Wpisy do logu Marian na Porcie Miejskim 14x 1x 4x 5x Galeria Pokazuj usunięcia
2020-05-23 04:30 SYSTEM (0) - Skrzynka została zarchiwizowana
2019-11-17 12:45 Plebek (5377) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna
2019-11-16 14:54 xlud (4383) - Wykonano serwis
Miejsce ponownie odwiedzone i znalazłem tylko dwie drogi wejścia do finału- i nie są one proste :/
Do pierwszego etapu jest dosyć prosta droga - niestety reaktywacji Ragnara nie znalazłem. Znalazłem jedynie wieczko najmniejszego klipsiaka.
Finał niestety też zaginął - postanowiłem zrobić reaktywację, i nawet spoiler się zgadza :)
Może warto przerobić jednak kesza na tradycyjny?
2019-10-27 13:13 stasiekm (2103) - Nieznaleziona
Budynek bardzo ciekawy ale bardzo pozamykamy i pospawany. Bez dewastacji niewiele da się zwiedzić. Pierwszego etapu nie udało się namierzyć mimo kilku sprawdzeń. Dzięki bardzo za miejsce.
2019-01-22 13:19 slawekragnar (2078) - Wykonano serwis
Nie można tak zwyczajnie i obojętnie przyjechać do hurtownii obok budynku Portu Miejskiego. To po zakupach wbiłem na obiekt i sprawdziłem 1 etap. Faktycznie zaginął. Wykonałem serwis identyczny z pierwotnym, zrobionym przez Ojca Założyciela. Użyłem tylko czerwonego długopisu :)
2018-09-19 12:33 Dawid7wk (468) - Znaleziona
Nocne poszukiwanie z krzypaj. Najpierw zaczęliśmy od znalezienia wejścia kiedy je już znaleźliśmy udalisud się bezpośrednio na miejsce zbiorki gdzie spędziliśmy ok godziny później niższe daszki również nic znów szczyt nic tu poprosilispo o wskazówkę i jak się okazało pierwszego etapu nie ma ale dostaliśmy jego zdjęcie. Tu już poszło raz dwa . A i owszem dwie osoby nie są konieczne ale dzięki temu podjęcie kesza jest wiele bezpieczniejsze. Dziękuję za świetnego kesza :)
2018-09-18 23:33 Krzypaj (51) - Znaleziona
2018-03-19 10:30 AER (1594) - Komentarz
Przenajstraszliwie długaśnie to trwało, ale Mariana w kolejce nareszcie czas nastał:
Wracam z rekomendacją!
Dzięki raz jeszcze,
AER
2017-12-05 15:14 slawekragnar (2078) - Znaleziona
Jak zaloguję się na chacie , to to opiszę. Gruuuuby temat :D A zatem, wpadam na kordy autem, żółta kamizelka geodety na plecy i robię sobie spokojny spacer wokoło budynku. Odnalezienie drabinki, co to uratowała życie naszego bohatera ułatwia start, nie to żebym wszedł spod wodyWbijam do środka i zaczyna się zabawa jak marzenie. Po kolei od piwnic po najwyższy poziom, potem znowu w dół i skan wszystkich sal. Wciskam się nawet przez otwór w podłodze do pomieszczenia z gaśnicami, tu już jest weselej, bo na dół jakoś się przeciskam, za to w górę idzie wedle zasady z GRU, rubel za wejście , a dwa za wyjście. Kurtkę na drucie wciągam za sobą, bo się nie mieszczę. Dopadam przez gilotynę do miejsca pierwszego etapu i tu mam mega zonk, bo nic nie mogę wytypować, kręcę kółka wokoło nadstawki i lipa...trudno , trzeba zadzwonić. Nawet po podpowiedzi mam długi moment zagwozdki, bo maskowanie wpasowane na ciasno, że nic nie widać. Ale w końcu jestI tu na ryju maluje mi się szczęście, bo wskazówka do drugiego etapu jest jak z mojej prywatnej bajki, nie ma wspaniałych kodów, super instrukcji napisanych w starożytnych językach ani innego shitu. Jest zajebiaszczy odręczny rysunek, prosto i w punkt, który od razu kojarzę z wcześniej odwiedzonym miejscem. Przez te kilkaset podjętych keszy polubiłem, jak miejsce jest odjechane w kosmos , a nie gadżety i opisy , którymi twórca nadrabia i tu jest oszałamiająco. Miejsce w którym kesz powinien się znajdować jest...ale jeszcze pozostaje mój własny strach, który oswajam dopiero za trzecim razem, za każdym razem sięgając co raz dalej- kiedyś sięgnę za dalekoWstaję mokry z kałuży, ale rogal z japy nie schodzi :D Każdy centymetr przygody będę kontemplował, było wspaniale, odłożenie kesza też dało mi niezłego kopa adrenaliny. Z dołu słyszę trzaski, ktoś jest w budynku. Po cichaczu schodzę w dół, potem przez salę z desek na drugą stronę i do piwni. Zapylam bez latarki, bo pewnie obsługa lub ochrona. Szybko do wyjścia , bez przypału...ale gdzie są klucze od auta? Rozwaliło mnie na łopatki, jak ja je teraz po ciemku znajdę? Ufff...boczna kieszeń kurtki-sąJuż z keszobusa obcinam typa, co to robił inspekcję budynku, ale chyba nie z mojego powoduDziękówa za kesza, którego stawiam w czołówce dotychczasowych zdobytych keszoperełek.
2017-08-23 16:00 Esi4 (2078) - Znaleziona
Port czekał ponad rok zanim szanowne keszerstwo wrocławskie pozbiera się i łaskawie stawi na kordach. Były oględziny, były rozpoznania, ale żadnych działań faktycznych dotychczas nie podjąłem. W końcu nadarzyła się okazja i jednogłośnie z AERem wypowiedzieliśmy magiczne słowo "port". No to jedziemy. Na miejscu trochę się zamotaliśmy, przeoczyliśmy kilka ważnych skrętów w prawo i w lewo, przez co obiekt zwiedziliśmy bardzo dokładnie od samej piwnicy. Miejscówka pochłonęła duuużo czasu, ale było warto. Bardzo warto. Dzięki!
2017-08-23 15:45 AER (1594) - Znaleziona
Środowe spontaniczne keszodreptanie. Wspólnie z Esim.
AER na na Porcie Miejskim, czyli:
Bardzo dziękuję,
AER
2017-05-07 14:30 misza7777 (176) - Znaleziona
Z dwóch portowych Marianów to ten jest moim faworytem. Po pierwszy rok temu mieliśmy obczajone wejście ultra spoko a teraz lipa Panie ktoś zaspawał i zabił dechamiNo to szukamy innegoJest kolejne wejści ale w sumie po przeciśnięciu się przez i tak mały otwór dalej jest kolejny że taki grubas jak ja bez szans na przejścieNo cóż to szukamy kolejnego, jest, mały telefon do przyjaciela celem potwierznia i wchodzimy. No i zonk. Dwa dni wcześniej w tym opuszczonym przez Boga miejscu był koncert (chyba techno). Pełno sprzętu imprezowego, szatnia po 3 złagregat i pełno butelekNa początku błędnie zaczeliśmy tam szukać ale nic to nie dało. No to poszliśmy w jedyną słuszną stronę czyli w stronę Boga i dotarliśmy do zajebistej polankiTam czekał na nas pierwszy etap. Kiedy już wypoczeliśmy na łonie natury ruszliśmy na podbój fianłu. Miejsce docelowe zdawało mi się oczywiste. Dotarcie tam też okazało się całkiem proste. Widzieliśmy gilotynę ale z naszymi brzuchami poszliśmy jednak normalną drogą dla ludziSkrzyneczka podjęta, słodki różowy logbook już ma nasze wpisy.
Ogólnie motyw z cache'ami w porcie urzekł mnie od początku, ale ten cache jest dla mnie genialny. Rekomendacja jak nic.
2017-05-07 12:00 Janoooo (566) - Znaleziona
Byliśmy tu już rok temu na rozeznaniu terenu. Wtedy wejście do budynku było znacznie łatwiejsze. Teraz wiekszość jest już pozamykanych i trzeba sie nagimanstykować. Zaczęły się prace mające na celu przywrócić go do użytku. Widać sporą zmianę w stosunku do zeszłego roku. Lada chwila może już nie być dostępny do zwiedzania. Przeszukaliśmy cały najniższy poziom i gdyby nie telefoniczna wskazówka od jednego z poprzednich znalazców, że szukamy w złym miejscu, pewnie siedzielibyśmy tam jeszcze z tydzień. Potem poszło już błyskiem. Mieliśmy okazję podziwiać gilotynę, o której pisali poprzedni znalazzcy, ale odpuściliśmy sobie wycieczkę pod nią ;). Dzięki za przygodę i fajnego kesza! :D
2017-05-02 13:30 xlud (4383) - Znaleziona
2017-05-02 13:30 Lumen (10108) - Znaleziona
Jak to czasem bywa z urbexami we własnym mieście - człowiek odkłada takie rzeczy na - "a to kiedy indziej", "poczeka, mam blisko", "mogę na niego pójść zawsze więc na razie pójdę gdzie indziej". Jak w starym polskim przysłowiu - cudze chwalicie, swojego nie znacie. O tak! Nadszedł taki weekend, w którym zaś plany miałam bardzo odległe od Wrocławia, ale plany nie wypaliły.... I ostatecznie padło zdanie - no dobra to z braku laku pójdziem na Mariana
I wtedy przekonałam się, że tego "laku" to jest tam aż w nadmiarze!!! Budowla urzekła mnie od pierwszego spojrzenia , zwłaszcza, że wcześniej się tam nigdy nie zapuszczałam. Na początku zapomniałam, po co przyszliśmy i zajęłam się poznawaniem każdej dziurki, schodka, okna, drabinki, skrzypiących deseczek, śladów po świetności obiektu z zamierzchłych czasów. Rewelacyjny spacer, niezapomniane przeżycia z "jednego dachu", kilka fotek na których udaję uśmiech a w sercu mam taki lęk, że aż łzy lecą ha ha. Plebek..... przesadziłeś, wystawiając mnie małą istotkę na TAKIE wyzwanie Rewelacyjne miejsce ukrycia zarówno pierwszego etapu (na który dojście okazało się dla mnie najbardziej skomplikowane), jak i finału (gdzie xlud o mało nie stracił spodni i czucia w łydkach)
D Z I Ę K U J Ę i pozdrawiam!!!
2017-04-22 16:06 Opona Tramwajowa (3503) - Znaleziona
Ciężka sprawa z tym Marianem. Stefan gdzieś zwiał ze strachu i szukaj wiatru w polu. Lustro wody jak tafla, a Marian potrzebuje pomocy. Trzeba działać, więc zanurkowaliśmy w poszukiwaniu Mariana. Na Stefana nie było co liczyć, chyba ze strachu gdzieś się zaszył, ale po szybkich oględzinach wpłynęliśmy w dobre miejsce i wyprawa ratunkowa nabrała kolorów. Punkt po puncie szukaliśmy śladów Mariana, czas działał na naszą niekorzyść, a porozumiewanie się na migi nie było naszą mocną stroną. Gdy już zabrakło koncepcji usłyszeliśmy głos Stefana, strasznie bełkotał, ale udało się rozszyfrować ostatnie kluczowe słowa. Orientacja w terenie dopomogła w lokalizacji miejsca, gdzie mógłby być poszukiwany. Znaleźliśmy go mocno zziębniętego i zmokniętego, ale całego i zdrowego. Dzięki
2017-04-22 16:05 reddox (1563) - Znaleziona
Maryjan to taka istota która robiła sobie z nas jaja przez długi czas. Bardzo długi czas. Gdzieś tam słychać było jego chichot, a może to wiatr , a może wiatry Maryjana ? Teraz tego nie wiem jednak to lepiej, że spędziliśmy tam tyle czasu można było poznać każdy filar, każdą cegiełke, powycierać kurze zamierzchłych czasów i wyobrazić sobie obiekt w czasach świetności. Nie pamietam już kto po długich poszukiwaniach krzyknął ile sił w płucach "Maryjan flaszka do zrobienia jest" - pojawił się nim ucichło echo - dlaczego nie zrobilismy tak odrazu ?Polane do szklanek, póżniej rozchodniaczek jeden, drugi i trzeci i czwarty. Maryjan strasznie się skarżył, że nikt nie chce go odwiedzać i nie wie ( zupełnie jak ja ) czy onieśmiela swoją urodą czy wręcz odwrotnie poraża brzydotą.
Serdecznie dziękuje za kesza, a właściwie nie za kesza ( chodź to też) . Dziękuję za motywację do odwiedzenia obiektu do ktorego nigdy nie wlazłbym gdyby nie kesz, a na prawdę warto. Osobne podziękowania dla wybitnych towarzyszy keszowania.
Z mojej strony zielonka za pokazanie fascynującego miejsca. Dziękuję i proszę o jeszcze.
Pozdrawiam serdecznie
2017-04-22 16:04 Wesker (11087) - Znaleziona
STF
Skrzynka zdobyta wraz z Oponą i Reddoxem. Było dosyć ciężko, ale nie jeśli chodzi o teren tylko trudność odnalezienia pierwszego etapu. Mnie osobiście zmylił nieco spoiler. Powinienem go odczytywać stojąc na rękach i wtedy byłoby okW sumie w środku spędziliśmy jakieś 2 godziny. Przez gilotynę nie trzeba przechodzić, są wejścia obok, ale my je też odkryliśmy dopiero będąc po drugiej stronieOczywiście fotki jakieś poszły, no bo jakby mogło ich nie być w takim miejscu. Finał podjęty migiem. Dziękuję za skrzyneczkę.
2016-05-15 13:52 katul (680) - Znaleziona
10:00 w niedzielę i do tego święto. Idealny wypad na ubrexyNa kozaka wjechalimy z gura11 przez brame i zaczynamy penetracje budynków. Krótki obchód dookoła i już mamy potencjale miejsce by się dostać do środka, etap pierwszy troche na satelicie zbiło na bok, ale opis wystraczajacy by wiedzieć gdzie jestetap finałowy również na widoku :)narędzie i współpraca z ekipą bezwględnie wymagana! :)
wszelkie akarobacje i wychyły wykonywał gura przy mojej asekuracjii jest! [FTF] świeża skrzyneczka czekała na zanalazców :)
wnętrza i widoki robią kolosalne wrażenie
Polecam! dodam reko gdy będę miał kolejne na wydanie :)
2016-05-15 13:30 gura (8259) - Znaleziona
Co za skrzynka!!! Wróć - co za miejsce!!!
Ostatnio się zastanawialiśmy na reaktywacją keszy ekstremalnych we Wro, a tutaj wpada Plebek i robi taką robotę!!!
Ale po kolei: FTF wraz z Katulem :)
Pora wybrana chyba idealnie - niedzielne przedpołudnie, więc było raczej bezmugolowo (chociaż 2 czy 3 mugoli zauważyliśmy). Samo zadanie z takich, które lubię najbardziej - wiadomo gdzie się dostać, ale nie wiadomo jakNo i wiadomo, że będzie hardcoreSprawę utrudniają poblokowane drzwi pomiędzy segmentami (z tego co pamiętam czterema osobnymi) budynku. No, ale są miejsca gdzie można się przebić z segmentu do segmentuJedno z fajniejszych przejść to gilotyna - przeczołgujesz się pod kilkusetkilogramową zaporą wspartą na dwóch drewnianych elementach... Indiana Jones StyleZasadniczo - da się tutaj dostać w każde miejsce, wiec eksplorowania jest mnóstwo.
Po zdobyciu pierwszego etapu poznałem co to jest skrzynka offsetowa - oj, nie będzie kordów do finału:) będzie inaczej:) Finał po naradzie prawidłowo wytypowany i tam podjęcie zalecam stanowczo dwuosobowe - jeden podejmuje, drugi asekurujeA miejscówka mocno bajkowa :)
Marian rządzi - najlepsza miejscówka keszowa w jakiej byłem.
2016-05-06 17:01 mototramp (2201) - Komentarz
No żesz kruca bomba ale ten Marian wędruje po Polsce :-(
Ciężko będzie o 100% ścieżki, jednak będę walczył :-)
2016-05-06 09:27 Ziarno (621) - Komentarz
Ja również daję fory :D
2016-05-06 09:15 xlud (4383) - Komentarz
Pewnie nie starczy mi dziś czasu więc daję fory innym :D