W latach 50. powstał tutaj posterunek obserwacyjno-meldunkowy. Składał się on z wieży obserwacyjnej na szczycie góry Horodek 889m (w pobliżu obecnego szlaku z Łopiennika do Dołżycy), oraz niewielkiego, drewnianego budynku.
Po opuszczeniu posterunku przez wojsko, obiekt został przejęty przez PTTK i funkcjonował jako niezagospodarowany schron, powoli niszczejąc, aż do 1965 roku, kiedy wydzierżawiło go warszawskie ZSP. Od tej pory funkcjonowało tu schronisko studenckie.
Schronisko było niewielkie - jakieś 30 miejsc (choć zdarzało się, że nocowało w nim nawet 80 osób), bez prądu, bez wody... źródełko znajdowało się sporo poniżej schroniska i podstawowym sportem był bieg do schroniska z dwoma wiadrami wody na czas, po stromych schodkach których było 273, przy czym ubytek wody poniżej wrąbków na wiadrze oznaczał dyskwalifikację. Dodatkową atrakcją była wieża obserwacyjna z pięknym widokiem na Bieszczady.
Schronisko spłonęło w 1977 roku, niewykluczone że było to podpalenie (jedną z hipotez znajdziecie tutaj). Obecnie można odszukać ruiny wieży triangulacyjnej na samym szczycie (podobno była tu jeszcze druga - zapewne ta właściwa wieża obserwacyjna), oraz piwniczkę tuż poniżej wierzchołka. Warto dodać, że podobny posterunek na Połoninie Wetlińskiej istnieje do dziś i funkcjonuje jako schronisko Chatka Puchatka (po licznych przeróbkach).
Skrzynkę znajdziecie w piecu (nawet jeśli zastaniecie ją byle jak ukrytą przez poprzedników - to odłóżcie ją najgłębiej jak się da i przywalcie cegłami).
Skrzynka jest zarejestrowana także na opencaching.cz
Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|
Interesujące miejsce | --- | Szczyt Horodka, a na nim ruiny wieży i punkt geodezyjny. |
Prawdopodobnie skrzynka znajduje się na obszarze: | |
Ciśniańsko-Wetliński Park Krajobrazowy |