Przejście między etapami znakomicie nadaje się do poślizgów na mokrym podłożu z parasolem w charakterze balansuMimo wszechobecnej wilgoci nastroje dopisywały i udało się dotrzeć jak i wrócić w jednym kawałku (a właściwie czterech, bo w towarzystwie Nannette, Qbackiego i Czarkowatego).