No, to było to co lubię najbardziej!

Z pierwszym etapem poszło błyskawicznie, przy drugim już nie za bardzo. Nawigacja przeprowadziła mnie przez wszystkie możliwe okoliczne dziury, uświniłam całe spodnie, odrapałam buty i o mało co nie skręciłam nogi, ale było fantastycznie!

Miejsce ukrycia kesza świetne!

Moja latarka pozostawia dużo do życzenia, mimo to jakoś się udało. Przyznaję rekomendację, bo zabawa była przednia

Logbook mokry.
In: naklejka