Okolica jest już bardziej dostępna dla pojazdów, niż sugeruje opis. Można podjechać samochodem z drugiej strony Warty :)
Skrzynka przyjemna. Miałem nadzieję na większy hardcore ;) 
Zostawiłem kreta i zabrałem parę śmieci (kesz to nie apteczka, nie zostawiajcie w nim plasterków...)

Ale wiekowy logbook, zawsze robiło to na mnie wrażenie, dzięki

TFTC

Skrzyneczka znaleziona z Morgoth. 

Aktualnie trzeba włazić za płot na plac budowy, ale udało się bez problemu razem z Ernobilus - skrzyneczka super! Dzięki :D

Super! Serdecznie polecam!

Nocna wyprawa zakończona sukcesem. Kesz wyposażony w plasterki:-) tu akurat mogą się przydać. Fajne miejsce.

Skrzynka znaleziona.... Wysoko????

Tftc! :D

Świetne miejsceTFTC !

Widok z miejsca ukrycia skrzynki wspaniałyW tej okolicy miał kiedyś być wybudowany mostek pieszo-rowerowy. Ciekawe czy plany już porzucono czy jeszcze coś z tego będzie. Dzięki.

Klasyk, zarówno jeżeli chodzi o miejsce ukrycia, jak i pojemnik!Klasyk i klasa sama w sobie!Dzięki za przygodę! Wlazłem! 

Znaleziona. Czas na resztę projektu...

Świetna skrzyneczka, podejmowana z przyjemnością - dziękuję i pozdrawiam:-).

Ciekawa okolica, dorodne drzewa, tylko Warta jakaś taka brunatnaPodejmowanie skrzynki "miodzio"Dziękuję i pozdrawiam.

Znalezione razem z rodziną :) 

Jednak nie wysiedziałem dzisiaj w domu. Pierwotnie miałem się zupełnie izolować ale wołanie Puszczy było zbyt silne. Wyskoczyłem zatem na króciutki spacer żeby znaleźć kilka skrzynek. Za Radojewem myk w prawo, keszowóz na pobocze i marsz do lasu. Tutaj myk na górę i jest. Dziękuję bardzo autorowi za skrzyneczkę.

Pierwszy myśl - naprawdę? No, Ale smyk do góry i jets. Tftc

Znaleziona podczas spaceru w towarzystwie Nati. Ćwira i mojej rodzinki. TFTC!

Zaliczone podczas spaceru z rodzicami i ciocią i wujkiem :)

Ileż to czasu ta granica na mnie czekała... aż w końcu podczas powrotu z wojska zmierzyłem się z tym zadaniemTFTC!

Dzięki za kesza

Kolejny przystanek na trasie. Szybka akcja chwila na posiłek regeneracyjny i ruszam dalej. Dziękuję. 

Bardzo fajna skrzyneczka i pomimo leku wysokości udało się... Dwa sukcesy ;)

Szkoda, że już te cholerne komary się uaktywniły, bo trzeba było szybko podejmować, bez czerpania z tego radości. Dziękuję!

Być w okolicy i nie zaliczyć... grzech :P  Dzięki za fajny obiekt keszowy. 

Znaleziona w towarzystwie Ronji, Night Time, Morisa oraz czworonożnej keszerki :D

Przy keszu spotkani Bar i Lepsza Połówka. Z takimi siłami kesz nie mógł walczyć i się szybko poddał:) Wymiana fantów, wpis i w dalszą drogę:) Pierwsza granica z północnego odcinka zaliczona;) Dzięki za skrzynkę!

Mieliśmy więcej szczęścia, niż rozumu (bo my przecież nie chodzimy po drzewach!), ponieważ gdy odchodziliśmy spod skrzyneczki, dobrze widocznej, bo źle zamaskowanej, spotkaliśmy Ślimaka i Ślimaczątko i to On właśnie, zręcznie i bez wahania, wspiął się na wyżyny, umożliwiając tym samym zaliczenie tej granicy i nam. Bardzo dziękujemy. :-)
Z przyjemnością patrzyliśmy później, jak starannie to miejsce Pan Ślimak maskuje. :-)

Widok na Wartę i cały spacer jej brzegiem na tym odcinku to wielka przyjemność, zwłaszcza o tej porze roku, gdy liście drzew nie przesłaniają widoków, kwitnie mnóstwo kokoryczy, zawilców, fiołków tworząc kwietne kobierce, a przy drodze raz po raz mija się pomnikowe dęby i inne stare drzewa.

Dziękujemy za skrzynkę. :-)

 

 

 

                                  

Znowu wspinaczka ;) 
Znalezione pod okiem założyciela. Urocze miejsce. Nie sądziłem, że Poznań aż tak bardzo ciągnie się na północ, TFTC!

 

Przy okazji zaliczyłem granicę i kolejny test psa wodnego. Popłynął do połowy Warty po kijek. Nikt go nie rzucał, sam go wypatrzył. 

Odskocznia od lokalnych thrillerów. Tylko gdzie jest kesz? Aaa...tam... i wszystko stało się jasneDzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Przy okazji małego keszowania sprawdziłem skrzynkę. Wszystko z nią OK, zostawiłem GK. Pzdr, Wojtek

Poprzednio jak tu byłem to przeszkadzał wędkarz, dziś zero świadków. Fajny ronjowy klasyk na dobre zakończenie rowerowego dnia, dzięki!

Dziś dzień nadrzewnych akrobacji. Najpierw kończyliśmy Krainę WIkingów, a teraz Granica. Świetna miejscówka i widoki. Podjęciu przyglądał się perkoz. Dzięki

TFTC! Super miejscowka i ladne widoki :)

Znaleziona, dziękuję.

Oj wcale nie było tak trudno ; ) 

 

Pozdrawiam!

Zaległy log, sławetna data, dzień sprzedaży auta. A co do kesza, fajnie ukryty, byłoem niewidoczny dla osób poruszających się lasem i dobrze bo gdy postawiłem nogi na ziemi ni stąd ni zowąd pojawił się rowerzysta na ścieżce.

Wspólnie z Filoo, podczas rowerowego wypadu do Poznania. TFTC!

Abukkawon się wdrapał, a ja patrzylem z dołu. Szybki wpis, chwilka podziwiania widoków i jedziemy dalej. Podjęta rowerowo. Dzięki za kesza.

bardzo fajny kesz. lubię takie. konkretnytylko trochę od nie tej strony podjezdzalem i musiałem drżeć o opony na jeżynach...

wiedziałem czego szukać pytanie gdzie ? :o

aaa...juz wiemTFTC!

W sumie nie taka trudna do podjęcia. A przy okazji ładny widok na Wartę. Dzięki.

Znaleziona po dłuższej chwili

Zdobyta

widok na rzekę ładny, wędkarz bardzo był zdziwiony moim zachowaniem w trakcie podejmowania skrzynki.

Znaleziona z Dorotką

To moja pierwsza granica Poznania, ale po rej skrzynce sądze, że nie ostatnia.

Lubie takie skrzynki, do ktorych trzeba sie troche powspinac :)

Po dłuższym spacerze dotarliśmy do granicy Poznania, przyjemna skrzynka, dziękuję.

Piękne miejsce i ciekawa skrzynkaGdzieś już kiedyś widziałem te pojemniki... Na jakiś dużym projekcie :)

Dzięki :)

hihi wcześniejsza nauka wspinaczki się przydała ;p jak tarzan hop, hop.. many pomógł z utrzymaniem wszystkiego by nic nie spadło ;p

Skoro już zapędziliśmy się z Li w te rejony to dlaczego nie skorzystać z okazji by połazić po drzewach?Po drugiej stronie rzeki słychać głosy cywilizacji a my w swoim żywiole. Znaczy Li chce już wracać, ja też bo zapowiada się pyszny deser w domuLubię te graniczne kesze. Dzięki!

Tuż po projekcie HP postanowiliśmy z @Zablem nie wychodzić jeszcze z klimatów leśnych. Komary, kleszcze, pokrzywy - miodzio! By chwilkę jeszcze pozostać przy zielono-kłująco-boląco-swędzących maskowaniach podjechaliśmy sobie nad WartęAleż przyjemne miejsce. I zielono, i mokro, i wysoko, i trawiasto - idealnieZabel kesza wyciągał, gdy ja w swoich sandałach do zadań specjalnych siedziałam gałązkę niżej :) 

Trudno nie było, wręcz lajtowo. Fajna skrzyneczka, dzięki

Bardzo fajny kesz, poczułem się jak Tarzan :D

Tak niedaleko od domu a pierwszy raz tu byłam. Dziecko na trawie wcina rodzynki a matka wio ... po kesza ;). Trochę ryzykownie, ale dałam radę bez uszkodzeń. Tylko mało nie padłam, jak po znalezieniu, jakiś metr od mojego syna śmignął mi metrowy zaskroniec. W życiu takiego luja nie widziałam!! Po drobnym zawale, w drodze do domku spędziliśmy ponad pół godziny na przeuroczym mostkujuż bez zaskrońców, za to z kilkoma komarami. TFTC

Sarni pokemon manymanymoons znowu tymczasowo ewoluuje w formę kozicopodobną i daje susa na drzewo by znowu poczuć to COŚ. Na leśnika z Layio, bardziej zerkającego na telefon niż doglądającego ruchów mych kończyn, cruel cruel :)

Okolica znana z przejażdżek rowerowych. Ale nigdy nie było okazji podjąć tej granicy. Dzisiaj, chociaż buty nieodpowiednie, to jakoś udało mi się zmobilizować. Pokonałam swój lęk, aczkolwiek w drodze po skrytkę pojawiły się pewne obawy. Ale pomału, krok za krokiem i mogłam delektować się uroczym widokiem na Wartę i okolicę. TFTC

Od razu od kesza "Łysy Młyn" niecałe 2km do Granicy Poznania i kolejny kesz jest nasz, poszło bez problemu. Dzięki.

Skrzynka podjęta wraz z Ntu podczas wypadu w północne strony.
Szlak jak i miejsce był dla mnie nowością. Dopiero w domu przypomniało mi się, że po drugiej stronie warty, w Owińskach bywałem wielokrotnie. Kesz fajnie ukryty, obiekt także bardzo fajny bo "zmutowany"(w pozytywnym tego słowa znaczeniu) No nic, dopijamy herbatkę i idziemy dalej :)
Pozdrawiam P.S.

Kolejna skrzyneczka podczas keszowego spaceru wraz z Armisem. Coraz bardziej lubię te terenyI gdyby nie ten wielki pająk łażący po mnie , to byłoby idealnie. Na szczęście Armis opanował sytuację, tę z pająkiem i tę ze skrzyneczką, więc szybki wpis, łyk gorącej herbaty i dalej, jakże urokliwym szlakiem. TFTC! Pozdrawiam, Nati.

Rowerowo z Naruu i Omenem. Niejednokrotnie przejeżdzałem już obok tej granicy, ale jej opis i atrybut 'niebezpieczna' nigdy nie skłaniały mnie do próby podjęcia. Zresztą podejrzewałem jak może być schowana i moje przypuszczenia się sprawdziły. I tu pomógł "supermen omen", który bezproblemu dostał się do skrytki i wyciągnął skrzynkę. Miejsce fajne, tuż obok lubianego szlaku niebieskiego.

Trochę gimnastyki zawsze się przyda. A jako, że w dniu dzisiejszym w misji ratunkowej kotka wchodziłem wyżej niż te 2 metry to nie sprawiło większego problemu.THX!

HA! To jest mój ulubiony typ kesza, daje reko jako komentarz.

dzięki i pozdrawiam

Ach, jak tu przepięknie!!! i wciąż nadziwić się nie mogę nad urokami dziś przemierzonej okolicy i jak błogi czas spędziłam, no i Kokoryczowe Wzgórze obok... No dobra, dość stękania, ale co ja poradzę, że och - ach i pozostać na szlaku w taki dzień to jedyne czego się chciało, że utrata kontroli nad jednak upływającym czasem nie była zaskoczeniem Cudownie, oby więcej takich dni Dzięki Ronja za zaciągnięcie tu, Naruu - za towarzystwo!

I oto przyszedł czas na wisienkę na torcie naszej pieszej wędrówki z Bunią.Szczerze powiedziawszy zmierzając w stronę tego keszyka (bardzo fajnym zresztą duktem z Łysego) nie spodziewałem się absolutnie niczego, no ale w końcu człowiek przypomniał sobie jak to jest na 'Nadwarciańskich dębach' itp.

Tutaj było nawet urokliwiej. Zupełnie się nie spodziewałem, niby przecudowne kokoryczowe niedaleko, a tu także widoki nie odstają ;). Pogoda wyśmienita, roje płazów towarzyszącym nam przez całą podróż, kaskady, no i ten prześwietny mostek :D. Pod koniec było widać ślady jakichś przecinek, lecz na samym końcu widoki także były świetne.

Jakoś się nie spodziewałem, że będzie tak ładnie. Nawet drzewsko okazało się żadnym wyzwaniem.A już się spodziewałem niewiadomo jakich wysokości. ( w końcu to ronjowa skrzynka) Maskowanie także fajne, nieruszane od 8,5 miesięcy.Co za uczucie znaleźć skrzynkę po takim czasie od ostatniego znalezienia. Szkoda tylko, że przez te 8.5 miesięcy... mój ulubiony pojemnik... był źle zakręcony~~

No ale jakimś cudem pojemniczek przetrwał w takim oto stanie tyle czasu i srogą zimę.Całość w środku była zaledwie odrobinkę wilgotna, więc nie ma żadnego problemu.

Przymaskowałem troche wredniej niż było.Wybaczcie. Staranność wymusza wredność. ;)

Naprawdę tutaj bardzo mi się podobało, i teraz zostałem tym bardziej zachęcony do częstszych odwiedzin tych rejonów. Szczególnie rowerkiem. To chyba najfajniejsza 'granica'. :D

Dam gwiazdkę, ale ta gwiazdka tak naprawdę należy się całokształtowi wszystkich keszy znajdujących się w najbliższej okolicy i na północ. Naprawdę ekstra miejscówki - troszkę niedoceniane. Tę wyprawę pewnie będę wspominał trochę czasu.

Wrzuciłem GK i kamyk.

Wielkie dzięki! No i Wielkie TFTC!

 

Po "urokach" Obornickiej zastanawialiśmy się, czy wracać przez Morasko czy Biedrusko. Stanęło na poligonie, bo trasa urocza, poza tym w okolicy Radojewa czekały  jeszcze dwie skrzynki. Do Młynu szosą i pod górę, a tu kusił NSR. Na oba miejsca czasu już by nie starczyło dzisiaj. Uwielbiam odcinek od Rubieży do Biedruska: Nadwarciańska, Naramowicka Struga i dęby więc zdecydowaliśmy się na jeszcze jedną Granicę. Myślałem tu kiedyś o cyklu w typie brasiowego "Zielonego"... Może kiedyś? Mieliśmy nosa: zmierzch, opary mgły wydobywające się z zagłębień i parowów, a do tego wschodzący księżyć w pełni :). 20 km do domu i gnający czas nie pozwoliły niestety pofocić. Rower znakomicie ułatwił podejmowanie służąc za rredanopodnośnik :).  Obawiającym się wysokości służę informacją dowiedzioną empirycznie, że skrzynka spogląda ze sporo większej odleglości do gruntu niż te 3m :). Zabrałem GK. To już  ostatnia skrzynka na dzisiejszej, spontanicznej 60-km przejażdżce pt. "Może do szkoły, co nie uczy zajrzymy?". TFTC!

Update. Acha, zapomniał byłbym. Absolutnie, to nie jest brzoza. Podobny temat dawno temu z Wojtkiem przerabialiśmy, tu mamy tę samą sytuację :). Populus alba, białodrzew.

No pewnie, że to nie brzoza, tylko białodrzew. Najpiękniejsze drzewo na świecie, moje ulubione. Ani dęby ani buki nie mają w sobie takiego wdzięku, jaki ma białodrzew własnie. Natomiast sam kesz sprowokował nas do intensywnego myślenia nad sposobem jego podjęcia. Inżynier Rredan zaprzągł w myśl techniczną do kieratu i nagle stworzył "podnośnik". Samo wyjęcie kesza było już formalnością. Dzięki za pokazanie uroczego miejsca :)

Podjęta rowerowo z Agatą podczas wyprawy Poznań-Biedrusko-Kowalskie. Po oględzinach miejsca i stopniowym przyzwyczajaniu się do łamania własnego komfortu przez wspinaczkę poszło gładko - stopień trudności jak dla mnie idealny! Wpis i z powrotem na górę jajo do gniazda. Worka brak a ja nie miałem aby dołożyć, ale kesz w perfekcyjnym stanie. Sama okolica akurat nam znana z licznych wypadów bicyklami. :)

Dzięki, było zacnie!

Dziś wybraliśmy znacznie zdrowszy, niż bezsensowne siedzenie przed TV, długi spacer po znakomitej okolicy. Pierwszy raz byłem na tej wysokości Warty i z drugiej strony. Nastawiłem się na zmagania z lękiem wysokości, okazało się, że nie jest tak strasznie.
in: GK (wpisałem kropelka, ale okazało się, że została
out: GK
reko za okolicę :)

Worek chyba podprowadził jakiś wiewiór, bo go nie było. Niestety rowerowo się nie udało, ale na piechotę też było ekstra. Miejsce świetne, a samochodzik bardzo ucieszył mojego 4-letniego towarzysza. W około mnóstwo latającego robactwa, no i zieleń coraz bujniejsza.

&lt;html /&gt;Hello,<br /> Fajne wyprawy Ale następną ekipę poproszę o zabranie worka. Specjalnie go nie dawałem, by jakiś zwierzak nie miał za łatwo przy próbie kradzieży Po uważnym dokręceniu pojemnik jest hermetyczny i powinien sobie poradzić w terenie. Pzdr, Wojtek

Bez przesadyzmu - kaszka z mleczkiem popijana sokiem pomarańczowym - jeśli ma się doświadczenie wchodzenie i schodzenie jest bezproblemowe. Te pojemniczki ronji to cudo. Jednakże owinęliśmy w folię dla jeszcze większej odporności i maskowania. RoDaJJ zajęła się trudną częścią wpisywania i wymieniania fantów - pozdrawiam towarzyszy i założyciela! TFTC!

Zgodnie z zaleceniemi życie ryzykował marass1111  Fajny pomysł na ukrycie, spacer i widoczki.

Dokładnie w tym miejscu, jakiś czas temu, robiliśmy sesję zdjęciową, ze względu na uroki okolicy, a tu się okazuje można połączyć ze skrzynką.

Rec. aby nikt nie przeoczył.

Zdobyta podczas rowerowej wycieczki.

To jest to co lubimy !

Piękne okolicznośći przyrody oraz niestandartowy schowek :)

Na dodatek nasza 100 skrzynka oraz kolejny dodatek to powrót praktycznie w to samo miejsce co nasza 1 skrzynka OP24C3 tego samego autora !

Nie mogłoby odbyć się bez rekomendacji !

In: karabinek, brelok FiveTen, GK 

Out: mikrus, ptaszek (nasza mała go porwała i oddać nie chciała), GK

TFTC !!!

&lt;html /&gt;Hello,<br /> Gratulacje dla największych wyczynowców ! Przyznam, że &quot;pudło&quot; obstawiałem troszkę inaczej Wejście na szczyt to ledwie część sukcesu. Najtrudniejsze jest zejście. Cieszę się, że daliście radę i powróciliście do swoich baz. Dzięki. Wojtek

Znaleziona razem z Sokloim Okiem. W sumie ta ja ją pierwszy namierzyłem, ale Sokole Oko pierwszy do niej dotarł.

Faktycznie urokiliwe tereny!

TTF razem z leszelem.

Podjęta rowerami, jadąc bliżej Warty, niż ze strony Radojewa. Przez pomysły leszela trochę pobłądziliśmy po drodze, ale w końcu się udało. 

Świetny pomysł z umieszczeniem kesza na drzewie! Fajnie się wchodziło.

Out: certyfikat TTF; In: -

Muszę w końcu wybrać się na pobliskie Kokoryczowe Wzgórze; wczoraj minął rok odkąd dołączyłem do OC i od tamtego czasu nie mogę się zebrać, żeby wziąć tego GPS'a i podjąć kesza, pomimo, że w Radojewie byłem do tamtego czasu kilka razy.

Okolica wielokrotnie odwiedzana na rowerze. Polecam przeprawę przez potok nie mostkiem, a znajdującym się nieopodal 'brodem'.:)

Jak Ty się tam Wojtek wdrapałeś?Drzewo zaliczone trzykrotnie - po skrzynkę, ze skrzynką i z TTFem, który się zaplątał z STFem.

IN: GK Kwiatek

OUT: STF (mój pierwszy :>)

Piękna ta północ Poznania NAPRAWDĘ!!!!Szczególnie wtedy gdy się człowiek wybiera na poranny spacer z psem, wejdzie sobie na drzewo, weżmie FTF-a i szczęśliwą monetę. Spokój, wolność i natura TO JEST TO!!!

Polecam