Patrz na lewo po wejściu do stodoły. Pojemnik znaleziony na miejscu.

W drodze po pierwsze znalezienie na stawach zajrzałem tutaj. Powoli budynek z ruiny zamienia się w gruzy. Dach już spadł, pozostało parę belek. Nie było sensu wchodzić, może jak bym wiedział gdzie dokładnie, ale obszedłem dookoła. Jako że stodoła obok w niezłym stanie to pozwoliłem sobie na reaktywację. Ciekawostka dla mnie jest fakt, że linia napięcia wciąż jest pociągnięta, a na placu przed odbywają się jakieś pikniki czy spotkania. Klimatu dodaje oryginalne wyposażenie w stodole. Podobała mi się ta wizyta.

obiekt otoczony płotem, da sie wejść ale coś kopią na placyku, może ktoś kupił działkę.. nie próbowałem bo budynek był pod obserwacją:/

Na szczęście poszło szybko, mimo, że jednym okiem szukałem kesza, a drugim patrzyłem czy sufit nie spada mi na głowę, może warto, aby właścicielka, przeniosła go w bezpieczniejsze miejsce, zanim to wszystko runie, TFTC :)

Bardzo ryzykownego podejmowania podjął się Kross. 

Dziękuję

Keszyk ma się dobrze w przeciwieństwie do dworku, który z roku na rok rozpada się. Poziom niebezpieczeństwa wzrasta. TFTC.

No i lipa - jeżeli uznać że miejsce jest intuicyjne, a przynajmniej w mojej ocenia tam gdzie szukałem to takie było, chociaż tajemnego znaku nijak odszukać nie umiałem to kesza nie ma. Znaczy się może być - przysypany bo się zawalił. No chyba, że wybrałem niewłaściwe miejsce.

Dworek się już trzyma na słowo honoru. Ale kesz wciąż jeszcze na miejscu. Tftc!

Ach strach wchodzić dalej

Dzięki

Kiedyś to musiało być piękne miejsce

Pierwsza moja skrzynka, zapowiada się OK.

Z dworku to już tylko kolumny na froncie zostały, ciekawa jestem jak pięknie wyglądał za czasów swojej świetności. Dzięki za pokazanie miejsca i keszyka:)

Skrzynka znaleziona w drodze powrotnej z małych mieszkańców lasu. Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca.

Stan stropów w lewej części budynku jest katastrofalny i w każdej chwili grożą zawaleniem.

Dlatego też dam wrednego hinta, że kesz jest w pomieszczeniu, w którym znajdziesz się zaraz po wejściu do budynku. Podejmuj i uciekaj ;).

Założycielko - to jest dobry moment, by przenieść kesza albo poza budynek, albo gdzieś na prawą jego część, gdzie już nie ma stropów. Bo w środkowej i lewej części stropy są przegnite i solidnie ugięte. To ostatni etap przed zawaleniem stropu.

 

tftc ;)

Genialne miejsce!TFTC 

To jedno z tych miejsc, w których umieszczenie kesza powinno być nakazane urzędowo. W pomieszczeniu z opisu, skrzynki nie da się podjąć, ale w sąsiednim owszem. Sam znak niedługo odpadnie całkiem. TFTC

Świetna :p TFTC

kwila to trwalo... kesz sie przemiescil w dol ale w koncu znaleziony wspolnymi silamiTFTH :)

Znaleziona w trakcie rajdu z be-lociem :)

Ostatnia na dzisiaj. Po wejsćiu tutaj cieszyłem się że zwrócili na mnie uwagę strażacy myjący na ulicy samochód ( w razie jakby co, będzie miał mnie kto wyciągnąć). Stan budynku opłakany. Trochę zasugerowany wpisami poprzedników, trochę już chyba zmęczony. Tak, czy siak prosta skrzynka przysporzyła mi nie lada kłopotów. Szkoda, że już nie ma tego kota.  Dopiero tel. do wcześniejszych znalazców rozwiązał problem. Jeju jestem pewien, że już tam zaglądałem i nic nie było. Dzięki.

Znaleziona. Skrzynka w dobrym stanie, ale teren i budynek niestety w opłakanym :(

Dzięki za kesza! :)

Znaleziona, jednak trochę trzeba się wysilić.

Dzięki :)

Znaleziona podczas rajdu rowerowego.

Miejsce odwiedzone podczas Rajdu rowerowego Kaliskiej Grupy G7 po Jurze. Skrytka znaleziona bardzo sprawnie dzięki znakom. Żal z powodu stanu tej budowli. Krzaczory straszne nawet zdjęcia niemożna było zrobić. Szkoda. Dzięki za kesza.

Dzięki za kesza ;)

Kesz znaleziony jednak budynek jest w oplakanym stanie.

Musiał kiedyś imponować rozmiarami i tętnicć życiem.

Świetne miejsce, to lubię! Pozostał wprawdzie u mnie  lekki niedosyt z powodu nieodwiedzenia piwnic, ale niestety stan budynku jest opłakany i rozsądek wziął górę. Kesz znaleziony z Zyfiką, ukryty jest intuicyjnie

Tajemniczego znaku z Unieskim nie znaleźliśmy, ale kesza owszem Bardzo fajny dworek, szkoda że marnieje

Pospacerowałem i znalazłem. Choć podpowiedź w stylu ,,szukaj drzewa w lesie,, Tam w każdym pomieszczeniu są mniej lub więcej tajemnicze znaki. Chyba że znaki spadły razem z tynkiem:-) Obiekt ciekawy warty zobaczenia. Polecam. Dzięki. Bajkowo.

Ładne miejsce, choć straszna ruina. Skrzynkę wydobyłem. Znak nad keszem mało tajemniczy. Dzięki za pokazanie miejsca.

Sobotnie keszowanie z HcKidem to tu to tam

Szybko i sprawnie, dzięki

Kot nie spotkaliśmy. Dworek nieuchronnie chyli się ku całkowitej zagładzie. Stropy pozarywane. Radzę uważać i nie wchodzić na piętro , ani do piwnic. Dzięki. 

Zwiedziliśmy bardzo dokładnie zanim znaleźliśmy skrzynkę. Miejsce w sumie dość oczywiste, ale daliśmy się zwieść obietnicy istnienia tajemniczego znaku ;))

Kiedyś to musiało być przepiękne miejsce, szkoda, że dzisiaj po prostu niszczeje, ale i kot i moja odlatująca latarka świadczą o magiczności miejsca ;)

Rewelacyjne miejsce - żałowałem, że nie wybraliśmy się tutaj w nocy...

Tak jak poprzednicy, zwiedziliśmy również piwnice, ale kota nie spotkaliśmy.

Musi być coś jednak w tym miejscu, bo anoriell zgubiła przed wejściem latarkę (czołówkę !) i musieliśmy po nią wracać spod rozdzielni transformatorowej :)

TFTC + ocena znakomita!

Kto nie był, niech żałuje. Mega mroczna historia... Oprócz huczącego w głowie "nic się nie dzieje" i "zaraz wracamy do auta" niewiele pamiętam. I ten kot, bardzo spokojny kot, który prowadził nas dokładnie tą drogą, którą przeszlibyśmy sami, bez niego... ale on musiał sunąć przodem, odwracać się co chwilę i sprawdzać, czy nie uciekliśmy. Obłęd.
Dziękuję i pozdrawiam.

Historia, która nas tutaj spotkała, jest delikatnie mówiąc bardzo nieprawdopodobna. Miał to już być ostatni kesz, już pożegnaliśmy się z Czarkowatym i Etnamarsami. Podjeżdżamy. Dworek bardzo duży, dostojnie straszy nas pustymi oknami. No ale przecież takich rzeczy to my się nie boimy. Po przeczytaniu opisu lekkie załamanie bo nie wiadomo gdzie trzeba będzie szukać, ale luz mamy dużo czasu, zajrzymy wszędzie.Nagle koło nas pojawił się kot. Piękny, tłusty, radosny. Przybiegł lekko spóźniony, minął nas i ruszył w stronę domku. Na początku było zabawnie, teksty, że zaprowadzi nas de kesza i takie tam. Kot wszedł pierwszy, my za nim. Jedno pomieszczenie, drugie, kolejne. Kot zawsze czekał, lekko zniecierpliwiony, aż obejrzymy co trzeba i będzie mógł prowadzić nas dalej. Jakoś bezmyślnie szliśmy za nim. Nagle nasz przewodnik wskoczył do dziury, wychylił się z niej i czeka... No to idę, schylam się, widzę czarny worek. Kesz. O  F..ck. Ale jak to? Rubin wyjął kesza, kot poczuł ulgę i wrócił do swoich czynności, został obficie pogłaskany w podziękowaniu za w tym przypadku bardzo szybkiego kesza, i pobiegł. Zmyliśmy się stamtąd nie umiejąc wytłumaczyć sobie tego co się stało. Kot czekał jeszcze przy samochodzie. Siedział nieruchomo na środku ulicy. Czeka na następnych.

Nie będę powielał tego co już Nann napisała. Dzięki kocie - przewodnikudzięki za kesza.

Myślałem, że szybko się udało, ale to prawdopodobnie była skrytka od graficiarzy. Zwiedziłem całość, łącznie z ciekawymi piwnicami i dopiero po telefonie udało się znaleźć tą właściwą skrytkę. TFTC.

Ciekawe miejscebez wymiany.TFTC. ;-)

Skrzynka w dobrym stanie znaleziony za drógim podejsciem

Z ZinCh

G praktycznie niewidoczne a o zobaczeniu przypadkiem nawet nie ma co mówić. Po zwiedzeniu piwnic (super) skrzynka błyskawicznie odnaleziona na czuja.

W miesiącach należy liczyć żywotnosć miejscówki a spaść na głowę moze wiele więc wejscie na własne ryzyko!!!

Dzięki

Poszukując znaku zwiedziliśmy wszytko, po rozpoczęciu poszukiwań skrzynki, znaleźliśmy ją błyskawicznie :)

Dzięki :)

Znak namierzonyDzięki!

IN: GK (Brelok Gabinet Dyrektora)

znany tajemniczy znak,dzieki

Skrzynka znaleziona przy okazji wycieczki rowerowej

Skrytka znaleziona na wycieczce rowerowej

Skrzynka znaleziona szybko. Szkoda że takie dworki popadają w ruinę. Dzięki za pokazanie tego miejsca zanim wogóle zniknie.

OUT: maszynka do baniek

IN: ping pong i muszelka

TFTC

pozdrawiamy

agentj23 & Asherja

W chwili obecnej aby dostać się do dworku trzeba się przedzierać przez niezłe krzaczory. Miejsce, które nalepiej odwiedzić wczesną wiosną lub jesienią. Wtedy z pewnością widać z daleka drewniane kolumny przy wejściu.. i pozostałości tralek, które zapewne znajdowały się na piętrze, na tarasie. Zwiedzilam właściwie cały obiekt, może to już jego ostatnie chwile, bo w rzeczy samej wewnątrz stan tragiczny :-(

Dziękuję, Tatiana

Bardzo ciekawe miejsce. Sufit i dach trzyma się na słowo honoru.

Znaku nie widziałam, ale szybko wypatrzony kesz,
dzięki :)

Wspaniały dworek, kolumny rewelka, a w środku specyficzny klimacik i zapach.

Szukałem chodząc na paluszkach, {żadne wchodzenie przez okna} tak by niczego nie dotknąć, bo stan budynku nienajlepszy.

Nie bardzo widziałem znak, ale i tak skrytka szybko rzuciła się w oczy. Ocena Znakomita. Dzięki wielkie.

Bardzo ciekawa miejscówka, wrażenie zrobiły na mnie drewniane kolumny przy wejściu. Kesza się trochę naszukałem, w końcu na intuicję jakoś poszło.
Znaku nie znalazłem, może warto by było go poprawić? I dla kolejnych szukających mały hint - nie trzeba wchodzić na górę ani do piwnic. Hint piszę w celu uchronienia przed wypadkiem - ta chata naprawdę trzyma się już na słowo honoru.

Pozdrawiam
Art_noise

Mokrym polem powędrowaliśmy do ruinki. Ciekawe miejsce, trochę pozwiedzaliśmy i Stryker wypatrzył dziuuurę, gdzie schował się kesz. Ten charakterystyczny znak zobaczyłam dopiero po odłożeniu skrzyni, jest dobrze widoczny. Dzięki

Najpierw znalazłem kesza, później krusiaa znalazła znak. Miejsce faktycznie fajne, ale też niebezpieczne - dach się sypie solidnie.<br /> <br /> PS. Zainteresował mnie kosz przy obiekcie - dosłownie do streetballa, polem gry jest asfaltowa droga, gdzie wcale mało samochodów nie jeździ.

Zaliczona! :D

Dziękuję założycielce ;)

Miejsce ciekaw, skrzynka znaleziona z ekipą:) dzięki:)

in bańki mydlane

Podczas świątecznych oględzin okolic.

Pierwszy punkt świątecznej wyprawy....

Odnaleziona ...jednak że znany wszytskim znak już jest niewidoczny..Może warto zmienić wskazówki bądz poprawić owy znak;)

 

Szkoda dworku, że popadł w ruinę. Kesz znaleziony bez problemów w bardzo intuicyjnym miejscu.

Kesz odnaleziony bez problemów podczas eksploracji dworku. Ze względu na stan budynku odpuściliśmy zwiedzanie piętra, ale za to odwiedziliśmy piwnicę :)

Budynek już w zaawansowanym stadium rozkładu dlatego powstrzymaliśmy się od zwiedzania piętra,zajrzeliśmy jedynie do piwnicy.A co do kesza to miejsce ukrycia od razu zwróciło naszą uwagę.Tajemniczego znaku nie zauważyliśmy.<br />

Ode mnie wysoka nota!  Bardzo atrakcyjne miejsce. Choć z ulicy nie robiło wrażenia eksploracja wnętrza zrobiła efekt. Ja rónież najpierw namierzyłem kesza, a dopiero potem tajemniczy znak:) A w zasadzie kesza znalazłem dwa razy   i muszę przyznać że za pierwszym stwierdziłem że chyba komuś odbiło. Sytuacja się szybko wyjaśniła, a ja odetchnąłem z ulgą że nie muszę się wciskać. IN: jerzyk i gra, OUT: 1zł i branzoletka  Dzięki za kesza. Pozdrawiam

Widać, ze miejsce troszku odwiedzane przez ludzi chociaż zaraz obok straż pożarna. Dworek bardzo ładny musiał kiedyś być, chociaż teraz do fajnego urbeksiku też należyTak na prawde to najpierw znaleźliśmy kesza, dopiero potem tajemny znak :)

TFTC :)

Pozdrawiam 

rowerowo, thx

Przechadzałem się po belkach stropu kiedy nagle usłyszałem okrzyk radości naszego debiutującego ziomeczka. 

bez wymiany

To moja pierwsza skrzynka na opencachingu-razem ze S.P.E.C mimo trawiastych chaszczy i lecących na nie na nas ale nasz pot much, muszek i komarów znaleźliśmy ukryty skarbSzkoda, że nie można zobaczyć "czasów świetności" tego dworku na jakiś fotach albo poczytać o o jego właścicielach. Rzeczywiscie trochę niebezpiecznie - ale komu zaszkodziła odbrobinka adrenalinki(spoko spoko - jakby co to niemal vis a vis jest straż pożarna:)

Znaleziona wspólnie z remorang po miłym &quot;spacerku&quot; wśród łąk zielonych&quot;spacerek&quot; polegał na prowadzeniu rowerów przez trawy i zarośla z których tylko czasem głowy nam wystawały. <br /> To moje drugie podejście do tej skrzynki. Pierwsze, jeszcze w czerwcu, nie powiodło się z powodu przebywających w pobliżu jak i w samym dworku &quot;imprezowiczów&quot;.<br /> Dodam jeszcze że szukając odpowiedniego pomieszczenia byłem bliski podjęcia desperackiej próby zaglądnięcia do piwnicy jednak na szczęście nie było takiej potrzeby. TFTC.<br /> IN: Postojówki LEDowe<br /> OUT: Breloczek WARTY<br />