Wpisy do logu OM - Zbójnicy 17x 2x 12x Ukrywaj usunięcia
2016-12-11 04:30 SYSTEM (0) - Skrzynka została zarchiwizowana
2016-06-07 09:59 karwdo (12751) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna
2016-05-13 19:46 Pawel brasia (8510) - Potrzebny serwis skrzynki
Skrzynka do archiwizacji, obiektu już nie ma.
2016-04-30 22:07 masloo5000 (832) - Komentarz
Oficjalny koniec skrzynki
Z Ogrodów znikają ruiny dawnej fabryki konserw. W ich miejscu powstanie market
2016-04-30 22:06 masloo5000 (832) - Wpis skasowany
2016-04-25 08:47 humantree (323) - Komentarz
Niestety, teren z grubsza pozamiatany, prawdopodobnie skrzynka nie ma już sensu - może chociaż finał da się uratować.
Kesz bonusowy prawdopodobnie także przepadł w ruinach.
2016-04-23 16:30 Darasek (5541) - Komentarz
Niestety wiele wskazuje na to, że legendarny obiekt za chwile zniknie z mapy Poznania. Przejeżdżając dziś w okolicy widziałem, że połowa kompleksu już nie istnieje... :(
2015-07-30 12:30 luksta (2655) - Znaleziona
ah co to była za wycieczka. pościnali drzewa na terenie więc aby nie być widocznym starałem się przemieszczać jak najbliżej murów czyli przez krzaki. Pierwszy etap początkowo przeoczony ale później z znaleziony. II etap wmieszany w to co znajdowało się dookoła. Opisy trochę wypłowiały, najtrudniejszy był etap V, który spadł tak nisko, że trzeba było dodatkowego narzędzia aby go wydobyć. Ogólnie zabawa przednia tylko po tak długim czasie nieodwiedzania dobrze byłoby odświeżyć karteczki. Finał? Hm jak go podjąć skoro tyle oczy na raz się patrzy. Wykorzystałem lukę między jadącymi pojazdami i siup. Specjalne podziękowania dla jednego życzliwca z bardzo dobrą pamięcią.
Po bonus nie poszedłem bo jakoś schody zniknęły a nie byłem ubrany odpowiednio do ciuchrania się w materii nieożywionej. Następnym razem. Dzięki za przygody i dla następnych polecam małe odświeżenie etapów.
2015-05-04 14:15 Lori & Tomi (1323) - Nieznaleziona
Bardzo ciekawy urbex na terenie Poznania, niestety po dość długich poszukiwaniach pierwszego etapu nie udało się go odnaleźć.
Weszliśmy na teren przez mur w środku dnia nie niepokojeni przez nikogo.
2014-09-18 18:30 masloo5000 (832) - Wpis skasowany
2014-09-18 18:30 masloo5000 (832) - Znaleziona
2014-09-16 16:15 johnyn (302) - Znaleziona
Znaleziona razem z masloo5000
2014-08-28 19:00 marass1111 (15834) - Znaleziona
Obiekt znany jeszcze z okresu jego funkcjonowania. W szkole średniej na przeciwko miałem "wajchy" więc zapaszek z rzeźni roznoszący się po okolicy też znałem. Fajnie schowany finał. Dzięki. Pzdr.
2014-06-22 15:18 Vilku (3114) - Znaleziona
Ano takie świeże spojrzenie na geocaching...
Pójdzie sprawnie jak już załapiesz o co chodzi z tymi etapami... na początku męka i ból, później już z górki..
Pierwszy etap jeszcze z RoDa dawno temu zrobiony, dziś z Humanem..
dzięki za kesza
2014-06-22 14:56 humantree (323) - Znaleziona
przy pierwszym podejsciu, i pozniej na pierwszych etapach bylem troche niezadowolony, ale pozniej robilo sie juz coraz lepiej takze final zasluzyl na rekomenadcjedzieki.
2014-06-20 13:07 wawerczyk1 (200) - Komentarz
Pożar nie wpłynął na kesza
2014-05-25 09:41 nieska (3576) - Komentarz
Przeglądając poznańskie niusy... :(
http://www.epoznan.pl/news-news-49521-Pozar_w_starej_rzezni_na_Jezycach
Mam jednak nadzieję, że cosik zostanie dla tych, którzy jeszcze do zbójników nie zawędrowali...
2014-05-19 16:15 piotrmichal (1402) - Znaleziona
Początkowo szło dosyć sprawnie. Po mniej więcej godzinie stwierdziłem, że jednak nie do końca jest tak jak być powinno. W pewnym momencie wskazówek miałem dosyć, tylko dlaczego niektóre takie same? Coś nie gra. Telefon do założyciela. O dziwo, wyskoczył jak na zawołanie. Okazało się, ze mozolnie zbierane podpowiedzi są nie do tej gry. W końcu ruszyło kopyta. Finał bardzo klimatyczny a'la Wawerczyk. Osoby wrażliwe mogą być lekko zawiedzione. Całość super i zasłużona rekomendacja.
2014-04-11 02:30 manymanymoons (745) - Nieznaleziona
Nie, nie, nie, proszę się nie martwić, kesz na pewno jest na miejscu/ach, żadna kocia baba ani pan żul go nie capnął. Chociaż coś zaszeleściło za ścianą i mnie spłoszyło (Tyś nie taki męski, o!). Informuję jedynie, że strażnicy prawa i porządku, policja ma się rozumieć, zrobiła regularny nalot, zgarniając nieszczęsnych moonsa i omen, by wywąchać zawartość kieszeni pod kątem używek wszelakich, zajrzeć do pustych opakowań, co za przyszłe kesze mi posłużą i zapytać, czy aby wspólnie nie mieszkamy, jakie przesłuchanie! Dopiero względy regionalne spuścić powietrze z nadętych funkcjonariuszy dały radę i przy tłumaczeniach natury naszej nocnej wędrówki, nawet pan mądrze stwierdził, że źadnego policjanta o nazwisku "Keszer" nie zna.
Jeszcze tu powrócim
2014-03-12 14:40 Mr_mambo (11) - Wpis skasowany
2014-03-11 14:34 dptak (3834) - Znaleziona
URBEX -najstarszy i największy w Poznaniu -dlaczego tak długo musiało czekać to miejsce na posadzenie kesza????Pogoniłeś prawie całą śmietankę poznańskiego OC- gratulacje!!! dostałeś też trochę wskazówek i bardzo dobrze (ja też dałam się oszukać kiedyś mapie Google- miałam 5m do kesza tylko to była rzeczka- zimą)-czekam na następne niespodzianki. Zbójnicy przynieśli dużo wrażeń , choć wstyd się przyznać, ale byłam prowadzona prawie za rączkę w obawie o moje bezpieczeństwo przez R....JJa. Gdy się dotarło do mnie ,że finał po za rzeźnią byłam trochę rozczarowana, bo tyle miejsca na taaaką wielką skrzynię, lecz przypałowość miejscówki i osobiste podejmowanie finału usatysfakcjonowało mnie wystarczjąco wielkie dzięki
2014-03-11 13:15 poszukiwacze zaginionej wiertarki (199) - Znaleziona
Skrzyneczka podjęta w doborowym towarzystwie przy pomocy dość nietypowego GPS'a Już na starcie było nas sporo (dPtak, Roddaj) a tu nagle w połowie deus ex machina pojawił się Komarokot), zwiedzania było nawet więcej niż biegania za keszem (szczególnie po podziemiach) Tak więc leci zielona gwiazda za miejscówkę.
2014-03-11 10:23 komarokot (753) - Znaleziona
Razem z dptakiem, poszukiwaczem, pod kierunkiem RoDajów. Dzięki za skrzynkę !
2014-03-06 14:55 Taiffun (1740) - Znaleziona
Atak w biały dzień z Layio. Wspólnymi siłami łatwiej lub trudniej posuwaliśmy się do przodu - głównie dzięki nosowi mojego współtowarzysza. Tu i ówdzie bywało dwuznacznie, ale nie ma się do czego doczepić. Kordy nie chciały współpracować na piątym etapie, ale też mieściły się w granicy błędu - poza tym wystarczyło prześledzić logi i skupić się na odpowiednich słówkach, ale skończyło się na telefonie do Natalii. Prawem Murphy'ego, zwiedziliśmy wszystkie okienka poza właściwym. Dalej już jak z płatka i przyjemnie. Skomplikowany mechanizm otwierania finału - jest zbyt luźny by miał działać jak to zostało zamierzone, proponowałbym zrezygnować z niego, czy raczej z jego pozostałości, zupełnie.
Podobało się, obiekt znałem dotychczas tylko z widoku z głównej ulicy - nie sądziłem że jest taki przyjazny jak na urbex. Cisza, spokój (trafiło się nam) nikt nie ściga, spoczko. :)
Dzięki za fajną zabawę - zeszły nam ponad dwie godzinki na całość. Na finale ze zdziwieniem zabraliśmy STF - sądziłem że podium już dawno jest rozdane.
2014-03-06 13:43 Layio (4424) - Znaleziona
I nadszedł ten wielki dzień, kiedy to Layio wybrał się na urbex. Na szczeście towarzyszył mi Taiffun, który to wchodził gdzie tylko się dało, jak to na prawdziwego parkourowca przystało. Poszczególne etapy schowane ciekawie, czasem było łatwiej, czasem dość trudno, ale jakoś tam ostatecznie udało się znaleźć wszystkie. Nie sugerujcie się aż tak kordami, a już tym bardziej mapą satelitarną, w niektórych przypadkach może mocno zmylić. Trzeba mieć wprawne oko i macać materiały budowlane. Finał ukryty specyficznie, ale nie ma rzeczy nie możliwych* (*nie dot. layio). Ogólnie oceniam multaka jako bardzo dobrego, polecam jednak podejmowanie w dzień, miejsce zbyt bezpieczne nie jest, nawet w dzień można spotkać tam dziwne typy.
2014-02-23 22:31 RoDaJJ (11387) - Znaleziona
edit:22.02.2014 17:40
Jako, że mieliśmy po drodze, prosto z "universalnego pudełka", przyjechaliśmy na nową skrzynkę.
Na miejscu zastaliśmy już trzy ekipy i w sześcioosobowej grupie (plus dwóch obserwatorów z dachu), poświęciliśmy sporo czasu na przyjrzenie się obiektowi.
Potencjalne miejsce ukrycia pierwszego etapu, wobec kilku setek możliwości, po wyczerpaniu wielu koncepcji co do rodzaju? pojemnika? startowego z informacjami?, porzuciliśmy po ponad godzinie i przed zmrokiem zwiedziliśmy jeszcze resztę obiektu (nie polecamy nocnych odwiedzin).
Nie wpisujemy 'nieznaleziona', skoro nie wiadomo czego szukaliśmy. Wrócimy, gdy sprawy się bardziej wyjaśnią.
Keszera?, którego niechcący zniechęciliśmy do samotnej eksploracji terenu po zmroku, bardzo przepraszamy - "Nie masz czego tu szukać, odnosiło się wyłącznie do skrzynki" :-))
eidt:23.02.14 ~11:00
... z krótką wizytą...
Padł pierwszy punkt i wydawało się, że będziemy wiedzieć czego szukać - wszystkiego. Tak i też było, drugi etap prawdopodobnie nieświadomie przełożyliśmy, a ponieważ czas nas gonił w inne rejony, więc pożegnaliśmy Vilku i w drogę...
edit:23:02.14 ~15:00-17:40
Trzecie podejście, już w umówionym zespole, który szybko nadrobił etap startowy, ale cóż, zawiesiliśmy się na szóstej podpowiedzi. W sumie, dzięki temu, poznaliśmy rejony obiektu, o których nikt nie przypuszczał, że staną się areną zmagań.
edit:23:02.14 ~22:00 - ~22:30
Tajemnicze zniknięcia etapu daje się obejść wyłącznie przez 'brute force', wspomagane doświadczeniami poprzednich etapów, znajomością obiektu oraz.... przeglądaniem wszystkiego co podejrzane - całe szczęście, że mieliśmy podpowiedź, której mieć nie mieliśmy, wedle zamierzeń autora (a jaki był zdziwiony, że ją wpisał na niewłaściwej kartce).
Po finał szliśmy już na pewniaka, wpisy i uff - koniec . Będzie z tego ciekawy multicache.
Koniecznie uwzględnić trzeba, że na obiekcie nie jesteśmy sami. Za każdym razem ktoś jeszcze się kręcił. Nawet gdy odchodziliśmy w mrok, pojawili się kolejni amatorzy urbexu.
Nie wszystkim może odpowiadać klimat miejsca ale każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie.
p.s. Następnego dnia trudno było nie skorzystać z przyjemności poznania autorskiego spojrzenia na niektóre 'zagwozdko śrubki' projektu, dziękujemy za całość - było specyficznie ale zabawnie.
2014-02-23 22:30 Algida (3830) - Znaleziona
Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!
Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI
2014-02-23 22:30 Nati. (4867) - Znaleziona
23.02.2014, 19:35
Wczoraj dwie godziny szukania w sześcioosobowym składzie i nic, zero etapów. Dzisiaj trzy godziny szukania w pięcioosobowym składzie i..utknęliśmy na przedostatnim punkcie. Zbliżająca się ciemność, brak już jakichkolwiek koncepcji i zmarznięte ciałko wzięły górę. Znów trzeba było odpuścić...
23.02.2014, 22:30
...Po ok trzech godzinach...zbieranie na nowo ekipy i powrót na rzeź(nię)Świadomość, że byliśmy tak blisko sukcesu drążyła nam w mózgach i nie pozwalała zasnąć. No jak to? Po prostu odpuścić? My? Starzy wyjadacze? Tak być nie może! O 22:00 zbiórka i ponowne szukanie przedostatniego (jak nam się wtedy wydawało) etapu. Nie znaleźliśmy go, ale nic dziwnego, skoro zaginąłOstatnim rzutem na taśmę: "a chodźmy jeszcze tam", i tym o to sposobem udało się znaleźć ten prawdziwy przedostatni etap, którego nie powinniśmy, bez etapu poprzedniegoKtoś tam jednak czuwał, by trzecia wizyta i i szósta godzina w sumie poszukiwań zakończyła się sukcesemDo finału w znacząco rosnącym humorze i jest!FTF!
Dzięki za pokazanie miejsca, nie miałam o nim pojęcia. Miejsce ma naprawdę spory potencjał. Trzy etapy podobały mi się bardzo, pozostałe były troszkę jak szukanie czerwonej piłeczki w ...stosie czerwonych piłeczek. I mimo, że łatwiejsze, to jednak nam lepiej szukanie wychodziło na tych trudniejszych. Z chęcią przejdę się tam jeszcze raz i przejdę całego multaczka po poprawkach. Warto. Dorzuciłam kilka fantów, by skrzynka nie była taka pusta i...TFTC! Pozdrawiam, Nati.
2014-02-23 22:30 rredan (7355) - Znaleziona
A jednak wróciliśmy raz jeszcze, tym razem pod osłoną nocy. Ale do początku: pierwszy etap chwilę nam zajął, kordy startu jednak były walnięte, niedużo ale wystarczająco żeby sugerować inny budynek. Drugi etap przysporzył nam dużo więcej zachodu. Po fakcie Romek upierał się, że kordy są w punkt ;). W jednym z kolejnych były walnięte są o jakieś 10 metrów, idealnie by sugerować inne miejsce i inną półkę. W końcu Ronja wymacał pojemnik ale stało się to w akcie czystej desperacji. Zgodnie później uznaliśmy, że to był parapet, może lada ale nie półka. Czas przeszły czasownika "jest" użyty nieprzypadkowo, stała się tam bowiem awaria i obiektu już nie ma. Pierwotny hint tym samym stał się nieaktualny i odpadł problem jego trafności. W kolejnym etapie kordy twierdziły swoje, a treść ze wskazówki swoje. Przeryliśmy spory fragment przestrzeni i nic. Udało się uzyskać nawet odczyt "0 metrów" ale etapu nie znaleźliśmy i udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.
Miny jednak były nietęgie.... aż zadzwonił ronja z informacją, że szukaliśmy w prawidłowym miejscu. Zbiórka o 22:00! Jeszcze raz, cm2 po cm2,... Nic. Jakiś pomysł na finał był mimo, że miejscówek na ukrycie małego pojemnika po krótkim namyśle oszacowałem na 300 miliardów. Nie wybaczylibyśmy sobie jednak gdybyśmy nie sprawdzili. Niestety, nic. Wracamy do wehikułów, toczą się dysputy, gdy dojrzałem coś intrygującego. Jest! Ostatni etap udało się znaleźć pomimo braku poprzedniego :). Tym sposobem poprawiłem towarzystwu nastrój i ruszyliśmy po finał. Okazał się niespodzianką, a jednak bez zaskoczeń, Ot, rebus dla kolejnych śmiałków. Po drobnych korektach, które Założyciel wprowadził nazajutrz przy małym udziale R&R to będzie ciągle dość wymagająca skrzynka w bardzo interesującym miejscu, które być może niedługo zniknie z mapy Poznania. Warto się więc pośpieszyć rezerwując przy okazacji trochę więcej czasu by zajrzeć też tam gdzie Założyciel nie zdecydował się zaprowadzić. Ja na pewno wrócę tu z aparatem. Polecam też w drodze na kordy dokładnie przyjrzeć się freskowi, a później odszukać jego historię.
Zostawiłem GK. A jednak - na zachętę - ocena znakomita :).
2014-02-23 22:30 ronja (17729) - Znaleziona
Hello,
Trzy godzinki jak obszył. Pewnie byliśmy już bardzo blisko sukcesu, jednak parę problemów nie zostało załatwionych z różnych powodów (czyli przejechane kordy, warunki architektoniczne , możliwość wielorakich interpretacji, zapadające ciemności). Wrócimy, bo mimo wszystko ciekawie tu, a nie wszystkie fotki jeszcze zrobiłem. Aha - jeden z etapów miał niezbyt dokładną podpowiedź, ale teraz nie ma to znaczenia, bowiem zdeaktywował się pode mną pewien charakterystyczny element budowlany. Na szczęście wysoko nie było, jednak stawy skokowe i zdarta skóra na łapie delikatnie przypominają o przygodzie. Uważajcie więc na teren, a przy okazji na bardzo licznych bywalców pomieszczeń rzeźni ...
A po trzech godzinach ...
... powrót do rzeźni Wcześniejsza wizyta nie dawała mi spokoju. Byłem pewien, że zrobiliśmy wszystko, co trzeba, a na miejscu coś nie zagrało z innych powodów. Konferowaliśmy przez telefony, analizowaliśmy poszczególne etapy, czekaliśmy też na kontakt od autora, któremu posłaliśmy maila będąc jeszcze na placu boju. Za nic nie chciało mi się wierzyć, że tak ma się skończyć dzień. I wreszcie na granicy krainy Morfeusza przychodzi mail. Szybki telefon do Olafa i już wiem, że trzeba się zbierać. Ale samemu ? Nie, absolutnie ! I tak w ciągu godziny spotkaliśmy się ponownie tam, gdzie skończyliśmy. Szukamy, szukamy, jeszcze dokładniej szukamy i nic, nie ma. A przecież miało być Konsultacje z Olafem nie przyniosły efektu poza potwierdzeniem zaginięcia etapu. No trudno, kicha, umawiamy się na jutro z nim na sprawdzenie wszystkiego. Jednak adrenalina nie pozwalała nam tak najzwyczajniej wracać do chaty. I gdy tak staliśmy, analizowaliśmy działania i umawialiśmy na powrót stwierdziliśmy, że trzeba profilaktycznie sprawdzić opcję alternatywną, o której myśleliśmy znacznie wcześniej. I to było super posunięcie ! Znaleźliśmy etap, do którego absolutnie nie powinniśmy dotrzeć bez innych wskazówek ! Ależ to był moment !!! Mieliśmy otwartą drogę do finału i niezwłocznie tam się udaliśmy. Jeszcze chwila niepewności (a może ktoś jednak był szybszy ?) i MAMY DRANIA !!! Na zegarach 22:30, miasto pogrąża się w ciemnościach, a my śmiejemy się do pojemnika, logbooka i FTF-a Musieliśmy ciekawie wyglądać Wpisy, trochę fantów do środka, ruchy z GK i już spokojnie możemy wracać. Tyle, że ten spokój nie nadchodził, bo emocje nadal grały Mimo klimatu, jaki oferuje teren rzeźni (wielu się nie spodoba), spędziliśmy tu kawał czasu dobrze się wspólnie bawiąc. Sami wymyślaliśmy, gdzie byśmy włożyli punkty lub poprowadzili szukających. Jednocześnie "kleiliśmy" plan na kolejny dzień, na spotkanie z Olafem, by na spokojnie już przejść całość raz jeszcze i pokorygować pewne sprawy. Tak się też stało - razem z Romkiem stawiliśmy się po pracy przed autorem i przegadaliśmy sprawy
Jest to pierwszy większy projekt młodego człowieka i wygląda na to, że jeszcze coś ciekawego wykombinuje. Idąc do rzeźni spójrzcie więc na całość i dajcie mu znać, jak ją odbieracie. Wasze doświadczenie na pewno mu się przyda. Obecna konstrukcja jest wyrazem porozumienia i brakiem dążeń do zdominowania tego pomysłu przez nasze poglądy. Macie więc do dyspozycji prawie autorską wersję multaka, dostępną do zdobywania i - niestety - już bez FTF-a
Pzdr,
Wojtek
2014-02-23 21:40 dptak (3834) - Komentarz
Ale FAJNA skrzynka NIKT (nawet tak doświadczone osoby) nie mogą znaleźć;) nastrój buduje się z godziny na godzinę, adrenalina rośnie ach cóż to będzie za satysfakcja z ftf-a! itd
2014-02-23 19:35 Nati. (4867) - Komentarz
Wczoraj dwie godziny szukania w sześcioosobowym składzie i nic, zero etapów. Dzisiaj trzy godziny szukania w pięcioosobowym składzie i..utknęliśmy na przedostatnim punkcie. Zbliżająca się ciemność, brak już jakichkolwiek koncepcji i zmarznięte ciałko wzięły górę. Znów trzeba było odpuścić.
2014-02-23 18:10 rredan (7355) - Komentarz
Kolejna wizyta, w podobnym co wczoraj składzie. Po kolejnych 3 godzinach na obiekcie posunęliśmy się znacząco ale jeszcze za wcześnie by oznajmiać sukces. Szczegóły poleciały do Założyciela na priv.
2014-02-23 09:00 humantree (323) - Komentarz
pierwszy etap w koncu znaleziony, sprytnie bo juz to wczesniej w rekach mialem, kordy +-5m. drugi po godzinie odpuszczony, albo znowu cos nie tak z kordami albo przydalaby sie kolejna wskazowka. obmacalem chyba wszystko na powierzchni i pod.
2014-02-22 21:30 ronja (17729) - Komentarz
Ojoj Chciałem dojechać, ale czyściłem Gniezno. Jutro planuję Pzdr, Wojtek
2014-02-22 20:55 wawerczyk1 (200) - Komentarz
pierwszy etap na miejscu jeśli tak doświadczone osoby nie znalazły zakodowana podpowiedź będzie wskazywała miejsce
2014-02-22 17:40 rredan (7355) - Komentarz
Rzutem na taśmę razem z ntu w wolnej od innych zajęć godzinie. W drodze na kordy spotkaliśmy Grzegorza, a po dłuższej chwili dołączyli do nas RoDa, bo bez JJ. Mógłby to być DNF ale jeszcze z multakiem nie skończyłem. Startowy hint trochę zmienia ale przydałoby się info jak dokładne są kordy i być może trochę więcej informacji o multi, choćby atrybutów bo po samej tylko wizycie w pobliżu startu widać, że kilka pasuje. W takiej okolicy trudno poprawić będzie 5m, mimo to Założyciel mógłby zdradzić czy np. konfrontował pomierzone ze zdjętymi z mapy sat czy ortofoto.