Urlopowe szwendanie się po Podlasiu szlakiem wszelakich ciekawostek i keszy.  Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza. Pozdrawiam

Ps

Oj było szukania było....

Przydałaby się jakaś dodatkowa wskazówka co do miejsca ukrycia, bo pniaków w lesie mnóstwo.

Skrzynka znaleziona przy okazji wypadu do Puszczy Białowieskiej.

Klimatyczna miejscówka, warta odwiedzenia.

Dzięki za kesza.

Dzięki za skrzynkę.

Zalicona 

Nic z tego.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Było trochę ludzi pragnących poczuć moc. Dobrze, że skrzynka nieco dalej. Niestety w środku wilgotno.

Jak na Miejsce Mocy przystało gps szaleje i troszkę trudno znaleźć miejsce ukrycia posiłkując się takim spoilerem. Ale się udało "na czuja". Po kilku kółeczkach samemu można się zgubić.Ciekawe uczucieDzięki 

Sporo ludzi. Dobrze że skrzynka na uboczu. Dzięki. Bajkowo.

Pierwszy dzień w Białowieskim Parku czyli jedziemy rowerem do Topiła :)

Pierwszy kesz na trasie, dobrze że keszynka z boku, bo całkiem sporo ludzi się tam kręciło :) 

Rowerowa wycieczka Białowieża - Topiły - Białowieża. W tle upał i stada gzów. 

dzięki za keszyka!

niestety nie udało się nam namierzyć keszamocy też nie poczułamale dziękuję za pokazanie tego miejsca. Fajny spacerek

W Miejscu Mocy nabrałem Mocy i pieniek poddał sie. Az sie zdziwilem ze pierwszy strzał i jest.  MOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOC!

Reaktywacja na kordach,pojemnik po kosmetykach,Pniak w dużej rozsypce.

Moc nie była tu moim sprzymierzeńcem, nie mogłem dopasować w terenie niczego, co przypominałoby obiekt ze spoilera. A GPS był niemal kompletnie nieprzydatny rzucając mnie to tu, to tam. Chyba tak musiało być w tym Miejscu Mocy, może innym razem.

Już tu kiedyś byliśmy z Jemiołką - klimat jest ale nie czuję żadnej mocy;) TFTC:)

Nie czuję żadnej Mocy, ale to miejsce zawsze jest takie...mroczne.. Bardziej od kręgów kamiennych, kilkupiennych drzew czy mrocznej atmosfery zastanawiają mnie drzewa owocowe w środku puszczy.. głogi rosną tu prawie w kręgu, na tablicy informacyjnej piszą o jabłoniach, nie przyjrzałam się czy tu są, ale po drodze tak, widziałam gdzieniegdzie nadgnite jabłka, myślałam że ktoś rzucił, choć to dziwne..

Ale najdziwniejsza jest stara czerwona wstążka, ledwo już widoczna na gałęzi głogu tuż nad środkiem kręgu Miejsca Mocy.. co siedzi w głowie człowieka który wiąże nad takim miejscem taki znak?

I jeszcze coś na wesoło, albo ku zadumie..

ten stary pień  z inskrypcją, w jego szczeliny ludzie wciskają grosiki, na szczęście?

śmiać się czy płakać - na samym szczycie zatknięty drwi ze wszystkiego czerwony żeton Carrefoura... :)......... znak naszych czasów i Miejsce Mocy...

moc jest z nami :D

dotarcie do miejsca mocy pochłonęło sporo energii. Dziękuję za kesza, pozdrawiam.

znaleziona [ja tam rzadnej mocy nie odczułem ]

Ciekawe miejsce. A moc....moc została w bagażniku na parkingu Dzięki, pozdr. 

Jest moc...

Znaleziona szybko i sprawnie!TFTC

Świetne miejsce,naładowani...MOCĄ...szybki wpis do skrzynki-która ma się świetnie,i dalej w drogę...TFTC

Znaleziona podczas wycieczki rowerowej. Chyba dostałem mocy bo pieńków było wiele ale dlaczego przy jednym był oparty kij ? Dzięki za kesza.

N garminie współrzędne idealne.

Bardzo ciekawe miejsce, dziękuje.

Miejsce bardzo fajne. Nabraliśmy mocy i kesz zdobyty. Spojler inaczej wygląda ale to pewnie kwestia pory roku. Dzięki za kesza.

Trochę nas miejsce zawiodło - zarośnięte i mnóstwo ludzi, ambona jakaś w krzakach, 10 lat temu był tam zupełnie inny nastrój i widok - wtedy sie czuło "moc" i krązyło między głazami. Kesz niełatwy do znalezienia, przyroda robi swoje.

Chwile zajelo poszukiwanie, kordy plywaly jak szalone, i albo moc na chwile oslabla i gps "zalapal" albo nastąpiło wyladowanie energi, która popchnela mnie prosto do miejsca ukrycia. ;)

Szukanie tutejszych keszy w puszczy nawet ze spojlerem foto do latwych nie nalezy, okolica zmienia sie dosc szybko, pienki znikaja, wyrastaja nowe, mech porasta drzewa od wschodu ;)

Dzięki za kesza

Skoro kordy latają, to latają. Trzeba szukać wg zdjęcia. Dziura i mech... spojler mega, jak na poszukiwania leśneale lecimy. jeden pieniek, drugi pieniek, trzeci pieniek, czwarty pieniek, piąty - nic. Ciri poszła w inną stronę, ale też bez rezultatów. Po godzinie doszliśmy do wniosku, że moc nas opuściła i wracamy. Ale Ciri poszła jeszcze gdzieś. Sprawdziłem więc telefon a tu kordy jak w mordę strzelił pokazują miejsce, w którym jestem. Żadnego pływania, żadnych problemów, więc udałem się na miejsce. Trafiłem na pieniek i zaraz na kesza. W tym momencie poczułem nagły przypływ many i sił witalnych.

Z uśmiechem na ustach można było wracać.

Miejscówkę oceniam jako znakomitą, ale podejrzewam, że gdyby Żubr w to nie wszedł, to nic by z tego nie było...

Dzięki!

Coś tam musi być, bo ogólna wegetacja robi wrażenie i tak jakoś inaczej niż w innych zakątkach lasuNajpierw sporo mocy straciliśmy na szukanie kesza. Zasugerowaliśmy się wpisami że z gps'em nie ma co szukać i szukaliśmy wg zdjęcia. Wczesną wiosną pieniek wygląda zupełnie inaczej. W końcu się udało, kesz był pod kordami. Daję rekomendację za miejsce konieczne do obejrzenia, szczególnie dla ludzi pól i lasów ;)

Skrzynka nie do znalezienia pod śniegiem, spojler nie pomaga, a "moc" zakłóca wszelkie namiary. Okolicę przeszukiwaliśmy w piątkę i nic:( Może uda się kiedyś przyjechać latem....

Skrzynka namierzona, bez wpisu - ciemno.

Faktycznie, jest tam MOC, a jaka cisza.

Namierzona w deszczowe popołudnie.  Mocy nie znalazłam ale puszcza i tak daje moctftc

nie zrobiło to miejsce na mnie wrażenia, ale po skrzynkę z Pickiem zawsze warto:)

Urlopowo, rodzinnie o 15:20.

Hmmm chyba byłem tu zbyt krótko aby dojść do tego jak tą moc posiąść. Za to kesza szukałem z 20 minut, bobrując w krzakach i zdejmując wszystkie pajęczyny:) A kesz był zaledwie 6-7 metrów od ścieżki.

Już za nie długo miejsce będzie bardziej przyjazne turystom, bo wlaśnie jest kończona budowa wieży widokowej i innych tablic informacyjnych.

Polecam.

Pora naładować się pozytywną energią i naprzód podziwiać białowieską puszczę;-)

Ale się tutaj nagrzebałem. Bez spoilaka i rzucającym po całym lesie GPS-em ale się udało. To chyba dzięki zdobytej MOCY. Dzięki za keszyka i pozdrowionka.

Z Białowieży zrobiliśmy wycieczkę rowerową do Miejsca Mocy. Wypad był genialny, ale pomimo długotrwałych poszukiwań się nie udało. Nie mieliśmy zgranego spoilera więc było dodatkowe utrudnienie. Tak czy siak, dzięki za pokazanie miejsca. TFTC!

W ramach urlopowej rowerowej wyprawy z joju przez Podlasie. Już się miałem poddać, ale chyba w przypływie mocy, w ostatniej chwili trafiłem w miejsce ukrycia. Kordy pływały, spoiler jak dla mnie niewiele mówił, ale jakoś się udało. TFTC!

Skrzynka słaba. Takich pojemników nie należy stosować, szczególnie w lesie to może się tylko tak skończyć czyli jak tu, zamoknięciem skrzynki. W środku wszystko mokre.

Podaje moje kordy: N 52o 40.944'  E 23o 46.524'

Włożyłem nowy logbook w nowej strunówce. Kilka wpisów powinno wytrzymać. Jak możecie zmieńcie pojemnik na coś bardziej szczelnego. 

Dzięki za pokazanie miejsca. Jakiegoś przypływu mocy nie mam, może jutro jak się obudzękto wie. 

TFTC :) 

wg nas kordy dziabnięte o około 10 m, ale udało się bezbłedniedzięki!

Miejscówka mocno przereklamowana, u celu pachnie zresztą dość mocno komercją. A skoro komercyjne, to mogłoby być bardziej zadbane.

Skrzynki nie namierzyliśmy.

------------------------------------------------------------------------------------

Znaleziona. Najfajniejszy "plac zabaw" na trasie.

My raczej nie trafiliśmy na przypływ mocy. Nasze giepeesy prowadziły do celu jak psy przewodniki.

Jedynie Linka dziwnie zabawna sie zrobiła. Kolejny plac zabaw i to z jakimi atrakcjami.

I żeby kesz był powyżej gruntu gdzieć! Skrzynka byłaby znakomita, a tak oceniam na dobra. 

FTF, bez wcześniejszego patrzenia w spojlery. Czas szukania 4 min.

Trochę ubogie wyposażenie skrzynki więc tym razem nic nie wymienię.

Opis co najmniej ubogi. Przydałby sie jakiś spojler. Informacja o pniaku to jak na puszcze białowieską standard. Uważam, że to za mało. Na kordach akurat niema żadnego pniaka, a w okolicy jest ich z milion. Nie wiadomo gdzie szukać.Wrezulatacie oszukaliśmy się i nic.

Ale przybnajmniej w porównaniu z silącymi się na "jogę" starszymi paniami mniej głupio wygladaliśmy:D