Przez ponad 5 lat maskowanie przeżyło keszerów, liczne sprzątania parku, zamiatanie, a nawet remont obiektu, aż wreszcie komuś się (nie)spodobało, że całkowicie zniknęło (także wersja B).

Skrzynka została zarchiwizowana.

Świetny kesz, gdyby nie mała wskazówka od abukkawon wątpię, żebym znalazł.

Z pomocą poszło szybko i sprawnie, dzięki ;)

Ile razy podchodziłem do tego kesza, cztery? Może pięć, nie pamiętam, ale wiem, że było warto. Ekstra maskowanie, fajny wymiar i cert na koniec.

Wpierw ze startową trudności
I pomocy zasięgnięcie
Potem rozruszanie kości
I po parku nieugięcie
Cyferek poszukiwanie
Oraz ich odnotowanie

Później prędko do finału
Patrzę, patrzę, nic nie widzę
Nagle coś mi zaświtału...
RoDaJJ - Wyście w innej lidze!
Kolejny kesz wyśmienity
Zapewniacie same hity
Jak zwykle maskowanie pierwsza klasa. To mój piąty kesz założony przez RoDaJJ i czwarta rekomendacja. MistrzowieDzięki!

Skrzynka szukana na trzy podejścia. Dawno, dawno temu nie znaleźliśmy poszczególnych etapów. Miesiąc temu dałem rady ogarnąć etapy, jednak pokonał mnie finał... A dziś udało mi się namierzyć pojemnik finałowy. Złapany w towarzystwie Armisa. TFTC!

Ach, co ja się dzisiaj nachodziłem po tym parku, a więc kesz doskonale spełnia swoje zadanie. Pierwszy etap znaleziony, co prawda z małą pomocą, ale literki odnalezione bez problemu, a finał podjęty dopiero po kilku godzinach, zmyleni nieco postanowiliśmy odpuścić i skontaktować się z założycielem. Po zweryfikowaniu obecności udaliśmy się ponownie na miejsce by w towarzystwie Da znaleźć to CUDEŃKO. Wielkie dzięki za kesza!!!

Znaleziony z abukkawon. Pierwszy etap z małą pomocą2 i 3 znalezione bez problemu. Problem pojawił się dopiero przy finaleNa początku znaleźliśmy Fige z makiemWróciliśmy dopiero po kilku godzinach :0 Kesz genialny, Dzięki :D

Piękna złota jesień, nie wiadomo jak długo potrwa. Może jeszcze tylko jutro? W każdym razie zapraszamy na nową odsłonę skrzynki. Wiele się w parku pozmieniało więc uprościliśmy trochę formułę dotarcia do kesza, aby można było bez przeszkód nacieszyć się i samym terenem.
Powodzenia!

Jacyś wandale zniszczyli skrzynkę finałową i maskowanie. Zastanowimy się nad dalszym losem tego multaka.

Fajnie fajnie, znaleziony kesz (i nie), ale zabawę trochę popsuł brak (chyba) jednego z punktów pośrednich (naklejki), przez co do obracania był trochę większy terenmimo wszystko: TFTC!

Świetna zabawa, a finał najlepszy. Wielkie dzięki za kesza!

Wpis do logbooka był dokonany pod starym nickiem sentius.

Prosimy o jeszcze. Wspólnie z «klanSTA» TFTC

Uha, jest zabawa. Wspólnie z «klanSTA» TFTC

Tego się nie spodziewałam. Fajna. Wspólnie z «klanSTA» TFTC

Oops, manymanymoons pękła guma...  I co teraz, jakie będą zdarzenia tego konsekwencje? 

Meeh, naciągnąłem prawa fizyki i voila, kesz bezpiecznie schowany tak, jak być winien. 

Etapy pośrednie odnaleźliśmy w poprzedniej epoce. Dwa dni temu podjęcie finału uniemożliwiła 'ekipa sprzątająca' made in Rondo RoDaJJe. Dzisiaj udało się w pojedynkę, przed lunchem z woka :)

Znaleziona z bratem/marcinord ! Dzięki wielkie za kesza !

Super keszyk podejmowanie finału jak i wykonywanie zadań to czysta przyjemność ! Nic innego tylko rekomendować ! TFTC !!!

Trochę problemów było, ale ostatecznie zwyciężyłem. Na początku liczby - chyba 2 źle, ale jakoś się podpytało co źle. Potem wyprawa nr 2 i zodbywanie tych, co złe były. Przy okazji podstawienie i sprawdzenie - niestety nie wyszło, ale mimo wszystko udałem się na otrzymane kordy. To musiało być tam - po opisie wnioskowałem. Niestety nie znalazłem. Podejście nr 3. Wcześniej jeszcze trochę innych ludzi podpytałem gdzie szukać i jeeeeeeeeeest. Maskowanie epic - i za to zielone. DZTG - taka polska wersja 

Karola Próba nie wiem już która. Policzmy wszystko jeszcze raz! Eeee, znów to samo miejsce. Ale to druga strona ulicy…dlaczego? HazelEyes stwierdziła jednak, że dzisiaj albo nigdy. Rzeczywistość okazała się zaskakująca. Teleport właścicieli do zagubionej trójki. Podpowiedź do niewłaściwie rozwiązanej części, chociaż przez chwilę myślałem że zostanę wepchnięty do wody, jednak państwo Ro i Da JJ to naprawdę zaskakująco przemili keszerzy. :-O A tylko kilka centymetrów i odpowiedni kąt spojrzenia!
Po wszystkich trudach nie spodziewałem się, że finał będzie aż taki gwiazdkowy i taki zmyłkowy! Lavio jak zawsze patrzył z oddali a HazelEyes ruszyła do roboty. Dziękuję, za możliwość poznania wszystkich zakamarków tego parku! No i za wszystkie wartościowe podpowiedzi! :-)

Ten park to chyba po nocach będzie mi się śnił.Niezliczona ilość prób wyliczenia kordów, za każdym razem coś się nie zgadzało w tych obliczeniach. Nie mieliśmy już za bardzo pomysłów gdzie może tkwić błąd, zmuszeni byliśmy skontaktować się z autorami, którzy zjawili się w mgnieniu oka by pomóc strudzonym i bezradnym keszerom, uff . Ale warto było tyle czekać, finał rekompensuje z nawiązką nasze perypetie i chwilowe poirytowanie. Z wielką przyjemnością podejmuje się takie skrzynki, zresztą co tu dużo gadać, każdą sygnowaną przez RoDaJj. Pozdrawiam! :-)

Uff, podejmowanie tego multaka rozciągnęło się mocno w czasie, już nawet nie pamiętam kiedy go zaczęliśmy i ile razy tam byliśmy. Same etapy przygotowane w ciekawy sposób, można zwiedzić cały park, i często zobaczyć obiekty, których codzienne oko nie dostrzega. Sam finał świetny, przygotowany na najwyższym poziomie, z elementem zaskoczenia, czyli dokładnie to co można się po RoDaJJach spodziewać :-) Zdecydowanie polecam, i zostawiam zielone. 

to była moja trzecia przebieżka po parku, pierwsza jako rozpoznanie czy dobrze kojarzę elementy po znalezieniu statera, później poszukiwania właściwe połączone z notatkami, a wczoraj doszukiwanie tego czego nie znalazłem wcześniej.

Zakończyło się to szczęśliwym finałem, który ucieszył moje oko, a idąc na miejsce zastanawiałem się, czy nie założyć tu skrzynki i napisać w podpowiedzi "ławka"

dzięki za spacerek

No w końcu
Tego zacnego multaka robiłem na... 4 razy?Najpierw z Lirielą i Nieską znaleźliśmy po którymś WIO kesza startowego, ale cimno było więc nie pociągnęliśmy tematu. Ostatnio z Li zebraliśmy sie, i w pewien wieczór podjechaliśmy do parku. Już się ściemniało, więc nie mogliśmy namierzyć dwóch etapów i odpuściliśmy. Wczoraj podjechałem żeby za dnia policzyć pewien obiekt a dzisiaj okazalo się, że jest aktualizacja startowego mikrusa. No to z Lirielą dopełniliśmy formalności, upewniwszy się że dobrze policzyłem (uff), no i poszliśmy po finał. Całe szczęście że pogoda była niesprzyjająca do spacerów, więc mieliśmy dużą swobodę w szukaniu skrzynki. W końcu się udało, oczywiście po drodze znalazłem dwa inne kesze, w jednym z nich były... tenisówki
Dzięki za fajnego multaka!
Moja siedemsetna skrzynka :)

Podejście na 3 razyPierwszy raz z @Zablem i @nieską przed WIO - dorwaliśmy mikrusa startowego. Potem jakoś tak nigdy po drodze nie było. Dopiero niedawno z Zablem podjechaliśmy. Chociaż późno już było. W końcu ciemność nas dorwała i nie udało się wszystkich elementów układanki znaleźć - a i tak spróbowaliśmy podejść do finałuI... teraz się okazało, że byliśmy obok. W końcu przy 3cim podejściu - gdy akurat edycji uległ mikrus startowy - złapaliśmy finał. Noooo - godny! Chociaż w sumie takiego się spodziewaliśmy - nie konkretnie finału, ale, że będzie godnyDzięki!

Zaktualizowano opis skrzynki. Etap startowy zawiera teraz pełniejsze informacje, łącznie z przybliżonymi współrzędnymi, dla tych co gubią się w alejkach parkowych.

Już jakiś czas temu zastanawiałem się czy te moje rozdawanie gwiazdek do RoDaJJ-owych skrzynek jest spowodowane sympatią czy też rzeczywiście są tak dobre?
Dziś po raz kolejny stwierdzam że ten niebanalny styl zakładania, poczucie humoru które może też okazać się zmorą gdy nie czytamyyyyy opisów!!! to dobry patent na wyłudzanie moich ,,zielonych" zaskurniaków które tak długo odkładałem. Przyznaje że wasze kesza bardzo przypadły mi do gustu
Zycze sobie kolejnych takich (waszych) skrzynek!!!
Keszyk super ale gdy się niedokładnie czyta opisy to zamiast krótkiego spacerku zrobiło nam się z 5km  (mimo dystansu to spacerek był bardzo miły)
Dzięki i pozdrawiam

My z wnuCzem rowniez zastanawialismy sie sporo czasu o co chodzi z tymi gumkami, tymbardziej ze spotkalismy zabawaną niespodzianke na finale, długo się z tego śmiałam. Sam finał, rewelacyjny, pomysł niesamowity, wykonianie bardzo dobre. Gwiazdka leci obowiazkowo !! : )

In: Wygrany patyczek z Big Milka

Out: breloczek 

Finiszowaliśmy dziś !!!! za trzecim podejściem, ale warto było "reglamentować" sobie te przyjemności, za każdym razem inne emocje,inne drzewa- najpierw zielone ,potem złote, a teraz gołe. Każdy z etapów był interesujący, więc dostarczały wiele rozrywki. Dzisiaj zmarzliśmy, ale finał nas tak rozgrzał, że wracaliśmy do domu w pełni usatysfakcjonowani.TFTC Polecam kesza o każdej porze roku i dnia!!!!

Aaależ to była wyprawa.W Dzień Niepodległości, przy chmarze osób zajadających się rogalami kilka fyrtli dalej. Była to wyprawa w towarzystwie Buniaczka - i to nawet już drugie podejście do tego keszyka.

Pewne elementy multaka nasuwają się od razu - a niektóre stały się wręcz przekleństwami. Ileż razy okrążyliśmy park w tę i w tę - żeby odnaleźć 2 wredne punkty.Zdążyliśmy nawet napotkać osoby ledwo snujące się na nogach - i to doslownie. Wrażeń wiele, ale frustracja narastała.

Te punkty to ja już do końca życia będę pamiętał...Na szczęście udało się po 2 godzinach wszystko odnaleźć - gdyż ten park już na dobre stałby się dla mnie parkiem Geja/Luja/i coraz bardziej niecenzuralne słowa by się cisnęły ;)

A z tym parczkiem mam dosyc wiele wspomnień, niekoniecznie związanych z korzystaniem z tego parku w godzinach nocnych - co szczerze odradzam. ;)

Tyle razy się tutaj było, a jednak na pewne rzeczy nie zwracało się uwagi - to było najlepsze w całym tym spacerku po kesza. :)

Finał był równie oszałamiający - i to w różnoraki sposób ;)))

Podziw za umieszczenie tak dużej skrzynki praktycznie pod nosem wszystkich - cudeńko na maxa! Najlepszy typ patentów..normalnie zaczne na skrzynki RoDaJJów jeździć bez mrugnięcia okiem - od razu ;)

Oczywiście Rekomendacja za ten projekt pójdzie także bez żadnych wahań. Coś pięknego po prostu! :)

Nawrzucałem troche kamyszków i wymienilem gk 2x1

Wielkie TFTC!

BEE, BEE, B-E-E-E... Porobili my z Naruu kółeczek po tym cieszącym się nieszczególną renomą parku, niczym zbłąkane owieczki Keszowanie sponsorowane przez literę B i E aaa, no i jeszcze Y!!! a potem przez łacinę podwórkową, no bo ileż można gały wytrzeszczać!? Przyszedł w końcu też czas na zacieszenie, gdy Naruu dopadł w swoje ręce to I owo Taka mała, ale ciągnąca się długo parada niepodległościowa to była, a do kolejnych świąt powinnam powrócić z zielonym gwieździstym. Pozdrawiam i dziękuję za zabawę

Hello,

Dzisiaj przyszła pora, by potwierdzić pierwszy typ, obstawiony zaraz po publikacji (Marass świadkiem). W długim międzyczasie obskakiwałem doraźnie punkty pośrednie, tak bardziej z ciekawości, niż z potrzeby utwierdzania się w słusznym przekonaniu  Jeden z etapów bardzo mi się spodobał, ale tajemnica który ... (autor wie). Ludzi było sporo, mimo niesprzyjającej aury. I nagle cisza, spokój, obcy gdzieś poleźli. Skok, wszystko w łapy, korekta, bo maskowanie musi zostać i odskok za linię frontu, prawie policjantom w łapy, ale błyskawiczne rozeznanie sytuacji pozwoliło na unik i ujście z życiem (czyli z keszem). W kryjówce już na spokojnie, przegląd zawartości, wymiany, wpisy. OUT: 2 GK, medal. IN - 2 GK, 7 Marcinów (jutro Św.Marcin !) i bolesławska ceramiczna kulka (jest sklep w P-u). Odłożenie przebiegło w sposób należyty, czyli spokojnie i bez świadków. Cóż napisać teraz ? To koniecznie trzeba zobaczyć !!! Pzdr, Wojtek

Już mocno wieczorową porą naszła chęć na nowego kesza multaka. Gps akurat miałem ze sobą gdy wracałem z uczelni, z tel informacje o skrzynce. Samemu będzie trudno, latarki brak... wiedziałem kto może mieć latarkę :)
Ntu zgodziła się ukeszować skrzynkę. Docieramy na miejsce... po chwili drugi raz docieramy na właściwsze miejsce bo wcześniejsze było z innej strony parku. Rredan i Algida okazuje się, że też keszują. Po chwili poszukiwań kesz startowy znajduje się w ręku Algidy. Szybkie przepisanie informacjii i ruszylismy dalej. Pierwsze trzy etapy poszły bardzo szybko. Dalej było trudniej i trochę nam zeszło. Dziewczyny "coś" wypatrzyły, potem ja wypatrzyłem w tym cosiu i kolejny etap zaliczony. Z ostatnim to najlepiej poradziła sobie ntu odnajdując to co trzeba ze znanym nam już znaczkiem. Szybkie liczenie i do... finału. Finał znaleziony dość szybko, intuicyjnie. Pojemnik świetny, dużo weszło w niego fantów. Miejsce( w szerszym zakresie) ukrycia skrzynki jest...genialne.
Bardzo mi się podobało, pewnie towarzyszom również:) TTF Cieszy :)

Pozdrawiam P.S.

Znakomita skrzynka spacerowa, idealna na relaks po nerwowym dniu albo na rozruszanie się po ciepłym obiadkuNam się przydała z obu okazji, a na dodatek na starcie trafiliśmy na bardzo miłe towarzystwo. Z punktem startowym poradziliśmy sobie w miarę sprawnie, potem bywało różnie, ale niezmiennie przyjemnie. Spacerowym krokiem dotarliśmy do finału, zapłaciliśmy zdziwieniem za swoją butność ("oooo to na pewno tu!") i już nieco bardziej pokornie odnaleźliśmy co trzeba. Zabraliśmy certyfikat STF (ja z Rredanem), wymieniliśmy GK i radośnie pognaliśmy w dalszą drogę. Dzięki za skrzynkę, podobała mi się :) 

Pierwszy Znalazca poinformował, że do boju ruszył już na starcie. Nie mieliśmy możliwości przyłączenia się i sami spacer rozpoczęliśmy już po zmierzchu. Pogoda ani ciemności nie wszystkich amatorów trunków i obciskiwań zdołała przegonić więc nie było łatwo. Daliśmy radę, jeden z etapów trochę zirytował ale dzięki śladom markowych eksploracji wiedzieliśmy, że i jemu on właśnie sprawił sporo trudności. Inny niefajny ale to raczej zastane i wykorzystane (?), podobne widzieliśmy na jednaj z ławek niewchodzących do multaka. W godzinkę się pomimo tego się uwinęliśmy. Fajny finałowy pojemnik i maskowanie, tylko recepturki trochę wkurzające. Jako bonus zaliczyliśmy jeszcze spotkanie z ntu i Armisem :). Nie dali się namówić na kolejne skrzynki więc dalej, po kolejne certyfikaty ruszyliśmy we dwójkę. Wymiana GK, 3, a nie 2:2 jak napisane w papierowym logu. TFTC!

Zapomniałem spisać TC jednego z GK - wieszaka. Poproszę o cynk...