Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=795457694127471&set=gm.2368195916586253&type=3&theater

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Byłem dzisiaj przy Welsyku i sprawdziłem finał. Znajduje się na miejscu, został zreaktywowany 29.08.2017 roku przez 5 osób (przynajmniej tyle się wpisało do logbooka). Podałbym imiona i nazwiska nawet, ale RODO ... W skrzynce tylko logbook i długopis. Co do etapów pośrednich to niestety nie wiem jak się mają. 

z darjąmarją
Tak jak się obawiałem, dwa lata bez znalazców nie wróżą dobrze.
W punkcie startowym nie znaleźliśmy nic, mimo dość długiego krążenia wokół kordów.
Potem zgodnie z sugestią z komentarzy: 

"Obiekt sztuczny, betonowy słupek, na zachód przy drodze"

Szukaliśmy drugiego etapu, ale tu także bez sukcesu.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Na Welsyk koniecznie chciałam iść sama, żeby albo ktoś nie pokazywał mi palcem gdzie szukać, albo nie śmiał się w duchu, że czegoś nie widzę, albo nie zagadywał i nie szukał za mnie. Ot, taka fanaberia, żeby sprawdzić czy rzeczywiście orientuję się w terenie, czy to tylko takie moje przechwałki. Okazja się nadarzyła, kiedy wuzet wreszcie musiał popracować - wyposażona w mapę i rower pomknęłam w stronę jeziora. O kompasie zapomniałam. Ambitnie, biorąc pod uwagę, że skrzynka niby niedostępna, a wuzet obiecanego przeglądu nie zrobił.

Na miejscu - najpierw próbowałam zbudować kładkę do pierwszego etapu. Jak zawsze czytam wszystko co się da, tym razem jakoś nawet nie zajrzałam w logi... Pierwszy etap leżał na tyle głęboko, a moje umiejętności budownictwa drewnianego były na tyle znikome, że pozostało tylko dzwonić po podpowiedź. Dalej poszło już z górkiSpacerkiem, dostojnie, co i rusz spoglądając na niebo, bo jakaś burza bokiem przechodziła. Ale jakoś takie miałam szczęście, że akurat jak chmury napłynęły, to podpowiedź była opisowa, a jak trzeba było kierunek wyznaczyć, to się słonko pokazywało, a ja jestem wierna zegarkowi na wskazówki (ha! tej metody zastępczego kompasu to nawet wuzet nie znał, a żem zaszpanowała jak mu tłumaczyłam).

Ale co się form terenu leśnego naoglądałam... Zaczęłam widzieć rzeczy niewidoczne dla przeciętnego zbieracza grzybów czy jagód. Droga, przecinka, rowy...? Nie problem! Dołków to nawet jakby pięć naliczyłam! Pieńki obejrzałam wszystkie w okolicy, a o jedną z podpowiedzi prawie się potknęłam na płaskim. Załamanie granicy kultur mnie trochę załamało, bo nie wiedziałam, którą dokładnie załamkę Autor właściwie miał na myśli, a szukanie samotnego iglaka w iglastym lesie to hmm... ciężkie zadanie. Ale analiza kierunku cienia na fotce w porównaniu ze ścieżką dobrze mnie naprowadziłaRozstaje, kopce, doły - zaczęłam widzieć z daleka. Co się jałowców namacałam - jeszcze trochę, a nie będzie jałowca w powiecie, w którym bym kesza nie szukała, jakaś taka modła tutaj na chowanieJedyna tylko uwaga - znając legendy i relacje, jak to Założyciel potrafi z linijką po lesie biegać, nie mogłam uwierzyć, że nie zaznaczył na mapie bijącej po oczach granicy kultur na jednym z ostatnich etapów. Skandal!!! Chyba że zagrywka specjalna, że jak ktoś do tego miejsca dotarł, to już z mniej dokładną mapą poradzi... Nie poradziłam, poddałam się po setnym porównaniu ukształtowania terenu z mapą zorientowaną niby łopatologicznie, ale po tym czasie to już chyba z precyzją najlepszego kompasu. Z lekką taką nieśmiałością zadzwoniłam do wuzeta... Zwracam honor, ponoć zmiany w terenie pojawiły się na długo po założeniu skrzynki. Po podpowiedzi droga na finał to już bułka z masłem... Na ostatnim etapie okazało się jednak, że wyznaczanie azymutu metodą na zegarek nie zawsze się udaje, a moje poczucie odległości totalnie szwankuje. Po radosnym marszu w stronę najbardziej rzucającego się w oczy opisanego drzewka, a właściwie już w połowie drogi zaczęłam stwierdzać, że to chyba nie to jednak... Raz jedyny odpaliłam kompas w GPS-ie i już bezbłędnie trafiłam po finał. Cóż za bogata skrzyneczka! Obejrzałam wszystkie fanty, poczytałam książkę o Malborku i radośnie wpisałam się do logbooka. Czas wykonania zadania: 1:45, około. Nie licząc budowania pomostu i oglądania finału. Chyba nie najgorzej jak na pierwszy raz z mapą, co? ;)

Dzięki za przednią zabawę. Już nabieram apetytu na Kompas oraz Eventową :)

Acha, fajowa skrzynka, podobała mi się, to i gwiazdkę zostawiam!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Z drugiego pkt należy kierować się na zachód ;-)

Dzięki za skrzyneczkę!

znaleziona za drugim podejściemi tak jak wyżej -> na zachóddzięki za skrzynkę! :)

Znaleziona w znakomitym towarzystwie. Mała zmylka na początku a potem z górki. 

Skrzynka znaleziona z Prezesem, Martyną., Najpetrof oraz Dominiką, przy udziale pośrednim założycielaDzięki za fajnego kesza i rozprostowanie kości po skończonym spływie :)

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Fajny kesz dla lubiących InO. Pozdrowienia dla ekipy z którą szukaliśmy skrzynkę i założyciela skrzynki :)

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Potrzebny serwis. Nie ma 2 skrzynek. Jedną skrzynkę sama maskowałam, ponieważ zastałam ją bez wieka oraz zalaną wodą. Zdjęcia również odbiegająwyglądem od spoilera. 

Jeśli chodzi o resztę skrzynek to gratuluję pomysłu oraz świetnego maskowania. 

Podejmowanie kesza rozpoczęłam już w październiku 2014. Nie było łatwo. Na spacerki wybierałam się z moim dzieckiem. Pchanie wózka po lesie nie było łatwe...

Dzięki Qbacki. 

 

Zginął przedostatni punkt pośredni. Na miejscu znaleźliśmy jedynie dekiel od pudełka. 

Dziękuję za znakomity kesz z mojego ulubionego rodzaju keszy: 'na orientację'.

Z viridiana i Zosia,  która z mapą i kompasem prowadziła od punktu do punktu.

Rekomenduje! 

do czasu przywrócenia pierwszej podpowiedzi podaję ją tutaj:

Obiekt sztuczny, betonowy słupek, na zachód przy drodze

 

Z Witkiem. Brakuje pierwszej skrzynki, którą zdobyliśmy już wcześniej.

Rewelacyjny spacer, przyjemna trasa nawet dla amatorów. Łatwiej było znaleźć poszczególne etapy pośrednie niż finał.

Dziękujemy, polecamy i pozdrawiamy,

Selinowie (Pepino&Żaba)

Skrzynka gotowa do szukania po dokonaniu serwisu przez Wuzeta, za co serdecznie dziękuję :)  zapraszam do poszukiwań :)

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Bardzo fajny keszyk podjęty z małpą lecz jeśteśmy prawie pewni że nie ma 4 pojemnika przez co kilka omineliśmy

Doskonały pomysł i realizacja. Znalazłem wszystkie etapy choć dwa lub trzy mocno zamokły i wymagają pomocy. Spacer w deszczu a mimo to doskonala zabawa. Poydrawiam

Znaleziona podczas wypadu do Swornych Gaci, w trakcie urlopu w Kiedrowicach. Brak jednego punktu (6) - pojemnik znaleźliśmy na ścieżce, już bez podpowiedzi; dobrze, że kolejny był w dość charakterystycznym miejscu (najbliższym na mapie). Dzięki za kesz.

Brak jednego z etapów, pozatym ok. Pomysł, wykonanie jak i finał gwiazdorza. Tftc

Zdobyta ;-)

Ponoć wszystko ok po zimie. Dzięki Wuzet! :)

REWELACJA! REKOMENDUJE. wielkie dzieki, qbacki, za skrzynke. z tuchlinem.

Fantastyczny multak!Najlepszy kesz urlopowego wyjazdu! Zaczęło się ostro... dosłownie. Drachim wyszedł z wody z dnem od butelki wbitym w podeszwę wodnych butów. Nie polecamy wchodzenia do wody na boso. Kolejne 6 etapów poszło gładko. Nie znaleźliśmy następnego choć jesteśmy pewni, że szukaliśmy w dobrym miejscu. Obok ślady po ognisku. Podpowiedź zaginęła? Później zrobiliśmy sobie spacer z mapą topograficzną w ręce szukając charakterystycznch punktów. Znaleźliśmy jedno miejsce ze spojlera, ale nie było tam podpowiedzi. Później udało się nam trafić na kolejne 3 i dotrzeć do finału. Znaleźliśmy wielką skrzynię z fantami. Dorzuciliśmy kilka. Dziękujemy za wspaniały spacer :)

Skrzynka gotowa do szukania, za co serdeczne podziekowania dla Wuzeta, który przeprowadził jej gruntowny serwis. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Informuję, iżz uwagi na charakter kesza oraz jego licznych etapów, aby nie narażać na destrukcje środowiska, szczególnie gdy spadnie śnieg i zmarznie gleba, skrzynka zostanie zwnięta zapewne za około 2 tygodnie, czyli przed pierwszymi śniegami. A następnie rozstawiona ponownie na wiosnę. Tak więc wszystkich chętnych proszę o branie tego pod uwagę i zapraszam :)

Tak tak - baloniarz wybrał się do lasu bez przygotowaniaFajny spacerek, parę form mnie zaskoczyło - np suchy rów:P ale szczęśliwie dobrneliśmy do celuDzięki!

ps. po zimie obowiązkowy serwis - większość pasków było rozdwojonych...

 

Znaleziona razem z Harpusem podczas nocnego skrzynkobrania. Trochę się obawiałem tej skrzynki bo nie miałem kompasu a i latarka świeciła tak, że czubka butów nie widziałem. Na szczęście zabawy z mapą rozpoczynałem z NEPTUNEM. No Qbacki widać, że się starałeś więc zielony medal się należy. Polecam

Czaderskie wałęsanie się z kompasem po lesie. Pajęczyny na rzęsach, pająki we włosach, komary wszędzie. Ale z ekipą z s4nev3 nic nie jest straszne. No i relaksują kąpiel w jeziorku - polecam.

Udało się uzbierać do pierwszej gwiazdki. Zbieram do następnej ;).

spacerując rozespanie z freneyem przy ledwie otwierających się oczach dorosłem do rekomendacji

Spacerowo i rodzinnie.

Spacerek wykonany z wesołą kompaniją podczas s4ne v3. Skłamałby Doktor mówiąc, że wszystkie etapy znalazł sam. Ale od czego jest praca zespołowa. :)

Ogrom pracy włożonej przez autora, ciekawy pomysł na kesza, poziom trudności dostosowany do osób zielonych w InO zdecydowanie i nieuchronnie prowadzą do zielonej gwiazdki od Doktora. :)

Dzięki wielkie Qbacki za tego kesza !!!!

Zdobyta w trakcie S4NE v.3<br /> Tak się zamotaliśmy na samym początku, że o mało co nie odpuściliśmy.<br /> Ale później szło coraz sprawniej i skończyliśmy z uśmiechniętymi gębami.<br /> Dziękujemy za kesz :)

Przyjemny słoneczny spacer. 

Sam kesz zrobiony metodą na Zyra - kto zna ten wie ;-)

Dzięki Agatha ;-)

TFTC - 50% Whatever

Niedzielnego poranka ze smashinem. Kolejny InOkesz podczas Sworów i kolejne powody do zachwytu.

Jedyny dylemat jaki mieliśmy na trasie to czy szukać kolejnych wskazówek czy też zacząc zbierać kurki .

OUT: GK

TFTC

fajny spacerek - multaczek na dobry początek dnia, wartością dodaną była kapiel w jeziorku po zdobyciu skrzynki, 

złapana z rodzinką Kaczoradzięki wielkie super keszyk, podobają mnie się InOkeszezapraszam do Szczecina na tego typu skrzynki również

Skrzynka zdobyta we wspaniałym towarzystwie. Przy pierwszym etapie musieliśmy mocno pościemniać, żeby mugole nie zorientowali się o co chodzi. Potem poszło sprawnie.
Bardzo fajnie i starannie przygotowana skrzynka.
Ocena najwyższa. Muszę tylko dozbierać do gwiazdki.
Dzięki.

Podobało się podobało! 

Wszytsko się podobało i fajne to Ino! Szkoda, że czasu już mi na cache nie starcza bo chętnie i w Ino bym się pobawił!

Duże dzieki za solidne przygotowanie tego multaczka! I wypasiony finał!!!

TFTC!!!

Znaleziona podczas S4NEgo spotkania.Bardzo fajny spacerek.Szkoda że nie starczyło czasu na Ino. Dzięki i śląskie  pozdrowienia przesyłamy.

Podjęta spacerowo z Miśką, Amelką i swierszczem1.

Znając ogrom pracy włóżony w przygowoanie tego kesza oraz tematyka, nie pozwalają zrobić nic innego jak dać rekomendację.

Na prawdę warto

W drodze z Gdańska do Swornych zawitaliśmy na to jezioro. Zabawa była przednia, chociaż przyznaję że lepiej by było mieć mapę wydrukowaną a nie przewijaną na ekranie smartfona. Skrzynka finałowa ukryta w zacny sposób, a całość z pewnością wymagała sporego zaangażowania autora. Oby funkcjonował jak najdłużej popularyzując moje ulubione InO. Dzięki!

znaleziona o 13:15, 27.08.2011
wraz z Trolandią i Highlanderem w drodze na s4NE

przy starcie spotkaliśmy Kaczora z rodzinką oraz Świerszcza, jakoś wyszło że robiliśmy to osobno i nie wchodziliśmy na siebie

co do skrzynki - bardzo podobało się, jako InOwiec, lubię takie rzeczy ;)
oraz domyslam się ile pracy kosztowało przygotowanie takiego InO

dzięki wielkie Qbacki :)

IN: GK "Remora talpidae", GK "porshe"
OUT: GK "Dolphin"

REKOMENDACJA

Z aniąmałą. Bardzo przyjemny multak - taki szybki kurs praktyczny terenkiCoś mnie użarło pod koniec spaceru (pewnie jakaś żararaka), ale po raz kolejny okazało się, że jad byle żmiji nie jest w stanie poważnie mi zagrozić :))) Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za kesz :)

Skrzynka robiona na dwa albo nawet trzy razy. Najpierw w wesołym składzie czarownic dokonałyśmy nienozliwego - trasa skrótowa - niedoodtworzenia nawet przy pomocy autora skrzynki. Na drugi dzień już na spokojnie z Meghan żeby poza wpisem miec też satysfakcję. Kiedyś już robiłam podobna skrzynkę i za każdym razem bawię się tak samo dobrze. Dzięki.

Znaleziona podczas rodzinnego spacerku, razem ze Świerszczem. Spacerówką też się dało - Amelka tak się zmęczyła, że padła w połowie. Bardzo przyjemna skrzyneczka. Dzieki :)

z tatą i artnoisem z rodziną. Dzięki.

z GŚ:)

in:klamerek

outgeokret

(17:36:51/fwgb) TFTC! Świetna InO-skrzynka zdobyta wraz z Chesterem i Agathą. Mapa zaktualizowana perfekcyjnie - żadne spojlery nie były potrzebne. Woda w jeziorze krystaliczna choć dość zimna, ale w taki upał w sam raz. No i przebogata skrzynia. Oto przepis na 2 godziny dobrej zabawy;)))

Zdobyta podczas zlotu S4NE 2011 z Kiką i Agatha. Piękny spacer po lesie przy prażącym słońcu. InO to dla mnie temat znany i lubiany a połączenie go z ukrytymi punktami geo- jeszcze bardziej uatrakcyjnia sprawę. Trasa wytyczona łatwo i przyjemnie. Ogrom pracy i perfekcyjne wykonanie! Reko jak nic!

Skrzynka tak znakomita, że robiona 3 razy - za pierwszym razem ambicjonalnie po zmroku, nie dość że nie od pierwszego punktu, to jeszcze w złym kierunku i na wielkiej adrenalinie wywołanej rozstawieniem dodatkowych punktów kontronlych pilnowanych przez pająki jaki byki.
Drugi raz na spokojnie z Nannette przy świetle dziennym i uzbrojone w kije na pajęczyny. Trzeci raz dla towarzystwa większej grupie, pajęczyn już nie było, ale też było fajnie :)

Ogólnie było cudownie!

Bardzo dziękuję i pozdrawiam!

Świetny spacer wokół jeziora z Zyrem i rodzinką. Na początku nie bardzo było wiadomo jak ugryźć temat, a to dlatego że mapę owszem mieliśmy wydrukowaną ale bez legendyPo załapaniu naszego błedu już poszło szybko :)

Pozdrawiam
Art_noise

Ja już jakiś czas temu się przekonałem do InO. Kesz fajny, choć w finale autorowi się strony swiata pomyliłyWierzyć mi się nie chciało, ale jednak to fakt :D

Znaleziona w towarzystwie Keni oraz ArtNoise z Renią i Pawłem jr.

TTF. Jak w domu czytałem opis to pomyślałem, że to nie dla mnie :)

Po przy jeździe i słowach Wuzeta, że TTF czeka - poprosiłem o wydrukowanie mapy i legendyJak sie okazało, nie było strasznie i dałem radę. Całkiem fajna sprawa te InO. Pozdrawiam i gwiazda sie należy.

 

;p

w trakcie rodzinnego sześcioosobowego spaceru, każdy się jakoś przyczynił do znalezienia skrzynek. trochę biegania było ale daliśmy radę

in żyrafa

out: rozkładana piłka [dla najmłodszego (trzyletniego) uczestnika wyprawy]

dziękować za kesza;p

no już jest zrobiona, ftf

wymagało lepszego przygotowania niż zakładałem na pierwszy rzut oka,

po przegrupowaniu się (czyli lepszym przygotowaniu) poszło lepiej,

imprezy InO bardzo mi się podobają, więc z mojej strony uznanie i max ocena,

dzięki za cecha i pozdrawiam.

ps, przy finale uważajcie, żeby nie pomylić miejsca kopania, obok napotkałem małe ziemne gniazdo os wygląda jak wkopana szklanka, rączek lepiej tam nie wsadzać, powodzenia