Okolica zryta jakby przeszło stado dzików. Kesza nie znalazłem, a dziura pod drzewem na wylot wykopana. Aż przykro patrzeć jak zniszczona okolica. Lekko zasypałem ale i po interwencji nie wygląda to dobrze. Jakieś 2m od drzewa znalazłem strzępki worka czanego.