?

Czy Nadleśnictwo może potwierdzić czy kesz jest/ nie ma go na miejscu ?

Po tylu latach była marna szansa na znalezienie króliczków - ale i tak poszliśmy spróbować. 

Niestety, tego się spodziewałemnie udało się znaleść żadnego króliczka.

Troszkę króliczki wypłowiałe i dobrze by było je trochę poprawićfaktycznie pierwszy etap jest trochę kłopotliwy, ale później już jest z górki. Dzięki za kesza :)

Wpis zaległy z 15.07.

Skrzyneczka z bardzo długim spacerkiem w tle, króliczki średnio widoczne, szczególnie pierwszy w ciekawym miejscu. Za tymi dwoma dłuuuuuugimi :)

Dzięki

Nie można napisać inaczej jak poprzednicy - poszukiwania pierwszego króliczka/rozkmina czy to co jest namalowane to króliczek czy coś naturalnie tu występującego zajmują najdłuższą część zadania :D

Jak jednak już przedrze się człowiek przez misję znalezienia tego pierwszego, każdy kolejny jest już widoczny perfekcyjnie i nie ma najmniejszego problemu, aby podążać wyznaczoną ścieżką.

Za świetną wycieczkę po muchowskim lesie i zabawę w wypatrywanie przyznajemy REKOMENDACJĘ!

TFTC! :D

Trochę żeśmy się naszukali tego pierwszego króliczka, na szczęście pomogły komentarze katasza_ i BUMAG`aDalej było już dość prosto, choć w jednym miejscu na moment utknęliśmySpacer umiliły nam dwie sarenkiTFTC

Superowy pomysł z tymi króliczkamiPierwszy rzeczywiście trochę niewyraźny, ale kolejne okZdobyta za pierwszym podejściem w piękny słoneczny dzieńPo drodze spotkaliśmy śliczne dwie sarnyTFTC

Po 2 czy 3 podejściach w końcu się udałojak się okazało GPS trochę mnie zniósł a i intuicja troszkę zawiodła :p trasa ciekawa i dzika jak sam Muchowiecno i przydałoby się troszkę odnowić początek trasy... dzięki za świetną zabawę :)

Mocno po ciemku i przy świetle latarki. Miałem hinta jak zacząć szukać, ale nie spodziewałem się że to aż taki długi spacer będzie.Mimo wszystko kesza udało mi się znaleźć. Dzięki.

Po blisko dwugodzinnym błądzeniu w bliższych i dalszych okolicach kordów, nie znalazłszy śladu osobistości z długimi uszami zarzucilam dalsze poszukiwania, oddalając się w posępny mrok, bliska obłędu z poczucia bezsilności...

Znaleziona na rodzimym spacerze. TFTC!
PS. Pierwszy zwierzak znaleziony dopiero "po drugiej stronie"

Znakomity spacer po Muchowcu. Choć ciężko było ruszyć z miejsca to później już szło w miarę sprawnie. 

Wszyscy piszą, więc ja już się nie będę powtarzał, że trzeba by było odnowić króliczki. Dzięki.

Kolejna skrzyneczka na Muchowcu do zdobywania nocą. Choć początek nieco się rozmywa, to dalej już idzie bez problemów, szczególnie w świetnym zespole. Pudełko nieco zdewastowane, trochę wilgotno. Dołożyłyśmy logbooka i trochę gadżetów, śmieci zostały zabrane. Dzięki za zajączki i nocny spacer 

Początek ciężki, ale potem już po sznurku. Bardzo klimatycznie goni się króliczka nocą, no i dzikość Muchowca faktycznie zaskakuje..:)

Tradycyjne niedzielne keszowanie z NataszaF, kira i arepo.

Dzięki!

Fajnie kicały króliczki, kicały! Polecam szukać nocą, chyba robi większe wrażenie niż za dnia. W ramach nocno-niedzielnego keszowanie z m_rt, arepo i kira.

Bardzo marne te króliczki i zajączki. No cóż, czas robi swoje... Okolica dziwnie znajoma :P

Z początku ciężko było podjąć ślad, ale efekt bardzo pozytywny :)

spacerem po 3 stawach 

z tym keszem dziwne rzeczyprzyszedłem na kordy czytam opis i szukaj królików, których jak większość ostatnich znalazców stwierdziła że nie ma. Co teraz? no nic spróbujemy, okrążyłem kilka razy kordy nic nie ujrzałem lecz jeśli to dziki muchowiec to czemu miałbym iść w stronę deptaków i tak postąpiłem i po chwili ujrzałem białą kropkę na drzewie, która po większym wpatrywaniu okazała się królikiem później lepiej i gorzej szło znajdywanie króliczków i finał znaleziony chociaż tereny wydawały się znajome i się nie myliłem hehe dzięki 

Pomysł na pokazanie tej części Muchowca bardzo dobry. Wykonanie wymaga poprawek bo wiele zajączków przestaje być widoczna. Chyba z 30 minut zajęło szukanie pierwszego z nich i nie obyło się bez telefonu do przyjaciela. Dopiero dzięki niemu zauważyliśmy gdzieś tam kolejnego szaraka i potem już jakoś szło.

P.S.: o tej porze roku polecamy zabrać zapas środków przeciw owadom

Proszę odświeżyć zajączki! Straszny problem ze znalezieniem pierwszego.

Pół godziny chodzenia i szukania w końcu musieliśmy z Laszlem skorzystać z opcji "telefon do przyjaciela" żeby ruszyć dalej..

 

Nareszcie. Kesz który tak długo wisiał na mapie nareszcie znika. Początek trudny, ciężko znaleźć zające później trochę łatwiej. Z tej strony Muchowca nie znałem. 

Tych początkowych zajączków to w ogóle nie widać. Przydałaby się rekonstrukcja. Fajna wycieczka po dzikich zarośniętych ścieżkach. 

Bardzo fajny kesz ale 1 zajączka nie daliśmy rady znaleźć podobnie jak poprzednicy dotarliśmy do któregoś i rozpoczęliśmy dłuższy spacer Emotikon smile króliczki troszkę wychudzone się zrobiły i ciężko czasem namierzyć. dzięki

Pierwszego faktycznie wypatrzyłam kilkadziesiąt metrów od kordów, potem już prościutko do finału. Widać wkład w wykonanie kesza. Bardzo fajny pomysł  :)

Pierwszego zajaca trudno wypatrzyć, potem jakoś idzie. Fajny spacer z Aynsley i Celeste. Dzięki

Niektóre zające faktycznie wyblakłe . Można by im futerka odnowić. Na finale pod plasterkiem pusto więc szukam dalej bo może to nie to. Skrzynka pusta leżała parę metrów dalej. Brak logbooka. Dołożyłem nową kartkę na wpisy i trochę klamotów dla dzieciaków. Schowana chyba zgodnie z zamysłem autora. Dzięki.

droga trochę zarosła, ale i tak najgorsze było błoto. No i przydałoby się odmalować zające bo niektóre bardzo ciężko znaleźć. chciałam zrezygnować w połowie, ale skoro już tak daleko zaszliśmy. w końcu udało się dobrnąć do końca. droga powrotna już na przełaj. a w bonusie 2 kleszcze. spacer po skrzynkę zaliczony z Chochlikiem. dzięki

Tutaj zaatakowały nas dla odmiany żaby,, ropuchy  kleszcze i  komary,a na końcu wielki uszaty królik

Przykicaliśmy  na  miejsce  nie  bez  kłopotów . Maczety  i  moskitiery  zostały  w  aucie .

Dzięki  za  kesza .

Znalezienie pierwszego królika nie było łatwe, potem poszło już lepiej choć zwróciłem uwagę na pewien drobny szczegół a mianowicie brnąc dalej ku finałowi miałem wrażenie że króliki coraz mniej przypominają króliki. Dzięki

Fajna wedrowka za keszem. Pomogl mi nieco bialydelfin

Kurcze - nie kumam co z tym królikiem, czy zającem - kręciłem sie w kółko i lipa - jeszcze raz tam trzeba się wybrać, a nóż mnie oświeci :) 

Chyba najlepsza skrzynka w dolinie trzech stawów, przynajmniej dla mnie. Pierwszy króliczek trochę nie przypomina kroliczka i można się naszukac, potem juz z górki. Fajnie iść ścieżka o której wiedza tylko wtajemniczeni ma to swoja magię. Dzięki i więcej takich Keszy. 

Tutaj bialydelfin nie poczytał o królikach więc trochę się pokręciliśmy, ale kiedy doczytaliśmy to królik w końcu się znalazł, przy czym jestem świeżo po 90LP, więc wiedzieliśmy czego się szukać po keszach w stylu LeśnikaDługi spacerek, ale pewnie bez kesza nie poznalibyśmy Muchowca od tej strony.  TFTC!

Stoimy w punkcie i drapiemy się po głowach jakie króliczki w ogóle. Nagle JEST!

Świetny spacer, po ostatnim punkcie proponujemy wspiąć się na tory i spokojnym spacerkiem na zachód można dojść do głównego parkingu przy lotnisku.

szaraki fenomenalne :)

Początek był ciężki, bo króliczki pochowały się w lesie. Po zlokalizowaniu pierwszego, kolejne śmiało wychylały łebki z lasu:) Młodzież piekarska "poczuła krew" i pobiegła aż na finał, dobre 150 metrów przed peletonem:) Piękne miejsca, rzeczywiście troszkę dzikie. Miłe towarzystwo, miła okolica...czego chcieć więcej...ZIELONA GWIAZDKA.

Oj było tych króliczków po drodze było. Ale że okolica kompletnie pusta to spacerek bardzo przyjemny. <br /> TFTC

Na kordach chwila konsternacji- wszyscy poszli w las, a moja małżonka kulturalnie ścieżynką - O tu jest króliczek ! Dalej dzieciaki poszły za króliczkami jak ogary. Pod koniec nawet udało się spotkać jednego prawdziwego ! Skrzyneczkę tym razem zlokalizował Karwdo. Piękna wycieczka. Super towarzystwo Karwdo-team. Pies w kałuży po uszy. Czego chcieć więcej ? A, jeszcze poziomki przy torach. Order zielonej gwiazdy.

Przyjemny spacerek. W roli głównego tropiącego - najmłodszy w drużynie. Dzięki i pozdrowienia. Ania, Marcin i Kuba

zawsze lubię leśne kesze , tutaj jeszcze fajnie przygotowany , urokliwą trasą  i miejscówką  , nasza wesoła czwórka raźno przemierzała trasę  ale finał osiągnęliśmy już tylko z Anką a póżniej wrócili biegnącym nieopodal torowiskiem ( pozostała dwójka wybrała tą samą drogę powrotną )

TFTC

A ja lubię takie kesze, a spacerki jeszcze bardziej.
Zając tu, zając tam, już skrzyneczkę w ręku mam
A przy okazji norbinorek wypatrzył ładne jeziorko i w ogóle było miło.
Dzięki!

Jak śpiewali Skaldowie "Nie o to chodzi by złapać króliczka, ale by gonic go". Niestety ciężko to robić kiedy go nie widać. Już miałam zrezygnować, kiedy zobaczyłam pierwszego kilkadzisiąt metrów od koordów. Pnie wskazują, że kilka drzew tam ubyło ostatnio.

Spacer bardzo przyjemny. Dłuższy niż się spodziewałam. Dziękuję :-)

Jedna z pierwszych skrzynek, za które się zabierałem. Ale wtedy nie byłem w stanie znaleźć nawet jednego zająca. Dziś, przed świętami wylazły jakoś na światło dzienne, i udało się trafić pierwszego już po drodze, jadąc rowerem na kordy. Następnie z Krótkofalówką odbyliśmy godzinny spacer na finał (i powrót tak samo)Tutaj moja pamięć zaczęła trochę szwankować, bo cytowany przeze mnie opis i podpowiedź lekko mijały się z prawdąNa szczęście po dłuższych poszukiwaniach, właściwie gdy już Karolina pytała Mariosa o kesza, udało mi się go wygrzebać z liści. Trzeba było od razu spojrzeć na spoiler, a nie dopiero w domu :P

Dzięki

Połączyliśmy siły z Bogusiem i udało nam się pokonać szatańskie kesze z tej okolicyDziki Muchowiec próbowałam zdobyć niecały rok temu, ale doszłam do pewnego momentu i spotkałam... no właśnie, dzikiTak szybko dawno nie biegałamDzisiaj podjechaliśmy od drugiej strony, i jakimś cudem poznałam teren, po którym kiedyś goniłam króliczkaJednak przednami było i tak jakieś 5 milionów zajęcy, więc trochę pospacerowaliśmyA na koniec szukaliśmy kesza jakiś czas, kiedy nam szło tak sobie, zadzwoniłam do Mariosa... Ale zanim zdążyłam mu złożyć życzenia, pogadać i dojść do sedna problemu, Boguś już dawno miał skrzynkę w ręce ;)

Dziękuję i pozdrawiam!

Karolina SQ9KFS

Dzięki za bardzo miły leśny spacerek po Muchowcu i uganianie się za szarakami. Dziękujemy i pozdrawiamy

Wspaniale przygotowana skrzynka! Pierwszego zająca nie znaleźliśmy, ale po chwili poszukiwań udało się zlokalizować następnego. Świetna wyprawa po lesie, a przede wszystkim fantastyczny pomysł! GRATULACJE, ode mnie ocena znakomita i zielona gwiazda. Wymieniłem GK. TFTC!

Genialny biały królik i miły spacerek genialne maskowanie i późniejsza górka.Pozdrawiam kolejnych znalazców i obowiązkowa gwiazdka. Z deg

TFTC!!!!!!!!!!!!!!!!!

Najlepsza skrzynka dzisiejszego keszowania! Zdecydowanie nalezy się rekomendacja. Nie wyciągnęlismy nic, ale za to wrzucilismy kreta :)

Pudełko naprawione, zajączki z wyjątkiem pierwszego są wszystkie tylko jakby błota w koło mniej...

Potrzebny serwis pojemnika, który jest połamany i wysypuje się z niego zawartość.

Już mieliśmy zrezygnować z Zyfiką i udać się na świąteczny obiad, gdy w ostatniej chwili rzucił się nam w oczy pierwszy zając za którym podążyliśmy w dalszą, bynajmniej nie lekką, drogę  Droga ta na szczęście zakończyła się sukcesem, choć szkoda, że pojemnik zastaliśmy w nienajlepszym stanie 

Ło matko! Ale ten kesz dał mi popalić Pół lasu łazić za króliczkami w butach na obcasach to nie lada wyzwanie Ale było super! Pogoda dopisała, okolica cudna, więc i spacer w towarzystwie Unieskiego w poszukiwaniu tej skrzyneczki należał do bardzo przyjemnych Na miejscu okazało się, że sam kesz leży wywleczony i nieco zniszczony parę metrów od prawdopodobnego miejsca ukrycia a pojemnik jest uszkodzony. Zapakowaliśmy go i tam też ukryliśmy 
Rekomendacja się należy za całokształt

dzięki za cecha, pozdrawiam

Tftc! Znaleziona wraz z Chesterem i Wuzetem przed ID 2013 - ale te szaraki nas przegoniły - kawał lasu żeśmy zwiedzili, ściemnić się zdążyło i całkiem czasochłonne poszukiwanie skrzynki w okolicach miejsca ukrycia. Jednym słowem trochę nam zeszło, ale jak wspominam trasę i czytam wpisy poprzedników to się cieszę, że nie mieliśmy rowerów;)))

Świetny pomysł z tymi szarakami, nie wiedziałam, że na Dolinie są takie dzikie a jednak całkiem dostępne miejsca. Keszyk szukany w świetle latarki, płynną zawartość dla pełnoletnich zostawiłam gdyż byłam zmotoryzowana ;)

Szukanie pod znakiem braku danych i niewiedzy ogólnej:)
Słabe światło latarki przy pierwszym nieudanym podejściu, a zniechęcenie przy drugim, po przeczesaniu jak grabiami okręgu o promieniu 30 metrów od podanych współrzędnych. Z opisu czytanego na starym telefonie nie wynikało że to wycieczka, a raczej że to ostatni kesz z jakiejś serii. No to czesałem, sam a potem z kumplem... I to nie czytając hinta, bo jakoś przegapiliśmy.
No i wreszcie ze 40-50 metrów od współrzędnych kumpel dostrzegł ZNAK. No kurrrczę... Wycinka tam poszła, rozumiem, ale już mocno zrezygnowani byliśmy.
No i potem już po sznurku.

Do skrytki trafił drobny wschodni poczęstunek dla pełnoletnich. Wznieście toast za wkurzoną na mnie kobietę (bo to od niej)!

Widzieć króliczka, złapać króliczka, nie zjeść króliczka, oto jest wyzwanie Dzięki.

Ta zabawa jest super! Bieganie za króliczkami po pół lasu, później szukanie skrzynki - to było to (Choć przydałoby się trochę odnowić niektóre ślady, prawie niewidoczne)
W nagrodę za ciężką pracę przyznaję gwiazde

Wycieczka po dzikszej części Muchowca wraz z wesołą ekipą Ja Wonakk i Juniorka na czele, reszta pozostawała w tyle. Trasa przyjemna, dzisiejszego dnia bezbłotnista, ale rowerowo byłoby ciężko. Po kilku minutach poszukiwać skrzynka odnaleziona

Dzięki!

NO TRADE

Z rowerem nie było łatwo, muchowiec faktycznie dziki i dla mnie jeszcze niepoznany, ale szkoda, że miejsce jest aż tak w środku lasu i nie można wrócić inną trasą niż tą którą się przyszło. 

Fajna skrzynka, ale zdecydowanie pieszo. Targanie roweru przez te krzaki nie było przyjemne(mało brakowało, a gdzieś w środku lasu zostałby mój błotnik)

Trochę przedzierania się przez krzaki ale warto było. TFTC. :)

Szlak trochę długawy ale ciekawy pomysł. TFTC :)

czy kto widział jak biegnie zajączek przez lasek czy kto widział go ?

mocna skrzynka ,super maskowanie, więcej takich leśych skrzynek dziękujemy 

in: samochodzik

in: gk lew hoewr

oyt: gk skoczek

Miejsce faktycznie dzikie. Zajęczy szlak trochę długi ale ciekawy. Skrzynka świetnie zamaskowana. Nic nie zabrałem, ani nic nie włożyłem. Dzięki.

Kolejna KAPITALNA skrzyneczka Nadleśnictwa. Niestety pierwsze zajace mocno wyblakły i znalezienie ich zajęło nam sporo czasu, choć domyślaliśmy się czego szukać, bo podążaliśmy już za "białym jeleniem" :-)  .... dalej idzie jak po sznurku aż do końca. Może zanikające pierwsze zające są przyczyną tego, że byliśmy pierwsi od dwu miesięcy którzy wpisali się do logu ....... a wielka szkoda bo to jedna z fajniejszych skrzynek

zostawiliśmy geokreta Skoczek

Znaleziona wspólnie z Tisiem, na początku wyprawy humory dopisywały, im dalej w las z rowerami tym było gorzej ;-)

Ale to zasługa alergii i komarów, nie mniej króliki całkiem sympatyczne, no i rzeczywiście dziki ten muchowiec.

Dziękuję i pozdrawiam - Whatever.

Hehehe, fajny pomysł z zajączkami, podobał mi sieBylismy z Whateverem na rowerach, wiec sie troche powściekalismy, ze przez takie chaszcze i bagna trzeba było iść, bo akurat wszedzie tam była woda.. Rowery prowadziliśmy pod samego kesza, jechać nie szłoNo ale skoro dziki Muchowiec to dziki

Dzięki

Naprawdę dobry pomysł chociaz te zające ciągną się i ciągną:)  niestety totalnie nas pogryzły komary ale i tak było warto. Dzięki:)

Dzisiaj było sucho i przjemnie, trochę komary nie odpuszczały, ale byliśmy na to przygotowani. Szukanie zajączków szło nam świetnie, najwięcej radości miał Kajo. Dzięki za fajny spacer. Gratuluję pomysłu na kesza.

Znaleziona w wesołej ekipie. Dziękuję i pozdrawiam!

w tak ładny majowy dzień postanowiliśmy wybrać się na skrzyneczki Nadleśnictwa. Miły spacer po lesie wraz z Nannette, Agathą i Kajtkiem. dzięi za skrzynkę.Cośmy nagonili tych zającówTo był dłuugi spacer:) w efekcie znaleziona. dziękuję. 

Ształwajery 4/4 Dziki ten muchowiec i jeszcze mokry

Strasznie dziki ten Muchowiec i jeszcze mokry. Pokrzywy juz wyższe od trawy, a zajęcy sporo. Mimo wszystko było fajnie, gwiazdka i podziękowania.

Ależ tych zająców :)

Miły rodzinny spacerek, a to co zrobiła druga połowa Dallasa przy powrocie...

Szacun wielki :)

Dzięki :)

I pozdrowienia dla rodzinki Dallasa :)

No tym razem czuje się spełniony pod względem długości. Rodzinny spacer z Driverem przez knieje i bagna.Miejsce kilka zajączków przed finałem iście bajkowe.

dzękujemy.

uroczy i klimatycznie. a gdzie alicja? *^▁^*
----------------------------------------------
Logged from my android phone using columbus

Poczuł prawie tętno pierwotnej puszczu.Las po ulewach doslownie pływał.Fajny pomysł i miejsce(a).Dziękuję.Znakomita.

Dzisiejszego dnia, to był zdecydowanie kesz wodny i goniliśmy nie tylko króliczki, lecz stado keszerów. Ogromnie się podobało, świetna zabawa.

Honoruję skrzynkę Orderem Zielonej Gwiazdy

Pozdrawiam i dziękuję za znakomitego kesza - Sebek

Z wszystkich dzisiejszych keszy zajączki najbardziej spodobały się młodzieży. Dziewczyny goniły od drzewa do drzewa.. i jaka radość kiedy zauważyły kolejnego.. Tak.. były pewne podejrzenia, że leśnik jest przed nami i jeszcze maluje zajączki.. oj przegonił nas kolega dziś po tym lesie.. o tym, że mokro to już chyba nie ma co pisać, bo coraz mniejsze znaczenie to miało.. gdyż woda w butach chlupotała radośnie .. Piękny krajobraz na taki podmokły las.

Bardzo się podobało zatem ślicznie dziękujemy i rekomendujemy :)

Tatiana i Ania 

Tutaj już szliśmy w mocnym składzie Sebek, Tati, Miki, Chochlik i Fredzio, który okazał się bardzo sympatycznym keszerem. Nie powiem ale Leśnik przegonił nas nieźle po tym lesie, pewnie mu powiedzieli w dyrekcji "bez pustego pojemnika po farbie nie masz po co wracać", nawet nie czuliśmy przemoczonych butów, skarpetek i nóg, podziwiam nasze dwie pociechy za determinację oraz dzięki Tati za przeniesienie dziewczyn przez rzeczkę, na finale miłe spotkanie z Mario&Ania,  FTF w takim towarzystwie aż miło podejmować, dziękuję
Znakomita i gwiazdeczka musi być.

Pogoda, że psa by nie wygnał, tymczasem sympatyczne keszowanie w pogodnym towarzystwie.

Bardzo precyzyjny opis, a i zajączek pokicał do lasu w najlepsze. Ciekawa trasa, a i pociechy miały ubaw, gdzie on teraz będzie i że ktoś tam z przodu już goni szaraka. Osobiście myślałem, że może to będzie Dallas, który Św. Huberta prosił aż o Lasy Murckowskie :)

Skrzynka dająca wiele pociechy.  Znakomicie dziękuję.

Wspólny, tym razem dziewięcioosobowy FTF. 

Świetna skrzynka. Na finale spotkanie z Mario84&AniaM i wspólne podjęcie finału. No i mamy znowu grupowego FTF'a. Kesz podjęty w składzie: atena-katowice, Tati, fredzio, sebastian, Mario84&AniaM, 19Miki99.

Dzięki 

Moja pierwsza Dziś skrzyneczka i FTF , ale zaliczony wspólnie z ekipą  która dotarła do mnie depcząc mi po piętach i chyba żartowali że ja te zajączki maluje , tyle ich było z okazji Wielkiej Majówki z Lasami PaństwowymiPozdrawiam Atenę i Chohlika oraz resztę ekipy i dziękuję za wspólny FTFTFTC :-)

Symapatyczne keszowanie w mocnej ekipie głównie po nowych keszach nadleśnictwa! :)

Ja z Sebkiem i Ateną nieco później goniliśmy zającaMimo mokruśnieńkich butów, mimo wylewającej się z nich wody, skrznka sprawiła wiele frajdy, dlatego rekomenduję. Dobrze wiedzieć, że stolica górnego śląska, jest tak dzika, taka... jakby nie nasza. 

Dzięki wielkie! :)

"Nie chodzi o to by złapać króliczka (zająca), ale by gonić go" ;)

Podczas rowerowania w strugach deszczu. Cóż... Leśnikowi to się musi chyba bardzo nudzić w robocie, skoro wymyśla takie trasyW (po) deszczu droga dość wymagająca, ale podobało się ;)

TFTC

PS.

A to można malować podrzewach? Dobrze wiedzieć ;)