Projekt Orawa dzień II: Jakoś nie potrafiliśmy znaleźc odpowiedniej drogi. Tak więc poszli my z buta 1,5 km. Ale nie żałuję, i cieplej sie zrobiło, i co nie co zobaczyło. Na miejscu cisza, bacówka pusta, ale można ją obejrzeć nawet w środku
Po chwili podjechała zamówiona taksówka, która zawiozła nas do naszego auta
Dzięki Freney!!! :) Wspólnie z Nannette, Agathą i Docem. Dzięki za kesza :)