Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Log entries Krasnoludzki bruderszaft - AER    {{found}} 10x {{not_found}} 0x {{log_note}} 2x Photo 4x Gallery  

3983231 2022-07-02 13:12 recommendation Wesker (user activity10086) - Found it

Keszowałem w okolicy więc postanowiłem przejechać 10 km po tego kesza. Fajnie było powspominać sobie stare czasy kiedy wraz z ekipą penetrowaliśmy tę sztolnię (i nie tylko tę). Dzisiaj samotny rejs. Kompletnie zapomniałem jak ona wygląda i do końca łudziłem się, że mogę to zrobić bez przebierania (bez brudzenia). W keszu sucho, widać, że dobrze zabezpieczony. Ode mnie reko za miejsce jak i dobre wspomnienia z dawnych czasów:)Dzięki.

3309797 2020-03-08 18:51 AER (user activity1594) - Note

Wystawiam keszo do adopcji - czas na zgłoszenie do końca marca (proszę pisać via serwis OC).

 

Jedyne obostrzenie - zastrzegam sobie prawo odmowy adopcji jeśli jesteś keszerką / keszerem bez podjęć w podobnych obiektach (najpierw sprawdź czy takie miejsca lubisz - potem opiekuj się skrzynką "ekstremalną").

 

AER

3294676 2020-02-14 14:30 recommendation xbakusdaniox (user activity932) - Found it

Wow! To była dopiero przygoda. Może dla niektórych sztolniołazów ten obiekt to pikuś i traktują go jako niewielki i lajtowy. Jednak dla tego, który w sztolniach jest raz od wielkiego dzwonu, taka sztolenka to wielki rarytas. Byłem w Smoczej Jamie jakiś miesiąc temu, ale wtedy zobaczyłem tylko wejście do Krasnoludzkiego Bruderszaftu, jakoś nie chciało mi się tam wchodzić i brudzić, bo miałem w planach jeszcze inne kesze z GC. Dzisiaj wybrałem się w to miejsce specjalnie, aby wejść do czeluści Bruderszaftu i rozprawić się ze skrzynką. Już samo wejście sprawiło mi dużo radości, w sumie jest to moja pierwsza sztolnia, do której trzeba wchodzić na leżąco, jakoś zawsze wybieram te, do których można wejść w normalnej pozycji:)Przyznam się, że zbytnio do eksploracji nie byłem przygotowany - ubrania te, w których chodzę na co dzień i do tego latarka w telefonie. Taki byłem podniecony obiektem, że jakoś nie myślałem jak później pokażę się w takich brudnych ubraniach na ulicy.:DSzedłem cały czas przed siebie, tak jak to jest napisane w opisie. Nie oglądałem w sumie żadnego filmiku z tego miejsca, także miałem dodatkową frajdę, bo nie znałem wyglądu chodników. Bardzo zaskoczyła mnie ogromna komora wydobywcza - w końcu wejście takie malutkie, później zwykły chodnik, a tutaj nagle taka komora. Do skarbu dotarłem szczęśliwie, choć końcówka, to rzeczywiście dla jakiś krasnoludów, ledwo można się było zmieścić.:)Kesz ukryty w należytym miejscu, na pewno będzie wieczny, bo raczej nikt się tu nie zapuszcza, bo po co. Wpis do logbooka i powrót do wyjścia. Wyszedłem z tej dziury z takim uśmiechem na twarzy, że nawet ta brudna kurtka mi nie przeszkadzała.:DOczywiście jak mogłem, wytarłem ją sobie chusteczkami i ruszyłem w stronę Walimia. Fajne sobie zrobiłem walentynki w tym roku, na pewno nigdy nie zapomnę tego dnia, bo przygoda jak dla mnie była zajebista i super się tutaj bawiłem. Każdemu żądnemu przygód polecam się tutaj wybrać, bo naprawdę jest ciekawie. Dopiero po przyjściu do domu zdałem sobie sprawę, że jeszcze jakieś hasło trzeba było odszukać, bo przeczytaniu gdzie to hasło się znajduje odetchnąłem, bo tak się złożyło, że akurat zrobiłem mu zdjęcie.:DZa całość zdecydowanie przyznaję rekomendację! Dziękuję bardzo :D

Pictures for this log entry:
Logbook
Logbook
Jeden z krasnoludów
Jeden z krasnoludów
Po wyjściu
Po wyjściu

3005352 2019-03-10 15:41 mainecoon123 (user activity313) - Found it

Pogoda pod psem nie zachęcała do wyjścia w góry... No to może pod ziemię... Tam deszcz nie przeszkadza... I tak wybór padł na trzy kolejne sztolnie - Marie-Agnes w Bystrzycy Górnej oraz Smoczą Jamę i Bruderschaft w Kamionkach. Pierwsza i druga znane z GC, dziś kolejny wypad po skrzyneczki opencachingowe. Bruderschaft była dla mnie nowością - sympatyczna, łatwa, taki niedzielny spacer:)( wielkie podziękowania dla AER-a, który przy szalejących kordach pomógł znaleźć wejście ). A nim się porządnie rozpadało wpadły jeszcze trzy naziemne kesze GC. Dziękuję bardzo 

2953568 2018-11-26 12:48 AER (user activity1594) - Note

 

Aaa, kotki dwa…

…a nietoperzy cała masa i właśnie idą spać!

Skoro przyrodnicy nie grodzą, to i ja nie uniedostępniam, ale jeśli kto się wybiera na keszo to proszę rzetelnie rozważyć czy warto zakłócać słodkie, wampirze sny.

AER

 

2908059 2018-09-25 13:40 Werrona (user activity2042) - Found it

Prawdę mówiąc umierałam przy tym keszu bardzo ...To wina kolegów, nie moja (poprzedniego dnia raczyli mnie napojami niewłaściwymi)ale cóż...Mimo bólu i rozpaczy założylam ubranko i poszlam w mrok. No i warto było!

Dziękuję za skrzynkę.!

2918722 2018-09-22 09:58 stasiekm (user activity2103) - Found it

Po noclegu w piekarni trzeba było ruszyć w trasę a właściwie ścieżkę, geościeżkę. Drive in się nie udał, wiec zaparkowaliśmy w centrum, gdzie oczom naszym ukazał się lokalny domator, jak się później okazało, nie pierwszy na tej trasie. Podejście do dziury niezbyt długie ale jak zwykle idąc  na azymut wybiera się najgorszą możliwą drogę. Droga do skrzynki zbyt długa nie była ale dość zróżnicowana więc było całkiem ciekawie. Sama skrzynka na wysokim poziomie, certy mogą wzbudzać kontrowersje ale dla mnie bardzo OK -kółka parafialne raczej tam często nie zaglądają. Na koniec opakowaliśmy skrzynkę właściwą  w pojemnik po certach -niech leży w suchym i miękkim.  Wielkie dzięki za całość.

2917547 2018-09-22 09:57 krcr (user activity1230) - Found it

Jeżeli ktoś znajdzie truchło gacopyrza przed wejściem, niech wie że nie zdechł śmiercią naturalną. Walnął w ramy na widok Weroniki (a raczej jej stanu w jakim się znajdowała).

Niemniej miejsce urokliwe, cóż mogę napisać więcej? To było preludium do opensztolningu, taki przedsmak.

Od razu zaznaczam - Certyfikatem ja się zająłem!

Po większy opis zapraszam na https://blog.opencaching.pl


Zdobyta podczas kolejnego eventu "Ja chcę do mamy!", który miał odbyć się w małopolsce, a finalnie odbył się na dolnym śląsku. W składzie: Werrona, StasiekM, P_Nowik, Belkaa, krcr TFTC

2920285 2018-09-22 09:43 p_nowik (user activity4805) - Found it

Domator zauważony na parkingu, gdzie porzuciliśmy keszowóz, doskonale pasował do tematu kesza. Klamrę domknął ostatni certyfikat, który zabraliśmy z przyjemnością. Dzięki za kesza!

2910677 2018-09-22 09:27 Belkaa (user activity2392) - Found it

Pierwsza sztolnia na ścieżce z rana byłym tak zniszczony bo nie spałem i ta pobudka spowodowała niezły szok:)Ale droga do kesza była piękna z rana:)Dzięki

Kolejna Świetna wyprawa Opolsko - Mazowiecka w składzie Werona Krcr, P_Nowik, i Stasiekm

2859713 2018-08-08 20:35 recommendation Meksha (user activity3115) - Found it

W 38 stopniowy upał trzeba się ochłodzić w czeluściach krasnoludzkiej kopalni czy też knajpy, więc wyruszamy na rączym rumaku ze Sławkiem. Docieramy w pobliże, ale z drogi zawraca nas ciekawski pies w sukience pooperacyjnej. Chciał się chyba z nami zabrać ale miejsca już nie było;)Sorry Gregory;)Za chwilę odnajdujemy właściwą drogę i po pogawędce z tubylcem udajemy się na kody. Szybki myk w dziurę i mkniemy ku keszowi. Sławek pierwszy, ja czekam na swoją kolej, bo przejscia w tej karczmie dość wąskie i sie we dwójkę nie zmieścimy. Cisza taka, że brzęczy w uszach i nagle słyszę gromki śmiech. Po chwili wymiana przy stole i już wiem co wzbudziło taką wesołość:DDooooobreee. Jeszcze nie widziałam tak czaderskich certyfikatów!!! A że w karczmie wieje chłodem, to nawet opatulone w kołderki!:DUbawiłam się zacnie! Gwiazda krasnoludzka leci;)Dzięki za kesza! A po wyjściu z kriokomory uderzył mnie żar, choć już ciemno i słońca nie ma.

2859499 2018-08-08 20:30 recommendation slawekragnar (user activity2078) - Found it

Wyklinamy cię Ragnarze, teraz tylko krew może zmazać twe przewiny, twoja lub ubitych wrogów. Przez twe pijaństwo naraziłeś nasz krasnoludzki klan. Nie było mądrym nabicie wodza orków na pal i obnoszenie jego zakrwawionej dupy pod ich palisadą, gdy już był planowany rozejm. - Rozejmu z bydłem nigdy nie zawrę, lew nie paktuje z owcami, on jest zjada. Ragnar splunął z pogardą. Jego czerwony czub wygolonych na głowie włosów zafalował niczym wzburzone morze, a krwisty jego kolor odbił się w ostrzu topora. Pokaże tym wieśniakom jak się zmywa hańbę, zaśmiał się jak opętany demon, wszyscy wiedzieli o jego szaleństwie i lepiej było go nie hamować , gdy oszalałym śmiechem to oznajmiał światu. Postanowił i ruszył. Podkradł się do orczej wioski, przesadził palisadę, łamiąc wcześniej strażnikowi kark. Z uniesionym toporem, niczym huragan wpadł do wioskowej oberży, potężne orki zaskoczone padały bez głów na podłogę , a strumień krwi i flaków rozlał się szerokim korytem. Po chwili zaskoczenia , orcza banda chwyciła za broń , próbując stawić my pola, lecz gra toczyła się niczym spadające łby, wybranym przez Ragnara torem. - Berserker , wrzwszczeli do siebie , próbując chronić swe życie . Lecz wiosennego wiatru nikt nie zatrzyma. Trupy zalegały całą chatę, Ragnar odkorkował butelkę ciemnego Ale i wlał je w siebie . Spojrzał z pogardą na pobojowisko , nie miał dla nich szacunku, choć mężnie stawali. Rozpiął spodnie i z baru oddał mocz na śpiącego pijackim snem półogra barmana. Struga moczu obudziła śpiące bydlę, a gdy zorientował się kto jest sprawcą zajścia , dostał silny cios pięścią , tracąc przytomność , jednak żyw pozostał , by historia , co się tu wydarzyła mogła dotrzeć do orczego wodza. 

Recently modified on 2018-08-08 23:26:27 by user slawekragnar - totally modified 1 time.
Pictures for this log entry:
Certyfikaty w oryginale :D
Certyfikaty w oryginale :D