Fantastyczny multak!

Najlepszy kesz urlopowego wyjazdu! Zaczęło się ostro... dosłownie. Drachim wyszedł z wody z dnem od butelki wbitym w podeszwę wodnych butów. Nie polecamy wchodzenia do wody na boso. Kolejne 6 etapów poszło gładko. Nie znaleźliśmy następnego choć jesteśmy pewni, że szukaliśmy w dobrym miejscu. Obok ślady po ognisku. Podpowiedź zaginęła? Później zrobiliśmy sobie spacer z mapą topograficzną w ręce szukając charakterystycznch punktów. Znaleźliśmy jedno miejsce ze spojlera, ale nie było tam podpowiedzi. Później udało się nam trafić na kolejne 3 i dotrzeć do finału. Znaleźliśmy wielką skrzynię z fantami. Dorzuciliśmy kilka. Dziękujemy za wspaniały spacer :)