Serwis w większości na odczynnikach Elfa19586. Zwłoki starej wersji spoczęły w pobliskim koszu.

Podczas Weekendu Trzech Eventów u Elfa19586. Dziękuję za skrzynkę.

Rowerem z Chechła do chłopaków z Lutomierska farbowanych na Lublinku (Uhaha Pedały Dwa) - 62,00km ( Wtorkowe przed i po południe )

Tutaj to się spodziewałem papki. Ale jest jeszcze gorzej. Ja wiem czy się wpisywać że znaleziono? To już końcówka openkeszinkgu, kesze są stare i nieserwisowane. Więc OK THX ZA CACHE !!!

Czerwcówka, 2022 z keszami. Pozdrawiam. Myśl lokalnie, keszuj globalnie:

http:\\geocaching.com

Jak niżej. 

Kesz w stanie tragicznym, nie da się wpisać, tylko fotolog. 

Klasztor naprawę okazały. Dzięki. 

Skrzynka leżała na wierzchu, jest doszczętnie zniszona.

Ta skrzynka to prawdziwa historia! O dziwo wnętrze trzyma się całkiem nieźle!Fajnie obcować z takim starociem i historią w dzienniku! :) 

Łatwo nie było, na szczęście pierwszy kesz w tym dniu to siły były. 

znaleziona potrzebny serwis pudełko całe rozwalone

Skrzyneczka zdobyta zaraz po występie artystów Łódzkiej Filharmonii w Klasztorze Salezjanów Oj nie było łatwo - najpierw szukaliśmy dogodnej drogi, później poszukiwania wokół drzewa trwały chyba nieskończoność, a próba powrotu na skróty w kierunku mostu mogła skończyć się kąpielą po kostki W końcu trzeba było wrócić okrężną drogą... Tego wieczoru wyjątkowo podobał mi się okoliczny klimat Lutomierska, który dobrze znam sprzed blisko 20 lat, kiedy to spędziłem sporo wakacji

Kesz podjęty chociaż wcale tak łatwo nie było

Wspólne keszowanie z Jeanpaulem. Ciekawa okolica, ładnie prezentująca się w tym miejscu rzeka. O tej porze roku dojście do miejscówki nie przedstawiało problemów. Sam pojemnik w starym tylu, ma swój urok. Dzięki za kesza

Out: GK Żółty

In: GK Zodiak #12 Ryby

 

 

Podjęta wspólnie z Wojtkiem. Klasztor obejrzeliśmy z każdej strony, ale tylko z daleka. Udało nam się znaleźć drogę, którą można podjechać niemal pod samego kesza. Pudełko bardzo skorodowane, ale zawartość w dobrym stanie. Dzięki za kesza!

Klasztor i okolica przepiękne, ale niestety wybitnie komarogenne. Dostępu do kesza oprócz rzeczonych pokrzyw, jeżyn, trzcin i innego zielska, broni cała armia świetnie zorganizowanych obiektów latających, wybitnie wrogo nastawionych.

Oficjalnie moja pierwsza:) z nieoczekiwanym transportem przez chaszcze przez samego autora kesza. Nefryt+ i JAsiek. dziękuję

Na razie jeszcze brak jeszcze zielska, więc poszło dosyć sprawnie.

TFTC!

Komary, komary, cholerne komary. O tutaj jeszcze się nie zakryłaś? No to może jeszcze tu Cię dziabnę.. eh. I tym sposobem dobiliśmy ( ja i komary) do pięciu ugryzień. Swędzących obrażeń pokomarowych. Przy tym, starcie z jeżynami to pikuś ! Pokrzywy? Nawet nie zauważyłam.. A sama skrzyneczka, na wierzchu daleko od miejsca w którym być powinna. Teraz znajduje się tam gdzie trza Szkoda, że ten klasztor ujrzałam tylko z tyłu..

po wielu bojach z pokrzywami w końcu udało się :)

Ciężko było :)

Żeby dotrzeć do skrzyneczki trzeba pokonać krzaczyska, chaszcze i pokrzywy, więc tylko w długich spodniach i z długim rękawem najlepiej ale da się dość szybko keszyka odszukać. Dzięki za kesza.

 

Udało się znaleźć keszyk w czasie ładnego zimowego popołudnia. Komary, robactwo i inne zarośla zimą nie przeszkadzają więc łatwo poszło.

Taka pogoda jak dziś zachęca do łażenia po takich "uroczych" terenach;) Pokrzywy i komary zniknęły jeżyn też niewiele:) Puszka tak zardzewiała żę należałoby ją wymienić Ja zmieniłam tylko foliówkę Dzięki za możliwość obejżenia klasztoru z innej perspektywy:) A lochy są na pewno bo sama jako dziecko byłam w nich:)

Wszystko fajnie tylko ile trzeba się namordować, aby tam dotrzeć :)

Znaleziona z ekipą a ppaciek dodatkowo znalazł zagubioną pieczątkę była tuż przy keszu. Dodatkowo przy powrocie zdążył nas nastraszyć że węża widział.

Keszyk znaleziony z karmelek195, Kasztan14b i paulix6. Zgube w postaci pieczątki też znalazłem :)
Najgorsze były jeżyny :)

Znaleziona z ppaciek, paulix6 i kasztan14b. Fajne miejsce, tylko dostęp przez te jeżyny trochę utrudniony. TFTC.

Skrzynka złapana wspólnie z Olo. Po odłożeniu jej na miejsce i ruszeniu w stronę murów klasztoru gdzieś po drodze mojemu kompanowi wypadła pieczątka , także jakby ktoś ją znalazł, to dajcie znać.

Ciekawe jak z boku wyglądało dwóch obdartusów przetyranych po jeżynach, pokrzywach i komarach wychodzących z terenu klasztoru w połowie mszy? Budynki sakralne jakoś specjalnie mnie nie kręcą, więc nie będę się nad nimi rozczulał. Mimo wszystko dzięki za spacer po zarośniętym łonie natury. Pozdrawiam.

To było moje drugie podejście do tej skrzynki. Poprzednie zakończyło się w jeżynach i burza odstraszyła. Tym razem wspólnie z Niflhel maszerowaliśmy od strony mostu tramwajowego.

Fajna skrzyneczka, chodź rdza ją już bierze I czy aby dalsza praca korników czy innych diablików nie spowoduje załamania drzewka??

Wróciliśmy "drogą" wzdłuż murów klasztoru i jak te lumpy wpakowaliśmy się prawie na msze .
Tak czy siak klasztor zwiedzony, tylko gdzieś tam w okolicy kesza, lub przy skakaniu przez wodę pieczątka mi się zagubiła.

Opis: jeżyny, pokrzywy, robactwo - no wszystko się zgadza. Do tej pory czuje lecznicze działanie zioła pokrzywy, oraz wydłubuje kolce jeżyn ze spodni

Dzięki.

tftc

I znowu przedzieranie się przez chaszcze. Torebka foliowa, w której był pojemnik nie jest już torebką foliową. Urocze miejsce. Dziękuję.

Dojście do skrzynki maksymalnie utrudnione, o tej porze roku nie jest łatwe i przyjemne. Dzięki

Niestety kolejny obiekt sakralny dzisiejszej wyprawy. Dojście do celu bardzo trudne. Rowery zostawiliśmy w polu i dalej 300 metrów po kesza. 

Mokro dookoła,  ale da się

Znaleziona z Rysiaaa w chłodną wiosenną sobotę. Weszłyśmy na teren, obejrzałyśmy całość, po czym wycofałyśmy się i przystąpiłyśmy do poszukiwań. Skrzyneczka skitrana w fajnym miejscu, z ładnym widokiem na cały kompleks. TFTC!

Podjęta z Bramstengą. Trochę pozwiedzałyśmy a potem zabrałyśmy się za szukanie. TFTC!

Łatwo, szybko i przyjemnie!

Na szczęście jeszcze nie ma komarów i innych tego typu stworzeń :)

Sugeruję założenie nowego worka - aktualna jest w kiepskim stanie, a my niestety nie mieliśmy nic na wymianę.

TFTC!

Szybka skrzynka z Ryjek na samym początku naszego dzisiejszego etapu czerwonego Szlaku Okrężnego Wokół Łodzi :)

Urocze miejsce ukryciaZnalezione z Mia87 oraz Maniutex. Opakowanie kesza wymaga serwisu!

Kesz ma fajne miejsce ukrycia, ale wymaga już małego przeglądu. Podjęty z Maniutex i Adibeat.

Dzięki!

Fajny keszyk wręcz idealny jako finał spaceru:) Tylko jak poprzednik pisał pudełko na wykończeniu i do środka dostaje się woda

Bardzo malownicze miejsce. Znaleziona szybko skrzynka. Wilgotna, metalowe pudełko koroduje. 

W środku kesza mrowisko.  coś średnio miejsce ukrycia i dojscie pokazuje klasztor,ale tak czy siak przed wejsciem byłśmy. thx

Uf dobrze, że było zimno i miałam długie spodnie i bluzę z kapturemkto ma maczetę ten spokojnie może potrenować w drodze do keszadzięki

Tym razem bez zwiedzania bo reszta roweroekipy już czekała i keszowanie w Lutomiersku trzeba było przyśpieszyć. Dobrze, że przy takim obiekcie znów pojawił się kesz - promujmy takiej miejsca. Oooo ale dotarcie do kesza to istna radość. Rower został gdzieś w połowie tej dżungli, na pewno poprawiło mi się tez krążenie  w nogachŚcieżka nad Nerem polecana dla keszerów lubiących bardzo bliski kontakt z przyrodąDzięki za kesza.

Kesz zdobyty razem z maDZIARKĄ. Bardzo fajne miejsce do odwiedzenia. Przy odrobinie szcześcia można nawet dostać się tylnymi drzwiami pod sam otłtarzDotarcie do skrzynki przez męką i chaszcze, ale udało się :)

Miejsce magiczne, a starszy Pan, który tam pracuje jest po prostu przesympatyczny - aż człowiekowi wiara w ludzi powraca :)

Przy okazji zwiedziliśmy również wystawę o Lutomiersku, miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia, bo należy do tych magicznych.

Co do samego kesza..to droga przez mękę, ale jakoś się udalo :)

Dzięki!

Rowerowo z Kao na zachód :)
Z mostku nad nerem podeszliśmy tutaj i muszę przyznać, że gdyby nie Towarzyszka, pewnie bym nie znalazł, miejsce ukrycia namierzone od razu, lecz w środku nic nie było, widziałem tylko jakieś worki obok, choć nie natchnęło mnie, aby je chwycić, pewnie śmieci, nadrobiła ten błąd Kao i znalazła keszaJakieś zwierzę wyczuło zapewne ciastka, patrząc na pojemnik i wytargało poza drzewo.
Pozdrawiam

Ten klasztor jest większy niż myślałam, zdaje się, że barokowy…? Bardzo ładna okolica, chociaż droga do kesza istna męka, znaczy się, wszystko zgodne z opisem. Dzięki i pozdrawiam!

Trawa wyższa ode mnie, pokrzywy po łokcie, miliony komarów, duszno, mokro - to co lubię:p i jeszcze uciekła mi spod nóg czarna gruba żmija/wąż/padalec. Kesz zdobyty z radością, Cieżko było dokonać wpisu przez te podłe wampiry, tyle ich było:p W pojemniku wilgotno. Dzięki!

Niezła skrzyneczka, i dobrze ukryta

IN; 2 zł
OUT; muszla

Fajny spacerek brzegiem Neru skrzyneczka strasznie duża dobrze zamaskowana teren odludny.Pozdrawiam

Wraz z Bartolinim podejnowane od wschodu. Przyjemny spacerak brzegiem Neru. 

znalezione z rifek

Bardzo ładny klasztor!

Nie mieliśmy czasu na zwiedzanie bo dość naglił. Ale z zewnątrz wygląda bardzo ładnie.

Spłoszyliśmy bażanta, który łopotem skrzydeł sprawiał wrażenia jakby podrywało się stado bocianów, a następnie znaleźliśmy leżę lub siedzibę Lutomierskich żulów. Kanapa, zadaszenie, parasole, grabie, łopata i kask motorowy. No i oczywiście kieliszków tez nie mogło zabraknąć. Fajna miejscówka na tyłach klasztoru;).

Znalezienie kesza bez problemu. A opakowanie bomba!

zachodzimy do klasztoru, ślepy zaułek. no to dookoła. mokro, grząsko, po drodze jakieś dziwne klimaty, czy to cieć, czy jakieś menele, mają swój kącik. brniemy dalej, przez chwilę pomyśleliśmy, że kesz po drugiej stronie rzeki... ale nie, po chwili mamy! ciekawe opakowanie, ale w takim miejscu chyba długo nie wytrzyma, zostanie zeżarte przez tlenek żelaza...<br /> TFTC!

Trochę inną drogą, bo na przełaj przez poletko ziemniaków:p A jakie skarby w skrzynce...
in: smycz
out: setka krupniku:)

Hmm... ja chyba też wybrałem złą drogę, poszedłem wzdłóż muru, najpierw za daleko a póżniej przez te chaszcze, jaki synek był wsciekły poparzyły go pokrzywy i pokuły jażyny... ale kesz już był ok, ile spróchniałego pyłu w podełku byłoi wódeczka, zostawiłem dla następnego keszera żeby była zachętą do podjęcia ;-)Powrót do auta to już całkiem inna bajka miło, szybko i bez problemów -  nie nawidzę chaszczy ;-(

Znaleziona wraz z Tomthumb podczas niedzielnej wycieczki po okolicy.
Jak zwykle poszliśmy na miejsce trudniejszą drogą niż wróciliśmy, przez co dojście do kesza zajeło nam sporo czasu. Wielkość kesza wynagrodziła nam jednak trud dotarcia. :))
IN: Krupnik vodka
TFTC!

lubimy duże kesze, TFTC!

Dzisiaj udało nam się dojechać rowerami i podjąć skrzynkę.Rozmiar kesza słuszny i miejsce ukrycia nam się bardzo podoba.

b.w.

dziękujemy i pozdrawiamy

bolerob z żoną

Zachwaszczona skrzyneczka ale pojemnik pięknySandałki pozdrawiają :D

Klasztor, jako miejsce promowane przez skrzynkę, to świetna propozycja. Sama skrzynka ok, ale bez szału (skrzynka śliczna ale zawartość już niekoniecznie). Wpisaliśmy się do kajeta i wymieniliśmy fant: IN - smycz, OUT - muszla. Pozdrawiamyp.s.: proponujemy drogę od mostu wzdłuż rzeki, jest znacznie bezpieczniejsza niż ta wzdłuż muru klasztornego.

Dotłukliśmy się rowerami a tu kilkadziesiąt metrów przed skrzynką młodzież biwakowała.Było koło godz.14.10.Prawdopodobnie po dzisiejszym wpisie sądzimy że to byli  keszerzy? No to ich pozdrawiamy.

bolerob z żoną

Bardzo podoba mi się miejsce ukrycia kesza. Choć komary mnie pogryzły i pokrzywy pokuły to warto było szukać dalej. Znaleziona wraz z wader. Zabrałem 3 geokrety.

Super skrzynka. Zdjęcie ma kapitalne znaczenie w odszukaniu. Komary, pokrzywy i mokro do kolan. Bez wymiany, ale krety jadą dalej. TFTC.

Po tą skrzyneczkę wybrałem się do Lutomierska tramwajem i to tramwajem zabytkowym 5N+5ND. Takim składem można pojechać co niedziela, a więcej na ten temat na stronie: http://www.kmst.mpk.lodz.pl/. Sam kesz ciekawie schowany w nietypowym pojemniku z nietypowym logbookiem. Wymiana GK-ów 3/3. Rekomenduje.