Przecież ja też byłam w Chwarszczanach :)

Wydarzenie zostało automatycznie zarchiwizowane po 2 miesiącach.

Dziękuję wszystkim za przybycie na event w Chwarszczanach, i wszystkie wcześniejsze imprezy organizowane przez moją osobę. Również dziękuję wszystkim współorganizatorom za współpracę. Prawdopodobnie był to ostatni event który organizowałem :(

Tak czytam i czytam te logi i..

Może nie miałam zderzenia z gołębiem 

Może i nie zapomnieliśmy namiotu 

Może i spaliśmy na kulturalnych łóżkach, w cieple i prawie ciepłą wodą 

Może i miałam praw i lewy but 

Może i żaden obcy chłop nie przytulił się nagle w do mnie w nocy

To i tak wczuwam się we wszystkie opisane tutaj zdarzenia jakby były moimi własnymi:)

 

Nie omieszkam powrócić w te strony za rok!

Dziękuję 

Dziękuję za "ciepłe" przyjęcieGra słów zamierzona, ale jak to mówią: kto się czubi ten się lubi. W drogę ruszyliśmy ze Stefanem i ani żaden z nas nie zdążył się  obejrzeć - choć mam nadzieję, że Stefan zerkał we wsteczne - byliśmy już na miejscu. Tym samym udało się zaskoczyć Bambę, któremu w odpowiedzi na SMS z pytaniem: Z kim się wybieram i kiedy, odesłałem zdjęcie z tablicą nazwy miejscowości Chwarszczany. Od razu po przybyciu ruszyliśmy... do baru mlecznego w Kostrzynie, na kesze dopiero na deser. Twierdza Kostrzyn padła pod naporem najazdu pomorskiego, a było nas tylko dwóch. Potem sprawdzaliśmy czy chodzenie po bagnach wciąga? Odpowiedź na to pytanie pozostaje niezmiennie bardzo złożona... Niebawem nastał wieczór, coś się komuś ulało z woreczka... i tak jak to, co dzieje się w Vegas, zostaje w Vegas, to to co działo się w Chwarszczanach zostaje Chwarszczanach ;) 

Po długiej przerwie udało mi się dojechać do Chwarszczan Szkoda że byłam tak krótko ale z wielką przyjemnością spotkałam się ze starymi znajomymi keszerami i poznałam nowych Dziękuję za wszystko :)

Moi drodzy gospodarze, działacie na Nas jak magnes. Nasze bieguny się przyciągają pomimo beznadziejnej drogi, która nas dzieli. Dzięki temu po raz kolejny przemierzamy 1200 km aby spotkać się z ogólnopolską bracią! 

Dzień pierwszy: rumuński konwój z Łodzi wyrusza  składzie: elf19586, Maleska, ISE Dęblin. Pierwszy postój w Kórniku, gdzie dołączamy do Andre0373 i zataczamy keszową pętle rozkoszując się fajnymi patentami. Dalej droga dłuży się niemiłosiernie. Docieramy w końcu na bazę, gdzie wspólnie z kilkoma innymi przybyszami rozwiązujemy Worek pełen procentów Andre.

Dzień drugi: na widok nowych quizów o mało nie wróciłem z powrotem do Łodzi. Przystępujemy do ataku na nowy projekt w kształcie krzyża, szybko jednak odpuszczamy liczenie pierwiastków i ułamków i zmieniamy klimat keszowania na bunkry i fortyfikacje z TK. Keszowanie jakby nabrało kolorytu, a uśmiechy na naszych twarzach zrobiły się jakby szersze. Na wieczór integracja przy ognisku.

Dzień trzeci: Z rana szybki objazd okolicy i czyszczenie mapy z okolicznych keszy. O 12 kaplica, a po kaplicy pierwsze starcie z detektorem. Wieczorem kontynuacja keszowania na Twierdzy Kostrzyn. Na wieczór ponowna integracja przy ognisku.

Dzień czwarty: pora poobijać tyłki na siodełku na Szlaku rowerowym Ujścia Warty. Lajtowy dzień zwieńczony biwakiem na dziko nad jednym z jeziorek.

Dzień piąty: Poznaliśmy perełki Ośna Lubuskiego, niedocenione przeze mnie miasteczko rok temu okazało się być prawdziwą perłą. Keszowanie zwieńczone obiadem w Barze u Kasi - gigantyczne porcje! po których ledwo wsiedliśmy na rowery żeby objechać jedno z jeziorek. Po rowerowym spalaniu kalorii spróbowaliśmy zmierzyć się z Nową Ameryką, która niekoniecznie spełniła nasze oczekiwania więc po kilku keszach odpuściliśmy i skierowaliśmy się na nocleg w Gorzowie. Mieliśmy jeszcze 2h światła dziennego więc udaliśmy się na pieszą wędrówkę samochodem na gorzowskie wzgórza. Na wieczór jeszcze obaliliśmy rabarbarowy specjał od Elf Huntera razem z ekipą z Warszawy i poszliśmy spać po dniu pełnym wrażeń.

Dzień szósty: wielki żal, ale to pora powrotu musiała w końcu nastąpić. Wyjazd trzeba było zwieńczyć czymś mocnym, zatem na koniec spotkaliśmy się z gorzowskim celebrytą i nie był to Ciachol, a sam patron Gorzowa - Janusz!

może i przez 6 dni majówki woziłem na samochodzie rower Don Vito, którym przejechał tylko 7 km...

może i zalałem piwem telefon Sir Blackowi...

może i Elf19586 przyjechała tylko dlatego żeby zarobić na kolejną skrzynkę tygodnia...

może i wziąłem dwa prawe buty rowerowe...

może i bigos misiowej zjadłem jak był już zimny...

może i w nocy przydzwoniłem małym palcem u stopy w żeliwny kociołek bamby...

może i misiowa włożyła mi do oka kijek do kiełbasek... 

może i zabrałem 4 pary OP1, których nawet nie wyciągnąłem z bagażnika...

może i opróżniliśmy Worek pełen procentów - OP9JNY Andre0373 pierwszej nocy...

może i uśmiechy na twarzy rodzinki Remola były tylko z litości...

może i znowu nie pogadałem ze stefanem przez krótkofalówkę...

może i gagu nie znalazł detektorem swojego dziadka z Wermachtu...

... to i tak było fajnie ;-)

 

Dzięki za wszystko!

Fragment z kwartalnika
" z lufą mi do twarzy"   :
....tym razem Chwarszczany.
Grupa osób  odurzona bigosem niejakiej pani M. wyruszyła na mokradła, ściółki i ulice. Pod płaszczykiem szukania skarbu Templariuszy postanowili przeorać okoliczne lasy, zbadać głębokość cieków wodnych, rozkopać pola. Silna przyroda stawiła opór! Lekko zdziwione ptaki dyskretnie spoglądały na nietypową sytuację... Co jest  w tym bigosie? Czego szukają w naszych pięknych lasach? Dziwnie chodzą i wtykają palce w nie swoje nory...

Rzeczywiście, założyciele ścieżek postanowili tym razem pokazać nam piękno okolicy! Ale to była przyjemność chodzić po tych miękkich dywanach pozbawionych chaszczy. Umarłe lasy i jeziorka. Łabędzie i piękne drzewa.
I..... Brak dźwięków miasta.
Idealny spacer.

Po przejściu kilkudziesięciu kilometrów po zielonym dywanie, wodzie i bagnie okazało się,  że prawdziwy skarb Templariuszy zostawili tuż obok: w towarzystwie, w widokach, w zapachach, w bigosie.

Dziękujemy

Eventy u Ciachola to klasa sama w sobie o czym świadczą tłumy jakie przez ten weekend przewaliły się przez malutką miejscowość, z której prawie wszędzie daleko. To gdzie za rok? ;)

Kolejne kapitalne spotkanie na lubuskiej ziemi. Zawsze chce sie tutaj wracać. dziękuję bardzo

Praktycznie do samego końca nie wiedzieliśmy czy uda się dotrzeć.Ale jak tu nie spotkać się z "Rodziną"..Tym bardziej, że wiele Sióstr i Braci po keszu, nie widzieliśmy od roku.Przy okazji wiele nowych twarzy (uwiecznionych na "selfiakach z Celebrytą" :D
Skrzyneczki eventowe złapaliśmy symbolicznie w Chwarszanach - (dla nas musem było odwiedzic pobliski Fort Sarbinowo, który ominęliśmy przy okazji Zdobywania Twierdzy Kostrzyn w 2021) na czyszczenie terenu przyjdzie czas:)

Dzięki za uśmiechy  i niesamowity klimat jaki wspólnie razem tworzymy. Pozdrawiamy

Na event wybrałem się już w piątek. Po drodze, na rozgrzewkę złapałem dwie geościeżki w okolicy Sulęcina. Wtedy uświadomiłem sobie, że jadę pod niamiot... bez namiotu! Trudno, przecież nie będę wracać, jakoś się to ogarnie. O 18 wychodziły skrzynki, także zmieniłem trochę plany i cisnąłem na miejsce spotkania. Po przybyciu, stały 3 auta, nie zastanawiając się dlużej, ubrałem gumiaki, wziąłem rower i na bagna. W międzyczasie, ogarnąłem spanie na tę noc. Na bagnach okazało się, że rower to słaby pomysł, lecz no trudno, trzeba sobie teraz jakoś radzić. Przy pierwszej skrzynce napotkałem brodzącego po pas Weskera, dalej ruszyliśmy razem, druga skrzynka i... FTF, no pięknie. Na następnych wlatywały STFy, lecz to i tak ładnie. Przy wisience dołączyli do nas Serengeti i Bamba, z którymi obeszliśmy bagna do końca, z rowerem na ramieniu, da się!.

Sobota zaczęła się dla mnie o 6 rano, kiedy to wyciągnąłem rower i byłem gotowy na zdobywanie Szlaku Templariuszy. Dołączyła do mnie Zueira i jakoś po 7 łapaliśmy pierwsze skrzynki w Dębnie. Napotkani Serengeti i Bamba szli w przeciwnym kierunku, spotkaliśmy się pod jedną ze skrzynek. Ruszyliśmy do lasu. Pierwsza skrzynka, Burzyka, niema... nosz kurde. Kilka telefonów do założyciela i lecimy dalej. Podzieliliśmy się i ja z Zueirą ruszyliśmy robić zachodnie ramię, a Serengeti z Bambą robili wschód. Nasz szlak wyglądał co najmniej dziwnie. Zrobiliśmy zachód, po czym ruszyliśmy na północ i wschód, a żeby to się na jakiś certyfikat załapać. Dotarliśmy nad Jezioro Grosse. Była 17. Myśląc, że już na nic dzisiaj nie możemy liczyć, to był ten moment, kiedy byliśmy w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie, ponieważ właśnie wyszły skrzynki, kończące serię wokół tegoż jeziora. Na koniec dnia wpadło jeszcze 5 FTFów. Krajobraz jak i samo jezioro były przepiękne. Pogoda dopisała na maksa. Po 14h w terenie, wróciliśmy na bazę, zbierając pozostałe skrzynki w Dębnie. Na miejscu już impreza w pełni. Jak przystało na Misiową i Ciachola, znalazło się coś na ząb, było ognisko i mega klimat. Odebrałem certyfikaty, zresztą bardzo pomysłowe, zajmą dobre miejsce na mojej półce. Jedyna rzecz jaka pozostała do zrobienia, to znaleźć kawałek podłogi do spania. Tuta pomocną dłoń wyciągnęła ekipa w składzie Sir  Black, Stefan1214 oraz borek99, którym bardzo dziękuję. 

Niedziela zaczęła się od niespodzianki, budzę się, a bok śpi sobie MaciekBDG, który wbił się mniej więcej o 3 w nocy. No cóż, wszyscy się zmieściliśmy. Niedziela, dzień odpoczynku, więc pora na skrzynki. Do 12 zrobiłem ścieżkę w Chwarszczanach by w południe móc zameldować się w komandorii na prelekcji. Następnie ruszyły zawody w poszukiwaniu skarbów. Ciekawe doświadczenia a jeszcze większa zabawa. Udało mi się wykopać nr. 9,  a więc smak pigwowy, w pięknej butelce z zacną etykietą. Po zakończeniu zawodów, co tu robić dalej, gdyż awaria serwisu trochę zniechęcała do ruszenia w teren. Trzeba sobie radzić, coś tam mieliśmy zapisane więc ruszamy w teren wraz z Zueirą. Zostało nam 8 skrzynek z południa. Na pierwszej spotkaliśmy ekipę got100, dzięki którym wiedzieliśmy, gdzie mamy lecieć dalej. Zgraliśmy sobie kordy i resztę potrzebnych informacji. Objechaliśmy wszystko, tym samym kończąc ścieżkę Templariuszy. Wracamy na bazę. Posiedziałem jeszcze trochę na ognisku i postanowiłem wraca do domu.

Podsumowując. Majówkę uważam za mega udaną. Organizator przygotował spotkanie jak zwykle na wysokim poziomie. Można by oczywiście dyskutować w kwestii noclegów w oberży, lecz jak wiemy, nie jest to wina organizatora eventu. Dla mnie było spoko, przygoda, coś się dzieje. Wszyscy założyciele dali radę i przygotowali różnorodne skrzyneczki a sam teren był bardzo ciekawy, miejscami trudny i grząski, lecz o to w tym wszystkim chodzi. Osobiście pierwszy raz byłem w tamtych okolicach, lecz przy okazji pewnie jeszcze odwiedzę to miejsce bo warto. 

Dziękuję za wszystko i do zobaczenia! 

Dziękuję za kolejną fantastyczną majówkę - tym razem w moich ulubionych Chwarszczanach;) Ukłony dla Orgów za perfekcyjną organizację - począwszy od atrakcji w klimatach rycersko-bagiennych, nieprzebytej ilości nowych keszy, gorącego przyjęcia i pysznego jedzonka przy ognisku, na fantastycznej pogodzie kończąc. Świetnie było się spotkać z bandą tak samo nawiedzonych świrusów. Jeszcze tu się pokręcimy kilka dni po okolicy;D Do następnego.

Moje drugie spotkanie z innymi keszerami w życiu. Choć bardzo  krótkie, to bardzo  owocne. Dziekuje również za całe pudlo mobilniakow, które  będę ogarniać  już w Szczecinie.  I postaram się je puścić  gdzieś dalej w przyszłości.  Miło mi bylo poznać wszystkich  porannych  ptaszków z Oberzy  :-)pozdrawiamy ze Snupim 

To mój drugi majówkowy event. Tym razem krótki, ale udało mi się spotkać ze znajomymi i zjeść pyszny tradycyjny "Eventowy bigos Misiowej" oraz spróbować osławionego "Kociolka bamby".

Bardzo dziękuję Organizatorom za stworzenie wspaniałej atmosfery i po prostu, że Wam się jeszcze chce nas gościć.

Bardzo cieszę się, że udało mi się uczestniczyć w tym zacnym wydarzeniu. Niesamowity klimat spotkań przy ognisku w bliskości majestatycznej kaplicy templariuszy i przyjaznej oberży. Wszystkiego było dużo: nowo poznanych i znanych keszerów, kiełbachy, pogawędek, kociołków, mobilniaków, ownów, ciekawych aktywności, nowych skrzynek w terenie, dni słonecznych, przebytych kilometrów i oczywiście żalu, że się skończyło. Dzięki wszystkim, którzy to mega spotkanie zorganizowali i tym, którzy przybyli i uczestniczyli. Do zobaczenia! 

Dziękuję wszystkim zaangażowanym w organizację wydarzenia. Z Sir Blackiem przybyliśmy jeszcze przed oficjalnym otwarciem Oberży więc ruszyliśmy na zdobywanie ścieżki Kostrzyn - Stare Miasto, ale tak na spokojnie spacerkiem bez ciśnienia, aby zrobić 100% lub WIS więc będzie jeszcze motywacja, aby tu wrócić. Później to, co ja Pomorski FTFoholik lubię najbardziej, czyli FTFobranie tu w bagiennym wydaniu. Kolejny dzień to czyszczenie mapy w Dębnie i kawałek ścieżki Skarby Templariuszy. Kolejnego dnia przed prelekcją w kaplicy na szybko ścieżka Chwarszczany część pieszo część na dwóch kółkach. Później zabawy z detektorem. Z Gagu wykopywaliśmy wszystko, co dawało, chociaż szczątkowy sygnał. A kolor upoważniający do odebrania prezentu wykopałem praktyczne na sam koniec. Reszta to już tylko łapanie ownów i mobilniaków.

Bardzo dziękuję za evencik:) Zupełny spontan wyszedł, bo nie planowałem, ale jak zawsze warto było przybyć:) póki co nie odpuściłem żadnego majówkowego eventy, więc do następnego!

Halo, kto jutro  wybiera się  na "Krzyż " około 8.30 -9 rano?  I chciałby wspólnie grupowo.  Lub Fort  Sarbinowo?

Bigosik był najlepszy ;D niestety trzeba się było ewakuować wczesniej do domu . Pozdrawiam organizatorów i resztę :) 

Na event dojechaliśmy już w piątek wieczorem. Jednak zmęczeni po całym dniu pracy i podróży nic nie podejmowaliśmy. Rano obudzony, zwarty i gotowy odpalam apkę, a tam... same QUIZY! No chcielibyście zobaczyć wtedy moją minę. Wziąłem szybko kartkę papieru, długopis i jedziemy. W sumie nie było tak trudno i wszystkie kesze opykałem w jakieś 30-40 minut.

Z nowymi kordami ruszyliśmy w drogę. Nie przejechaliśmy nawet 10 km i... na trasie, przy 90km/h w nasze lusterko w aucie wleciał... GOŁĄB. Trup na miejscu, lusterko też trup. Co tu robić, lusterko zwisa ledwo na jednym kabelku. Szybko Google Maps i jest! BricoMarche 5 km dalej w Dębnie. No to lecimy. Najlepszy klej kupiony, najlepsza taśma kupiona. Klej kija dał. No to lecimy na taśmę. Trzyma się! No to lecimy do lasu. Ponad godzina w plecy, do tego z całego zamieszania zostawiliśmy auto na samym skraju lasu, zamiast wjechać sobie legalnie do środka i zostawić na parkingu leśnym. No cóż. Kolejne 20 minut w plecy.

Po 7h chodzenia po lesie i podziwiania widoków, stwierdziliśmy, że koniec na dzisiaj i wracamy na nocleg. Po szybkim odświeżeniu ruszyliśmy na event w Chwarszczanach. Tam ognicho, dużo ownów, trochę jedzenia. No i pełno ludzi :)

W niedzielę rano ruszyliśmy na dalszy podbój Skarbu Templariuszy w lesie, ale nie daliśmy rady czasowo, trzeba było jechać do Chwarszczan na dalsze atrakcje. Najpierw wykład przewodnika z okolicznego stowarzyszenia, a potem poszukiwanie skarbów wykrywaczem metalu. Po długich trudach, w końcu się udało. Nagroda odebrana i w drogę na geościeżkę Chwarszczany. Po zdobyciu czas naglił i ruszaliśmy dalej na majówkę do Szczecina.

Dzięki za event i masę nowych skrzynek :)

Tyle się działo ,że trudno wszystko opisać . Dziękuję wszystkim którzy przybyli na spotkanie .

Do samego końca kie było wiadomo czy dotrzemy ale wspomogł nas organizator informując o zwolnionych noclegach w okolicy. Wtedy już nie było wymówki. Po pierwszym noclegu w domku na kurzej stópce i pierwszym cioraniu się w lesie na krzyżu z Hrabią, dotarliśmy pozna pora na ognicho. Co prawda bylismy pojedzeni i spoznieni wiec żadnych smakołyków nie poprobowalismy ale nie to było ważne ale spotkanie ze świetnymi ludźmi z tych rejonów ale też z wielololetnimi znajomymi bliższymi i dalszymi, możliwość napicia się z nimi piwka, przytulaskow  i pogaduch o czymkolwiek. Nawet kilka sztu ownow czy mobili się trafilo. A na drugi dzień idealna pogoda to nasz team się podzielił na opalających się przy ognisku i na tych co szukali metalu co by flaszkę zdobyć i pobrudzić się jieco na bagienkach. Nowenprojekty udało się zrobić, na kilka starszych też znalazło się trochę czasu hxco wciąż za mało. Generalnie wesoło, milusio, brudzaco, smakowo z wielką porcja nowych keszy. Za to wszystko szacun dla organizatorów i ich ziomków pomagaczy. Było super wiec pognijemy tu do 3.05.

Nie ma takich słów, które oddałyby klimat tego eventu, tu trzeba być, innaczej nie ma co gadać. Wyszło superowo, może były jakieś małe niedociągnięcia, ale one się nie liczą. Dziękuję wszystkim przybyłym że zaszczyciliście nas swoją obecnością, dla was warto to wszystko robić. Myślę że zgodzicie się ze mną. Lubuskie was kocha, do zobaczenia za jakiś czas. 

Super spotkanie ,miło było spotkać się z innymi uczestnikami, spróbować smakowitego keszerskiego jadła i napitków. Dziękujemy organizatorom za wkład pracy włożony w organizację eventu.

Jakże mogłoby mnie nie być na TYM evencie? Kiedyś przetarłem ścieżki, poopowiadałem innym i tak wyszło, że większą ekipą się zebraliśmy.

Dzięki za wspaniały event, świetne skrzynki (każdy coś dla siebie znalazł) i wspaniałą zabawę z wykrywaczami! :)

Ostatnimi czasy mieliśmy mały zastój keszowy spowodowany długoletnią nadmierna aktywnością. Tutaj tez do końca nie wiedzieliśmy czy przyjechać. Zdecydowała renoma lubuskich spotkań oraz grono keszerow które jak zwykle licznie zawitało do Chwarszczan wiedząc że będzie tu świetna zabawa. Bardzo mi odpowiada taka forma spędzania wolnego czasu. Dziękuję założycielom za to że kolejny raz namówili nas na długą jazdę samochodem, za towarzystwo, za atrakcje, za to że Wam się chciało.

Eventowo, familijnie :-)  

Szerokie plany na długą majówkę pozwoliły zajrzeć i tutaj jeszcze w kwietniu. Dwa dni pełne uśmiechu na twarzy najbliższych mówią wszystko ! Młody z wykrywaczem odnalazł numer jeden, to była mega niespodzianka, mnóstwo skrzynek, nowych terenów, starzy i nowi znajomi po keszu. Wspaniały czas, wspaniałe miejsce na ziemi. Ukłon dla organizatorów za nakład pracy i miłe przyjęcie, nie pierwszy i nie ostatni raz mam nadzieję. Dziękujemy za całość ! Pozdrawiamy !

Przyjemnie było. I po lesie trochę pobiegać i przy ognichu popatrzeć na te roześmiane gęby. Super. Dzięki.

Dosyć kiepsko zaczął się dla mnie event. Rano ktoś mi "zaparkował" na samochodzie, a pod wieczór roztrzaskałem telefon. Następnego dnia poszukiwania telefonu, w końcu udało się coś kupić w Gorzowie Wielkopolskim. Potem przez pół dnia konfigurowanie i aktualizowanie. Przez jakiś czas szukałem keszy na ślepo (bez spoilerów) bo i z siecią był problem. To co prawda nie koniec nieszczęść, ale miało być o czym innym...Jeśli chodzi o sam event to fajnie było znów spotkać znajome twarze i poznać kilka nowych osób. Ilość keszy była spora więc było w czym wybierać. Niestety nie wszystko udało się zrobić przez początkową obsuwę, ale jak to mawiają co ma wisieć, nie utonie. Może jeszcze kiedyś wrócę poczyścić mapkę. Serdeczne podziękowania dla organizatorów i spięcie wszystkiego w jedną całość. Dzięki.

Długi weekend na zachodzie Polski. Kiełbaska zjedzona, las pozwiedzany, gołąb ubity.

Bardzo ciekawy wykład przewodnika i super poszukiwanie skarbów za pomocą wykrywaczy metali. Dzięki za organizację!

No, się działo. Mega miło było wziąć pierwszy raz udział w wydarzeniu, tym bardziej dziękuję Ciacholowi za wciągnięcieBawiłem sie świetnie, a na wyzbieranie okolicy jeszcze przyjdzie czas - w końcu od domu nie tak daleko :D

Trzeci raz Ciachol namówił mnie aby przejechać ponad 500 km w jedną stronę i uczestniczyć w super Evencie. A ja się nic a nic nie wahałem.

Jak zwykle było fantastycznie: organizacja, atrakcje, atmosfera. Spotkałem masę znajomych keszerwów z całej Polski oraz poznałem trochę nowych osób. Zdecydowanie będę namawiał wszystkich na uczestnictwo w kolejnych edycjach oraz zdobywanie tutejszych keszy. A może i przyjadę tutaj ponownie na wakacje?

Dzięki Ciachol!

#RobiszToDobrze!

PS. Podziękowania także dla ekipy wspierającej!

Świetny event. Frekwencja jak zawsze duża, ciekawe skrzynki, spotkania keszerskie, ognicho i dobre jadło ...w końcu w oberży się spotkanie działo. Dziękujemy razem z zuza007. Pzdr. 

Dziękujemy za znakomite spotkanie w szerokim gronie Keszerów z różnych stron świata keszerskiego. :-)

Było, jak zwykle, znakomicie. :-)

Organizacja, atrakcje w postaci wykładu Archeologa i szukania skarbów wykrywaczem metalu, znakomite zaplecze gastronomiczne no i liczne geościeżki powstałe z okazji eventu, wypełniły nam czas pobytu do granic możliwości.

 

i ja tu byłem

Sklep czynny w razie potrzeby:

Dziś do 20:00
Jutro 11-13 16-18
01.05 jak jutro
I 02.05 od 07:00 - 20:00.

A było się, jak najbardziej.

Jadziem...

https://youtu.be/IbL3NfWJUQs

Dzięki 

W drodze na ;)

Dwa razy hawajska i ciepłe wygazowane piwo do tego - pokój nr 1.

 

Cieszę się, że udało nam się dotrzeć. Atmosfera przesymoatyczna. Bylo super a tyle samochodów w lesie dawno nie widziałam.

To był ciekawy event z prostego względu - cały na powietrzu. Drodzy założyciele duże ryzyko, ale się opłacało bo pogoda zdecydowanie dopisała. Fajnie było zobaczyć znowu znajome twarze. Moc atrakcji zaskoczył to na pewno. Kociołek, bigos - nie wiem kiedy pojawiły się w moich rękach i zdecydowanie uratowały życie , bo to pierwszy ciepły posiłek. Całość , super.

Dzieki za super event!!

Jak zawsze full wypas.  Leszek miejskie, leśne, bagienne i wodne. Do wyboru i koloru. Do tagi prelekcja templariuszowska i zabawa wykrywaczami . Na eventy lubuskie trzeba wpaść choć na jeden dzień. Dzięki za spotkanie.

Opis później

Dojechaliśmy ;)

Okrojona/wyjazdową wersja OP9DJ0 będzie dostępna w sobotę :) 

W związku z tym że, przed Oberża jest mało miejsc siedzących, weźcie że sobą coś na czy można usiąść;)

Record of type [Will attend] deleted by user Wesker on 2023-05-02.

Wybieram się na wydarzenie.
Zabieram ze sobą Magiczną kostkę

28-30.04.2023 możliwość zaliczenia kesza PMR (walkie-talkie) - nowa zajawka Stefana.
Wystarczy wykonać ze mną łączność na dystansie większym niż 4km.
Będę dostępny na kanale 13 PMR praktyczne cały czas.
Kontakt w profilu.

I znowu prośba do osób, które mają PMRki o zabranie ze sobą i udostępnienie osobom, które chcą zaliczyć kasza.
Ja mam dwie sztuki, więc jedną mogę udostępnić.

 

Nie może być- 1.05 może się  cos wydarzytylko  musi być na pewno  cos się  wydarzy ,bo ja tam dopiero  wpadnę  i będę zgliszcza zbierać  he :-) 

Dokładniejszy plan lekcji 

28.04 około godziny 10 odpalona zostanie geościeżka w okolicy Witnicy 

około godziny 18 pojawi się geościeżka mulisto-bagienna w Chwarszczanach  

oraz dwie geościeżki w okolicy Sulęcina

29.04 wcześnie rano pokaże się geościeżka  "Skarby Templariuszy" 

oraz Chwarszczany i Dębno 

wieczorem spotykamy się przy ognisku 

30.04 być może też coś się ukaże w terenie 

o godzinie 12.00 zwiedzamy Komandorie 

o godzinie 13.00 ruszamy w pole z detektorami, na poszukiwanie skarbu templariuszy 

później oczywiście ognicho. 

01.05 pewnie jeszcze coś się wydarzy...

Zrzucamy się po 20 zł na koszty wszelakie.

 

Do zobaczenia!!!!

Ale dotrę dopiero w sobotę popołudniem....

Niestety ja odpadam :/

Wrzucam Geokrety  - 50 szt do odebrania od MaćkaBDG na evnencie

Miałem być i niestety nie mogę przyjechać.

Będę do 4 maja. Będzie ktoś chętny na kajak po zakończeniu eventu? Na przykład Wartą od Kłopotowa do Kostrzyna:

https://gdziebytudalej.pl/splyw-kajakowy-ujscie-warty/

Z tego co wiem to Zueira zostaje. Na pewno będzie jej miło jak się zgadacie na jakieś wspólne keszowanie.

Ja będę poeventowo. Czy  i kto zostaje na 1 maja??  Będę w poniedziałek  od rana, I chętnie wyruszyła bym,  na poszukiwania  w towarzystwie.  

Już pewne, będę :)

Hej,

Wszystko wskazuje na to, że pojawimy się w sobotę. Niestety dlugo przy ognisku nie posiedzimy, ale mam nadzieję, że uda się spotkać Siostry i Braci  Po Keszu :)

Będziemy się kręcić po okolicy więc, ktoś jbędzie chciał to czeka Rzut kostką czyli Odyseja Kosmiczna 2022 - OP9H73  
a Bolo chce powiększyć swoją kolekcję "kart"OC - oto celebryci, czyli selfie z keszerem - OP9JWX 

Oba owny spokojnie można zaliczyć w terenie, i trwa to tylko chwilę, więc do zobaczania na szlaku :)

Pozdrawiamy KLABy

Od 30.04 w Oberży Templum będą wolne dwa, trzyosobowe pokoje. 

Będę i ja :)

Mały spoiler https://opencaching.pl/viewcache.php?wp=OP9NGW

Record of type [Note] deleted by user Sir Black on 2023-04-07.

Czy na polu namiotowym będzie można zostać dłużej, np. do 7 maja?

Przybliżony plan lekcji

28.04 - po obiedzie pojawią się pierwsze skrzynki 

29.04 - rano odpalimy geościeżkę "Skarby Templariuszy" oraz projekty w okolicach Gorzowa, Dębna, Sulęcina, Witnicy, i może coś jeszcze.

Około godziny 20.00 ruszamy na zwiedzanie Komandorii Templariuszy w Chwarszczanach, pod przewodnictwem rycerza Zakonu Templariuszy.

Następnie wieczorna integracja przy ognichu.

30.04 - pewnie pokażą się jeszcze jakieś nowe kesze.

Około godziny 13.00 dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Templum, będziemy mieli do dyspozycji detektory metalu, z którymi ruszymy w pole, na poszukiwania ukrytych w ziemi skarbów. Za odnalezienie skarbu, przewidziane certyfikaty wyprodukowane przez naszego Panoramiksa E-H.

01.05 - nie ma żadnych planów, ale...

Będzie mała zrzutka w kwocie 20-30 zł 

Część keszy będzie ukryta na terenach bagiennych, więc zabieramy kalosze, wodery, ponton i sprzęt do nurkowania :)

 

 

 

 

będę na sto pro

rezerwacja noclegu w obiekcie poczyniona juz jakis czas temu ;)

Konsultacja noclegowa zaoowocowała wykonaniem rezerwacji, więc wychodzi na to, że będziemy:)

Wszystko zaczyna wskazywać, żeeee...... ;-)

Ognisko! To by było coś!

Record of type [Note] deleted by user poop on 2023-03-13.

Wpisałem w kalendarz :) 

Jeśli nic nadzwyczajnego się nie wydarzy, zamierzam się pojawić. Myślę, że opcja spania pod namiotem, będzie dla mnie jak najbardziej optymalna :) 

Takie Towarzystwo, takie atrakcje, takie miejsce i ten klimat, który już nam towarzyszyJak nic nie pier...  znienacka, to melduje się rodzinnie na majówkowym szlaku urlopowym. Do zobaczyska !  Nocleg jeszcze w toku. 

Record of type [Will attend] deleted by user jaromx1 on 2023-04-25.

Na hasło bigos to i ja się melduję, koniecznie z tajemnym składnikiem

Gdy kur po siedmiokroc zapieję, przybędę i ja na swym rączym rumaku, co by gwarzyć i swawolić do bladego świtu.

Sławić tez będę tą niebgiańską strawę, przez niektórych  bigosem zwanym, przez  białogłową Misową, uwarzony, w kotle samgo Klaboramixa.  Smak tegoż jadła ten wyszukany już nawet  poza granicą rzeczypospolitej jest znany.  A gdy tchu juz nie starczy spocznę pod namiotem, pod którego  to miejsce Ciachol przyobiecał.

Zastanawiam się nad bigosem ;)

Jest więcej chętnych na namioty.

Są chętni na namioty.

Jest możliwość utworzenia małego pola namiotowego, tuż przy Oberży Chwarszczany. Jeżeli kilka osób będzie chętnych, coś  zorganizujemy.

Oczywiście nie możemy tego odpuścić, chyba że Los zechce inaczej. ;-)

Record of type [Note] deleted by user poop on 2023-03-13.

INFO W SPRAWIE NOCLEGU 

Oberża Chwarszczany 

80 zł/osoba, pokoje trzyosobowe, z możliwością dostawienia łóżek 

604 273 616

 

Nowy Młyn w Namyślinie 

4 km od Chwarszczan, ceny w zależności od standardu pokoju 

792 616 403

 

Agroturystyka Wierzbowa osada 

7 km od Chwarszczan, agroturystyka prowadzona przez keszera  szreq 

503 980 587 

ODPALENIE KESZY, OGNICHO EVENTOWE I INNE ATRAKCJE, PLANUJEMY NA 29 I 30 KWIETNIA

 

Czarno widzę ten event... będę ;)

Jestem świeży ale chyba można wjechać ? ;) 

Urlop zaplanowany. Będę obowiązkowo, 

Zaplanowane. 

Nie no musze to zobaczyć ;)

 

Super! Do zobaczenia!

Record of type [Will attend] deleted by user Jesienny on 2023-01-15.

Wstępnie razem z elio się deklarujemy. Jak będzie info co do noclegów, to proszę o odpowiedź: czy da radę spać już od piątku, po ile nocleg i do kiedy trzeba go zarezerwować.

Powinno się udać :) 

Nie może nas tam zabraknąć.

 

Nie obiecuję, ale tak blisko, że grzech nie być. Będę wiedziała bliżej końca marca :-)

zapisuję, a jak będzie to się okaże

Zbyt odległy termin dla mojej czasoprzestrzeni, ale może się uda. :)

Wbijam w kalendarz, żeby mieć na uwadze przy rozwoju czasoprzestrzennym. :D

Jak znam życie to dla tak zacnych keszerek i keszerów którzy już deklarują swoją obecność i tych przyszłych warto tam być. Już się nie mogę doczekać, przyjeżdżajcie, innych że sobą zabierajcie, do zobaczyska na evencie. 

Już szukam kąpieliska nad Myślą!

Jeśli nic nieprzewidzianego się nie wydarzy to będę.

Jak żadna katastrofa się nie wydarzy to będziemy na pewno :D

No to majówka w Chwarszczanach po raz trzeci ;D

Przybywajcie globtroterzy ,powsinogi ,podróżnicy...Wszystkich hojnie ugościmy dobrym trunkiem przy kaplicy...

Obowiązkowo!

Takie atrakcje i to tuż pod nosem? Grzechem byłoby odpuścić. Zapisane w kalendarzu i tylko kataklizm może przeszkodzić nam w uczestnictwie. Zatem do zobaczenia :)