No i kto mi powie, że wspólne gotowanie nie zbliża ludzi?! Kucharek było 6 a nawet więcej, 3 spryciule nieco nas wyprzedziły, bo pewnie mieli półprodukty
W składzie nie do ogarnięcia przeze mnie udało się ugotować pulchne pyzunie jako drugi zespół, parowało aż miło! Świetna skrzyneczka, pycha!