. Piękny młyn, a we wenątrz wszędzie mnóstwo mąki, wygląda to tak jakby młynarz przed chwilą zakończył swoją pracę. In bryloczyk, out gumka.

Ostatnia skrzynka na dzisiaj. Mlyn piekniejszy w srodku niz na zewnatrz - zajrzyjcie przez okna. Ciekawe jak to miejsce bedzie wygladac za kilka lat? Zniszczeje do reszty? Ktos wyremontuje? Zegnamy sie z ZYRem, Ula i Lila (nie chciala jechac z nami  ;-)  Razem odnalezlismy dzisiaj 8 skrzynek, a przeciez poznalismy sie dzisiaj. Dziekujemy raz jeszcze za wspolnie spedzony czas. Z Wami minal niepostrzezenie  :-)

Michal, Asia, Piotrek, Gosia i Tomek
P.S.
i jeszcze tylko musze odnalezc namiary, ktore wymienilismy przy pierwszej skrzynce, bo przeciez niemozliwe, zebym je gdzies zgubil...

Po poprzednich przejściach to że się tak wyrażę bułka z masłem.

Parking 3 m od skrzynki.

Znaleziona, złupiona i ponownie wsadzona,

Ciekawe obrazi wewnątrz młyna, jakby za chwilę miał przyjść młynarz i zacząć pracę. Nawet kurz na wyposażeniu wnętrza jak mąka wyglądał.

Szkoda że kraty i kłudka solidna na drzwiach.

Znaleziona przeze mnie i brata - nasza pierwsza skrzynka. Ze środka nic zebrane, dołożona agrafka - nic innego nie mieliśmy. Wpis do ksiązeczki zrobiony, odłożone na miejsce.