Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Dokładnie jak niżej EMMMA napisała

Jeśli pierwszy etap znajdował się na koordach to raczej nie ma szans na jego odnalezienie. Wieże aktualnie przechodzą renowacje i pobliski teren zajęty jest przez plac budowy.

fajne fotki szybów zrobiliśmy, początek szybko odkryty, wprowadzony do map google ale kordy nie wskazywaly na satelicie szczegolnego miejsca, do tego sprzet nam padl ale nie poodajac sie poszlismy na oślep w obranym kierunku. moja intuicja w końcu mnie nie zawiodła i doprowadziła pod samą keszową "skrytkę", szukałam po prostu miejsce gdzie możnaby wykorzystać atrybut narzędziowy. nie rozczarowaliśmy się, fajne nieco tajemnicze miejsce. Dzięki za wycieczkę, nawet nasza psina dała radę więc teren nie taki straszny jak go opisują.

Nareszcie usunięty kesz paskudzący teren wokół nas na mapie. Teren faktycznie wymagający, gdybyśmy wiedzieli, że finał tak wygląda pewnie byśmy nie pojechali... Pozdrowienia dla miliardów komarzych strażników. Wpadł krecik.

Teren zdecydowanie wymagający, zwłaszcza jak nieznani osobnicy rozciągają ciągle jakieś kable...

Na finale ciekawie, acz krótko. 

Dzięki wielkie :)

znaleziona bez większych problemów, teren dość trudny, szczególnie kręcąc się  po zmroku.

Skrzynka wymaga serwisu, log rozmoknięty, zostawiliśmy małą kartkę ale na długo raczej nie wystarczy.

Z tym rowerem to myślałem sobie "a już nie raz tak pisali", ale jednak zdecydowałem się zapiąć go do drzewa i ostatnie 100m się nie męczyć.

Świetny kesz, tyle razy tam przejeżdżałem, nawet na Urbex Silesia ciągle zdjęcia tych szybów oglądałem i w końcu się udało. Logboook niestety w nienajlepszym stanie, bo worek niedomknięty...

Zielonka się należy!
TFTC!

No, to było to co lubię najbardziej! Z pierwszym etapem poszło błyskawicznie, przy drugim już nie za bardzo. Nawigacja przeprowadziła mnie przez wszystkie możliwe okoliczne dziury, uświniłam całe spodnie, odrapałam buty i o mało co nie skręciłam nogi, ale było fantastycznie! Miejsce ukrycia kesza świetne! Moja latarka pozostawia dużo do życzenia, mimo to jakoś się udało. Przyznaję rekomendację, bo zabawa była przednia
Logbook mokry.
In: naklejka

Super miejsce, dzięki za pokazanie!

Najpierw szalały mi kordy miotając mnie po okolicznych krzakach, na oczach zdziwionych pewnie miśków. W krzakach magnetyki raczej są rzadkością (choć i takie już widziałem), więc postanowiłem poszukać tam, gdzie jest więcej metalu. Po chwili był w moich rękach.

By dojechać rowerem do finału trzeba się nieźle zastanowić i pokonać dość sporą odległość, czasami wbrew wskazaniom GPSu. Miejsce na finał klimatyczne, miałem tylko oświetlenie z roweru, więc znalezienie kesza trochę czasu mi zajęło.

Miejsce ukrycia kesza jest chyba zalewane przez wodę opadową, bo worek był totalnie mokry. W środku trochę lepiej, choć sucho nie było. Podsumowując - bardzo ciekawy pomysł na multaka. Teren specyficzny, nieco niebezpieczny (szczególnie ostatni odcinek), a umieszczenie kesza akurat w tym miejscu zasługuję na ocenę znakomitą. TFTC! Bez wymiany.

Przyjemny multak razem z Hedviką i obronąSzyby prezentują się wspaniale! Oglądnęłam całą mase ich zdjęć, ale na żywo są jeszcze piękniejsze. Manerw faktycznie tylko wydawał się niebezpiecznyPrzy finale lekkie odsapnięcie od komarów i keszyk w łapkach. W środku trochę mokro. 

Dzięki wielkie!

Ciekawe miejsce, szkoda tylko że najlepsza część trasy do finału jest taka krótka. Dzięki, pozdrawiam!

owerowo z Nannette i Doktorkiem nauk "trzymania rąk w kieszeni"Dzięuję za skrzynkę i wspólne rowerowanie. Polazłem sam, a comiejscówka fajna, bardzo takie lubię. Polecam. Mimo, że skrzynka już troche czasu ma to trzyma się dobrze. dzięki. tylko uwaga na dzikie zwierzęta bo się szwędają :P

Lubię takie konstrukcje jak i miejsca ukrycia.

Spacer też niczego sobie, tak się zagadaliśmy że poleźliśmy w całkiem innym kierunku po 100 metrach w końcu spojrzeliśmy na giepsa ;-)

Za całokształt gwiazdka :)

Dziękuję i pozdrawiam.

Fajny multaczekNie umiem wytlumaczyc, dlaczego z Whateverem poleźliśmy w calkiem inna strone, wertepy straszne, jakies głazy, kamienie, dziury, cuda na kiju.. Po dluzszej chwili dopiero skonsultowaliśmy sie z giepsemi fru nazatNie wiem co nam odbilo, cus chyba wisi w powietrzusyf jakis:D heheh

Dzięki znakomite i pozdrawiam

PS. E tam, nie trzeba prowadzic rowerów, Whatever prawie podjechał pod finał swoim wehikułemhehe

1 majowy wypad z Sebkiem, miejsce już namierzone jakiś czas temu ale tak samemu po okolicy smutno było, gwiazdeczka musi być bo lubię podziemia, dziękuję

Przyjemne industrialne klimaty. Poprzedni znalazca pierwszego etapu znakomicie poprawił maskowanie, wyciągałem go z miejsca ukrycia chyba z godzinęFinał świetny :-)

Pozdrawiam i znakomicie dziękuję - Sebek

Skrzynka po serwisie. Nowy pojemnik. Swoją drogą, dziwne, że kesz w rozmiarze normal może się przemieścić o kilka metrów :)

Owocnego szukania :)

Dla lubiących kopalniano-urbexowe klimaty pewnie bomba , mnie osobiscię  średnio , ale pomysł fajny.Ostatnią rzeczą która bym wziął ze sobą byłby rower.Dzięki. Pozdrowienia.

szłam, szłam i szłam po tym gruzowisku w tych moich trzewikach i nagle koniec gruntu ...... ale za to wiem już gdzie jest, dzisiaj czas gonił

szacun dla tych co finał zdobywali na rowerach... niezłe z Was harpagany! Może i jest tam jakaś droga ale ja szedłem do finału przez największe chaszcze. Polska policja też nie taka straszna , start zdobyliśmy bez większego problemu mimo, że kręcił się mundurowy tuż tuż.

Sama skrzynka wymaga małego liftingu (mokry logbook + pękniete pudełko). Dziękujemy za skrzynkę.

Pierwszy etap szybciutko namierzony, do finału później, bo moja 7-mio latka powiedziała, że nie będzie szła przez te haszcze

<html />Znaleziona na wycieczce rowerowej.Fajne szyby i nawet nie tak cieżko rower przepchać do finału.Dodatkowo można rower też wepchać do samego finału.Myslałem że będe musiał zostawić przed tunelem.To duży plus bo już mi kiedyś rower ukradli i teraz boje sie zostawiać nawet zapięty.Świetna skrzynka i moja rekomendacja :)

Mimo przeszkód skrzyneczka znaleziona rowerowo, przez chaszcze pokrzywy i z rzepami we włosach, mocno brudząca. Uwaga na biedaszyby !

TFTC

No trade

Bardzo nam się multak podobał. Najpierw po kolei wyłaniające się szyby zza budynku, szybkie ukrycie w trawy przed oczami policji i ostrożny marsz z widokiem na szyby, piękny, zaskakujący finał. Nawet nie ubrudziliśmy się za wyjątkiem rękawiczek. Skrzynka finałowa niestety pęknięta, ale ma się dobrze.

Zostawiamy gwiazdkę, dziękujemy i pozdrawiamy.

podjeżdżamy a tu policja, więc jak tu szukać kesza ? no nic pierwsza podpowiedź sprawnie ustrzelona i co teraz ? dziura dziura i jeszcze raz dziuratroche brudno ale w miarę szybko podjęta jak na nieposiadaczy giepsa :D

Budowle ładna rzecz.

Na finale słyszę nad sobą kroki i obsuwający się gdzieś rumosz gruzowy. Szybka ewakuacja. Wpierdziel jak coś wolę dostać na zewnątrz niż w środku

Wychodzę, cisza, ludzi brak. Mroczne miejsce.

Dzięki.

A mówiłem sobie, że nie będę podejmował niebezpiecznych skrzynek w pojedynkę. Ale jakoś tak wyszło. Zagryzłem zęby i... podjąłem skrzynkę. Kreta tam niestety nie zauważyłem. Dzięki za kesza !

znaleziona ale chyba nie była do końca na swoim miejscu.. wybrudzeni na maxa ;P THX ;D

Znaleziona o 11:40. Nieco ciężko było ale się udało. Przez 10 min fedrowałem na przodku jak głupi, kiedy skrzynka leżała spokojnie pod nogami. Odłożyłem w miejsce, które wydało mi się właściwe i zgodne z opisem. Po wyjściu na zewnątrz miałem sprzeczne uczucia: z jednej strony radość ze znalezienia fajnej skrzynki, a z drugiej myśl po cholerę ostatnio prałem kurtkę ;-)
Wielkie dzięki za kesza.

PS: porwałem geokreta

Pierwszy etap poszedł bardzo, ale zato na finale trochę zabawiliśmy.

Już miliśmy się poddać, ale jednak śię udało.

Pozdrowienia.

Znaleziona z Pitem, myśleliśmy, że skoro założyciel dał radę, to Kajo też... było ciężko, ale baaardzo wesoło!!!

Ach co to była za wyprawa!  Przez chaszcze, gruzy i urwiska. Po dojściu do finału zastanawiałem się jak Doktorek znalazł to cudo. <br /> <br /> Dziękuje za kesza<br /> Piotr

NCIQ (Night caching is ql) dobiegł końca - to była ostatnia skryneczka tej wycieczki za keszami  w wesołym składzie;) Miejsce robi ogromne wrażenie, zwłaszcza, że zdobywaliśmy je nocą...Napewno wrócimy tu na focie za dnia... ;)

A swoją drogą to policja, która strzeże okolicy w nocy śpi...

Dzięki za kesza, pozdrawiamy :)

Skrzyneczka znaleziona kilka minut po północy w wyśmienitym towarzystwie. Dziwna ta Policja, wokół posterunku kręci się sporo osób z latarkami, nie wiadomo czy szybków zdemontować na złom nie zechcą...nikt się nawet nie zainteresował naszymi poczynaniami. A droga niełatwa, szczególnie nocą. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Dla mnie ta skrzynka jest uwieńczeniem dzisiejszego nocnego keszowania. Szyb w nocy wygląda pięknie:). Droga do finału to prawdziwy survival, szczególnie nocą...krótko mówiąc łatwo nie było:). Policja faktycznie musiała spać, skoro nie zwrócili uwagi na "słoneczko" od etnamarsów :)

Dzięki i pozdrawiam, Tatiana

pierwszy etap - szybko i bezboleśnie (i to uśpiło naszą czujność!); drugi - ponieważ wypad był spontaniczny (bo byliśmy w okolicy), to dopiero w autobusie przeczytaliśmy o dobrej latarcewięc wyobraźcie sobie, jak szukaliśmy z latarką w... telefonieno i oczywiście, bo jakżeby inaczej, można było dojść do tego miejsca bardzo łagodnym "szlakiem" (droga powrotna, chociaż w ulewnym deszczu, była w porównaniu z dojściem spacerem po parku). Ale po co ułatwiać sobie życie? :)

out: latarka

in: aniołek

Serdecznie dziękujemy i pozdrawiamy!

Skrzynka znaleziona podczas wspólnego wypadu na skrzynki z Meghan(mph), Nannette, i Qbackim.

Dzięki za kesz

Przejście między etapami znakomicie nadaje się do poślizgów na mokrym podłożu z parasolem w charakterze balansuMimo wszechobecnej wilgoci nastroje dopisywały i udało się dotrzeć jak i wrócić w jednym kawałku (a właściwie czterech, bo w towarzystwie Nannette, Qbackiego i Czarkowatego).

w takim miejscu policja?na szczęscie padajacy deszcz był naszym sprzymierzeńcemDobrze, zę byłem w krótkich spodenach bo bym miałmokre spodnie jak reszta, hehefajny finał i w ogóle wesołodzięki :)

 

Mimo, że w deszczu to miło i przyjemnie. Zaskakujący finał. Choć jescze bardziej zaskakujący parking. Znaleziona w niezwykle wesołym składzie podczas upalno - deszczowego weekendu. Dzię-ku-je-my!!!!

Udałem się na ul. Wolności i miałem podejmować kesza Doc'a "Poczta". Przy próbie wyznaczenia trasy, GPS mi zgłupiał i usunął wszystkie geocache z pamięci Musiałem wrócić do kompa.

Potem próbowałem podjąć trzy kolejne mikro, wszędzie było za dużo gapiów. Byłem już poddenerwowany, gdy podchodziłem do tej, 4 dziś skrzynki.

Pamiętam jak DOC kiedyś stwierdził, że będzie mi się podobać. No i miał rację. Zgadzam się z każdym słowem w opisie, skrzyneczkę podejmowałem na rowerze.

Najpierw intrygowało mnie czy "sierżant" z okna na mnie patrzy :)

Finał zwalił mnie z nóg.

ŚWIETNY  KESZ. Zapraszam do podejmowania, bo warto. Ale nie w garniturach.

TTF po trzech tygodniach od założenia skrzynki 

in: dwa podgrzewacze, balonik, temperówka   out: kapsel od Żywiec Team 

 

STF :)

Bardzo fajny mini multak - choc przyznam ze brakowalo mi jeszcze choc jednego etapu - tak fajne miejsce ze czlowiek czuje niedosytPo zdobyciu wszystkie info kodowane sprawiaja ze czlowiek smieje sie z siebie w moim przypadku na koncu bylo o k...a apropos ze faktycznie wydawalo mi sie ... :)

sam pomysl i keszyk ocena znakomita

Out: geocoin

IN: brelok

tftc!

FTF :D       18:30

Reakcja była natychmiastowa. Mieliśmy inne plany keszerskie, ale wiadomość o FTFie je zmieniła :) Miejscówka bardzo mi się podobała. Kopalniane miejsca są jednymi z moich ulubionych. Nie wiem dlaczego ale pierwszy etap zajął nam stosunkowo dużo czasu. Mieliśmy odmienne zdania co do jego lokalizacji ;) A finał jest naprawdę bardzo fajny. Lubię takie miejsca.

Dziękuje za kesza i certyfikat FTF ;D

Za miejscówkę i przygotowanie kesza ocena znakomita, narazie..

Nie było wymiany.

Pozdrawiam