Znaleziona przy okazji skrzynki mobilnej "Nieśmiertelni #63". Miejsce bardzo urokliwe i o dziwo wcale nie zaśmiecone. Może poza sezonem, aż tak dużo ludzi nie przyłazi. Dzięki bardzo!

Noworoczny objazd skrzynek.

Tym razem udało się zajrzeć do skrzynki, brzoza pod którą była skrzynka rzeczywiście się przewróciła... skrzynka nadal pod nią, ale musiałem ją lepiej domaskować, bo była praktycznie na wierzchu. Poza tym miejscówka może być, więc zostawiam tam gdzie jest teraz. Aktualizuję opis.

Chciałem sprawdzić i podserwisować skrzynkę... ale nie było to możliwe ze względu na łosie. Jak podjechałem, to przy brzegu coś bryknęło i uciekło w las, a na środku jeziorka stał długi łoś (klępa, to pierwsze to pewnie łoszak). Zrobiłem parę fotek i się wycofałem rezygnując z serwisu, by już bardziej nie przeszkadzać łosiom.

A jeziorko po suchych latach zarośnięte, ale z wodą... no i zaczęło kwitnąć.

Po 2 dniach poprawka, śnieg stopniał i tym razem było jasno. Dopiero się okazało ile tam jest brzóz. A ta właściwą już nie stoi tylko leży. Kesz odkopany w dobrym stanie. Przełożyliśmy w pieniek tej właśnie przewróconej brzozy, pod którą miał się pierwotnie znajdować. Lokalizacja się nie zmieniła.
Dzięki za skrytkę

U mnie ładna wiosenna pogoda, w puszczy śnieg, zima totalna. Szybki wypad po pracy okazał się nie do końca szybki. Sam dojazd zajął 2 razy tyle niż w planie. Szukanie przeciągnęło się do zmierzchu. Na miejscu byliśmy już po ciemku. Duża ilość śniegu ułatwiała przemieszczanie się po lesie.
Właściwe drzewo znalezione, przekopaliśmy dookoła w poszukiwaniu kesza, ale nic nie znaleźliśmy. Trochę czasu od ostatniego znalezienia minęło, nie wiem czy kesz jeszcze tam jest.

Miejsce odwiedziliśmy wiosną - było bardziej urokliwe, ponieważ woda była w jeziorku. Dzisiaj bez wody, ale i komarów nie było więc jakiś plus całej sytuacji byłNajpierw zajęliśmy się keszem, a później zrobiliśmy postój na skarpie jeziorka. Na pewno wrócimy tu nie raz. Dla autora ukłony za pokazanie takiej perełki Puszczy Mariańskiej :-)

Sobotni spacer z Żoną. Dziękuję za pokazanie świetnego miejsca -sarenka wyskoczyła man znad wody. Skrzynka mocno wilgotna. Dołożyłem kawałek suchej  kartki w osobnej strunówce.

Przy okazji korzystając z okazji że jestem w okolicy to zajrzę pomyślałem

Wraz z Katką_40 i Nuką na spacerze. Miejsce faktycznie bardzo fajne, chociaż trochę poszliśmy bardziej skomplikowaną drogą niż to było konieczne. Skrzynka nieco zmrożona i wilgotna, ale jeszcze jakoś udało się wpisać. 

Znowu jeziorko jest jeziorkiem, tzn. woda utrzymuje się i nie wyschło.

Drugie jeziorko tworzy się w keszu. Co prawda wody tam nie ma, ale robi się wilgotno. Na szczęście logbook w strunówce suchutki.

Dzięki.

Znaleziono podczas psio-wędrówki. Bardzo przyjemne miejsce choć wody nie ma.

Interesujące miejsce, fajne te zimowe fotki Dziś cała woda (albo to co po niej zostało) zarośnięta zielona łąką.

Dzięki.

IN: GK Yeti

Łabędzi brak, ale okolica klimatyczna. Idealnie na przerwę podczas pedałowania. Dzięki!

Trochę się naszukałem, bo na tym keszu to się nie da stanąć

TFTC!

Fajnie się ten skarb nazywa no i sam też jest fajny.

Dziękuję za ten skarb!

Os ani innych żądlących bydlątek na szczęście już o tej porze roku nie ma, dlatego nie obawialiśmy się, że nas tu coś pogryzie. A że wszystkie elementy układanki składają się w całość szybko i bezproblemowo, to i takie było nasze podjęcie tego kesza. Bardzo urokliwe miejsce, choć niestety jeziorko trochę przyschnięte... Można chyba tylko powiedzieć: sorry, takie mieliśmy w tym roku lato...

Dzięki za pokazanie tego miejsca!

Między upałem a deszczami, czyli muchy, osy i inne insekty.

Elementy maskująco-zabezpieczające walały się na zewnątrz i już bałem się że skrzynka zniknęła, ale znalazłem ją zagrzebaną głęboko w próchnie. Po przeglądzie upchnąłem z powrotem i tym razem przywaliłem tym i owym... po czym zostałem dziabnięty dwa razy przez osy.

Szlag, latały przy pniaku, chyba się gdzieś tam zalęgły... już miałem zamiar uniedotępnić skrzynkę do jesieni i wtedy gdzieś przenieść. Eee, przecież już wyciągałem jedną skrzynkę z gniazda os, to z czymś takim sobie nie poradzę? Udało mi się wyciągnąć skrzykę bez dalszych strat (znaczy bez użądleń) i schowałem w innej miejscówce. Kordy i podpowiedź zaktualizowane, przy okazji dodam spoiler.

Ładnie tu, na razie nie ma śmieci... ale gdyby nie wpis mototrampa, to ja też bym się poddał.

Jeziorko, mimo że bez wody, w jesiennych okolicznościach przyrody prezentuje się bardzo romantycznie. Potwierdzają to leżące na brzegu opakowania po Durexach.

Dziękuję za skrytkę i za pokazanie tego miejsca.

37. Bazylek się poddał a ja wygrzebałem! :-)

Keszowanie z Mototrampem. Wyprawa jego autkiem od 19.09.2014 do 21.09.2014

Keszyk nr. 39 zaliczony

Przejeżdżałem obok, więc sprawdziłem jak tam skrzynka... jest na miejscu i ma się dobrze, tylko worek w większości chyba gryzonie zeżarły.

Miejsce bardzo ciekawe,jeziorko pełne wody...ciekawe tylko czy są w nim jakieś rybcie :P

Świąteczne krszowanie. Ciekawe miejsce. Dzieki

Jak tu dojechaliśmy, to już było zupełnie ciemno. GPS nie zawiódł i bez problemu odnaleźliśmy kesza.

Dzięki za pokazanie miejsca.

ciemno ale dało radę . dzięki za skrzyneczkę.

Znalezion z Przemkiem na prawie juz niemal nocnym keszobraniu. Okazuje sie, ze bylismy tu juz kiedys, ale dopiero teraz nie wiem czemu znaleźliśmy kesza... A przeciez trudny nie byl... Wazne ze jest i jest w dobrej formie. Dzieki.

Jeziorko jak zwykle wypełnione wodą po brzegi, ale już nie wylewającej się z niego. Skrzynka tym razem nareszcie była, jakoś miałam pecha wcześniej, jak byłam w okolicy to akurat gdzieś ją wcięło :)

Zajrzałem kontrolnie, czy zabezpieczenie przeciwgryzoniowe zdaje egzamin i czy znów nie wywlekły skrzynki. Ale tym razem jest już ok.

Jakie piękne miejsce! Poranek, śłońce, soczysta zieleń odbija sie w wodzie...Tu nie wypada nie wyjąć termosu  

Skrzynka grzecznie sobie leżała 5 kroków od miejscówkiNa razie odłożyłem w to samo miejsce, tylko przywaliłem większym kawałem drewn, żeby utrudnić jej wyciągnięcie... za jakiś czas sprawdzę, czy takie rozwiązanie zdaje egzamin.

Skrzynki dziś napewno brak.

z Wallsonem, Rubinem i Ogórem! skrzynka była wyprowadzona z miejsca ukrycia, odłożyliśmy właściwie, ale możliwe, że jakiś zwierz znów bedzie chciał się jej pozbyć

Okolica zryta jakby przeszło tam stado dzików - tak pisał zyr a tak naprawdę to rubiniasty tak się tam zawziął że przekopał korzenie drzewa na wylot ale kesza nie znalazł. Śmiejemy się z tego komentarza do tej pory hehe. Zaneziona rezem z Konstancikeim i rubiniastym oczywiście.

Tym razem zdobyta - po reaktywacji założyciela. Wspólnie z Wallsonem i Konstancik`iemno i Ogóre rzecz jasnadzięki za kesza. Skrzynka leżała obok drzewa - pewnie jakiś zwierz wyniósł z miejscówki

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!<br /> <br /> To samo miejsce, tylko trochę mniejsza. Przy okazji wywiozłem kolejną torbe śmieci.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Okolica zryta jakby przeszło stado dzików. Kesza nie znalazłem, a dziura pod drzewem na wylot wykopana. Aż przykro patrzeć jak zniszczona okolica. Lekko zasypałem ale i po interwencji nie wygląda to dobrze. Jakieś 2m od drzewa znalazłem strzępki worka czanego.

byliśmy 23 czerwca. znalazłem butelkę nieopodal i jakieś resztki torebki foliowej. Cosik mi się wydaje, że skrzynki nie ma - kopałem głęboko w tym kikucie i lipa:( jak będziesz miał chwilkę zobacz założycielu co się dzieje.

Alee głęboko ta skrzynkaZabraliśmy z niej mobilniaka telefonowego, za to jakiegoś krecika wrzuciliśmy ;)

Bardzo podobała mi się okolica keszykadziękuję bardzo za przyprowadzenie w to miejsce i pokazanie go :)

keszyk zaliczony podczas wyprawy pt geo-akwa rower w klapkacha dlaczego w klapkach to przy którejś kolejnej skrzynce ;)

dziękuję za kesz

ps: porwaliśmy mobilniaka

Kolejny dziś FTFikPoszło łatfiutko, kordy dobre... ogólnie mniut ;)
Piecząteczka, wymiana kretów... chwila kontemplacji nad kopulującymi
zaskrońcami i podreptałem dalej.

In: GK (mobilak) Mobillare Cellulare II

Out: GK F2005