Wygląda na to, że rannik zimowy (Eranthis hyemalis) jest głównym sprawcą traktowania przez miłośników przyrody jako rezerwatu Kokoryczowego Wzgórza. Tak właściwie jest ono zabytkowym parkiem dworskim. Miejsce jest ciekawe nie tylko z powodów przyrodniczo-krajobrazowych. Z Radojewem bowiem wiąże się historia rodu von Treskow . Zainteresowanych odsyłam do licznych źródeł pisanych, dostępnych także w „sieci”. Zgodnie z naszą rodzimą tradycją (wątpliwą) w parku znajdziecie wszystko: dzikie zwierzęta, przyrodę, miejsca zadumy, oczka wodne, ale też śmieci, szkło, plastik, itd… Obawiam się, że nawet utworzenie rezerwatu nie zapobiegnie postępującej dewastacji. Park był wielokrotnie sprzątany. Ludzie jednak mają to do siebie, że koniecznie muszą pozostawić po sobie trwały ślad na ziemi. Tylko dlaczego śmieci ? Mimo to zapraszamy ma spacer. Na szczęście większa część parku jest czysta.
Aby odszukać skrzynkę będziecie musieli przemierzyć cały park. Finał znajduje się gdzieś na obrzeżu. Gdzie ? To proste – prawie widać .
Współrzędne zaprowadzą pod ruinę dworu. Tu można zostawić samochód. Punkt jest dostępny także dla rowerzystów lub tych, którzy dojadą autobusem miejskim (88 i nocnym 248 z Dworca Sobieskiego, 67 z Ronda Śródka). Podchodząc do dworu zobaczycie na wprost szeroką ścieżkę w głąb parku. Idąc nią będziecie podziwiali leśne dywany z rannika, stare drzewa, ptaki. Jeżeli zapatrzycie się za mocno, to miniecie ścieżkę w prawo, która prowadzi do cmentarza rodziny von Treskow. To punkt A wędrówki. Odnajdziecie tutaj tablicę ze zdjęcia poniżej. Stojąc do niej twarzą zobaczycie lekko w górę i w prawo punkt B (mniej więcej namiar dwóch kos). Jest bardzo charakterystyczny, nie sposób będzie go ominąć. Gdy już do niego dojdziecie, odszukajcie charakterystyczny znak "ZSIW". Teraz spójrzcie troszkę w dół - zobaczycie maskowanie skrytki, w której „siedzi” mikro-pojemnik, a w nim namiary punktu C. Mając kordy na C możecie udać się na przełaj lub też przespacerować główną ścieżką. Dzięki temu zobaczycie bardziej dzikie zakątki parku. Punkt C może Was zaskoczyć. Pewnie nie jesteście przygotowani do tego, by porozmawiać z kimś nieznanym ? Może więc innym razem …. Co teraz ? Pod blachą lub na niej znajdziecie „coś”, a na tym czymś cyfry, w zapisie „STU.WXY,Z”. To klucz do skrzynki ! "Rudego" zignorujcie. Nie musicie niczego zdejmować, odsłaniać. Wystarczy troszkę się schylić. Teraz tylko mała szarada i hajda na łów !!! Nocą uważajcie – dookoła stoi parę ambon. Głupio by było samemu zostać zdobyczą
. A racja, szarada (raczej proste podstawienie do wzorów):
52o 29. [ W+Z ] [ WX/10 ] [ Z+Z ]
16o 5[ Y ]. [ Y-W ] [ WX/Z ] [ (WX+Y)/3 ]
I teraz wszystko jasne ! No, może nie wszystko … Zagadka nie jest trudna, ale można się kopsnąć w wyliczeniach. Jeżeli przeczytaliście dokładnie opis skrzynki, to na poligon w Biedrusku nie pójdziecie - osobiście nie radzę !!! Kesz schowany jest ok. 1,6 metra nad ziemią. Weźcie ze sobą jakieś narządzie (nóż). Maskowanie jest typowo leśne, łatwe do uszkodzenia. Może zajść potrzeba jego odtworzenia. "Zbudowaliśmy" od góry mały mechanizm anty-zwierzakowy. Mamy nadzieję, że jakiś gryzoniowaty nie chapnie pojemnika. Chociaż kto to wie ? Zawsze znajdą jakiś sposób, by dorwać się do skarbów
Powodzenia !!! Dla pierwszego mały FTF (tym razem "podpoznański").
Skrzynka nie jest dostępna dla osób niepełnosprawnych, poruszających się na wózku .
Zmiany w skrzynce:
5.06.2013: Kolejna zmiana ukrycia pojemnika w punkcie B, aktualizacja opisu.
1.11.2011 - Aktualizacja opisu, zmiana ukrycia pojemnika w punkcie B, serwis.
9.02.2011: Aktualizacja opisu. Specjalne podziękowania dla Taiffuna i Agaty :)