Pojemnik znalazłem nie w dziupli a pod drzewem. Ciekawe kto go stąd wyciągnął. Zostawiłem zgodnie z opisem. Dzięki za kesza!

TFTC znalezione podczas spaceru

Dzięki za kesza :) 

widoczny z daleka,czysty w srodku

Pajęczyn mnóstwo ale zdobyty. Dzięki!
emci_g

Spoiler sztos :)
Szybko i sprawnie :)
Razem z Dominikana :)
TFTC

Niedzielna wycieczka szlakiem keszy z GC i lokalnego serwisu.
Więcej w opisach na http:\\geocaching.com
Miejsce ma potencjał.

Szybko znaleziona podczas pracy.  Pora sucha więc teren nie taki zły.  Dzięki za kesza i pokazanie ciekawego miejsca 

Strážník kesza tam mieszka. Wielki włochaty. Dzięki za pokazanie krzyżaka ogrodowego, ogromnego drzewa - naprawę  ogromne i wyciągnięcie z domu. 

 

Wreszcie było po drodzeDzięki za skrzynkę

Fajne miejsce, a co do kesza nie polecam go podejmować po deszczu

Nie wiedziałam, że taka wierzba to też wierzbaZnaleziona miejscówka ze spoilera na 100%, niestety kesza brak :(

Pozwoliliśmy sobie więc zrobić REAKTYWACJĘ w miejscu ze spoilera.
Dzięki za pokazanie fajnej miejscówki na spacer z psem :)

Najpierw poszukiwania uniemożliwił starszy pan, który sobie stał na mostku i podziwiał rzekę... Po jakichś 10 minutach w końcu poszedł i można było iść i szukać kesza. Znaleziony bez problemu, ale w głowie miałem, że tam na pewno jest jakiś zwierzak :D

Podjęte podczas wycieczki rowerowej. Wpis  za innymi - w małym logbooku. 

Duża wierzba faktycznie Na miejscu nie było żadnego zwierza oprócz wyobraźni na jego tematskrzyneczka bardzo fajna wpisałem się jeszcze do małego dziennika i spisałem co miałem zapisać dzięki

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Wybrałam się dzisiaj na spontaniczne keszowaniena szczęście zima wiec bez problemu przedarłam się nad rzekę. Już miałam skakać kiedy zdałam sobie sprawę ze stoję po dobrej stronie rzekina we nie wiecie jaka była moja radość! Kolejny wybuch radości był kiedy okazało się ze kesza nie trzeba kopać (bo oczywiście nie miałam ze sobą sprzętu). Drzewo ucierpialo znacznie podczas ostatnich wiatrów wiec trzeba uważać.
Dzięki za pokazanie miejsca! Bardzo lubię takie klimaty a zabarywadowany most zrobił na mnie duże wrażenie :)

Byłem tu latem, ale postanowiłem nie sprawdzać czy w miejscu ukrycia kesza jest gniazdo szerszeni. Dzisiaj widziałem sporo plastrów świadczących o tym, że tak. Przepadam za takimi miejscami, a to drzewo zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Na dodatek ten most donikąd z wielkimi pniakami zagradzającymi drogę. W pudełku wilgotno i chyba brak miejsca w lobooku, więc dorzuciłem nowy ze strunówką.

Ja czekam na więcej takich skrzynek 

Niedzielne keszowanie z Rubinem i Marcusem w pięknych okolicznościach przyrody - deszcze niespokojne + huragan Grzesiek

Lało więc wszystko mokre ale na szczęście jesień położyła wszelkie krzadyle do poziomu.

Pozdrawiam
Art_noise

myslałem, że kesza wcięło ale okazało się, że jest jeszcze jedna dziura przykryta trochę przez połamane gałęzie. Tam znaleźliśmyNiedzielne keszowanie z Art_noisem i Marcusem przy gwizdach Orkana Grzegorza:). dzięki za kesza

Oj tam, oj tam będziesz zdrowszydodatkowo dodam, że w tej chwili kesz znajduję się na dwóch hubo-podobnych grzybach które dosłownie pod nim wyrosły i serwują nam skrzynkę na "tacy" :)

Chwilę szukaliśmy, ale jest. Generalnie polecam iść w długich spodniach chyba, że ktoś preferuje terapię pokrzywową :)

Znaleziona z VLdeChienon na popołudniowej przejażdżce rowerowej ;)
Okolica całkiem sympatyczna, dzika i nie taka odległa. O tej porze okolica trochę ślimakowa i pokrzywowa. Zalecam długie spodnie przy podejmowaniu :)
Faktycznie jest tam trochę wilgotno.
Dziękujemy bardzo za kesza i pokazanie tych okolic! Jesteśmy bogatsi krajoznawczo ;)

IN: GK Bardzo Ważny Kret

EDIT: Prawdopodobnie po wizycie w tych okolicach przypałętał się do nas kleszcz. Wygląda na to, że przywędrował z nami na ubraniu i zaatakował VL już w mieszkaniu. Uważajcie na siebie, oglądajcie swoje ciała i ubrania po wyprawach w dzikie tereny!

Znaleziona podczas zwiedzania pobliskich,  rozległych chaszczy. Towarzyszyły nam na miejscu ślimaki. Zieleni dużo. Miejsce kleszczowe, więc trzeba uważać. TFTC

Troszkę wilgotno w środku i logbook trochę ,,fujka" ale kesz jest na miejscu mimo rocznej prawie przerwy.

Wierzba potężna, pokrzywy też.

Spacedek z pieskiem udanykesz ma sie dobrze

Znaleziona, z dojśćiem nie było tak tragicznie

TFTC!

Znaleziona na rodzinnym spacerze

Przynajmniej skrzynka nie zginie... Kto by się pchał bez powodu w takie chaszcze? ;)

Kolejny element układanki znaleziony, dzięki!

Wszystko super fajnie ale moim zdaniem w okolicy jest dużo lepszych miejsc na schowanie tej skrzynki. Dostać się tam to był istny cud. Krzaki,pokrzywy,osy,mrówki...wszystko na raz xd No ale ten kto nie ryzykuje ten skrzynki nie znajduje,ja zaryzykowałem :D 

Pokrzywy już nie tak jędrne jak wiosną, ścieżek wydeptanych też kilka, stąd nie zanotowałem jakichś nadzwyczajnych trudności. Dochodzę gdzie trzeba, pod nogami śmieć. Zaraz, zaraz, ze znajomą naklejką. I tak oto kesz znalazł mnie pierwszy. Oby to zwierz był przyczyną wędrówki. Odłożyłem na miejsce zgodne z opisem. W tle warkot silników miłośników terenowej jazdy.

Nie wiem co tu mówić. Po co było tam skrzynkę chować? Sporo ciekawszych miejsc było po drodze. Niemniej zdobyta, dzięki.

IN: Naklejka
OUT: Mr. Snack

Znaleziona

Znaleziona z Kooba, Klod i Maggy. Tak jak Kooba napisał, keszowóz bezlitośnie wjeżdża wszędzie. Pokrzywy były koszmarne. Dzięki

Sobotniego popołudnia z Olechówką c.d. TFTC!

znaleziona z Klod, Wolsia i Maggy. Praktycznie pod samą skrzynkę udało się dojechać samochodem. Później krótki spacer przez pole pokrzyw i kesz został odnaleziony. tftc.

Zdobyta podczas rowerkowania keszowego. Dojście łatwe trawy jeszcze nie urosły. Miejsce spokojne. Dzięki za kesza.

 

Tłumów brak nawet w samo południe. Bardzo przyjemna.

Jako, że pogoda dzisiaj zachęciła do wyprawy w teren postanowiliśmy wybrać się na obrzeża miasta. Skrzyneczka zdobyta w towarzystwie Grzybeczka. Najpierw przebrnęliśmy przez rzekę aby wyciągnąć telefon i dowiedzieć się, że skrzynka jest jednak na drugim brzegu. Po kilku przeprawach znaleziona bez większych problemów ;)

Sprawnie znaleziona podczas krótkiej rowerowej przejażdżki, pierwszej w tym roku. Na początku zawzięcie kopałam z drugiej stronyW środku wszystko ok, było trochę pusto, więc włożyłam kilka naklejek.

Edit: po co przeskakiwać rzeczkę, skoro od północnej strony jest eleganckie podejście?

Pierwsza ze szlaku Olechówki. Teren o tej porze roku prosty, sucho, bez roślin. W skrzynce dość sporo miejsca, jednak znajdował się tam tylko logbook.

Nasza Olechówka #2. O tej porze roku przy bezśnieżniej zimie widać, że miejsce jest znacznie bardziej dostępne niż dla wcześniejszych znalazców. Ale i tak musieliśmy skomplikować sobie życie, bo widząc wielkie drzewo po drugiej stronie rzeczki nie uwierzyliśmy GPS-owi i postanowiliśmy przeskoczyć. Bez sensu, na szczęście niedaleko jest mostek, więc udało się wrócić suchą stopą. Keszyk spokojnie czekał w swojej kryjówce, suchy i dobrze zabezpieczony.  Dzięki

Dzieki za skrzyneczke , zdobyta w wieeeetrzny niedzielny dzionekładna okolica , polecam sie tam wybrać na spacerek xD

Nie wyobrażam sobie, jak Wy docieraliście do tej skrzynki w okresie wegetacji. Nawłocie robią, co mogą, żeby wykorzystać nosiciela do transportu swoich nasion a i pokrzywy mimo jesieni trzymają się nieźle. Koło wierzby siedział sobie bażant, nie spodziewał się biedak hiszpańskiej inkwizycji. Na miejscu dostałem chwilowego (mam nadzieję) zamroczenia i nie mogłem znaleźć sudoku. Zanim mi przeszło zdążyłem pomazać trochę logbook, za co przepraszam. 

Jedna z tych skrzynek w pobliżu, po które zawsze zdążę. Akurat w przypadku tej skrzynki to się cieszę, że poczekałem... wyobrażam sobie co działo się tam, kiedy pokrzywy były w formie ;)

TFTC :)

Znalezione wraz z innymi poszukiwaczami. Sus w krzaki i kto pierwszy ten lepszy.....koleżanka dotarła szybciej :). 

W trakcie przejażdzki rowerowej z ekipa poszukiwaczy. Najszybciej znalazła kesza koleżanka. Pora roku dobra, bo pokrzyw juz prawie nie ma i i suchą noga tez można było dotrzeć.

Dojechaliśmy wycieczką rowerami, trochę manewrowania w krzakach i znaleziona przez koleżankę ;)

Myślałem, że w tym roku już nie będę przedzierał się przez krzaki i pokrzywy. Trzeba naprawdę uważać gdzie się stąpa, bo jakiś idiota wysypał stertę szkła i wala się po całej okolicy. Dzięki

Krzaki, krzaki i jeszcze raz krzaki, trzeba się przedzierać jak w dżungli. Jakoś dotarłem, skrzyneczka ma się dobrze.

Dzięki, pozdrawiam 

Skrzynka namierzona dość szybko. Dało radę podjechać niemal pod same współrzędne. Na szczęście nie spotkała nas żadna przygoda podobna do przygody Nifhela w tym miejscu .

Spodziewałam się trudniejszego terenu, a poszło bardzo sprawnie.

 

Tu poszło zdecydowanie lajtowo - dojście bezproblemowe (odcinek przez chaszcze to raptem kilkanaście metrów), a że atakowałam z odpowiedniej strony, obeszło się bez skakania.

Zacznę od tego że uwielbiam takie skrzynki w takich miejscachWbrew pozorom miejsce to nie jest tak zarośnięte jak w opisach zależy jak się pójdziemożna z wielu stron tego dokonać ja polecam dojście od strony starego zarośniętego komunalnego wysypiska śmieci można spić piwko w spokoju i pobyć na łonie przyrodyZnaleziona z globe-trotter27 dzięki za miłą przechadzkęSkrzynkę bardzo polecam dla tych co lubią pospacerować na łonie przyrody :)

Znacznie łatwiejsza do znalezienia zimą teraz latem jest tam pełno pokrzyw i komarów.

Długie spodnie - chyba cały OPek by nie pomógł! A przynajmniej od strony od której chciałem wstępnie podejść. Tam napotkałem na wielką kępę pokrzyw wysokich na ponad 1,5m. Z nowo nabytą maczetą w postaci urwanego kija spróbowałem moich sił - poddałem się po jakichś 5 metrach, kiedy zauważyłem, że mam jeszcze do przebicia się przez kolejne 30. Za to jak się podejdzie od drugiej strony, to zupełnie co innego! Łatwo, kulturalnie, choć jak ktoś ma krótkie nóżki to może trochę mokro, ale się powiodło :)

Miejsce całkowicie opanowane przez naturę. Pokrzywy do pasa. Całe szczęście, że droga prawie pod samego kesza. Dziękuję.

Serwis wykonany, nowy pojemnik (nieco mniejszy, i tak w środku pusto), nowy logbook z wpisami dotychczasowych znalazców, nowe strunówki. Proszę dokładnie zamykać pudełko i torebki, a kesz nie będzie zbyt często wymagał serwisowania.

Aaaa zapomnieliśmy zrobić zdjęcie wskazówkiTrzeba będzie tam wrócić...

dostałem info, że skrzynka, a właściwie logbook, jest w złym stanie, chociaż wskazówkę do znalezienia finału da się odczytać, więc nie zawieszam. na dniach podjadę zrobić gruntowny serwis.

Szkoda, że nie szedłem od strony rzeki do skrzynki... Przy niższym poziomie Olechówki jest tam bardzo wygodne dojście... Od strony ulicy Bałtyckiej przejście przez 50 metrów pokrzyw zajęło mi jakieś 20 minut... Oczywiście byłem w krótkich spodenkach  Faktycznie ta dziura w drzewie jest zamieszkana... Przez tysiące komarów...  Pozdrawiam.

 

P.s. Da się przejść bez poparzenia w krótkich spodenkach!

Kolejna skrzynka na szlaku Olechówki zdobyta. Dziękuje.

Dojście troszkę wymęczyło moje nogi pokrzywami kolejny raz :) 

Coś było mokro w środku, ale widzę że to już nie aktualne :)

Dzięki :)

Świetna skrzynka, choć faktycznie nie da się przejść bez poparzenia ;)

Przedzieranie przez pokrzywy, później przeprawa wzdłuż rzeki  na boso i na koniec zwycięstwo 

Z radziu44

znalazłem

znaleziona!

ogólnie bardzo łatwa skrzynka gdyby nie to ze nie da sie nie poparzyc.

CO najlepsze jest na doła ? Ano spacerMinimalistycznie dzisiaj tylko 2 , ale za to jakie :) 
Nie polecam jeszcze raz przebijania się tam w krótkich portkach ( dla chętnych zostawiłem od strony mostku kijaszka do przygniatania pokrzyw) 
Dzięki wielkie :) 
Out = nic
In = karta Dragon ball 

Szukana po zmroku, bez większych problemów :)

Znaleziona tradycyjnie z BlueAsia, w towarzystwie Anntre.

 

Nasza pierwsza skrzyneczka w geościeżkach :)

Łatwy keszyk namierzony bez najmniejszych problemów.

In GK  kamienny kochaś.

 Dzięki za kesza.

Znaleziona z Piostu i naszą Mikrokeszerką w towarzystwie Anntre 

Skrzynia namierzona bez problemu 

Trzeba przyznać, że okolica ma wiele uroku, w sam raz na niedzielny spacer :)

Dzięki za kesza 

Znaleziona z Ryjkiem przy dopingu Wizarda. Po ciemku i oczywiście bez spisania sudoku. :>

Szybka akcja w drodze do Kubusia :)

Parkowanie, szybki marsz w krzaki, poszukiwanie "wody" i jest! Albo nie, było po drugiej stronie...

Skrzynka podjęta z anoriell + Wizard.

TFTC!

PS. Znów zapomnieliśmy o sudoku :(

tuż o świcie z maDZIARKA i hanu7 :)

Oj długo nas ta seria męczyła, najpierw popsuł się rower, potem nie było czasu, później pogody..aż w końcu udało się zmobilizować i zaczęliśmy zbieranie w piękny, sobotni, słoneczny poranek. Miejsce piękne, gdyby źli ludzie nie śmiecili to i na piknik by się nadawało!:)

Dziękuję!:)

in: GK

Skrzynka znaleziona wspólnie z maDZIARKĄ i losos18 :)

Miejsce ciekawe tylko szkoda, że tak zaśmiecone przez mugoli :(

Kesz znaleziony bez problemówTFTC!

skrzynka pilnowana przez bażanta znaleziona wspólnie z Hugo Drax

Zdobyta wspólnie z Konrad B.

Co do zwierza który pilnuje skrytki,to okazał się nim piękny bażant

Bardzo fajne miejsce ukrycia, szkoda tylko, że tak dużo śmieci dookoła. Nazwa kesza bardzo trafna!

Ciekawe miejsce skrzynka, znaleziona bez porblemu.

Ciekawa Skrzynecka i miejsce. Nie było problemów z podjęciem. 

Bliskie spotkanie 3 stopnia z przyrodą zaliczone. Dziupla a w środku dziupla a w środku grzyby (huba to raczej nie jest), robi wrażenie. Żeby pudło nie świeciło pustkami dorzuciłem pamiątkową monetę i tygrysie oko. Ocena znakomita. Dziękuję.

Podjechaliśmy blisko, wspomniany drut zaliczony, ale bez strat własnych. Drzewko fajne, stwora w środku nie ma, tylko skrzynka pustawa. Tym razem obyło się bez ćwiczeń fizycznych i innych udziwnień psychologicznychDzięki, ruszamy dalej w drogę.

Podbijana z Bogasem.
Piesza walka z terenem na plus. ;-)

Znaleziona z Danyeru na pieszo, jak wszystkie ostatnie skrzynki. Nie wiem gdzie ona tam jest zakopana bo dostępna bez sprzętu ;)

Uwaga na druty przy dojściu bo wieczorem nie zauważalne. 

Oceniiona jako dobra bo w końcu trzeba ruszyć dupę a nie tylko rowerem i rowerem. ;)

TFTC NoTrade.

No i wreszcie się drużynowo wynurzyliśmy z letargu... i to mi przypomnało, że Rozartowi nie do końca można ufać co do trasy i ubioru. W każdym razie, kesz odnaleziony chociaż się chwilę opierał ;)

Kesz znaleziony w południe bez problemów ;D

Znalezione mimo tego że pokrzywy i inne krzaczory mówiły stanowcze NIE. :D

Z Nezmusik... Szlakiem Olechówki w krótkich spodenkach.. Polecam :D

Podjęta podczas rowerowej wycieczki z Vulpeculą. Na szczęście wybraliśmy dobrą drogę więc obyło się bez problemów  wpis, spisanie kodu i dalej w drogę, TFTC

Tu ponownie nie posłuchałem Autora, ale tym razem srogo tego żałuję - fragment o mrowieniu łydek z tekstu? Ani odrobinę przesadzony!
A miejsce na bank jest legowiskiem czegoś i to jest inteligentne, cholera... Bydle zastawia na keszrów pułapki jakieś, o czym dowiedziałem się dopiero wsiadając do samochodu i z zaciekawieniem zerkając na swoją goleń całą we krwi...
Dzięki za pokazanie miejsca!
Aha, nastepni będą mieli odrobinę łatwiej, bo całkiem łądnie wykarczowałem do kesza ścieżkę swoją świetną improwizowaną maczetą:)

Record of type [Found it] deleted.

Miałem już nie robić innych keszy  z tej serii ale po analizie zdjęć lotniczych okolicy stwierdziłem, że to tak jak napisał Budget prawie drive-inaby się nie przemęczać i nie łazic po chaszczach obrałem sobie najprostszą drogę - w sprzyjających warunkach to drugi kesz, który można podjąć w lakierkach- dzięki za kesza. Duuuuży ale był prawie na wierzchu - już nie jest ;)

Na mini wyprawie z budgetem.

Znów krzaczory... Tyle, że tutaj nie dość że po deszczu to na domiar złego jeszcze nie tak wydeptane jak we wcześniejszych miejscach. Ale wskoczyłem w pożyczone wodery i maszerowałem torując drogę Współtowarzyszowi:D.

Na miejscu sprawnie. Mieszkańca jamy nie stwierdzono;).

Szybko i sprawnieKesz złapany z morrisonem. Prawie Drive-in - dalej ładnie wydeptane. Mieliśmy już nie jechać dalej na kesze bo zaczeło padać dość mocno ale namówiłem morrisona - bo to będzie mój 300-ty kesz w tym miesiącuDzięki. - zaraz przestało padać.

Istny busz! Te okropne rośliny napew przez uranie kuły! Taaa nie ma to jak skakać przec rzekę jak obok jest most, tak to potrafię tylko ja 

Przez krzaki przedzieraliśmy się wszyscy, za to przez Olechówkę skakał już tylko Celwano cóż najmniejsze prawdopodobieństwo, że się skąpie :)

Ja torowałam droge w jungli;) teraz reszta bedzie miala zdecydowanie łatwiej.

Poszło szybko i bez problemu bo do kesza prowadzi już wygodna ścieżka i nie trzeba specjalnie przebijać się przez zarośla.

Ale mnie przeczołgał po krzaczorach normalnie nigdy bym tam nie wszedł.No i jeszcze załapałem się na certyfikat.Pozdrawiam

Krzaki, krzaki i jeszcze raz krzaki.. no i oczywiście skok przez wodę obowiazkowo :)

Nie obyło się bez 4 kursów, ale tak to jest kiedy człowiek zapomni spisać potrzebne daneDzięki!

'-Plebek, spisałeś podpowiedź?
- Oooo kurczę...nie.'Czyli dlaczego szliśmy dwa razy:P