Logs aas-07 Ruiny dworku
68x
1x
1x
1x Galerij
2014-01-19 16:00
Nannette
(
20148)
- Gevonden
Historia, która nas tutaj spotkała, jest delikatnie mówiąc bardzo nieprawdopodobna. Miał to już być ostatni kesz, już pożegnaliśmy się z Czarkowatym i Etnamarsami. Podjeżdżamy. Dworek bardzo duży, dostojnie straszy nas pustymi oknami. No ale przecież takich rzeczy to my się nie boimy. Po przeczytaniu opisu lekkie załamanie bo nie wiadomo gdzie trzeba będzie szukać, ale luz mamy dużo czasu, zajrzymy wszędzie.Nagle koło nas pojawił się kot. Piękny, tłusty, radosny. Przybiegł lekko spóźniony, minął nas i ruszył w stronę domku. Na początku było zabawnie, teksty, że zaprowadzi nas de kesza i takie tam. Kot wszedł pierwszy, my za nim. Jedno pomieszczenie, drugie, kolejne. Kot zawsze czekał, lekko zniecierpliwiony, aż obejrzymy co trzeba i będzie mógł prowadzić nas dalej. Jakoś bezmyślnie szliśmy za nim. Nagle nasz przewodnik wskoczył do dziury, wychylił się z niej i czeka... No to idę, schylam się, widzę czarny worek. Kesz. O F..ck. Ale jak to? Rubin wyjął kesza, kot poczuł ulgę i wrócił do swoich czynności, został obficie pogłaskany w podziękowaniu za w tym przypadku bardzo szybkiego kesza, i pobiegł. Zmyliśmy się stamtąd nie umiejąc wytłumaczyć sobie tego co się stało. Kot czekał jeszcze przy samochodzie. Siedział nieruchomo na środku ulicy. Czeka na następnych.